Dead Space powraca, remake zawita na PS5, PC i Xbox Series X|S
Trochę szkoda, że remake, aczkolwiek DS był grą kapitalną. Także oby tego nie schrzanili, może pokombinują z fabułą, która da okazję do kolejnych tytułów. Chociaż zarówno DS2 i DS3 nie były złymi grami, poprostu ewoluowały z horroru w kierunku coopowej gry akcji.
Trochę meh. Spodziewałem się, że jednak powiedzą coś więcej, ale i tak cieszy, że marka powraca.
Jeśli Remake się sprzeda, być może odświeżą też dwójkę, trójkę, a potem może dadzą kontynuację. Albo pominą zrobią nową trójkę.
A może to cała trylogia jak ME? Byłoby świetnie.
Możliwe, że stoi za tym fakt, że DS to znacznie mniejsza gra, mnie różnorodna i zaawansowana, więc mogli zrobić od zera.
Jeśli wierzyć informacjom od ludzi pokroju Jeffa Grubba, to generalnie inspiracją dla tego Remaku był Resident Evil 2 remake, obie serie to horrory, więc może dlatego tutaj dają remake, a mass effect dostał tylko remaster.
Zamiast zgłębić inne historie i perspektywy w tym uniwersum to granie w to samo w co się grało przez ostatnich 13 lat.
Seria nie potrzebuje remake'u żadnej z części, przynajmniej jeszcze nie teraz a i dyskusyjnie w ogóle- to co osiągnięto w kwestii atmosfery jest wciąż imponujące i poza przypudrowaniem niczego nie potrzebuje do szczęścia.
To jest biznes, a nie instytucja charytatywna. Remaki nie powstają, bo coś zestarzało się tylko, by jeszcze raz zarobić na czymś co jest nadal popularne.
Z tych samych powodów powstają remaki filmów z lat 70', 80', 90', a nie 20', 30', 40', bo masy rzucą się szybciej na coś co kojarzą ze słyszenia czy widzieli.
Gdyby chodziło o dobro graczy to remaki dostawałyby same gry z lat 80' na razie, a później z lat 90', a nie braliby się za tak świeże gry jak Dead Space z 2008.
Marka Dead Space za te 20-25 lat straciłaby na popularności. I kasa nie byłaby tak dobra. Stąd taka decyzja.
Plotki są na temat Soul Reaver 1999, ale dopiero za jakiś czas będzie potwierdzenie czy chodzi o remake czy remaster.
Pewniakami do remaków w tej dekadzie są KOTOR 2003 i Witcher 2007. Szkoda, że nie Might and Magic VI 1998, gdzie szanse są bliskie zera na remake z tych powodów o jakich pisałem :)
Jedynka ma trochę upośledzone sterowanie. W dójce je znacznie poprawili, dzięki czemu łatwiej jest walczyć z wrogami, dzięki czemu z kolei mogło być och więcej, a także dano nam więcej możliwości. Warto wspomnieć również o beznadziejności innych broni niż standardowa przecinarka czy tam piła. Graficznie też już trochę minęło. Jeśli tak będzie wyglądać nowy Dead Space, to będzie to ogromna poprawa.
Pewniakami do remaków w tej dekadzie są KOTOR 2003 i Witcher 2007
Skąd ty wytrzasnąłeś że witcher 1 dostanie remake? o.O
Ja grałem kilka lat temu w Dead Space 1 i 2 po sobie. Nie odczułem zbytniej różnicy między nimi. Prawie identyczne grało się.
KOTOR 1 remake oraz Witcher 1 remake podane jako pewniaki do odświeżeń w tej dekadzie to...przeczucia. I jestem niemal pewny, że sprawdzi się to.
konewko01
Naucz się czytać i myśleć.
Bo nie potrafisz nawet rozróżnić przewidywań , które prawdopodobnie sprawdzą się od stwierdzenia faktu (czegoś co już dokonało się).
Już pierwszego dnia pokazałeś, że masz zerową wiedzę na temat gier, bo nawet nie znałeś z nazwy większości wybitnych gier z krótkiej listy.
I ten artykuł na temat historii jRPG twojego autorstwa w sieci obnażyły całkowicie braki w twym rozumowaniu i elementarnej wiedzy. Tyle zakłamań w tak krótkim tekście, bo nawet nie chciało się dobrze coś tobie skopiować i sprawdzić z lepszych źródeł.
