Pierwsze spotkanie naszej reprezentacji na EURO 2020 okazało się tradycyjnie "meczem otwarcia" a forma naszych to cytując klasyczną już stronę Faktu to: "żenada, kompromitacja, hańba i frajerstwo". Teraz przed nami mecz z reprezentacją Hiszpanii, czyli tzw. "mecz o wszystko". Dotychczasowe mecze Polski z Hiszpanią zamykają się w bilansie 10 meczy z czego 1 wygraliśmy 1 zremisowaliśmy a 8 przegraliśmy (w bramkach 8-27), natomiast ostatnie spotkanie tych reprezentacji miało miejsce 11 lat temu i było to słynne 6-0. Mecz odbył się w Murcji. Co do najbliższego spotkania, które odbędzie się 19 czerwca w Sewilli to moim zdaniem teoretycznie gorzej nasi niż ze Słowakami zagrać nie zdołają, bo gorzej się już nie da. Sprawy nie ułatwia fakt remisu Hiszpanii w ich wcześniejszym meczu ze Szwecją, z nami będą się chcieli odkuć za ten mierny jak na nich wynik. Ja przewiduje gładkie 3-0 dla naszych oponentów. A wy? Zapraszam do dyskusji i komentowania.
1-1
zwycięski remis, o którym po latach będą jeszcze 40 lat mówić w tvp i nie przyćmi tego nawet 1-3 w dupe ze Szwecją
Jeżeli dzięki temu TVP przestanie pie..lić po raz 35634816523495 boomerom o trzecim miejscu w '74, to nawet spoko.
Prorok.
Co będzie to będzie, nie oczekuję niczego, żadnej dobrej gry się nie spodziewam, a pewnie i tak się rozczaruje i zawiodę.
Dla Hiszpanii Polska to San Marino, Wyspy Owcze czy Luksemburg. Ile będzie? optymistycznie celuje w 8-0. Dlaczego taki wynik? bo jak grali o pietruszkę to Polska przegrała 6-0. W sobotę Hiszpania walczy o punkty po remisie, a dodatkowo gra u siebie. Trzecia sprawa to Polacy wymiękną przy upale jaki będzie dominował w Sevilli.
Chłopie.To było wtedy,jak nasi grali jeszcze gorzej,a Hiszpania była najlepsza reprezentacją na świecie. Teraz grają gorzej,dużo gorzej.Chociaż dalej potrafią wbić 6 bramek Niemcom.
Skoro tak, to jestem spokojny. Zgnębimy ich.
W Sevilli wymienili już murawę więc Hiszpania wykona 1100 podań i bedzie 4:1 bo pójdziemy z kontrą i jakiś Karolek czy Józio trafi jedną bramkę.
Schemat na Euro2020 bedzie dokładnie taki sam jak na mundialu 2018, czyli pierwszy mecz przegraliśmy, w drugim dostaniemy w papę a trzeci mecz to bedzie typowy paździerz jak z Japonią bo Szwecja po zwycięstwie ze Słowacją bedzie już pewna awansu i tam nikomu nie bedzie sie chciało grać na poważnie.
My po prostu nie umiemy w to grać.
Sam awans na wielki turniej powinien być dla nas sukcesem a udział Polskiej reprezentacji w takim turnieju trzeba traktować jako ciekawostkę lub zabawę. Łatwiej to sie wtedy ogląda :)
Gdyby Polska wygrała ze Słowacją, to bym rzekł że pewnie przegrają 2:0/2:1. Niestety psycha naszych grajków jest bardzo słaba i się posypie, więc można się spodziewać niezłego lania. Co turniej w takich sytuacjach liczymy na cud w drugim meczu i nigdy nie nadszedł. Tym razem też nie nadejdzie. W piłkę nożną ktoś musi być słabszy, żeby ktoś był lepszy. My należymy do grona słabych i jak polskie media i kibice to zaakceptuja to w końcu przyjdzie czas nie na rozczarowania, tylko na uśmiech i że w sumie super przygoda, bo sam awans tak słabego zespołu w piłce nożnej to przeogromny sukces. Po prostu musimy się zacząć cieszyć jak San MArino z pierwszego gola.
Podejrzewam, że to będzie pierwszy turniej w historii reprezentacji Polski, w którym nasza reprezentacja przegra wszystkie mecze.
Gdyby nie ta bramka strzelona ze Slowacja to by sie moglo skonczyc 0 punktow i 0 bramek. A tak to mamy jakis sukces ;/
Jak znam życie to nasi akurat w tym meczu zaczną spinać dupę i wyjdzie jakiś remis z tego. My lubimy z tak mocnymi przeciwnikami grać jak równy z równym.
Szczególnie, że druga połowa ze Słowacją nie była aż taka zła i strzelenie drugiego gola było tylko formalnością, ale ten debil Krychowiak musiał przypomnieć wszystkim, że jeszcze gra w tej reprezentacji. O ile ta druga żółta była jeszcze do zakwestionowania, tak ten pierwszy faul był istnym łebkostwem, aż ciężko to coś nazwać. Gość biegnie sam na trzech obrońców, a ten pcha go jak babcie wychodzące z kościoła.
Krycha jest już out i nic mnie nie obchodzi, że jest bohaterem w Lokomotiwie. Poziom tej ligi coraz bardziej się zniża także nie dziwię się, że taki dobry tam jest.
Uwielbiamy wręcz. Szczególnie na wielkich turniejach.
MŚ2002 drugi mecz 4;0 w plery
MS2006 drugi mecz 1:0 w plery
ME2008 drugi mecz 2:0 w plery
MŚ2018 drugi mecz 3:0 w plery
Jedyny punkcik zdobyty z Rosją u siebie na turnieju i Niemacami w 2016 gdzie to był " nasz " turniej.
Ale kolejny faul Krychowiaka wisiał w powietrzu, bo to jest piłkarz raczej nie trzymający nerwów na wodzy, w dodatku słabo wyszkolony technicznie a tacy częściej faulują. Czemu Sousa o tym nie wiedział i nie zmienił go w porę? Nie zareagował też po czerwonej kartce, tylko coś dumał ze swoimi asystentami. Wszystko Sousę w tym meczu zaskakiwało.
Bądźmy realistami, jesteśmy pośmiewiskiem tych ME nawet takie pepiki z Czech i cyganie z Macedonii są w stanie pokazać lepszą piłkę, jak będzie 2:0 w czapkę to będzie łagodny wymiar kary.
Mam nadzieje ze nas roznosia minimum 6:0 zeby potem nie było durnego gadania, ze dobrze zagralismy z Hiszpania i ta druzyna jednak cos potrafi.
Jesteś wyrocznią, trzymam za słowo: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15664169&N=1#post0-15664360
Trener Souza ma Hiszpanów perfekcyjnie rozpracowanych, dlatego PZPN 1: Espania 5.
Mam nadzieję wystąpią pod obcą flagą.
Nasi rodacy pod względem piłki nożnej to tacy popeliniarze że nawet nie mam żadnych nadziei, a już tym bardziej po tym co zaprezentowali w pierwszym spotkaniu
6:0 jak napisałem przed pierwszym meczem orłów. Właściwie w tę sobotę ciekawsze bedzie nawet zagranie w Ride to Hell: Retribution ;)
W sumie to nawet lepszy kierunek wątku... Tytuł powinien brzmieć: w co graliście w trakcie meczu polskiej drużyny? Ja w cywilizację. I w co będziecie grali w trakcie drugiego meczu?
Ja się dobrze bawiłem, oglądając mecz i równocześnie przeglądając komentarze w wątkach piłkarskich na forum. Ubaw po pachy.
a tu niespodzianka i polska ogra hiszpanie a lewandowski strzeli trzy gole w 5 minut ;)
No właściwie, po meczu Hiszpania - Szwecja, to nawet nie byłbym zaskoczony gdybyśmy wygrali.
