A ja mam pytanie do zwolenników PiS, jako osoba, która na swój sposób darzy ich jakąś tam sympatią. Już tłumaczę - mam ultra pro-pisowskich teściów i choć mózgi mają wyprane przez TVP, to ich czyny przeczą temu, co oglądają w TVP. To w gruncie rzeczy dobrzy ludzie. Co więcej, gdy kiedyś władze antybolszewickie i prozachodnie dojdą do głosu, chciałbym, żeby ta część społeczeństwa była otoczona opieką i uwagą, żeby może nieco bardziej postawić na edukację. Nie odgrodzimy się płotem od tej części narodu. Nie będzie wyjścia, tylko ciągnąć to wszystko za uszy w stronę państw zachodnich, tak jak miało to miejsce dawniej. Ostatecznie cała Polska na tym zyska.
No i tu pytanie do zwolenników PiS - co Wami kieruje, że głosujecie na największych ćwoków od czasu Targowicy. Na taką bandę małp z brzytwami?
Czy chodzi o to, że lepiej podpalić sobie dom samemu, niż z Niemcem zbudować?
Czy ten odgłos pękających żyłek "PEŁO" jest sam w sobie taką nagrodą? Czy warto wyburzyć całe osiedle, w tym i swoje mieszkanie, tylko po to, by strop "sprzątnął" nowe Audi sąsiada?
Z kim ta Polska ma się bratać? Chiny? Turcja? Rosja? Gdzie widzicie się strategicznie? No bo w sytuacji, gdy np. wstępujemy do FIFA, lecz wkrótce PZPN uznaje, że owszem, Polska będzie grać, ale nam nie liczą się faule, to perspektywa istnienia w takiej FIFIE wydaje się wątpliwa.
No więc gdzie?
Wreszcie... pracujecie w różnych branżach. Gdy już PiS dokończy dzieła zbawczego, a karna ręka dorżnie Waszą działkę, do kogo się udacie? RPO? Może ziobrowego sądu? A może zajmą się Wami dziennikarze TVP? Nie boicie się trochę?
Mam w pracy koleżankę, która głosuje na PiS. Przesympatyczna dziewczyna. Jej wybór wynikał z tego, że PiS dawało ludziom, a PO nie. Dodaj do tego fakt, że ona absolutnie nie interesuje się polityką, wie tyle ile usłyszy od sąsiadów. Wiele z osób głosujących na PiS to ludzie, bez określonej wiedzy i braku odpowiedniego potencjału intelektualnego do dokonania krytycznego myślenia, ale to nie oznacza, że oni wszyscy są źli a my dobrzy
Odpowiedzi zapewne udzielili już Twoi teściowie.
Nikt nie twierdzi, że wszyscy miłośnicy PiS to z gruntu źli ludzie. Są tam też ludzie zwyczajnie niezbyt mądrzy. No i dodatkowo jest ta sfera kulturowa czyli najsilniejsza - wielu z tych ludzi nie odczuwa więzi z cywilizacją zachodnią, a wschodni autorytaryzm czyli car trzymający lud za pysk bardziej im odpowiada, jest dla nich bardziej zrozumiały.
Tu też mam zagwozdkę, bo oni stoją w jakiejś dużej sprzeczności.
Są zapatrzeni w Zachód, Europę, a Stany to już w ogóle alfa i omega. Nawet słusznie zauważyli, że całe "polskie dziadostwo to pokłosie lat pod butem czerwonych". Ich słowa. A Rosja to już najgorsze, co się przytrafiło planecie.
Ale później zaczynają się problemy, bo obserwacje trzeźwe, ale w jakiś archaiczny sposób pojmują tę całą zachodniość. Może jeszcze 30 lat Kościół pełnił ważną rolę w staniu w opozycji do "czerwonych", ale teraz, kler jednak pełni zupełnie inną funkcję. Odnoszę wrażenie, że wystarczy dużo mówić, że się Rosji nie lubi i to w ich oczach daje partii już łatkę prozachodniej. Mimo, że od PiSu wali zatęchłą onucą z kilometra.
Swoje też robi propaganda, bo ktoś naprawdę może uwierzyć, że my mamy jakieś tam partnerskie relacje z Europą. Po wielu godzinach słuchania Holeckiej, może tak się robi. Nie wiem.
I z jednej strony mają "ziemniaki od profesora! Odmiana z instytutu!", powiedziane z dumą. A na tym samym tchu dodają, że "a te warsiawskie profesorki i garniturki tylko siedzą i wymyślają i nic nie ma".
Dużo w tym wszystkim sprzeczności i trochę brakuje szerszego horyzontu. Nazwania pewnych zjawisk i sklasyfikowania ich zgodnie z definicjami.
Z ich dzieci, tej partii nie popiera nikt. W samej wsi też jest ciekawie. Oczywiście większość na kolanach przed PiSem, ale ciągle, są tam rodziny, które nigdy na PiSowców nie zagłosowały i nie zagłosują, a również mają poletko, wokół którego kręci się większość ich życia. I skądś się to bierze. Może ich dzieci, może różnica doświadczeń... ale na pewno warto się wysilić i szukać tam wyborców.
Minas Morgul [409]
No i tu pytanie do zwolenników PiS - co Wami kieruje, że głosujecie na największych ćwoków od czasu Targowicy.
(...)
Gdy już PiS dokończy dzieła zbawczego, a karna ręka dorżnie Waszą działkę, do kogo się udacie? RPO? Może ziobrowego sądu? A może zajmą się Wami dziennikarze TVP? Nie boicie się trochę?
Część z nich jest zbyt zaślepiona nienawiścią, a część z nich (w tym ci, którzy lecą tylko/głównie na socjal) jest zbyt głupia, żeby dostrzec zagrożenia (również dla nich samych), wynikające z działań PiS.
Po pierwszym roku, powiedzmy pierwszych dwóch latach rządów PiS, może jeszcze bym tak stanowczych i jednoznacznych określeń pod adresem zwykłych, szarych, przeciętnych wyborców PiS nie używał, ale nie po prawie 6 latach rządów PiS, w czasie których były wybory (zarówno parlamentarne, jak i prezydenckie) i można było przejrzeć na oczy oraz naprawić swój błąd z 2015 r., tym razem nie głosując na PiS.
Przecież przez długie lata niedziele były handlowe i jakoś państwo się nie destabilizowało.
Inną zabawną sprawą jest mówienie o "wartościach narodowych i katolickich". Jeszcze Kościuszko, który miał mocno krytyczny stosunek do kleru i pamiętał jak destruktywną rolę odegrało w czasie rozbiorów, nazwałby takie zestawienie "pośmiechem".
No, ale propaganda działa. Właściwie w sto lat można było zafałszować historię Polski i wmówić Polakom, że Polak=katolik. O tym micie, fałszu i zakłamaniu pisze w swej książce "Całkiem zwyczajny kraj - historia Polski bez martyrologii" Brian Porter-Szucs.
To fake czy autentyk?
Edit: Ok, fake. Nie było pytania. Ale żyjemy w tak spie******** kraju, że trudno już odsiać fejki od prawdy.
"No, ale propaganda działa." Ano działa, skoro nadal nabieracie się na fakenewsy serwowane wam przez Kiere.
Chcesz powiedzieć, że fakenewsem jest zlikwidowanie przez PiS handlu w większość niedziel albo że fakenewsem jest retoryka pisowska o "wartościach narodowych i katolickich"?
Fakenewsem jest obrazek wstawiony przez Kiere. Odpowiadając pod jego postem dajesz mu przyzwolenie aby nadal kłamał i wrzucał kolejne fejki. Teraz oczernia PiS. Za parę lat jak dobrze pójdzie będzie wrzucał newsy na temat opozycji.
Fakenews że hoho. A może władza jest po prostu tak głupia, że ludzie są skłonni uwierzyć w takie żarty?
A może Twoi koledzy z konfederacji są tak głupi skoro mają nadzieję kogoś na te obrazki złapać? No chyba, że to Twoje dzieło. Wtedy przepraszam kolegów.
Ale jeszcze raz zapytam: co w sensie samej treści jest tu fakenewsem? PiS przecież zablokował handel w niedziele, głosi też te bzdury o "wartościach narodowych i katolickich" niemal każdego dnia.
Gdybym ja zrobił obrazek z rzekomym cytatem Kaczyńskiego "Tusk jest tajnym agentem niemieckich służb" to raczej łatwo byłoby z początku w to uwierzyć, tym bardziej, że Kaczyński zaliczył w swojej karierze jeszcze większe brednie.
Reputacja pisowców jest taka, że mnie już nic nie zdziwi - nie wiem gdzie leżą granice ich podłości, natomiast nie ma chyba granic głupoty, których nie mogliby przekroczyć.
Domyślałem się, że to fejk, ale chyba tylko przez końcówkę - przecież bezmyślna konsumpcja, bez oszczędzania, to jest to, o co Vatuszowi i Glapie chodzi. Każdy, kto ma oszczędności, to frajer, który nie płaci VAT-u i nie pompuje gospodarki.
W tym kontekście zresztą walka z handlem w niedziele jest wyjątkowo obłudna, ale oczywiście trafia na podatny grunt najbardziej prostackiego pisowskiego elektoratu.
"Fake news – nieprawdziwa lub częściowo nieprawdziwa wiadomość, często o charakterze sensacyjnym, publikowana w mediach z intencją wprowadzenia odbiorców w błąd w celu osiągnięcia korzyści finansowych, politycznych lub prestiżowych."
Za https://pl.wikipedia.org/wiki/Fake_news
Nadal nie rozumiesz? Morawiecki nic takiego nie napisał. Jest to nieprawda, kłamstwo stworzone, aby brunatni koledzy Kiery mogli zyskać politycznie. Rozumiem, że jakbym wrzucił zdjęcie w którym mamy jakąś głupkowatą wypowiedz np. Schetyny, ale byłaby spreparowana jako wypowiedz Donalda Tuska nie widział być w tym nic złego? W końcu to ta sama partia. Co nie? Podstawieni ludzie narzekający na Po w wiadomościach? Co w tym złego? Sami kopiecie pod sobą dołek.
walka z handlem w niedziele jest wyjątkowo obłudna, ale oczywiście trafia na podatny grunt najbardziej prostackiego pisowskiego elektoratu.
I o to chodzi. To działa jak wyrabianie nowych zwyczajów plemiennych u Papuasów.
Ok, Bogas, przekonałeś mnie - spreparowane wiadomości czyli zwyczajna nieprawda, nie powinny być podawane jako prawda. Zgoda. Ale tutaj, można chyba tak powiedzieć, fałsz i prawda zlewają się w jedno, bo się na siebie nakładają.
Ale co do zasady - zgadzam się, masz tutaj rację.
Skoro Jaruś wzoruje się na Viktorze...
To u nas pewnie też inwigilują opozycję i dziennikarzy.
Oczywiście że tak. Tym bardziej, że służby specjalne w ostatnich kilku latach kładły większy nacisk na zakup narzędzi do inwigilacji. Ostatnim takim zakupem był właśnie system Pegasus z Izraela.
Najgorsze jest to, że dożyliśmy czasów, w których jedyną różnicą między głupim fejkiem, a głupią wypowiedzią polityka, jest źle dobrany font.
Taki wpis mógłby spokojnie pojawić się na prawdziwym koncie Pinokia i nikomu by nawet brew nie drgnęła.
Jak podaje "Rzeczpospolita", Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który nie będzie od 2 sierpnia wydawał obywatelom dowodów osobistych z odciskiem palca. Powodem jest konieczność rozpisania nowego przetargu na czytniki.
To był unijny przetarg, którego Polska jako jedyny kraj nie potrafiła sprawnie zrobić. To jest międzynarodowy blamaż.
Pisowskie wstawanie z kolan w akcji.
^^To chyba stąd pogłoski o możliwych wyborach, nawet w tym roku. Gowin (o czym pisałem już wcześniej!) przespał swoje "5 minut", więc jest teraz w fatalnej sytuacji. Ale sam obóz rządowy IMO również i to niezależnie od tego, czy tych trzech posłów bezkręgowca zdradzi czy nie.
Z taką "płynną większością" na dłuższą metę nie da się rządzić. Stąd chyba ta nerwowość - wojenki z Unią, próba rozwalenia TVNu (i otwarta wojna z Amerykanami!), wprowadzanie "quasi dyktatury" z otwartą przyłbicą, bez udawania już. Te pierdolety, które opowiadała mocno zdenerwowana Witek dość dobitnie pokazują, że w sondażach wewnętrznych nie jest najlepiej. Polski Ład nie chwycił, a wręcz rozpatrywany jest w kategoriach "znowu nam dowalą, znowu coś ukradną i będzie jeszcze drożej", czym jestem jednak trochę zdziwiony - obstawiałem wprawdzie, że sondaże im trochę wzrosną, ale kompletnie nie zakładałem, że do tego programu przylgnie tak negatywna łatka ("Nowy Wał"). No i Dworczyk "swoje dokłada", te maile jednak "drążą skałę". Swoją drogą - też wysyłacie znajomym swoje zdjęcia w gaciach? Bo ja nie znam nikogo kto by tak robił, ale w kręgach ministerialnych pisowców, to dość popularne, jak widać....
Z zewnątrz wygląda to trochę tak, jakby bolszewicy pisowscy liczyli się z tym, że mogą przegrać, więc "zabezpieczają tyły" - kradną ile się da, przejmują co się da, rozwalają ile się da i wsadzają swoich pociotków tam gdzie się jeszcze da. To im nie pomoże... stąd obawiam się, że mogą pójść na całość i próbować fałszerstw wyborczych (szlak, na małą skalę przetarli już rok temu), oczywiście następne wybory na pewno nie będą równe. Władzy w każdym razie łatwo nie oddadzą, ale wciąż (dopóki jesteśmy w UE) możemy ich pogonić :).
