sorki ale ja tylko po klocuchowemu
To nie u wampirów!
BTW
https://en.wikipedia.org/wiki/Crimson_Skies:_High_Road_to_Revenge
Wersja na Xbox jest uwazana za lepsza. Nigdy nie dane bylo mi jej ograc :-(.
Sterowiec w barwach Red Bulla.
Właśnie wysadziłem główny serwer Zuckerberga, tak to ja stoję za milionami samobójstw na świecie...
Miałem nie kupować, miałem nie kupować, ale trafiła się dobra promka i kupiłem sobie Horizona ponownie, tym razem na piecyku.
PS: Każda gra powinna mieć obowiązkowy tryb fotograficzny.
Zawsze chciałem zagrać w ten tytuł ale nigdy jakoś nie było mi dane, teraz mam okazję i to w odpowiedniej jakości
"Latająca Gęś" Howarda Hughesa. Nieczęsty widok w grach, ale o ile pamiętam można ją było zobaczyć też w L. A. Noire.
ale ziemniak
Miałeś napisać "chyba ziemniaki" i dać czwartą od lewej emotkę!!!
Najlepsze dzieło traktujące o podróżach w czasie. Niesamowita dedykacja w analizie tego konceptu i dość oryginalny model tej podróży. Tylko w perfekcyjnej linii czasu mógł powstać Steins;Gate
Zakończenie wymagające trochę powtórek, ale metodą prób i błędów można do niego dotrzeć.
No juz nie przesadzajmy. Ta nowelka powstala na bazie anime. Niektore odcinki naprawde meczyly i musialem sie zmuszac, aby obejrzec do konca. Ilosc idiotyzmow masakrowala. Bohaterowie sa infantylni, a ich dylematy powoduja usmiech politowania. Targetem anime sa japonscy nastolatkowie. Drzwi do lata - Robert A. Heinlein napisana w latach 50 wciagaja to na popitke.
ps. Musze jednak przyznac sie do bledu. Pierwsza byla manga. Czyli japonski komiks.
To anime powstało na bazie nowelki...
Bohaterowie są infantylni, ale nie ma to nic wspólnego z teoretyczną częścią podróży w czasie. A ta jest perfekcyjna. Ilekroć wychwyciłem nieścisłość,, zapisywałem ją (razem z możliwym rozwiązaniem) i zawsze okazywało się, że temat ten był przemyślany przez twórców. Ostatecznie jedyną niewiadomą dla mnie jest Divergence Meter, który zdaje się być Deus Ex Machiną. Jednak to jest drobnostka.
Bez jako-takiej znajomości japońskiego nie da rady też docenić wspaniałej gry aktorskiej Miyano Mamoru, więc być może ciężko Ci ocenić jego postać.
Targetem tego anime / VN są japońscy nastolatkowie i to jest jedna z przyczyn dlaczego temat podróży w czasie został połączony z dość dziecinnymi problemami. Natomiast proponowane rozwiązania oraz w szczególności droga ze sztucznego szaleństwa w szaleństwo prawdziwe, którą przebył główny bohater nie są wykonane dziecinnie. Dodatkowo fakt, że problemy są dość proste pozwala na bardziej skomplikowaną teorię tej podróży w czasie. Aktualnie i tak podążanie za wszystkim nie jest najprostsze i sądzę, że przy połączeniu z problemami wymagającymi interpretacji, mało ludzi nadążyłoby za fabułą.
Zmuszanie się do oglądania / oglądanie ciurkiem nie jest żadną oznaką jakości dzieła. To oznaka celu autora i gustu. Futu.re czytałem po 40 stron dziennie, a Harry'ego Pottera po 300. I w życiu nie powiem, że HP był lepszy. Jako kontrargument mogę podać jedynie fakt, że dla mnie było niezwykle wciągające.
Ilość idiotyzmów masakrowała
Podam równie merytoryczną odpowiedć: "Nie"
Jakbyś miał jakieś przykłady to się odwołam.
Zdaję sobie sprawę, że SG ma wiele wad, ale jego część o podróżach w czasie jest akurat rozbudowana, przemyślana, a nawet twórcza. Nie widzę powodu do takiego naskakiwania na tę opinię.
