CS:GO potrzebuje krótszych meczów. Profesjonaliści chcą zmian
W celu nabijania kasy - zapewne.
Tutaj pojawia się problem cywilizacyjny jaki nas trafia - wszystkim spada attention span, czas jaki spędzamy koncentrując się na jednej rzeczy. Ludzie mają coraz więcej problemów z utrzymaniem koncentracji, i nie sądzę aby takie zmiany pomogły walczyć z tym problemem.
Pajace jak TaZ którym na łeb siadło i są odklejeni, chcieli by najlepiej żeby było 1/4 rund i tylko po jednej stronie.
Jakiekolwiek zmiany rund, wymagają zmian w systemach gry jak i w samej ekonomii, to nie są dwa kliknięcia i gotowe.
Znając życie takie coś Valve testuje/testowało.
Zmiana ilości rund wyjdzie tej grze tylko na dobre i nie wpłynie na nic oprócz czasu trwania rozgrywki.
od dawna już nie oglądam , nudne to ile można w tego csa grać i oglądać ale komentarz dla statystyk
CS ma ten problem, że jest go najzwyczajniej w świecie za dużo. Swego czasu naprawdę mocno śledziłem scenę, ale stopniowo zaczynałem z niej wypadać, bo turniejów było więcej, niż czasu jaki mógłbym poświęcić na ich oglądanie. Kibicując jakiejś drużynie dosłownie co drugi dzień było do oglądania spotkanie. I to właśnie stąd bierze się znudzenie społeczności i ograniczenie się tylko i wyłącznie do turniejów rangi Major.
Samo zmniejszenie liczby rund w zasadzie nic nam nie da, w szczególności że w grę wchodzi aktualnie zejście z MR15 na MR12. Średnio na każdej mapie zyskamy pewnie z 10 minut czystej rozgrywki, moim zdaniem nie ma to żadnego sensu, szczególnie że takie zmiany wymagają masy pracy nad ekonomią gry.
Podążam i gram, mniej lub bardziej, od bardzo dawna, ta zmiana jest dla mnie w zasadzie obojętna. Ale takie pomysły pokazują zmiany jakie zachodzą w środkowisku esportowym, i utwierdzają mnie w przekonaniu, że dzisiaj gracze to jednak są cienkie bolki i pi***. Na lanach w 1.6 często mecze finałowe to było min. bo5, a czasami nawet bo7, i gracze nie płakali. Teraz warunki gry mają nieporównywalnie lepsze, a i tak co chwilę im coś nie pasuje. Takie czasy, a ja chyba jestem już za stary ;)
Tej gry juz nic nie moze uratowac. Nawet jesli zrobia reskina na nowym silniku to bez gruntownej przebudowy samej mechaniki i zmiany podejscia do czitow nic nie zwojuja na scenie. CS:GO na obecne standardy ani nie wyglada, ani nie ma skillowej mechaniki bo przeciez chcieli byc atrakcyjni dla targetu ktory od dawna siedzi w Apexach itp
Nic nie może uratować najpopularniejszej gry na Steamie i nie ma skillowej mechaniki XDD Ale zagraj może chociaż raz
Jak dla mnie Valve mogłoby pójść w ślady Riotu i zorganizować oficjalny cykl mistrzostw świata włącznie z ligami krajowymi. Zwiększyłoby to zainteresowanie bo mecze lokalnych drużyn miały by jakieś znaczenie oraz byłaby większa ranga zawodów głównych. Dziś (pomijając covid) się w majorach pogubiłem nie mówiąc o turniejach mniejszej rangi. Kiedy następny major? Ile będzie tego w roku? Ile znaczy wygranie majora? Jak istotny jest IEM a jak istotny jest jakiś ruski turniej? Czy ranking z hltv jest najważniejszy i jest papierkiem lakmusowym i czemu Valve czegoś takiego nie prowadzi?
Byłoby to dobre dla widza, dla graczy no i kasa też by się zgodziła bo większa ranga turnieju to większe zainteresowanie i więcej reklam. Tylko Valve się chyba nie chce (chociaż dla DOTy coś w ten deseń jest...).
Skrócenie meczów... czemu nie chociaż jak oglądam to nie czuję żeby to jakoś strasznie długo trwało. Ostatnio i tak sporo jest bo jedynek.
Na wszystkie twoje pytania odpowiedzi są takie same niezmiennie od 2016 roku. Nie wiem w czym tu sie można pogubić.
A w tym:
Niedawno się zakończyły: IEM Cologne, Pinnacle, Starladder, Elisa, DH Open, Spring Sweet Spring.
Zaraz się rozpoczną: BLAST, ESEA, Elisa, EPL, CBCS
Jak to w ogóle można ogarnąć nie siedząc tym "dzień po dniu"? A przecież oprócz turniejów głównych są kwalifikacje!
Do tego w październiku będzie Major i co? "Format to be announced"! Kwalifikacje do Majora? Niby ciekawe, nie powiem ale żeby to ogarnąć... No i do każdego Majora inaczej.
A tak poza tym to w 2021 było 16 turniejów tier A, a jesteśmy w 29 tygodniu roku! Domyślam się, że jeszcze kwalifikacje i jakieś ligi. W 2019 roku (2020 był covidowy) było ponad 40 turniejów tier a!
Jak Ty to ogarniasz, to czapki z głów plus zazdroszczę wolnego czasu.
Jeśli chodzi o e-sportowego CSa to jedyne czego mi brakuje to wielkie imprezy z publicznością, jednak turnieje rozgrywane przez sieć to nie to samo i niekoniecznie pokazują jakie teamy są najlepsze (łatwiej oszukiwać, występują różnice w pingu czy nawet afery jak NIP 40% packet loss, do tego nie każdy psychicznie daje radę gdy przychodzi grać przed prawdziwą publiką, a rywale siedzą niedaleko).
Ja bym zostawił BO 3 z 16 rundami na mapę (jedynie można się zastanowić by jakoś ograniczyć długość dogrywek), a w finale majorów chętnie bym widział mecze BO 5.