Wybory przyspieszone będą. Pytanie tylko - kiedy: na jesień 2021 czy na wiosnę 2022. Nie bez powodu PiS (w tym podobno nawet sam Umiłowany Przenajświętszy Ojciec Narodu) ruszył w Polskę.
Swoją drogą warto spojrzeć na zachowanie PiS-owców - stają się bezczelni i agresywni, jak choćby wczoraj czy tam przedwczoraj - wydawałoby się, że raczej spokojna i wyważona - marszałek Witek.
I teraz pytanie, czy wynika to z tego, że mobilizują swój elektorat (a wiadomo, że elektoratu nie mobilizuje się bez powodu), czy są tak spanikowani, bo ich wewnętrzne sondaże i badania pokazują, że z ich perspektywy jest gorzej niż w sondażach oficjalnych i niczym zwierzę zagonione w róg i doprowadzone do ostateczności, zaczynają gryźć. Oczywiście nie można wykluczyć, że wchodzi tu w grę zarówno jedna, jak i druga możliwość.
Wybory przyspieszone będą. Pytanie tylko - kiedy: na jesień 2021 czy na wiosnę 2022. Nie bez powodu PiS (w tym podobno nawet sam Umiłowany Przenajświętszy Ojciec Narodu) ruszył w Polskę.
^^Jeśli miałbym strzelać, to wiosna 2022. Tegoroczna jesień mi się "nie klei" - bardzo prawdopodobna jest "czwarta fala"*, więc rząd będzie miał swoje (kolejne!) problemy. Z drugiej strony - wiadomo, że kaczyści nie będą się liczyli ze zdrowiem i życiem ludzi, z maili Morawieckiego i Dworczyka wynika, że najważniejszy jest "pijar i sondaże", więc przy względnie dobrych Kaczor nie będzie się szczypał. Natomiast coraz mniej prawdopodobne wydaje mi się "trwanie i gnicie" do 2023 z powolną erozją tej władzy.
Na pewno, w powyższych kalkulacjach trzeba też uwzględnić to czy będzie forsa z UE czy nie będzie (zamrożona?) To najbardziej wpłynie na scenariusze jakie zgotują Polakom kaczyści.
*A kiedy ta nadejdzie, to umierać będzie przede wszystkim elektorat PiS i absolutnie nie jest to żart:
https://www.facebook.com/kartografiaekstremalna/photos/a.153692631483262/1692009240984919/?type=3
Dokladnie tak - dlatego jakies 22 banki za czolg warty 10, bo z calym zapleczem.
Czolg swietny, swoja droga, ale u nas jak orchidea do furmanskiego kozucha.
No ale skoro JAROSLAW chce zabawke, Jaroslaw dostanie.
będzie 4 fala pandemii,a w związku z tym pojawi się możliwość przeprowadzenia wyborów kopertowych,co w języku pisowskich, załganych zer moralnych znaczy "oszustwo,oszustwo i jeszcze raz oszustwo.I to na rympał,bo przecież motłoch kocha ich miłością bezgraniczną i wszystko wybaczy.
O tym,że będą wcześniejsze wybory świadczą też różne skoki na kasę, na niespotykaną skalę.Myślę tu np. o stworzeniu nowej spółki pod egidą tej gnidy Glińskiego "prowadzącej"-czytaj okradającej budżet Państwa w projekcie odbudowy Pałacu Saskiego( 2,5 mld )
Innym aspektem tej odbudowy, to zemsta na Warszawiakach za niepoprawne głosowania w wyborach.Będą dwie pieczenie na jednym ogniu :)
A dlaczego zemsta? Bo według specjalistów zniknie charakterystyczny punkt w Warszawie-Grób NN Żołnierza. A powstanie nie pasujące do otoczenia gmaszysko,które nie będzie miało żadnej wartości zabytkowej,a Warszawiacy już nigdy się go nie pozbędą.
Wracając do tematu Abramsów:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27334615,abramsy.html
Co mnie przeraża, to fakt, że tak skrajnie głupich pomysłów już nawet Morawiecki nie jest w stanie wybić z głowy Kaczyńskiemu, co do niedawna robił. A to niestety mnie przeraża, bo oznacza, że Kaczyński coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością.
Off top- myślicie że jest na forum miejsce na cykliczny wątek o obronności/militariach/wojskowości? Bo w sumie sporo osób komentuje zakupy MONu. A i po zamknięciu forum.militarium, mało jest miejsc gdzie można się wymieniać ciekawymi informacjami.
Lata temu, pamiętam że była karczma "kantyna oficerska" ale umarła śmiercią naturalną.
To jest najgłupszy pomysł, na jaki mogli wpaść. A jeszcze od Amerykanów można się dowiedzieć (bo nasi się zasłaniają tajemnicą wojskową), że te Abramsy mają być golutkie jak święty turecki. I te 250 czołgów pięknie się będzie w hangarach prezentowało, bo ani nie będzie do nich amunicji ani części czy serwisu...
To nic dziwnego, że nawet PiSowskie betony w armii się pukają w głowę na ten zakup...
No to może być największy wał jaki mieliśmy w historii kraju po 1991 roku (dwa lata przemian gospodarczy pominę milczeniem, bo uwłaszczenie się byłych komuchów było nieuniknione, ale złe).
Ja się zastanawiam, czy przy tej skali chodzi tylko o TVN, ego Kaczyńskiego, wchodzenie w tyłek Hamburgerom, czy może Kaczorek gdzieś w tle szykuje drugiego Obajtka, który mu się na czymś dorobić?
Możliwości jest wiele.
Pisałem "golutkie" w sensie – oprócz Abramsów nie będziemy mieli niczego: serwisu, amunicji, szkoleń. Abramsy w tym sensie, co sugerujesz że piszę, nie istnieją :P
Co z tego, że będziemy mieli Abramsy, jak na poważniejszy serwis będą jechały gdzieś poza nasz kraj, wszystkie części będą z importu. Wujek Sam się na nas obrazi i nagle będziesz miał 250 pomników do rozstawienia po całym kraju na cześć karakana
Serwisu na pewno nie dostaniemy. Z tego co mi wiadomo z przecieków, trenażery jak najbardziej będą. Oczywiście pierwsza faza szkoleń w USA, ale docelowo odbywać będą się u nas.
Amunicję też oczywiście kupimy, ale na pewno nie będą to pociski M829E4 z rdzeniem ze zubożonego uranu. Inną parą kaloszy jest to, że tej amunicji kupimy pewnie śmiesznie mało.
Wujek Sam się na nas nie obrazi w kwestii dostaw uzbrojenia. Sprzedaje swoją broń do dużo bardziej autorytarnych i zakręconych politycznie krajów. Także dopóki będziemy płacić, to o serwis i dostawy nie ma się co martwić.
Ten zakup ma jednak szereg innych wad i nie powinno do niego dojść.
Serwisu na pewno nie dostaniemy. Z tego co mi wiadomo z przecieków, trenażery jak najbardziej będą. Oczywiście pierwsza faza szkoleń w USA, ale docelowo odbywać będą się u nas.
Już widzę jak będzie wyglądał ten serwis - pewnie tak jak modernizacje Leopardów do wersji 2PL :P
Amunicję też oczywiście kupimy, ale na pewno nie będą to pociski M829E4 z rdzeniem ze zubożonego uranu. Inną parą kaloszy jest to, że tej amunicji kupimy pewnie śmiesznie mało.
Co spowoduje, że będziemy mieli "teoretycznych" czołgistów, szkolonych głównie na trenażerach. A z tego co czytałem o amunicji do Leopardów oraz jaka była/jest akcja z amunicją do pozostałych czołgów - w sumie zasiąść na fotelu i wyciągnąć popcorn :P
Wujek Sam się na nas nie obrazi w kwestii dostaw uzbrojenia. Sprzedaje swoją broń do dużo bardziej autorytarnych i zakręconych politycznie krajów. Także dopóki będziemy płacić, to o serwis i dostawy nie ma się co martwić.
Nooo, to zależy w jakim kierunku pójdziemy. Jak zrobimy polexit (a w zasadzie to będzie raczej, jak powiedział swego czasu Tusk, "wypierpol"), a nasi wspaniali włodarze przytulą się do wielkiego brata to gwarantuję ci, ze będziemy mieli 250 pomników własnej głupoty :P
Ten zakup ma jednak szereg innych wad i nie powinno do niego dojść.
Tu się mocno zgodzę, są inne o wiele bardziej potrzebne wydatki - np. na lepszego Photoshopa, bo w paint'cie słabo się hełmy nakłada :P
Problemy z L2PL wynikają w dużej mierze z tego, że w tę moderkę został włączony Bumar. Ten zakład już dawno powinien przestać istnieć. Są zakłady, które warto ratować - jak np. HSW, a są takie, które powinny zostać po prostu zamknięte... Brabramsy będą serwisowane w USA, więc o terminy i jakość raczej nie ma się co martwić, ale słono za to zapłacimy. Zbyt słono...
Co spowoduje, że będziemy mieli "teoretycznych" czołgistów, szkolonych głównie na trenażerach. A z tego co czytałem o amunicji do Leopardów oraz jaka była/jest akcja z amunicją do pozostałych czołgów - w sumie zasiąść na fotelu i wyciągnąć popcorn :P
Nie no... Ze dwa razy do roku sobie postrzelają z ostrej ;) Co do reszty czołgów... No cóż... Nie mamy ani jednego typu nowoczesnej amunicji. Teciaki nie mają możliwości nawet takowej używać. A na amunicji do leopardów się oszczędza, bo przecież nie widać jej na defiladach... Brabramsy mają tę przewagę, że ich SKO będzie w aktualnej wersji, więc w razie W możemy się posiłkować dostawami od Jankesów.
Nooo, to zależy w jakim kierunku pójdziemy. Jak zrobimy polexit (a w zasadzie to będzie raczej, jak powiedział swego czasu Tusk, "wypierpol"), a nasi wspaniali włodarze przytulą się do wielkiego brata to gwarantuję ci, ze będziemy mieli 250 pomników własnej głupoty :P
Nawet w przypadku wypierpol (który raczej i tak jest politycznym sci-fi) jesteśmy bardziej wiarygodnym sojusznikiem niż Irak czy Arabia Saudyjska. Nie mówiąc już o Tajwanie, który najpóźniej za dwie dekady będzie chiński.
Brabramsy będą serwisowane w USA, więc o terminy i jakość raczej nie ma się co martwić, ale słono za to zapłacimy. Zbyt słono...
Właśnie o to mi chodzi. Na zakup może starczy pieniążków, pytanie czy starczy potem na serwis... a jak mówią opracowania na temat Abramsa: The Army Abrams Main Battle Tank has an engineering-based service life of 6,000 miles, and the Marine Corps Abrams has a service life of 3,000 miles. co się może zdarzyć szybciej niż im sie wydaje...
Brabramsy mają tę przewagę, że ich SKO będzie w aktualnej wersji, więc w razie W możemy się posiłkować dostawami od Jankesów.
Jeśli będziemy mieli jakieś fundusze na zakup :P a casus Leopardów nie napawa optymizmem :P
Nawet w przypadku wypierpol (który raczej i tak jest politycznym sci-fi) jesteśmy bardziej wiarygodnym sojusznikiem niż Irak czy Arabia Saudyjska. Nie mówiąc już o Tajwanie, który najpóźniej za dwie dekady będzie chiński.
Udupimy jeszcze pare amerykańskich interesów a sam zobaczysz jak będą nas kochać :P
neXus -> Gdzie konkretnie amerykanie mówią o "golasie"? Jak do tej pory wszystkie źródła zgodnie twierdzą że bierzemy pakiet "na wypasie".
I to ponoć wymusili właśnie amerykanie, bo MON oczywiście chciał kupić "po taniości", żeby postawić na kołkach i uruchamiać tylko na defilady.
Symulatory, trenażery, Czołgi saperskie, mosty szturmowe, wozy zabezpieczenia technicznego, MON mówi o pojazdach ewakuacji medycznej i wozach dowodzenia, pakiet części zamiennych i wsparcie logistyczne na 10 lat. Do tego mamy wziąć DUŻY pakiet amunicji AKE-T i programowalnej XM1147. Bierzemy nawet amunicję 7,62 do sprzężonego KMu bo amerykanie stwierdzili że używanie tej produkowanej w Polsce będzie skutkowało utratą gwarancji na KM.
Centrum serwisowe i wsparcia eksploatacji na pewno powstanie w WZR. Amerykanie taką mają politykę. Nawet Egipt ma swoje centrum serwisowe, nie mówiąc o Australii.
Zresztą- https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15696322&N=1 - tu możemy pogadać :)
Kolejny, nie pierwszy i nie ostatni dowód na to, że Kaczor oszalał. No i przyparty do muru musi być nieźle, skoro wali z całej siły w sojusznika zza oceanu:
Kaczyński nigdy nie był zbyt racjonalny, ale pewnej konsekwencji w niszczeniu Polski nie sposób mu odmówić. On po prostu robi kolejny krok w tę samą, co zawsze, stronę. A ponieważ przekroczył już tyle granic, to dalsza radykalizacja jest nieuchronna.
Ponoć zaczyna flirtować z Konfederacją i jest to faktycznie naturalny kandydat na koalicjanta dla PiS. Kolejna skrajna formacja, silnie prorosyjska. Lepiej nie mógł wybrać.
Szantażując Gowina pozbawieniem stanowiska, Kaczyński szuka w Sejmie alternatywnej większości. Na jego celowniku jest Konfederacja
Buahahaha. Konfederaci są jacy są, ale Kaczor nie zna ich. Ja znam, bo dawno temu działałem. I wiem jedno. Konfederaci nie pójdą w koalicje z PiSem. Niecierpią PiSu równie mocno jak Lewicy. Uważają że jedyne rozwiązanie dla Polski to ich samodzielne rządy. No i za dużo by stracili u swoich wyborców, którzy też są fanatykami "jedynej słusznej" opcji: samodzielnych rządów Konfy xD Nie, Konfa nie pójdzie w koalicje, PSL też nie, więc po wywaleniu Gowina będzie albo rząd mniejszościowy albo nowe wybory.
