Ta gra ma 1500 lat a właśnie podbiła serca graczy na Twitchu
"Po co oglądają jak ktoś gra, mogliby sami zagrać"
Do szachów wymagana jest trochę więcej niż jedna szara komórka u przeciętnego widza Twicha.
Spóźnili się o 1500lat :P
Szachy, wspaniała gra. Kiedyś grałem sporo, chociaż nigdy jakoś szczególnie dobry nie byłem. Mimo to gra warta nauczenia. ;-)
"Po co oglądają jak ktoś gra, mogliby sami zagrać"
Do szachów wymagana jest trochę więcej niż jedna szara komórka u przeciętnego widza Twicha.
Do szachów potrzeba tego samego myślenia co do grania w LoLa.
Jak ktoś jest mądry, nie znaczy, że będzie dobry w szachy.
Nie ma co porównywać strategii turowej typu szachy z real time grą z o wiele bardziej rozbudowaną mechaniką.
Także Nie masz racji, szachów można się nauczyć, ale fakt faktem jak ktoś ma "szybszy procesor" albo "talent" to jeszcze szybciej można się nauczyć. Na przyszłość naucz się i nie pomyl czym się różni wiedza od informacji, od inteligencji, od mądrości. xD
Zgodzić się z Tobą moge tylko pod warunkiem że temu "mądremu" się najzwyczajniej nie chce grać, to logiczne że nie będzie dobry
Refleks nic ci nie da, jak nie ogarniasz i mylisz się przy kluczowych momentach gry.
Zebrała się grupa strategów intelektualistów i tak sobie dyskutują.
Nie no poczułem się obrażony. Ja mam dwie komórki, jedną do twitch-a, drugą do YouTube.
Oj grało się z dziadkiem za dzieciaka w szachy i warcaby, teraz już rzadziej z kumplami gram, wolę szachy na żywo niż komputerowe.
Jak miałem 8-9 lat grałem z dziadkiem praktycznie codziennie. I nawet czasami wygrywałem. ;)
Jestem więcej niż pewny, że gdybym zagrał ze sobą z tamtego okresu, przegrałbym z kretesem. W zeszłym roku grałem dosłownie raz z osobą zafascynowaną wiadomym serialem i ledwo wygrałem. :)
W zamierzchłych czasach kiedy istniały tylko 4 rodzaje gier: szachy, warcaby, chińczyk i karciane dość często grałem w szachy ale teraz jakoś szachy nie dawałyby mi już satysfakcji.
W końcu jakiś dobry content na Twitchu.
Założyłes dziś konto i zacząłeś od zmasowanej krytyki graczy i edukacyjnej krucjaty.
Masz się za ideał ?- z chęcią Cię poznamy.
Moje maluchy mają więcej kultury póki co niż Ty.
Żart spoko, jak się czytało ostatnio newsa o tych streamerach z basenów. Ja dmuchnąłem nosem jak to przeczytałem :D
Szachami jarałem się mając już chyba 8-10 lat. Dostałem fajny zestaw na urodziny i męczyłem każdego by ze mną zagrał. Rzecz w tym, że co druga osoba mówiła co innego, jeśli chodzi o reguły(kilka zmian, głównie ruchy figur i nazwy) a po czasie już nikt nie chciał grać. Szachy schowałem do szafy i temat zapomniany. Potem były karty, różne triki i poker!
W szachach nie da się oszukiwać dlatego nikt nie chciał grać w to, zresztą gry 2 osobowe to takie średnie są.
Jak troche postudiowałem to już wiem że ogromna większość ludzi jest głęboko zakorzeniona w oszukiwaniu samych siebie a co dopiero innych. W kólko to mówie i w kółko spotykam tylko wyparcie to chyba samo za siebie mówi :D
Właściwie da się oszukać. Jest to mat głupca w dwóch ruchach. Tylko ten głupiec musi wykonać konkretne ruchy.
Jest to mat głupca w dwóch ruchach.
To mi chyba kiedyś zrobił starszy kuzyn. Gra skończona po minucie. Trochę odechciało mi się grać potem z nim ;)
Najszybszy jest mat szewski (szewczyk) w 4 ruchach. Nie wiem jak ty chcesz zrobić mata w 2 ruchach - to jest fizycznie niemożliwe zachowując wszystkie reguły szachowe.
