Niezłe gry RPG, w których kontynuacje raczej nie zagramy
Kontynuacją Fallouta 2 jest Fallout: New Vegas. Jest na Steamie. Spokojnie można w niego zagrać.
Kontynuacją Fallouta 2 jest Fallout: New Vegas. Jest na Steamie. Spokojnie można w niego zagrać.
Obsidian chciał wyprodukować Pillars of Eternity 3 i Tyranny 2, ale po tak słabej sprzedaży Tyranny i Poe 2 nie wiadomo czy kiedyś jeszcze zrobią kontynuację tych gier w klasycznym stylu. Musiało to ich mocno rozczarować o tyle słabsza sprzedaż tych gier od PoE1.
Black Geyser:Couriers of Darkness z tego roku być może da odpowiedź czy jest jeszcze popyt na cRPG izometryczne 2d. Ale skoro nawet ostatnie gry 2d Obsidian miały kiepską sprzedaż to nie wróżę także tutaj kokosów i będzie też poniżej 1 mln.
Nie ma przypadków, że to Larian tworzy BG3 w 3d trochę na wzór D-OS2, a nie Obsidian w klasycznym stylu 2d jak Pillarsy. Divinity-Original Sin 2 sprzedało się o wiele lepiej niż Pillars of Eternity 1, a przy Pillars of Eternity 2 to wręcz nokaut porównując zainteresowanie.
Dark Messiah of Might and Magic 2006 to świetna gra action rpg hack & slash i też jestem zawiedziony, że do dziś nie zdecydowali się na zrobienie kolejnej gry w tym uniwersum z podobną grywalnością.
Zagrawszy w PoE wcale nie mam ochoty na dwójkę. Walka jest źle zbalansowana, jedne walki są zbyt proste, inne wymagają save&load po kilka razy i więcej, a im dalej w las, tym rozstrzał coraz większy. Historia trochę wciąga na początku, ale gdzieś od połowy kompletnie traci impet i chęć skończenia gry spada. W porównaniu do BG/BG2 EE (grałem kilka miesięcy temu) jest od słabiej, do wyraźnie słabiej pod każdym względem, może oprócz grafiki. Dla mnie PoE to takie 5-6/10.
Do tego opinie plasujące PoE 2 niżej od PoE tym bardziej nie skłaniają do zakupu.
Tyranny fabularnie super, ale tłumaczenie chyba nie oddawało sensu, bo masa linii fabularnych przedstawiała inny wybór, a co innego się działo, szczególnie było to wyraźnie widać w "ostatecznej rozmowie", gdzie odpowiedź A zgadzająca się z prawdą była klasyfikowana jako kłamstwo, bo oznaczała tak naprawdę B. Mechaniki w porządku, ale mnie nie wciągnęło. Poza tym niewielkie plansze i ogólnie skromna rozbudowa pod tym względem nie powala.
Gdyby nie końcówka i nieco sztywne ramy wyboru w trakcie gry, to oceniłbym tę grę punkcik wyżej, a oceniam na ok. 7/10.
Nowe i dopracowane Tyranny 2 z bardziej rozległą mapą, większymi planszami, czy rozbudową drzewka fabuły by mnie bardzo ucieszyło.
PS. BG i BG2 oceniam na 8-9/10.
Mi najbardziej brakuje kontynuacji Deus Exa, Chrome'a i Dead Space'a. Cholera, to były dobre gierki i szkoda, że jedno odeszło w bezterminowe zapomnienie, drugie zostało najprawdopodobniej porzucone, a studio trzeciego rozwiązano. Liczyłem też na drugą część Days Gone, ale i to stanęło pod dużym znakiem zapytania. Co za pech :/
Te nowe Deus Ex z 2011 i 2016 to i tak prequele genialnej jedynki i słabej dwójki. Więc po co kolejny pomost zbliżający je wydarzeniami do tego co mamy w arcydziele Deus Ex 2000.