Path of Exile, końcówka ligii to chillout. Jest ciepło za oknem ale na grilla jeszcze się nie pali. Zresztą po tym co się stanie na murawie - raczej nie ma powodu...
Trzeba walczyć i wybronić 0-0, a potem mecz o życie ze Szwecją. Może z kontry uda się coś strzelić i wygramy minimalnie. Mam przeczucie, że to jest ten mecz, który zbuduje kadrę na te mistrzostwa. Były momenty ładnej gry ze Słowacją, trzeba to rozciągnąć na cały mecz. DO BOJU!
Oj tam, pierwszy mecz byl rozgrzewkowy wiec naszym nie chcialo sie nawet tracic sil na Slowacje. Nawet dalismy somsiadom wygrac zeby sie troche cieszyli.
Teraz chlopaki sie rozgrzali, rozkrecili, wiec w sobote pykniemy Hiszpanie potem Szwecje i wychodzimy z grupy na pierwszym miejscu.
Potem na finale na Wembley wygramy w rzutach karnych z Francja, ostatniego karnego z glowki strzeli J. Kaczynski.
Do złudzenia można powtarzać, że siłę polskiej piłki symbolizuje Ekstraklasa i jej miejsce w rankingu lig europejskich. Obecnie polska liga zawodowa (!) zajmuje 30 miejsce, za Kazachstanem, Azerbejdżanem, Białorusią, Bułgarią, Izraelem, Cyprem itp. Za naszymi plecami czai się Liechtenstein (3 miejsca niżej) czy Luksemburg (4 miejsca niżej).
Wiem, że rankingi dzisiaj wylicza się inaczej niż w czasach zamierzchłych, ale polska liga chyba nigdy nie była tak słaba, jak jest teraz (na tle Europy). I na pewno nie jest to bez znaczenia, jeśli chodzi o potencjał polskiej reprezentacji.
A biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców i tego rodzaju proporcje, to naprawdę z niczym się już Polski porównywać nie da. Polska jest absolutnym fenomenem w Europie. Nie wiem czy ktoś zna tego przyczynę...
Opasle ksiazki by mozna na ten temat pisac.
Byc moze ten caly problem zniknie za 20-30 lat gdzie pilka nozna moze przestac istniec.
Wejdzie pokolenie tiktokerow ktorzy nie maja czasu tracic 90min tylko ewentualnie maxykamlnie jakies 10min turniej w fortnite.
Pieniadze odplyna, sponsorzy podziekuja i juz nie bedzie trzeba sie przejmowac polska pilka.
Odpowiedź jest bardzo prosta. Kolesiostwo, kumoterstwo a łączy to kasa, olbrzymia kasa. Zarobki w Ekstraklasie są naprawdę spore i nijak się mają do prezentowanych umiejętności. Po co mają się starać, skoro pobiegają sobie po boisku, pochodzą na treningi i zarobią tyle pieniędzy, że przeciętny Polak takiej sumy nigdy na oczy nie zobaczy.
Ale proszę bardzo. Zagraniczne kluby to często jakieś szemrane towarzystwo, które pompuje i przepala kasę w klubie. Polskie kluby to jakieś szemrane towarzystwo, zwykłe gołodupce, które przepala kasę wyssaną z klubu. Oblężone twierdze, które każdy szanujący biznesmen omija z daleka, bo nie będzie łożył pieniędzy, które wyssają i przepuszczą jakieś pijawki, których wyrwać się stamtąd nie da. A bez pieniędzy nie ma dobrych zawodników. Wcześniej ekstraklapę promowały jeszcze Wisła i Legia sponsorowane przez poważnych biznesmenów. Ale i ci się połapali, że ktoś ich w wuja robi, po czym zabrali zabawki.
Niezłym jesteś debilem.
Jak coś to Ci Słowacy z którymi przegraliśmy to w ekstraklasie grają/grali, a najlepszym zawodnikiem słowackiej ligi jest Polak, wychowanek Lecha.
Co w ogóle poziom repry ma wspólnego z poziomem ligi, co ty w ogóle wypisujesz XD
Do złudzenia można powtarzać, że siłę polskiej piłki symbolizuje Ekstraklasa i jej miejsce w rankingu lig europejskich. tutaj twierdzisz że poziom ligi koreluje z poziomem reprezentacji.
za Kazachstanem, Azerbejdżanem, Białorusią, Bułgarią, Izraelem, Cyprem itp tutaj udowadniasz że nie. Mecze z tymi reprezentacjami, jak i mecz ze Słowacją też udowadniają że nie.
Oblężone twierdze, które każdy szanujący biznesmen omija z daleka, bo nie będzie łożył pieniędzy, które wyssają i przepuszczą jakieś pijawki, których wyrwać się stamtąd nie da.
Troszkę za Bońka się jednak pozmieniało.Zaostrzenie przepisów licencyjnych, a przede wszystkim ich egzekwowanie spowodowało, że część tych pijawek udało się jednak wyeliminować.Parę 'wielkich firm' przypłaciło to degradacjami.Kilka innych zmuszonych do finansowego zdyscyplinowania podupadło sportowo.Znamienny jest przykład Wisły gdzie pozbyto się gangusów, ale z długów, których narobili klub będzie wychodził przez kilka lat, więc o jakiś inwestycjach w profesjonalne szkolenie młodzieży można na razie zapomnieć.Niestety to tak nie działa, że siedząc przez kilka dekad po uszy w szambie, które ma swoją genezę jeszcze w głębokiej komunie, można z niego wyjść z dnia na dzień.
Piłka nożna zniknie?hue hue .Piłka nożna miała się dobrze i bez dużej kasy. Kiedyś trzeba było naprawdę zaiwaniać żeby zarobić. W sumie była to rzecz, którą kochali.Teraz to już bardziej praca czy biznes. Brak większych pieniędzy, zrobi piłce nożnej lepiej. Jak patrzę na te mecze, i widzę te szachy,to mnie trochę skręca. Albo przepisy o ręce.Czasami gwiżdże się takie bzdury ze hej. Zresztą jeszcze trochę, i piłkarze nie będą mogli się dotykać wcale,bo będzie rzut wolny albo i kartka:/ Naprawdę teraz gwiżdże się byle co.
Ci, którzy przewidują łomot 6:0 chyba zapomnieli, że obecna Hiszpania nie ma nic wspólnego z tą Hiszpanią sprzed 11 lat. Tamta drużyna to była maszyna do wygrywania. Ówcześni mistrzowie Europy i przyszli mistrzowie świata i Europy, którzy mieli wtedy jedną z najpotężniejszych reprezentacji w historii. Z kolei my mieliśmy reprezentację w powijakach, która była rozbita po katastrofalnych eliminacjach do mundialu w RPA.
Dzisiaj proporcje się odwróciły. Hiszpania jest dużo słabsza niż była, a my dużo mocniejsi (może dziwnie to brzmi w kontekście meczu ze Słowacją, ale taka jest prawda). Mecz Hiszpanii ze Szwecją pokazał, że pomimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki Hiszpanie mają spore problemy w dojściu na czystą pozycję do oddania strzału. Oczywiście warunkiem jest dobrze poustawiana obrona. Jeśli Sousa wyciągnie wnioski i dobrze ustawi drużynę w obronie, to moim zdaniem jakieś szanse na remis mamy (nieduże, ale jednak). Nawet gdybyśmy przegrali, to wątpię w tak dużą różnicę bramek.
Niemcy też tak myśleli ;D Owszem masz rację, Hiszpania to nie jest świetna reprezentacja już od 6 lat . A Polska może jest silna,ale strachliwa ,bez techniki, i bez pomysłu na grę. Gdyby to było wszystko poustawiane to owszem,byłbym spokojny nawet o wygraną. Na wielkich Francuzów czy Włochów i Belgów to byłoby pewniei tak za mało,ale no na ten ćwierćfinał dało by radę.