W koalicję też nie wierzę, ale Konfederacja stwierdzi że u nich nie ma dyscypliny i każdy głosuje jak uważa. A wtedy kilku szurów jak najbardziej może zagłosować "za", w żaden sposób nie tracąc wizerunkowo u swoich wyborców.
Jak mówię, już nie kryją się nawet:
https://www.salon24.pl/newsroom/1151682,spolki-skarbu-panstwa-wykupia-kolejne-media
Natomiast nawet w tak ponurych chwilach, jest rzecz pocieszająca:
Stacja jest bardzo atrakcyjna, ma ogromny zasięg. Ich ogromne udziały w rynku czasopism mogą być wykorzystane do prób nacisku, by zdecydowali - radio czy czasopisma – powiedział profesor. – Myślenie PiS jest z innej epoki, bliskiej koncepcjom z czasów realnego socjalizmu (…). Założenie, że „kto ma media, ten ma władzę", może okazać się błędne. Nieraz było tak, że „kto ma media, ten traci władzę". Propagandowy fałsz mediów zawłaszczonych pośrednio lub bezpośrednio przez PiS jest coraz bardziej zauważalny, nawet przez zwolenników, którzy chętnie korzystają także z mediów niezależnych – dodaje.
Z tego, co kojarzę, FIDESZ wykonał dużo bardziej radykalny krok. Czy im to pomogło?
A jeszcze bardziej uradowała mnie wypowiedź Kaczora, że oprócz "Telewizji jest także internet i tu też, proszę państwa, mlask, chwilowo, mlask, przeważa ta druga strona".
Alkibla chyba nie spełniła roli ;).
TVP nie broni chyba już nikt. Nawet najbardziej zagorzali zwolennicy Dobrej Zmiany na forum nie próbują, bo widzą, że to przegrana sprawa i wypaczenie mediów.
Minas Morgul
TVP nie broni chyba już nikt.
Słynący z nieprzeciętnego intelektu Suski broni TVP i stawia je za wzór. A to przecież jeden z najtęższych umysłów w PiS, więc na pewno ma rację. W 2019 r. prawie 70 tys. ludzi uznało, że tak wybitna persona będzie ich godnie reprezentować.
Z twittera:
Powódź w Myślenicach jest bezpośrednim zaniedbaniem
. Bank Światowy w 2015 miał gotowy projekt zabezpieczenia przeciwpow. Myślenic i Pcimia przyjęty przez rząd PO-PSL jesienią 2015. Rząd
z niego zrezygnował. #NowyWał
https://www.salon24.pl/newsroom/1151700,zjednoczona-opozycja-tusk-ma-wystapic-z-apelem
Na co liczy Tusk ? Że wszyscy z opozycji grzecznie wystartują z jednej listy, a czołowe miejsca i tak dostaną ludzie z PO ?
"Apel Donalda Tuska o jedność i współpracę opozycji ma być odpowiedzią na spór Polski z Unią Europejską w sprawie sądownictwa i praworządności. - Będę o to apelował w Gdańsku na spotkaniu z mieszkańcami, aby wszyscy – i obywatele, i partie opozycyjne i wolne media, niezależnie od sympatii politycznych uznali, że przywrócenie elementarnej praworządności, niezależnych instytucji, jest tą wspólną płaszczyzną, która nie podlega sporom partyjnym - zapowiedział lider Platformy Obywatelskiej na antenie TVN 24 w zeszłym tygodniu."
^^Wyboldowałem Ci "na co liczy Tusk". O "wspólnej liście" nie ma mowy, odpada tutaj (co wiadomo z przecieków medialnych) Lewica*. Na pewno będą rozmowy z PSL (ludowcy sami będą chcieli się przytulić, ze względu na to, że notorycznie lądują pod progiem) i Polską 2050. "Zawieszenie broni" (tylko tyle i AŻ TYLE) z Konfą. Wszystko, przy założeniu, że Onet ma dobrych informatorów i nie jest to ściema.
*Co do Lewicy to na pewno będzie jakaś korekta, w zależności od tego, czy ta "podzieli się przez pączkowanie" czy zachowa minimum integralności klubu.
Z lewicą w ogóle ciekawa sprawa, bo Czarzasty właśnie banuje członków, w tym wiceprezesów :P
Ogólnie pali mu się grunt pod nogami i dzieje się tam dość sporo w tej chwili.
A to dopiero przecież był początek i dzieje się dalej. Więc dalszy rozpad jest dosc prawdopodobny.
Iselor (Łódź) -> dodam jeszcze w uzupełnieniu lordpilota, że jeśli plotki o majstrowaniu przy ordynacji się potwierdzą to tak, trzeba będzie zrobić jedną listę. I tak, większość pierwszych miejsc będzie musiała zająć największa partia opozycyjna.
Obecnie (znowu) jest to PO i jeśli Hołownia i PSL nie weźmie się poważniej do pracy, też tak zostanie.
Na lewicę w zasadzie postawiłem już krzyżyk - Czarzasty właśnie bardzo skutecznie ją rozbija.
"Buntownicy" logo i nazwę już mają:
Jeśli dojdzie do rozłamu (co jest dość prawdopodobne), to IMO Czarzasty + śp. Wiosna + Razem (bo nie mają innego wyboru i pola manewru) będą startować ze swojej listy.
Natomiast "buntownicy" przytulą się do KO, a w zasadzie BĘDZIE MUSIAŁ przytulić ich Tusk, żeby uniknąć sytuacji, w której dostają 2-4,5% i lądują poza Sejmem.
lordpilot -> właśnie za to jestem tak wkurzony na Czarzastego. Dobry wynik PiS w wyborach 6 lat temu "podbił" wynik Razem, która dostała niecałe 4 procent głosów i nie dostała się do Sejmu.
Pomijam tutaj że sam ten bałagan sprawi, że jakaś część głosujących się zniechęci i na kolejne wybory po prostu nie pójdzie.
Kim jest Czarzasty, mogliśmy się przekonać podczas Afery Rywina. Nie krytykowałem tego człowieka ostatnio, nie jest u władzy, nie odpowiada za niszczenie państwa polskiego przez PiS, ale nie mam złudzeń co do natury Czarzastego. Mentalności demokraty nie ma za grosz, wydaje się być apodyktyczny, cyniczny i prostacki, i przy dobrych dla niego wiatrach prawdopodobnie też bez skrupułów dopuszczałby się nadużyć.
Ale też jestem mega zmartwiony kondycją polskiej lewicy, bo polski parlamentaryzm jej potrzebuje. W 2015 roku w ogóle nie dostała się do Sejmu i był to początek końca III RP. Jako wściekły miłośnik pluralizmu, chciałbym aby w polityce funkcjonowały najróżniejsze stronnictwa, respektujące polski ustrój i Konstytucję.
Pamiętam jak w 2019 wszyscy się cieszyli że Lewica wraca do Sejmu, że dzięki temu będzie lepiej i PiS będzie miał ciężej. I co z tej Lewicy jest? Jaki z niej jest pożytek? Pomogli im z Nowym Wałem, teraz jakieś cyrki, Żukowska odleciała w kosmos. Zaraz skończą pod progiem i znowu będą jaja.
Ale jakaś lewica demokratyczna jest Polsce potrzebna, niezbędna.
Dobry wynik PiS w wyborach 6 lat temu "podbił" wynik Razem, która dostała niecałe 4 procent głosów i nie dostała się do Sejmu.
^^Tak, ale jeszcze gorzej, że nie dostała się Lewica, która startowała jako koalicja (próg wyborczy wynosi wówczas 8%) i dostała 7,55%. Brakujące 0,45% sprawiło, że PiS mogło rządzić samodzielnie, a my wylądowaliśmy w takim bagnie, w takiej dupie :/. Wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej, gdyby przekroczyli wówczas te "magiczne" 8% !
Cztery lata później Lewica wyciągnęła wnioski, więc liczę, że również w tym wypadku przyjdzie opamiętanie, a z tego chaosu narodzi się jakiś porządek. Podobnie jak
Jeśli natomiast się nie dostaną - cała odpowiedzialność i wina spadają na Czarzastego, bo to on rozpętał tą wewnątrzpartyjną, żenującą wojenkę w swoim środowisku.
No pluralizm dobra rzecz, ale u nas nasza scena i tak nie ma sensu pod względem podziału.
Bo PiS według miar zachodnich nie da się zakwalifikować ni to do lewicy ni to do prawicy, ni to libertarian. W zasadzie to nawet nie są do końca socjaliści. Tak naprawdę mamy tutaj przykład partii oligarchicznej w stylu Rosyjskim.
Na lewicy podobnie mamy burdel, bo stare SLD to taki trochę rozkrok pomiędzy Europejskością a wschodnią Oligarchią. Mamy Biedronia, który jasno poszedł w kierunku zachodniej Socjaldemokracji i mamy Razem, taką bardziej skrajną Lewicę, w której dostrzegam mix poglądów lewicy Europejskiej ale też Amerykańskiej (ten cały Woke bulshit).
Mamy PO/KO które kiedyś za Tuska było Chadecją typowo Europejską a teraz jest proeuropejskim czymś, bo rozstrzał tam poglądów od lewa do prawa jest dość spory i rośnie na tyle, że to pęknie prędzej czy później. Tusk jest chadekiem podobnie jak wielu samorządowców związanych z PO, ale Trzaskowskiemu już bliżej do libertarian w stylu EU albo ogólnie skandynawskiej lewicy (liberalizm gospodarczy zmiksowany z socjałem i liberalizmem światopoglądowym).
Mamy Konfederację, która jest jakaś abominacją bo próbuje połączyć Nacjonalistów i Liberałami (w rozumieniu klasycznym). O ile światopoglądowo to się dogadają, tak pod każdym innym względem nie ma szans w praktyce.
No i mamy PSL, niegdyś partia chłopską, dzisiaj chyba typowo chadecką.
W wypadku Hołowni za to w ogóle ciężko cokolwiek powiedzieć, bo znamy jego poglądy ale ta partia dopiero się tworzy z naprawdę różnych ludzi i nie wiadomo jak się to skończy.
Dla mnie w pierwszej kolejności musimy przywrócić porządek i bezpieczniki demokracji. Pluralizm, tym razem może w jakiejś zdrowej formie sam się wykształci, a poświęcenie obecnej lewicy w tym celu to poświęcenie na które jestem gotów. Na całej lewicy paradoksalnie dla mnie najlepiej to się chyba prezentuje obecnie Biedroń z swoim ruchem. Co ciekawe to człowiek, którego z początku totalnie nie trawiłem, ale się wyrobił jak urwał się od Palikota. Chyba najbardziej Europejski styl lewicy bez aż tak silnych zaoceanicznych naleciałości, które niestety w Europie coraz bardziej się panoszą (zwłaszcza w UK to widać).
Bo jak nie raz podkreślałem, nie mam nic do tradycyjnej Europejskiej lewicy, choć jej nie popieram, doceniam jej wkład, tak naprawdę boję się tej amerykańskiej i tego jaki wpływ wywiera na Europę. To są groźne oszołomy i nie potrafię ich inaczej postrzegać.
Według Stankiewicza, Tusku postawił kreskę na Lewicy i woli - w ten czy inny sposób - wzmacniać... Konfederację.
Plan polityczny Donalda Tuska na pobicie PiS opiera się na współpracy z PSL i Polską 2050 oraz życzliwości wobec Konfederacji, z którą otoczenie szefa Platformy ma niezłe, poufne kontakty. Na boczny tor odsunięta ma zostać Lewica, której Tusk nie ufa. Widać, że Lewica jest podzielona, co było widać w sobotę, gdy doszło do brutalnego starcia Włodzimierza Czarzastego i jego przeciwników. Część lewicy razem z PiS może podnieść podatki, co pozwoli obozowi władzy na kolejne programy socjalne przed wyborami — a to nie jest w żaden sposób w interesie Tuska. (...) O tym wszystkim posłuchają państwo w najnowszym odcinku słuchowiska politycznego "Stan po Burzy", który prowadzą Agnieszka Burzyńska z "Faktu" oraz Andrzej Stankiewicz z Onetu.
Inna sprawa, że moim zdaniem nie ma szans, aby PO-KO wzięła np. 70% 1. miejsc i 60% 2. miejsc na ewentualnej wspólnej liście, bo pewnie Polska 2050 by się na to nie zgodziła i niewykluczone, że i - ośmielony postawą Polski 2050 - PSL też by się na to nie zgodził i tyle by było z upragnionej przez część opozycji wspólnej listy.
Zresztą, ja - jako zwykły, szary, przeciętny wyborca (na ten moment Polski 2050) niezwiązany z żadną partią ani osobiście, ani poprzez jakichkolwiek krewnych lub znajomych - też bym miał duży problem z zaakceptowaniem takiej dominacji PO-KO na ewentualnej wspólnej liście i nie dałbym sobie ręki uciąć, że przy takim podziale miejsc, poszedłbym na wybory.
A ja bym miał problem z zaakceptowaniem JAKIEGOKOLWIEK sojuszu KO z Konfederacją.
Dodatkowo odrzucanie lewicy, takiej czy innej, to zalążek wojny pomiędzy dwoma stronnictwami propolskimi, w sytuacji gdy wszystkie takie stronnictwa powinny dążyć do bezwzględnego i jak najszybszego odsunięcia zdrajców od władzy.
Nie wierzę, że Tusk jest aż tak krótkowzroczny by pozwolił na to, by w przekazach medialnych dominowały informacje o fekaliach latających między lewicą a KO, ku uciesze i korzyści PiS.
lordpilot -> Dzięki za przypomnienie, kompletnie zapomniałem o tym "drobiazgu".
