Od kilku tygodni fora nauczycielskie i rodzicielskie pełne są obaw o likwidację szkół specjalnych. Ministerstwo przygotowało projekt reformy, która zakłada, że uczniowie z niepełnosprawnościami będą uczyć się w szkołach ogólnych. I choć resort zapewnia, że szkół specjalnych nie zlikwiduje, to w ramach reformy proponuje wiele rozwiązań, które budzą niepokój.
Kolejna reforma PiS-u, która - zamiast przynieść poprawę - doprowadzi do pogorszenia sytuacji w oświacie? Nihil novi.
Tylko tych niepełnosprawnych dzieci szkoda. W normalnych szkołach nie ma warunków, żeby z nimi efektywnie pracować. Ale przecież wiemy, że ostatnią sprawą, o jakiej eksperci PiS-u myślą, konstruując swoje plany reform, jest dobro ucznia.
Osoby niepełnosprawne są w tym kraju traktowane jak gówno.
No i ten wątek potwierdza jeszcze jedno założenie, które - moim skromnym zdaniem - można już uznać za pewnik: edukacja w Polsce #nikogo.
Dlatego (znowu się powtórzę) będzie nadal tak, jak jest.
No i ten wątek potwierdza jeszcze jedno założenie, które - moim skromnym zdaniem - można już uznać za pewnik: edukacja w Polsce #nikogo.
IMO masz rację. A to ogromny błąd, bo edukacja jest kluczem do dobrobytu społeczeństwa. Niestety dobre szkolnictwo daje wyniki we wskaźnikach ekonomicznych z dużym opóźnieniem. A nasi politycy nie patrzą w perpektywie dalszej, niż najbliższe wybory. A takie tematy, jak np. wyrównywanie różnic socjalnych, którego edukacja jest jednym z najlepszych narzędzi, nazywa się u nas komunizmem.
Matysiak - może trochę przesadziłem, bo często dzieci z różnymi zaburzeniami rozwojowymi są raczej nadaktywne :D... w sumie myślałem bardziej o potencjale intelektualnym... ale są w takich szkołach również dzieci naprawdę mocno ograniczone ruchowo, nie tylko jeżdżące na wózku.
Wiem jak to zabrzmiało, ale ostatecznie taka jest prawda o ich sytuacji życiowej - mają przekichane i absolutnie nie są jednostkami "atrakcyjnymi" dla reszty społeczeństwa, by się nad ich losem szczególnie pochylać.
Dlatego temat ich edukacji i opieki nad nimi w dorosłym życiu, po śmierci rodziców, jest tak ciężki...
No, a PiS jak widać bardzo chce pomóc...
A takie tematy, jak np. wyrównywanie różnic socjalnych, którego edukacja jest jednym z najlepszych narzędzi, nazywa się u nas komunizmem.
Jednym z założeń przyświecających powstaniu gimnazjów było właśnie wyrównywanie różnic społecznych. No i PiS posłał to wszystko do pieca. Na zawsze. Bo już nikt teraz gimnazjów nie przywróci.
Deforma edukacji bardzo dobrze pokazuje, że PiS to partia populistów, a nie ludzi, którzy chcą rozwiązywać problemy społeczne.
Nie wiem po co to zmieniać. Sam chodziłem do takiej szkoły przez 6 lat że względu na kręgosłup i szkoła bardzo fajna. Takie szkoły są od dawna przystosowane do dzieci niepełnosprawnych. Nauczyciele wiedzą od dawna jak postępować z takimi uczniami.
Tak dużych zmian nie da się wprowadzić z dnia nadzień. Na to potrzeba lat. Nauczyciele z normalnych szkół musieliby się nauczyć uczyć z niepełnosprawnymi dziećmi. W samej szkole musiało by też dużo zmiana zajść. Dodatkowo ciężko mi sobie wyobrazić wzajemną współpracę między dziećmi. Większość pewnie by się dostosowała ale zawsze się ktoś znajdzie kto będzie dokuczał takiemu dziecku.
Czy jakakolwiek reforma PiSu związana z edukacją odniosła pozytywny skutek ?