Agnieszka Holland o platformach streamingowych - to „czarne dziury” zarządzane przez algorytmy
"warte uwagi filmy niezależne" znowu ktoś uważający, że ma lepszy gust niż reszta świata będzie dyktował co jest sztuką, a co chłamem. Każdy ogląda co chce i widocznie większość ludzi nie lubi oglądać filmów Pani Holland. Ale lepiej zwalić winę na algorytm, niż na to, że się nie trafiło w gust większości ludzi. Lepiej dalej nie mieć wyboru i oglądać to, co ktoś wrzucił w kinach, bo mała grupa ludzi uznała, że To jest film warty wyświetlenia. Lepiej oglądać kolejny odcinek kolejnego tureckiego, czy polskiego serialu obyczajowego niż takie Breaking Bad.
Pani Agnieszka najwyraźniej nie rozumie, że większość ludzi chce oglądać filmy nie wartościowe, uduchowiające (jest takie słowo?), czy zmuszające do myślenia, tylko po prostu fajne. A jak ktoś interesuje się czymś innym, to prędzej czy później sam znajdzie inne filmy, wśród których mogą się znaleźć filmy, które pani Agnieszka by zarekomendowała. Już lepiej, żeby maszyna dobierała ludziom propozycje, niż jakiś „znafca”, który może niechcący obrzydzić komuś oglądanie. Kompromisem mogłoby być wprowadzenie kuratorów i ich rekomendacji na wzór tego co jest na Steamie, ale jakoś wątpię, żeby miało się coś takiego wydarzyć.
Nadal ją boli krytyczny odbiór jej ,,Dzieła".
I tak i nie. Rzadko się zdarza, że szukam czegoś do oglądania po Netflixie czy HBO czy co tam mam w danym momencie aktywne. Raczej wiem co chcę oglądnąć. Więc to nie zadziała dla każdego.
Do tego, skoro osoba ogląda same popularne filmy, to pojawią się jej popularne. Nic dziwnego, kolejne punkty by popularne filmy wywindować w górę. Ale jak osoba się lubuje w niszowych filmach - ktoś wie czy wtedy też będzie ta osoba widziała jako recommended np Marvela coś? A może rzeczywiście pokaże osobie takiej niszowe najpierw.
Nie wiem czy niszczą niszowe produkcje, wcześniej VOD nie było i było tak samo. O to chodzi chyba w niszowym, z definicji tego nie widać tak? XD Jak niszowy będzie popularny, to już niszowy on nie będzie.
Więc jaka jest różnica teraz dla niszowych vs czasy przed VOD? Niszowe filmy się wyszukuje za pomocą nie reklam, algorytmów, tak samo było wcześniej, tak samo jest teraz. Te filmy muszą się reklamować inaczej.
To ciekawe, mówi że algorytmy w necie są zle, to co powie o popularnych kinach gdzie w większości lecą same wysokobudżetowe filmy. Oderwana od rzeczywistości.
Bo są złe. Wystarczy zobaczyć Twittera, który podrzuca ten sam syf i przez dosłownie miliony ludzi myśli że świat chyli się ku upadkowi, bo dostaje 10 newsów o tym jak źle się dzieje na świecie.
Potem taki zmanipulowany typ wychodzi na ulice i robi syf.
Przez algorytmy świat się radykalizuje.
Ale typie wali mnie Twitter, mowa o netflixie czy HBO.
Ja tam twittera skasowałem i mam problem z głowy, syf był tam niemiłosierny i jest w sumie nadal.
Jak wyżej, i tak i nie.
To, że jest dostęp do platformy z ogromem treści, nie znaczy, że nie ma osób, które je filtrują, jest takich tak dużo, że każdy może znaleźć sobie takiego, co bedzię pasował akurat do jego wrażliwości itd.
W sumie taki netflix mógłby prosić ludzi obeznanych z tematem, by proponował swoje listy dzieł wartych obejrzenia i zamieszczać je na platformie, tak jak teraz top 10. Ot i problem braku kuratora dla osób którym nie chce się go szukać rozwiązany.
Co do oglądania w ciemnym pokoju - każdy lubi co chce, emocje osoby ogladającej w domu nie są gorsze od tej co ogląda w kinie.
Algorytmy są złe, bo trudniej je przekupić niż kuratora.
Ta, sprawa IMDb i Anne Boleyn z ubiegłego miesiąca pokazała ile warte są algorytmy.
Nadal ją boli krytyczny odbiór jej ,,Dzieła".
I tu bardzo ciekawa rzecz z uznaną marką, niestety w świecie sztuki zdarza się to często. Jakiś reżyser, muzyk, artysta jest uznawany za wybitnego i przez ten pryzmat wszystkie jego dzieła są uznawane za wybitne a wypowiedzi za wartościowe. Moim zdaniem to olbrzymi błąd. Powiedzmy że Pan X stworzył kilka obrazów i dzięki temu uznano go zw wybitnego artystę. Niestety w swoim późniejszym życiu tworzył tylko sztukę przeciętną ale nikt nie odważył się poddawać jej krytyce bo był on wybitnym twórcą. Ten problem przewija się nagminnie, to że ktoś stworzył dzieła nie oznacza iż musimy w ciemno i bezkrytycznie uznawać wszystkie jego wypowiedzi i sądy za właściwe.
