New World - ruszyła otwarta beta
Ilość bugów jaką poprawili w tak krótkim czasie jest godna pochwalenia. Generalnie tempo rozwoju tej gry przez ostatni rok i trochę jest zatrważające.
Cieszą takie informacje. Mnie gra dopiero zaczęła interesować od closed beta. Nie jestem przez to zaznajomiony z tempem ich prac. Oby tylko nowa zawartość dodawali tak szybko jak mówisz.
O tym, że Amazon sobie nie radzi w temacie produkcji gier jest mnóstwo informacji... z tym, że to niedostatki na etapie koncepcyjnym
Ten sam Amazon jest powszechnie wymieniany jako niedościgniony wzór jeśli chodzi o najlepsze praktyki wytwarzania oprogramowania ale o tym już się w świecie growym tak wiele nie mówi.
Amazon robi wdrożenia nowych funkcjonalności albo poprawek kilkadziesiąt milionów razy rocznie (jakoś w 2018 mieli release co 0,7 sekundy - codziennie, również w nocy). Jak już przychodzi do faktycznego tworzenia aplikacji/łatania błędów to oni naprawdę wiedzą, co robią. Absolutnie nie dziwi mnie to, że teraz pokazują "pazur" ;)
Na steamie po wysłaniu prośby o dostęp informacja żeby czekać na maila. Komuś przyznali dostęp w takim trybie? Zastanawiam się czy uda mi się zagrać.
Tak, wczoraj zaraz po ogłoszeniu wysłałem prośbę i po paru godzinach otrzymałem dostęp.
Tak, ja dostałem. Wysłałem prośbę wczoraj tuż przed północą, a rano miałem już maila z informacją, że mogę zagrać w betę.
Już nie ma miejsc, a chętnych przy weekendzie będzie raczej przybywać. Ciężko będzie się dopchać...
Prosta sprawa jeśli się nie dobiję do tej bety i nie potestuję chociaż przez kilka godzin to po prostu tej gry nie kupię i tyle, bo nie będę kupował kota w worku.
Jako jedyna z setek moich gier wywala się na starcie do pulpitu. Także bye NW and Amazon Company - kasy nie będzie.
Może jesteś nieświadomym użytkownikiem procesora od AMD, jeżeli tak to, to wszystko wyjaśnia.
Już działa. Tradycyjne lekarstwo na Windows - reinstalacja systemu i gra śmiga. Co do sukcesu czy porażki to jakoś łba nie urywa. Grafika na ultra ... taka sobie. Średniak. Nadzieja że Amazon jakimiś eventami i wydarzeniami oraz okołogrowymi pozycjami - książki, komiksy itd. (serial?) jakoś rozbuja to uniwersum. Na razie ubogo jest.
Ale od prockow amd ty się odwal. Grałem w closed beta 30 h I niemiałem żadnych problemów na moim r5 3600.
Czuję, że w Polsce gra odniesie duży sukces. Trochę Risen + pełny dubbing (!) i spolszczenie gry. Nie wiem jak później endgame itp., ale obecnie wygląda to okej. Trochę za dużo grindowania, podnoszenia, zbieractwa itp jak na mój gust.
To jest sandbox mmo, ta gra generalnie polega na grindzie, podnoszeniu i zbieractwie ;)
Gralem ja, gralo mnostwo ludzi, ktorych znam nie od pierwszego roku i nie jeden tytul ogrywalismy. Na starcie oczywiscie bardzo zainteresowala mnie gra, sledzilem mnostwo tematow na forach, obejrzalem chyba pol ang. youtuba i calego polskiego, poradnikow, wskazowek ile sie dalo, rozumialem calutka gre od A-Z. Przyszla pora na poprzednie 2 bety, albo alphe i bete. Powiem tak, jestem pewien ze to sie nie uda. Gram w MMO dziesiatki tys. godzin przez jakies 15 lat i to sie widzi, to sie czuje, to sie wie, ze to nie ma mozliwosci przetrwania na rynku. Oczywiscie nikomu nie powiem aby nie zagral i nie probowal, choc tez nie polece. Gra nie ma mnostwa elemetarnych skladnikow. Aby czasem oddac questa trzeba wyjsc do menu glownego gry i ponownie sie zrespic w miescie. Smieszne i przykre zarazem. EndGame nie istnieje, nie istnieje nic w tej grze co powoduje ze chcesz sie logowac 3 miesiace z rzedu codziennie po pracy do gry, albo i dlozej. Absolutne dno endgamowe. W tej grze lezy wszystko, doslownie kazdy system jaki istnieje w grze jest sredni, a czesto tez fragmenty gry wygladaja jak cos zlepione z zajec studentow pierwszego roku, albo i gorzej xD Ja tez oczekiwalem czegos wielkiego po NW, gry w ktorej spedzie przynajmniej kilka K godzin, a tu ledwo po kilkadziesiad zrobilismy ze znajomymi, wielu z nas doszlo do dokladnie tych samych wnioskow, mimo ze gralismy czesto osobno. A wiecie ze najlepsze jest to, ze wielu z nas na prawde bylo wielkimi obroncami tej gry, a teraz jedyne co twierdze, to to ze w mario sprzed 20 lat widzialem wiecej glebi i sensu jak w NW aktualnie. Pozdrawiam i nie polecam. Lost Ark wgniata w skale New World najmnijszym palcem u stopy :D
Niech Lost Ark wpierw będzie dostępny, a po drugie niech będzie w pełni spolszczony. Wtedy będzie można myśleć o wgniataniu.