Mają dużo młodych graczy ale myślisz, że Kamil Glik 33 latek będzie śmigał 90 minut. Włosi pokazali na skrzydłach jak mieli dynamicznych piłkarzy, a obrona Szwajcarii zostawała w tyle. Polska gra fatalnie w obronie i do tego ma kiepskich bramkarzy bo dobry bramkarz z Ausburga Glikiewicz siedzi w studiu i robi za eksperta, a śmiało mógłby zastąpić Szczęsnego.
toyminator
Ten łomot w meczu Hiszpanii z Niemcami nie był efektem wybitnej gry Hiszpanów, a katastrofalnej gry Niemców. Gdyby Hiszpanie wykorzystali wszystkie swoje okazje do zdobycia bramki, to mogłoby się skończyć nawet dwucyfrówką. Te 6 bramek to tak naprawdę był najmniejszy wymiar kary. Niemcy grali tamtego dnia tak tragicznie, że nawet reprezentacja Brzęczka byłaby w stanie wbić im ze 3.
Ja nadal wierzę, że jakimś cudem wyjdziemy z tej grupy. Oby Słowakom udało się ich zatrzymać.
Rumcykcyk
Wiek nie ma większego znaczenia, liczy się przygotowanie fizyczne. Pandev ma 37 lat już drugi mecz zapierniczał jak 25 latek. Ronaldo ma 36, a pod względem wydolności nadal jest w światowym topie. Chiellini i Bonucci mają odpowiednio 36 i 34 lata i nadal nie mają problemów z wygraniem pojedynku fizycznego z dużo młodszymi od siebie. Jak Glik będzie dobrze przygotowany, to nie będzie miał najmniejszego problemu ze śmiganiem 90 minut.
Co do Gikiewicza, to ja też nie rozumiem braku jego powołania. Miał świetny sezon i moim zdaniem sprawdził by się w reprezentacji.
Opierdolimy Hiszpanię jak churros. Nie mają po co wychodzić na boisko.
Z tym meczem o wszystko, to poczekaj na mecz Szwecja -Słowacja ;D Bo jak Szwedzi wygrają, to mecz Hiszpania-Polska będzie o honor czy tam o nic.I to będzie kolejny chyba rekord, gdzie drugi mecz już nic nie daje ;D Może i gramy słabo, ale za to tworzymy historię:) Dwa mecze o honor,ale to brzmi :)
Ale dobra. Hiszpania robi masę podań, ale nie ma kto strzelać czasami. Zredefiniowałem mecz Polski z Słowacją.I kurde, oni naprawdę chcieli wygrać. Ale grają jak Turki i Rosjanie.Nerwowo, w obronie tragicznie.Gdyby powrócili do starych zwyczajów gry z kontry,i pewnego zagrywania,byłoby lepiej. My mamy wzmocnienie, bo Krycha nie gra. W meczu powinniśmy zagrać jak Walia. Problem jest taki,że Sousa nie zabrał ani Grosickiego ani Szymańskiego. Więc gra na szybką kontrę odpada.Bo nie mamy szybkich skrzydłowych. Może Jóźwiak? Ogólnie kusi mnie postawienie na remis. Bo może być,wszystko się zdarzyć może .Tylko wiara malutka. Ale Hiszpania też musi wygrać. Poczekam aż skład podadzą.
No i to nie jest Hiszpania z lat 2008-2012. Hiszpania od tamtej pory,wychodziła maks z grupy.Od 6 lat grają jak na nich słabo. Ale zawsze mogą odpalić.Dodajmy że w czasie meczu będzie 24 stopnie.Na szczęście nie upał,ale i tak ciężko.
Człowieku spalili się na Słowację. Spalą się i tutaj. Gdyby wygrali w dobrym stylu to by można obstawić remis, tak jak z Niemcami w 2016 roku. Nasi nie potrafią w turnieje i jak będą walczyć to będzie ze 2:0 dla Hiszpanii, ale że nasi w psychicznej rozsypce to szykuje się 5:0.
Polecam obejrzeć wszystkim, którzy uważają, że Boniek, że Sousa czy wcześniej Brzęczek, że ta reprezentacja ma potencjał.Że to, że tamto, że sramto.Czyste złoto.
https://streamable.com/ybh9mt
Fakt można polemizować, że gdyby na boisku znajdował się Krycha to może krycie w tym krytycznym momencie wyglądałoby inaczej.Zaczynam chyba jednak rozumieć dlaczego Lewy w swoim zachowaniu na boisku zaczyna przejawiać podejście, a idź pan w ch z tym wszystkim.
Jak mi zapłacą to będę oglądał. Zaznaczam, tani nie jestem. A nie, kto inny ma mnie doić.
Jak sądzicie, że Polska da radę Hiszpanii to proszę obstawić ruletkę bo jak każdy postawi na Hiszpanów to lipa, a jak znowu 80% postawi na Polskę to będzie spory skok w rankingu.
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
W ogóle mi was nie żal, kibice.
Napiszę już teraz, żeby mi ktoś znowu nie zarzucił bólu dupy po przegranej, która mnie nie obchodzi.
W meczu ze Szwecją Hiszpania nie była słaba tylko Szwedzi byli dobrzy w obronie, u nas nie ma żadnych argumentów przemawiających za tym, że może być chociażby remis a niektórzy tutaj bajają o zwycięstwie. Przykre to jest ale nasi kopacze nie tworzą drużyny, to zlepek kolesi skutecznych w klubach i statystów którzy coś tam grają, nie ma jakości w żadnej formacji, nie ma zgrania, nie ma motywacji a przede wszystkim nie ma CHĘCI co widać było jak na dłoni w pierwszym meczu. 6:0 nam nie dokopią, ale 2-3 do zera jak najbardziej.
Generalnie na każdym turnieju jestem frajerem i zawsze wierzę, że drugi mecz nam wyjdzie ale tym razem nie wierzę. Co prawda hiszpanie są słabi jak nigdy i raczej nic na tym turnieju nie osiągną* ale my wybitnie nie potrafimy grać z takimi zespołami, które opierają się na posiadaniu piłki i technice, obstawiam szybkie 3 zerko.
A tak szczerze to bardzo bym chciał żeby Hiszpania przejechała się po nas conajmniej tak jak po reprezentacji Smudy, tak żeby nas skompromitować już do cna, może wtedy skończą się jakiekolwiek wymówki, bo nie mam wątpliwości że jak przegramy to 0:1 czy 0:2 to będą teksty, że było za gorąco a Hiszpanie przecież przyzwyczajeni do taki warunków.
*
spoiler start
pewnie zostaną mistrzami Europy albo dojdą do finału skoro już to napisałem
spoiler stop
Jak wspominałem, ten turniej może być pierwszym turniejem w powojennej historii reprezentacji Polski, w którym reprezentacja Polski przegra WSZYSTKIE mecze.
Nie zgodzę się, że polscy piłkarze "nie mają chęci". Oczywiście, że mają, grają jak umieją najlepiej. Na ile starczy im umiejętności w meczu z Hiszpanią, sami się przekonacie... I nie chodzi tylko o wynik, oczywiście.
Wracając do rankingu lig wg UEFA. Wszystkie liczące się reprezentacje europejskie mają silne albo bardzo silne ligi. Po kolei: Anglia, Hiszpania, Włochy, Niemcy, Francja, Portugalia, Holandia. Na ósmym miejscu jest dość przeciętna Rosja (przeciętna, nie słaba), a na dziewiątym Belgia. Czy wymieniłem wszystkich głównych faworytów czy kogoś pominąłem? A nie, przepraszam, jest jeszcze liga chorwacka sklasyfikowana na 18 miejscu. Ale jest to raczej wyjątek potwierdzający regułę. I naprawdę nie ma się co zżymać na rzeczywistość.
