Pierwsze recenzje Diuny Denisa Villeneuve’a - dla samych wizualiów warto pójść do kin
Czyli kolejny Avatar, który broni się wizualiami, a rozczarowuje fabularnie?
Aby dobrze zrozumieć zaprezentowane wydarzenia, niezbędny wydaje się więc kontekst książkowy…
Alleluja. Czyżby zatem w końcu dobra ekranizacja dla fanów Herberta.
Już gdzieś czytałem, że w drugiej części Villneuve chce odejść od tego co jest w książce i na pierwszy plan wysunąć Chani (o ile pamiętam w powieści nie odgrywała znaczącej roli). Znowu polityka "społeczna" wychodzi z Hollywood.
Była matką Boga Imperatora, czyli stała tylko trochę wyżej niż aksolotlowy zbiornik...
Ale mądrości… Wątpię, żeby osoba która ze zrozumieniem przeczytała książki, dziwiła się ze w drugiej części tej Diuny centralną postacią będzie Chani.
spoiler start
bez tego była "zwykłą" fremenką. No dobrze była z tego co pamiętam córką wodza. Nie była jakoś szczególnie ważna, kto inny mógł nauczyć Paula przetrwania na planecie. Nie była również zaplanowana dla Paula przez zakon żeński.
Dla książek jest postacią istotną tylko ze względu na miłość Paula i bycie matką bliźniaków.
spoiler stop
Niestety, wszystko spierdzielą w imię poprawności bo przecież książka jest zbyt słaba żeby się na niej wzorować... :/
I znowu rzucanie sie gdy wywiady byly zle przetlumaczone, byla mowa o "female lead role" a nie "lead role"
Byla wazna "tylko" w kontekscie tego, ze przyjela wyzwania Fremenow ktorzy chcieli walczyc w pojedynku z Paulem i pokonala te osoby zeby zmniejszyc ilosc wyzwan. Ah nie ma jak narzekanie przez osoby ktore pewnie nawe ksiazek nie czytaly :).
No to ładnie musiał pociąć książkę, czuję że zatęsknię za pierwszym filmem, mimo strzelania z gardła :D
Mimo to do pewnego stopnia potwierdziła się hipoteza, że Diuna Franka Herberta jest powieścią niemożliwą do przełożenia na język filmu
Bzdura pierwszy film świetnie oddawał książkę, a gdyby Lynch miał fundusze nieograniczone i wolną rękę, to nie wsadziłby tego ustrojstwa niezgodnego z książką. W książce bitwy i walki były głównie na broń białą, co jest mega kosztowne w realizacji. Druga sprawa że niemożliwe jest wsadzenie takiej ilości materiału źródłowego w ramy jednego filmu.
IGN dał 7/10 więc to zależy co komu się podoba. Dla mnie Paul o ile jeszcze ujdzie bo ten aktor nawet nadaje się do tej roli to Chani totalne nieporozumienie. Przez nią trailer momentami przypomina jakby był adresowany do nastolatków. No nic Denis ma u mnie kredyt zaufania może coś z tego będzie. Do kina a po co jak jest HBOMax.
Kaniehto - ja nie podważam jej kunsztu aktorskiego mimo że nie widziałem jej w żadnym chyba filmie co jej kreacja i twarz nie pasuje mi do tej postaci. Poza tym demis nagle uznał że arakis to afryka i każdy tubylec ma być murzynem. Ta planeta to był cud w galaktyce a tu uproszczono do ziemskiego schematu.
Obejrzyj przed Diuna to https://www.filmweb.pl/film/Malcolm+i+Marie-2021-867995 i może będzie miała dla ciebie inna twarz ;)
Alex co ty gadasz, taki film to jedynie kino! Zupełnie inne wrażenie i odczucia!
Seriale to ja oglądam w domu.
Tym bardziej że nie wiadomo czy wyjdzie kontynuacja, bo fabułę pocięli na części a reżyserowi nie podoba się że będzie na HBO.
Trailer robi wrażenie. Wszystko super poza nowym Paulem Atrydą. Może w trakcie seansu jakoś się przyzwyczaję, ale gość wygląda jak typowy studencik 1 roku z bogatej rodziny.
