Forum: Serie M&M, Wizardry oraz inne cRPGi - niekoniecznie w trybie FPP (cz.241)

Moim zdaniem lepiej jest odczekać i nie nastawiać się, że to w jakikolwiek sposób kontynuacja. Jeżeli masz głód mass effecta to gra może się nie sprawdzić. To tylko spin-off dziejący się nie do końca nawet w tym samym "świecie".

SpecShadow
"Z GOGa mają zniknąć obie części Ultima Underworld, plus dwie gry z serii Syndicate. Powód nieznany."

Wielka szkoda, bo co raz trudniej będzie je kupić. Ultima Underworld 1 i 2 wraz Ultima VI oraz Ultima VII zawsze u mnie goszczą na dysku z gier Origin Systems. Wraz z Wing Commander 3-5. Korci mnie, by zabrać się kiedyś za Ultima IX, by sprawdzić na ile tą grę połatali, a pewnie jakieś mody z poprawkami też są.

Ultima Underworld 1 i 2 są jak najbardziej przyjemne. Podobnie jak The Eye of The Beholder 1 i 2, bo Wizardy 6-7 to już nieco bardziej wymagające są z podobnych gier z pierwszej połowy lat 90'. A te wcześniejsze części Wizardry 1-5 nawet nie idzie kupić na GOG. Jedynie mam w romach pod emulatory C-64 i Amiga.

Syndicate 1993 lubię z czasów Amigowych. W bazie company.pl wersji Amigowej przerobionej na windows też nie ma. Jedynie przez emulator WinUAE. Syndicate Wars nigdy nie grałem, bo słyszałem, że słabsza od jedynki.

Na GOG zauważyłem, że kilka klasyków zniknęła z ich wypożyczalni np:
Severance:Blade of Darkness 2001, ale to była jedna z tych gier z GOG, które nie były kompatybilne z W10 i było trzeba dogrywać pliki od modderów, by działała poprawnie. Podobnie jak z GOG - Blood 2 1998, Moto Racer 2 1998, Messiah 2000, Giants:Citizen Kabuto 2000 itd.

Na GOG zauważyłem, że w bazie mają Time Commando 1996 i Pandemonium 1996. Wcześniej nie widziałem ich. Jedne z pierwszych gier jakie miałem na pierwszym Pc. Ciekawe czy kiedyś dodają do bazy GOG - The Devil Inside 2000 choćby bez PL. Wersja płytowa po polsku, by działała na W10 wymagała grzebania :)

W tym roku mają pojawić się lekko odświeżone wersje klasyków I Have No Mouth, And I Must Scream 1995, Blade Runner 1997, Kingpin 1999. To będzie dla mnie uczta. Wraz z System Shock 1 remake.

Black Geyser:Couriers of Darkness cRPG inspirowane BG2, Planescape Torment i Pillarsami nadal bez daty premiery. Prawdopodobnie pełna wersja w 2022 roku. Tak samo Baldur's Gate 3.

Oh my, oh my... Chyba najlepszy giveaway RPGowy od bardzo dawna. Poczatki slamazarne, ale "dwojka" i "trojka" sa fantastyczne.

banita
"mnie blade of darkness bez problemu działało na 10, trzeba było tylk ustawić jakiś inny tryb graficzny w setupie, i śmigało w fullhd."

U mnie było tak na Win10 64-bit, że na trzy tryby graficzne tylko w jednym działała i dało się grać, ale nic nie było widać po wejściu w menu. Dopiero po dograniu plików według instrukcji w 8 punktach wszystko działało perfekt.

Z ciekawostek Win10 dodam, że cRPG Drakensang-The Dark Eye 2008 i Drakensang-River of Time 2010 mają ten sam silnik. Obie gry na Win10 odpalają mi w oknie. Ale po dodaniu do skrótu polecenia, a następnie w menu użycie ALT+TAB sprawia, że The dark Eye działa na Fullscreen. A w przypadku River of Time nie działa ta sztuczka mimo tego samego silnika.

Dzięki, ale po namyśle chyba się jednak wstrzymam z zakupem. Jeszcze przez jakiś czas mam w co grać. Najwyżej ustrzelę te gry na zimowej promocji.

I takie wyprzedaże to ja rozumiem! ;)

Naprawde fajna gra. Design wrogow jest... interesujacy. ;)

Tak przeczuwałem, że Black Geyser w 2021 dostanie early access, a pełna wersja dopiero w 2022 :)

Ja się zastanawiam. Z jednej strony strasznie budżetowo to wygląda, z drugiej gier w takim stylu nigdy nie za wiele ,więc jak nie wyskoczą z jakąś zaporową ceną to pewnie kupie już sierpniu po zapoznaniu się z pierwszymi recenzjami. Z jakiegoś powodu usunęli trailer, więc jeszcze raz:
https://www.youtube.com/watch?v=7sf62VYv4y4

Dobrze, że będzie nasz język polski. Mnie zachęca to, że podobne klimaty do Baldur's Gate, Icewind Dale, Planescape Torment, Pillars of Eternity. I również w 2d.

A jak dobrze wiemy Obsidian po słabej sprzedaży Tyranny i PoE 2 skupia się na RPG w 3d. Obecnie The Outer Worlds 2. A znów BG3 to bardziej przypomina Divinity-Original Sin 2 i też w 3d.

Mi zawsze podobało się mocno 2d i piękna kreska. Ale pewnie dlatego, że zacząłem od C-64 i Amiga, gdzie dominowało 2d i te gry wolniej starzeją się wizualnie niż w 3d i łatwiej o perfekcyjne dopracowanie.

Podoba się mi styl artystyczny tej gry i to rozczłonkowanie ciał.