Jeszcze z dekadę czy dwie temu trudno było uwierzyć, że polski zespół może przegrać z łotewskim, litewskim, azerskim, kazachskim czy luksemburskim. Dziś Wam się wydaje, że porażka Polski z Łotwą, Litwą, Azerbejdżanem, Kazachstanem, Luksemburgiem jest mało prawdopodobna. Za kilka lat możecie się zdziwić, jeśli polska piłka dalej będzie się tak "rozwijać", na tle Europy.
Niedługo puchary europejskie. Będziecie mogli podziwiać kunszt polskich piłkarzy grających w polskich klubach. Przyjrzycie się polskiemu stylowi gry w piłkę nożną, polskiemu wyszkoleniu, polskiej taktyce. No i na miarę tego będą także wyniki. Rzecz jasna ;)
Może to źle zabrzmi z mojej strony, ale mam nadzieje że dostaniemy taki wpierdol od Hiszpanów najlepiej dwu cyfrowy że odechce się nam grać na długo na imprezach i Polaczki i inne Janusze zrozumieją żeby dać sobie spokój z Pioołkoom nożnooom, w Polskim wykonaniu bo z tej repry nic nie będzie i jesteśmy tylko od rośmieszania patrząc na takiego wyżelowanego patałacha Krychowiaka czy Szczęsnego ...i nie zgodzę się z Ahsawerem że Polska repra ma charakter bo nie ma, a przede wszystkim nie ma drużyny / teamu /zespołu. Mamy 1 % szans na wygraną z Hiszpanią ale to chyba że jakiś cud nastąpi, wniebowstąpienie, siła sprawcza jakaś, jak kiedyś za Leo Benhakera gdzie po pierwszych meczach z Finlandią i Kazachstanem graliśmy padakę totalną, aby w meczu z Portugalią ( 4 drużyna świata wówczas z CR7/Carvalio/ Nuno Gomes-em i Nani-m) zagrać mecz życia w 21 wieku, jak dotąd najlepszy chyba jaki widziałem za życia z udziałem Polaków, ale tej ekipie brak niestety charakteru tamtych piłkarzy :/
Kurcze wujek przykro to pisać no ale taka jest prawda.
Siatkówka jest popularna (drugim/trzecim sportem) w 3-4 krajach... i my jesteśmy jednym z nich, i dlatego jesteśmy stabilnie w top 4. Globalnie siatkówka to ~10ty sport, w Polsce 2gi.
Skoki to samo, tylko tam już kompletnie dominujemy jeżeli chodzi o popularność sportu w kraju.
Zdecydowanie najwyższym zainteresowaniem zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich cieszą się w Polsce - tak wynika z raportu firmy Nielsen, przygotowanego na zlecenie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, podsumowującej ostatni sezon 2018/2019. To właśnie nad Wisłą generowana jest największa widownia z wszystkich zawodów w sezonie. W czołowej piątce rankingu stacji telewizyjnych znajduje się z kolei trzech polskojęzycznych nadawców.
Władek, ja słowem nie napisałem o charakterze. Napisałem, że Polacy grają jak umieją, a że umieją, na tle Europy niezbyt dużo, to inna sprawa. Gdzieś ty wyczytał słowo "charakter" w moim poście?
Pogrzeb reprezentacji Polski odbędzie się w sobotę 19 czerwca o godzinie 21:00 na cmentarzu w Sewilli. Uroczystości potrwają 90 minut. Ewentualnych żałobników zapraszamy jednocześnie na stypę.
GAJS PODCZAS RZUT ROZNA BEDZIE GRANE DO SKRYNIAR TOP ON MUST BE KRYTY OKEJ. Z LEWEJ ATTENTION VERY FAST SKRZYDŁOWY TOP OKEJ? GAJS.
Wszystko co nie będzie rozjechaniem przez Hiszpanów przyjmę z wdzięcznością. Obawiam się upokorzenia i strzelenia hattricka przez Morate
Niby Hiszpanie wykonują milion podań i nie mają pomysłu do stworzenia 'setek', ale dlaczego ktoś się łudzi, że przez to właśnie mamy jakiekolwiek szanse? Czy Wy nie widzicie, że nasza obrona to patologia i w jaki sposób my tracimy bramki? Już nawet nie chodzi o mecz ze Słowakami, polecam zerknąć poprzedzające towarzyskie, oraz mecze eliminacji..
Nasza najsłabsza formacja to obrona (pomijając brak skrzydeł), a do tego jeszcze wyłazimy wahadłami, po prawej sobie drepta jakiś józek i nie chce mu się wrócić dwukrotnie (już przed stanem 0:1 raz też przez niego pachniało bramką, bo nie chciało się wrócić i asekurować).
Jak ktoś tam wyżej rzekł, chciałbym żebyśmy dostali taki wpierdol, że się obsramy i przestaniemy na jakieś 20 lat w ogole interesować się piłką. Życzę dwu-cyfrówki tej bandzie gwiazdek-patałachów, ale pewnie się skończy w sposób, że stracimy szybko gola, może rzucimy się do ataku i będzie 1:6.
Turniej poszerzony do 24 drużyn, ale my i tak będziemy największymi frajerami. Szukam drużyny, która aż tak daje dupy jak my, może tak patrząc na siłę, to jedynie Turcy. No i liczę, że nasi zachodni somsiedzi chociaż dołączą do naszego grona. :D
https://www.youtube.com/watch?v=TITQolfC63M
Patologia, czy nie, jak postawimy szczelny mur złożony z 5 obrońców i 2 defensywnych pomocników mamy szanse zagrać na 0:0. Już gorszym drużynom od nas się to udawało. Szanse są tym większe dlatego, że obecna Hiszpania długimi momentami przypomina drużyny Guardioli z najgorszych czasów, które potrafiły jedynie podawać piłkę między sobą i kompletnie nic z tego nie wynikało. W meczu ze Szwecją był taki fragment, kiedy posiadanie piłki wynosiło 83% do 17% dla Hiszpanii i zakończył się on bardzo groźną kontrą i prawie że bramką da Szwedów (chyba obili wtedy aluminium jeśli dobrze pamiętam). Także ten, ja tam naszej reprezentacji jeszcze nie skreślam. Zrobię to dopiero wtedy, jak już na 100% odpadną, co mam nadzieje nastąpi najszybciej w fazie pucharowej.
Tu nie chodzi o formacje, bo to nie XX wiek, teraz gra się troszkę inaczej. Broni cała drużyna, atakuje jej większość.
Polacy nie zawężają pola między sobą, nie tworzą przewagi liczebnej przy rozgrywaniu piłki, bo są ździebko za wolni, zbyt mało zwrotni, no i bardzo słabo operują piłką.
Dodatkowo gra bez piłki i ustawianie się. Nawet jeśli ktoś im to ostatnio powiedział, to nie wykonują "założeń", bo się dziwnie łatwo gubią we własnym polu karnym. Dają się z łatwością wyprzedzać atakującym.
Hiszpanie mogą mieć teraz mały kryzys, ale zobacz jak wyszkoleni są poszczególni zawodnicy. Piłka przykleja im się do nogi, dynamiczne prowadzenie piłki, bieg z piłką nie jest dla nich problemem. To są kwestie elementarne.
W Hiszpanii piłkarzy nie bojących się piłki znajdziesz setki, może tysiące, więc jest z czego wybierać. W Polsce mamy Zielińskiego, jako tako wyszkolonego, poza tym kiks goni kiks. Linetty, strzelając gola, skiksował ;)
Nawet charakter Wujka Władka nic by nie pomógł bez podstawowych umiejętności piłkarskich. Grałby z sercem, wylewałby siódme poty, ale co z tego, skoro piłka odskakiwałaby mu na 5 metrów.
Zagadka
Ja nie wiem czy będę oglądał ten mecz. Stresować się przez 90 minut ? Mam wrażenie że to będzie pierwsze euro gdy nie zdobędziemy nawet punktu. Nie z tym selekcjonerem, nie z tymi piłkarzami, nie z ich podejściem do gry.