Obecnie da się oszukiwać w szachach, dlatego na wejściach turniejów na żywo są wykrywacze metalu. Wystarczy na komórce odpalić sobie komputer i powtarzać jego ruchy - ledwo rok temu była nawet afera z reprezentantką Polski. Kiedyś odebrano też wszystkie tytuły arcymistrzowi szachowemu (w obu przypadkach używano telefonu w toalecie).
Cztery ruchy robią obie osoby, więc na jedną osobę to mat w dwóch ruchach g5 e5 f3 Qh4. Król nie ma dokąd uciec, bo wszystkie pola wokół są zajęte.
"g5 e5 f3 Qh4."
g5 nie jest możliwe w pierwszym ruchu. Ale ogólnie masz rację, można zrobić mata w 2 ruchach, mój błąd.
1.f3 e5
2.g4 Hxh4
Prawda, pomyłka z mojej strony. Miało być g4 e5 f3 Qh4.
No żyjemy w czasach gdzie większość gier opiera się na hazardzie i manipulacji hazadrem RNG, więc nic dziwnego że niektórym się znudziła ta patologia i postanowili normalnie pograć albo popatrzeć chociaż na strategie bez RNG.
Hazard psuje charakter człowieka
Kocham szachy, gram na telefonie, konsoli i komputerze oraz przede wszystkim na żywo.
Zawsze zazdroszczę mojemu koledze co ma pamiątkę po dziadku, ale na szczęście mam okazję na tym cudzie rozgrywać z nim partię. Jest to stolik dębowy na jednej nodze, a blat jest granitową planszą i figury do tego również wykonane z granitu. Po bokach planszy są małe wgłębienia, gdzie można wkładać zbite figury. To cudo ma ponad 100 lat i ma ogromną wartość oraz przede wszystkim jest piękne.
Do szachów trzeba dorosnąć. Niestety komentarze porównujące życiową grę do jakichś strategii komputerowej czy MMO pokazują, że u wielu do tego daleka droga ;)
Chyba raczej na odwrót z szachów się wyrasta...
Nie. Wyrasta to się z MMO, loli CS'ów, Tibii, Fortnitów czy innych Minecraftów
Czy jest ktoś chętny do grania na lichess.org?
Moja ksywka M4r3ck1
warcaby też na tym zyskały, właśnie trwa finał mistrzostw świata kobiet w warcabach stupolowych
Szachy ...
Niezbyt ekscytujące? Niezbyt angażujące? Jedna z najbardziej ekscytujących i angażujących przygód, na szachownicy i wokół niej :-) Świetnie nadaje się do streamowania, ze względu na całą psychologię i dramaturgię wydarzeń - patrz film PIONEK pokazujący rywalizację Bobby Fishera z Rosjanami (Boris Spasski) w zeszłym wieku, obserwowaną przez cały świat. Thriller najwyższej klasy, jak to jeden dzielny i dziwny trochę Amerykanin pokonał światową potęgę szachową Rosjan, jak do tego doszedł, co się potem stało z nim, a to co się działo poza szachownicą było może bardzie ekscytujące od tego co na szachownicy :-)
Szachy z Dziadkiem, z Tatą, z bratem, z kolegami, w szkole, z Chessmasterem, z Fritzem, w firmie w kuchni, ze znajomym przy piwku, często nie ma z kim grać, z bratankami, kilka lekcji z arcymistrzem, ćwiczenia z zeszytów szachowych. Szachy zostają chyba z człowiekem na całe życie, tak z doskoku, choć u mnie straciły trochę urok i stały się grą retro, od kiedy maszyna definitywnie pokonała człowieka :-) Ale zawsze chętnie pogram z człowiekiem.
Szachy to samo życie, walka na szachownicy pokazuje charakter i styl człowieka. Style są różne. Systematyka, metodyka, kontrolowany chaos, improwizacja, dżungla, zamieszanie, intuicja, strategia, zmyłki, pułapki, odwracanie uwagi. Psychologia wokół szachownicy, koncentracja, dekoncentracja, "kopanie" pod stołem. Szachy wymagają inteligencji i sporo przemyślanego ćwiczenia. Każda partia po kilku ruchach staje się unikalna i zaczyna się magia. Szachy bezwzględnie obnażają, gdzie jest granica obliczeniowa mojego umysłu. Dlatego szachy z maszyną są tak deprymujące - tu wiesz już że jesteś na łasce ustawionych parametrów dostosowanych do twojego poziomu lub symulowanych zachowań / błędów maszyny, która ma "moc", aby zrobić z tobą wszystko.
