Wiedźmin 3 - mod z AI czytającym dialogi zaniepokoił aktorów
To jest idealne rozwiązanie do wszelkiej maści modów, które do tej pory był nieme. I tak nikt na tym nie zarabia, więc mimo, że nielegalne, to raczej nie powinno to być jakoś ścigane. Nie wyobrażam sobie z kolei, żeby ktoś wykorzystał to w celach komercyjnych bez zgodny aktora którego głos "podrabia". Ogólnie to technologia jest dość nowa, a już jest imponująca. Za kilka lat prawdopodobnie stanie się standardem i nic tego raczej nie powstrzyma.
"...korzystanie z takich syntezatorów mowy jest złym pomysłem, gdyż ograniczanie ludzkiego udziału może pozbawić gry duszy..."
... a aktora zawodu i kasy... jakby nie można było tego wprost powiedzieć...
fenomenalne rozwiązanie moim zdaniem.
Już zaczynam widzieć zastosowania do jakich bym mógł użyć tego typu botów, pierwsze chyba najbanalniejsze to jest używanie tych botów w rpgach gdzie gracz tworzy własną postać wtedy wszystkie postacie nie zwracały by się do gracza na ty tylko jego imieniem które sam sobie nadał i które by było wypowiadane przez bota, wtedy takie rpgi mogłyby zyskać o wiele więcej duszy i być jeszcze bardziej immersyjne ponieważ gracz będzie częścią świata a nie duchem z imieniem którego i tak nigdy nikt nie wypowie.
Dalej można by to wykorzystać do przedłużania dialogów by robić ściany tekstu jak w morrowindzie które nie wymagają pasji aktora by je wypowiedzieć a są potrzebne by przekazać graczowi informacje więc mógłby takie dialogi wypowiadać bot a aktor mógłby skupić się na tekstach wymagających pokazania uczuć danej postaci, na przykład monolog o tym jak należy rozwiązać jakąś zagadkę lub tłumaczenie graczowi jak ma się dostać do jakiegoś miejsca
Prawdziwych legend aktorskich podkładających głosy nie zastąpi żaden system AI czy syntezator. No chyba że mowa o niektórych wersjach lokalnych, gdzie aktorzy, czy wspaniali czy nie, skopali sprawę niesamowicie mocno w kwestii tworzenia dubbingu (Killzone).
Jest to jednak dobry rozwój jeśli np. aktor który udzielał swojego głosu do jakiegoś projektu, zmarł.
To jest idealne rozwiązanie do wszelkiej maści modów, które do tej pory był nieme. I tak nikt na tym nie zarabia, więc mimo, że nielegalne, to raczej nie powinno to być jakoś ścigane. Nie wyobrażam sobie z kolei, żeby ktoś wykorzystał to w celach komercyjnych bez zgodny aktora którego głos "podrabia". Ogólnie to technologia jest dość nowa, a już jest imponująca. Za kilka lat prawdopodobnie stanie się standardem i nic tego raczej nie powstrzyma.
Sieci neuronowe są bardzo dobre w tworzeniu czegoś pomiędzy wzorcami np z iluś tam próbek twarzy mogą stworzyć naturalnie wyglądająco twarz ale inną niż każda z osób na których się wzorowały.
Identycznie może być z głosem i AI będzie potrafiło generować podobne ale inne głosy na podstawie kilku wcześniejszych nagrań
Zgadzam się z
Z szacunkiem dla aktorów, ale automatyzacja dotyczy każdego zawodu, dla mnie jako użytkownika liczy się efekt końcowy.
"...korzystanie z takich syntezatorów mowy jest złym pomysłem, gdyż ograniczanie ludzkiego udziału może pozbawić gry duszy..."
... a aktora zawodu i kasy... jakby nie można było tego wprost powiedzieć...
"prawo nie pozwala na używanie głosów artystów bez ich zgody"
Ciekawe prawo takie trochę nieprawdziwe no bo nikt nie ma oryginalnego głosu. To wszystko się powtarza. Czyli co znajdzie się aktorzyna z moim głosem to zabronią mi podkladać głos do jakiegoś moda?
Teoretycznie wydaje się że Rozenek albo właśnie jego angielski odpowiednik w Dzikim Gonie to bardzo oryginalne głosy ale to nieprawda. Oni są oryginalni ale na tle innych aktorów... To prosta statystyka ilu mamy aktorów dubbingowych w Polsce? Setke? Dwie? Może trzy? Chociaż przeważnie w grach prawie zawsze i tak podkladaja głos Ci sami aktorzy. Ilu teraz może być takich ukrytych Rozenków? Wiem taka odmiana tego nazwiska to profanacja przepraszam. No drugie trzysta?