Ja tego nie obejrzę, nawet gdybym chciał. Ale nie żałuję. Wiem, że to sport a w sporcie prawie wszystko jest możliwe, ale trudno uwierzyć by ten mecz zakończył się inaczej, niż zwycięstwem gospodarzy...
Niestety, ale wygrać lub zremisować z Hiszpanią i jeszcze na ich terenie w gorącej Sewilli, gdy na dodatek oni skopali pierwszy mecz w turnieju to wydaje się poza zasięgiem naszych nawet, gdyby w pierwszym meczu zaprezentowali się dwa razy lepiej i wygrali 2-1. Ale płka nożna to wyjątkowo nieprzewidywalna dyscyplina sportowa. W koszykówce NBA, tenisie ziemnym, lekkiej-atletyce dużo łatwiej mi przychodziło zawsze przewidzieć jak to potoczy się. Piłka nożna to co innego. Widziałem mecze, gdzie drużyna przegrywała 0-4, a wygrywała mecz 5-4. Albo mecze, gdzie drużyna, która była mocniejsza na boisku od rywala drastycznie i oddała 25 celnych strzałów, a przeciwnik 1 celny strzał, a wygrał mecz 1-0 z mega faworytem. Takie cuda to nawet w NBA nie zdarzają się jak w piłce nożnej. Natomiast w sportach indywidualnych dużo rzadziej są niespodzianki i faworyci rzadziej zawodzą. Chyba, że mają kontuzje.
LOL, wyjdzie zaraz że Słowacja wygra że Szwedami ;)
A co w tym dziwnego... to już nie ta sama Szwecja co 8-10 lat temu gdy grał Ibrahimowic, bądź mega silna z lat 2000 -2006 z Ljungbergiem, H.Larsonem, Melbergiem, Svensonem, Albackiem która była chyba w 10 najsilniejszych drużyn na świecie. Szwecja obecnie to coś poziom naszej repry. Ale że gramy gówno, to wystarczy aby nam wklepali.
To byłby blamaż Szwecji, gdyby nie wygrała ze Słowacją. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś na tym Euro mógł przegrać ze Słowacją, oczywiście poza "polską myślą szkoleniową". Polska, co już tu gremialnie ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, jest poza skalą. Ale Słowacja to też dramatycznie słaba drużyna.
Mecz Słowacja-Szwecja był (nie licząc potyczki Indii Europy) chyba najsłabszym sportowo na tym Euro.
3:1 dla espani,jak te jedna bramke pozwolą nam strzelić to będzie w każdym możliwym wydaniu wiadomości pokazywane :)
Po co się napalać? Będzie porażka, bo nasi na Hiszpanię wyjdą z galaretami zamiast nóg i presja ich zmiażdży.
Ani galareta zamiast nóg, ani presja nie mają tu nic do rzeczy. Nawet charakter Wujka Władka i jego serce do gry też nie są odpowiedzią na pytanie, dlaczego Polska jest piłkarsko tam gdzie jest.
Jeśli nie nauczyło się trampkarza polubić piłki, którą za pomocą superglue mógłby przykleić do swojej nogi, to to prędzej czy później wyjdzie. Słaby klej, słaby piłkarz - ta zależność jest nieśmiertelna.
Który z zawodników Anglii, Francji, Belgii czy choćby Chorwacji nie potrafi czysto przyjąć piłki?
Stawiam na blamaż, z racji tego że od MŚ w Rosji nie poczyniliśmy żadnych postępów, to mecz będzie powtórką z Kolumbią, czyli pewne i zdecydowane 3:0 dla Hiszpanii.
Glik na konfie nie rozumie pytań po angielsku. TOP
Jak ktoś jeszcze nie wie co Polacy muszą zrobić żeby awansować to z tego artykułu wszystkiego się dowie :D
Jak jakimś cudem, w tych żelach znajdzie się taka ambicja i wola walki jak u Szkotów, to może wyszarpiemy remis. Ale raczej cudu nie będzie.Ale i tak stawiam remis.Wali mnie to już . Stawiam remis, wygrana.Stawiam wygraną ,to remis ;D Także już czy stracę jeden pkt więcej, to nic nie zmieni.
Trzeba być naprawdę naiwnym myśląc, że Polska cokolwiek ugra z Hiszpanią. To będzie egzekucja jak w najbardziej mrocznych czasach Franco. 3-0 i więcej jeśli Hiszpanii będzie się chciało.
Idź mnie z tym polsatem, wolę żeby nasi przegrywali niż żeby mieć zakodowane większość meczów. Ostatnio musiałem przejrzeć jeszcze raz wyniki meczów sprzed pięciu lat, bo nie mogłem uwierzyć, że Portugalia we Francji zanotowała 3 remisy w grupie. Naprawdę, oprócz gry Polaków i pamiętnego finału nic nie pamiętam z tamtego turnieju, podczas gdy o poprzednich turniejach mógłbym opowiadać, a opowiadać.
Dzisiaj trzeba wiezyc ze bedzie wielki dzien i pokonamy hiszpanow 2:0 a dwie bramki oczywiscie strzeli nasz lewy!
Ciekawe czy tłumacz jest na odprawie.
http://hcut.to/v/xNcpgX9
Ma ktoś jakiś stream z meczu? Nie mam chwilowo wolnego TV. Linki fajne miałem ale rok czasu i gdzieś je zapodziałem :P
https://sport.tvp.pl
i transmisje masz 3 do wyboru z studiem glowny, 180 stopni, z stadionu. Trzeab oddac tvp, ze sie staraja.
Jak na razie nie ma tragedii. Walczą jak mogą, to już jakaś podstawa
Szkoda... naprawdę szkoda bo przez pierwsze 25 minut wyglądało to zaskakująco dobrze.
Co wyglądało dobrze? Że od pierwszych 25 minut się bronią żeby Hiszpania nie strzeliła? :DDD
Naszym Polskim piłkarzom najbardziej udają się fryzury i wczasy ale po co mają grać nasi piłkarze jak i tak im zapłacą to po co mają się wysilać.
-=Esiu=- to że ten mecz będzie tak wyglądał było więcej niż pewne, chodziło mi bardziej o to że graliśmy bez błędów.
Moim zdaniem będzie 4:0 dla Hiszpanii. Najbardziej podoba mi się nazwisko piłkarza Tymoteusz Puchacz.
Krychowiak dostał czerwoną kartkę. Chyba brakowało mózgu w czaszce.
https://www.youtube.com/watch?v=biiPM0f4Or0
Lewandowski tragedia, jakiej on sytuacji potrzebuje aby strzelić bramkę? Lepszej już nie będzie miał. W naszej Centralnej Lidze Juniorów są lepsi napastnicy.
To tylko jedna sytuacja....gdzie piłka odbiła się od słupka i mógł się nie spodziewać... jakby miał ze 3 to może, w każdym razie gramy i tak przyzwoicie bo byłem pewny że bedziemy po pierwszej połowie z 4 do jaja dostawać, po tym co pokazaliśmy ze Słowacją.Widać też po twarzy Lewandowskiego że ciąży mu też to że praw. kolejny turniej w ryj, i to jaka presja jest na nim.
A nie mówiłem
Kęsuś gdzie jesteś ?
Tragedii to w sumie nie ma. Byłem pewien, że po pierwszej połowie będzie po meczu.
Gdyby nie odwalili tej kaszany ze Słowacją... a teraz po przegrywaniu po pierwszej połowie z Hiszpanią będą musieli atakować i otwierać się i przez, to możemy dostać ze 2 kontry i będzie po meczu...
Wyprzedzę puentę ekspertów pomeczowych. Punktów trzeba było szukać ze Słowacją, a ten mecz potraktować treningowo przed Szwecją. Niestety znowu zabrakło melisy w sztabie medycznym, przed meczem otwarcia.