W rozmowie realnej nie potrafiłbyś odpowiedzieć poprawnie na żadne zadane pytanie. Bo pytam tylko o rzeczy trudniejsze.
Wyskakujesz regularnie do ludzi z epitetami i obrażasz ich na starcie. Wchodzisz w wątki gier, które nie przeszedłeś, by trollować. Nie piszesz nic na ich temat, bo nic nie wiesz o nich tylko szukasz zaczepek, a gdy ludzie zareagują na twoje zaczepki to zgłaszasz, że łamią regulamin. Dziesiątki użytkowników pisało, że prowokujesz, a później donosisz na nich w takich sytuacjach. Nazywało cię stalkerem.
Do tej pory nie przeszedłem do końca jedynki, to może się zmotywuję,
A nie, nie będzie za darmo... :P
Ciekawe czy tym razem sterowanie myszką będzie działać dobrze.
OMG myślałem że nowa część i podjarany przeglądam dalej a tu REMASTER ,porażka, po CO, PO CO! stara czasu! :(
Remake. To będzie gra robiona od nowa na podstawie jedynki, nie 1:1 ta sama gra. Sądząc po tym, jak zmienił się np. Resident Evil 2, to znajdziesz trochę nowości.
przeczytales tylko 2 pierwsze slowa i juz od razu poleciales zobaczyc video? trzecie slowo pokazuje, ze to nie nowa czesc. wystarczylo doczytac trzecie slowo. no tak strata czasu. nie ma to jak zaoszczedzic czasu o 0.5s na czytanie trzeciego slowka i stracic potem minute czasu na kliknieciu, zaladowaniu i ogladnieciu. zenada.
No fajnie no...
Jeden remake tu, jeden remaster tam, później może z jeden remake remastera bo przecież i tak kupią skoro błagają w kółko o te same gry i nie chcą nic nowego.
Nie żeby coś, bardzo lubię tą markę. Tylko serio, przestańcie już błagać wydawców o remastery czy remaki, w takim tempie za jakieś dwa lata nic oprócz nich nie będzie wychodziło w segmencie AAA
Edit
Zakład, że coś schrzanią i wszystko zwalą na Frostbite?
Czyli się potwierdziło, remake inspirowany sukcesem remaku residenta 2.
Ojej, EA najpierw zarżnęło markę, bo za słabo się sprzedaje, a teraz ją odkopują?
Ich wizja wincyj akcji w Dead Space 3 z mikrotransakcjami była słabym kierunkiem rozwoju marki, ludzie się nie rzucili i cyk do kosza Dead Space z całym studiem.
A teraz nowe części Resident Evil pokazują, że dobry horror się jednak potrafi dobrze sprzedać, więc EA się odpaliło z remake.
Jak kocham Dead Space, tak tego czegoś nawet nie tknę.
Nie pozdrawiam.
A co, mieli przez ostatnie 7 lat wydawać Dead Space'a jak Battlefielda? Tak to już jest, że czasem robi się trylogię i koniec, a nie klepie gry w nieskończoność. Jeśli mam być szczery, to wolę obecną sytuację, bo EA mogło wyciągnąć wnioski z trójki i może po tak dużej przerwie dostaniemy coś świetnego, co przywróci markę.
Chcieli zrobić Dead Space jak Battlefielda. Visceral Games zrobiło Dead Space 4 o nazwie BF Hardline.
Tez wolałbym nowa czesc, ale tej starej tez remake nie zaszkodzi na pewno, choc generalnie to IMO rimejkowac sie powinno jedynie gry z czasów PSX/PS2 - bo one sie po prostu paskudnie zestarzały
Gry na PS3 nadal są swietne, ostatnio gralem w Uncharted 3 i bylem pod wrazeniem, jak dobrze to wyglada i jak dobrze sie w to gra
Dla mnie gry z ery Psx1, Ps2 i Ps4 są dużo lepsze niż te z Ps3, gdzie najmniej jest dla mnie ciekawego z elity. Przy Ps4 było odbicie w lepszym kierunku zarówno przy drogich i tańszych grach. Ale raczej największy regres za czasów Ps3 dotyczył klasycznych strategii, przygodówek, RPG, horrorów więc ty tego tak nie odczułeś skoro lubisz głównie gry akcji, a tu akurat nie było źle. Do tego po latach posuchy zaczęli fajne platformówki znów produkować. Ps4 stało się u mnie jedną z bardziej lubianych konsol z wszystkich jakie miałem obok SNES, Nintendo 64, Psx1, Ps2, Gamecube, Switch.