Co Wy z tym Lost Ark. Przecież to taka sama gra jak każde azjatyckie mmo, tyle że z innym widokiem. I nie ma co zaklinać rzeczywistości.
Wyjątkowo zabawna opinia, która nawet i posiada kilka rozsądnych argumentów, jednakże jej powagę w całości psuje wzmianka o Lost Ark. New World zje Lost Ark na śniadanie nawet w przypadku gdyby serwery zamknięto równo po roku. Już pomijając diametralną różnicę gameplayu... Lost Ark będzie wypchane po brzegi przedmiotami premium, spójrz na wszystkie pozostałe wydania tej gry. Skończy dokładnie tak jak każde azjatyckie MMO - niegrywalny kupsztal. Black Desert miał być hitem no i może jest piękny, ale też nie wyszło.
Dla Ciebie gry oparte o mechaniki mniej więcej znane z WoW'a i podobnych (bo większość hitowych MMO to właśnie takie kopiuj-wklej) mogą i definiować gry MMO, ale dla innych będą nudnym, chaotycznych symulatorem nadużywania przycisków klawiatury, bo klawiszy zwyczajnie brakuje na wszystkie skille z hotbarów. I nie, to wcale nie czyni gry w żaden sposób hardkorowym MMO. To jest po prostu głupie i nieprzemyślane.
New World to kawał solidnej podstawy porządnej gry MMO, która w końcu nie jest kopiuj-wklejką "standardów" zachwalanych przez "doświadczonych specjalistów gatunku". Swoje wady ma, ale nie na tyle uciążliwe by nie stać się popularną grą. Dla Ciebie ubogość w mechanikach to wada, dla wielu pozostałych zaleta. Pierwsze od wielu lat MMO, w które gra się z czystą przyjemnością dla samego gameplayu i nie odpycha natłokiem absurdalnych i nikomu niepotrzebnych mechanik wymagających szeregu makr oraz kilku klawiatur, żeby ten chaos w ogóle jakoś sensownie działał.
Gra ma wszystko co potrzebne dla startującego MMO, a patrząc co Amazon zdziałał w zaledwie miesiąc (a zmian względem zamkniętych testów jest od groma, w tym znaczna poprawa optymalizacji) to można pozytywnie założyć, że nie zabraknie zawartości popremierowej w sensownych ramach czasowych. Endgame w grze oczywiście, że istnieje i wiele polskich gildii miało na prawdę masę frajdy z toczenia wojen o wpływy do samego końca testów... i wciąż było mało.
Zgodzić to się można jedynie z faktem błędów, bo choć opisywany przez Ciebie błąd z questem nigdy mi się nie zdarzył przez ponad 100 godzin zamkniętej bety to wciąż, po aktualizacjach, gra tych błędów trochę ma. Ale błędy na pewno nie przekreślą szans tej gry na odniesienie sukcesu i jeżeli nawet padnie to prędzej zastąpi ją Ashes of Creation niż niszowy Lost Ark na którego będzie płacz za item shop. NW przynajmniej nie grozi srogie P2W. Pomijając już, że ich zwyczajnie stać na utrzymywanie serwerów przez stulecie to swoje zarobią ze skórek, które są bardzo potrzebne bo wszystkie pancerze w grze są paskudne. Sea of Thieves z takim modelem item shopu żyje od kilku lat, a Amazon zapowiedział dokładnie takie samo podejście w przypadku NW. Były co prawda wypominki o boostach do doświadczenia, tyle, że w tym przypadku to takie średnio P2W jak wszystko jest skalowane włączając PvP z marginalnymi różnicami w poziomach postaci. Tu się po prostu liczy refleks a nie tylko spam klawiszami po całej klawiaturze zajadając chrupki.