W sumie to kontynuacja serii to już powinno być to co dzieje się po dwójce choć większość nienawidzi tej części i chciałaby, by nigdy nie ukazała się. Jest wyraźnie słabsza niż prequele z 2011 i 2016, a wyszła z rąk ludzi zdecydowanie najlepszej odsłony jedynki. To budzi zdumienie. Ale zdarzało się na odwrót także w branży, gdy ci sami ludzie wyprodukowali najgorszą część Devil May Cry 2, a potem przy widmie utraty pracy stworzyli najlepszą do dziś odsłonę Devil May Cry 3. Niebywałe, a prawdziwe.
Dead Space 1 i 2 są super, a trójka kiepska, ale twórcy tych gier obecnie tworzą The Callisto Protocol, które zadziwiająco jest do nich podobne więc na dobrą sprawę może dostaniemy kolejne dobre Dead Space z inną nazwą w tytule.
Więc po co kolejny pomost zbliżający je wydarzeniami do tego co mamy w arcydziele Deus Ex 2000.
Bo historia Adama Jensena nie została zakończona. Właściwie to wystarczy tylko jedna gra, by połączyć wydarzenia prequeli i oryginału.
Del
10 procent osób nie ma growego gustu. Grać w roguelike mmorpg jrpg czy hacknslasha to trzeba nie miec wstydu
No cóż, nie każdy ma dobry gust i ty jesteś jedną z tych osób.
Ja bym raczej powiedział ze niegranie w jRPG to oznaka braku gustu i wielki wstyd.
"No cóż, nie każdy ma dobry gust i ty jesteś jedną z tych osób."
gust mam zwykły tylko te gatunki które wymieniłem to graja w nie sami boomerzy którzy uważają też discopolo za wybitny gatunek muzyczny nie uznając wybitności jak "dla elizy" Beethovena czy też toccaty i fugi d-moll Bacha tak samo jest z grami. Ludzie grają w te gatunki "bawiąc się" ale przy prawdziwych grach to wgl nie stało
typowo 0 argumentów, pewnie zszokował cie fakt ze w moim srodowisku takie klasyki jak własnie np dla elizy beethovena czy np 5 symfonia beethovena sa na porzadku dziennym.
Nie szokuje mnie że ktoś słucha muzyki poważnej, tak w zasadzie niewiele mnie w twojej wypowiedzi szokuje, uważam ją raczej za żenującą. Próbujesz połechtać swoje ego jakimś ewidentnie udawanym snobizmem, wynikającym pewnie z jakichś kompleksów.
A argumenty? Typie, napisałeś że jeśli ktoś gra w Final Fantasy czy Diablo to słucha discopolo... Nie można tez wyciągniętych z dupy kontrować argumentami, trzeba je po prostu wyśmiać.
Ale co ja sie wgl produkuje widze po nicku (666) ze jestes typowym sluchaczem tego skowytu zwanego metalem.
Też.
pewnie zszokował cie fakt ze w moim srodowisku takie klasyki jak własnie np dla elizy beethovena czy np 5 symfonia beethovena sa na porzadku dziennym.
W szpitalach psychiatrycznych nic innego nie puszczają - żadna nowość!
jestescie przykladem ze kolejny raz moja teoria sie sprawdza
Jakaż to teoria?
Ty gustu dobrego na pewno nie masz. Jeżeli chcesz zaistnieć jako troll to nieźle ci idzie. Ja nie gram w gry sieciowe (MMO), nie trawię roguelike ani jRPG ale nie pierdolę głupot bo te podgatunki cRPG mają swoje arcydzieła i mają swoich znawców, im pozostawiam ocenę. O hack and slashach też jednak widzę pojęcia nie masz. Żaden troll nie będzie mi tu obrażał Dungeon Siege, Diablo czy Titan Questa.
Hm, już wiem. Ty po prostu jesteś trollem o cRPG nie mającym jakiegokolwiek pojęcia.