Szkoda, że to MMO, ale i tak zachęcająco to wygląda, by spróbować kiedyś. Z tego co wyczytałem jest to kontynuacja poprzedniej gry tego studia The Pride of Taern z 2010 roku w formie przeglądarkowej. Inspirowana takimi produkcjami jak Baldur's Gate, Fallout, Icewind Dale i co ciekawe także HoM&M 2 i 3, bo turowa walka przypomina tę z strategii studia New World Computing.

Właśnie z uwagi na ich najnowszą grę pytałem o Demon Rise. Chciałem sprawdzić czy ich najnowsza gra mi podejdzie. Końcówka lata zapowiada się interesująco.

Zgodze sie, bo mialem dokladnie to samo z Technomancer. ;)

Mimo, że Greedfall to może i najlepsza gra Spiders to i tak mnie rozczarowała. To latanie w drugiej fazie gry z punktu A do B było rzeczywiście męczące dla kogoś kto wykonuje wszystkie questy.

Ale dam im jeszcze jedną ostatnią szansę, bo najnowsze ich dzieło w produkcji SteelRising wygląda klimatycznie. Akcja osadzona w XVIII-wiecznym Paryżu czyli jak w AC Unity z 2014, ale dużo mroczniejsza stylistyka.

Nie spodziewam się jednak fajerwerków.

Osobiście lubię gry studia Spiders. Nie są to jakieś gry AAA,ale dobrze się przy nich bawiłem. Szczególnie przy Mars: War Long i The Technomancer. Klimat strasznie mi się podobał i liczę na kontynuację serii.
Widać,że studio nie boi się eksperymentować i zaczynać nowych projektów, to dobrze. Chociaż w każdej grze od nich idzie się odczuć,że to właśnie ich gra jest.

Nieźle. U mnie 18 tytułów. W tym 16 gier które spełniają moje kryteria cRPG. Chwilowa rezygnacja z Dungeon and Dragons Online przyniosła rezultaty :)

Wiem ze mmorpgi sa tu pogardzane, ale ja mam gre do ktorej wracam non-stop i w ktora mam od paru lat na dysku bez przerwy. Mianowicie jest to Guild Wars 2, ktore kocham calym sercem. ;)
Nawet jeszcze calej mapy nie zwiedzilem, bo jest GIGANTYCZNA (lokacje na mapie sa w skali, wiekszy prostokacik = wieksza mapka ingame = wiecej contentu). Takie najmniejsze prostokaciki maja zawartosci na pare godzin. Wieksze na kilkanascie. I to nie liczac powtarzalnego kontentu ala raidy/instancje. Mowie tu ofc o zawartosci dla solowego gracza + crafting, rozwoj postaci, specjalizacje, itd... (jakies 95% gry w sumie).

Moje guilty pleasure. ;)

Oprocz tego karcianki/rogaliki do zarzygania. ;) ;) ;)

Na szczęście "klasyczne" MMO nie są dla mnie, a próbowałem ich wielu (również Guild Wars 2). Wystarczy mi, że na grę w DDO poświęciłem tysiące godzin od 2010 i pewnie jeszcze nie raz do gry wrócę. Mam nadzieję, że nigdy nie powstanie gra podobna do niej. ;) Z drugiej strony, gdyby nie ddo to już dawno nie miał bym w co grać.

Nieźle, ja od dawna mam serie Ravenloft w planach, ale strasznie mnie odstrasza grafika. Silnik użyty w tych grach mocno się zestarzał. Kiedyś w każdym razie spróbuje, bo na nowe gry w tym uniwersum, ani na remejki się nie zanosi.
U mnie lipiec zaczął się z przytupem i już dwie gry za mną. ;) Slay the spire padło bardzo szybko, ale serce zostawiam na inną okazje. Udało mi się skończyć również Coldfire Keep, więc zabrałem się skończenie
7 mages. Może tym razem się uda.

Bogas

Mi zapał ostatnio coś ostygł. Wypompowałem się na Fallout 2, Arcanum, The Eye of the Beholder 1, Ocarina of Time, Majora's Mask, Breath of the Wild, Super Mario 64, Super Mario Sunshine, Super Mario Galaxy, Super Mario Odyssey, Solasta, Chrono Trigger,System Shock 1 EE.

Korci, by przejść za jakiś czas 3 kultowe przygodówki:
I Have No Mouth And I Must Scream, Blade Runner, Sanitarium ze względu, że są mega dobre fabularnie i klimatycznie. 2 z 3 wymienionych przygodówek mają w tym roku wydać w odświeżonej wersji.

Chciałbym spróbować się też z TES-Daggerfall na Unity. Wiem, że mistrz, który przeniósł grę na nowszy silnik nie tylko poprawił mocno grafikę, ale też usprawnił oraz połatał mnóstwo bugów przez blisko 10 lat. No i czeka Ultima IX. Tylko raz kończyłem słynną zabugowaną wersję i korci sprawdzić jak to teraz wygląda. Niepotrzebnie przeszli z 2d na 3d, ale historii nie odwrócimy. Żal tylko Origins System, bo wcześniej prawie same arcydzieła produkowali, a później EA ich uśmiercił.

Czekam mocno na Breath of the Wild 2, BG3, KCD2, TES VI, Witcher 4.

Pozdrawiam serdecznie

Daggerfall unity w ogóle da się grać? Z tego co wiem to bardzo wczesna beta i wątpię aby w ogóle kiedyś ten projekt został skończony. Również pozdrawiam.

Do dziś jest wersja beta. Na gol v.0.11.3 z kwietnia 2021, a na jego stronie v.0.11.4 z czerwca. I nawet między tymi wersjami changelog jest długawy.