Napisz jeszcze pare razy, ze spedziles w mmo dziesiatki tysiecy godzin, zeby dodac powagi swojej wypowiedzi.
Jaki endgame liznales w NW i czy bledy z questami masz w aktualnej becie?
"Gram w MMO dziesiatki tys. godzin przez jakies 15 lat i to sie widzi, to sie czuje, to sie wie, ze to nie ma mozliwosci przetrwania na rynku."
O matko ile dzisiaj perełek na forum podchodzących pod kabaret :D
Uraziles fanbojow, ale sama prawda. A napalone dzieciaczki co tu sie napinaja pod spodem ladnie sie przejada. Rowniez nie polecam. Wypunktowales idealnie wszystkie wady tej gry.
No tak, bo świat dzieli się tylko na przemądrzałych, "dojrzałych" hejterów i napalone dzieciaczki.
Po kilkudziesięciu godzinach gry można sobie o niej spokojnie wyrobić opinię, a ta jest w znakomitej większości pozytywna, natomiast wypunktowane "wady" to właśnie zalety gry, choć niezaprzeczalnie nie muszą podobać się każdemu. Nie pasuje? Wyraziliście swoją opinię, nie grajcie i tyle. Inni wyrazili swoją. Natomiast wśród właśnie takich przemądrzałych, szpanujących "dzieciaczków" udających osoby dojrzałe jednocześnie rzucając inwektywami na lewo i prawo panuje odwieczna zasada, że "Jak mi się nie podoba to kupsztal bez szans na powodzenie".
Opinie? Tak. Wyzwiska i kłótnie? No po co? Nie grajcie i już. Komentarze zwrotne w tym wątku odnoszą się głównie do wiarygodności opinii wykorzystującej jako kontrargument grę, której wydanie europejskie nie ma żadnych szans na powodzenie, chyba, że wydawca nagle pójdzie po rozum do głowy i nie wrzuci całej zawartości gry w sklep premium.
Kolego, ale to Ty i reszta odpowiadajacych urzadziliscie sobie szydere z opinii
A co do samej gry, poniewaz zaraz mi zarzucisz, ze wjezdzam personalnie bez zadnej merytorycznej odpowiedzi odnosnie samej gry, to uwazam dokladnie to samo co przedmowca. Jak ktos gra w gry zaledwie od paru lat, to moze mu sie podobac taka wydmuszka jak New World, ale dla ludzi ktorzy wiedza na co stac ten gatunek to to jest tylko i wylacznie MVP (minimum viable product). Wyglada ladnie, potencjal jest, ale ta gra kompletnie nie ma contentu zeby zatrzymac duza liczbe graczy na dluzej. Zreszta kazdy kto w to gral i nie czuje jakiegos wewnetrznego imperatywu zeby bronic tej gry jak wlasna rodzine powinien obiektywnie zauwazyc, ze w grze jest cala masa fundamentalnych problemow. I nie bronie nikomu dobrze sie przy tym bawic, po prostu ta gra jeszcze nie jest gotowa i Amazon robi sobie ogromna szkode wydajac to teraz. Powtarzalne, toporne i nudne questy na poziomie koreanskich mmorpgow z 2005 roku, system walki ktory ladnie wyglada ale jest zupelnie nie zbalansowany (jeden typ broni lepszy niz drugi pod kazdym wzgledem itd.), zawartosc PVE ktora zostala dodana zaledwie przez ostatni rok tylko i wylacznie na prosbe graczy - oryginalna wizja gry to bylo czyste pvp + housing (wyciety, zostalo tylko budowanie ognisk i dekoracja domkow w miastach), frakcje bez realnych roznic poza kolorem, co skonczy sie totalnym brakiem balansu i najwiecej bedzie tych, gdzie bedzie najwiecej tworcow z yt/twitcha. Crafting jest calkiem przyjemny ale jezeli ktos gral w ostatnia bete, to doskonale wie ze momentalnie gracze znalezli to co sie oplaca wytwarzac i to w dodatku stojac 24/7 w miescie i nie ruszajac sie spod marketu (cos w rodzaju auction house). Wady mozna by wymieniac jeszcze dlugo tylko po co skoro kontr argumentem jest "nie podoba sie to nie graj". Konczac - gra ma potencjal, ale jest jeszcze za wczesnie. Nie gralem w Lost Ark, ale wedlug informacji w internecie ta gra byla developowana od 2011 roku. Mysle, ze argument kolegi wyzej, ze moze to byc zwyczajnie lepsza gra jest calkiem realny.
Ale tu nie chodzi o wyrażenie opinii, tylko o sposób jej wyrażenia. I z tego ciśniemy bekę.