Och Panie naukowiec...
ze madrego sie przekrzykuje jak sie nie ma argumentow
Jak normalne, ludzkie, logiczne i naukowe argumenty nie docierają to tak to może z Twojego punku widzenia wyglądać.
Z tą różnicą, że mądry argumenty widzi, rozumie je i na nie odpowiada.
Ty niestety do tego grona nie należysz, dlatego wydaje Ci się, że słyszysz krzyki...
wystarczy ze przyjdzie troche ludzi i bedzie przekrzykiwac madrego (mnie)
Nikt Cię nie przekrzykuje, tylko kontrargumentuje kretynizmy, które wypisujesz publicznie.
Widac to po lapkow w gore dla tych osob i lapkach w dol dla mnie
Te łapki, to nic innego jak społeczny dowód słuszności :)
Już Ci ktoś kiedyś napisał, że nikt kto uważa się za mądrego, nigdy się takowym nie ogłasza!
To wynika z faktu, że im więcej człowiek wie, tym szybciej zdaje sobie sprawę ze swojej głupoty.
Square Enix podciął skrzydła serii Deus Ex, a potem się dziwią że "takie se" wyniki sprzedaży.
Cała ta akcja z mikrotransakcjami, przyśpieszeniem daty premiery, jeżeli zostaną spełnione ich pre-order'owe oczekiwania (xD), urwana końcówka gry.
Imo gra była rewelacyjna, immersive sim pełną gębą, mam nadzieję że jednak kiedyś zobaczymy finał :(
Ja nigdy jakoś klimatu z Fallout 2 w New Vegas nie wyczułem. Wynudziła mnie ta gra choć grałem w nią uparcie.
Twórca Deus exa mówił że powstanie kontynuacja.
Mi osobiście najbardziej szkoda, że nie będzie kontynuacji Wizardry 8
W sumie to tytuł bardzo niefortunny w przypadku kilku pozycji, a zwłaszcza w odniesieniu do Tormenta czy Fallouta, które uchodzą za absolutną klasykę gatunku i w sumie mało które gry oferują taki poziom roleplayu.
A na kontynuację Deus Ex bym jednak liczył w długoletniej perspektywie, skoro Cyberpunk pokazał, że tego typu tematyka może się sprzedawać znakomicie. Marka moim zdaniem jest mocna, tylko wystąpił szereg problemów. Zresztą, kiedyś się chyba w jakimś tekście zagłębiałem w temat przed kilkoma laty.
Tyranny to natomiast jeden z najciekawszych debiutów i RPG ostatnich kilku lat, choć czuć było niski budżet i poboczność samego projektu. Niestety szkoda, że zamiast na świeżym Tyranny Obsidian skupił się się na powielaniu schematów w Pillars of Eternity. No cóż, efekty widać. Choć trudno powiedzieć, co by było w Tyranny 2, skoro Chrisa Avellone, odpowiadającego za koncepcję świata przedstawionego, już na podstawie nieudowodnionych oskarżeń wykopano niemal całkiem z branży.
Planescape: Torment niezła gra? To mało powiedziane. Jest po prostu genialna gra, który żaden tytuł do tej pory nie przebije.
Disco Elysium would love to say hi ;)
Ale prawda, Planescape dzięki niesamowitemu art-styl'owi po prostu się nie starzeje, co nie powoduje bariery w poznawaniu tej genialnej historii.
A wiesz że lepiej mi się grało i lepiej wspominam, z całym szacunkiem dla Planescape, w Numenerę ?
Disco Elysium would love to say hi ;)
Jeszcze nie grałem w Disco Elysium, bo język angielski jest bardzo trudny dla mnie. To z powodu różne filozofii, idei i takie tam. Nie mam wystarczające umiejętności i ten fakt mnie boli. Więc wybacz za nieukończony DE. :(
P.S. Uczę się j. angielskiego poprzez czytanie mangi po angielsku, ale jeszcze daleko mi do ideału.
