Niby ten spis jest co kilka lat, ale za każdym razem jest cholernie irytujący.
Jeżeli kogoś to interesuję, to tutaj znajdziecie listę pytań.
https://spis.gov.pl/lista-pytan-w-nsp-2021/
No i o co w tym chodzi? Gdzieś trzeba będzie iść? Coś podpisywać?
albo przyjdą do ciebie albo nie to przez internet możesz się spisać.
Robiłem z 10 lat temu, wypelnienie zajelo mi jakies 15 minut. Nie wiem o co tyle krzyku.
Problem w tym że pytania mają być strasznie wścibskie. Równie dobrze mogli by ci do gaci zaglądać. Pytają o wszystko, od związków personalnych, po wierzenia czy pracę.
Spis powszechny z 2011 miał wielokrotnie mniej pytań i to najbardziej kontrowersyjne dotyczyło wyznania, do tego respondenci byli losowani.
Obecny obowiązkowy dla każdego (grzywna za niewypełnienie AFAIK), do tego spora część pytań to samopodjebki. W sumie bardzo dobry ruch, stare baby dostaną po 5k grzywny we wrześniu, czyli de facto zabiorą im obiecane trzynastki i czternastki.
Z tego co już czytałem, sporo pytań będzie o mieszkania. Chyba szykują dane do analizy czy opłaci im się wprowadzić podatek katastralny i w jakiej formie, żeby lud (szczególnie część ich popierająca) się nie zbuntował.
^Uważasz, że wzrost kosztów wynajmu wyjdzie na korzyść społeczeństwa? Bo chyba nie liczysz na to, że wynajmujący wezmą ten podatek na siebie :D
Herr kataster to tylko próba polityczna rozwiązania problemu który politycy sami stworzyli. Wystarczy podnieść stopy procentowe do poziomu inflacji i ceny mieszkań szybko spadną żadnych podatków nie potrzeba. Bo wtedy nikt nie będzie brał mieszkań żeby używać 3% na czysto z wynajmu kiedy tyle samo uzyska na lokacie a wyższe stopy to droższy kredyt a droższy kredyt to tańsze mieszkanie. Rynek sam uzdrowi sytuację tylko trzeba rynek uzdrowić.
Kataster to próba opodatkowania majątku zamiast opodatkowywania dochodów. Może on mieć swoje dobre strony jeśli byłby rozsądnie zastosowany. Ja się zgadzam z podniesieniem stóp, ale tego rząd zapewne nie zrobi wyżej niż "inflacja - 2%", a powód jest prosty - trzeba zdewaluować dług, a inflacja jest najlepsza do osiągnięcia tego celu.
Drugi powód jest jeszcze bardziej pragmatyczny, zbyt wielu polityków ma zbyt mocne powiązania z deweloperką i w tą branżę nie uderzą, a niskie stopy są motorem napędowym dla deweloperki (niższe koszty kredytowania inwestycji w bankach + większa pula klientów).
WAŻNE:
Według poprzedniego spisu niemal wszyscy wyznajemy katolicyzm. To powszechne przekonanie ma ogromny wpływ na politykę i nasze życie. Rzekomo wszyscy jesteśmy w Kościele. Czy to oznacza, że Polska powinna stać się państwem wyznaniowym? Czy episkopat powinien dyktować ustawy?
Przez ostatnie dziesięć lat wiele osób oddaliło się od religii i Kościoła katolickiego. Zastanów się, czy w rubryce wyznanie zaznaczać „katolicyzm”.
Czas pokazać, w co naprawdę wierzymy.
Spokojnie, sprawdzą po PESELu, czy respondent był ochrzczony i w razie zbyt dużej rozbieżności odpowiedzi z oczekiwaniami skorygują błędy.
Popieram z całego serca, trzeba pokazać czarnej mafii, że nie może już kontrolować życia Polaków. Tym bardziej, że nawet wg ich danych, na msze regularnie uczęszcza już poniżej 40% osób (w dużych miastach 20%), a do komunii przystępuje ok. 30%.