Dla mnie najważniejsze: szachy uczą myślenia kilka kroków w przód i konsekencji swoich decyzji, na szachownicy, w życiu, w biznesie, w relacjach :-)
Polecam Josha Waitzkina i jego The Art of Learning (książka i kurs w ostatniej dawno już chyba zapomnianej wersji gry Chessmaster). Josh od dziecka grał w szachy i zdobył w szachach w USA i na świecie wszystko co było do zdobycia. Ma swój unikalny styl gry i nauki, inny od tradycyjnego (zaczyna naukę od gry końcowej, a nie wkuwania otwarć). Po osiągnięciu szczytów w szachach, zaprzestał gry i przeskoczył na zupełnie inną dziedzinę (Taiji), w której również sięgnął mistrzowskich światowych szczytów, a potem jeszcze to samo w kolejnej dziedzinie (brazylijskie Jiu-Jitsu). Bazując na szachach opracował uniwersalną Sztukę Nauki, która ma zastosowanie do każdej dziedziny. Pokazał mi całą magię szachów, która z gry "matematycznej" stała się areną do zdobycia przy użyciu swojej własnej osobowości i przemyślanych ćwiczeń ;-)
"Polecam Josha Waitzkina i jego The Art of Learning (książka i kurs w ostatniej dawno już chyba zapomnianej wersji gry Chessmaster). Josh od dziecka grał w szachy i zdobył w szachach w USA i na świecie wszystko co było do zdobycia"
W ramach sprostowania - Waitzkin zdecydowanie nie zdobył wszystkiego co było do zdobycia - nie zdobył nawet tytułu arcymistrza szachowego. Zajął czołowe lokaty w kilku dużych turniejach (głownie w USA). Było o nim głośno głównie za sprawą filmu i gry, ale w samych szachach są dużo większe nazwiska.
Szachy to najbardziej brutalna gra jaką znam i naprawdę trzeba odwagi żeby w to grać. Jeden błąd, o ile zostanie dostrzeżony i wykorzystany, niweluje 30 dobrych ruchów wcześniej. Gra wchodzi na psychikę i ambicję.
„Musisz zabrać swojego przeciwnika do głębokiego, ciemnego lasu, gdzie 2 + 2 = 5, a ścieżka prowadząca z powrotem jest wystarczająco szeroka tylko dla jednego”.-
Michaił Tal
https://www.youtube.com/watch?v=6YhflrYgWZU&ab_channel=ChessisFun
Troszkę mnie irytuje ten samo zachwyt ludzi którzy grają w szachy jakby uważali się za lepszych od innych. I spoko - tez grałem jak byłem mały i uważam że tą mądra gra. Ale nie oszukujmy się - pod względem rozrywki to raczej pupska nie urywa. Równie dobrze można sobie w ramach "relaksu" rozwiązywać równania różniczkowe o zmiennych rozdzielonych na czas ze znajomymi ale raczej nie jest to relaksujące i "tłumów nie porwie" .
Nie zrozumcie mnie źle, nie twierdzę żeby nie grać w szachy ale moda na nie to wydaje mi się taka trochę sztuczna jakby ktoś na sile chciał pokazać, że jest lepszy i mądrzejszy od tych co grają w "szczelanki". A co z ludźmi którzy w pracy cały dzień liczą a po pracy grają właśnie w rozwalanki FPS? Jacyś gorsi są?