Właśnie słyszę za oknem "uaahajjejajjjauuooooa!"
Czyli wyrównali?
Tak, rzut okna w Google jest, 54", Lewandowski...
Oglądać jak widać nie trzeba, dzięki letnim temperaturom i otwartym oknom kibicowsko-osiedlowy system monitorująco-alarmowy działa.
Przede wszystkim daliśmy strasznie dupy ze Słowakami, i też wieszałem na nich psy .. tam powinno być 2 do jaja dla naszych, ale boję się że z Hiszpanami możemy nie utrzymać tego remisu jak będziemy się tylko bronić, a Hiszpanie w meczu ze Szwedami oprócz posiadania piłki nic nie pokazali, to już nie to samo co za czasów David Villi, Xsaviego, Iniesty, Torresa, Ramosa. A i tak gramy zaskakująco dobrze.
Hiszpania teraz ogólnie jest słaba i to widać, to nie jest to co było kilka lat temu.
A Polska niestety zawaliła pierwszy mecz, a właściwie to Krychowiak wszystko spieprzył. Gdyby nie ta czerwona być może utrzymaliby to 1:1, a może by i wygrali ;)
Nasi gryzą trawę, a Hiszpania gra słabo. Jedni z drugim daje przyzwoity wynik
-=Esiu=-
"Hiszpania teraz ogólnie jest słaba i to widać, to nie jest to co było kilka lat temu. "
To akurat oczywista sprawa, bo Hiszpanie wtedy byli najsilniejsi w Europie, a nawet na świecie.
Mistrzowie Europy 2008 i 2012. Mistrzowie świata 2010.
Xavi i Iniesta byli w prime. To cały sekret. Oni skończyli się to wielka Hiszpania przestała istnieć.
Barcelona za ich prime też była najsilniejszym klubem świata. Wygrana Champions League 2009 i 2011 oraz pechowe odpadnięcie w półfinale 2010 z Interem i 2012 z Chelsea, gdy drobiazgi decydowały wtedy o awansie. Właściwie wtedy z Interem w 2010 Barcelona została oszukana przez sędziów (nie uznana jedna bramka zdobyta prawidłowo, która dałaby im awans).
Z drugiej strony Barca miała szczęście w półfinale z Chelsea w 2009, a w 2012 role odwróciły się. Także limit szczęścia to zawsze 50/50. Raz pomogła Barcelonie, a za drugim razem Chelsea.
hiszpania nic wielkiego nie grala, ale taki wynik i gra byly naprawde przyzwoite, pierwszy raz od bardzo dawna.
Słowacja wygrała z Polską, Polska zremisowała z Hiszpanią ---> Słowacja pokona Hiszpanię?
Szkoda że napastnicy tak spieprzyli dwie perfekcyjne okazje, jest niedosyt bo to na prawdę mogło być 2:1 dla nas
Nie rozumiem tego gadania, że gra Polaków była przyzwoita... Serio? Ze Słowacją mieli 10 dobrych minut. Podobnie było teraz. Obrona Częstochowy i wybijanie piłki na oślep to jest przyzwoita gra?
Obejrzałem większość spotkań tych mistrzostw. Na tle innych drużyn nie wypadamy "przyzwoicie". Nawet dziś.
Ale nie przegraliśmy sromotnie z Hiszpanią, nie było zimnego prysznica, więc znowu pojawi się nadzieja i pobłażanie dla tego, co jeszcze kilka dni temu niemal wszyscy gotowi byli uznać za niewybaczalne.
tak, serio. to nie byla zadna obrona czestochowy bo hiszpania niczego wielkiego nie grala i nie miala bardzo wielu okazji.
Równie dobrze nasza repra mogłaby dostać 5 do jaja... i olać ten mecz, Hiszpania pod względem techniki/ dryblingu/posiadania piłki/ NIKOMU NIE LEŻY, bo oni są aż prze-technicznieni i zawsze potrafili nogami wiązać krawaty niemiaszki ostatnio się o tym przekonali dostając sześciopak :P
Dzisiaj może nie było cudnej gry Polski ale była walka i gryzienie trawy, i był zespół, tak jak Szkoci i Węgrzy.
Dzisiaj może nie było cudnej gry Polski ale była walka i gryzienie trawy
Z tym się zgodzę. Problem polega jednak na tym, że to wciąż nie jest gra "przyzwoita", więc za bardzo nie ma się z czego cieszyć. Moim skromnym zdaniem.
pytanie raczej jakiej ty gry oczekujesz z hiszpania, zeby mozna bylo mowic o przyzwoitej grze, biorac poprawke na rywala i umiejetnosci zawodnikow.
Chyba inny mecz oglądaliśmy. Biorąc pod uwagę stawkę meczu, klasę i możliwości rywala był to nasz najlepszy mecz od ćwierćfinału EURO 2016 z Portugalią. To jest piłka, tutaj liczy się wynik, a nie styl gry.
Cóż, nic nowego, Bukary.
I powiem ci, że obawiałem się takiego scenariusza i trochę go przeczuwałem.
W tym kraju już chyba tak musi być :P
Aczkolwiek jest nieco prawdy w tym, ze skoro byliśmy tak słabi, to powinni nas oklepać jak Niemcy Portugalię. A tu jeno jeden gol, niemalże po spalonym.
Dzisiaj naszym przynajmniej coś się chciało.
Oczywiście nie oznacza to, że powinni być rozgrzeszeni - a będą, że wyrastają na lepszą drużynę - a tak jutro będą wszyscy mówić, że nie trzeba wymienić połowy składu - a zamiast tego będą zachwyty... No ale patrz pierwszy akapit :P
Będą zachwyty, bo był to nasz najlepszy mecz od 5 lat. Do tego dochodzi też fakt, że po meczu ze Słowacją według niemal wszystkich dziennikarzy i ekspertów byliśmy poza turniejem, a tu nagle się okazuje, ze nie dość, że wszystko jest w naszych rękach (bez względu na wynik meczu Słowacji z Hiszpanią ewentualna wygrana ze Szwecją dałaby nam awans), to na dodatek przy remisie Słowacji z Hiszpanią (i oczywiście naszej wygranej ze Szwecją) możemy nawet wygrać grupę i wcale nie jest to tak nieprawdopodobne jak się na pierwszy rzut oka wydaje.
Szczęście też jest potrzebne w sportach drużynowych.
Moreno z Hiszpanii nie wykorzystał rzutu karnego. Ale my też mieliśmy słupek i tą dobitkę Lewego w tej samej akcji, gdzie trafił pechowo w bramkarza.
Ale mimo tego, że wygrana ze Szwecją daje nam pewny awans to wiadomo, że będzie ciężko o realizację planu. Szwecja w poprzednich 7 meczach straciła tylko 1 bramkę. Nie potrafimy grać dobrze przeciw drużynom tak zdyscyplinowanym przeciw którym rzadko będzie można grać z kontry, a wiadomo jakie problemy od lat 90' mamy z atakiem pozycyjnym, który był naszą siłą w latach 70' i 80'. Pozostaje im życzyć dobrze wykonanej roboty, bo będą musieli ostro harować na wygraną z reprezentacją trzech koron.
Ja widzę szansę w tym, że Szwecja ma już pewny awans i być może ich trener będzie chciał dać odpocząć niektórym piłkarzom. Do tego dochodzi jeszcze fakt, ze będziemy znali rozstrzygnięcia w innych grupach i jeśli się okaże, że np. Anglia zajmie drugie miejsce Szwedzi mogą sobie wykalkulować, że wygranie grupy wcale nie będzie dla nich korzystne i wystawią na nas rezerwy, które po walce, ale jednak przegrają. Wtedy nie dość, że odpocząłby ich pierwszy skład, to na dodatek wylądowaliby w przynajmniej teoretycznie łatwiejszej drabince. Niby wydaje się to mało prawdopodobne, ale w historii wielkich turniejów już nie takie rzeczy się zdarzały, więc wszystko jest możliwe.