A co jeśli jestem katolikiem ale nie zgadzam się na państwo wyznaniowe?
w takim razie spis ciebie nie dotyczy, bo nie jestes polakiem
A co jeśli jestem katolikiem ale nie zgadzam się na państwo wyznaniowe?
Niezależnie od tego kim jesteś, nie ty podejmiesz decyzję o tym, czy finansowani przez Kreml fundamentaliści będą mieli jeszcze większy wpływ na prawodawstwo i żadna rubryczka w spisie tego nie zmieni. Jedynym wyjściem jest głosowanie w najbliższych wyborach tak, byś tego państwa wyznaniowego nie dostał mimo woli.
Jeśli nie chcesz zaznaczyć "nie należę do żadnego wyznania", to możesz wpisać „chrześcijaństwo”. Deklarujesz wtedy wiarę w Boga i Jezusa, ale nie jesteś liczony jako członek Kościoła katolickiego
No ja nie wiem po co im to wiedzieć jaką kto wiarę wyznaje i w co wierzy albo nie wierzy.
ale nie jesteś liczony jako członek Kościoła katolickiego
Obawiam sie, ze to zalezy od tego, kto liczy te glosy ;)
No ja nie wiem po co im to wiedzieć jaką kto wiarę wyznaje i w co wierzy albo nie wierzy.
Nie wiesz? Po to, żeby potem PiS mógł twierdzić, że przecież w Polsce mieszkają sami katolicy, więc można zakazywać aborcji, eutanazji, promocji LGBT, szczodrze finansować kościół i biznesmena z Torunia. Ordo Iuris już wspomina o możliwości zakazania rozwodów.
Słuszna uwaga.
Sam też od lat nie praktykuje pomimo chrztu i tak naprawdę nie ma czego tutaj zaznaczyć, specjalnie zresztą, by wszyscy z automatu pisali katolik...
Co za gadanie a teraz ilu z was ktorzy nie chca wpisywac wyznania rzymskokatolickiego zalatwilo apostazje czy moze nadal widniejecie w ksiegach koscielnych...
A czemu masz zostac zapisany? Nie zapisywales sie ale rodzice czy rodzina sie zgodzili wiec widniejesz w ksiegach koscielnych i ich statystykach...
Jaja sobie robisz? Skoro wolisz sam sie przyczyniac do bytnosci kosciola w polityce czy zyciu osob niewierzacych lub innego wyznania to gratuluje ingorancji.
I co, to jest obowiązkowe? Tak czy siak mam to w dupie.
Za odmowę udziału możesz zostać ukarany grzywną do 5 tys zł, na podstawie ustawy o statystyce publicznej.
Wyszukane wyzwisko nie ma co. Wracając do tematu: jak mus to mus. Zapytają to się odpowie i tyle.
no wyglada na to, ze teraz mozna zglosic jakikolwiek post i moderator automatycznie usunie
no wyglada na to, ze teraz mozna zglosic jakikolwiek post i moderator automatycznie usunie
Nie, po prostu moderacja uznała że bieda wyzwiska i prowokacje czy to moje czy to twoje nie powinny mieć miejsca na forum. Pretensje miej do siebie.
saasasas
Przecież to normalne podejście w wielu krajach, że co 10 lat jest spis powszechny. Chociażby Czechy też mają teraz.
Nie wiem, o co tyle rabanu, sama akcja z 10 minut i spokój.
Normalne organizować coś takiego w pandemii? Gdzie służba zdrowia nie domaga ponieważ brakuje pieniędzy?
10 lat temu to dzwonili do mnie na mój już nieposiadany telefon stacjonarny :P.
Więc nie ma potrzeby osobistego łażenia w te i wewte.
Dziś listonosz przyniósł zawiadomienie że będą łazić po domach i pytać o różne sprawy.
Jak będą łazić jak jest epidemia super groźnego wirusa? Oszaleli, chcą wszystkich pozarażać i zabić?! Dawaj drackula, napisz jakie to są szury!
Nie wiem ale tak pisze na kartce.
Lista pytań wyżej opublikowana już nie działa. Podejrzane.