Pani Agnieszka najwyraźniej nie rozumie, że większość ludzi chce oglądać filmy nie wartościowe, uduchowiające (jest takie słowo?), czy zmuszające do myślenia, tylko po prostu fajne. A jak ktoś interesuje się czymś innym, to prędzej czy później sam znajdzie inne filmy, wśród których mogą się znaleźć filmy, które pani Agnieszka by zarekomendowała. Już lepiej, żeby maszyna dobierała ludziom propozycje, niż jakiś „znafca”, który może niechcący obrzydzić komuś oglądanie. Kompromisem mogłoby być wprowadzenie kuratorów i ich rekomendacji na wzór tego co jest na Steamie, ale jakoś wątpię, żeby miało się coś takiego wydarzyć.
Czemu ta pani wypowiada się na tematy o których nie ma żadnego pojęcia.
Kto jak kto, ale reżyser pracująca w Hollywood ma o tym świetnie pojęcie, w przeciwieństwie do GOLowiczów :)
W świecie stremaingu martwi mnie, że gusta ogółu ise pogorszą, bo wychodzi teraz masa przeciętnych, albo słabych filmów które mają miliony wyświetleń.
Netflixowe i Amazonie filmy to zazwyczaj 4-6/10. Nie ma nic ponad przeciętność.
Kilka lat takiej przeciętności i się okaże, że nagle te filmy to będzie norma.
Albo odwrotnie. Moim zdaniem filmy klasy g...o muszą powstawać, bo są nawozem dla lepszych. Jeśli człowiek nie pomęczy się oglądając słaby filmie, to skąd będzie wiedział jak powinien wyglądać dobry?
Szkoda tylko że część z tych lepszych jest odkrywana za późno by została okrzyknięta sukcesem.
Za dużo syndromu ukrytych perełek odkrywanych później, gdzie twórca nie ma więcej zielonego światła dla swoich projektów...
Najgorsze jest to że algorytm działa na wszystkie wyświetlane filmy, nie tylko te z podobnego gatunku do nas lubianych. Np. jak oglądasz w większości komedie to na ich podstawie będą dobierane tobie także całkowicie inne gatunki filmowe co doprowadza do tego że szukając dramatu dostaniesz komediodramaty, które wcale przecież nie muszą ci się podobać.
"warte uwagi filmy niezależne" znowu ktoś uważający, że ma lepszy gust niż reszta świata będzie dyktował co jest sztuką, a co chłamem. Każdy ogląda co chce i widocznie większość ludzi nie lubi oglądać filmów Pani Holland. Ale lepiej zwalić winę na algorytm, niż na to, że się nie trafiło w gust większości ludzi. Lepiej dalej nie mieć wyboru i oglądać to, co ktoś wrzucił w kinach, bo mała grupa ludzi uznała, że To jest film warty wyświetlenia. Lepiej oglądać kolejny odcinek kolejnego tureckiego, czy polskiego serialu obyczajowego niż takie Breaking Bad.
I to jest clou problemu. Po prostu czegoś pokroju wysrywu pani Holland nikt nie chce oglądać.
Ma rację lewaczka. Na Avengers: Endgame w kinie zasnąłem, na Batmanie 2 Nolana zasnąłem, na Strażnikach Galaktyki 2 zasnąłem, a na Zapaśniku czy Zwierzętach Nocy nie zasnąłem, mimo, że leciały czasem w telewizji o 2:00 w nocy...
Agnieszka Holland zdaje się pomijać fakt, że dystrybucję kinową można również nazwać czarna dziurą, w której gubią się ambitni twórcy, zwłaszcza w XXI wieku, w czasach, gdy blockbustery mają największą widownię ze wszystkich rodzajów kina. Tak było, jest i będzie. Kino artystyczne zawsze będzie mieć jakąś swoją niszę, ale nie będzie przyciągać szerszej widowni.
Zacznijmy też tworzyć kuratorów dla YouTube, Facebooka, Sztuki itp. bo my tak naprawdę to nie wiemy co nam się podoba.
Siedzenie w ciemnym kinie z grupą ludzi która do każdej sceny podchodzi inaczej emocjonalnie jest rzeczywiście niesamowitym przeżyciem, szczególnie po obejrzeniu pół godziny reklam.
Starszyzna na emeryturę, należy jej się.
Na steamie też niekiedy łatwo przeoczyć gry warte uwagi. Na PS i Xboxie jest jeszcze gorzej. Trzeba samemu szukać i sprawdzać. Nie wiem, jak to wyglada na platformach VOD, bo nie oglądam tego typu rzeczy i nie wiem, czy dużo treści wartych uwagi ginie w natłoku tych najbardziej popularnych.
Spokojnie, szukajcie a znajdziecie. Są rankingi serwisów, są fora. nigdy nie zaufam krytykom ale na forach można znaleźć ciekawe propozycje od zwykłych ludzi.
Pani ma racje, algorytmy wyszukiwania, wiązania filmów ze względu na gatunek, aktora, reżysera są tak do dupy że po prostu brak słów, normą są sytuacje gdzie wpisujemy aktora i wyskakują filmy w których nie występuje :P. Sortowanie po gatunku filmu to już nawet nie jest śmieszne, tyle tam kwiatków że masakra :P Jak chce sobie coś do oglądania znaleźć to korzystam z zewnętrznych stron, bo inaczej ciężko coś wyszukać ciekawego, czego się wcześniej nie widziało. Wiadomo że interfejs musi być wygodny do sterowania z TV, ale kur...... oni tyle hajsu kasują i dalej jak się w internecie ogląda ma się ten sam interfejs, bo przecież poszerzenie tego guana o np pełną listę z samymi tytułami to już za wiele :P Praktycznie w 95% jak włączam streaming to wiem co chce oglądać, od szukania tam czegokolwiek dostaje raka :P