Dlatego ja np. gram w jrpg, gdzie znajduję wystarczająco wyzwań dla umysłu i przyjemności z rozgrywki. Szachy są dla mnie trochę za inteligentne, mam sporo przyjemności na swoim poziomie, ale wiem, że pomimo godzin ćwiczeń nie przeskoczę pewnej granicy, lub przeskoczenie jej oznaczałoby masę pracy a mało przyjemności i sensu. Ale piszę o tym, bo wydawało mi się zawsze, że jest odwrotnie. To znaczy, że szachy są niedocenianą grą i nawet w tym artykule autor wspomina stereotypy "niezbyt angażujące", "niezbyt ekscytujące", inni myślą też nudne, powolne, leniwe. A tymczasem jest zupełnie odwrotnie. 2 lata temu gdy sam miałem taką spontaniczną fazę na szachy, to nikt się tym nie interesował. Nawet nie wiedziałem, że dziś jest jakieś szaleństwo, a Gambitu Królowej nie widziałem na oczy. Myślę, że tak jak w każdej dziedzinie, jak ktoś uważa, że przez to że gra w szachy, opanował jakąś wąską dziedzinę nauki, wymaksował jakąś grę itp., to jest wyjątkowy, to wiadomo, że się naraża na śmieszność. Wydaje mi się też, że nie ma co porównywać. Chodzi tylko o to, że szachy są bardziej szeroką (nie tylko głęboką) dziedziną niż się niektórym wydaje. A na czasy epidemii jak znalazł ;-)
Cóż, szachy niewątpliwie nie są grą łatwą, wymagają myślenia, a wysoki poziom to lata ćwiczeń, doświadczeń plus szczypta talentu i ścisły umysł.
Dlaczego są w pewnych kręgach tak mocno idealizowane? Bo można je analizować matematycznie na bardzo zaawansowanym, akademickim wręcz poziomie, podobnie jak go, które w Azji ma zdaje się taki sam status.
Czy zatem grający w szachy słusznie wsadzają sobie często kij w d....ę i zazwyczaj się wywyższają? W jakimś sensie mają do tego prawo tak jak lekarze programiści i reszta prezesów z GOL-a...
... A innym ma się to prawo nie podobać. Mnie też od dłuższego czasu szachy nie kojarzą się z relaksującą rozrywką dwóch emerytów w parku, ale ze snobizmem większym niż w przypadku tenisa i polo :D
Pojedyncze osoby z mojego otoczenia, które grają, faktycznie obnoszą się z tym tak, jakby co najmniej wirtuozersko grały utwory Chopina, w mediach jakiś czas temu była kampania z pomysłem obowiązkowych zajęć w szkołach, od której też biło snobizmem, podkreślano, jak to przesuwanie pionków po szachownicy nie rozwija logicznego myślenia itp. itd - no wiadomo, urosną od tego sami matematyczni i fizyczni geniusze, a że nauczanie wspomnianych w Polsce leży od lat...
Szachy - retro hobby dla snobów, niczym polo, jeździectwo, granie w Baldur's Gate w 2021 r....
https://www.youtube.com/watch?v=cgxqGhY46VA&ab_channel=chess24
Drugi dzień finału $1.5M Meltwater Champions Chess Tour, czyli szachy na najwyższym poziomie.
Komentarz na żywo- GM Peter Leko i Tania Sachdev.
XqC? ten koleś to błazen. Zauważył, że szachy są popularne na twitchu i chciał coś tu zabłysnąć a wyszedł na jednego z największych idiotów i memów na tej platformie, obok niejakiej Pokimane. Dwójka która niestety, poza tym, że trzeba znać jak ruszają się dane figury, to jeszcze trzeba myśleć nad zagraniami a to ich przerastało jeszcze przed rozpoczęciem partii i nie mówię tu o jakimś wysokim poziomie, poziom XqC w szachy jest mniej więcej taki, jak 5 latka który dopiero poznał co to szachownica.
Jestem szczęśliwy, że Twitch propaguje szachy. Być może dzięki temu i temu artykułowi na tym kultowym portalu, ktoś usłyszy o szachach i się zainteresuje...
Szachy są skończone byle komputer pokona każdego człowieka . W cs oszukują ale cała rozgrywka szachowa ma przez oszustów złamany kręgosłup leży i kwiczy .
Ciekawe czy gdyby nie było Gambit Królowej to czy by taką popularność miały szachy ;<. Gra wspaniała, wymaga skupienia i myślenia sporo w przód z ruchami ale osoby które w to grają na twitchu robią to pod publiczkę i mam wrażenie że nie kminią o co w tej grze chodzi.
Gdyby nie szachy, to by nie było "Gambitu Królowej". To, że teraz niektórzy ponownie odkrywają koło nie świadczy na niekorzyść koła...
Gra wspaniała, wymaga skupienia i myślenia sporo w przód z ruchami ale osoby które w to grają na twitchu robią to pod publiczkę i mam wrażenie że nie kminią o co w tej grze chodzi.
Każdy kto w coś gra na twitchu robi to pod publiczkę. Powiedz, kto "kmini" o co chodzi w tej grze, jeśli ta gra przerasta każdego człowieka.