Czy tego chcemy czy nie, trzeba się z tym pogodzić że jeśli nie zdarzy się coś niespotykanego, PiS i tak dostanie w wyborach te 30-35% głosów. Co oznacza, że grzebiąc w ordynacji będą robić wszystko, aby ta ilość głosów wystarczyła i rozdrabniając się na drobne, jedynie się to PiS-owi ułatwia.
Opozycja powinna się zjednoczyć i - co ważniejsze - odnoszę wrażenie że większość ich wyborców jest zdecydowanie mniej temu przeciwna niż Iselor.
odnoszę wrażenie że większość ich wyborców jest zdecydowanie mniej temu przeciwna niż Iselor.
Podejście Iselora do sprawy wspólnej listy to recepta na katastrofę. Pycha, duma, honor itd. Nie będzie nam PO mówić, ile mamy miejsc na listach. No to nie będzie. Będzie nadal mówił (o wszystkim) PiS.
Ahaswer - wydaje mi się, że Tusk obawia się dwóch rzeczy:
1) że kłótnie i podziały na lewicy przyniosą więcej problemów i antyreklamy niż korzyści
2) tego, że lewica może poprzeć część pomysłów PiS, jak wspomniane podwyżki podatków. Raczej nie cała, ale jej część, co jest możliwe, przy podziałach na niej
Natomiast liczy na trzy inne potencjalne scenariusze:
1) że Trzaskowski z jego zwolennikami przeciągnie wyborców lewicy na swoją stronę, zwłaszcza przy tym co na lewicy się dzieje
2) to, że większość wyborców lewicy jest tak silnie przeciwko PiSowi, że poprą kogokolwiek, kto będzie mógł odsunąć PiS od władzy
3) że po tym zamieszaniu na lewicy wyłoni się tam dominująca siła, z którą będzie dało się ułożyć i która będzie silnie anty-pis
Nie dziwię się mu, że w tej chwili w ten burdel pchać się nie chce bo korzyści niewielkie a ryzyko spore. I tutaj lewica jest sama sobie winna, że w kraju gdzie co najmniej 30-40% ludzi w zasadzie tęskni za PRLem, chce gospodarki silnie socjalistycznej oraz ingerencyjnego i opiekuńczego państwa nie potrafi się ogarnąć i zdobyć poparcia.
"Do tanga trzeba dwojga" - Lewica (Czarzastego) żadnej wspólnej listy nie chce. To nie zarzut z mojej strony, to fakt. No zmusić ich się nie da. Jeśli idzie o "fekalia" latające w powietrzu, to Tusk, to nie Budka, nie będzie walił w Czarzastego ile fabryka dała. Natomiast co poniektórzy publicyści z tej lewicowej strony, za obecną wojnę na Lewicy winią PO i Tuska osobiście, a przy takim stopniu odklejenia od rzeczywistości, to (ku uciesze PiS) trochę tych fekaliów jeszcze polata. Mogę się założyć, że Lewica tylko i wyłącznie na tym straci.
Wiadomo, że Iselor "nie odda nawet guzika". Tak jak w zeszłym roku, kiedy z dumą ogłaszał, że nie zagłosuje w drugiej turze (albo odda głos nieważny), bo przecież nie poprze "tęczowego" lewaka Trzaskowskiego! Efekt wiadomy, teraz mógłby być podobny - na szczęście nie on będzie decydował :).
POdoba mi sie okreslenie pani Witek, zaczerpniete z netu
"bardzo nieostra bron Masajow"
Urząd Miejski w Białymstoku kontynuuje zdobienie miasta tablicami z informacją o braku rządowego wsparcia dla inwestycji miejskich.
Bardzo popieram inicjatywę prezydenta Truskolaskiego.
Prezydent Truskolaski:
Żaden z projektów, mimo że są to inwestycje bardzo potrzebne i oczekiwane przez białostoczan, nie otrzymał wsparcia. Rząd PiS trzykrotnie nie przyznał miastu ani złotówki na projekty szkolne. Środki z tego programu trafiały do gmin przychylnych partii rządzącej
Zastępca prezydenta Przemysław Tuchliński:
Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, dlaczego np. remonty niektórych szkół nie mogą się odbyć. A nie mogą, bo rząd, bez żadnych obiektywnych kryteriów, przyznaje pieniądze w oparciu o sympatie polityczne
Ale by być uczciwym, czy któryś z rządów III RP też stosował takie metody, przy dotacjach faworyzując gminy, w których partie koalicyjne zwyciężały? Wiem, że nigdy ta patologia nie była praktykowana na taką skalę, ale czy w ogóle się kiedyś pojawiła?
Brawo dla tego typu pomysłów. Takich akcji billboardowych, powinno być w Polsce całe mnóstwo.Wszędzie tam,gdzie neobolszewia pozbawia samorządy kasy na naprawdę istotne dla nich cele.Niech ludzie w końcu przetrą oczy, i zobaczą co odwala ta nadęta i cyniczna władza.Gdzie ma swoich wyborców.
Nie wiem czy to do ładu należy.
Ale wkurza mnie ta opłata reprograficzna .
Czemu ludzie muszą płacić więcej za sprzęt,żeby wspierać kogoś, kogo totalnie nie chcą,albo o kim nie słyszeli.
Bo tych akurat więcej można usłyszeć...
PS.
Generalizując wolałbym chyba "wolny rynek" czyli coś w stylu:
"Masz swoje przysłowiowe pięć minut i wyciągasz z tego maksymalnie co możesz i na tym budujesz swoją przyszłość"
Ale jak przepiłeś i przebalowałeś to gdy przyjdzie co do czego to nie żebrzesz po różnych instytucjach...
Bo jak kasę dzieli państwo to może sobie kupić poparcie tych gwiazdek często wciąż popularnych pośród części społeczeństwa. Zenek załatwił PiSowi więcej głosów niż pewnie wszystkie akcje bilbordowe razem wzięte.
Oj tam ten Zenek czyli coś "bo ja znam takiego jednego który zna (i jeszcze jest mu przydatny) pewnego prezia" właśnie jego "kałiera" umiera...
Za kilka lat bez wsparcia kurwizji (dla idiotów) będzie tym co obecnie znaczą kilkuletnie gwiazdy discopolo...
Tusku teraz na żywo bezlitośnie jedzie po PiS-owcach. I słusznie. Nie żeby PO-KO nie krytykowała rządów PiS i polityków PiS przez ostatnie 5 lat, ale nie potrafiła tego robić tak, jak robi to Tusku. Bo tak - wbrew temu, co mówi np. Szubartowicz, charyzma w polityce jest ważna. A charyzmy nie miał i nie ma ani Schetyna, ani Budka. Tusku ma charyzmę jak mało który polityk w Polsce (takowych pewnie dałoby się policzyć na palcach jednej ręki).
Różnica między Budką a Tuskiem polega m.in. na tym, że gdyby Budka czytał dzieciom bajki, to one by się nudziły, natomiast gdyby Tusk opowiadał dzieciom o fizyce kwantowej, to one by go słuchały z rozdziawioną buzią.
Wiele cytatów z tego przemówienia będzie przytaczanych, ale tym Tusku pozamiatał: "Ja się nie spodziewałem, że jednym z moich pierwszych zadań po powrocie do Polski będzie obrona 500+ dla każdego przed panią marszałek Witek i PiS-em".
Mało czego tak się boją wszelkiej maści zamordyści i typu o skłonnościach autorytarnych, jak ośmieszenia.
"panie Kaczyński, wyjdź pan z tej jaskini i stań pan na ubitej ziemi.."
Tak myślałem, że kiedy Tusk się odezwie, to ruski troll wypełznie i zrobi jedyną rzecz, którą potrafi robić bezbłędnie - publicznie się zesra. Także brawo daniekW!
Tusk miał za młodu okazję obcować z wielkimi, również w partii, w której funkcjonował, Unii Wolności. To była szkoła, jakiej Budka i Trzaskowski nie przeszli, co da się zauważyć. I dziś Tusk, starszy, doświadczony, czerpie pełnymi garściami z tamtych lekcji.
Budka zna się na prawie, Trzaskowski dobrze włada angielskim, ale to Tusk jednym wystąpieniem jest w stanie trafić między oczy.
Porządek jaki wprowadza obecna władza jest podobny do tego, który wprowadza Putin w Rosji i jego sojusznicy, przyjaciele w różnych miejscach, krajach na świecie. Na czym polega ten ruski ład, ten rosyjski porządek? Na tym, żeby z demokracji zrobić fasadę demokracji, zgładzić wolne słowo; żeby móc kraść bez kontroli i opamiętania, zaatakować tkankę społeczną, organizacje pozarządowe i wolne media; żeby zniszczyć opozycję, jak nie słowem to trucizną, przemocą, opresją.
To, że ta agenda PiS, to co robią robią dzisiaj z Polską jest tak podobne do tego, co Putin i jego sojusznicy robią w swoich krajach, to mógłby ktoś powiedzieć, że to kwestia przypadku, a może pechowo są dziś u władzy ludzie, którzy mają po prostu podobne wschodnie poglądy na politykę. Ale wydaje się, że jest drugi powód, dużo poważniejszy, żeby dzisiaj zacząć bić na alarm.(...)
Nie chce mi się wierzyć, żeby Rosja nie wiedziała, gdzie leży Polska. Może jest poważniejszy powód, dla którego Jarosław Kaczyński podpisuje umowę o najbliższej politycznej współpracy z najbliższymi sojusznikami Putina w Europie. Otwórzcie szerzej oczy, to nie są żarty. (...)
Pod rządami PiS Polskę cechuje kompletna pasywność w odniesieniu do wschodnich sąsiadów. Odwróciliśmy się plecami do Ukrainy, walka o wolność na Białorusi, tortury, setki uwiezionych, dziesiątki zabitych, to dla premiera Mateusza Morawieckiego polityczne złoto w jego pijarze. To są bardzo niepokojące sygnały o tym, że dziś w Polsce rządzą ludzie, którzy obrali kierunek na wschód
No i Donek tak przejechał prętem po klatce z małpami, że aż ręce same się do oklasków składają.
Kaczynskiemu moze zylka peknac.
A niektorym tutaj juz dupa pekla z hukiem.
Niby nic, a cieszy.
No fajnie, mamy zabawę. Ale od tej zabawy jeszcze nic się nie zmieniło. Zaczynam podejrzewać, że Tusk jednak nie ma żadnego konkretnego planu
No właśnie 30% pewnie niewzruszone nadal. A kaczyńskiemu to lepiej niech żyłka nie pęka - nawet nie chcę myśleć jaką laurkę w tvpis by dostał... miesięcznic może nie będzie, ale na jakiś pomniczek ten "mąż stanu" z pewnością zasłuży XD.
Zmienia o tyle, że rośnie szansa, że genialny strateg przez swoją osobowość popełni błąd, który wykolei PIS.
A czy to dobre dla Polski w długim okresie to już inna sprawa. Już kiedyś pisałem, że powrót Tuska na scenę polityczną to powrót mamutów i już dzisiaj mieliśmy przedsmak pierdolmięto w postaci podlizywania się klerowi. Obstawiam, że maks na co Donka będzie stać w sprawie pedofilii to jakaś pokazówka.
Nie bardzo rozumiem, skąd czasem aż tak surowe oceny Tuska, skoro odkąd wrócił nie zrobił kompletnie nic złego, a każde jego wystąpienie jest trafne i dosadne.
Chodzi o zastygłą niechęć do niego, z okresu drugiej kadencji rządów PO-PSL?
Ahaswer
W mojej ocenie Tusk nie jest w stanie przyciągnąć młodych, bo jest nieznacznie mniejszym dziadersem niż Kaczyński.
Zobacz sobie ten cytat:
""Nikt tak bardzo nie przyczynił się do upadku Kościoła w Polsce jak rządy PiS przez sześć lat. Za moich czasów można było znaleźć może jedną osobę na trzydzieści, która nie chodziła na religię. A teraz młodzi Polacy powiedzieli: "Nie! Z kościołem zamienionym w partię polityczną nie chcemy mieć nic wspólnego". Upodlili instytucję, która chroniła naszą niepodległość, solidarność i moralność"
To PIS się przyczynił? Czy też biskupi? Już jest podlizywanie się na starą modłę. Za chwilę okaże się, że z powodów formalnych lub innych nie można nic zrobić Morawieckiemu, Kamińskiemu etc.
Tak t obyl jek, ze opozycja mamejowata, ze nie ma silnego przywodcy, ktory jasno postawilby sprawe, powiedzial co dobre, co nie, itd.
Jak sie pojawil Tusk to lament, ze tylko gada, ze na pewno nie ma planu, ze pewne nic nie zrobi, ze tylko scementuje beton pisowski.
Jakis, kuffa, masochizm. I lament, ze PiS bedzie rzadzil wieki itd. Jaja wam ucieli, czy sami to zrobiliscie?
No właśnie 30% pewnie niewzruszone nadal.
Rok temu bylo 44%. A i to "niewzruszone" doluje, powolio ale doluje.
I tak, niech Kaczor dozyje 100 lat i rzadzi nadal, bo nie daj Boze TVP mu posmiertna laurke wystawi. A co cie obchodzi co w TVP zrobia? Ogladasz, czy jak?
Nawet jesli Warszawe na Jaroslawogrod przemianuja, to przypominam ze Katowice to dzis nadal Katowice, a nie Stalinogrod.
Kuffa, co za ludzie.
On nie jest od przyciagania mlodych, choc mlodym akurat moze sie spodobac "ze sie nie pierd***". Od tego bedzie Trzaskowski. Tusk nie zmieni tez wody w wino i nie spowoduje, ze wody Baltyku sie rozstapia.
Ale pomysl - jako wygladala PO przed Tuskiem i teraz. Jakie miala notowania?