Przygodówki i strategie zawsze były głównie na PC
Horrorów było sporo w czasach PS3
Generalnie czasy PS3/360 to były najlepsze lata growe, strasznie duzo dobrych gier wychodziło, Rockstar czy inne wielkie studia, nie wydawały jednej czy dwóch gier na generacje jak ma to miejsce teraz, tylko tych gier bylo sporo
GTA IV, Manhunt 2 (wiem ze PS2, ale wyszlo juz w czasach PS3), dodatki do GTA IV, Red Dead Redemption (i ponoc zacny dodatek w ktory akurat nie gralem), Max Payne 3, GTA V, LA Noire (po czesci) , bodajze jakis Midnight Club, a moze i cos jeszcze..
Oczywiscie RDR2 jest lepszy od wszystkich tych gier, ale jednak chyba wolałbym dostać ciut gorszego RDR'a 2 i jakies dwie dodatkowe gry
Ogolnie teraz niby bardziej sie idzie w jakosc, ale nie zawsze sie to udaje
Kiedys czlowiek miał wiekszy wybór, bo w ciagu miesiaca potrafiło wyjsc 5 glosnych premier AAA (np. marzec 2010 - Bad Company 2, God of War 3, RE5, Metro 2033, Just Cause 2 czy jakis tam Final), a teraz jak wydadza jedna w ciagu miesiaca to jest dobrze
PS2 to glownie era platformówek, scigalek i bijatyk, malo kto wtedy myslal, zeby robic gry nastawione na opowiadanie historii
Na PC takich gier troszke bylo, ale nie bylo to tak dobre opowiadanie historii jak w pozniejszych latach
Z tym wyborem to bym powiedział, ze teraz jest większy. Tylko ze zazwyczaj się nikomu nie chce zaglądać poza największe premiery. Tymczasem gry AA prezentują często podobny poziom dopieszczenia, co kiedyś AAA.
Ja się odbiłem. Nie spodobała mi się walka. Była niby fajna,ale pewne elementy mnie drażniły. Odpadłem po paru godzinach.
Myszka działała jakby z opóźnieniem? W dwójce znacznie to poprawili. Ogólnie postać chętniej reaguje na komendy, są lepsze hitboxy.
Kapitalna gra, kupiłem tuż po premierze. Miała też świetny marketing w postaci tej animacji "Downfall", którą warto było obejrzeć przed graniem. Dla mnie bomba, chętnie znów zagram.
Jeśli wierzyć Grubbowi: It's a reboot/remake. It'll have elements from multiple entries in the series.
Może przy okazji poprowadzą tą serię lepiej niż poprzednio.
>EA
>Lepiej
Wybierz jedno.
Chciałbym się mylić.
Czy ja wiem, po tym jaka była trójka, i jak była przyjęta, może jeśli też powstanie remake tej gry to poprawią to i owo (czyli w sumie jakieś pół gry).
Strzelałem na remaster, ale niezależnie co by to nie było i tak wolał bym kolejna cześć w klimatach pierwszej cześći, z drugiej strony jestem ciekaw czy ten remake będzie kopią jedynki jeden do jednego tylko na nowym silniku czy zamierzają dodać cos nowego
https://twitter.com/JeffGrubb/status/1418268972701556736 Coś tam jednak zmienią jeśli mają włączyć do fabuły elementy z dwójki i trójki.