Wielokrotnie w życiu widziałem ludzi gdzie mieli właściwie identyczny głos do kogoś innego. Tak samo nie masz tak naprawdę prawa do swojej twarzy... Kiedyś w tramwaju w moim Polskim mieście spotkałem Britney Spears w ciąży no to trochę nierealne no nie? Ok, nie wyglądała jak ta dzisiejsza bardziej jak ta piękność lat 2007 - 2010 ale co teraz ta dziewczyna Polska ukryta Britney Spears nie mogłaby zostać aktorką? Ci aktorzy sami podnoszą że si idzie nieco inną drogą oddechy srechy to niech się odwalą. Życie świat musi iść do przodu kiedyś dojdziemy do momentu że postać w grze będzie mieć tyle do powiedzenia co prawdziwy człowiek jaki aktor temu podoła? Wystarczy że linie dialogowe będą układane na bieżąco przez si jeżeli takowa nie będzie też gadać to to byłoby bez sensu. Na co wtedy goście od dialogów? No będą po to żeby si utrzymywała w tych dialogach klimat i poziom który interesuje dane studio. Aktorzyny to będą sobie tańczyć w reklamach, a może do tego czasu większość przeminie i nie będzie już bólu dupy.
Równie dobrze może być tak że głosy, wszelkie aktorstwo a nawet istotnie dialogi za wszystko kiedyś może odpowiadać si zaprogramowana stricte w tym celu. Nie mam nic do aktorów ale taka jest rzeczywistość możesz robić coś i zarabiać na tym tylko i wyłącznie dopóki jesteś konkurencyjny nie ma sensu utrzymywać aktorów na siłę za lat kilkadziesiąt jak przy si będą wtedy totalnie bezużyteczni. To duży problem będzie dla społeczeństwa ogólnie automatyzacja wszelka ale powinniśmy sobie z nim poradzić.
Może też być np tak że będziemy nianczeni ogólnie we wszystkim przez si a to będzie dla niej pożywką jak durnoty wpisywane w Google. Dzisiaj to się może wydawać jakieś takie dziwne ale to tylko strach przed nieznanym.
> To moder może ewentualnie wziąć wykorzystać prace Rozenka za darmo deweloper mu zapłaci
Technicznie, to nie może. Według mnie nie powinno się takiego użycia na rzecz modów i innych darmowych projektów ścigać, ale jeżeli właściciel nagrań lub aktor będzie chciał, to nadal ma prawo takie działania ukrócić - dokładnie tak, jakby ktoś skopiował inną formę assetu z gry, np. muzykę.
Jak najbardziej zgadzam się, że może kiedyś być tak, że aktorzy nie będą potrzebni w ogóle albo głosy postaci będą generowane na podstawie głosów aktorów, którzy zostaną zatrudnieni tylko na potrzeby wygenerowania próbek głosu dla AI.
No właśnie, nie ma co się oszukiwać. Tak naprawdę chodzi o kasę, która może od aktorów odpłynąć. Gry stracą duszę haha. Tak jakby któryś z nich wierzył w jakieś wyższe wartości, większość z nich pewnie sama nie wierzy w istnienie choćby ludzkiej duszy. Jak ceny spadną i szybkość produkcji gier wzrośnie to dla mnie ai czytające dialogi będzie strzałem w dziesiątkę.
Kiedy sztukę zacznie tworzyć AI to będzie prawdziwy upadek człowieczeństwa
Zresztą widać go już w technokratycznych komentarzach wanna-be speców IT i innych modderów...
Z drugiej strony, kiedy komentarze na golu zamiast Herr Pietrus zacznie pisać AI, to się podniesie poziom człowieczeństwa tutaj. ;)
Haha
fenomenalne rozwiązanie moim zdaniem.
Już zaczynam widzieć zastosowania do jakich bym mógł użyć tego typu botów, pierwsze chyba najbanalniejsze to jest używanie tych botów w rpgach gdzie gracz tworzy własną postać wtedy wszystkie postacie nie zwracały by się do gracza na ty tylko jego imieniem które sam sobie nadał i które by było wypowiadane przez bota, wtedy takie rpgi mogłyby zyskać o wiele więcej duszy i być jeszcze bardziej immersyjne ponieważ gracz będzie częścią świata a nie duchem z imieniem którego i tak nigdy nikt nie wypowie.