Sama histeria PiSLamu, ze Tusk wraca dowodzi, ze to ma sens. Nie zwalczaliby kogos, kto nie stanowi zagrozenia. Nie wala w Petru, nie wala w Schetyne, czy Budke. Dlaczego?
A co cie obchodzi co w TVP zrobia? Ogladasz, czy jak?
Ja nie oglądam, ale z jakiegoś powodu ta prymitywna propaganda się tam chyba odbywa. No, ale tak, niech sobie robią i mówią co chcą w tym tvpis ... bo ja nie oglądam XD.
No, ale tak, niech sobie robią i mówią co chcą w tym tvpis ... bo ja nie oglądam XD.
Dokaldnie tak. BO i tak to robia.
Myslisz, ze jak pogadasz, to przestana?
Mozna tylko tego nie ogladac.
A oni niech przekonuja juz przekonanych.
A z propaganda jak z czekolada. Milo sie ja lyka, ale w koncu jak juz wchloniesz odpowiednio duzo, to sie zerzygasz.
lifter
"Sama histeria PiSLamu, ze Tusk wraca dowodzi, ze to ma sens. Nie zwalczaliby kogos, kto nie stanowi zagrozenia. Nie wala w Petru, nie wala w Schetyne, czy Budke. Dlaczego?"
Przecież napisałem wyraźnie powyżej - Zmienia o tyle, że rośnie szansa, że genialny strateg przez swoją osobowość popełni błąd, który wykolei PIS. Zresztą wcześniej też pisałem w tym duchu.
Nie zmienia to faktu, że poglądy Tuska i jego kolegów są adekwatne do czasów minionych - 20 i 10 lat temu były ok i jego powrót i ew. zwycięstwo oznacza w mojej ocenie zablokowanie polskiej sceny politycznej na kolejne lata. Oczywiście jest to trend światowy, ale wcale nie oznacza, że jest to dobre.
edit
A całkowicie inną kwestią jest dlaczego nie ma młodych zdolnych polityków. Może chociażby dlatego, że to jest cały czas selekcja negatywna, ile zarabia poseł? ile zarabia minister, ile premier, ile prezydent. I o ile Tusk i Kaczyński pochodzą trochę z innych czasów, o tyle po prostu zdolni ludzie nie mają ochoty taplać się w tym błocku za marne grosze tylko po to, aby po zmianie władzy być ciąganym przez ABW, CBA, SKW i prokuraturę.
Poglądy Tuska w sprawach fundamentalnych czyli ustrojowych, konstytucyjnych oraz tych dotyczących sojuszy, pokrywają się z moimi. Jest prozachodni, proeuropejski, prounijny.
Poza tym, owszem, Platforma była partią konserwatywną i chadecką, taki miała profil. Nie są to aspekty, z którymi się utożsamiam szczególnie (choć niektóre etosy konserwatyzmu popieram, jak np. szacunek dla zastanego prawa). Rozumiem jednak, dlaczego Tusk dzisiaj powiedział, to co powiedział. W żaden sposób Polsce nie zaszkodził, a być może zwiększył szansę na poprawienie odrobinę notowań swojej partii, co chyba grzechem nie jest.
Nie mam też wątpliwości, że gdy przyjdzie co do czego, nie będzie miał przychylnego stosunku do tych hierarchów Kościoła, którzy ramię w ramię szli z PiS-em. Do tego wyraził już swoje krytyczne zdanie w sprawie zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Nie będzie też głuchy na argumenty młodych proeuropejskich Polaków. Tusk ma świadomość trendów światopoglądowych, występujących w UE i na pewno się na nie nie wypnie. Pozostanie konserwatystą, ale bardziej w stylu zachodnim. A gdzie są konserwatywne partie zachodnie, to chyba wszyscy wiemy. Przez PiS nazywane są lewactwem ;)
Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Tusk o tym przypomniał. Dziwnym jest przekonanie, że powrót Tuska to powrót do wojny peowsko-pisowskiej z lat minionych - mamy teraz KOMPLETNIE inną, dużo bardziej niebezpieczną sytuację polityczną. Teraz to nie PO jest wrogiem dla PiS a cała Polska.
Chodzi o zastygłą niechęć do niego, z okresu drugiej kadencji rządów PO-PSL?
Chodzi o to, że lewaki żrą się między sobą i bardzo możliwe, że to znowu przez nich PiS zdobędzie większość, ale oczywiście lewica święta jest i idealna, lewica trzecia, ba, co ja gadam, druga po PiS siłą polityczna, a wszystko.. to wina Tuska!
Sam się zastanawiam, w którym momencie uzmysłowiłem sobie, że mamy do czynienia z ukrytą opcją rosyjską, z władzą putinowską zainstalowaną w Polsce... Na początku zacząłem używać tego pierwszego określenia, "ukryta opcja rosyjska", w odpowiedzi na pisowską "ukrytą opcję niemiecką" (o Górnoślązakach), ale nie pamiętam bym zaczął to robić przed 2015 rokiem, mimo że przecież od 30 lat znam charakter polityki Kaczyńskiego. Chyba do 2015 roku po prostu nie wierzyłem, że Kaczyński ma aż tak wrogi stosunek do Polski, że jest gotowy całą swoją energię wykorzystać do działania w interesie wielkiego sąsiada oraz - przede wszystkim - że znajdzie wśród obywateli polskich niemałą armię ludzi, którzy będą chcieli z nim ten cel realizować.
Dziś sprawa jest już całkiem oczywista. Putinowska natura rządów pisowskich jest nie do zakwestionowania i cieszę się, że Tusk nazywa tutaj rzeczy po imieniu. Nadal jestem przerażony faktem, że Kaczyński znalazł aż tylu ludzi chcących w moim kraju putinowski system zainstalować, ale teraz już nie mam wątpliwości czym ta cała pisowska polityka jest i jakie ma swoje źródła, inspiracje i motywy.
Lepiej późno jak wcale.
PiS to opcja Rosyjska tak samo jak Orban.
Całokształt ich polityki wraz z propaganda jest w interesie Rosji.
A dodatkowo są najbardziej antypolscy i antyobywatelscy bo robią coraz więcej głupot i dają coraz więcej A to znaczy że zadłużaja Polaków coraz bardziej w myśl zasady "my się bawimy A jak odejdziemy inni będą to spłacać... i oby zapadalnosc tych długów pojawiła się po nas"
Jeśli o mnie rozmawiasz to chyba jeszcze mnie nie zbanowali ale nawet jeśli to mała strata. Piszę okazjonalnie gdy akurat zobaczę, że któremuś z was pampers mocno popuścił i popełnił wypowiedź o wyjątkowej głupocie a powiem szczerze że rywalizacja w tej konkurencji jest bardzo wyrównana.
Podziwiam was harcerze za zdeterminowaną internetową walkę z kaczorem inkwizytorem.
Opowiem taką historię.
Dawno dawno temu gdy premierem był czerwonoskóry Leszek a większość z Was popuszczała w pampersa ( co zresztą praktykujecie do dzisiaj) byłem typem który w jednej z większych sieci detalicznych sprzedających elektronikę wprowadzał na rynek pierwsze smartfony i nawigacje. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że wrzucili nam na prezesa byłego posła któremu nie udało się dostać do sejmu. Był chyba nawet z PIS. Mirek mu było na imię. Dostałem bojowe zadanie wyposażyć sporą ilość kolegów z Wiejskiej z darmowe urządzenia o których mowa. Były to ciężkie czasu bo net ciągnął tylko GPRS a automapa z uporem maniaka sugerowała skręt w prawo na środku mostu. Miałem przez to pełno telefonów w dzień i nocy ze skargami naszych geniuszy że powyższe problemy są tylko i wyłącznie moją winą. W gronie wybrańców były obecne gwiazdy parlamentu których z oczywistych względów nie będę wymieniał ale wspomnę tylko że Korwin był mimo wszystko najbardziej kumaty i wyrozumiały a Jarka w tym gronie nie było no ale to oczywiste bo prawka nie ma do dziś. W sumie nie o to w tym chodzi. Miałem wtedy coś koło 28 lat i politykę miałem mówiąc obrazowo w dupie. Czasem jednak byłem mimowolnym słuchaczem obrad sejmu gdzie dochodziło do podobnych szopek jak teraz. Walki wyzwiska itp itd. Byłem mocno zdziwiony jak kolesie którzy dzień wcześniej zionęli nienawiścią w mojej obecności byli najlepszymi kumplami jakby spory poglądowe nie istniały. Wtedy pojąłem że to niezłe bagno. Ich sympatycy będą się brali za łby a chłopaki nieźle się przy tym bawili nieźle przy tym zarabiając.
Ogólnie mam poglądy takie jak mam. Jestem umiarkowanym sympatykiem filozofii PIS w wyłączeniem wsparciakleru bo łaski wiary nie dostąpiłem. Krótko mówiąc księża na księżyc. Żyje sobie spokojnie z pracy oraz generuje spory dochód pasywny tak więc kto rządzi lata mi to koło pędzla bo mając 48 lat poradzę sobie do końca swoich dni.
Czytam was z rozbawieniem i robię to sporadycznie. Wolę pogadać na forum o siłce tenisie i astronomii bo to mnie kręci. Gierki towarzyszyły mi od zawsze i nawet teraz w coś charatne jak ochota najdzie.
Chciałbym jednak aby świat wyglądał tak jak mi to odpowiada i rozumiem że wy też chcecie aby to było to waszemu. W tym systemie wygrywa ten który ma większość albo jest silniejszy. Tak było od zaranie dziejów aż do końca tej cywilizacji który niewątpliwie kiedyś nadejdzie.
Piszcie swoje dalej a ja czasem sobie z was w dość chamski sposób zrobię bekę. Zawsze byłem bezwzględny ale wieloletnia praca w handlu gdzie jesteś tyle wart co Twój ostatni miesiąc mnie tego nauczyła. Teraz mam spokojną pracę i patrzą na wszystko z boku bawiąc się przy tym czasem nieźle.
A całkowicie inną kwestią jest dlaczego nie ma młodych zdolnych polityków.
A to jest w ogóle ciekawy wątek. W latach 90. mieliśmy jeszcze pewien aspekt polityki etosowej, do której garnęli się ideowcy, niezawodowi politycy, często literaci czy naukowcy, wywodzący się z opozycji demokratycznej albo emigracji. Mieliśmy jeszcze tę obecnie umierającą, a najważniejszą dla Polski warstwę intelektualistów czyli ludzi wytyczających dla Polski kierunki strategiczne, inspirujących, opiniotwórczych.
Ale potem przyszła normalność a normalność to partie polityczne przyciągające różnej maści karierowiczów czy oportunistów. Nie ma od tego w demokracji liberalnej wyjątku. Młoda demokracja zderzyła się z tą całą marnością i miernością, zrażając do siebie sporą część obywateli.
Jakość klasy politycznej musiała się obniżyć, na to nałożyły się kwestie dotyczące edukacji. Czytelnictwo przeżyło tąpnięcie, do polityki zaczęli masowo napływać ludzie o małej wiedzy, nieoczytani, myślący, że Powstanie Warszawskie wybuchło w 1988 roku. ;)
Następne pokolenia, obawiam się, bardziej oczytane nie będą, więc trzeba się liczyć z tym, że młodzi politycy zachwytu w nas nie wzbudzą. I ja od nich już wiele nie oczekuję, byleby nie byli skrajni, radykalni, rewolucyjni, antysystemowi. Byleby szanowali to co się udało tu zbudować i proponowali rozwiązania dalej popychające ten kraj do przodu.
Ale potem przyszła normalność a normalność to partie polityczne przyciągające różnej maści karierowiczów czy oportunistów.
Problem w tym, że im większe bagno z tego wychodzi, tym mniej normalnych ludzi chce się w nim taplać. Dziś polityka ma niewiele do zaoferowania komuś na poziomie, wykształconemu, kto zarabia przyzwoicie robiąc karierę w swoim zawodzie. Jedyne korzyści jakie może dać to poczucie "władzy" oraz dostęp do ludzi i decyzyjność, którą można przekuć w zyski (np. ustawianie ministerialnych przetargów i konkursów na granty, żeby koledzy i rodziny wygrywały). Jak ktoś nie ma parcia na tą "władzę" i potrafi uczciwie zarabiać to nie ma czego w polityce szukać dla sobie.
Ja się boję, że degradacja politycznego poziomu będzie tylko już postępowała i to z prostego powodu. Rośnie coraz więcej kadr partyjnych wychowanych na polityce, ludzi nieskalanych uczciwą pracą poza budżetówką. To są ludzie oderwani od problemów zwykłych Polaków. To zjawisko jest już znane wśród starszych polityków (np. Kaczyński). Rosną też klany polityczne, gdzie całe rodziny się w te bagienne wojenki angażują.
Do tego bardzo wielu młodych idzie do polityki, bo uważa, że to bardzo szybka ścieżka do kariery, kasy i władzy, często realnie ludzi bezideowych. Mamy takich ludzi jak Patkowski, którzy nigdy normalnej pracy chyba nie mieli i prawdopodobnie nigdy już uczciwej pracy nie dotkną. Jak raz zaznają politycznych "fruktów", nawet gdy usunie się ich od koryta, to będą później siedzieć w opozycji nawet 10-15 lat, byle tylko powrócić i znów ich skosztować.
Ale kiedyś były jeszcze etosy patriotyczne i poczucie odpowiedzialności za kraj, szczególnie wśród wykształconych. Obecni wykształceni też muszą sobie zdawać sprawę, że polityka, czy im się to podoba czy nie, ma wpływ na ich życie, na ich biznesy, więc angażowanie się w politykę może dla niektórych być, tak jak to drzewiej bywało, chęcią poprawy kraju, w którym żyją, a co za tym idzie, chęcią poprawy własnego losu i perspektyw.
Panowie, pobudka.
TO są prawdziwe problemy.