Ja obstawiam, że pojawią się elementy mechaniczne innych odsłon, niekoniecznie zaś fabularne. O ile pierwszy DS był pod wieloma względami spoko, to jednak sami twórcy potem przyznali, że wiele ich ten projekt nauczył, przez co DS2 było jeszcze lepsze (z czym przecież większość fanów się zgadza). EA Motive ma teraz tą przewagę, że może korzystać z całego dorobku serii, nie tylko eksperymentalnej i nieco nieoszlifowanej "jedynki". Moim zdaniem może powrócić customizacja broni i RIG'ów z "trójki" (a samych RIG'ów powinno być więcej) oraz unifikacja amunicji, co może i stanowiło uproszczenie (bo wszystkie bronie były zasilane jednym nabojem), ale było według mnie dobrą decyzją od strony rozgrywki, bo wygodną dla gracza (było mniej syfu w ekwipunku i ciągłego przerzucania niepotrzebnych gratów). Na pewno też powróci lot swobodny w mikrograwitacji, zamiast prymitywnego przeskakiwania między powierzchniami (jak było w "jedynce"), może też pojawi się więcej segmentów w otwartej przestrzeni kosmicznej (DS1 miało ich tylko kilka, ale już w DS3 był na to zagospodarowany spory fragment rozgrywki).
Reboot/Remake/Remaster... wystraszyli sie, bo na horyzoncie pojawila sie gra w podobnych klimatach?
Mam nadzieję, że po jedynce nie będzie urwana fabuła i nie będzie trzeba czekać na ... DLC do trójki, by poznać zakończenie całej historii, tylko wszystko się zamknie w jednej grze
Jeżeli grałeś w trylogię, to wiesz, że nie ma na to szans :). No chyba, że historia zostanie zmieniona i po prostu ucięta po zakończeniu fabuły pierwszego DS.
Grałem. Niestety o ile przeszedłem jedynkę i dwójkę, tak trójki nie, bo dowiedziałem się, że dopiero DLC miało zamykać fabułę, a podstawka kończy się cliffhangerem. To mnie zniechęciło. Rozumiemk, że to DLC faktycznie ją zamyka, czy to tylko plotka i do tej pory mamy cliffhanger ?
DLC do DS3 "Awakened" kończy się jeszcze większym cliffhangerem.
A na zamknięcie fabuły w remake'u nie ma szans, bo to wymagałoby upchnięcia trzech obszernych gier (rozgrywających się w zupełnie odmiennych lokacjach) w jednej produkcji.
Wystarczy zmienić końcowe lokacje i filmiki na taką , by pokierowano fabułę od razu w wiadomą stronę tak, by dwójka i trójka nie musiała w ogóle powstawać ;) Mam nadzieję, że twórcy pójdą tą drogą. Natomiast skoro DLC do DS 3 kończy się cliffhangerem , a twórcy robią remake zamiast czwórki, która by zamknęła tą fabułę (w końcu robienie cliffhangera bez planó kontynuacji to bezsens, którego nikt nie chce) tzn, że coś musi być na rzeczy ;)
Jeśli to remake jedynki to fajnie bo potrzebuje tego ze względu na to, że się brzydko zestarzała ta gra. W przypadku rebootu serii to jeszcze lepiej bo dostaniemy nową opowieść być może z zachowaniem klimatu jedynki
To remake. I dobrze. Każdy woli remake od remastera
Po co tej grze remake? Multum gier bardziej go potrzebuje. Wolę nadchodzącą grę oryginalnego twórcy gry tj. Callisto Protocol.
Po to, by poznać całą historię w jednej grze, a nie w trzech i pół ?
To są trzy części w jednej czy Hydro znowu pisze głupoty?
Tej grze niczego nie brakuje, dalej wygląda dobrze. Ale łatwa kasa nie śmierdzi - Łatwiej przerobić znane i lubiane, zamiast posilić się z nową odsłoną.
Do narzekających na remake, pamiętajcie, że studia Visceral Games już nie ma i jeżeli seria ma znowu zaistnieć, to ktoś musi przejąć po nich pałeczkę. Padło na EA Motive, które jest średnio doświadczonym zespołem (ma na koncie raptem dwie produkcje) i moim zdaniem błędem byłoby wrzucenie ich od razu na głęboką wodę z produkcją nowej odsłony (tak EA postąpiło z Andromedą i wyszło jak wyszło...).
