Dragon Ball i Naruto w Fortnite? Jest szansa na występ bohaterów anime
Nie rozumiem minusów pod tym postem. Ktoś was zmusza do grania w Fortnite? A co do "szargania dobrego imienia Goku i spółki" jakoś w Japonii te postaci (podobnie jak inne postci z populrnych rodzimych animacji) jakoś na luzie reklamują gazowane napoje owocowe tańcząć (Frieza chyba jest tam najlepszy w pląsach), kurczaka z KFC, krople do oczu przeciwko chlorowi w basenie, biurka do nauki dla dzieci (i to jeszcze w formie śpiewanej), jakąś pastę do ryżu (bo Gohan znaczy gotowany ryż) i potrafią zagonić mojego kochanego Vegetę do bojowego krojenia warzyw do kubków cup noodle, czyli zupki instant z Nissina, czyszczenia łazieńki Final Flashem (przy jednoczesnym rozwaleniem rzeczonej łazienki), choć miał to zrobić ichniejszym Ciffem za co dostaje słuszny opieprz od żony, i mojej ukochanej reklamy lodówki Toshiba Bejita, czyli u nas Toshiba Vegeta (ja chcę ją na prezent ślubny, taki praktyczy merch to rozumiem).
Więc nie bądźmy bardziej papiescy od papieża, bo u papieża nie takie cuda się działy. A gier z DB było chyba miliard, udanych, średnich, słabych i crapiszczy.
https://youtu.be/l_qj2yc-gxI
https://youtu.be/7S3-HcJ9oYM
https://youtu.be/dOEmUSuloOc
Przeszkadza, bo to nie jakiś normalny produkt, tylko rakowa gra nastawiona na dojenie kasy od niczego nieświadomych dzieci, a wpinanie w nią popularnych postaci z anime jest graniem na nostalgii i próbą wydojenia jeszcze więcej (tak samo jak wpinanie innych postaci).
Nie rozumiesz ? To ci w skrócie wytłumaczę wielkie G obwinięta w papierku by tam włożyli aby przyciągnąć gracza i aby wydał na skiny… ta gra miała swoje 5 min teraz to w nią już wszytsko wkładają, niech jeszcze zrobią tego idiotę z tiktoka munianio i w grze dadzą jako bohatera, pewnie dzieciarnia się zleci
Chyba niektórym
Jak napisał Tinimig95, marka Dragon Ball jest już od dawna wykorzystywana do reklamy i wyciągania pieniędzy od dzieci.
Fortnite był całkiem niezłą grą za czasów gdy jeszcze nie był platformą reklamową gdzie odbiorca reklamy za nią płaci poprzez kupowanie skórek postaci i sprzętu z innych popularnych IP.
Panie Bezimmienny każda gra free to play jest tak samo "rakowa" jak Fortnite. W CS GO też są wkurzające małolaty i trolle, a jakoś ta gra nie ma takiego hejtu w internetach niż kolorowa i od początku niepoważna strzelanka tpp jaką jest Fortnite.
Nie rozumiem zarzutu o zarzynanie marki, jakoś nikt się nie czepia, że taki Grogu z Mandalorianina, postać typowo pod merch (spokojnie da się stworzyć całą litanię na jakich produktach jest Baby Yoda) zamiast być hejtowana, jest wychwalana pod niebiosa przez fanów. Ba, samo SW już od 1977 roku był stworzony do tego złego "dojenia marki". Sorry, tak działa kapitalizm.