Ty tak powaznie ? Bedziesz mi pisal o "ale nie ma to nic wspólnego z teoretyczną częścią podróży w czasie." Gdzie wysyla sie wiadomosc w przyszlosc za pomoca komorki i mikrofali. Bo tworzy to czarne mini dziury.
Ja ogladalem anime i na tym bazuje. Absurd gonil absurd, a postacie niby dorosli, a tak naprawde 12 letnie dzieci sa bardziej rozgarniete. No i jeszcze ten fan serwis, aby neety w japoni zadowolic. Drugi twoj screen to typowa waifu i z rzeczywista kobieta nie ma nic wspolnego. Przestan pisac bzdury.
>Typowa waifu
To nawet nie jest ona.
Ale mikrofalówka to tylko narzędzie do przedstawienia modelu podróży w czasie i tej części teoretycznej... Równie dobrze mógłby być to zegarek, wielka maszyna lub samolot. Ta część MUSI zostać w kwestii science fiction, bo podróż w czasie nie istnieje w rzeczywistości... Ale teoria stojąca za mikrofalówką jest wzorowana na prawdziwych pomysłach i naciągnięta do wymaganego poziomu. To co jest wykonane dobrze to MODEL PODRÓŻY W CZASIE. Część związana z liniami czasowymi, atraktorami itd. Fakt, że muszę to tłumaczyć, mówi że raczej nie za bardzo orientujesz się w temacie.
Na drugim zdjęciu... jest facet. Stąd mój komentarz.
Co do postaci to się nie kłócę. Z wyłączeniem głównego bohatera są to dość schematyczne postaci, które jedynie służą historii.
Gdzie wysyla sie wiadomosc w przyszlosc za pomoca komorki i mikrofali
Wiadomość wysyła się w przeszłość...
Nie podajesz żadnych faktów, nie podajesz argumentów, w kilku zdaniach walnąłeś więcej niż 1 błąd merytoryczny... Może... to anime Cię przerosło. Wiem że nie jest to zbyt trudna seria, ale patrząc po tej drobnej próbce Twoich możliwości to wierzę, że dla Ciebie jest to możliwe.
Podaje fakty, ale ty jestes takim fanem, ze ich nie widzisz. Nie doczepilbym sie gdybys nie napisal
"Najlepsze dzieło traktujące o podróżach w czasie." No nie zgadzam sie z ta teza. Uwazam, ze w mnostwo innych ksiazkach/filmach lepiej ten temat rozwijano. No, ale skoro nie ma prawdziwej metody na podroze w czasie, a tylko teorie to nie mam ochoty marnowac czasu na jalowe dyskusje. Anime zrozumialem za 1 razem. No, ale dziekuje za personalny atak skoro sie nie ma argumentow.
- Absurdalna i meczaca fabula
- infantylni bohaterowie
- fan serwis
Prosze wyliczylem ci bo jakos pomijasz to co pisze.
Cokolwiek. Jest sporo anime, ktore uwazam za artystyczne i warte obejrzenia. No, ale nie Steins;Gate. Doszukujesz sie w anime jakiegos 2-3 dna. Masz do tego prawo. No, ale pisanie o Stein;Gate, ze "Najlepsze dzieło" to sa jakies kpiny.
Hound Pits Pub - ReShade'owane Dishonored
Yakuza 3 Remastered
Nie mogę rozmawiać, kroję cebulę.
Bonus: Kadr z intro finałowego bossa (MEGA SPOILER) https://i.imgur.com/xvoJBts.jpg
Witam z rana normalnie w ten słaby czwartek.
Jedynka mistrz, dwójka nie siadła :(.
https://imgur.com/a/1sr7vyf - 8 screenów
Czy ktoś z tutejszych ogrywa już Back4Blood? Szukam dwóch chętnych do kompletu.
Bez dziewczyny z gitarą nie może być Life is Strange.
Myślałem, że tylko ja to zauważyłem. Nie trawię aberracji w grach i zawsze off tak samo jak motion blur i głębia ostrości, efekty ekranu etc
Nie wiem czy w tej grze da się to wyłączyć bo może być domyślnie, ewentualnie jakieś postprocesy mogą być za to odpowiedzialne. Nie grałem więc tyko snuję domysły.
