Recenzja Mass Effect: Legendary Edition - drogo, ale dobrze
Byly mody, ktore albo omijaly rozmaite minigierki albo je ulatwialy - tzn. nadal sa ale do wersji standardowej.
BTW - do EL jest juz fajny mod, ktory nieco polepsza oswietlenie - w swietle kolory sa mniej wyprane, a w ciemnosci poprawiono kontrast, wiec wiecej widac.
Po zainstalowaniu
To jak sięgnę kiedyś po remastery znów będzie trzeba ogarnąć mody graficzne + znaleźć sposób, by wywalić PL dubbing i najważniejsze mod na przyspieszenie mini gierek z surowcami :)
Metoda oddubingowania juz jest.
W jedynce trzeba wrzucic specjalna apke, ktora robi wszystko za ciebie po wskazaniu katalogu z gra.
W dwojce robisz dokladnie to samo, co w wersji bazowej - tyle, ze musisz potem w launcherze przelaczyc sie na angielski (bo edycja sprawodza sie do tego, ze zamieniamy angielska wersje napisow na polska) - ale to ejst jeden klik w launcherze i nic sie nie musi dogrywac.
Ja juz mam Jennifer Hale i reszte ekipy w tle :)
A z surowcami mozna sobieu poradzic chocby trainerem - uruchamiasz, ustawiac po 200K wszystkiego, zgrywasz save, wywalasz trainer i po problemie. Choc ja tam lubie akurat skanowac planety. Wkurza mnie tylko komunikat o wysylaniu sond, bo slysze go z kilkaset razy.
BTW - jak masz angielskie glosy w grze to KONIECZNIE odpal sonde w ukladzie slonecznym, a konkretnie na Uranie. Komentarz EDI miazdzy system, ale ten dowcip jest nieprzekladalny na polski, niestety. Wiesz "probe Uranus" - "probe Ur anus" :P
Najważniejsze, że idzie to zrobić sprawnie i nie trzeba grzebać w rejestrze ręcznie czego nie lubię.
Jak macie jakies cenne rady i wskazowki to piszcie, tylko bez spoilerow.
Wybierz od razu czy chcesz wymaksować punkty renegata czy paragona. Czyli wybieraj zawsze kiedy to możliwe odpowiedzi niebieskie albo czerwone, nie mieszaj kolorów :). Nie powiem dlaczego, skoro nie chcesz spoilerów, ale zapewniam że ci się opłaci.
Niestety pewne rzeczy są nieprzetłumaczalne. Czytając "Pieśń lodu i ognia" po polsku i po angielsku też było odczuwalne, że wiele rzeczy po tłumaczeniu wypadło trochę inaczej niż w oryginale.
Nigdy nie grałem, miał być preorder ale w związku z zawirowaniami z lokalizacją wstrzymałem się... 5 dni. Nie wytrzymałem, pojechałem do elektromarketu. Gram w dubbing PL i póki co 2h za mną. Gram pierwszy raz ale już po tych 2h wiem, że to jedna z tych gier po których będę chodził kilka dni zamyślony, gdy ją ukończę.
Nie wiesz nic, Johnie Shepard!
Ale ostrzegam, to jest trylogia, gdzie bedziesz mial kaca moralnego po kilku wyborach. To jest gra, ktora zapada w pamiec i nie chce wyjsc, a po ukonczeniu pozostawia pustke, ktora ciezko zapelnic.
Wszystko przed toba!
I tego ci wlasnie cholernie zazdroszcze. Ze wszystko jeszcze przed toba...
A dubbingu - w jedynce - latwo sie pozbyc i polecam to zrobic. W dwojce zreszta tez, ale w jedynce robi to sama appka, a w dwojce musisz sam zmienic nazwy 2 plikow.
Swoja droga ukonczylem wlasnie ME1 i dziwnie latwo poszlo mi z finalnym przeciwnikiem. Albo go znerfili w remasterze albo ja sie tak wyrobilem - pamietam jak straszliwie meczylem sie z nim za pierwszym razem, a teraz padl jak kawka po paru minutach.