Od okultyzmu gorsze jest tylko prawo jazdy i tfu, uniwersytet, tfu.
Na szczęście są jeszcze w Polsce osoby, które potrafią przejrzeć tanie sztuczki Szatana.
https://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/milakowo-grupa-wiedzmuchy-podejrzana-o-okultyzm/cmfhcl7
Jeśli słyszycie sapanie, to właśnie Kraśnik odetchnął z ulgą.
Aaaa, powrót wiedźm i czarownic..Wiadomo było kiedy zaczęły wyłazić na ulicę, siejąc ogólne zgorszenie i chaos, co się tam bełta w kobiecych głowach! Lecz przecie jest tradycja walki z takimi szkodliwymi grzesznicami znaczona płonącymi stosami. Ze względu na bardziej cywilizowane czasy obejdzie się bez stosów lecz oddolna inicjatywa parafialna potrafi te skryte kobiece zło wyłapać i odpowiednio napiętnować!
... Członkowie Akcji Katolickiej założyli sobie, że będą najbliższymi współpracownikami proboszcza, dyspozycyjnymi do działania w różnych dziedzinach.
Przy większej ilości opadów nawet nie będą musieli się starać, żeby kogoś topić w jakimś pobliskim akwenie. Wiedźmuchy mogłyby natomiast rzucić jakąś klątwę, np. parchy na miejscowych radnych i proboszcza. Ewentualnie podczas obrad napluć mu do kawy, wiem, dość niskie, jednak całkiem skuteczne w erze pandemii. Zająłby się może wznoszeniem modłów o uzdrowienie.
"... osoby, które uprawiają homoseksualizm, mają szansę uzdrowienia pod warunkiem, że całkowicie zaufają Chrystusowi".
Zaprawdę Jezus ich uzdrowi, jak niegdyś elektrowstrząsy bądź operacje chirurgiczne.
Wstydziliby się...wstyd na kraj i Europę....zerowe pojęcie o folklorze, kulturze ludowej....no i czy oni w ogóle wiedzą co znaczy konstytucyjna wolność sumienia i wyznania? No kretyni, po prostu kretyni.
Gdy skrajni populiści dochodzą do władzy, wzrastają też w siłę wszelkie radykalizmy i fanatyzmy. Polska pisowska nie powinna nikogo zaskakiwać, bo po prostu się na to zanosiło. A będzie jeszcze gorzej (albo śmieszniej) jeśli skrajni populiści pozostaną u władzy.
Doradca Czarnka zachwyca:
Ateiści nie nadają się do edukacji.
Na bogów, sam zwalczam ateizm, ale agresywny ateizm Dawkinsa polegający na obrażaniu wierzących i niszczeniu kościołów....Mam przyjaciół ateistów, jak można pieprzyć takie bzdury ? Skąd on bierze tych doradców?
GoHomeDuck - tutaj polecam świetny wywiad z Neil deGrasse Tyson - skoro ateista i to uznany naukowiec zauważają problem to znaczy, że coś jest na rzeczy.
Fanatyków mamy masę po każdej ze stron.
https://www.youtube.com/watch?v=I2itlUlD10M
Czasem odnoszę wrażenie, że w społeczeństwie mamy jakieś 20-25% oszołomów i niezależnie od panującego światopoglądu tylko czekają oni by znaleźć ujście dla swych poronionych pomysłów. U nas mamy tych z artykułów na onecie, to nasz problem więc pilniejszy, zachód ma swoich z szarlatanem Dawkinsem na czele. Nie trawie typa strasznie za to, że wmawia ludziom, że za jego przekonaniami stoi nauka co jest totalną bzdurą bo to typowa pseudonaukowa propaganda w stylu fanatyczno-religijnym, jaką nam serwuje PiS na co dzień. Bardziej od fundamentalistów religijnych nie cierpię ludzi, którzy będac takimi fundamentalistami wmawiają ludziom, że to nie religia/wiara a nauka. Nauka to zbiór falsyfikowalnych twierdzeń, faktów, obiektywnych obserwacji a nie czyjeiś światopogląd z wyłuskanymi pojedynczymi przypadkami czy dowodami anegdotycznymi robionymi pod tezę.
Choć jestem wierzący widzę tą różnicę, to dwa różne aspekty życia, które się dla mnie uzupełniają. To co odwala Dawkins i Nowy ateizm to wypaczenie, zwykły fanatyzm, który zaciera to rozróżnienie, poziom kreacjonistów.
Jeszcze raz podkręślę, u nas problem leży po stronie PiSu i ich zwolenników a fanatyczny ateizm to nisza o niskiej szkodliwości, po prostu na zachodzie (zwłaszcza USA i Kanada) sprawa wygląda inaczej i trzeba uważać by uwalniając się z jednej grupy fanatyków nie wpaśc na kolejną.
Mendy pisowskie, komuchy chędożone!
Oj tam, oj tam:D Ale najzabawniejsze jest to, że Poczta Polska - panstwowa i jak nic zarzadzana przez pisowcow - pomaga Biedronce obejsc ograniczenia wprowadzone przez PiS:D
Jest to kolejna kwestia, gdzie ludzie są akurat mocno podzieleni i ja bym tu zrobił wiążące referendum. Krzyki związków zawodowych i ludzi typu Śniadek bawią mnie, bo nikt ludzi na stacjach benzynowych, wielu magazynów czy call center nie pyta czy mają ochotę pracować w niedzielę. Jak się komuś praca w niedzielę nie podoba - zawsze może zmienić pracę.
Prawidłowo, albo mogą handlować wszyscy albo nikt.
Kretyński zakaz, ale jak już jest, to niech bije w każdego.
Chociaż w Żabach wiele to nie zmieni
Ocenił, że w tej chwili plagą i patologią jest powoływanie się przez niektóre podmioty na działalność pocztową, aby ominąć zakaz handlu w niedzielę.
He he, bezczelny typ. Największą patologią jest on sam, jego ekipa i te idiotyczne zakazy. Sprzedawcy w sklepach pracować nie mogą, ale ci na stacjach benzynowych, kelnerzy czy cała masa innych osób już tak. Może mi ktoś wyjaśnić sens tego zakazu? Poza oczywiście jawnym oszołomstwem osób za niego odpowiedzialnych.
MEiN wybrał szkoły, które będą kształcić nauczycieli etyki. 3/4 z nich to uczelnie katolickie.
Podeślesz listę ?
No i pomyślcie, ile naszej kasy pójdzie teraz w kształcenie nauczycieli rzekomej etyki (a tak naprawdę religii katolickiej). A przecież religii jest już w szkole aż nadto. Kolejny przykład przerażającego marnotrawstwa. I to w sytuacji, gdy oświata potrzebuje pieniędzy jak tlenu.
Ale pamiętajmy: według Manolito PiS to "mniejsze zło", na które warto głosować.
Collegium Intermarium - ledwo co założona "kuźnia prawicowych myślicieli" już ma prawo do kształcenia ludzi w zakresie etyki. Wiedziałem, że Czarnek znajdzie sposób na wpompowanie w nich kasy.
I to w sytuacji, gdy oświata potrzebuje pieniędzy jak tlenu.
Pieniądze pieniędzmi, ale szokują skrzywione priorytety. Zamiast w końcu zreformować system kształcenia, żebyśmy byli jak najbardziej konkurencyjni i mieli jak najlepszych ekspertów, szczególnie przyszłych informatyków i inżynierów, to u nas priorytetem jest etyka i "cnoty niewieście".
Polskie Stronnictwo Ludowe na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek przedstawiło listę tzw. "tłustych kotów". Osób, które, zdaniem Polskiego Stronnictwa Ludowego, znalazły zatrudnienie w spółkach Skarbu Państwa w sposób, który może budzić kontrowersje.
Wykaz nazwisk, które publikuje Polskie Stronnictwo Ludowe, jest pokaźny. Znajduje się na niej ok. 360 osób.
Wszystko ładnie pięknie, tylko trzeba pamiętać, że PSL też słynął z tego, że lubił się nachapać na państwowym. Ale ok, inicjatywa spocco. Jeśli ludowcy także zmienili swoją mentalność i w przyszłości, współrządząc krajem, nie okażą się hipokrytami, to wszystko będzie zmierzać w dobrą stronę ;)
Z doświadczenia wiem tylko, że różnica jest taka, że krewni z PSL upychani po stołkach przynajmniej posiadali jakieś kompetencje i wygrywali w konkursach. Fakt, często wymagania były trochę pod nich i wcześniej znali dokładne kryteria, ale jednak wymagało to od nich jakiegoś przygotowania pod względem posiadanych kompetencji.
Teraz za po po zmianach w ustawie o służbie cywilnej z 2016 roku mamy również pociotków ale pozbawionych jakichkolwiek kompetencji.
To prawda. Nowelizacja ustawy o korpusie urzędniczym, bodaj z 2016 roku, też wyraźnie definiowała pisowców. Zniesienie konkursów, zlikwidowanie wymogów kompetencyjnych pokazało wyraźnie, że pisowcy chcą obniżyć standardy w polskiej administracji.
Teraz wiem, że instalowanie w polskich urzędach pociotków nie było jedyną motywacją pisowców. Kluczem do zrozumienia, czego chcą pisowcy, jest ich stosunek do państwa polskiego, a jaki może być stosunek do państwa polskiego środowiska, które od razu, na starcie, po dojściu do władzy, zniszczyło ustawę kompetencyjną a więc zamiast wymagać profesjonalizmu od urzędników państwowych, dołożyło wszelkich starań by profesjonalizmu tam żadnego nie było...
To, że Witek na wiecu zachowała się skandalicznie, bezczelnie i agresywnie (a to i tak tylko najłagodniejsze określenia) to oczywiście "wina Tuska".
To, że kilkoro polskich pływaków musiało wrócić z Tokio przez niekompetencję działaczy PZP to oczywiście "wina Tuska".
Czekamy na więcej.
P.S. Oni naprawdę są p******i.
To, że kilkoro polskich pływaków musiało wrócić z Tokio przez niekompetencję działaczy PZP
Ale tak się objawia na początku degradacja państwa. Jak w strukturach różnych instytucji zaczynają dominować ludzie BMW, skupieni na polityce i swoich prywatnych interesikach, zamiast kompetentnych ekspertów, powoli wszystko zaczyna się sypać. I nie chodzi już nawet o to, że pieniądze są marnowane lub rozkradane na kolejne głupie i źle umotywowane politycznie inwestycje (Ostrołęka, CPK, pałac Saski, przekop mierzei, itd.). Nawet te który jeszcze miały sens będą źle realizowane, tak samo jak bieżące utrzymanie dotychczasowej działalności zacznie się sypać, np. eksploatacja KWB Turów.
Dziewięcioro sędziów Sądu Najwyższego:
Wydane przez Małgorzatę Manowską zarządzenie, które umożliwia działania Izby Dyscyplinarnej w pełnym zakresie, jest sprzeczne z wymienionym wyrokiem (TSUE) i stanowi naruszenie prawa.
No, ja dzisiaj usłyszałem w jednym wywiadzie, że nie tylko Polska i Niemcy kwestionują ustami swoich TK obowiązywanie wyroków TSUE i ogłaszają ich sprzeczność z Konstytucją.
Ponoć jest jeszcze Francja, Hiszpania i Rumunia...
Mozę to jednak rozejdzie się po kościach, jak wszystko dotychczas, skoro i inni się buntują?
Może nawet przeciętna wiara w stanowczość UE jest funta kłaków warta?
Pisalem o tym dwa lata temu. To nie jest zadna tajemnica, problem w tym, że wiadome media mają zwyczaj skupiać się tylko na wątku polskim, tworząc bańkę informacyjną, kompletnie zakrzywiajac rzeczywistość ( na tym polega uprawianie propagandy takiego tvn),efekt byl taki, że po waszej stronie twierdzono że prawo ue stoi ponad naszą konstytucją, nie lapaliscie, że ma pierwszenstwo tylko w obszarach jakie jej przekazaliśmy np. Cła, ale juz nie sądownictwo i że mamy prawo sprawdzać czy prawo unijne nie stoi w sprzecznosci z naszą konstytucją, albo nie wychodzi poza ramy ktore jej przekazalismy, lepiej ci sami profesorowie ktorzy potwierdzali to kolejnymi wyrokami TK od 2005 teraz temu zaprzeczają ( safian, rzeplinski - on jest akurat magistrem) sieją teraz zwyczajną propagandę.
Tylko u nas nie jest to spór prawny, bo TK w obecnym składzie jest fasadowy. De facto: nie istnieje. Są w nim "dublerzy", są zwykłe miernoty, ale PRZEDE WSZYSTKIM - nie jest niezależny od polityków. To "sędziowie rządowi" wydają "wyroki" z wadą prawną, a nie sędziowie. To nie jest przecież żadną tajemnicą, że kucharka Przyłębska w razie co dzwoni do Kaczora żeby przedyskutować "wyrok".
Od tego trzeba zacząć - NIE UDAWAJMY, ŻE MAMY TK. Nie mamy. Mamy co najwyżej TK kucharki Julki Przyłębskiej. To jest identyczna sytuacja jak z TVP - została tylko nazwa. Wnętrze to taki syf, że po zmianie władzy trzeba to zaorać i zbudować od nowa, bo naprawić się tego już nie da.
Ba, pomijając już kucharkę prezesa, ja doskonale rozumiem, że i doniosłość dla całej UE i konsekwencje prawne tych wyroków i przepisy których dotyczą są różne (no, może poza tym rumunskim)... Ale w niuanse lepiej nie wchodzić bo tryumfalna narracja Manololo może się posypać. :)
Manolito - ale rozumiesz, ze ten poprzedni post był pisany z przymrużeniem oka?
Fakt, wszystkich wyroków nie znałem ale akurat o Hiszpanii i Niemczech swego czasu pisano...