Dzieci w sumie też taki spis muszą wypełniać? Bo niby każdy musi to zrobić, a 10 lat temu nie pamiętam, żebym coś wypełniał. No chyba, że za mnie to wtedy rodzice wypełniali, musiałbym się zaciekawić tym tematem.
W tedy to nie było obowiązkowe. Dopiero nie dawno to wprowadzili. Właśnie też nie wiem czy osoby do 18 roku muszą to też wypełniać czy nie.
Naprawdę nie było to kiedyś obowiązkowe? Zawsze myślałem, że takie spisy od samego początku powstania były obowiązkowe. W końcu skądś te statystyki na atlasach geograficznych musiały się pojawić.
Będę trochę rozbawiony jeśli znowu się okaże, że ponad 90% obywateli polskich to katolicy, mimo, że deklaracje sporej części narodu mówią coś innego.
No i kwestia śląska - niezmiennie interesująca.
Oczywiście, że tak się okaże.
Zobacz, jak jest skonstruowane pytanie.
Dodatkowo spora część niepraktykujących czy nawet agnostyków podświadomie czuje jakaś łączność z katolicyzmem choćby z racji otoczenia oraz odebranego wychowania.
Wierzacy "niepraktykujacy" albo "ateisci" ktorzy nie dokonali apostazji. Z drugiej strony chrzest dzieci rowniez nie jest zbyt pozytywny.
BTW - z opisów prasowych w sieci wynika, że każda osoba ma się spisać oddzielnie, a nie, że jest jeden formularz na jedno miejsce zamieszkania...
Edit: OK, wszystko jasne, przejrzałem wersję demo, jedna osoba może faktycznie spisać wszystkich domowników.
Wiara jest tutaj decydująca politycy chcą wiedzieć czy strategia współpracy z kościołem da kolejne zwycięstwo. Zalecam pisać prawdę jak jesteście w sprawie kościoła polityce na nie.
Dlatego mam zamiar podać że jestem wyznawcą Beliara!
Kwestia wiary będzie najciekawsza. Niby kraj katolicki, ale wszędzie wokół słychać ile to apostazji, ateistów, jak to "wszyscy" nienawidzą KK. Nareszcie okaże się też ilu mamy faktycznie wyznawców innych religii (muzułmanów, pogan, buddystów, hinduistów, itd.).
Zależy kto będzie wpisywał statystykę, bo pewnie się okaże że 99% to katolicy.
Nie no, w to nikt nie uwierzy...Uważam że wynik powyżej 95% katolików będzie kłamstwem i ściemą niczym wybory na Białorusi.
No zobaczymy jak skończą spisywać, ja nawet chętnie już jutro to zrobię aby mieć spokój.
Mamy całkiem duży napływ Rodzimowierców (Niestety dużo Fajnowierców albo, o zgrozo, Lechitów) ale i tak rząd wszystko skoryguje pod siebie, jest już za późno na jakiekolwiek rozwiązania pokojowe czy na kartce, następne wybory jak u Putina będą.
bo żle jest zadane pytanie w tej ankiecie. Powinno być z jaką wiarą/religią/filozofią się identyfikujesz a nie do jakiej nalezysz. Wiele osob nalezy do KK bo jest wpisanych w ksiegi chrzcielne i de facto są członkami KK mimo, ze nie wyznają tej religii ale nie dokonali apostazji.
A czy można nazywać się wegetarianinem, jeśli kiedyś jadło się mięso?
Wpisz sobie nawet latającego potwora Spaghetti albo religię Jedi. I tak nie wiemy, kto i jak będzie liczył statystyki w tej rubryczce.
Nie wpisujesz nic, tylko zaznaczasz opcję "nie należę do żadnego wyznania".
Po co się w to bawią, nie łatwiej im podpisać umowę z Google i fb w sprawie wymiany informacji ;).
U mnie taki spis za rok, ostatnio chyba czułem się Japończykiem, za rok może będę Eskimosem.