Ok rok temu pograłem dla testu w "starsze zwoje II" na Unity i początek był bardzo obiecujący (wygoda/grafika). Gavin Clayton zaczął przenoszenie gry w okolicach 2014/2015 i prasa pisała, że już w 2019 jest bliski ukończenia, ale jak to oni zbyt optymistycznie ocenili sytuację. Mamy połowę 2021, a pewnie jeszcze wiele lat będzie dłubał przy tym. Odświeżona wersja wymaga od nas podstawowej wersji gry.
www.youtube.com/watch?v=VsOSmHShnKA

Trochę sobie poczekasz, na dobrą sprawę nawet premiera w następnym roku nie jest do końca pewna. Po jedynce polecam drugą część, jest jeszcze lepsza i bardziej rozbudowana.

PoE1 jak najbardziej sympatyczna dla fanów PT, BG2. Wielopoziomowy dungeon pod naszą twierdzą pozytywnie mnie zaskoczył oraz dodatki na modłę zimowych krain z Icewind Dale. Tematyka bardzo ciekawa, ale zbyt mocno kopiująca z BG2, PT i NN2-MotB. Dialogi niektóre długawe i nawet mnie jako zapalonego czytelnika fantasy ciut męczyły. Wolę książki z TESów i ściany tekstu z PT. W PoE zdecydowanie brakowało kreatywności, luzu i humoru więc BG3 trafiło ostatecznie w ręce Lariana, którzy ostatnio mają odjechane pomysły, a ten humor ze zwierzętami to jakaś czarna magia skąd im to przychodzi do głowy.

BG3 stawiam, że pojawi się najpóźniej na jesień 2022. I kopara nam opadnie bardziej niż przy Divinity-Original Sin II.

Tekst ciekawy. Byłem pewien, że pojawi się Moria :)

Następna część pewnie zahaczy o Akalabeth 1980 i Ultima 1980 Richarda Gariotta oraz Wizardry 1981 Roberta Woodhead. Czekam na drugą część choć w Bajtkach najstarszych jest też sporo ciekawostek, które nie jest łatwo znaleźć w sieci. Questron 1984 plagiat Ultima i problemy twórcy, który nie wiedział nawet o tym do czasu, aż pojawili się u niego Origins System. Ostatecznie musiał ugiąć się i część zysków szło do nich.

Według źródeł z tamtych czasopism to Wizardry z 1981 przyczyniło się do powstania jRPG. Wydanie portów tej gry na japońskie komputery i konsole były tak ogromnym sukcesem, że zainspirowało ich do produkowania samemu jRPG.

Do końca życia nie zapomnę Ultima VI na C-64 zajmującej najwięcej dyskietek rozmachem bijąca wszystko z tego komputera. Gra zajmowała 3 dyskietki dwustronnie nagrane. W sumie 1mb pojemności (1/4 rozmiaru pojemności Pc), gdy standartem na C-64 była pojemność 64kb na gry kasetowe i 170kb na gry dyskietkowe. A wersje na Amiga i Pc wzbogacone o lepszą grafikę były niczym mocne remastery z dużo lepszą grafiką. Ultima VII nie ukazała się niestety na Amidze na której twardo siedziałem z ojcem. Biblioteka Pc jest niesamowita z obecnej perspektywy ile zawiera dobrych produkcji z ostatnich 40 lat. Ultima VII na pc była dla mnie jak spełnienie marzeń. Ale duża zasługa ojca i kuzynów, że byłem wkręcony od małego w RPG.

Wizardry 6/7 z kolei z dużo starszymi kuzynami na ich Pc to był początek mój z tą serią. Oni nauczyli mnie na wakacjach jak skutecznie radzić sobie w grach RPG, point & click i strategiach na co zwracać uwagę i jak łamać mechanikę. Potem cofnięcie się u siebie na słabszych komputerach do Wizardry 1-5 na C-64/Amiga był troszkę rozczarowaniem. I jakoś głównie wracam do 6-8 chętnie. Amiga była cudowna tylko do 100% 2d (płynność/wiele kolorów).

Kiedyś twierdzono, że takie gry jak The Eye of the Beholder nie mają prawa działać na C-64, a obecnie ktoś przenosi i udowadnia, że jest nawet to realne przy dzisiejszej wiedzy. Ludzie co rusz łamią nieosiągalne bariery.

Na filmie port The Eye of the Beholder 1990 na C-64 słaby komputer z 1982 z procesorem 8-bitowym 1MHz dla gry typowej dla Pc 386 z procesorem 32-bitowym 33MHz :)
www.youtube.com/watch?v=hrjbC9ljJAM

Źle się wyraziłem. W grze mam jeszcze sporo do odkrycia. Po prostu ją skończyłem za drugim podejściem po paru godzinach. Resztę zostawiam na kiedyś tam. Monster train skończyłem w marcu, jeszcze przed dodatkiem. Ta sama historia co z slay the spire (drugie podejście, parę godzin i prawie nic nie odkryte). Teraz z karcianek staram się grać w Tainted Grail i jak narazie jest super.

Tak się złożyło, że w czerwcu czasu więcej a tytuły które skończyłem to w większości parogodzinne tytuły albo dokończanie gier zaczętych w innych miesiącach, ale nie będę ukrywał, że gram sporo. Zresztą w tym roku skończyłeś prawie 2 razy więcej tytułów ode mnie. ;)
W 7 magach odpadłem dość szybko ostatnim razem (po statku i odblokowaniu 4 towarzysza), ale to raczej wynikało z powrotu do DDO niż znudzenia się grą, więc teraz powinno się udać.