Zamiast tego niech zrobią "prawie nową grę" (bo to remake, czyli w zasadzie produkcja nowa i budowana niemal od zera, ale jednak mniej lub bardziej wzorowana na starej), ale od "szablonu", który przynajmniej da im jakieś pojęcie o tym, jak należy tworzyć gry z tego gatunku. Jak projektować lokacje, przeciwników, broń, interface, pracę kamery, oświetlenie, udźwiękowienie, system walki itd. Jak prowadzić narrację i opowiadać historię, jak budować napięcie, jak... straszyć. Zawsze to lepiej uczyć się rzemiosła na gotowym, wartościowym przykładzie, niż eksperymentować w ciemno (zwłaszcza, że pierwsze próby są z reguły średnio udane). A jak się wprawią (może skończy się na jednym remake'u, może będą kolejne), to wtedy zabiorą się za sequel (albo prequel) z prawdziwego zdarzenia i seria będzie żyła.
Nie ma znaczenia jakie to jest studio. Małe, duże, doświadczone czy niedawno otwarte z nowicjuszami wspieranymi przez starszych pracowników, czy nie. To jest EA, które ma talent by upierdolić wszystko i w każdej sytuacji.
Z jakiego powodu nie ma studia Visceral? Przez kilkanaście lat sobie działali, niestety trafili na EA a z perspektywy czasu to jest bilet w jedną stronę, biorąc pod uwagę trajektorię ich rozwoju. Chyba dwa lata po DS3 wydali Battlefield 'whatever, I guess' Hardline, potem już domierało do likwidacji prawnej dwa lata po tym.
To co mówisz ma sens i było by w porządku, gdybyśmy mieli perspektywę wydania odświeżonej i ujednoliconej trylogii. Prace i inegerencja w te gry (nie)stety była by głębsza niż jedynie wsparcie dla szerszej gamy rozdzielczości, podbicie tekstur, szczegółowości efektów, zmniejszenie kompresji audio, poprawa sterowania, wymazanie jakichkolwiek odniesień do miktrotransakcji itd.
Było by to doskonałe narzędzie marketingowe, łatwy zarobek i świetna, bezpieczna okazja do złapania doświadczenia przez pracowników.
Z ręką na sercu- jakie są perspektywy dla tej gry, a raczej - co więcej to może osiągnąć będąc odtworzeniem DS1, niż mogło by będąc spinoffem czy nowym IP?
To nic więcej jak niszczenie pamięci i żerowanie na marce i sentymentach ludzi. Zwłaszcza boli że to DS1- z każdą grą coraz bardziej naciskano na elementy akcji i widowiskowość kosztem horroru i napięcia. Nie wspominam o kupowaniu surowców, okropnie niszczącym immersję coopie (który był super! Ale powinien być jak nie osobną gra, to choć kompletnie osobnym trybem z innymi bohaterami) i innych kwiatkach.
I jaki jest przekaz- weźmiemy projekt pasjonatów który był najmniej przez nas zatruty i odtworzymy według nowych wzorców, podetkniętych pod nos przez nasze zespoły marketingowe. Lata po tym jak oryginalni twórcy dostali kopa w zad a ich studio zostało zamknięte.
Jak ostatni raz EA miało słowo w kwestii Dead Space to w grze były wplątywane żenujące elementy wyrwane wprost z Call of Duty które wyszło za mąż za Uncharted, z generyczną walką z zombie z świecącymi oczami i eskapadami na timerze w poszukiwaniu surowców.
Nie miało by to znaczenia gdyby DS1 był kulawy. Ale to niezwykle udany klasyk i jeden z najlepszych debiutów artystyczno-projektowych w ostatnich parunastu latach. Po prostu ku odtworzeniu od podstaw nie ma przesłanek.
Skoro mają się tylko inspirować i stworzyć de facto wszystko od podstaw, to chyba lepiej nie pompować balonika i stworzyć nową serię w uniwersum, spinoffa z innym bohaterem, niż brać się za remake tak legendarnej pozycji?
Od początku będą mieli pod górkę.
Będzie bumbum pif-paf na Frostbite #46. Nie zapomnijcie preorderować- dadzą alternatywny kolor laserowego przecinaka i paczkę awatarów ze złotą ramką na forum.
i jeżeli seria ma znowu zaistnieć,
Osobiście wolę by nie istniała, niż żyła pod współczesnym EA. Nawet jak na korporacje większego skupiska żmij i szuj bez skrupułów ze świecą szukać. Przy nich Yves Guillemont ze swą świtą to Jezuici.
https://www.youtube.com/watch?v=-TkXe1JBqk4&ab_channel=KenWainwright
To jest EA, które ma talent by upierdolić wszystko i w każdej sytuacji.