Dalej można by to wykorzystać do przedłużania dialogów by robić ściany tekstu jak w morrowindzie które nie wymagają pasji aktora by je wypowiedzieć a są potrzebne by przekazać graczowi informacje więc mógłby takie dialogi wypowiadać bot a aktor mógłby skupić się na tekstach wymagających pokazania uczuć danej postaci, na przykład monolog o tym jak należy rozwiązać jakąś zagadkę lub tłumaczenie graczowi jak ma się dostać do jakiegoś miejsca
Natalie Winter, której głos mogliśmy usłyszeć m.in. w Assassin’s Creed: Valhalla, obawia się, że wkrótce technologie tego typu osiągną na tyle zaawansowany poziom, że aktorzy będą mieli znacznie mniej okazji do pracy
W ogóle nie będą mieli okazji do pracy, bo całkiem ich AI zastąpi. Może w końcu dubbingi nabiorą jakości i nie będą bezpłciowym stekiem linijek tekstu czytanego przez, nie wiedzącego co w ogóle robi, komedianta*.
(*nie dotyczy niektórych gier ;)
Jak dla mnie przepaść nadal jest ogromna i nie wyobrażam sobie profesjonalnie wydawanej gry bez prawdziwych aktorów. SI nie osiągnie (przynajmniej jeszcze przez długi czas) takiego efektu jaki udało się osiągnąć w Hellblade czy RDR 2, zwłaszcza że korzystano tam z Motion Capture.
Natomiast sam rozwój technologii wydaje się być bardzo interesujący w kontekście modów, które do tej pory bardzo dużo traciły na braku aktorów. Efekty takiego Gothic-bota, coby przejść na nasze podwórko, podnoszą sceny z "Pożegnania białego Wilka" na zupełnie nowy poziom, ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego w oficjalnej grze od CDPu.
I nie rozumiem tego zasłaniania się że "gry nie będą miały duszy". Przecież w pełni zrozumiałe jest to, że koleś się obawia o swoją pracę. Tak samo jak to że oburza się na wykorzystanie takich metod bezprawnie. Natomiast jeżeli ktoś jest dobrym aktorem to nie da się wyprzeć AI. Przynajmniej mam taką nadzieję, że ludzie będą w stanie docenić żywego artystę. A szczerze powiedziawszy to w przypadku takiego Douga (angielskiego Geralta) to nie dziwię się, że trudno odróżnić AI od jego dokonań. Koleś jest drętwy i ma strasznie nudny, generyczny wręcz głos. Rozenka od razu da się odróżnić kiedy to on a kiedy AI.
Brzmi to wszystko całkiem ciekawie :)
Może nastaną czasy, że gra wypuszczona w Polsce będzie miała polski dubbing ;)
A co do aktorów to raczej ich dni są policzone. Znając życie głosy aktorów będą wykorzystywane bez ich zgody (bez licencji) a żeby to obejść to będzie lekko zmieniona barwa, ton, cokolwiek, czego człowiek nie usłyszy ale w razie co będzie to już oficjalnie inny głos.
Dzięki temu też, może w końcu w rozbudowanych grach, głosu dla 100 NPC-ów nie będzie podkładać 5 aktorów :P
I bardzo dobrze ( może nie wszyscy) ale jakąś większością aktorów ( gdzieś 70%) serdecznie gardzę.
To co w nieoficjalnych modach zawsze mnie odpychało to właśnie brak dubbingu/totalna amatorszczyzna jakby ktoś coś żarł z zatkanym nosem - wtedy to już lepiej byłoby grać w ciszy... albo dubbing w innym języku (przykładowo niemiecki czy rosyjski przeplatany z polskim w takim Gothicu).
W tym przypadku głosy wygenerowane przez SI to jak manna z nieba. Oczywiście jeśli ktoś chciałby wydać swój projekt za opłatą to - rzecz jasna - powinien się wcześniej dogadać z aktorem głosowym.
Nie oszukujmy się, z biegiem czasu SI będzie jeszcze lepsze i takie darmowe mody to pikuś. Zaleje nas pewnie wtedy fala "fake newsów" i innych fałszywych nagrań aby kogoś "udupić", nawet takiego szarego kowalskiego jak ktoś się uprze.