Planescape Torment - soundtrack
www.youtube.com/watch?v=dXF9I6OykBc

Deus Ex - soundtrack
www.youtube.com/watch?v=ZJl8t55yFbw

System Shock 2 - soundtrack
www.youtube.com/watch?v=kvrdtlyUXPg

Divinity Original Sin 1 i 2, ale w zasadzie tylko te dwa utwory
https://www.youtube.com/watch?v=RCak5hsyskU
https://www.youtube.com/watch?v=MVFbz9ZSilU

Divinity-Original SIn II - Main Theme
www.youtube.com/watch?v=HAsIefETSBI&list=PLv3oYwtsIsiled4tLQ-0L-HIvqKCdwOJ0&index=1

Divinity-Original SIn II - Rivellon
www.youtube.com/watch?v=W372EX13-Uc&list=PLv3oYwtsIsiled4tLQ-0L-HIvqKCdwOJ0&index=4

https://www.youtube.com/watch?v=wkFLXBOBJrk

imho najlepsze. :)

https://www.youtube.com/watch?v=EEd3rTWagw4

PS. Narazie tyle bo jakbym mial wrzucac wszystko co jest warte osluchania i mi sie podoba to by trzeba by bylo zakladac nowa czesc. Napisze tylko ze czesto sountracki z indykow sa lepsze niz z wiekszosci AAA, a nawet lepsze od uznanych klasykow. Np wszystko od Supergiant Games.

https://www.youtube.com/watch?v=f9O2Rjn1azc

Ja zawsze staram sie pierwszy walkthrough robic z original muzyka. Chyba ze gra ma 20 minut muzyki i po 2 godzinach wpadasz w stupor. ;) W najbardziej indyczych indykach zdarza sie dosc czesto.

Zas jesli slucham Spotify (no jak akurat uzywam od lat Tidal, ale utarlo sie ze S jest synonimem muzyki online to niech bedzie) to staram sie mniej wiecej dobrac muze klimatem do gry. Troche lipa jak np. grasz sobie w Final Fantasy 7, na ekranie umiera WIADOMO KTO, a ze sluchawek/glosnikow leci "paaaarostatkiem w piekny rejs!".. ;) ;) ;)

Ja nie polubiłem się z muzyką Skyrim więc za 3 razem miałem tak zmodowany, że także muzykę wbiłem inną z ulubionymi utworami z Witcher 1 i 3, Gothic 2 i 3 oraz wielu innych RPG. A sama gra jeszcze mocniej kojarzy się mi z Władcą Pierścieni, ale to zasługa wielu modów.

Słabość mam dziwną do utworu z Final Fantasy VII -
Reactor Maco od 7:35 do 11:30 minuty

Gra nie tylko mnie kupiła rozmachem, fabułą, klimatem, grywalnością, muzyką, bohaterami, emocjami, humorem, ale też rozwiązaniami niespotykanymi w grach RPG poza Azją. Ale Japończycy wiadomo są specyficzni.

www.youtube.com/watch?v=UsYl0Rx2zWM

Kumpel kiedy gramy u niego w planszówki dobiera podkład muzyczny do tego w co gramy, jest to straszne. Nieraz po paru godzinach grania w cthulhu idzie oszaleć z powodu nudnego plumkania w tle który ma niby tworzyć klimat ;)
Przyzwyczaiłem się już, że muzyka która leci z głośników a gra to dwie odrębne rzeczy. Gdyby mi leciał w momencie o którym piszesz "parostatek" to chyba by mi nie zepsuł odbioru, bo pewnie bym nie zwrócił na niego zbytniej uwagi :)

Nastepnym razem zapodajcie sobie to ;) ;) ;)

https://www.youtube.com/watch?v=WPUJG2jTw9s&t=2s

Dla mnie muzyka ma kolosalne znaczenie w grach od zawsze.

Do czasu Soundblaster Amiga dominowała nie tylko wizualnie, ale też dźwiękowo nad pc, gdzie było marne pikanie.

Amiga miała prawie zawsze lepszą wersję od C-64 , bo grafika lepsza, ale są nieliczne przypadki, że to wersja C-64 ośmieszyła Amigową mimo gorszej grafiki z powodu soundtracku.
(kiedyś różne porty miewały inną muzykę co jest dziwne z obecnej perspektywy)
Przykłady:
Ikari Warriors, Fantasy World Dizzy, Commando, Bomb Jack, Dragon Ninja, Creatures itp.

Więc dźwięk bywa ważniejszy od grafiki.

Amiga w latach 80' dominowała nad Pc lepszymi wersjami, ale zdarzało się to nawet w latach 90'.
Fenomenalna gra Cannon Fodder 1993, gdzie intro Amigowe poezja, a przy wersji Pc bubel. A przecież to był już 1993 rok, a nadal gry 2d potrafiły mieć mimo to najlepsze wersje z przyjaciółki, gdy pc mocno odjechały im mocą. Więc gra kojarzona jest najlepiej z Amigą z powodu dźwięku, a nie grafiki.

Cannon Fodder - Intro Pc
www.youtube.com/watch?v=55pAMOqhTyM

Cannon Fodder- intro Amiga
www.youtube.com/watch?v=PiYuq6Ac3a0

heh... wersja PC (wydana troche pozniej niz amigowa juz z cenzurka (brak tekstu w intrze). Byl tez spory bol dupki o uzycie symboliki kwiatu maku.
Ech... fajne czasy byly jak czlowiek mial amige. ;)

btw. Ciekawostka... Adam Skorupa, autor soundtracku do Wiedzmina (i wielu innych polskich gier), wywodzi sie ze sceny amigowej. Mialem jego piosenki (moduly) na dyskietkach.

https://www.youtube.com/watch?v=ZfnGo2oqUYI

A jaki model miałeś ?

Ja słabo, bo Amiga 500 z dokupioną pamięcią, a później HDD, bo wkurzały te wymiany dyskietek, gdy były na 4-12.