Szczerze? Planescape: Torment to mocno srednia GRA. Wspaniala kreacja swiata gry, piekny popis pisarskiego geniuszu i wyobrazni, ale od strony gameplayowej to tak 6/10. Podobnie jest zreszta z np. Arcanum czy Vampire Bloodlines. Juz o np. Alpha Protocol nie mowiac. ;)
Mnie to osobiscie absolutnie nie przeszkadza, ale imho tak to wyglada jak spojrzymy na sprawe mniej fanbojsko i troche bardziej obiektywnie.
Anachronox - długa podróż która i tak zakończyła się cliffhangerem.
Czasem myślę że celowo twórcy dają je w swoich grach by zrobić graczom na złość :/
Dorzuciłbym kolejną część cyklu Wizardry ale pod szyldem zachodniego developera/wydawcy.
Niby Wiz8 zakończył historię Mrocznego Mędrca, ale i tak pokazali środkowego palucha na pożegnanie (gry, studia, wydawcy jak i gatunku tego typu RPGów na zachodzie) dając opcję importowania zapisu z końca gry do kolejnej części... która nie powstała. Nigdy tego nie zrozumiałem - na pewno było wiadome (w trakcie produkcji Wizardry8), że sytuacja wydawcy i studia jest zła więc po co dawali tę opcję?
Kolejnej części Ultimy, Might&Magic czy Neverwinter Night też nie ma co wyszukiwać.
M&M 10 był zrobiony małym kosztem na pożyczonych zasobach, sprzedaż niezła a i tak wydawca posłał markę do kosza. Ubisoft Original, mhm...
Do listy można jeszcze spokojnie dorzucić 10 RPGów a i tak będzie to mało.
Każdy twórca planuje już na początku o tym, że gra będzie miała jakąś kontynuacje (Czy to dodatek czy nowa część). Myślą od razu o olbrzymim zysku a tu klops. My potem gracze narzekamy na to, że historia została otwarta lub jasny sygnał na kontynuacje.
Ja to bym tak chciał sobie zagrać w kontynuację Divinity...
Jesli chodzi o divinity to ja sie nie martwie przyszloscia tej serii. Obecnie Larian koncentruje sie na Baldur's Gate 3 wiec czekamy, zreszto beta jest swietna i chcialo by sie poeksplorowac wiecej. To jest raczej kwestia czasu kiedy usłyszymy o Divinity Original Sin 3 albo jakiś nowy podtytuł.
Z wymienionych w artykule, chętnie zobaczyłbym koleiną część Icewind Dale, Arcanum, Pillarsów, Tyranny, Deus Ex, Alpha Protocol, Dark Messiah i jade Empire.
Poza tym marzyłaby mi się trzecia część Neverwinter Nights.
Deus ex słabo się sprzedał, bo marketing leżał i kwiczał (square tak ma), de mankind to gra równie świetna co cyberpunk
Tyle, że cybperunk sprzedał się duuuuzo lepiej, właśnie dlatego że Polacy potrafią w reklamy
Tam w square enix powinni kogoś z pl do marketingu zatrudnic
Two Worlds nie było wybitne, ale bardzo przyjemnie się w to grało. Chętnie bym zobaczył kolejną część :D
Pytanie jak zwykle to samo...
Tradycyjnie więc odpowiem, że najbardziej lubię klasyczne, takie jak za dawnych czasów action-RPG.
Wiedźmin 3 jest rewelacyjną grą, niestety nie powstanie już żadne DLC do tej fantastycznej gry a szkoda.
Two Worlds III, heh, i tak jest bardziej prawdopodobny od Earth III, w obydwie gierki bym pograł.
ajjj szkoda mi deus exa
Tylko że Square Enix nigdy nie powiedziało, że to jego definitywny koniec.
Całe te wystawianie Mankind Divided na głównych stronach, jako gry która nigdy nie otrzyma kolejnej części zachodzi o prowokację twórców do stworzenia kontynuacji, albo za kompletnie wyssane z dupy i do tego żałosne.