Wygląda tak samo głupio jak Kylo Ren ze Star Warsów.
Kyle MacLachlan z oryginalnej wersji wysoko postawił poprzeczkę.
Dokładnie jak mówi
8.3/10 na RT.
Link do soundtracka nie dziala. Wrzuciliscie jakas piracka wersje? xD
Najzabawniejsze, że ci sami ludzie nie widzą u siebie poprawności politycznej, np. obraza uczuć religijnych w Polsce. Już nie wspominając, że nie rozumieją tego pojęcia i używają go w złym kontekście.
Ja nie mam nic przeciwko silnym kobietom w filmach (Atomic Blonde z w miarę ostatnich), tylko akurat Diuna nie jest o Chani, tylko o Paulu. Niech zrobią film na podstawie jakiejś książki, w której główną bohaterką jest kobieta i go chętnie obejrzę. Co do moich poglądów, to nie interesuje mnie co ludzie robią u siebie w domach. Natomiast Hollywood przesadza w promowaniu różnych Mary Sue.
Czytałem recenzje Na-Ekranie i z tego co tam napisali, to film spełni moje oczekiwania, wszystkiego na ekranie nie da się poruszyć tego co jest w książce nigdy, jestem pozytywnie nastawiony.
Serio? W XXI wieku, w epoce wszechobecnego CGI w kinach, nadal jest ktoś, kto podnieca się efektami?
Nie jest sztuka napchać do filmu CGI. Sztuką jest to zrobić ze smakiem i w taki sposób żeby nikt nawet przez chwile nie pomyślał ze patrzy na efekty specjalne.
Tyle, że mamy świadomość, że one tam są. Podniecanie się efektami, w takim przypadku, świadczy, delikatnie mówiąc, o bardzo wąskich horyzontach myślowych.
Mogli zrobić serial, film to za krótki jest na taką książkę jak diuna...
rozczarowuje fabularnie?
Wystarczy że przeczytasz sobie pierwszą książkę z serii i możesz sam ocenić czy fabuła rozczarowuje.
"W podobnym tonie wypowiedział się Owen Gleiberman z Variety, według którego Diuna jest wierną ekranizacją pierwszej połowy powieści Franka Herberta."
Jeśli nie kłamie, to chyba doskonale?
Teraz tylko znawcy i koneserzy nie powinni ślepo krytykować filmu, to może odniesie sukces (jeśli zasłużył) i powstanie druga część, a ta pierwsza nie stanie się parodią...
Jeśli za 1,5 miesiąca nie będzie totalnego lock-downu, to zdecydowanie wybiorę się do kina. Wyjątkowo nawet dla samych doznań wizualnych, bo trailer wyglądał kapitalnie.
Tak czy siak, oglądał będę, bo a) to Diuna i b) to nowy film Villeneuve’a, więc cóż. A wiele wskazuje na to że film i tak jest dobry, więc...
Tutaj wyciąg z recenzji:
https://editorial.rottentomatoes.com/article/dune-first-reviews-the-breathtaking-adaptation-fans-have-been-waiting-for/
Ogromny "rozrzut". Ale po przeczytaniu wszystkiego mam jednak wrażenie, że to będzie dobry film. Oby tylko widzowie nie zawiedli, bo nie zobaczymy drugiej części.
Oby tylko wytwórnia dała zielone światło na sequel, bo Villeneuve celował od początku w trylogię i dopiero w drugiej części chce iść na całość, a jedynkę nakręcił w przystępny sposób dla widzów, którzy nie znają materiału literackiego, by ich wprowadzić do uniwersum i nie przytłoczyć zbyt mocno. Znam dobrze materiał literacki i nie mogę doczekać się, by to obejrzeć. W tym roku właściwie czekałem tylko na ten film. Oby do 15 października.
Dwie czesci w ramach pierwszej ksiazki to pol biedy, nie widze za bardzo jakby mieli wyjsc poza to co sie dzialo w serialach z dziecmi diuny, juz w mesjaszu niewiele sie dzialo a dalsze ksiazki z bogiem imperatorem i po nicm nie do zekranizowania.
Villeneuve jak zawsze tworzy monumentalne widoki, sterylne do bólu, a za nimi pustka, można powiedzieć: znak obecnych czasów :)