Jak dla mnie, to boi się o prace, co jest naturalne, że wraz z rozwojem technologii, jedne zawody znikają, drugie powstają. Obecnie ta technologia jest bardzo młoda, ale w dalekiej przyszłości, nie będzie trzeba nawet zapewne używać głosów znanych aktorów, bo będzie można stworzyć o wiele lepiej dopasowane do konkretnych postaci, czy celów, już pomijam kwestie oddawania innych ludzkich cech w głosach, bo to też kwestia nauki AI. Podobnie z filmami, obecnie nie jest to możliwe, ale każdy kto się trochę interesuje, to wie jaki poziom generowania sztucznych ludzi jest już osiągnięty, jeśli będą wstanie połączyć obie technologie na odpowiednim poziomie rozwoju, to koszt produkcji się zmniejszy i to znacząco, a jednocześnie wizje osób kręcący filmy, będą w pełni oddane.
Komputery tak naprawdę są bardzo młodą technologią, bo poważnie zaczęły się rozwijać kilkadziesiąt lat temu i może już nas na świecie nie będzie, ale do 2100 roku, może być różnica, jak między 1900 rokiem, a 2000, bo trzeba brać pod uwagę między innymi, mega projekty które mogą zmienić cywilizacje, o których nie każdy wie np. prace, nad uzyskaniem energii opartej na technologii termojądrowej. Co jeszcze bardziej przyspieszy rozwój cywilizacji.
korzystanie z takich syntezatorów mowy jest złym pomysłem, gdyż ograniczanie ludzkiego udziału może pozbawić gry duszy. Gry stracily dusze gdy zaprzestano recznego wycinania ASCII na tasmie dziurkowanej.
Jak najbardziej jestem za rozwojem nauki. Żadna branża, korporacje, polityka nie ma prawa ograniczać ludzi, czy to w kwestii związanej z wolnością słowa, poglądami, jaki i nauki, rozwoju technologi. Pod jednym warunkiem o ile mają pozytywny wpływ na świat ludzi, bo są też pewne granice, które człowiek nie powinien przekraczać. Tak czy inaczej aktorzy nie mają prawa ograniczać rozwoju technologi i muszą zrozumieć że trzeba się w życiu rozwiać, anie stać w miejscu.
Logiczne jest że rozwój technologiczny ma wpływ na dane branże, na dany produkt, który nie jest już opłacalny, że względu na nowszy lepszy produkt.
Chyba każdy wie że za kilkanaście lat prace jakie wykonywał człowiek będzie wykonywać maszyna, tak też jest obecnie. Ba jestem w 100% przekonany że za wiele setek lat rozwój technologiczny będzie tak wysoki że człowiek już nie będzie fizycznie pracować, bo zastąpią go roboty.
Wiem że obecnie moja opinia to taka wizja z filmów SF, ale tak będzie, chyba że coś lub sami doprowadzimy do zagłady naszej cywilizacji.
To że ten rozwój technologiczny ludzi jest spowalniany jest spowodowane tym że jakaś grupa ludzi stara się jak najdłużej powstrzymywać tych drugich czyli ludzi nauki.
Przykładem jest branża paliwowa czy koncerny farmakologiczne.
To że "niby" nadal nie ma leku na jakieś nieuleczalne choroby jest właśnie wpływ koncernów na medycynę, poza tym środowisko lekarzy też wywąchało zysk. Dlatego też za leczenie jakieś ciężkiej choroby lekarze sobie życzą ogromnych sum i to nie ma związku z kosztami, bo takie leczenie można byłoby wykonać spokojnie za sto złotych ale dla lekarza byłoby to nieopłacalne.
A koncerny chcą też zarabiać, więc faszeruje się ludzi lekami, by na nich zarabiać, czyli leczyć ale nie wyleczyć lub przynajmniej nie za szybko. Dlatego najbogatszych stać na leczenie, a biednych już nie. Dlatego to co się nie zmieni to pieniądz i zawsze będzie miał władze nad wszystkim.
Wiem że odbiegłem nieco od tematu, ale zachowanie aktorów i ich obawy nie mają żadnego związku naturalnością wypowiadanych słów czy jakimiś tam oddechami jakie nie jest wstanie wykonać AI, to są po prostu bzdury, a zwyczajnie boją się stracić prace. I to jest prawdziwy powód. Dzięki za uwagę, pozdrawiam.
