Czy telefon do grania musi być drogi?
Materiał powstał przy współpracy z firmą Xiaomi, producentem smartfona POCO X3 Pro.
Czyli innymi słowy - płatna recenzja-reklama.
pytanie do ~30 latków
serio gracie na telefonie w cos ambitniejszego niz jakas saga candy crush czy pasjans?
nie znam nikogo w moim wieku kto gralby na tel w jakies rozbudowane gierki
Mi sie zdarza w gwinta przyznaje ale tylko poza domem. bedac u siebie zawsze wybiore pc z myszą
Materiał powstał przy współpracy z firmą Xiaomi, producentem smartfona POCO X3 Pro.
Czyli innymi słowy - płatna recenzja-reklama.
Moze i tak, ale akurat poco x3 pro to chyba pierwszy telefon gdzie za 900 zl dostajemy topowy procesor, rok temu za taka wydajnosc placilo sie 3000zl. Kupilem w dniu premiery i jesli chodzi o plynnosc dzialania to po prostu wymiata i ten ekran 120hz.
Powiedz mi, staremu dziadowi, po cholerę ci w telefonie ekran 120hz? By się fejsbook szybciej wyświetlał? By smsy nie mrugały? Pisze nieco żartem, ale pytam się serio... bo dla kogoś, kto absolutnie nie gra na telefonie to taki ekran jest chyba raczej zbędnym bajerem zżerającym baterię, czy się mylę?
120 to przesada. Ludzi to kręci, więc producenci nie pozostają w tyle. 90hz wystarczyłoby spokojnie.
Dla mnie idealny telefon to:
-dobra bateria + szybkie ładowanie
-dobry aparat/kamera 4K (8K to też jakieś nieporozumienie, ale lud kupuje to chce)
-bardzo dobry wyświetlacz i duży (do oglądania :))
-brak przedniej kamerki (ewentualnie rozwiązanie z F2 pro lub zenfone 7 ale wtedy cena się zje...)
-bebechy (żeby się nie zacinał przy normalnym użytkowaniu)
-wejście na jacka
-radio
-Żeby był bardzo długo wspierany, nie musiałbym kupawać nowego ;)
Dziwiła mnie niejasność tekstu, jak i wyróżnienie tylko Xiamoi i jego modelu POCO...
Aż dotrwałem do fragmentu "ZASTRZEŻENIE Materiał powstał przy współpracy z firmą Xiaomi, producentem smartfona POCO X3 Pro."
Teraz już nie jestem zdziwiony, bo kryptoreklamy i tak weszły już na wyższy poziom...
Śmieszne, ale jak sobie na przykład pomyślę o tych, którzy na smartfonie co najwyżej pograją w jakieś "Ninja Fruit", czy inne "Fishdom Spooky Splash" to taaaak...
Ale o jakimś naciąganiu "niedzielnych graczy" pisać nie będę, bo oni tutaj nie zaglądają...
pytanie do ~30 latków
serio gracie na telefonie w cos ambitniejszego niz jakas saga candy crush czy pasjans?
nie znam nikogo w moim wieku kto gralby na tel w jakies rozbudowane gierki
Mi sie zdarza w gwinta przyznaje ale tylko poza domem. bedac u siebie zawsze wybiore pc z myszą
Odpowiadam.
Nie używam telefonu do grania... nawet jak leżałem tydzień w szpitalu (covid - nic, z czym nie dał sobie rady) to z nudów poinstalowałem sobie takie gry jak Hero Wars, Raid czy inne tego typu średnio ambitne gierki... zagrałem chwilę i wyrzuciłem, bo tak bardzo odrzuca mnie granie na telefonie. Już prędzej bym jakieś "łamigłówki" czy po prostu gry logiczne zostawił na telefonie niż jakieś Genshin Impact, czy PUBG, czy inne ambitniejsze gierki... może jakby mi nie było żal pieniędzy na mobilne gry, to bym sobie kupił San Andreas, bo to przynajmniej porządna gra jest i nienapakowana mikropłatnościami, które w grach mobilnych wręcz gwałcą grającego z każdej możliwej strony.
Jako 30+ latek, nie potrzebuje telefonu do gier, nie gram na telefonie, a od tego typu sprzętu wymagam przede wszystkim stabilnego i nieprądożernego systemu oraz baterii na więcej niż jeden dzień normalnego użytkowania. Zaraz padną pytania, a co rozumiem przez normalne użytkowanie... no więc od razu odpowiem... "siedzenie na kiblu" i przeglądanie fejsa, oglądanie głupot, a w trasie GPS i TELEFON.