Jeszcze Black and White, Silent HIl, Baldurs Gate prawdziwy a nie jakaś podróbka z tą nazwą
Black and White, Silent HIl
Ciekawą masz definicję RPG.
"Trudno więc rozmawiać o szansach na potencjalny sequel, zwłaszcza że ostatnie poważniejsze wiadomości dotyczyły wygaśnięcia praw wydawniczych firmy Sega do marki Alpha Protocol. Na szczęście okazały się one półprawdą, ale takie wieści tylko nasilają sceptycyzm co do ewentualnej części drugiej."
Akurat to ze prawa do Alpha Protocol na Obsidian (a co za tym idzie teraz Miscrosoft) a nie Sega, to bylaby swietna wiadomosc. Ide o zaklad ze jedna z gier, ktora MS zleci Obsidianowi bedzie actionRPG/shooter nie-fantasy. Sequel Alpha Protocol ladnie sie tutaj by wpasowal.
Kontynuacją Fallouta 2 jest Fallout: New Vegas
Nigdy się z tym nie zgodzę. Całkiem inny klimat i charakter gry. Za kontynuacje to bardziej bym uznał dwa fanowskie mody Fallout 2.
Arcanum: Przypowieść o maszynach i magyi To podobno o ile sie nie myle na celowniik wział Brian Fargo i InXile's robi duchowego nastepce tak jak w przypadku Tormenta zrobili Numenere...Która była dosyć dobra ale jako Torment 2 wypadała już bardzo średnio o ile nie słabo
Najlepsze jest to, że mimo drewnianej rozgrywki i pustego świata był on na poziomie AC Odyssey a czasem nawet był przyjemniejszy.
Nie wiem jak AC Valhalla ale AC O była najgorszym assassinem w jakiego grałem...
Co do Fallouta, to New Vegas jest dla mnie dobrą kontynuacją.
Najbardziej zależałoby mi na kontynuacji albo porządnym remaku Arcanum a w drugiej kolejności kontynuacji Tyranny (dla mnie gra o klasę lepsza od PoE 1 i 2.
Co do Tormenta, to bezpośrednia kontynuacja nie miałaby sensu. To jest zamknięta historia i jej tykanie to byłaby zbrodnia. Natomiast z chęcią przytuliłbym więcej duchowych spadkobierców, Nummenara, choć nie idealna była dla mnie naprawdę udaną grą i z nowej fali klasycznych cRPG najlepszym koło DoS2 (na ogranie czeka pathfinder, BG3 ogram po premierze pełnej wersji).
No i w sumie przytuliłbym kontynuację ICWD, czyli RPG nastawionego jednak stricte na porządnie zrealizowane i wymagające taktyczne starcia. Tylko szczerze nie wiem kto by to dzisiaj mógł zrealizować. Może Laranian o ile by uchwycił klimat. Większość nowych gier RPG ma jednak zbyt dużą powtarzalność walki lub problem z balansem (najgorzej jest w pilarsach). Coś takiego próbowało zrobić Tower of Time, ale jednak to nie do końca to.
W Two Worlds 3 by sie pogralo pomimo ze jedynka to byl syf jakich malo ale dwojka to juz spory progres i byla przyjemna i moze juz wlasnie trojka dorownalaby pierwszemu Wieskowi.
Ale jak wiele innych ta gra juz nie powstanie i trzeba sie z tym pogodzic.