Być może, ale postępują inaczej niż z Andromedą, czyli odrobili pracę domową.
To co mówisz ma sens i było by w porządku, gdybyśmy mieli perspektywę wydania odświeżonej i ujednoliconej trylogii.
A skąd wiadomo, że nie mamy?
Prace i inegerencja w te gry (nie)stety była by głębsza niż jedynie wsparcie dla szerszej gamy rozdzielczości, podbicie tekstur, szczegółowości efektów, zmniejszenie kompresji audio, poprawa sterowania, wymazanie jakichkolwiek odniesień do miktrotransakcji itd.
I bardzo dobrze, wtedy byłby to remaster, a oni robią remake i to ponoć taki inspirowany nowym RE2, czyli "robimy starą grę od nowa". Ja tam odświeżonej "jedynki" nie potrzebuję, bo też nie uważam, żeby ta gra jakiegoś większego odświeżenia potrzebowała, może za wyjątkiem sterowania. Za to remake od innego studia chętnie przytulę.
Było by to doskonałe narzędzie marketingowe, łatwy zarobek i świetna, bezpieczna okazja do złapania doświadczenia przez pracowników.
Absolutnie nie, remastery tego typu robi się zupełnie inaczej, a brak ingerencji w mechanikę rozgrywki nie daje zbyt wielu możliwości nauczenia się czegokolwiek o działaniu samej gry (np. sztucznej inteligencji przeciwników czy balansie rozgrywki).
Z ręką na sercu- jakie są perspektywy dla tej gry, a raczej - co więcej to może osiągnąć będąc odtworzeniem DS1, niż mogło by będąc spinoffem czy nowym IP?
A co osiągnęły remake'i RE2 i RE3? Zrewitalizowały markę i dały współczesnym graczom okazję zapoznania się z klasykami w bardziej przystępnej formie. Jeżeli marka ma żyć, to musi pozyskiwać nowych fanów, a raczej wątpię, by udało się to zrealizować remasterem 13-letniej gry. Świeżutki remake na nowoczesnym silniku ma dużo większe szanse zaistnieć i zawojować rynek, niż przypudrowany i nieco archaiczny mechanicznie staroć. Dodatkowo, jak już zresztą wspomniałem, nowe studio będzie mogło się podszkolić, by w przyszłości (być może) objąć stery nad pełnoprawną kontynuacją.
Po prostu ku odtworzeniu od podstaw nie ma przesłanek.
Są, patrz wyżej.
Skoro mają się tylko inspirować i stworzyć de facto wszystko od podstaw, to chyba lepiej nie pompować balonika i stworzyć nową serię w uniwersum, spinoffa z innym bohaterem, niż brać się za remake tak legendarnej pozycji?
No właśnie nie. Po co mieliby rozkręcać nową, bliźniaczą markę i jednocześnie uśmiercać starą, która nadal jest dosyć rozpoznawalna? Przecież to wyrzucanie milionów dolarów w błoto. Poza tym wtedy nie mogliby stworzyć remake'u, co w tym przypadku wydaje się kluczowe.
Będzie bumbum pif-paf na Frostbite #46. Nie zapomnijcie preorderować- dadzą alternatywny kolor laserowego przecinaka i paczkę awatarów ze złotą ramką na forum. Osobiście wolę by nie istniała, niż żyła pod współczesnym EA. Nawet jak na korporacje większego skupiska żmij i szuj bez skrupułów ze świecą szukać. Przy nich Yves Guillemont ze swą świtą to Jezuici.
Ależ ty jesteś zgorzkniały i samolubny... Ja tam chętnie w remake zagram, jeżeli okaże się dobrze zrobiony, ty rób jak chcesz.
Osobiście wolę by nie istniała, niż żyła pod współczesnym EA.
Możesz też po prostu nie grać w nowego Dead Space'a, nikt nikogo do tego nie zmusza.