A do grania mam komputer. I tyle ode mnie w tym temacie.
Nie. Wydajność telefonu to dla mnie sprawa w ogóle drugorzędna, ma jakaś być i tyle. Ma mieć duży, amoledowy ekran bez zakrzywień (miałem taki w Mi Note 10 i więcej nie chcę), jeszcze większą baterię i (tego w xiaomi nieco brakuje, nawet we flagowych modelach) aktualne(aktualizowane) i sprawne oprogramowanie. Fajnie jak by miał aparat z tyłu. :)
Cała reszta to mniej lub bardziej pożądane dodatki. Nawet szklane plecki mi nie przeszkadzają bo telefon i tak ląduje w etui które je zakrywa.
Ja mam ponad 30 lat, nie gram w gry na telefonie - ale wybrałem ten model :P
Wersja 8/256
Kierowałem się dobrą baterią, sporym miejscem na ewentualne aplikacje+rozbudowa o kartę SD, wystarczający ekran,aparat..itd..itd
Po prostu dobry średniak w odpowiedniej cenie ze sporymi mozliwościami i sporym zapasem wydajności (akurat mało mnie interesujące) do codziennej pracy.
Słuchaj....większa część osób a szczególnie gimbaza też nie robi jakiś artystycznych fotek na codzień tylko głupie selfie i śmieszne filmiki a jakoś kierują się tym jaki aparat ma telefon. (a raczej sie kierują tym co ma kolega/koleżanka :) )
I tak się nakręca sprzedaż dobrego telefonu komuś, kto i tak nie wykorzysta w pełni jego możliwości :P
Umówmy się - do takich zdjęć i filmików jakie się robi od czasu-do czasu to wystarczy zdecydowanie aparat 48 MP...a jakoś ludzie pędzą za lepszym.
Na Poco X3 Pro zrobię praktycznie wszystko to samo i w tym samym czasie co praktycznie ktoś na flagowcu.
Wolę wydać 1 tys zł za X3 pro niż 3 tyś, i praktycznie nie odczuć różnicy w codziennym użytkowaniu.
Z linią Poco, to robią o tyle dobrze, ze ładują do niej topowe podzespoły, baterie, ekran a oszczędzają na innych bzdurach z flagowców. Sam kupiłem niedawno zwykle Poco X3 i to super słuchawka. Do YT, przeglądania internetu i prostych i mało wymagających gier, jak Dead Cells świetna zabawka. Choć ludzie piszą, ze i w tych wymagających daje sobie radę, nie wiem, nie sprawdzałem. Ale jest też ogromny i ciężki, przejściem z iPhone SE dosyć bolesne, ten wszedł mi wszędzie i nie było go czuć.
Poco X3 jest bliźniakiem Redmi 10, obydwa od Xaiomi, ma on lepszy procesor, baterię, chłodzenie i szybszy ekran, za do Redmi ma Amoleda, lepszą rozdzielczość, lepszy aparat, ciężko powiedzieć co lepsze ale Poco wolniej się zestarzeje
Jakieś 5-6 lat temu bez problemu grałem na telefonie za 250zł (alcatel) w gierki- wtedy nie były jedną wielką reklamą- a przyjemnie się grało w angry birdsy czy icy towera. Wtedy nie były też wymagające. Teraz widzę to się zmienia :P
Ja na swoim mam emulator Dsa. Do tego kupilem na play store World Ends with you. To tez gra z dsa przeniesiona na andka. No i przeszedlem ja 2x razy. Polecam.
PO CO ? Grać na telefonie za 2500 jak tańszy jest Switch specjalnie do tego zaprojektowany.
Coraz więcej serwisów kompletnie olewa oznaczanie artykułów sponsorowanych, do tego wykłócają się w komentarzach, że nie jest.
Wzdrygam się jak ktoś skrobie widelcem po talerzu bądź mówi telefon do grania ......
Smartfon (sparowany z sensownym kontrolerem) robi lepiej niż handheldy jedną rzecz. Emulację.
Pierwszy lepszy snapdragon ogarnia gry do poziomu PSP (spora część), zaś rzeczy z PS1 czy N64 działają bezbłędnie. Gry z DS wolę ogrywać na telefonie ze względu na lepszą rozdzielczość, jednolitą kolorystykę ekranu (kto miał, ten wie, że touchscreen DS-a był bledszy niż górny), oraz wygodniejszy chwyt. Pojawiły się nawet emulatory Gamecuba i 3DS, choć na razie działają zbyt wolno do komfortowej zabawy. Ale jak już będzie można zabrać Metroid Prime do kieszeni, to klękajcie narody (czemu tego nie ma na Switchu !?).