Nigdy nie sądziłem że to powiem w kontekście meczu z Hiszpanią ale - to było do wygrania.
Z euforią bym nie przesadzał - to nie my tak dobrze zagraliśmy, to Hiszpania jest teraz taka słaba.
No dokładnie. Jakby Lewy wykorzystał 100% sytuację to byłoby 2:1 i wtedy lekka sensacja, a tak? Nie ma co z zachwytami przesadzać bo ze Szwecją to chyba minimum 3:0 musza wygrać żeby myśleć o wyjściu z grupy...
wydaje mi sie, ze wystarczy jak polska wygra ze szwecja w oparciu o dowolny wynik. wydaje mi sie, ze nie ma dla nas znaczenia co sie wydarzy w drugim meczu.
If two or more teams in the same group are equal on points on completion of the qualifying group stage, the following criteria are applied, in the order given, to determine their rankings:
a. higher number of points obtained in the group matches played among the teams in question
-=Esiu=-
"Nie ma co z zachwytami przesadzać bo ze Szwecją to chyba minimum 3:0 musza wygrać żeby myśleć o wyjściu z grupy..."
Od Euro 2016 mamy 1/8 czyli wychodzi z grup 16 drużyn, a nie 8 jak zawsze. Jest o wiele łatwiej o wyjście z grupy do strefy pucharowej. Aż 4 drużyny z 3 miejsc mają też awans. 4 punkty na 100% zapewnią im awans. Mogą wygrać jedną bramką ze Szwecją.
W dużym skrócie.Musimy wygrać ze Szwedami i to jest jasne jak słońce.I teraz.
Wygrywa Słowacja - my i Szwedzi po 4 punkty, decyduje bezpośrednie spotkanie - mamy 2 miejsce.
Remis - mamy 3 drużyny po 4 punkty, decyduje różnica bramek, dalej ilość strzelonych bramek i na koniec fair play(chyba, nie jestem 100% pewien). Ewentualnie wchodzimy z trzeciego.
Wygrywa Hiszpania - my i Szwedzi po 4 punkty, decyduje bezpośrednie spotkanie - mamy 2 miejsce.
Tak powiedzmy na 90% jestem tego pewien.
smc77
Nieważne jaki będzie wynik meczu Hiszpania z Słowacją. Nas to nie obchodzi.
Przy wygranej ze Szwecją niezależnie jakim wynikiem mamy pewny awans.
Taki scenariusz gwarantuje nam 2 miejsce w tabeli ze względu na wygraną w bezpośrednim starciu więc na pewno wyprzedzimy ekipę Szwecji, a także ewentualnego przegranego w potyczce Słowacji z Hiszpanią, a jeśli będą mieć remis to Hiszpania i tak będzie też za nami.
Natomiast, gdy zremisujemy lub przegramy wypadamy z turnieju.
uffff...ciężko się to oglądało.Paradoksalnie dużo ciężej niż mecz ze Słowakami.W teorii Hiszpanie muszą wygrać ze Słowakami, żeby w ogóle myśleć o awansie, a jeśli im się to uda to wygrana ze Szwecją daje nam pewny awans z drugiego miejsca.Przeraża mnie to, że na zespoły ustawione tak jak Szwedzi z Hiszpanami zawsze potwornie ciężko się nam grało, a Szwedzi na pewno tak wyjdą bo z nami wystarczy im remis.No nic przynajmniej wyszliśmy z tego przeklętego - otwarcia, o wszystko, o honor.
ps.Bixby obyś się mylił, ale boję się, że możesz mieć rację
Piękny mecz. Tyle emocji! Lewandowski i Szczęsny najlepsi zawodnicy!
Pytanie do lewej strony. Czy kibicowanie narodowej drużynie to faszyzm ?.
Widzę w niektórych miejscach zaczyna się pompowanie pustego balona. Czy ludzie są naprawdę tak ślepi lub mają klapki na oczach? Nasi grają tragicznie słabo, absolutne zero składnych akcji, jeden fuks i parę akcji to wszystko. Większość meczu to męka i obrona a Hiszpania grała po prostu słabo.
Czyli my graliśmy słabo to jak słabo musiała grać Hiszpania skoro jest wyżej notowana i grała u siebie, a nie potrafi wygrać ze słabą drużyną.
Tak się gra jak przeciwnik pozwala. Każde spotkanie to inna historia. W tym meczu więcej dali z siebie niż ze Słowacją. W pierwszym meczu w pierwszej połowie nic nie grali przeciw słabeuszom. Teraz biegali za Hiszpanami. Było widać większą determinację i agresję. Tak grając jak dziś przeciw Słowacji dałoby nam pewnie wygraną, a nie przegraną. Taka drobna różnica.
W sportach drużynowych wiele czynników wpływa na wynik - przygotowanie fizyczne, taktyka pod rywala, dyscyplina drużynowa, zgranie zespołu, szczęście itd.
Turniej rządzi się swoimi prawami. Było wiele drużyn, które zaczynały z niskiego pułapu, ale rozkręcały się mocno w fazie pucharowej. Kiedyś z tego słynęli Niemcy.
Glik dzisiaj walczył jak lew, obrona trochę niesforne chłopaki, ale dały radę.
Taaa, Hiszpania grała słabo. Zamiast się cieszyć, że ciągle jesteśmy w grze, to jak zwykle pierdo lamento u niektórych. Widocznie Polak w genach ma wieczne narzekanie na wszystko.
Uwielbiam takie momenty, czytając komentarzy wychwalające piłkarzy od osób, które jeszcze chwilę przed meczem ich zrównywały z ziemią
Bo za mecz ze Słowacją to zrównanie z ziemią im sie słusznie należało, bo oddaliśmy ten mecz za FRAJER!.
Mnie jeszcze bardziej śmieszy czepienie się o styl w dyscyplinie, w której nie ma to najmniejszego znaczenia. Mieli przynajmniej zremisować i zremisowali. Dla mnie koniec tematu. Ocenianie tego meczu negatywnie to typowe januszostwo. W ogóle podejrzewam, że niektórym tutaj obecnym reprezentacja by nie dogodziła nawet gdyby wygrała mistrzostwa.
Jest tak jak pisałem w ostatnim wątku. Polacy rozegrali super mecz, pokazali że jak chcą to mogą wziąć byka za rogi. Ba, nawet jest lepiej, bo obstawiałem, że po pięknym meczu przegramy tylko o włos co by tylko żalu było więcej. A tutaj remis i dmuchania balonika ciąg dalszy.
Niestety coś mi mówi, że zaliczymy potop szwedzki. Obstawiam, że nasi kopacze zostawili w Hiszpanii w tym upale całą swoją stamine przeznaczona na ten turniej. Spodziewam się zatem drewna co najmniej takiego jak ze Słowacją.
Btw. Od wielkiego dzwona oglądam piłkę, dlatego zapytam czy coś mi umknęło przez ostatnie miesiące/lata. Co to za piękny mur nasi zrobili w pierwszej połowie? Tak wspaniały że aż jeden padł pod nogi leżąc jak kłoda. To jest dopuszczalne w ogole?
Skoro sędzie nie przerwał akcji i nie kazał naszemu wstać, to chyba dopuszczalne.
To jest tzw. krokodyl. Wzięło się to z tego, że kilka lat temu jedna z drużyn w ten sposób zablokowała strzał z wolnego po ziemi. Jest to niezwykle skuteczne, bo praktycznie eliminuje możliwość strzału po ziemi, dlatego bardzo dużo drużyn zaczęło to stosować.
Przepisy tego nie regulują,bo nie mają jak regulować. Mur ma stać w odległości 9,15 m od piłki i to co dzieje się za nim jest tylko i wyłącznie zależne od drużyny broniącej.