Poza tym wiesz na czym polega problem? Mordę sobie wycieracie Konstytucją podczas gdy obrona niezależności i niezawisłości KRS i sędziów nie stoi w sprzeczności z polską Konstytcijs, wręcz przeciwnie, sprzeczne jest to co robi PiS :D
Konstytucja de facto nie zabrania też stosowania umów ani wyroków trybunałów którym się poddaliśmy w tych umowach. Jednym słowem - bullshit kucharki
Herr Pietrus -> Tutaj sprawa nie jest tak prosta, na co właśnie zwraca uwagę lordpilot. Sprawa sądownictwa jest o poziom wyżej niż proces czy bank centralny UE ma prawo skupować obligacje. Jednym z filarów Unii Europejskiej jest wzajemne uznawanie wyroków sądów krajowych.
No i teraz na scenę wchodzi Polska, gdzie od pięciu lat wprowadza się mechanizmy mające doprowadzić do tego, że ci sędziowie będą wydawać wyroki nie patrząc na literę prawa, ale z myślą o tym, jak na nie zareaguje władza. Nie mogą do tego dopuścić, bo to np. dezintegruje cały pomysł wspólnego rynku. Bo jak można mówić o wspólnym rynku, gdy np. w Polsce Kaczyński może dojść do wniosku że na naszym terenie nie mają prawa działać francuskie sklepy i zakaże ustawą, a fasadowy TK natychmiast potwierdzi że to zgodne z konstytucją a prawo krajowe przecież ważniejsze od międzynarodowego?
Zresztą idąc tą stroną od dziś nie obowiązuje Polski żadna umowa międzynarodowa. Bo zawsze można jej zapisy podważyć odpowiednią ustawą a prawo krajowe jest ważniejsze od międzynarodowego. Po co np spłacać kredyty jeżeli zawsze można je unieważnić ustawą?
Mianolito lubi przywoływać przykład Niemiec i ich wyroku w sprawie wykupu obligacji. "Zapomina" jednak o jednym szczególe: Niemcy zakwestionowali w ten sposób jedną z decyzji, jaką wydała UE twierdząc, że przekroczyła swoje kompetencje. My zakwestionowaliśmy jedną z fundamentalnych zasad Unii, na jaką zgodziliśmy się w chwili do niej wstąpienia. To bardzo duża różnica. Broniąc tych wartości Unia nie przekroczyła swoich kompetencji. Jeżeli popełniła błąd (być może) w sprawie wykupu obligacji nie oznacza że nie ma racji w innych sprawach. Jeżeli policjant został złapany na przechodzeniu na czerwonym świetle, nie oznacza to że nie powinien reagować jak ulicę obok opryszek bije staruszkę.
^^ I znowu: nie jestem zdziwiony. Nie jestem zaskoczony, że pisowcy po raz kolejny:
- ukradli
- zamataczyli
- oszukali
- kombinowali
- okazali się nieudacznikami
- i łajdakami
- oraz gamoniami
Zero zaskoczenia.
Tyle, ze zadne z nich nie kwestionuje jednej z FUNDAMENTALNYCH zasad UE. Wiesz katar, grypa, opryszczka... Skoro inni choruja i zyja, to i nasz wirusowy HIV jakos ujdzie?
No wlasnie chyba nie.
Jako wierzącego i praktykującego rzymskiego katolika takie rzeczy napawają mnie wręcz gigantycznym obrzydzeniem:
W latach 80. zakłada razem z ojcem premiera Kornelem Morawieckim Solidarność Walczącą. Potem wyjeżdża do USA. Tam, jak podaje „Newsweek”, zakłada małą firmę budowlaną. Pod koniec lat dwutysięcznych firma bankrutuje — zostawia za sobą wierzycieli i dług na ponad 60 tys. dolarów. Lesisz w 2010 r. wraca do Polski. We Wrocławiu zakłada spółkę, która zamierza budować drewniane domy. I ten biznes nie wypala. Zostaje asystentem oraz kierowcą Kornela Morawieckiego. Nie ukrywa, że jest zaprzyjaźniony z domem Morawieckich.
REKLAMA
Gwiazda Lesisza zaczyna świecić pełnym blaskiem, kiedy do rządu PiS trafia syn Kornela Morawieckiego. W marcu 2017 r. Lesisz zostaje doradcą do spraw gospodarczych i szefem gabinetu politycznego Mateusza Morawieckiego. „Super Express” donosi wtedy o niezwykle wysokiej, jak na takie stanowisko, pensji – 14 tys. zł. Ale to nie wszystko. Lesisz dorabia też w kilku radach nadzorczych spółek skarbu państwa – ARP, Totalizatorze Sportowym i KGHM Metraco. We wrześniu 2018 r. zostaje prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu.
Kiedy wybucha pandemia, to właśnie on odpowiada za projekt „Polskie Szwalnie”. Bezpośrednią realizację programu powierzy jednak innemu „przyjacielowi domu Morawieckich”, 25-letniemu Janowi Krupnikowi.
Zaledwie w 2019 r. kończy on studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Potem pracuje jako doradca w sklepie Apple. Stamtąd, w marcu 2020 r. trafia do ARP – od razu na stanowisko specjalisty ds. marketingu i PR. Po sześciu miesiącach pracy zostaje analitykiem oraz osobą odpowiedzialną za projekt związany z dostarczeniem Polakom maseczek.
Właściwi ludzie na właściwym miejscu!
A starty to tylko 3,5 Sasina, nie stać nas?
Co ty na to Manololo?
Powie że wszystko jest ok, bo prokuratura nie dopatrzy się nieprawidłowości a zresztą po to mamy wolne sądy aby ich składy wybierali politycy bo tak robią w innych krajach :D
Poza tym prawo krajowe jest ważniejsze od międzynarodowego i jeśli PiS postanowi że celowa niegospodarność (delikatnie mówiąc) nie jest przestępstwem znaczy nie jest przestępstwem a zresztą Donald Tusk jest hipokrytą bo nie zgadza się z tezą marszałek Witek że choć każdy składa się na 500+ to wypłacać się go powinno jedynie zwolennikom PiS.
Czyli będzie trochę pustego gadania, trochę nie na temat :)
LexTVN wylatuje z dzisiejszego porządku obrad Sejmu, przed 11 sierpnia nie będą tego ruszać.
PiS nie ma na dziś większości, żeby to gówno przepchnąć, choć kupczenie stanowiskami i korupcja polityczna szła w kuluarach pełną parą. Dają sobie 3 tygodnie, żeby przekupić tych mniej odpornych na takie zagrywki, ewentualnie Mario z Wąsikiem będą zbierać haki.
Chory z nienawiści do Polski dziadek Kaczyński jednak się uparł, bo wyznaje zasadę, że albo ma media podporządkowane i spacyfikowane (publiczna szczujnia na Woronicza) albo zależne (Polsat - symetryzm i delikatna "miękka propaganda"), natomiast nie chce mieć mediów niezależnych (TVN), te jest gotów zniszczyć, jeśli nie może ich sobie podporządkować. Był już taki wiele lat temu, kiedy tuż przed wyborami wyrzucał z zależnego od siebie "Super Expressu" ówczesnego naczelnego (Krzysztofa Czabańskiego - tak, tak :)), bo ten chciał być niezależnym dziennikarzem (później mu przeszło ;-)).
W każdym razie dziś dziadek z demencją, konus żoliborski, potyczkę przegrał.
Pisalem o tym dwa lata temu.
I to jest właśnie problem Manolito (a raczej osób, które naiwnie próbują z nim dyskutować). Problem nieprzezwyciężalny, ponieważ Manolito z rozmysłem udaje Greka.
Prosty przykład z ostatnich dni:
Jest 21 lipca. Manolito twierdzi, że UE nie ma prawa mieszać się w ustrój sądowy w Polsce. (To, rzecz jasna, bzdura). Herr Pietrus i Thorvik starają się jednak przekonać Manolito, że tak nie jest. Ale Manolito przekonać się nie da.
14 lipca. Wątek [od postu 34]:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15622313&N=1
Manolito twierdzi, że UE nie ma prawa mieszać się w ustrój sądowy w Polsce. (To, rzecz jasna, bzdura). Ahaswer, wequest2, Bukary, Herr Pietrus, Milka tłumaczą Manolito, dlaczego się myli. Ale Manolito wie swoje.
I tak w koło Macieju. Manolito to jest taki Edek, który "swoje wie". I choćby dostał artykułem z traktatów albo konstytucji w łeb, to będzie udawał, że nic nie słyszał i o niczym nie ma pojęcia.
Wrócił po krótkim wygnaniu, ale nic się nie zmieniło. To ślepy (albo raczej: cyniczny) pisowiec, który udaje antysystemowca wybierającego "mniejsze zło". Nie ma sensu z tym człowiekiem rozmawiać, bo nie przyjmuje do wiadomości żadnych rzeczowych argumentów (albo uda, że częściowo przyjmuje, a potem znów o tym "zapomni"). Owszem, jest nieco bardziej wysublimowany niż ruskie trolliki, które się tutaj pojawiają od czasu do czasu, ale w ostatecznym rozrachunku niezbyt się od nich różni.
2-3 lata temu jeszcze można było się nabrać na tego rodzaju "obiektywizm", bo PiS nieco lepiej ukrywał swoje prawdziwe intencje. Ale teraz pseudologiczne wygibasy Manolito, które mają na celu wyznaczenie symetrii (z korzyścią dla PiS-u) między różnymi partiami (albo krajami), wydają się tylko ponurym żartem albo zwykłym idiotyzmem.
Dlatego po raz kolejny warto poniżej przypomnieć znany obrazek.
Sens dyskusji z Manolito.
Sprawdza się zarówno w modelu Manolito, jaki i w modelu Mianolito.
Nie ma sensu z tym człowiekiem rozmawiać, bo nie przyjmuje do wiadomości żadnych rzeczowych argumentów.
^^Dlatego (analogicznie do Twojego wykresu) skończył u mnie w ignorze :). Działało to na jego starym koncie, działa na nowym i BARDZO POLECAM :). Nie trzeba (po raz kolejny!) czytać tych jego wysrywów i "pytań", na które JUŻ dostał odpowiedź: i dwa lata temu i trzy lata temu i pięć lat temu :) I które ZADA PONOWNIE, udając głupszego niż faktycznie jest i za miesiąc i za rok. I za dwa lata. I za trzy. Błędne koło, ale naprawdę można się z tego wyrwać ;-).
Też kończę dyskusję z Mianolito. Do ignora nie poleci, bo jednak kulturą różni się od innych zwolenników dojnej zmiany, niemniej faktycznie nie ma to sensu. Po ostatniej manipulacji z ambasadorem USA, gdzie dopisał do zalinkowanego artykułu słowa, które w nim nie padły, widać że to raczej człowiek z kategorii "sądy sądami ale sprawiedliwość musi być po mojej stronie"
Może i dobrze że się prostuje jego bzdury - zawsze coś się można fajnego nauczyć, ja się np. nauczyłem jak wyglądała sprawa z obywatelstwem w II RP - ale gdy po raz n-ty powtarza się to samo... szkoda czasu.
Manolito zawsze był dziwnie zakłamany. Kładłem to na karb kultury wschodniej, jak zwykle, ale czasem mam wrażenie, że to zakłamanie ma charakter trollingu, czyli świadomego odwracania kota ogonem by dyskusję strollować.
Jego wypowiedzi są wręcz niedorzeczne, pozbawione elementarnej logiki. Na szczęście skuteczność jego działań na tym forum jest żadna, więc nawet jeśli próbuje niszczyć dyskusje, to nie jest w stanie zacierać ani przeciwstawiać się faktom czy argumentom. Pytanie więc, po co mu taki jałowy trolling, który jest wręcz przeciwskuteczny, bo Manolito ośmieszając się, utwierdza ludzi w przekonaniu, że trzeba być jakimś idiotą by popierać PiS, bo wśród nie-idiotów miłośnicy PiS już w zasadzie nie występują (nie licząc zdrajców, radykałów, świadomie działających na szkodę Polski, życzących jej systemu autorytarnego i sojuszu z Rosją).
sieją teraz zwyczajną propagandę
Zwyczajną propagandę partii zwanej PiS, siejesz tutaj ty, Mianolito vel Manolito, dwa lata temu i wcześniej, odkąd czytałem twoje posty na forum GOL-a.
Jest to propaganda PiS kłamliwa i szkodliwa, nie podlegająca niemal żadnym formom dyskusji z powodów które dokładnie przedstawia Bukary i inni.
Z tychże powodów wypadałoby propagandę Mianolito vel Manolito (rozłożoną w czasie) nazwać propagandą "nadzwyczajną", zasługującą na odnotowanie przez socjologów badających szkodliwość społeczną politycznego matactwa, zaprzaństwa i fałszu.
Wszystkie te "wartości" PiS, których Mianolito vel Manolito stał się niemal pokoleniowym przedstawicielem - znalazły w dobie obecnej piękną klamrę -
w jawnym partyjnym przekupstwie PiS, w łańcuchu nepotyzmu na mafijną skalę, w zawłaszczaniu i niszczeniu państwowych i społecznych instytucji, wliczając w to ostatnio wolne media..
Bukary litości, UE nie ma prawa się mieszać, wskaz mi traktat w ktorym pisze jak ma wygladac nasze sadownictwo według UE i odpisz mi dlaczego wzorem niemiec, nie może być wybierane przez polityków, choć oni mogą, albo dlaczego nasi sedziowie mają imunitet, a ich nie muszą mieć albo np. Dlaczego twierdziliscie też, że prawo unijne stoi ponad naszą konstytucją, dlaczego czytalem te bzdury że nasi sedziowie są unijnymi sędziami, i wreszcie dlaczego UE nie grozi sankcjami niemcom choć mają upolitycznione sądownictwo, wskazcie mi też fragment umów który mowi, że nie mamy prawa oceny ich wyroków jesli wychodza one poza jej uprawnienienia.