Ja mialem 600tke (ta mala, bez bloku numerycznego), z dodatkowa stacja dyskietek. Wymiany dyskietek byly duzo mniej denerwujace.

To nieźle miałeś jak dwie stacje dyskietek. Zawsze mniej tych zmian.

Commodore popełniło fatalne błędy, które doprowadziły 40-letnią firmę do bankructwa. Jak to możliwe, że firma od której tylu ludzi miało w domach komputery produkowane od 1982 do 1992 nagle bankrutuje w 1994 roku. Smuteczek.
www.youtube.com/watch?v=o76IfoAbtEI

Wszyscy chodzili do mnie grac w Mortal Kombat 2, bo nie trzeba bylo przy fatality zmieniac dyskietek (o ile w zewnetrznym napedzie byla zawczasu wlozona odpowiednia dyskietka to chyba nawet nie wyskakiwal prompt o wlozenie odpowiedniego dysku, tylko doczytywalo "w locie" w sekundke. MK2 byl na czterech dyskach, z tego co pamietam).

Co do historii komputerow, gier i branzy, to zdecydowanie wole slowo pisane.
Polecam: https://fusionretrobooks.com/collections/retro-books/products/the-story-of-the-commodore-amiga-in-pixels_?variant=34517006279

MK2 byl na czterech dyskach, z tego co pamietam
Na pięciu. ;)
Sam miałem i 500 i 600, ale co dziwne w masie gier które w latach dziewięćdziesiątych ogrywałem na Amidze (na Atari zresztą również) nigdy nie trafiłem na cRPG. Z gatunkiem na dobrą sprawę zetknąłem się dopiero w 99, albo już nawet w 2000 kiedy to brat przyniósł do domu oryginalne wydanie BG.

MK2 na Amidze przy 1 walce potrzebował 2-3 wymian dyskietek, gdy Street Fighter 2 i Shadow Fighter przeważnie 1 wymianę. Wszystkie 3 bijatyki podane miałem na Amidze na 4 dyskietkach.

Na C-64 miałem z RPG Ultima 1-6 i Wizardry 1-5

Na Amidze miałem z RPG - Ultima 3-6, Wizardry 6, Dungeon Master, Eye of the Beholder 1-2, Ishar 1-3.

Mix przygodówka/RPG Elvira 1 i 2 zarówno na C-64 i Amiga.

Pierwszy dodatek - Factions. Klimaty azjatyckie.

https://www.youtube.com/watch?v=5XR3ckkbxzc

Drugi dodatek - Nightfall. Klimaty bliskiego wschodu.

https://www.youtube.com/watch?v=0vihVoxiqMg

Trzeci dodatek - Eye Of The North. Klimaty powidzmy ze sredniowieczno/skandynawskie (duzo sniegu, gor i krasnoludow, z tego co pamietam). :)

https://www.youtube.com/watch?v=ejafLR6jb0g

I pioseneczka konczaca kampanie fabularna dwojki. Rozwniez Jeremy Soule.

https://www.youtube.com/watch?v=qOMQxVtbkik

Co dziwne, po zmienia kompozytora (w dodatkach do dwojki juz nie ma Soule'a, za drogi?), jest dalej bardzo dobrze. Imho jedna z najlepszych piosenek tytulowych jakie slyszalem. Spokojnie na poziomie tematu z menu Baldura, itd..

https://www.youtube.com/watch?v=QtvnP91PDfQ

PS. No juz naprawde styknie, zdaje sobie sprawe ze #nikogo ;)

Dla mnie dwojka lepsza pod wlasciwie kazdym wzgledem, z tym ze ja mam aspekt competitive i PvP gleboko... ;)

W Hall Of Monuments mam 35/50 wiec troche sie w ta jedynke gralo. Teraz bym tego kijem nie tknal (zreszta caly czas gra jest online, mozna grac). Role Guild Warsow przejely moby i inne shootery.

Choc czasem kusi zeby wrocic przejsc sobe fabule z npckami, ale zawsze jakos sie wypala pomysl zanim nawet gre sciagne. ;)

Z ciekawości sprawdziłem jak to wygląda u mnie.
No więc mam w tą grę w bibliotece Ubisoft Connect, mogę zainstalować, uruchomić, ale nie mogę wyjść poza 1 rozdział. Czyli niby mogę pograć, ale jakoś tak bez sensu.

Dzięki za info. Ja zdążyłem przejść co prawda, ale ciekawiło mnie, gdzie jest ten bug krytyczny.

Tylko że to co jest u mnie może wynikać z tego że byłem głupi i kupiłem w przedsprzedaży gdy gra nie była skończona, ale można było zagrać właśnie pierwszy rozdział.
Miałem już wcześniej taki sam problem, kiedy postanowiłem skasować sejwy. Nawet kontaktowałem się z supoportem. Ratunkiem okazały się sejwy w chmurze, czyli jakaś taka prowizorka.
Teraz ratunkiem jest chyba tylko pirat/crack.

Nie tylko u Ciebie. Ubisoft ładnie dziękuje za zakup oryginału po 1 rozdziale. Most jest zablokowany i nie da się przejść dalej. Tak samo nie da się odblokować dlc i dodatkowych przedmiotów bez kombinowania. Ogólnie polecam firmę i ich inne marki, na pewno się nie zawiedziecie.

Jako wydawca UBI zniszczyli serie Settlers i HoM&M czy krytykowani są za mikrotransakcje i denuvo w Asasynach.

