Smartfony Xiaomi na celowniku rządu Litwy przez problemy z prywatnością
Dobrze że inni producenci nie zbierają danych.
Nie o zbieranie chodzi, a o cenzurę... inne są gotowe wyszukać frazy "ruch demokratyczny" i jej zbanować...
;]
Ta, ale wątpię aby Chińczycy zbierali dane tylko po to by wyświetlać nam reklamy.
"odkryło bowiem, że (...) zostanie po cichu przekierowany do sklepów z programami firm trzecich" - XDDDDDDDDDDD
Przecież to jest publicznie dostępna informacja. Jak czegoś nie ma w huawei store to można pobrać aplikację z innej strony, żeby ją wgrać na telefon. Niby jak inaczej to rozwiązać?
Na Litwie rządzi agentura amerykańsko izraelska która nawet się z tym nie kryje wystarczy obserwować od kilku lat co oni tam robią i jakie podejmują decyzje polityczne, zresztą tak samo jak u nas PIS tylko, że litewska agentura ośmiesza się jeszcze bardziej.
Chodzi tylko i wyłączenie aby Chiny nie stworzyły nowego jedwabnego szlaku który przechodziłby przez Litwę, Białoruś i Polskę.
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/litwa/litwa-oskarza-chiny-o-dzielenie-europy/
Jesteś dobrze poinformowany. Podziel się z nami innymi tajnymi informacjami.
O czym tu gadać, to widać słychać i czuć na każdym kroku.
Tam gdzie agentura amerykańsko izraelska tam zwalczanie chin, oni tak się boją o bezpieczeństwo obywateli w kwestii cyberbezpieczeństwa ale w 4 literach mają już to ile osób umarło przez ostatni rok gdy nakładali chore obostrzenia albo to jaka jest inflacja i jakie idą podwyżki za prąd i gaz.
https://www.youtube.com/watch?v=swwn4X8UdIE
https://www.youtube.com/watch?v=hRqbysg5524
Nie wiem czy na Litwie rządzi amerykańska agentura, ale zgadzam się, że takie bezwarunkowe słuchanie poleceń z USA nie jest dla naszego regionu korzystne. Nie dajmy się jako państwo czy kontynent (mam na myśli UE bo Wielka Brytania pewnie będzie się tak czy inaczej trzymała z USA) wciągnąć w wojnę gospodarczą USA-Chiny. Mamy prawo handlować z jednymi i drugimi i wszelkie próby nacisku jednej ze stron na nasz kraj powinniśmy wyśmiać ponieważ nie leży to w interesie ani naszego państwa ani polskiego konsumenta.
Chińskie telefony są bardzo dobre i można im ufać... do postawieniu custom ROM-ów.
No fakt, zwykle do zadań "idiotoodpornych" to nie należy. Ale nie powiedziałbym, że jest nie do zrobienia, nawet dla nietechnicznego człowieka, jeśli tylko zechce poświęcić na to trochę czasu.
Smartfony Xiaomi na celowniku rządu Litwy przez problemy z prywatnością
Jaką prywatnością?
Każdy szpieguje, to jeszcze kogoś dziwi?
szpiegostwo to taki nowy wymysł amerykanów jak terroryzm czyli walka w niewidzialnym wrogiem którego nie da się pokonać.
Mysle ze Edward Snowden moglby Ci troche rozjasnic ta sprawe.
Czyli co? Nikt nie szpieguje i tylko Amerykanie tak straszą? Nawet przyjmując (a jest to bardzo naiwne założenie), że przed rewelacjami Snowdena nikt, poza samymi Amerykanami nie szpiegował, to NSA pokazało, że da się inwigilować niemal cały świat, więc inne kraje naturalnie nie mogłyby przegapić takiej możliwości, bo skoro się da, to znaczy, że trzeba to zrobić.
Chodziło mi o to, że USA wytyka innym szpiegostwo, a siebie wybiela tak samo jak robili i robią z terroryzmem czyli tworzą terrorystów i siebie reklamują jako żandarm świata który z tym terroryzmem walczy wprowadzając przy okazji demokrację.
Jankesi już ruszają za dup.. swoich dupolizusów bo wiedzą że Apple zagrożone największe ścierwo tego świata.
Wystarczy sprawdzić kim był założyciel tej firmy i w jaki sposób stworzył te markę. Tu nie ma za dużo miejsca na domysły.
Widać, że USA postawiło na Litwę by podszczypywała Chiny. To niewielkie państwo więc USA stosunkowo niewielkim kosztem może zrekompensować Litwinom straty wynikłe z odpowiedzi Chin na zagrywki takie jak ta czy oficjalne uznanie Tajwanu za niepodległe państwo.
Oby tylko nasz durny rząd w ramach wolontariatu (bo oni lubią wyświadczać przysługi Amerykanom za poklepanie po plecach) nie postanowił naśladować Litwy. Cenię sobie produkty Xiaomi, mam gdzieś czy mnie podsłuchują (wolę by podsłuchiwały mnie Chiny niż nasi ukochani politycy) i nie życzę sobie by moje prawa konsumenckie były ograniczane.
Nie wiesz co mowisz…
"wolę by podsłuchiwały mnie Chiny niż nasi ukochani politycy"
Ja tam wolę, żeby nikt mnie nie podsłuchiwał.
Tylko APPLE, tego chinskiego szmelcu palcem bym nie dotknal.