Też bym pomyślał że to TDU ale w tym przypadku rację miał JaQb, to remaster Hot Pursuita
Coś niesamowitego!
Oczywiście Back 4 Blood - no i oczywiście tylko i wyłącznie z
Mam pierwsze trzy części na Xboxie, ale ograłem tylko jedynkę. Mówicie że warto sięgnąć po dwójkę? :)
Warto sięgnąć i po dwójkę i po trójkę... bo 4 to już jest tragedia jeśli chodzi o moją opinię, twórcy przesadzili tam z tym wszystkim.
Uwielbiam to Twoje generalizowanie z dupy. "Wszyscy czekają na to, wszyscy srają na tamto". Weź się ogarnij, śmieszny człowieczku bo w końcu na zawsze zostaniesz forumowym błaznem. xD
To tutaj spotykają się najważniejsi ludzie na Ziemi z jaszczurami przechodząc do innego wymiaru.
Back 4 Blood
Piękne lokacje
Nigdy nie byłem fanem Fallout'a, ale na screeny patrzy się bardzo przyjemnie.
Mnie jakoś czwórka ominęła i kupiłem ją od niechcenia kilka dni temu na Steamie. I... wsiąkłem w nią bardzo. Rozumiem narzekania i krytyczne opinie, ale mi się póki co bardzo spodobała (ok. 25 godzin zrobionych). Ja uwielbiam erpegi Bethesdy za kapitalny klimat i eksplorację i tutaj dostałem to z nawiązką :p
Yakuza 5
Właśnie spuściłem "łomot korekcyjny" pewnemu niedźwiedziowi, a jak minął wasz weekend?
Jak tak sobie gram ponownie po kolei 3-4-5-6 to widać jak seria ewoluowała z pierwszych dwóch odsłon na PS2.
3 jest dość skromna jeśli chodzi o aktywności poboczne, a sam system walki jest dość prosty, wymaga przełamywania bloku i szukania luk w obronie przez co przez pierwszą połowę gry gra się dość średnio.
4 oba te elementy usprawnia i dorzuca czterech protagonistów, choć gra się nimi dość podobnie.
5 natomiast to jest ta gra gdzie wszystko przeszło mocną ewolucję, walki są dużo płynniejsze i widowiskowe , aktywności ciekawsze i bardziej zróżnicowane. Względem poprzedniczek "piątka" to dużo lepsza gra. Dotyczy to również scenariusza (tutaj trochę Y4 kulała mimo ciekawych postaci).
Condemned?
Myślę ,że weteranom gatunku nie musze przedstawiać co to za tytuł ale celowo przyciąłem, żeby nie było widać głównego bohatera - skrin akurat z neta bo moje przepadły niestety.
Uwielbiam tą grę.
Dobrze, ze mi przypomniałeś.
Trzeba pyknąć nową grę++ przed Elden Ringiem.
To jest okradanie NPC w Skyrimie? :D
Zgaduj zgadula, co ogrywam?
Brawo, wygrałeś talon :D
Pięknie wyglądają samochody tutaj
Kilka nowych screenów z Fallouta 4 :d
Yakuza 5 to poważna, gangsterska opowieść.
The Forgotten City?
Kolejna gra z tego cyklu w wykonaniu uwielbianego przez wszystkich developera.
Podobnie jak poprzednia część - niezła gra ale jako RPG słaby. Można grać w nieskończoność z respiącymi się przeciwnikami, niemniej jest to nużące i powtarzalne. Opinie mówiły o polepszonym modelu strzelania. I częściowo mieli rację - lepsze od tego co było w FO3 ale nadal taki sobie a momentami irytujący gdy przeciwnicy zachowują się jakby mieli ADHD i przedawkowali Jeta a ty próbujesz ustrzelić ich bez VATSa.
Zazwyczaj na start nie dogrywam żadnych modów ale tutaj musiałem dograć coś na optymalizację - gra chodziła dobrze ale silniki GPU kręciły się głośno. Jedynie ruiny nadal potrafią dopiec grafie.
Nadal nie pomogło to z ekranami wczytywania, które dłużą się niemiłosiernie. Mam grę na SSDku Kingstona.