Co do Lost Ark to tak, jest w devie od 2011 roku, dzięki temu już wiadomo w co człowiek się pakuje. To jest naprawdę typowa azjatycka produkcja tylko z widokiem izometrycznym. Jedni azjatyckie produkcje lubią, większość się od nich zwyczajnie odbija. W tym i ja. Nie jara mnie masa światełek i rozwalanie hord wrogów zwykłym autoatakiem. Zagrać zagram, ale nie wróżę swojej przyszłości w tej grze.
Co do New World. Wg Godesu to ta gra jest dnem totalnym i leży w niej wszystko. Ty już dałeś trochę argumentów, z którymi można zacząć dyskusję.
"jak ktos gra w gry zaledwie od paru lat, to moze mu sie podobac taka wydmuszka jak New World" - ja gram od lat około dwudziestu i New World jest dokładnie tym czego potrzebuję. Jestem niszą? Nie sądzę. Miło jest W KOŃCU dostać grę, która nie zawala cię toną syfu do robienia, milionem daily itd. Gra ma proste założenia i to jest w niej fajne.
Oczywiście, że gra ma problemy, ale biorąc pod uwagę to ile się wydarzyło w niej przez ostatni rok, to widać, że te problemy są adresowane.
Wspominasz o questach, wspominasz o ilości PvE contentu itd, ale robiąc to zapominasz, że to jest sandbox MMO a nie themepark. Nie porównuj tego do WoWa, ESO czy GW. Porównuj to do takiego Albionu. Gierka polega na gromadzeniu surowców, craftowaniu gearu, rozwijaniu swojego miasta i pvp.
Gracze znaleźli jak rozwinąć profkę na maksa najszybciej? Oczywiście, ale pomijasz całkowicie ekonomię, która w becie jest znacznie zniekształcona. No i nikt nie jest w stanie kupować wszystkiego z AH... bo ludzi nie stać.
Balans broni? Wszystko co było OP w closed beta już zostało zaadresowane w open. Bye bye healing staff na każdej postaci i stackowanie focusu.
Jakby nikt tu nie mówi, że ta gra jest świetna. Ale biorąc pod uwagę to jak wygląda w tym momencie i to w jakim tempie idą prace nad nowym contentem, ja z moim 5-10h na tydzień się nie martwię, że nie będę miał co robić za trzy miechy. Ty bardziej, że PvP w tej grze jest miodzio, a będzie tylko lepiej.
Gra się bardzo przyjemnie, kilka ciekawych rozwiązań, wszystko raczej czytelne i przemyślane. Zapowiada się nieźle, chociaż o wszystkim będzie decydował endgame. Jednak ja nie mam kosmicznych oczekiwań, pamiętam jaki biedny był na początku WoW.
Mi się zasadniczo podoba i jestem na tak ale są dwa problemy:
1. Za 3 miesiące nie będzie tam co robić, niby można wszystko maksować ale powtarzanie 2-3 tych samych qestów przez miesiąc?
2. Amazon na pewno chce z tej gry zrobić maszynkę do zarabiania pieniedzy więc na 100% będzie jakiś zabójczy "opcjonalny" abonament jak w ESO.
Że inne gry się rozwijały latami? Tak można było prowadzić biznes mmo kiedyś. Dzisiaj gra musi już na starcie wręcz przytłaczać zawartością, a tego w New World po prostu nie ma.
Kilka questów, kilka mobów, kilka przedmiotów.
Do tego frustrująca nużąca walka. Nie przeszkadza mi że mamy tylko 3/6 skilli ale żeby dało się ich używać. 20 czy 30 (a nawet dłuższe) sekundowe cd są porażką.
No i te frakcje. Po co to? Już w CBT w każdym świecie 90% graczy dołączało do frakcji dominującej. Tego się nie da zbalansować. Każdy chce by w grupie zwycięzców skoro daje to profity.
A Lost Ark? A kogo obchodzi jakiś Lost Ark. Ta gra już zdechła przez głupawe rozwiązania limitujące rozgrywkę.
Niby New World nie ma end game-u a jaki ma Lost Ark?
Limitowane dziennie dungi na czas. Rzygam.
"Dzisiaj gra musi już na starcie wręcz przytłaczać zawartością, a tego w New World po prostu nie ma."
Najgłupszy argument jaki można napisać. Taki np Black Desert przytłacza zawartością od samego początku a jest moim zdaniem grą tak gównianą, że nie wytrzymałem tam 10h. Nie każdy jest taki sam.
New World polega głównie na pvp i crafcie. Masz do tego trochę pve. Dla mnie jako nolife'a wystarczy na pół roku spokojnie. Pewnie dłużej. A za grę dałem raz 40 euro.
