Nożownik zaatakował twórców Genshin Impact. Wszystko z powodu gry
Tyle hałasu o to... Kiedy na rynek japoński są mnóstwo mangi, gry i takie tam, gdzie są mnóstwo królicze uszy i kostiumy, ecchi i hentai, a jakoś nikt nie robi wielkie dramaty.
chińskie studio miHoYo
na chiński rynek
No tak... Chiny... Wszystko jasne. Kolejny fanatyk, co został poddany pranie mózgu. Czy co? To wszystko jest takie dziwne, aż nie chcę w to wierzyć.
Piszesz głupoty. Śmiertelny przemoc to jednak śmiertelny przemoc i nie ma usprawiedliwienie dla tego. Kto używa nóż z takiego powodu, ten ma niespełna rozumu i potrzebuje leczenie psychiczne.
Jeśli gra ma mnóstwo mikropłatności, po prostu nie graj w to. Żyjemy w świecie kapitalizm i głosujemy portfelem. Jak ktoś gra w to i płaci pieniędzy na mikropłatności, to znaczy, że chce takie produkty. Ja nigdy nie grałem w Genshin Impact i jakoś nie mam problem z tym. Są mnóstwo gry single w stylu Legend of Zelda, sandbox albo gry z podobny stylu graficzny "anime" i słodkie dziewczyny. Da się żyć bez Genshin Impact.
Dużo graczy grają w Genshin Impact i płacą pieniędzy, więc twoja krytyka tu niczego nie zmienia się.
.
które zdaniem części osób były niestosowne
niezgodne z charakterem postaci i nieodpowiednie
O tak, bo ich niektóre prawie nagie kostiumy jakie tam są pasują bardziej do postaci i są bardziej stosowne.
Niezłą reklamę próbują sobie zrobić. Ciekawe czy ten nóż to jakiś legendarny bądź mityczny był i czy wyekspiony na 5*.
Tyle hałasu o to... Kiedy na rynek japoński są mnóstwo mangi, gry i takie tam, gdzie są mnóstwo królicze uszy i kostiumy, ecchi i hentai, a jakoś nikt nie robi wielkie dramaty.
chińskie studio miHoYo
na chiński rynek
No tak... Chiny... Wszystko jasne. Kolejny fanatyk, co został poddany pranie mózgu. Czy co? To wszystko jest takie dziwne, aż nie chcę w to wierzyć.
Piszesz głupoty. Śmiertelny przemoc to jednak śmiertelny przemoc i nie ma usprawiedliwienie dla tego. Kto używa nóż z takiego powodu, ten ma niespełna rozumu i potrzebuje leczenie psychiczne.
Jeśli gra ma mnóstwo mikropłatności, po prostu nie graj w to. Żyjemy w świecie kapitalizm i głosujemy portfelem. Jak ktoś gra w to i płaci pieniędzy na mikropłatności, to znaczy, że chce takie produkty. Ja nigdy nie grałem w Genshin Impact i jakoś nie mam problem z tym. Są mnóstwo gry single w stylu Legend of Zelda, sandbox albo gry z podobny stylu graficzny "anime" i słodkie dziewczyny. Da się żyć bez Genshin Impact.
Dużo graczy grają w Genshin Impact i płacą pieniędzy, więc twoja krytyka tu niczego nie zmienia się.
Niestety na całym świecie zdarzają się takie sytuacje. Także w Polsce. Kto pomyślałby, że prezydenta Gdańska ktoś na scenie zaatakuje nożem w biały dzień. Nawet ochrona zaspała.
My mamy szczęście, że żyjemy w najbardziej bezpiecznych czasach i w jednym z najbardziej bezpiecznych krajów.
Nawet w takim USA w Chicago już w tym roku zmarło ok 1000 osób w strzelaninach.
A, gdzie porównywać do Afryki czy Ameryki Południowej, gdzie życie ludzie jest wyjątkowo nisko wycenione więc zabójstwa, handel ludźmi, gwałty są na ogromną skalę.
I tak oczywiście gorzej było w zamierzchłych czasach, gdzie każdego dnia można było stracić życie (czasy jaskiniowe, starożytne czy średniowiecze) Czytałem kilkaset książek o starożytności i średniowieczu. Fajnie się czyta o tym, ale nie chciałbym wtedy żyć.
To ich chińskie community jest bardziej rakowe, niż to z Ligi, afera za aferą, bo lubiana postać ma strój królika w urodzinowej animacji, tylko dla tego że utożsamiają ją z jakąś ich mitologiczną, czy historyczną postacią...
Choć w Genshinie nie lepiej, afera bo nie ma czarnych postaci, albo fikcyjny język przypomina jakiś prawdziwy...
Dlaczego króliczy kostium wzbudził tak duże kontrowersje w Chinach? Poszukam na to odpowiedzi w Google. Jak znajdę i kogoś też będzie to ciekawiło to odpowiem na ten komentarz.