No i jedynie dograłem plecak dający +60 do przenoszonych gratów.
Powiem Wam, że fajnie się bawię w tym Falloucie.
I zrobiłem sobie pixel ledowego Gomeza z FEZa. Bo czemu nie! :D
Coś w sam raz na Halloween.
Jak ktoś powiedział "człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie".
Dying Light, czyli w wolnym tłumaczeniu "spalona żarówka".
Digitalynx
Fajne, fajne, choć początki DL są jak dla mnie cholernie męczące, ale jak już się rozkręci to trzyma za jaja.
A graliście w coopie z kimś? Wtedy dopiero gra się rozkręca i zyskuje na zajebistości, solo to nie to samo
Gram solo, niestety, ostatnio nie za bardzo mam czas spiknąć się ze znajomymi by pograć razem.
Cały OS bez uszkodzeń. Wjazd na metę z przytupem.
Nuka World, ostatnie DLC do przejścia i zwolnienia miejsca na dysku na coś lepszego. Koncept fajny ale to jednak nie to. Far Harbor lepszy.
DLC z automatikonami nie ruszam, chromolę to. Jak jednego spotkam to mam dość a co dopiero więcej. Co właściwie stało się w fabryce nuka coli gdzie była ich zgraja. Zresztą i tak to za krótkie DLC by się nim przejmować.
Oj się zdziwiła pewnie...
Użeranie się z glizdami przypomina mi trochę „Wstrząsy"
A to jeden z gangów raiderów, którzy zgrywają dzikusów, sam fotel przypomina mi jakby robiły go „trzymisie" (Tzimitse) z jakieś gry o wampirach D:
Spoiler - na końcu mnie zdradzili.
Tak jak ja zdradziłem Prestona. Plus taki że koniec z zadaniami na pomoc osadzie...
Skojarzenie z Wonką prawidłowe bo sam park to jedna wielka żenada i tania kopia Disnejlandu.
Najbardziej uciążliwym przyczółkiem do odbicia był park wodny - stężenie propagandy i reklamy na minutę takie że mi uszami wychodziło. I masa jaj do rozbicia... chyba że ci się VATS odnawia błyskawicznie i dasz radę ubić te larwy zanim pokąsają cię na śmierć w każdym pancerzu.
Jestem Sam i wykonuję misję sam.
Czy kiedyś doczekamy się kontynuacji po nieudanym według mnie Blacklist?
https://imgur.com/a/W6KwHkf - 50 screenów
Ciężko mi to powiedzieć po 8 latach od premiery... takiego go zapamiętałem, pamiętam że ograłem dwie misje i w ogóle nie przyciągnął mnie do siebie tak jak poprzedniki całej serii, które były mistrzami w swoim wydaniu. Nie wiem co, ale coś naprawdę na samym początku mnie tam odrzuciło i nawet nie próbowałem ciągnąć tego na 'siłę'.
No chyba, że odbiłeś się od nowej twarzy Sama i braku Michael'a Ironside'a v voice'ach, tu już Ci nie pomogę :D
Skopiuję to co napisałem 6 lat temu, zaraz po przejściu gry:
"Najgorzej wydane 46 złotych w moim życiu. Największe rozczarowanie w świecie gier. Już Conviction było lepsze, bo było szajsem, ale się swojej ścieżki trzymało. Blacklist nie wie, czy chce być strzelanką czy skradanką więc próbuje być obydwiema na raz. W efekcie jest Assassins Creedem.
Fabuła to kpina z nazwiska Clancy'ego. Historia o bohaterskiej Ameryce dręczonej przez terrorystów. Dobra do CoDa albo Bonda. Sztampa goni szajs, w tle powiewa flaga USA. Dość powiedzieć, że po dwóch pierwszych misjach było mi kompletnie obojętne co się wydarzy w tej historii. Sam Fisher jeszcze nigdy nie był tak odpychającą postacią jak tutaj. Zostaje szefem, i w tej roli puszy się i ważni, rozstawia ludzi po kątach, wkurza gracza.