Zakładam, że naprawią i przywrócą do sprzedaży M&M X, bo przecież zostawienie na lodzie wszystkich co zakupili to byłaby katastrofa dla ich wizerunku nawet mając na uwadze, że grę zakupiło pewnie niewiele osób. Z drugiej strony po takich korpo jak UBI i EA można spodziewać się nieczystych praktyk. Tyle ludzi pisało, żeby wywalili to Denuvo z AC Origins i AC Odyssey, które nie są już nowościami, a olewają, gdy Capcom dawno już usunął z Re7, Re2 remake, Re3 remake.

Settlers 1 na Amidze rządziło.
Settlers 2 było tylko na pc i uznawana za najlepszą odsłonę - odpowiednik HoM&M III. Niesamowita grywalność i przejrzystość.
Settlers 3 i 4 oraz remake dwójki w stylu czwórki są też bardzo solidne.
Głównie fani zawiedli się na częściach 5-7, gdy UBI został wydawcą.

HoM&M 2 i HoM&M 3 dla mnie są na szczycie serii. Ogromne ilości godzin w nich spędzone. Podobnie jak w Settlers 2.
Za nimi całkiem solidne HoM&M V. Heroes 6 i 7 nieporozumienie.

W Heroes 7 niedawno ograłem wszystkie kampanie i albo miałem szczęście, albo bugów już prawie nie ma (kojarzę aż jeden który tak strasznie nie przeszkadzał).

Musze kiedys wrocic, i to do obu. Tez jestem z tych dziwnych, ktorym w sumie i szostka i siodemka sie podobaly. Ot solidne sredniaki. Siodemka jesli jest popatchowana, to nawet troche wiecej. Zwlaszcza ze innych, w miare nowych strategii tego typu nie ma, oprocz Age Of Wonders 3 chyba. Wiem ze sa starsze ale gatunek wlasciwie umarl.

Kiedyś pamiętam, że świetne Disciples II 2002 porównywano do HoM&M III 1999. Była wojna co jest lepsze. Ale więcej podobieństw do Heroesów znajdziemy w serii Age of Wonders.

Zwłaszcza Age of Wonders II 2002 i Age of Wonders:Shadow Magic 2003 budziły we mnie skojarzenia z HoM&M 1-4.

Nie wiem jak Age of Wonders III 2015.

Natomiast HoM&M V 2006 wiem, że porównywano z King's Bounty:The Legend 2008 i ta druga gra moim zdaniem nie jest słabsza.

Niedługo wyjdzie King's Bounty II - 24 sierpnia. Będzie polska wersja co w tych czasach przy nawet znanych strategiach nie jest rzeczą oczywistą :)

W miarę nowych, turowych gier w klimatach fantastyki z rozbudową bazy trochę by się znalazło (seria Eador chociażby). Gier inspirowanych serią heroes, ale bez rozbudowy zamku również (seria Braveland). Niedawno wyszedł również Fantasy General 2. A najnowszą odsłoną Age of Wonders jest Planetfall.

Age of Wonders III ma się do Age of Wonders II mniej więcej tak jak HoMM 4 do HoMM 3. Są pewne zmiany, niekoniecznie na lepsze.

Zły Wilk
2002 rok i wtopy z HoM&M IV oraz Might and Magic IX doprowadziły do tego, że New World Computing + 3DO Company oddało te serie w łapska Ubisoft. Szkoda. To z ich współpracy dostaliśmy takie perełki jak strategie HoM&M 2 i HoM&M 3 i RPG Might and Magic VI i Might and Magic VII. W maju 2003 3DO ogłosiło upadłość, a ich własność intelektualna została przejęta przez konkurencję Ubisoft, Microsoft, Namco.

Dla UBI Might and Magic nie istnieje i olało serie RPG na kilkanaście lat, ale nieźle im wyszło HoM&M V, gdzie wybrali na producenta Nival. Jak na przejście serii w 3d, gdzie przy strategiach powoduje to regres wygody/grywalności to nawet całkiem zgrabnie to wyszło. Taka trójka w 3d choć nie będę ukrywał, że najlepiej gra się mi w części 2d.

No i nie można zapominać, że pod UBI studio Arkane wyprodukowało Dark Messiah of Might and Magic action RPG na silniku Source znanym z Half Life 2 z świetną fizyką i fajnymi możliwościami w starciach. Aż dziwne, że do dziś nie ma sequela. Walki w tej grze dają super frajdę.

Nie ma kart, nie biere. :)

Nie no, zartuje. Wyglada slicznie. Wishlisted. ;P

Dzięki za tytuł. Od czasu Darkest Dungeon i Hades bardzo lubię roguelike. Stylistyka Rogue Lords przykuwa uwagę. Cieszy oko.

Zawsze lubiłem czytać twoje wypowiedzi Iselor na temat gier RPG na różnych stronach, a przeważnie omijam 99,99% wypowiedzi innych forumowiczów, a twoje przykuły moją uwagę odkąd przeczytałem twoją reckę na temat Might and Magic VI, gdzie uchwyciłeś znakomicie zalety tej gry.
Pool of Radiance 1988 nigdy nie zrobił na mnie wrażenia. O wiele mocniej wolałem zawsze na D&D Eye of the Beholder 1 i 2 od Westwood Studios. Przeważnie tak jest, że jak coś jest wybitne lub dobre zawsze takie było i to samo dotyczy średniaków czy gniotów. Przykładowo ostatnio przechodziłem po raz trzeci w życiu dwa arcydzieła starsze mające elementy RPG, by pokazać synowi Legend of Zelda:Ocarina of Time 1998 i Legend of Zelda:Majora's Mask 2000 wersje najładniejsze z 3DS + dopakowane znakomitymi fanowskimi teksturami HD i lepszymi efektami. Gry na żadnym polu nie zestarzały się. Mnóstwo ciekawych mechanik i zaskakiwanie gracza przez całą grę pomysłami. Jedne z najwyżej ocenianych gier przez recenzentów. Ocarina of Time 99/100 z recenzji, a Majora's Mask 95/100. I syn był oczarowany nimi nawet mocniej niż najnowszą Legend of Zelda:Breath of the Wild 2017, która robi taką furorę na Switch. Gry teoretycznie pod młodzież, ale jak to bywa starsze gry nawet pod młodsze roczniki wcale nie są takie proste jak teraz i dają sporo satysfakcji i zabawy w odkrywaniu co oferują, a zaskakują co po chwilę. Jak ktoś nie grał to mocno zaskoczy się ile te gry oferują overall w swej mechanice. Niestety gry Nintendo są mało popularne w Polsce. Nie tylko Zeldy są tak znakomite, ale też Mariany jak Super Mario 64, Super Mario Sunshine, Super Mario Galaxy, Super Mario Odyssey. Miodność, grywalność, pomysłowość level master. Zeldy w przeciwieństwie do klasycznych Final Fantasy mają system walki w czasie rzeczywistym, ale sprawdza się to znakomicie.
www.youtube.com/watch?v=8ji9lfdZEv8

Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor 2001 niestety nigdy nie grałem i raczej to nie zmieni się.

Kiedys sie zaparlem i skonczylem POPa z 2001, pamietam, ze gralem z modyfikacja przyspieszajaca ruch postaci w walce.

Mod Enhanced Edition do Wizardry 8 też przyspiesza rozgrywkę, ale zarazem ją nieco utrudnia i zmienia balans na ciekawszy/sprawiedliwszy.

Mod GrayFace do Might and Magic VI umożliwia poprawę wygody sterowania i przyspieszenie gry przez możliwość włączenia biegu na stałe. Nie zmienia balansu/trudności.

Jak są to korzystam z tego typu przyspieszaczy. Lepiej mieć taką możliwość. Gra się mi przyjemniej.

PoP'a? Wiem ze jestem glupi i powinienem wiedziec, ale jest cieplawo i jedyne co mam przed oczami widdzac ten skrot to Prince Of Persia. Oswieccie koledzy.

Chyba chodziło o PoRa (literówka), ale mogę się mylić.

Też zakładam, że mowa była o PoR skoro pod postem Iselora. Nic nie przychodzi mi na myśl innego.

Aczkolwiek kiedyś miałem w rozmowie z kimś zabawną sytuację z skrótem PoE. Ja pisałem o Pillarsach, a ktoś inny odpisał produkując się o Path of Exile wyzywając, że takich rzeczy nie było w tej grze :)

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

A propos Gram.pl, szkoda że to forum umarło lata temu.

Pomijajac technikalia i wyglad (zwlaszcza elementow 2d, czyli UI i czcionek), bo to jak "niebo a ziemia" to tak.
Sa nowe klasy i rasy (lacznie chyba ponad 30 nowych specjalizacji, rasy nowe sa chyba trzy), nowe itemki, sporo nowej magii/czarow, rzeczy wyciete ze zwyklej edycji przez Black Isle sa przywrocone.
Nie sa to tony dodatkowego kontentu, ale gra jest duzo bogatsza niz stara edycja, to napewno.

Dla mnie te nowe edycje sa warte kupna juz tylko ze wzgledu na technikalia, rozdzielczosc, quality of life i kompatybilnosc z nowszym oprogramowaniem. Na kontent nie zwracalem uwagi w sumie bo w te gry gralem tak dawno ze i tak nie wiedzialbym co jest nowe a co stare, bez patrzenia w opisy.

Ps. Jak kupujesz Enchanced Edition to dostajesz tez stara wersje. Jak juz masz to nie wiem, pewne nic. :)

Jak kupujesz Enchanced Edition to dostajesz tez stara wersje.
Eee, nie? Przynajmniej ja u siebie nic takiego nie widzę.

Moze cos zle rozumiem, takze nie bij. ;)

Przepraszam. Faktycznie jest klucz w zakładce "więcej", ale podpisany jako klucz EE.

Nie rozkładaj punktów doświadczenia zbyt szeroko, na początku już ustal sobie klasę postaci i dobierz odpowiednio początek oraz gildię. O ile nie zmienisz zdania w połowie gry, to powinieneś poza głównymi umiejętnościami dobrać sobie ze dwa poboczne umiejętności(lore/perswazja/kowalstwo/etc.) i je maksuj, lepiej mieć dwie dobrze rozwinięte umiejętności niż kilka średnio, bo profity są z nich znacznie mniejsze. Jak chcesz być wojownikiem, to zadedykuj temu całą postać i dużo cierpliwości, bo walka jest trudna, raczej dla upornych. Dyplomacja i lore dają ci dużo wyborów makrofabularnych, a zadania są często otwarte na niestandardowe rozwiązania, więc nie spiesz się z zadaniami, sprawdzaj opcje. Z drugiej strony nie przeginaj też z dyplomacją, bo jest podobno źle zbalansowana i możesz sobie skrócić znacznie grę. Liczba mikstur/okładów jest skończona, więc ostrożnie z gospodarowaniem.

Bardzo dobra gra. Powiedziałbym, Fallout 2 w rzymskich klimatach. Warto kupić.

Nieźle choć moim faworytem jest Wizardry 7. Może tą część też kiedyś uraczy recenzją. Dzięki za stronę. Trochę jest recenzji klasycznych perełek.

I nawet są recenzje przygodówek King's Quest 1-5 od Sierry :)
Fajnie jakby też szóstki pojawiła się.

King's Quest 5-6 najmocniej podobają się mi. To był duży przeskok w serii w mechanice i grafice w porównaniu do wcześniejszych części, gdy pojawiła się piątka. I to jedyna część oficjalnie po polsku.
Fani w ostatnich latach zrobili też remaki części 1-3, które wizualnie są na miarę 5 części, ale czwórki nie ma odświeżonej.