Mam pytanie do narzekaczy. O co wam teraz chodzi? To jest piłka, z nie skoki narciarskie. Tutaj styl nie ma znaczenia. Liczy się sam wynik, a ten jest jak najbardziej pozytywny, bo nasz awans do dalszej fazy jest zależny wyłącznie od nas. No ale jak widać niektórym nigdy nie dogodzisz xD
Czyli jednak stało się to co już kiedyś się zdarzało. Ze słabszymi drużynami przegrywamy a z mocniejszymi idziemy na remis lub wygraną. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo o dziwo mogliśmy mieć minimum jedną bramkę więcej. I ewentualną wygraną. Nie będę chwalić naszej reprezentacji bo historia już nie raz pisała takie scenariusze. Było na pewno lepiej niż w meczu ze Słowacją, to na tyle
Czyli jednak stało się to co już kiedyś się zdarzało. Ze słabszymi drużynami przegrywamy a z mocniejszymi idziemy na remis lub wygraną.
Czyli co, chłopakom to już się nawet kolejność meczy poj... tak? :P
Przecież o honor mieli grać ostatni, ten miał być o wszystko, a tu wychodzi na to, że remisem nieco honoru odzyskali, a ze Szwedami będą się bić o wyjście z grupy?
Czy jednak nie ma szans?
PS - generalnie Bukary ma nieco racji. Niestety kopacze znowu cudem zrehabilitowani, dawne winy poszły precz, kibice wściekli po meczu ze Słowacją i ciskający gromy teraz zadowoleni, do meczu ze Szwecją znowu piłkarska sraczka w TV :P
Ale zgoda, skoro byliśmy tacy słabi, to Hiszpanie powinni z nami wygrać.
Ten remis to nie tylko nasza "wina" :)
Bez urazy, ale trzeba być ślepym żeby nie widzieć progresu w naszej grze. Przez cały mecz z Hiszpanią popełniliśmy mniej błędów niż przez kilkanaście minut ze Słowacją. Gdybyśmy dzisiaj/wczoraj zagrali tak samo tragicznie jak w pierwszym meczu, to nawet ci przeciętnie grający Hiszpanie gładko by się z nami rozprawili.
PS. Te twoje śmieszkowanie coraz mniej ci wychodzi.
Ale ja wcale nie napisałem że nie było progresu.
Jakiś tam był niestety, więc znowu "repra" na fali
Ale IMHO mierny, z podaniami dalej tragedia, po prostu lepiej się broniliśmy i to do końca
Ale ile było akcji bramkowych poza tą jedną serio udaną tylko niestety zmarnowaną?
Ale ile było akcji bramkowych poza tą jedną serio udaną tylko niestety zmarnowaną?
Było ich niewiele, ale czego ty oczekiwałeś po meczu z Hiszpanią? Przy naszym średnim potencjale w ataku pozycyjnym gra z kontry i długie, często niecelne piłki to jedyny sposób na grę z takim rywalem. Wy serio myśleliście, że Portugalczyk na ławce trenerskiej nagle zmieni naszą drużynę Barcelonę za najlepszych czasów? My nie mamy w środku pola Iniesty i Xaviego, tylko piłkarzy grających w europejskich średniakach, które często grają prostą, sięrmiężną piłkę. Nie licząc Zielińskiego, który w reprezentacji jest cieniem samego siebie tak naprawdę mamy tylko Klicha, który jako tako nadaje się do ataku pozycyjnego, a to zdecydowanie za mało na grę w taki sposób.
Nie dane mi było obejrzeć tego meczu, więc samemu nie jestem w stanie ocenić jak nasi grali, ale wynik jest sensacyjny i naprawdę mało kto się tego spodziewał, biorąc pod uwagę poziom sportowy polskich piłkarzy prezentowany za kadencji Brzęczka i Sousy.
Patrzę na statystyki, z których wynika, że Hiszpanie dominowali, co nie dziwi. Czytam polską prasę, która niemal twierdzi, że Polacy grali jak równy z równym. Koledzy tonują te opinie i chyba bardziej obiektywnie to oceniają, mówiąc że Polacy mieli masę szczęścia. Dodatkowo pojawia się przekonanie, że ta Hiszpania, która u siebie nie potrafiła wygrać z wyjątkowo słabą Szwecją, nie jest najlepszą Hiszpanią w historii.
Nie zmienia to faktu, że wynik jest sensacyjny, tym bardziej że osiągnięty na gorącym andaluzyjskim terenie. Jeszcze gdyby to Polska była gospodarzem, można by to było jakoś zrozumieć, tak jak można zrozumieć remis Węgrów w Budapeszcie.
Wynik lepszy niż gra. Bardzo ciężko się to oglądało. Skąd te zachwyty? Przecież ta reprezentacja nie potrafi wymienić między sobą 2-3 celnych podań, no chyba że do tyłu i na końcu do bramkarza. Po co awansować z taką grą? Żeby przez kolejne 60-70 minut oglądać paniczne wybijanie piłki? Przez cały mecz miałem wrażenie, że w tej drużynie jest kompletny brak wiary w zwycięstwo. A mogli ten mecz wygrać, wystarczyło nie stać całą drużyną w swoim polu karnym.
Nie mogliby tego wygrać bo brak im umiejętności. Ze Szwecja nie wejdzie im żadna kontra i znów nie będzie sytuacji bramkowej bo nie umieją grać pozycyjne. Ludzie się podniecają ale tak jak piszesz, od kad zdobyli bramke to było tylko wybijanie pilki na pałe i więcej szczęścia niż gry. Mieliśmy fuksa a nie że Polska dobrze grała.
Co do meczu ze Szwecją - nasz rywal wyglądał w meczu ze Słowacją wyjątkowo nędznie. Co nie znaczy, że możemy sobie dopisać trzy punkty. Ze słabiutką Słowacją dopisaliśmy sobie 0 pkt.
Jeśli wygramy, wyjdziemy z grupy niezależnie od wyniku drugiego meczu. Przypominam jednak, że Polacy słyną ze słabego wyszkolenia technicznego, które w pierwszej kolejności rodzi chaos. Czasem można tym chaosem zaskoczyć przeciwnika i wygrać 1:0 z wyraźnie lepszą Austrią. Sęk w tym, że tym razem to my musimy atakować. Jaką kreatywnością się tu wykazujemy i pomysłem, to widać było w meczu ze Słowacją. Zapewne będzie sporo bezładnej kopaniny, jak w polskiej lidze, ale jeśli dopisze szczęście a Lewy będzie skuteczny jak nigdy, to kto wie...
Morata to jest prawdziwy meme.
Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, kupon mocno wszedł.
Serio na remis postawiłeś? ;) Można wiedzieć jaka kwotę? ;)
Raczej szacun za wynik, bo do gry oprócz gryzienia trawy można mieć wielkie obiekcje.
Xinjin--- Nie nie można, uważam że zagraliśmy najlepiej jak to możliwe z Hiszpanią na piłkarzy jakich posiadamy ( fakty były błędy w obronie które wynikały bardziej z braku porozumienia miedzy Szczęsnym a np Bereszyńskim) ale jeżeli liczyłeś na mega posiadanie piłki Polaków i wymianę ciosów łep za łep i finezyjnego wyrównanego fotbolu i gry/akcji naszych niczym Messi i Maradona lub Lewy w Bayernie to cię rozczaruję jest to dla nas obecnie Nieosiągalne... Hiszpanie od ponad 30 meczy nie mieli mniejszego posiadania piłki niż przeciwnik ( ze Szwedami 80 % do 20% ) utrzymanie piłki przy nodze to główny styl Hiszpanów i oni pod tym względem całe życie są trenowani, i z takimi drużynami jedyne na co możemy liczyć to dobra gra defensywna i kontry z których możemy liczyć na bramki i dzięki lewemu taka bramka padła i mamy remis.