Seria DS nie była hitem sprzedażowym, więc trochę dziwi mnie powrót EA do marki. Może to wpływ nowych Residentów, które są sukcesami finansowymi? Z teaseru nie wynika jaka to będzie gra, ale przynamniej czuć klimat pierwszej, moim zdaniem najlepszej, odsłony. Mam nadzieję, że ten remake będzie jej wierny. Szkoda jednak, że niedokończona historia oryginalnej trylogii już raczej nie doczeka się zamknięcia. Wolałbym, żeby to był soft reboot, który związany byłby z trylogią, ale nie wymagał jej znajomości. Jednak i tak cieszę się, że marka powraca i zachęcam osoby z nią nieobeznane do sprawdzenia istniejących odsłon.
Po prostu oryginalni twórcy przyciągnęli uwagę swoją nadchodzącą grą Callisto Protocol i EA (które de facto pogrzebało wcześniej ich studio) żeruje na tym tworząc remake ich najsławniejszej gry.
Z chęcią wróce, DS mimo że nie przepadam za horrorami bawiłem (i bałem) sie przednio.
W czasach jak ta gra była na topie miałem za słaby komputer żeby w nią grać i tylko oglądałem jak ktoś to robi na YT. Dzisiaj chętnie bym zagrał osobiście :d
Dead Space to jedna z nielicznych gier survival horror którą przeszedłem, polubiłem i zapamiętałem. Nie wiem jak się zestarzała, nie odpalałem jej od 10 lat i chyba wolałbym nie przypominać sobie. Pamiętam że scena otwierająca grę, pierwszy widok na USG ISHIMURA zrobiła na mnie tak piorunujące wrażenie, że do dziś ja wspominam.
Ciekawe czy będzie tak samo wpychany coop jak w 2 i 3. W 1 zmieniłbym tylko toporne sterowanie, cała reszta mi nie przeszkadza. Ogrywałem wszystkie 3 części na raz dopiero kilka lat po premierze 3 i było widać, że każda kolejna część jest coraz łatwiejsza i coraz bardziej nastawiona na akcję. Także 1 w zasadzie nadal jest najlepsza, tylko nie wracam do niej przez słabe sterowanie, grafika nie jest dla mnie problemem.
Mi się wydaje, że dwójka jest zdecydowanie trudniejsza od jedynki. Często w niej umierałem, w jedynce mi się to zdarzyło może ze dwa razy. Przeciwnicy bija jakby mocniej, jest ich więcej, więcej rodzai. W jedynce gracz miał fory, właśnie przez toporne sterowanie. W najgorszych momentach na raz było może z 10 przeciwników. W dwójce jest ich znacznie więcej i atakują z wielu stron, są szybsi, gra wymaga od nas używania większej ilość broni, niż tylko przecinak.
Mam nadzieję na FPP, a nie widok zza pleców. Nie we wszystkich grach się to sprawdza. W tej akurat się nie sprawdził i dobrze by było tym razem spróbować widoku pierwszoosobowego.
Według mnie się sprawdził, według innych fanów tej gry również. Będzie zza pleców, chociażby dlatego, że stój z paskami na plecach jest kultowy i gra nie przeszłaby bez tego detalu.
Widok zza pleców musi być ze względu na to, że kombinezon ma na plecach wszystkie wskaźniki potrzebne do kontrolowania postaci
A dopiero co całą serię przeszedłem. A najbardziej pokręcony był dodatek do trójki...
Grałem tylko w jedynkę, lata temu, zaraz po premierze. Świetny tytuł, aż ciężko było uwierzyć, że to studio EA go zrobiło, tak mnie wessał. Dla mnie był na tyle kompletny, zamknięty, że po kolejne (podobno słabsze) części już nie sięgnąłem. Z tego, co czytam, to niewiele straciłem ;-).
Jeśli idzie o remake - mają moje zainteresowanie, natomiast nie zadeklaruje, w ciemno, że pieniądze też :P. To się okaże, jak będzie więcej wiadomo.
Dwójka jest zdaje się powszechnie uważana za lepszą. Trójka to strzelanka do coopa, jak masz z kimś zagrać to jest spoko, szczególnie że momentami dwójka graczy widzi co innego, bo maja zwidy.
"Dwójka jest zdaje się powszechnie uważana za lepszą"
Jedynka zrobiła większe wrażenie na mnie, bo pierwsza. Dwójka nie była w stanie, bo była zbyt podobna do jedynki. Ale generalnie obie trzymają równy poziom. Mi obie podobały się. Trójka znacznie mniej. W dwójce lokacje są nieco ciekawsze niż w pierwszej części.