Granie nostalgią. Takie mamy głupie czasy że obecni 30 latkowie są bardziej nostalgiczni niż ich właśni dziadkowie. Fandom DB jest znany z rakowości jeszcze groszej niż najgorsza dzieciarnia w grach sieciowych. Ta seria zawsze była parodystyczna i w pewien sposób absurdalna i robienie z Goku klasycznego superbohatera jest absurdalne. Toriyama tak go nigdy nie pisał, a to że pierwsze angielskie (i chyba nie tylko one) dubbingi mocno zmieniały charakter postaci jest zwyczajnie znakiem tego jak 30 lat temu podchodzono do japońszczyzny na Zachodzie. Sama odświerzyłam sobię serię 2 lata temu i brak bagażu nostalgii mi nie przeszkadza w pozytywnym odbiorze tej animacji (dla Japończyka anime=animacja i animacja=anime, i w sumie racja, bo oprócz kraju produkcji technicznie aniamcja 2d jest nadal animacją 2d). Oczywiście DB nie jest idelanym tworem (bo takowy obiektywnie nie istnieje) ale robienie z niego bożka jest dziecinne.
Mi Fortnite nie przeszkada, jak ktoś chce skórkę Vegety to ją kupi albo wydropi jak Pan Mateusz skina Batmana. Sama czekam na figurki z tymi bohaterami w tej stylistyce (oby były estetyczne i oby dodali Bulmę, Chichi, Videl, Osiemnastkę i inne dziewczyny z DB). Jak już pisałam, Japończycy mają bardziej luźne, czy może mniej boomerskie
niż Zachód podejście do popularnych postaci w reklamach czy w pozornie niepasujących seriach gier jak Link i Zelda w ich własnym Dynasty Warriors. Przecież nikt nie każe grać w te gry, nikt nie każe nawet lubić kontynuacji czy poprzedników (ja pierwszego DB nie znoszę i uważam go za strasznie nudnego już od czasu przedszkola). Zwyczajnie nie psujmy frajdy innym
Pani Tinimig95, odnosząc się do poszczególnych części:
"każda gra free to play jest tak samo "rakowa" jak Fortnite"
Typowe rozmywanie problemu. Po pierwsze: nie, nie każda gra f2p jest tak rakowa, duża część ma naprawdę dojrzałe community, jak chocażby ESO. Po drugie to, ze jakiś problem występuje też gdzieś indziej, nie znaczy, że problem jest mało znaczący (a w dodatku Epic Games udaje, że problemu nie ma).
"W CS GO też są wkurzające małolaty i trolle, "
Tak są, mimo, że CS:GO ma kategorię PEGI 18. Twórcom gry nigdy nie zależało na przyciągnięciu jak najmłodszej widowni, w przeciwieństwie do Fortnite.
"a jakoś ta gra nie ma takiego hejtu w internetach niż kolorowa i od początku niepoważna strzelanka tpp jaką jest Fortnite."
Proszę wejść na jakiekolwiek forum poświęcone CS:GO, a mogę się założyć, że jest na nim wątek poświęcony toksycznym graczom w grze. Są nawet całe kanały na YT publikujące takie zachowania. Tylko co to wszystko ma do Fortnite? Największym problemem Fortnite są działania skrojone pod przyciągnięcie jak najmłodszego widza (sam fakt, że ma PEGI 12 chyba o czymś świadczy). To jest problem. Ta gra działa jak kasyno - przyciąga człowieka (a w tym przypadku dziecko) kolorową, cukierkową otoczką, by potem zachęcać go do wydawania jak największej ilości pieniędzy.
"Nie rozumiem zarzutu o zarzynanie marki"
Niczego takiego nie pisałem.
"Fandom DB jest znany z rakowości jeszcze groszej niż najgorsza dzieciarnia w grach sieciowych."
Co to ma do tematu dyskusji?
"ale robienie z niego bożka jest dziecinne."
Kto tu robi bożka z tej serii? Ja na pewno nie, bo nie oglądnąłem w pełni nawet jednego sezonu xD
"Japończycy mają bardziej luźne, czy może mniej boomerskie niż Zachód podejście do popularnych postaci w reklamach "
Proszę mi uwierzyć, że mieszka tam masa otaku, którzy są gotowi zadźgać nożem drugiego człowieka, bo ten wyśmiewał jego ulubioną postać. Wielu fanów co chwilę się w tym kraju oburza, bo bohater z ich ulubionego anime trafił do reklamy.