Słaba grafika i mechanika raczej mało rozbudowana. Jest multum lepszych gier strategicznych do zdalnej rozgrywki z przeciwnikiem. Szachy bronią się tylko jako gra stołowa twarzą w twarz, razem z otoczką psychologiczno-towarzyską.
Zobaczylem ze 2/3 forumowiczow gra w szachy! :O
Az pomyslalem, ze chyba niektorym szachy z warcabami sie pomylily...
Prawdopodobnie za jakiś czas, gdy komputery będą dużo mocniejsze niż obecnie zdolne o sprawdzenia wszystkich możliwości ruchów, okaże się że jest jeden, optymalny algorytm na rozgrywkę szachową w którym białe zawsze wygrywają.
Prawdopodobnie nie, gdyż podejrzewa się, że z natury szachy są grą remisową. Wygrywasz tylko wtedy, gdy jesteś w stanie zauważyć błąd przeciwnika i znaleźć na niego prawidłową odpowiedź (unikając przy okazji błędów ze swojej strony).
Całkiem możliwe że masz rację i że szachy tylko bardziej skomplikowana wersja gry w kółko i krzyżyk o której wiemy na pewno że jest remisowa :D
Każda nielosowa gra, gdzie warunki początkowe są równe i podane są wszystkie informacje, jest remisowa. Stąd potrzeba strategii, taktyki itp.
Tak działa wszechświat. Stoją za tym potężne prawa o których nie mamy pojęcia.
Te potężne prawa nazywa się "zasady gry" i mamy o nich pojęcie na początku gry. Chyba że mówimy o życiu a nie grze, wtedy zasad uczymy się ciągle gdyż niektóre się zmieniają.
Nie, nie chodzi o zasady gry w Twoim rozumieniu. To prawa, które wykluczają to, co napisałeś na początku. Nie ma algorytmu, gdzie białe zawsze wygrywają.
Muszę Cię zmartwić ale z komputerem JUŻ nie da się wygrać. Ostatni oficjalny pojedynek prowadził Kasparow. Obecnie nikt się już na to nie pisze bo wygrać nie można. Komputery odarły szachy z całego romantyzmu sprowadzając wszystko do matematyki. Takie życie. Ale za to komputer jest najlepszym sparing partnerem do gry, któremu zawsze się chce i zawsze gra na najwyższym poziomie.
Co za bzdury zainteresowanie wynika glownie z powstalego w 2020 roku serialu netfilxa gambit krolowej co mialo wplyw na twicha yt i inne platformy na calym swiecie ;)
Też tak myślę. Moda też szybko przeminie bo szachy to nie jest gra dla każdego. Żeby coś w niej osiągnąć trzeba ćwiczyć latami i to od najmłodszych lat. Wszyscy streamerzy już są za starzy aby dojść do poziomu arcymistrza nawet gdyby sobie żyły wypruwali.
O mój borze... żeby nawet w temat szachów wj$%ać screena z Wiedźmina, to już jest jakieś skrajne upośledzenie. Fanatyzm się leczy, nawet jeśli podyktowany jest złotówkami.
W szachy gram od dziecka. Kiedy mój niestety niedawno zmarły Ojciec uczył mnie jak grać nie garnąłem się i nie rozumiałem po co mi to. Nudziłem się. Dziś wiem że im wcześniej tym lepiej a poza tym Szachy do doskonały trening dla "głowy". Z Ojcem wygrałem raz w życiu (zapewne miał gorszy dzień ;-) ) był "Kozakiem" w te klocki i grywał ostro. Sam od zawsze grywam raczej rekreacyjnie. Po dziś dzień zbyt długie partie mnie nudzą. Brak mi tego czegoś jak mniemam.
Co w szachach istotne w mojej ocenie to umiejętność wygrywania i przegrywania z honorem. Nie ma nic bardziej smutnego niż obserwowanie przeciwnika który wnosi okrzyki na swą cześć czy ciska figurami a nawet szachownicą po pokoju.
Jeśli ktoś z Was może niech przynajmniej spróbuje nauczyć dzieci tej gry. Byle nie terrorem. Nie zaszkodzi a przydać się może. Warto również wpoić że sama gra winna nieść przyjemność a przegrana nie kończy życia i nie przynosi ujmy. ;-)