Wiadomo że gry tego typu nie powstaną bo zwyczajnie nie sprzedałyby sie dobrze, jak już to w stylu Lariana, tylko że to już każdy nazwie „kolejnym divinity” a nie kolejnymi baldursami jak w przypadku BS3. Jak sie udał eksperyment na robienie gier na wzór tych z początku XXi wieku to pokazały pillarsy, o ile gra zebrała pozytywne recenzje tak ze sprzedażą już tak kolorowo nie było. A nie zarobisz na nostalgii osób mających 40+ Lat obecnie. A młodzi tego nie kupią. A ze współczesnych gier co bym chciał a nie będzie? Powiedziałbym Days gone ale to nie RPG tylko typowy action-adventure. Vampyr mimo kiepskich recenzji mi sie podobał. Ale to też action adventure. Ogólnie mało sie teraz robi typowych z definicji rpgów, chętnie bym zobaczył coś od czechów w stylu kingdom come deliverance, ale tym razem lepiej od strony technicznej zrobione
Arcanum - płyta z muzyką z tej gry do dziś regularnie trafia do mej wieży, a motyw "Quintarry" od lat jest moim "dzwonkiem" na komórce;)
Moim zdaniem tytuł ten winien być wymieniany jednym tchem z Falloutem (którego, żeby nie było, również uwielbiam), pod względem bugów zostawił zresztą w tyle nawet "dwójkę" i też średnio udanie - niczym Brotherhood of Steel - łączył mechanikę czasu rzeczywistego i turowej, ale liczba skrywanych przezeń sekretów fabularnych i "alternatywnych ścieżek" była absolutnie zachwycająca.
Żałuję z kolei powstania BG3 - gra jest dobra sama w sobie, ale pod względem fabularnym szarga świętość - bo niby co można było jeszcze dodać po deifikacji, która miała (tzn. mogła mieć) miejsce w "Trombalu"?
Osobiście wierzę w powstanie PoE3 (grunt, ze IP jest we właściwych rękach), ale nie szybko.
A od siebie dodam, iż chętnie bym zagrał w Septerrę Core 2, ale nie mam absolutnie żadnych złudzeń co do takiej możliwości.
Szkoda tego nowego Deus Exa. Jeżeli ktoś uważnie w grę zagrał, ten pewnie dostrzegł, że był w niej ukryty sprytny zabieg fabularny, wokół którego obracała się cała gra. Jeżeli powstanie nowy Deus Ex to i tak będzie już miał nowego bohatera a nie Jensena i z tego zabiegu nic nie wyjdzie.
spoiler start
Chodzi oczywiście o motyw podobny do tego w MGSV. Jensen, którym gramy, to klon a prawdziwy zginął, podczas finału human revolution. Podczas napadu na bank, możemy znaleźć notatki o zagadkowej postaci i jej zachowaniu podczas klonowania i trumnę czy raczej swego rodzaju pojemnik z Jensenem(lub jego klonem). Cała gra się wokół tego kręciła. Same menu główne, to dwie postacie Jensena zwrócone do siebie, historia niektórych postaci pobocznych, jak tego mordercy, to próba ugryzienia tematu podwójnych osobowości, to samo zadanie poboczne z Elizą. Sam Jensen, słabo pamięta wydarzenia z finału HR a nawet wspomina, że czuje, jakby to się w ogóle nie wydarzyło.
spoiler stop
Szkoda tym bardziej, że gra ma świetną mechanikę i wolność, podobną do tego, co serwują nam gry Arkane. Aż sam się sobie dziwiłem, jak niektóre problemy można w grze obejść.
No ładnie, nie zwróciłem na to uwagi. Akurat planuję ponowne przejście MD więc tym razem postaram się to odszukać:)
Dziwi mnie brak Kotora, skoro w trzeciej części można by kontynuować wątek Revana.
Zagrałoby się w większość kontynuacji tutaj wymienionych. A co do listy, brakuje mi kotor, choć osobiście za tą grą nie przepadam, to wiem, ze ma od cholery fanów. Ja bym jeszcze chciał kontynuacje takich gier, jak Golden Sun, Titan Quest, Gothic (wiem, ze nowe studio odświeża jedynkę, ale wolałbym, zęby Piranie się wzięły za czwórkę), Kingdoms of Amalur (tutaj to chyba jedna niewiadoma, czy wydawcy opłaca się robić dwójkę), Sacred.
Planescape Torment to arcydzieło, które nie musi być kontynuowane.
Podobnie rewelacyjną grą był Baldur's Gate 2, który też nie wymaga kontynuacji. Na razie wszystko wskazuje na to, że zapowiadany BG 3 będzie czymś w stylu Divinity: Original Sin v. 2.5.
