Uncharted: Legacy of Thieves Collection | PC
Spodziewałem sie kolejnej przereklamowanej kupy od Sony, ale sie zdziwilem. Gdyby nie koszmarne sterowanie, to by byla nawet bardzo dobra gierka.
Grafika ładna, ale odstajaca od topu (jak juz pisalem wyzej, w niektorych miejscach skopany HDR), bardzo dobre udzwiekowienie i porywajaca fabuła, nie trzymajaca jednak wysokiego poziomu przez cala gre, szczegolnie w dodatku.
P.S te ciagle zawalanie sie czegos po skoku itp na poczatku mnie smieszylo, ale z czasem juz zaczelo irytowac
HDR nie jezt skopany, ale to gra z 2016, gdxie nie wykorzystywano nawet 10-bitowej palety barw, tylko 8. Dopiero tak od polowy 2018 zaczęto wykorzystywać HDR tak, by nawet dziś w 2024 cieszyl oko. Patrz Shadow of the Tomb Raider
Gra jest uboższym kuzynem Assassin Creed.
Aż w oczy szczypie ta konsolowa geneza.
Z głównym wątkiem fabularnym i obciętą do bólu mechaniką gry. Większość lokacji to platformówka z jedną, jedyną drogą, która możemy podążać. Czasem pojawiają się lokacje dające namiastkę otwartego świata, ale tylko namiastkę. Możemy wtedy pokierować bohaterem według własnych planów. Wybrać otwartą walkę lub cichą eliminację wrogów.
Do tego dochodzą czasem proste zagadki.
Poza popychaniem do przodu dość interesującej fabuły, niewiele w zasadzie bawi. Wszystko w wielkim otwartym świecie znamy z serii Assassynów.
Zagrać, przejść w kilka wieczorów i zapomnieć.
Gdyby nie wielkie ALE.
Port na PC to 0/10
Gra ma problemy z uruchomieniem. Potrafi się losowo zawiesić już na planszach tytułowych lub na generowaniu shaderów, które trwa kilka-kilkanaście minut i wywala się czasem po drodze. Gra też potrafi bez żadnego ostrzeżenia paść w środku rozgrywki. Po czym wracamy do problemu uruchomienia i mozolnego generowania shaderów.
Internet jest pełen opisów recept na powyższe problemy. Ja jednak stwierdzam, że są one w zasadzie przypadkowe i trzeba mieć trochę cierpliwości do uruchomienia rozgrywki.
W sumie daję 5/10
Trochę może na wyrost.