Zaś Alpha Touch, czyli mobilny port Dooma , to najlepsza wersja tej legendy, jaką można mieć w kieszeni, w niczym nie ustępująca najlepszym pecetowym opensource. Można grać jak prawdziwy purysta w 25 klatkach, 320x200 i bez skakania, można zapakować wiaderko pk3 i odpalić brutal dooma z obsługą shaderów.
Jest też Quad Touch, czyli to co wyżej, tylko dla Quake'a. Nawet trójka chodzi idealnie płynnie, a na małym ekranie wygląda obłędne.
Tym niemniej jest to dość niszowe zastosowanie, w dodatku dostępne w zasadzie dla każdego, bo moja raczej budżetowa Motorola g7 ogarnia to bez zająknięcia.
Dlatego, drogie Huawei, każdy smartfon może być telefonem do gier. Chcecie mi takim sloganem sprzedać smartfona? Zróbcie wygodny sprzęt, który będzie miał w zestawie precyzyjny, wygodny fizyczny kontroler. Bo ekran dotykowy może być w gamingu co najwyżej dodatkiem.
Jak dla mnie w emulacji wygrywa mimo wszystko tablet - takie 10" wystarcza do całkiem wygodnego grania w tytuły z PSP czy NDS. No chyba że koniecznie musi się zmieścić w kieszeni ;)
Ale generalnie nie lubię grania na malutkich ekranikach.
Wielokrotnie próbowałem grać na telefonie... ale to nie dla mnie... po prostu ten sprzęt się do tego nie nadaje, jest niewygodnie... no chyba że w jakieś statki czy familiadę dla zabicia czasu w jakiejś poczekalni... no ale jak kto woli, u mnie drogi smartfon odpada, bo wiem, że i tak bym na tym nie grał, nie oglądał filmów, nie pracował w programach graficznych... a dla samego dzwonienia bądź przeglądania internetu prosty, tani telefon w zupełności wystarcza.
Gamingowy smartfon to równie ponury żart, jak gamingowy notebook... Niewielki ekran, niewygodne sterowanie, szybko znikająca energia oraz bardzo wysoka temperatura urządzenia. Nie twierdzę, że nie można... Można, ale to okrojone wrażenia w porównaniu do konsoli lub komputera PC. Dodatkowo, na systemy Android/iOS zdecydowana większość gier to nieprawdopodobny badziew. Owszem, można znaleźć kilka prawdziwych perełek, ale równocześnie dziesiątki ich klonów, a wszystko tak wypchane mikropłatnościami oraz drenujące baterię, że trudno czerpać z tego prawdziwą frajdę.
Wielkie oburzenie za użycie zwrotu „telefon do grania”, ale zdradzę wam sekret: nie trzeba na nim grac. To po prostu jest najlepszy jakikolwiek telefon do użytku ogólnego w cenie do 1000 zł. Nic się w tej kwocie nawet do niego wydajnością nie zbliża.
Telefon do grania nie musi być drogi wystarczy taki co ma 2gb ramu i wifi o dobrej szybkosci by ogarnac obsluge Geforce now…
Kupiłam Rog Phone II niedługo po premierze, bo w październiku 2019. Troche wydałam ale takiej jakości nigdy w rękach nie miałam. Może ram ma na wyrost ale mogę mieć kilka aplikacji włączonych w tle a telefon ani przez moment nie laguje. Jaką grę nie włączę, to odpalam w maksymalnych ustawianiach z maksymalną liczbą klatek i to jest piękne uczucie. Tymbardziej, że taki Szajsung po takim czasie już by mulił jak dziadek, przynajmniej takie jest moje doświadczenie z tą firmą. Xiaomi nigdy nie miałam ale widząc jak mój chłopak i brat czasami marudzą, to chyba zostane przy Asusie na dłużej. Tymbardziej, że gdy już (chyba) można kupić Rog Phone 5, ja nadal nie czuję takiej potrzeby i pewnie jeżeli sama go nie zniszczę albo nie zgubię, to jeszcze długo takiej potrzeby nie poczuję.
Na smartfonie nie da się grać w nic ambitniejszego, ostatnio nawet kupiłem sobie Rome Total War i po godzinie męczarni z dotykowym sterowaniem zażądałem zwrotu pieniędzy... Te urządzenia nadają się tylko do prostych gierek.