Pierwsze Pillarsy były całkiem ciekawe, ale drugie Pillarsy to dramatyczna nuda.
Jestem natomiast ciekaw kontynuacji Pathfinder: Kingmaker, czyli Pathfinder: Wrath of the Righteous. Jeśli utrzymają poziom Kingmakera, będzie to wówczas bardzo fajna gra.
ale drugie Pillarsy to dramatyczna nuda.
Bo ?
Ja wiem że drugie Pillarsy są specyficzne. Nie lubię list Top, chyba że alfabetyczne. Jednak jeśli MUSIAŁBYM wybrać trzy najlepsze cRPG w dziejach to wybrałbym Vampire the Masquarade Bloodlines, Might and Magic VII: Za Krew i Honor i właśnie drugie Pillarsy. Jeśli ktoś jak ja lubi klimat piratów (czy piratów a la filmowi "Piraci z Karaibów") to tu będzie zachwycony. Ta gra jest arcydziełem.
To prawda Pillarsy 2 ustawiły zreszta w moim odczuciu tak wysoko poprzeczke iż kazdy nowy RPG przy nim jest blady jak tyłek zakonnicy
Drugie Pillarsy mają koszmarnie nudną fabułę. Natomiast fabuła pierwszych Pillarsów była naprawdę wciągająca.
Jednak najlepsze fabuły spotkałem w Planescepe Torment oraz w pierwszym Dragon's Age.
Drugie Pillarsy mają koszmarnie nudną fabułę.
Bzdura. Drugie Pillarsy mają fabułę krótką i to jest jej największa wada, ale nie nudną. Rzecz w tym, że twórcy postawili w tej części na co innego: na swobodne, lajtowe przemierzanie, odkrywanie archipelagu, poznawanie tajemnic wysp, znajdywanie skarbów, penetrację ukrytych jaskiń, budowli, etc.; do tego świetne scenki, hm, paragrafowe.
Jednak najlepsze fabuły spotkałem w Planescepe Torment oraz w pierwszym Dragon's Age.
Tyle że pierwszy Torment ssał pod każdym innym względem niż fabuła, zaś pierwszy DA....Lubię tą grę, to znakomity cRPG ale tam fabuła jak i towarzysze są skontruowani tak że sztampa sztampę sztampą pogania więc jak tam można mówić o świetnej fabule ?
Tyle że pierwszy Torment ssał pod każdym innym względem niż fabuła
Nie przesadzaj
Nie przesadzaj
Tylko delikatnie przesadziłem. Bo broni się na pewno grafika.A poza tym ? Muzyki nie pamiętam. A np. muzę z Baldura czy icewinda pamiętam, więc to coś znaczy. Mechanika AD&D została okrojona do minimum. Interfejs i walka są masakrycznie drewniane.
Brak kontynuacji Deus Ex? Czy ja wiem. Taka rozpoznawalność tytułu... najwyżej da się kilka falbanek, doda kucyki, pociągnie różem i zmieni nazwę (machina ex homo) Implant sztucznej intelygencji wyraża się prze ciało człowieka masakrując ludzi na planecie...
W przypadku Arcanum, to przydalaby sie porzadna re-edycja, a nie kontynuacja. Pamietam, ze w momencie premiery gra byla tak zabugowana, ze zwyczajnie dalem sobie z nia spokoj.
Z kontynuacji, ktore sie nie pojawia, to najchetniej zobaczylbym Retrun To Krondor. Skonczylem, podobal mi sie (moze nie to co Betrayal, ale i tak super), no i chcialbym dowiedziec sie dalszej czesci historii...
Brakuje mi :
- Divine Divinity
- Enclave
- Might & Magic
- Never Winter Nights
- Sacred
Jagged Alliance 3, Wiggles 2 , Black and White 3, Disciples 4... wciąż czekam...
Tyranny zdecydowanie ma najbardziej pikantną historie w tym zestawieniu