Prawie 15 lat przerobilem jako serwisant. W tym czasie spotkalem MOZE z 5 przypadkow gdzie padl proc. Od paru lat mieszkam gdzie indziej, zmienilem prace - troche wypadlem z obiegu. Ostatnio siadl mi 2 - letni komp. Chaotyczne bluescreeny, w koncu wogole przestal startowac - nie przechodzil nawet POSTu. Sprawdzilem podstawy - nic to nie dalo. Muialem oddac do serwisu ( co myslalem ze w zyciu mi sie nie przydazy ). Diagnoza - walniety proc. Po wstawieniu nowego - wszystko hula jak trzeba. Pogadalem z serwisantem - mowi ze awaria proca to dzis norma. Zdziwilem sie. Ktos mial podobne doswiadczenia?
p.s. zgon zaliczyl Intel 8700k. Krecony na 4500 przez rok przy poprzednim wlascicielu, ja po kupnie wrocilem do ustawien standardowych, przez mniej wicej rok chodzil ok - a potem zaba. Zeby nie bylo - chlodzenie wodne - proc nigdy na wysoka temperature sie nie uskarzal.
Na ta chwle zmienilem na 9700k - na ustawieniach standardowych.
OC zabija cache prockow. No, ale z Ryzenami tez trzeba teraz uwazac z OC bo mozna latwo zabic procka. Wez pod uwage, ze kiedys procki nie byly tak wysrubowane. Teraz trafic dobry procek do podkrecania to jak wygrana w totka. Fabryki sie wycwanily i lepiej przebieraja. No, ale pomimo tego wydaje mi sie, ze serwis cos przesadzil. No, ale komputerow tez jest wiecej niz kiedys. OC kiedys robili tylko zapalency z wiedza. Dzisiaj masz biosy z auto OC, programy do OC. No, ale ludziom nie chce sie tracic czasu. Widze na forach to czytaja kto ile wyciagnal i w swoim podnosza napiecie ile fabryka dala i zegary tez. To nie dziwota, ze taki procek jak ma slabe chlodzenie to umiera.
Procesory jeśli pracują na normalnych zasilaczach i nie są kręcone to potrafią być wieczne. Wystarczy spojrzeć ile choćby na Allegro fruwa starych kart graficznych i dla porównania procesorów. Większość grafik już dawno na śmietniku bez szans na odratowanie, a procesorów tyle że osiedle z nich można by było wybudować. Na dodatek często sprzedawane w przedziale do pięciu złotych.
Nigdy nie spalił się mi żaden procesor w jakimkolwiek komputerze przez 30 lat. Nie podkręcam.
Spaliła się 1 karta graficzna, 1 płyta główna, 2 zasilacze.
Kość ram i jeden dysk twardy padły, ale nie całkiem. Ale te podzespoły są ponoć najczęściej awaryjne.
Wychodzi, że procesory są wyjątkowo żywotne bez podkręcania i dobrym chłodzeniu.
Pamiętam, że kumpel Celeron 300Mhz podkręcił na stałe na 450Mhz. Działał mu stabilnie. Nie sądzę, by obecnie szło jakikolwiek procek podkręcić o tak duży procent bez konsekwencji.
Celeron 300A na slot1to po prostu klasyka. Byl tak zajebisty ze nikt nie odwazy sie wydac czegos takiego ponownie nigdy wiecej.
Kilka lat temu bawiłem się serwerowym Xeonem X5675 (6/6, 3.06Ghz), z fabrycznego boostu na 3.46Ghz wykręcony do 4.55Ghz. Z tego co wiem działa do dzisiaj bezproblemowo w komputerze jednego z moich pracowników, a to przecież 10 już letni dziadek.
Od roku mam Ryzena 5 3600, który po potraktowaniu CTRem boostuje do 4650Mhz wrzucając przy tym niższe napięcia niż potrafi to fabryczne PBO od AMD. So far so good :)
Procesorów nie zabija OC tylko degradacja zbyt wysokimi napięciami/temperaturami. Przy dobrym chłodzeniu i trzymaniu odpowiednich granic w napięciach (i w związku z tym temperatur) podkręcone procesory pracują bezproblemowo całymi latami. W ciągu dwudziestu lat nie spaliłem żadnego podzespołu, podkręcam i optymalizuję niemal wszystko nawet jeśli jest to sztuka dla sztuki bo dla mnie takie grzebanie to relaksujące hobby. Często bardziej niż same gry :)
Nie trzeba robić OC procka. Mam i7 8700k który pracuje na fabrycznych ustawieniach i tak wszystko działa jak należy więc nie wiem po co robić OC dla kilku fps podbijać temperatury w budzie. Zamiast bawić się w OC lepiej co kilka lat kupić nowego procka.
Oczywiście, że nie trzeba. Ale można :) Jeśli w zestawie ma się już dobre chłodzenie i obudowę to czemu nie? Po rozsądnym OC temperatury w obudowie wcale nie muszą być wysokie, a skoro można mieć więcej za tę samą cenę przy minimalnym wysiłku to co stoi na przeszkodzie. Można odbić piłeczkę i zapytać jaki ma sens w przypadku Intela dopłacanie do procesora z odblokowanym mnożnikiem skoro i tak będzie pracował z fabrycznymi zegarami, a bez OC różnica pomiędzy nim i jego "zablokowanym" odpowiednikiem jest jeszcze mniejsza? :)
Raz mi padl procesor, podkrecony Duron 800 :) Nie pamietam szczegolow, ale chyba wina byla po mojej stronie.
Mój stary pc proc Athlon 64+ 3000 z 9600GT ( cudowne czasy kiedy karta z topu kosztowała 500 pln :P) śmiga do tej pory u młodszej siostry w pokoju do neta i innych pierdół, tak więc długo, tyle że kiedyś sprzęty nie były tak mocno wysilone.
Niedawno miałem do czynienia z nowym PCtem, bodajże z Ryzen 3600 w środku. Komputer od momentu złożenia przez właściciela nie uruchamiał się. Fabrycznie walnięty CPU. Można? Jeszcze jak.
Wszystko moze byc fabrycznie walniete, tak zwane DOA (dead on arrival), teraz opisz jak ci padl procesor po kilku latach.