Smuggler, to dokladnie moj styl gry :-) Zawsze sprawdzam wszystko, eksploruje dokladnie, rozmawiam o wszystkim o czym tylko moge. Na ten moment po ok. 6h jestem zachwycony. Wlasnie bujam sie po cytadeli zbierajac skany keepersow(chcialbym zeby ten watek wrocil, strasznie mnie ciekawi skad oni wychodza i jak to sie dzieje, ze zawsze jest ich tyle samo), mam juz Wrexa i Garrusa i zaraz zabieram sie za najazd na Fista. Nie wyobrazam sobie grania z dubbingiem, oryginalne glosy sa tak swietnie dobrane, ze w polaczeniu z genialna sciezka dzwiekowa w sluchawkach mam wrazenie jakbym byl w dobrym kinie. Maly minusik za brak obslugi Dolby atmos, ale i tak jest bardzo dobrze. Szkoda, ze tak pokpili sprawe polskiej wersji, wspolczuje kazdemu kto musi cierpiec przy Dorocinskim albo Nowickim, szczegolnie, ze na konsoli sobie dubbingu sam nie wywalisz. Pochwalic musze tez rozbudowany kodeks gdzie kazdy znajdzie cos dla siebie, sa nawet opisy poszczegolnych statkow - mega. No nic, wracam do gry, ale co jakis czas bede publikowal kolejne wrazenia z podrozy.
Coz, powiem tylko, ze z kazda kolejna czescia jest lepiej, kazda czesc jest roszke inna, ale kazda kopie dupe - coraz mocniej. Jesli nie uronisz chocby jednej lezki w calej trylogii, to musisz byc androidem...
Kelah se'lai - jak mawiaja Quarianie.
PS. Ogrywam wlasnie te trylogie bodaj po raz 13-ty. Nie wiem, stracilem rachube. Ciagle bawie sie swietnie.
Jeśli chodzi o Space Operę to nie było nigdy niczego lepszego i raczej długo nie będzie.
Kurcze, obawiam sie, ze troche zepsulem sobie druzyne tzn. zainwestowalem Garrusowi punkty w decryption i first aid zeby oblokowac elektronike, a po chwili dolaczyla Tali, ktora te umiejetnosci ma dostepne od poczatku... chociaz z drugiej strony nie wiem czy bede z nia biegal, a Garrus to fajna postac i chcialbym go miec na stale w druzynie. Ah te wybory. Shepardowi za to wymaksowalem charm zeby latwiej konczyc zadania i odblokowac nowe opcje dialogowe.
Nie boj zaby, bedziesz mial wystarczajaco duzo expa by rozwinac Garrusa w roznych kierunkach. Poza tym to zupelnie rozne postacie , przydatne w innych misjach, wiec nie zaszkodzi jesli niektore umiejetnosci sie dubluja.
BTW: 90% misji w jedynce robilem zestawem Garrus & Liara, pozostale 10% Wrex i Liara albo Wrex i Garrus. Wiec w Garka warto inwestowac tak czy siak - bardzo uniwersalny stwor w sumie. No i swietna postac, tak poza tym, ladnie sie rozwija w trylogii.
Tu warto inwestowac w paragona albo renegata, wysoki poziom kazdego z nich jest - hm - oplacalny.
Z tego co widzę wy latacie głównie jednym składem ekipy, ja natomiast nie potrafię tak, czuję się jakbym kogoś pomijał i dlatego co misja lecą zazwyczaj dwie inne osoby, nawet jakby skuteczność oddziały miałaby przez to ucierpieć.
Jedyne czego żałuje to złej kolejności zrobienia zadania z metresą Asari, zablokowałem sobie przez to możliwość aktywacji kuli protean na Elatani :/
Smuggler, no to jestem spokojny. Ja cisne droga paragona, kompletnie mi nie pasuje zly Shepard do calej narracji o jego bohaterstwie i tej opowiesci, w koncu jestesmy pierwszym ludzkim widmem i mamy uwolnic galaktyke a nie zatopic. Troche to glupie, ze bedac renegatem scigamy innego renegata zamiast sie do niego przylaczyc :P
Ciężko wbić legalnie 60 poziom w 1 części. Wszystko na 100% zrobione łącznie z surowcami misjami pobocznymi i mam postać ukończoną na 58 poziomie.. Nawet stara metoda wychodzenia z mako w trakcie walki nie daje już więcej doświadczenia. Zastanawia mnie czy poziom trudności wpływa też na ilość zdobywanego XP ?.