Rozgrywka beznadziejna, sztuczny podział na ducha, panterę i szturmowca. Jakieś centrum dowodzenia bez możliwość przejścia jeszcze raz wybranej misji, jakieś beznadziejne misje poboczne (poza misjami Grim, które trzymają jako taki poziom), jakieś setki osiągnięć, gówniany rozwój sprzętu, który prawie nic nie daje. System czekpointów potrafi wyprowadzić z równowagi podczas gry stylem ducha. Brak flagowych elementów serii: płynnej regulacji prędkości (zamiast tego są trzy tryby: możemy iść, biec lub zap..ać), korytarzowego rozkroku, termowizji, wytrychów, gumowych kul, przesłuchiwania strażników. Za to możemy sobie zmienić kolor lampek w noktowizorze. Przy okazji, noktowizor prawie bezużyteczny, bo i bez niego wszystko widać.
Kończę pisanie o minusach bo zaraz puszcze pawia na myśl o tej grze.
Z plusów świetna mimika postaci podczas przerywników, no i jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak wygląda Assassins Creed we współczesnych czasach to można w to pograć. Fani oryginalnej serii SC nie mają tu czego szukać."
Z niedawno zakończonej przygody z Amicią i Hugo. Kto by pomyślał, że w tych czasach będę odczuwał małą pustkę po skończonej liniowej grze...
Miałem jeszcze jednego zarąbistego screena, niestety nie wyłączyłem HUDa przy robieniu, także raczej nie mam co pokazywać.
Sam niedawno ukończyłem i na pewno jest to bardzo klimatyczna produkcja. Gameplay troszkę mnie pod koniec już wynudził ale ogólnie podobało mi się. Głownie przez fantastyczne lokacje. No i grałem z francuskim dubbinigiem co wg mnie dało jeszcze +10 do klimatu:)
No i Wiedźmin ukończony. 125 h strzeliło.. Niby nie dużo, ale grę zacząłem jeszcze w kwietniu. :)
W oczekiwaniu na lekko zgniłych piratów;)
DS
#2
#3
#4
Postalu, nigdy się zmieniaj.
...mom's spaghetti.
Daje radę, choć bugów (zwłaszcza w czwartek) jeszcze dużo. Cóż, takie wady Early Access, wiedziałem na co się pisze. Nie mam wyrzutów, że kupiłem.
A jak się gra? Całkiem fajnie, to dalej ten sam niepoprawny politycznie Postal, z całą masą żartów obecnej rzeczywistości, z trochę bardziej współczesną oprawą i dużo lepiej zrealizowanym strzelaniem (bronie brzmią całkiem nieźle). Jest kilka nowych gadżetów, broni, etc. Najlepiej to wszystko samemu odkrywać.
Największy zarzut mam do czasów wczytywania, musiałem przerzucić postala 4 na SSD, bo wczytywanie między sektorami mapy trochę trwa.
PS: Dziwne, że Postal 3 nigdy nie powstał i z Postala 2 RWS przeskoczyło od razu do Postala 4. ;)
Ukończyłem tryb hordy dodany kilka dni temu w aktualizacji 6.66 do DOOMa Eternal na UV. Całkiem ciekawe wyzwanie dzięki losowości broni (po ukończeniu wszystkich fal na arenie dostajemy nową pukawkę). Szło całkiem nieźle, ale bonusowe fale w ostatniej arenie to Mordor do kwadratu, aż mi się włosy w nosie spociły po tej sesji. Ostatnie kilka fal po kolei wygląda mniej więcej tak:
2 x Maruder wzmocniony totemem strzeżonym przez 4 wieżyczki
2x Opętany Baron
3x Archville (każdy spawnuje się po pokonaniu poprzedniego)
Doom Hunter, Blood Makyr i wszystko inne wrzucone na raz (m.in. 3x cybermancubi) plus Maruder
W ostatniej fali straciłem dziewięć żyć, podczas gdy na wszystkich poprzednich arenach włącznie raptem jedno.
A to tylko na UV, na koszmarze już się boje co tam wrzucili, bo już po pierwszej mapie widzę pewne roszady w demonach tu i tam (Doom Hunter na dzień doberek w pierwszej arenie, gdzie dysponujemy jedynie strzelbą bojową).
I jeszcze jedno, horda korzysta z map dodatków, ale nie musicie ich posiadać by móc grać.