Bo seria Wizardry i pierwsze części Ultima to są najtrudniejsze gry RPG.

Nawet najtrudniejsze przygodówki nie mają startu choćby z tego powodu, że są znacznie krótsze. Więc przy serii Wizardry oraz Ultima 3 i 4 najtrudniejsze przygodówki to pikuś jak te point & click z lat 80' od Sierra, gdzie były komendy do wpisywania podobnie jak w RPG Ultimach czy także mix przygodówki z RPG kultowe Elvira 1 i 2 oraz serie Myst i Schizm z wieloma pokrętłami. Powiedzmy Elvira II 1991 to raczej najtrudniejsza przygodówka. Piszę na podstawie przejścia ponad 300 przygodówek, że ta mnie najmocniej zaskoczyła. A mało kto powie, że jest tak trudna jak najtrudniejsze części Ultimy i Wizardry :)

Elvira II 1991 - akcja osadzona w nawiedzonym studiu filmowym, gdy jedynka działa się w średniowieczu więc duża zmiana.
www.youtube.com/watch?v=UMRGlcx_TZ8&list=PL9lPEdHwdZi3hqlnzGcFmEVoohorxxObP

Ja kupiłem Battlemech Mercenary Collection za 65.

Tak skoro jesteśmy w temacie GOGa to polecam zapisać się do ich newslettera, co jakiś czas podsyłają zniżki na różne gierki. Sam w ten sposób wyrwałem po taniości oba Baldury.

Też kupiłem i sprawdzam głównie wątki nowych towarzyszy, czyli Nery i Rasada. Wampirzycę odpuszczę, bo po prostu mam dość wciskanych wszędzie wampirów - ostatnio chciałem obejrzeć film sensacyjny o porwaniu samolotu okazało się że i tam wcisnęli wampira.
Wracając do BG2 EE, czy stare mody działają z wersją EE? Albo czy są nowe wersje tych modów? Zasadniczo modów unikam, ale podobały mi się takie dodające przedmioty które można ulepszyć u Cromwela i Cespenara, oraz mod zwiększający limit doświadczenia, a co za tym idzie limit poziomów.

U mnie szczęśliwie Kingmaker chodził całkiem nieźle bez większych problemów. W sumie, to ostatni erpeg, z którym faktycznie miałem problemy to NWN EE, ale to w przypadku Beamdog to już chyba tradycja.

"(...) do pobrania do 31 czerwca."
Warunek ciężki do spełnienia, czyli co, wieczna promocja? ;)
Dzięki za cynk.

W ciągu bodajże dwóch miesięcy kolejna osoba udzielająca się w wątku anonimizuje się. Co się w tych internetach dzieje? Zapytam niczym bodajże Oskar w jednym filmie:
https://youtu.be/-h057K7E3io?t=11

Nic nie jest wieczne. Każda strona może stracić na popularności lub odejść w cień, bo pojawi się konkurencja do której większość odejdzie.

Mnie bardziej zaskakuje długowieczność magazynu CD-Action. Długo ratowali się pełnymi wersjami gier na CD, ale w dobie takich portali growych jak GOL jest to spory sukces, że czasopismo nie padło, które zaczęło się od 1996 roku. Aczkolwiek osoba, która pisze artykuły do CD Action informowała mnie, że mieli duże kłopoty w ostatnich latach, bo sprzedaż była niezadowalająca.

Secret Service najbardziej lubiane czasopismo było od 1993 do 2001, a potem upadło. Oni mieli dwie wersje zwykłą i z CD. Niby była reaktywacja w 2014, ale nieudana. A potem od 2015 niby magazyn Pixel to kontynuator właśnie Secret Service, ale nie wiem czy rzeczywiście są podobne.

Niedlugo zaczną robic artykuły o maściach na grzyba,i suchość pochwy,bo tylko kliki się liczą.
Już od lat robią typowe klikbajty, a tematyka szybko zbliża się do maści na suchość pochwy.

Moim zdaniem GOL ratuje jeszcze baza gier, z opisami, poradnikami i plikami.
Forum jako forma komunikacji chyba się po prostu starzeje.

Ja trochę w błogiej nieświadomości żyję, czytam tylko ten wątek i mam w ulubionych wątek drenza o nieznanych grach, czy jakoś tak, na wszelki wypadek jakby mnie na coś nieerpegowatego naszło. A tak zero społecznościówek i innych takich serwisów. Chociaż i tu się zdarzyły niepotrzebne przepychanki, ale na szczęście rozeszło się po kościach.

Koniec forum wieszczono już kilkanaście lat temu. Jak jest, każdy widzi. Jedni odchodzą, drudzy przychodzą, starzy wracają pod nowymi ksywkami, etc. Nie przejmowałbym się za bardzo. Zmiany są stałym elementem życia ;)

Myślę że więcej odchodzi niż przychodzi. Ja wracałem tu kilka razy, bo kilka razy konto znikało. Może to tylko takie wrażenie, ale kiedyś - tak ze 3 konta wcześniej - był tu większy ruch. Na pierwszej stronie wyświetlały się tylko tematy z bieżącego dnia z ostatnich godzin, a dziś wieczorem widzę nawet przedwczorajsze.

Biorąc pod uwagę tempo pojawia się nowych postów tutaj to spokojnie mógłbym zaglądać do wątku raz w tygodniu (miesiącu), a resztę czasu poświęcić na rpgi i inne rzeczy. Niestety nie potrafię już wykonywać jednej czynności wiele godzin bez utraty koncentracji, więc GOL staje się świetnym przerywnikiem.