Z tego co wiem, nie same królicze stroje są problemem, tylko chińska społeczność to straszny toxic. Są faworyzowani przez miHoYo (chociażby dostają dodatkowe kody na gachę, jak ostatnio w Genshinie na primogemy, mieli też swoje ekskluzywne eventy) więc obsrali gacie, gdy króliczkowy event miał się dziać na serwerze globalnym, a nie chińskim. Co gorsza, to Chińczycy dostali kilkukrotnie większą rekompensatę za incydent w porównaniu do reszty świata.
Jak się dowiedz to daj znać. Ciekawi mnie to w sumie jak bardzo niestosowne te stroje musiały być że je usunęli.
Dokładnie to poszło o to że przestraszyli się zgłoszenia do chińskich władz, które są tak samo rakowe, jak to ich chińskie community, a wszystko z powodu Fu Huy, postaci którą utożsamiają z Feniksem, na którego punkcie Chińczycy mają pierdolca... więc nie godzi się żeby była w przebraniu króliczka... niżej masz filmik o który chodzi (postać z początku filmiku to Fu Hua).
Okej, dziękuję kolegom bardzo za dodatkowe info.
Okazało się, że sytuacja jest o wiele bardziej złożona i skomplikowana niż to się na pozór wydaje. Problemy i kontrowersje były już wcześniej. Stroje króliczków oraz sam event są małą częścią całej dużej sprawy i niejako posłużyły jako katalizator. Nie będę tego tutaj opisywał, bo nie czuję się aż tak kompetentny, aby przedstawić sprawę obiektywnie i nie chcę ominąć czegoś ważnego. Jeśli kogoś to bliżej interesuje, to warto sobie zrobić jakiś większy research i posłuchać argumentów wielu stron, aby móc wyrobić sobie własne zdanie.
Spokojnych świąt!
Mnie to nie dziwi, w Chinach sporo graczy jest uzależnionych na tyle, że mogą mieć skłonności do przemocy i nie tylko.
Na zachodzie krzyczeliby że psychol, w Chinach jeszcze przeprosili. Ciekawy kraj.
Kiedy się czyta o takich rzeczach, że jakiś gracz jest gotowy wziąć nóż zabić człowieka z powodu gry, to aż wstyd być graczem.
Ja się nie wstydzę, w każdej grupie znajdą się ekstremiści i ludzie z zaburzeniami.
Akurat jako gra sama w sobie to podobno Genshin jest spoko. Taki open world mmo na 7-8/10 spokojnie.
Ciekawe czy da sie to przejsc w miare bezstresowo nie ladujac kasy w skrzynki. Z naciskiem na "przejsc", w sensie jak gre single. Endgameowe jakies superbossy, raidy i sciganie sie o portki z +10 stamina pomijamy.
Sa jeszcze ze 2-3 azjatyckie gache na Steam i kazda ma swietne oceny. To nie sa zle gry, tylko nie dla ludzi bez samokontroli i ze sklonnoscia do uzaleznien.
Gram w Genshina i Honkaia od jakiegoś czasu i na obie te gry nie wydałem złotówki, a bez problemu skończyłem dostępną fabułę i czekam na kontynuacje. Wydawać na te gry będą jedynie osoby które muszą odblokować wszystkie bronie i postacie...
Gra jest bardzo łatwa więc przejdziesz bez problemu z darmowymi ludzikami. Endgame'u praktycznie nie ma. Można przejść fabułę(która nie jest skończona jak to w gachach) i wracać co 6 tygodni sprawdzać co nowa aktualizacja przyniesie. Bardzo chillerska gra.
Zależy o którą grę pytasz i co rozumiesz przez ciekawa. Moim zdaniem Honkai ma świetną fabułę (o ile przebijesz się przez pierwsze 4 rozdziały, które są swoistym lekkim preludium), szczególnie jak lubisz anime i nie przeszkadzają ci pewne ich naleciałości. Ot sam koncept historii którą bardziej uderza w emocje i relacje między postaciami, coś jak Automata, choć cierpi na pewno na syndrom doszywania historii, więc co jakiś czas jakiś wątek wyskakuje znikąd i z czasem jest obudowywany tak by zmienić się w coś głębszego (chyba że sięgniesz po mangę, która spina wszystko w kupe). No i Otto to jeden z lepszych villainów jakich widziałem w grach.
Z drugiej strony Genshin fabularnie jest taki sobie, ale tutaj trzeba pamiętać że gra dopiero raczkuje i nie ma w niej jeszcze tej magii wywoływania depresji jaką Mihoyo stosuje w swoich grach, więc wszystko przed nami.
Tibijczycy widać bardziej rozważni. Atakują tylko jak jest zagrożenie życia i to tylko w samoobronie, a nie aby zabić.
To zastanawiające, że ludzie kradną, gwałcą, pomiatają innymi ludźmi i motłoch najwyżej wyjdzie na ulicę sobie pokrzyczeć z tego powodu, a jakiś walnięty idiota próbuje zabić z powodu zmiany w grze.
Rozumiałbym, gdyby strój przedstawiał niedźwiadka, zwłaszcza takiego jednego, żółtego.
Ale... królik?
No to teraz czas, żeby ktoś z polski zaatakował capcom za brak polskich napisów w resident evil village xD
Ale oni mają nie po kolei w głowach na punkcie tych chińskich bajeczek z małymi dziewczynkami z wielkimi oczami. Świat schodzi na psy