Super, że Dead Space nowy, ale szkoda, ze kolejne odświeżenie, a nie nowa część. Zobaczymy, czy to skopią.
A kiedy było odświeżenie Dead Space bo nie pamiętam? To co do tej pory wiem to gra była wydana kilka lat temu i nie dostała ulepszonej wersji. Sporo czasu mineło i młodsze pokolenie może by pograło ?
Chodziło mi o kolejne odświeżenie, jak Mass Effect, a nie tej konkretnej gry.
Szkoda, że to nie nowa odsłona. Pierwszy DS niestety nie powala- jest zbyt schematyczny. Przez całą grę tak naprawdę robimy to samo: idź coś tam uruchomić, bo coś innego nie działa, potem idź gdzie indziej, bo co innego nie działa. Po drodze trochę postrzelaj i pobaw się modułem kinetycznym. Dobrze by było, gdyby dodali coś ciekawego.
To plus chyba ociężałe poruszanie się postaci sprawiły że tej gry nie przeszedłem do końca ale za to klimat sci-fi survival horroru w kosmosie na statku Ishimura miała rewelacyjny, no jestem ciekaw jak im ten Remake/Reboot wyjdzie.
To prawda, ale gra i tak ma świetny klimat i mimo ociężałości mechanika też jest super.
Mnie w sumie wkurzał bohater który się nie odzywa
Dwójka lepsza imo
Jak czytam komentarze niektórych ludzi to chyba są jakimiś pępkami świata i ważne co on grał ,a czego nie . Nowe pokolenie może tej gry nie znać lub zapomniało ,że istenie taka marka. Dla mnie świetna wiadomość ,że jednak twórcy widzą prośby fanów. Być może jaki będzie sukces remaku to wpłynie na robienie kontynuacji.
Nowe pokolenie może zagrać w wersję z 2008, nadal jest bardzo grywalna
Z resztą nowe pokolenie gra w fortnite itp
Tak, generalizujmy. Tylko Fortnite i podobne, nic innego, wszyscy co do jednego. Jedynka jest tak samo grywalna jak na przykład ME 1. Czyli niby tak, ale tak właściwie to nie. Standardy poszły do przodu, jak sobie odświeżasz to masz zderzenie z rzeczywistością, co dopiero ktoś kto gra w to pierwszy raz.
Świetnie, że pełnoprawny remake i to jeszcze wzorowany w stylu odnowionego RE2. Jedynka jest do tej pory świetna, trochę już się postarzała graficznie ale klimatem dalej robi robotę i jest jedną z lepszych gier single w klimatach grozy. Jak im wyjdzie(finansowo, przede wszystkim), to zrobią całkowicie nową cześć. EA tak łatwo nie da zielonego światła serii, która delikatnie rzecz ujmując, nie wpisuje się w ich wizje gamingu, którą ostatnimi laty sobie wymyślili. Wiec robią remake bardzo dobrej gry z 2008 roku, mocno już starej z jakimś dodatkowym contentem i sprawdzają reakcje. No i rewelacyjnie, ze wychodzi tylko na obecne konsole i PC, wiec nie powinno być żadnych oszczędności jeśli chodzi o oprawę i działanie gry.
Super ! , Jedynkę , dwójkę i trójkę przeszedłem dwa razy . Gra ma mega klimat i grywalność , już nie mogę się doczekać .
Szczerze zawsze jak już to jestem zwolennikiem nowej części, tym bardziej że oryginalnemu Dead Space nic nie brakuje. To taka droga na skróty, bo wiedzą że fabuła i klimat świetny, więc zrobimy to samo od nowa i gotowe.
Co innego tworzyć na nowo takie coś jak System Shock, a co innego Dead Space do którego można sobie po prostu dograć lepszą grafikę. Mam nadzieję że tego nie zepsują, bo gra to mistrzostwo i wcale nie jest to takie łatwe aby powtórzyć sukces.
EA to już tylko remastery/remaki będzie robić oprócz corocznych fifopodobnych produkcji i Battlefielda. Ale dobry remake/remaster na nowe konsole nie jest zły :) Trochę chciałbym, żeby Rockstar wziął przykład z EA (dziwnie to brzmi) i wypuścił w międzyczasie remake starej trylogii GTA i RDR.