W polityce i żadnej partii nigdy się nie udzielałem, nie udzielam się i raczej nigdy nie będę się udzielać, ale byłem na paru protestach i demonstracjach w obronie praworządności oraz niezależności i niezawisłości sędziowskiej i muszę przyznać, że trochę się brzydzę tym, że stając w ten sposób w obronie praworządności oraz niezależności i niezawisłości sędziowskiej w ogóle, pośrednio stawałem w ten sposób w obronie praworządności oraz niezależności i niezawisłości sędziowskiej dla tych wszystkich szarych, zwykłych, przeciętnych pisiorków, które są zbyt zaślepione nienawiścią do "Ryżego" lub są zwyczajnie zbyt głupie, żeby dostrzec, że to, co robi PiS, jest groźne również dla nich samych i prędzej czy później w ten czy inny sposób uderzy w nich samych lub ich rodziny.
No, ale na tle całości ten jeden niesmak, w sumie nie ma większego znaczenia. ***** ***
Należy się!
Karuzela z przyczyn różnych prezesów większych i mniejszych we wszelkich spółkach skarbu państwa daje piękne tło do walki PiS z nepotyzmem własnym ;) Tło i doświadczenie ;) Szybkie przerzucanie członków rodziny, pociotków i znajomych z jednego eksponowanego miejsca na drugie, oprócz pieniędzy w ramach szybkich wynagrodzeń i odszkodowań, daje ogólny staż pracy.. Na każdym następnym stanowisku taka na przykład żona-prezes, już ma w swoim cv dokonania z racji poprzednio zajmowanego stołka..
To już konfie tylko polsat zostanie...
W sumie było wiadomo że faszystowskie szmaty z konfy to poprą
I na chuj Korwin ich brał na listy? To że Dziambor, Korwin czy Kulesza tego nie poprą to wiadomo, ale Narodowcy poprą bo są zjebami wiekszymi od PiSu.
Ale panowie, czego spodziewaliście się po konfie? Jak jeszcze dobry dziadzio Kaczyński odpowiednio zmotywuje (a ploty chodzą, że obieca wszystko co zechcesz, taki polski swojski dżin :P - i tak samo jak w bajce, każde życzenie ma haczyk :P) :D
Co by nie mówić o PO, Lewicy czy PSL - oni przynajmniej kierują się partykularyzmem. Konfa jak zawsze przoduje w byciu oszołomami (a Kukiz usilnie chce ich wyprzedzić) totalnie oderwanymi od rzeczywistości...
Jakie niby procesy masz na myśli Milka?
Budowę drugiego Bukaresztu w Warszawie?
Herr ta ustawa to wrzutka, którą odpuszczą. A jak przejdzie to będą mieć problem, Duduś zawetuje albo skieruje do trybunału.
A ogólnie im szybciej to wszystko walnie tym lepiej - będę wiedział czy zostać w kraju czy uciekać. Jak dla mnie za wolno to wszystko trwa, przyspieszyli by tempo gotowania żaby, to może by się zorientowała i ucieka z gara.
Teść i teściowa nie rodzina.
Szwagierka i szwagier nie rodzina.
Z żoną rozdzielność majątkowa.
Po co wy, pisowcy, w ogóle ślub bierzecie?
Po co wy, pisowcy, w ogóle ślub bierzecie?
Najważniejszy ślub to ten z partią PiS i Kaczyńskim..
Biorac pod uwage jak niektore tesciowe skacza wokol zieciow to moze odpowiedz na pytanie Urbana jest dosc powszechnie znana ;)
Trochę niepokoję się o urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Profesor Wiącek chyba uznaje Trybunał Przyłębskiej za legalnie działający. Wykładnie tego gremium, które rzekomo rozpatruje zgodność aktów prawnych z Konstytucją RP, są dla niego wiążące. A to oznacza, że nie będzie kierować się wyrokami TSUE.
Czas pokaże, czy będzie bronił praw obywateli, np. w ich sporach z władzą.
Sama sobie opozycja takiego gościa wybrała. Podejrzewam, że to będzie kolejne zwycięstwo PiS-u.
Niewykluczone. Będzie wtedy taką pociechą dla obywateli jak kontrole Banasia w NIK z których nic nie wynika.
Aby jednak na razie oddać mu sprawiedliwość:
- Moim zdaniem należy podjąć pilne kroki w celu wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 lipca. Do czasu wykonania tego wyroku, w celu zapewnienia bezpieczeństwa prawnego, uważam, że Izba Dyscyplinarna powinna zawiesić swoją działalność - odparł Wiącek.
Wiącek raczej nie jest z ich bajki. Wydaje się, że jest człowiekiem o mocno centrowych poglądach. Jedyne co mnie martwi to jego duża miałkość na pierwszy rzut oka. Brakowało mu konkretów, bo w sumie poza jasną deklaracją w sprawie TSUE wiele spraw mocno rozmył. No okej, jeszcze dość jasno określił swoje stanowisko wobec mniejszości, co jak widziałem bardzo zabolało psycho-kato prawicę.
Jeżeli zachowa aktualnych doradców to myślę, że będziemy mieli solidnego RPO. To mimo wszystko ktoś wystawiony przez całość opozycji, wątpię że są na tyle durni, aby podłożyć sobie pisowskiego kreta.
Mam wrażenie, że PiS w końcu się na Wiącku poznało, stąd ich zgoda. :)
A opozycja jeszcze nie... jak to opozycja.
Chociaż dzisiaj po wyborze coś tam gadał o konieczności ochrony porządku prawnego... Zobaczymy jak się to jego rzecznikowanie dalej rozwinie.
Nie ma żadnego studenta prawa z UW. który by napisał, jaki naprawdę ten Wiącek jest? :P
Mimo wszystko lepszy niz jakis pisowski poputczik.
Dajmy mu czas i kredyt zaufania.
Zgniły kompromis. Ale lepszy taki kompromis niż pisowski aparatczyk albo żenująca Staroń.
Nie sądzę, żeby dorównał Bodnarowi, który wstawiał się za KAŻDYM obywatelem (tak nawet za tym obsranym Misiewiczem od Antoniego Smoleńskiego!), ale jeśli idzie o mnie, to dam mu szansę. Kredyt zaufania na kwartał, chociaż tyle.
"Wolność mediów jest jedną z podstawowych wartości demokracji" - z tym stwierdzeniem zgodziło się 77 proc. badanych (odpowiedzi: "Raczej tak" lub "Zdecydowanie tak"). Przeciwnego zdania było 11 proc. ankietowanych ("Raczej nie" lub "Zdecydowanie nie"), a 12 proc. nie miało zdania w tej sprawie.
"Zadaniem mediów jest patrzeć władzy i politykom na ręce" - w tym przypadku odpowiedź "Zgadzam się" wskazało 72 proc. pytanych, a 14 proc. nie zgodziło się z tak sformułowanym stwierdzeniem. 14 proc. ankietowanych nie wyraziło żadnej opinii.
Ze stanowiskiem mówiącym, że "obecność TVN i TVN24 to konieczny element różnorodności mediów w Polsce" zgodziło się 64 proc. pytanych. Po 18 proc. badanych wybrało natomiast odpowiedzi "Nie zgadzam się" i "Nie wiem".
Moją uwagę zwraca 11% ankietowanych, dla których wolność mediów NIE jest jedną z podstawowych wartości demokracji.
Moją uwagę zwraca 14% ankietowanych, którzy NIE uważają, że zadaniem mediów jest m.in. patrzeć władzy na ręce.
Do tego dochodzą niezdecydowani, odpowiednio: 12 i 14% - łącznie: 23% i 28%. A podejrzewam, że kolejna, może spora część ukryła swoje prawdziwe poglądy.
Naprawdę Cię to dziwi? Przecież ponad 50% naszego społeczeństwa,to prosty,nieskomplkowany w swej mantalności motłoch. I zawsze będę tak określał wszystkich,którzy swoimi wyborami odebrali mi możliwość życia w sprawiedliwym i demokratycznym kraju,wpędzając go tym samym w łapy wschodniego satrapy. Już to wcześniej pisałem: nie mam za grosz szacunku dla tępych, cynicznych koniunkturalistów.Kompletnie bezkrytycznych i bez żadnego dystansu wobec działań wybranych przez siebie polityków.Motłochu zaczadzonego populistycznym wodolejstwem swoich partyjnych idoli. Ostatnie 6 lat to dramat dla Polski - kraju który miał wszelkie szanse bycia krajem fantastycznym,przyjaznym,gościnnym i wreszcie bogatym.Niestety,cały czas ważniejsze dla większości byłych i obecnych polityków,bez względu na opcję ideolo były ich partykularne interesy.Grzechem pierworodnym wszystkich formacji było prostytuowanie KK. Początkowo ten ostatni poddawał się temu z pewną nieśmiałością,by po czasie robić to śmiało i z fantazją.Ostatnie 6 lat to już prawdziwa jazda po bandzie chciwości.Sprzedawanie się za kolosalne pieniądze,przywileje i nieruchomości (współwaścicielem 247000ha powierzchni Polski jest właśnie KK).W zamian odmóżdżanie owieczek tak,aby były posłuszne,zadowolone i broń boże niczego nie oczekiwały.Natomiast aby rozumiały trzy kato-prawicowe zasady:
WOJNA TO POKÓJ - (Kościół podobnie jak każdy dyktatorek, z Nadprezesem włącznie, zawsze musiał mieć wroga,najczęściej wyimaginowanego ale takiego do nieustannej walki o wiarę,wartości,prawdę,"wstawanie z kolan"i inne bzdety)
NIEWOLA TO WOLNOŚĆ - (zniewolenie umysłowe poprzez tysiąckrotne wpajanie kłamstw,aż stają się prawdą objawioną; stworzenie nowego (po)wolnego obywatela.Tak działają zespół-wespół KK i Nadprezes)
IGNORANCJA TO SIŁA - (zdewastowane szkolnictwo:czyli nieumiejętność analizowania otaczającej rzeczywistości,brak samodzielnego myślenia, czytanie,słuchanie i oglądanie bez zrozumienia.W rezultacie brak wiedzy(dobrego,nowoczesnego wykształcenia),tworzy wyborców podatnych na wszelkiego typu bezczelne manipulacje.Do tego dążą Nadprezes i KK)
P.S. Wszelkie podobieństwo z Orwellem nieprzypadkowe :)
W nawiązaniu do słów calvinka:
NIEWOLA TO WOLNOŚĆ - (zniewolenie umysłowe poprzez tysiąckrotne wpajanie kłamstw, aż stają się prawdą objawioną; stworzenie nowego (po)wolnego obywatela
IGNORANCJA TO SIŁA - (zdewastowane szkolnictwo: czyli nieumiejętność analizowania otaczającej rzeczywistości, brak samodzielnego myślenia, czytanie, słuchanie i oglądanie bez zrozumienia. W rezultacie brak wiedzy(dobrego, nowoczesnego wykształcenia), tworzy wyborców podatnych na wszelkiego typu bezczelne manipulacje
przypomniała mi się scena z filmu "Prawo i pięść" z 1964 roku a szczególnie ten cytat zapadł mi w pamięć Bez zdolnych ludzi można się nawet obejść - potrzebni są tylko posłuszni. Dlatego Czarnek został mianowany ministrem edukacji, żeby takich mało zdolnych ale zdyscyplinowanych i "posłusznych" obywateli w Polsce przybywało i głosowało później na PIS.
https://www.youtube.com/watch?v=3vdrREghc_4
A`propos tego powiedzenia: kiedyś Gomułka chcąc pokazać jak są mu obojętne plotki na jego temat, przytoczył powyższe powiedzenie,ale z "drobnym" błędem. Zamiast karawana, powiedział "karawan jedzie dalej."
Już niedługo w szkole jedyna słuszna wersja historii o przyjaźni polsko-radzieckiej... No w każdym razie w tym stylu
Ilu patriotów znajdzie pracę, może nawet repatriant adamoW który przywiezie know how
Jest orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce. Trybunał uznał, że "nowo utworzona Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym narusza europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka"
Kolejny cios w PiSdzielców.
Od dawna było wiadome, że orzeczenia, decyzje, wyroki polskich organów sądowniczych powołanych w sposób wadliwy i niekonstytucyjny będą w Europie podważane.
Zostaje tylko Rosja, która uznała, że wybory na Białorusi przeprowadzone zostały prawidłowo a Łukaszenka został wybrany na prezydenta zgodnie z prawem. Pisowcy mogą w przyszłości liczyć na Putina, w podobnych sprawach.
Właśnie miałem to wrzucić. Odnoszę wrażenie że sądy europejskie zaczynają zdejmować rękawiczki, dlatego nie cieszyłbym się przez PiSowców z tego, że "psy szczekają, karawana jedzie dalej" bo właśnie psy zaczęły podgryzać konie w tej karawanie po kostkach.
15 tysięcy euro to niewiele, ale zaraz posypią się nowe pozwy. W mojej opinii jest jakieś 50% szans że za miesiąc, jak upłynie "ultimatum" komisji do PiS (bo bądźmy szczerzy, PiS je jak zwykle oleje) Trybunał jednak nie będzie się bawił w poklepywanie i da odczuwalną karę. Może nie 10 milionów Euro za dzień, ale nie zdziwiłbym się jakby było to przynajmniej milion.
W dzisiejszej "Rzepie" jest dość obszerny wywiad z I prezes SN Małgorzatą Manowską i powiem Wam, że kaczyści mogą się jeszcze grubo zdziwić ;-). Manowska jest "od nich" (koleżanka Ziobry), ale nie jest "ich" i ma dużo więcej do stracenia niż mierna, wierna, ale bierna kucharka z TK.
Oczywiście, że jest ich tylko dobrze udaje.
Przeczytaj poprzedni wywiad sprzed kilku dni...