"Przecież nikt nie każe grać w te gry, nikt nie każe nawet lubić kontynuacji czy poprzedników"
Ale każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii. Sorry, tak działa wolność słowa. Pytanie było o powód, więc odpowiedziałem. Jest wielu fanów, którzy są oburzeni, że ich ulubiona postać trafiła w miejsce, którego nie tolerują, pogardzają, czy nawet nienawidzą i mają do tego prawo, a że DB w Polsce oglądali obecni 25-35-latkowie, którzy Fortnitem gardzą, to im się to po prostu nie podoba (choć większość minusów pod tym newsem pochodzi prawdopodobnie od osób, które po prostu minusują każdy news związany z Fortnite).
Przeszkadza, bo to nie jakiś normalny produkt, tylko rakowa gra nastawiona na dojenie kasy od niczego nieświadomych dzieci
Sorry, ale wychodzi na to, że musisz bredzić, albo hejcić, ponieważ za oceanem dzieciaki ponoć są dosyć świadome, aby podejmować decyzje na temat ich własnej płci; sugerujesz, że nie ogarniałyby takiej "gry ekonomiczno-marketingowej"?
Poza tym - ilu graczy wielu tytułów multiplayer chciałoby, aby podobne akcje ze skórkami, bądź eventami były w ich ulubionych tytułach?
Np. taka skórka ala Goku dla bohatera Sett w LoL?
"za oceanem dzieciaki ponoć są dosyć świadome, aby podejmować decyzje na temat ich własnej płci" !??!?!?
Nie wiem, czy to jest obśmianie tych poglądów, czy ich poparcie xD Od kiedy wszystko, co jest na zachodzie popularne, jest słuszne? Z tego co wiem, to z roku na rok rośnie tam odsetek samobójstw wśród młodych ludzi, mimo wprowadzania tak tolerancyjnych i chroniących przed rzeczami, które się im po prostu nie podobają rozwiązań.
"Poza tym - ilu graczy wielu tytułów multiplayer chciałoby, aby podobne akcje ze skórkami, bądź eventami były w ich ulubionych tytułach?
Np. taka skórka ala Goku dla bohatera Sett w LoL?"
tak samo jest wielu fanów tych postaci, którzy nie chcą widzieć ich ulubionych bohaterów w takich grach i coś czuję, że każda z tych grup nie zmieni swojego zdania. Zawsze będzie ktoś niezadowolony, nie ważne, co ktoś zrobi lub nie zrobi.
A wy byscie chcieli aby ktos wszedl na cmentarz I odlal sie na wasz Nagrobek? Przeciez to zbeszczeszczenie
Tak bardziej żartobliwie i całkowicie pokojowo: Biorąc pod uwagę, że Pan Mateusz dał się przeciągnąć na stronę Fortnite'a trafieniem przez produkcję Epic Games w dwa z jego ulubionych zainteresowań oraz skinem Batmana, tak zastanawia czy to samo stanie się z Elessarem, kiedy w Fortnitcie pojawi się skin Goku?
a co to ten fortnite? To gówno co raz zainstalowałem i aż żarło gówniarzami w okolicach 13 lat? Już lol lepszy, /mute all i nie ma problemów. Szkoda tylko, że ulubione G2 stompuje mecze :<
Najlepsze było jak dali do fortnite czyli gry głównie dla dzieci postać Predatora, czyli czarny charakter z krwawych i brutalnych horrorów +18. Nie czaje tej kombinacji.
A ja ostatnio spróbowałem Fortnite i to nie jest takie złe. Dopóki nie budują tony rzeczy na sekundę, to gra się całkiem przyjemnie. Sam jestem w szoku, że mnie to do siebie przekonało, choć moja metryka raczej nie czyni mnie targetem produkcji :D