Shang-Chi udowadnia jak urokliwy może być brak logiki
Niech sobie autor włączy CS-a i tam szuka strzelania i logiki, bo idąc tym tropem każdego powinno się likwidować strzałem z pistoletu.
Może będzie lepszy niż najnowszy Mortal Kombinat :-)
Brak logiki nie przeszkadza. Ważne by opowieść była spójna i konsekwentna. No i przede wszystkim ciekawa. W wielu aspektach życia w tym kraju brakuje logiki i jakoś żyjemy :-)
Kiedyś było takie porzekadło " Gdzie kończy się logika tam zaczyna się wojsko". No i kto był ten wie, że to szczera prawda. Czyli da się bez logiki nawet w ważniejszych tworach niż film.
No tak.Bo filmy na bazie komiksów, które też nie mają logiki,będą logiczne. Z drzewa się urwałeś?;D Od takich filmów nie wymaga się logiki.Mają cieszyć japę i tyle.Ogólnie nie wiem czemu tam wcisnęli baśń. Czy w komiksach było cos podobnego?Nie wiem ,w jakiejś innej rzeczywistości?
I tak jak wyżej.Nie podoba się brak logiki.A na świecie go masz?
Proponuję doczytać czym jest logika zanim palnie się kolejną bzdurę o tym, że na świecie jej brak...
Jest,ale nie wszędzie.I w zachowaniu wielu ludzi nie ma.
Np świat zwierząt.Mięsożercy w kupie, mogą spokojnie razem odeprzeć atak.Ale tego nie robią.Słabszy ginie .Z zwierzęcego punktu widzenia logiczne.Z naszego niekoniecznie .
Świat sam w sobie jest bardzo logiczny. To ludzie i cywilizacja wyłamują się z szeregu.
Brak logiki to jest w połowie science-fiction, gdzie najpotężniejsze cywilizację walczą bronią białą, a nie palną. Ale kij tam, wygląda to bardzo efektownie i fajnie się ogląda.
Poza tym dla zabawy zrobiłem wytłumaczenie, że po prostu technologia dochodzi do takiego momentu, że każdy posiada osobiste pole chroniące go przed blasterami czy pociskami, ale jako że pola te chronią tylko przed małymi i bardzo szybko poruszającymi się pociskami lub promieniami energii to wraca się do broni białej której te tarcze nie blokują.
Nie widzę oceny, bądź chociaż wyszczególnionych plusów i minusów, także sam nie wiem co to jest... Bo na pewno nie recenzja...
I choć rozczarowało mnie sporo rozwiązań fabularnych, kiedy już wyłączyłem myślenie, bawiłem się lepiej niż na którymkolwiek z dotychczasowych dzieł MCU.
To jest chyba pewien złoty środek na "nieurażanie jakiegokolwiek dzieła" i nie wiem jak ma to zachęcać do oglądania...
Ah tak, standardowe teksty o wyłączaniu myślenia i odmóżdżaczu. Ja polecałbym akurat włączyć myślenie podczas oglądania tego filmu, wtedy można np. zrozumieć dlaczego w filmie komiksowym wytrenowani ninja i typ z maczetą zamiast dłoni nie strzelają z AK-47 albo wyglądają kiczowato. No może dlatego, że jest to produkcja komiksowa, która z całym dobrodziejstwem inwentarza ma brać swój absurdalny superbohaterski rodowód jako podstawę do opowiada różnych ekscytujących historii, gdzie nie zawsze muszą działać znane nam prawa fizyki, gdzie nikt nie kwestionuje tego, że świat ratują bohaterowie przebrani za pająki, mrówki i pantery i gdzie fioletowy kolo zbierał kosmiczne kamyki, bo akurat tylko dzięki nim i to za pomocą pstryknięcia (!) można wymazać połowę kosmosu. Przypomnę, że niedawno oglądaliśmy (i pokochaliśmy) w kinach film o tym, jak banda dziwaków rusza zwalczać kosmiczną rozgwiazdę i jeden z nich naparzał w nią kropkami. A mógł przynieść RPG-a.
Autor nie powinien recenzować filmów. Kiepsko się to czyta. Jesli wątek rozpadającej się rodziny to odmożdżacz to radzę oglądać uważniej i reflektowac z wyczuciem. To nie jest arcydzieło, ale mimo wszystko...
No i muszę powiedzieć, że autor tego tekstu "rozniósł w pył" nie tylko ten film całą kinematografię opartą o sztuki walki. No bo po co oni w tych filmach się biją skoro mogliby "się szczelać". Gupi twórcy gupich filmów. Foch!
Całe uniwersum Marvela jest pozbawione logiki, doinformuj się nim zaczniesz pisać pierdoły, no ale co oczekiwać od gościa, który ma IQ pomidora