Jak automatyzacją niszczy się "zawody" czy jakąś tam pracę ludzi prostych że tak to ująć, zwykłych zjadaczy chleba to nikt nie ma problemu, często też stosowane przez nich metody i rozwiązania są później w tym celu wykorzystywane by zautomatyzować daną pracę i zwiększyć wydajność. Ale jak ktoś ruszy głos aktora czy kod programisty to już nielegal? Podwójne standardy, a lamenty nikogo nie powinny interesować.
Zdecydowanie nielegalnym powinno być kopiowanie cudzego głosu, co innego gdy ktoś sprzeda swój głos na potrzeby AI, wtedy spoko.
Dochód podstawowy będzie i tak wcześniej czy później, pytanie co ludzie będą robić jak już AI będzie robić za nich wszystko.
Osobiście muzykuję i gdyby AI zastąpiło wszystkich muzyków byłbym zdruzgotany bo co miałbym robić w życiu innego... nie mam innych pasji. Chciałbym dalej tworzyć muzykę tylko nie będzie miało to już wtedy celu, trochę to niepokojące.
Moim zdaniem skoro nie znamy rozwiązania danego problemu dla społeczeństwa, nie powinniśmy wprowadzać takich technologii, powinny one puki co być zakazane prawnie. Co innego gdyby taki muzyk sam chciał wykorzystać AI, a co innego gdy go się skreśli z życia zastępując AI.
Niestety żyjemy w utopii zwanej kapitalizmem i żadnej firmie patrzącej realistycznie nie zależy na jednostce, tu jest problem.
Zastępowanie ludzi maszynami to nic nowego. Jednym z głośniejszych była rewolucja przemysłowa i niezadowolenie społeczne właśnie z obawy o utracenie pracy itp. Stało się coś złego dla "pracy" człowieka? No nie, ci co mieli coś w głowie to się dostosowali. Branża "kreatywna" jest na ostatnim miejscu jeśli chodzi o zastępowalność przez programy czy maszyny. Tam trzeba czegoś więcej niż binarnych poleceń.
Ja po przeczytaniu troszkę dałem się ponieść fantazji - w tory takiej przyszłościowej „Utopii” - i dostrzegam w tym szanse uratowania wielu kreacji, które kontynuowane być nie mogły, bo aktor zachorował albo zmarł (kilka takich ulubionych mam).
Ale oczywiście, życie w naszym świecie Utopii się nie równa i pojawiają się „schody”. Odbiorcy mają różną przyswajalność połączeń głosu z postacią. Jak wyznaczyć granicę, w której dana kreacja jest uznawana za tą wartą zachowania przez sztuczną inteligencję? A może warto byłoby dać postać do obrobienia innemu aktorowi o podobnej barwie do poprzednika? (Zdarza się, że efekt końcowy również jest ciekawy).
Wątpliwość kolejna: jeśli taka technologia się upowszechni, to studia nagraniowe pewnie obrócą to na swoją korzyść. (Nie wiem…na przykład: „Mamy wykupione takie i takie próbki głosu, innych – nowych i ciekawych głosów - nie potrzebujemy). Rozbuchane ponad miarę cwaniactwo nikomu na dobre nie wyjdzie.
Życie ma jednak te różne nieprzewidywalne smaczki. Tutaj ktoś nie dojechał na nagrania, tu grafik się nie spiął, tu jakiś wypadek losowy, nagła śmierć aktora i coś się zmienia w początkowym planie…z takiej nieprzewidywalności życia też mogą wyjść „dobre bułeczki”, a dopracowując te wszystkie technologie troszkę się tego pozbawiamy.
Dobra rozkminka. Może warto być dobrej myśli…może te rozwiązania przyszłościowe nie będą takie straszne? Mamy jeszcze „troszkę” czasu, aby to przemyśleć ;)
Według PPE, CDPR potwierdził, że next-genowy Wiedźmin 3 nie pojawi się na nadchodzącym WitcherConie (nowy konwent poświęcony światowi Wiedźmina, premiera 9 lipca)
Co do AI: cóż, postępu nie da się zatrzymać, a sci-fi z czasem będzie się stawało nam coraz bliższe i bardziej realne.
Chcemy nie proceduralnych rozmów w grze, sandboxa z prawdziwego zdarzenia? W takim razie AI jest nie do uniknięcia. Swego czasu trafiłem na coś takiego. Prototyp prostej gry z tym co mogło by być w przyszłości, automatycznie generowana rozmowa z przypadkowym przechodniem.