A wlasnie, ja wybralem ten nowy limit do 30 poziomu. Nie chcialem sytuacji gdzie w polowie gry bede juz mocno op, co o tym myslicie?
Sam grałem na nowym systemie poziomów do 30lvl i było spoko. Tyle, że ja nie gram na najwyższym poziomie trudności.
Robiąc tak jak ja - po odblokowaniu swobodnego poruszania się po galaktyce i robiąc wszystko przed pierwszą główną misją (poboczne, wszystkie planety, badania układów itd.) i lecąc na Feros to byłem już przekoks, wszystko padało szybciutko. Tą metodą lecąc po Liarę miałem już 22 poziom, cała drużyna wyekwipowana po zęby w bronie zadające spore obrażenia (np. strzelby mają 300 obrażeń, karabiny też koło tego w tym momencie u mnie), wzmacniacze biotyczne czy omni-klucze chyba najlepsze jakie się da, o modach nie wspominając. A jeszcze muszę porobić poboczne i czeka mnie Noveria, o reszcie gry nie wspominając. Tam to już w ogóle przeciwnicy będą chyba zwiewać na widok mojej drużyny ;)
Daj najwyzszy poziom trudnosci i zobaczymy.
Swoja droga skad ty tyle kasy wziales na te wszystkie zabawki, bronie z dmg 300+ to chyba tylko dla Widm robiono i kosztuja w uj..., a zdobyc sie ich nie da, z tego co pamietam.
Mi stale kasy brakuje, a najbardziej *** mnie kwatermistrz na Normandii, ktoremu musze placic za sprzet. Jeszcze brakuje, zebym musial placic za wypalone paliwo...
Wtykam nos w każdą szparę i otwieram każdy pojemnik, bronie w tym momencie lecą z takimi statystykami jak oszalałe, już nawet nie mam po co wymieniać załodze za bardzo ekwipunku bo rzadko wypada coś lepszego i tak każdy z nich lata z broniami mającymi wspomniane statystyki. Mam ponad 5 milionów kredytów (nie wiem czy do końca gry w tym tempie nie nazbieram z 10), a wydałem już trochę u kupca Emporium na Cytadeli kupując mody i pancerze. Swoją drogą to nie mam widocznych broni dla Widm u kupców (widziałem je tylko raz na początku gry), ale chyba nawet byłyby gorsze niż to co znajduję.
A wspomniany kwatermistrz służy mi tylko do sprzedawania tego całego złomu, zakupy robię raczej tylko na Cytadeli u kwatermistrza i czasem sprawdzam wspomniane Emporium.
Ta poprawność polityczna oraz narzucanie co najlepsze jest dla gracza rozwala mnie. Kelly Chambers w 2 i 3 części oraz Oriane strasznie zmasakrowali. Czemu one gorzej wyglądają ? Teraz kolor rudy jest zabroniony, czy po prostu za dobrze wyglądała i musieli ją zmienić ? Myślałem że tylko Mirande zmienili.
Nie wiem ktury mondry grzebał w kodzie żródłowym tej gry ale obecna kopia kturą posiadam,a zakupiłem 3 Litopada 2023 z promocji ma byka w kodzie.Normalnie powinienem kożystaś z dolności członów dróżyny,grając głownym bochaterem.Niestety ta opcja się odłaczyła z powodu namiernego przypisania wielu fukcji pod klawisz spacji.Pytanie brzmi do ilu kopi dostał się ten byk.Jeżeli miałbym wybór to chciałbym wymienić tą grę na kopię bez tych byków w kodzie gdzie są inaczej przypisane klawisze i jest ich więcej.Polecam fimik naYouTube gracza Hallow