Czy ktoś się orientuje, dlaczego niby wypełniając spis mam podawać kwestionariusze osobowe innych osób mieszkających ze mną, wraz z takimi rzeczami jak ich przynależność do wyznania? Przecież to jakiś żart.
O wyznanie zawsze pytali, tyle, że osobiście, gdy do domu przyłaził rachmistrz i spisywał wszystkich członków rodziny.
Nie, kwestia wiary lub jej braku jest jedną z podstawowych danych demograficznych we wszystkich spisach w każdym kraju, w którym się go przeprowadza.
Zresztą, masz opcję "nie chcę odpowiadać na to pytanie", jeśli masz z nim problem.
Child of Pain -> Widzę, że się robi wojna o brak formalnej apostazji u wielu osób odchodzących z kościoła. Problem w tym, że apostazja zgodnie z doktryną katolicką nie oznacza, że ktoś nie jest już katolikiem.
Nawet jeśli starania duszpasterza nie będą owocne, apostazja zostanie dokonana i w księdze chrztu pojawi się wzmianka o wystąpieniu z Kościoła formalnym aktem danej osoby – nie przestanie ona być katolikiem. Wynika to z dogmatycznego pryncypium nieutracalności łaski chrztu – kto raz został wszczepiony w Chrystusa, jest złączony z Nim na zawsze i nie zmieni tego żaden formalnie dokonany akt.
Kościół głupi nie jest, nie przetrwałby ponad dwóch tysięcy lat, gdyby nie był zabezpieczony na każdą ewentualność i odrobinę nie naginał przepisów na swoją korzyść. Raz przygarniętej owieczki nie odda, choćby mu uciekła na drugi koniec świata (a ostatnio purpuraci gdybają, co by było, gdybyśmy zakładali kolonie na Marsie i na to też mają odpowiedź - patrz obrazek). Akt apostazji nadal można złożyć, kościół może go przyjąć, by działać w zgodzie z cywilnym prawem miejscowym, które z reguły zostawia obywatelowi wolność wyznania (lub jego braku), ale Benedykt XVI wydał dekret, który uznaje takowe akty za zwykłą blagę pod publiczkę:
The Holy See confirmed at the end of August that it was introducing changes to canon law and as a result it will no longer be possible to formally defect from the Catholic Church.
Formalnie do kościoła należysz zawsze, jeśli zostałeś ochrzczony i nawet papieska ekskomunika tego nie zmieni w świetle prawa kanonicznego (bo każdy zbłąkany zawsze może powrócić). Co oznacza, że w spisie powszechnym wszyscy możemy sobie wpisać, co tylko chcemy, a i tak najważniejsze będzie to, kto liczy głosy i jak bardzo stara się, by wynik odpowiadał oczekiwaniom.
https://niebezpiecznik.pl/post/bezpieczenstwo-spisu-powszechnego/
Tak więc warto zaklepać sobie konto, ale ze spisywaniem to już tak nie bardzo, bo nie wiadomo co z tymi danymi się stanie.
Chciałem zaszaleć i już dzisiaj się spisać. Ale nie rozumiem chyba do końca jednego pytania. Widziałem że już w tym wątku ten temat się przewinął, jeśli w moim stałym miejscu zamieszkania mieszka jeszcze kilka innych osób z rodziny to powinienem zaznaczyć tak i myślałem że na tym się skończy. Bo skąd niby mam znać pesel czy inne wrażliwe dane członka rodziny? I dlatego na tym przerwałem, bo chyba jakiś niepełnosprytny to konstruował, chyba że jest już późno i mój mózg śpi...
Bo skąd niby mam znać pesel czy inne wrażliwe dane członka rodziny?
Podobno można zapytać.
No wszystko fajnie że można, ale przykładowo rodzina mi nie zechce podać bo będzie chciała sama się spisać. I zaznaczając opcję na nie skłamię i skończę w kryminale.
No ale w teorii masz się spisać całą rodziną. Skoro z kimś mieszkasz, to możecie się spisać "razem". Ty podajesz wszystkie dane, a np. każdy potem uzupełnia swój formularz osobowy.
Poważnie? Trzeba podawać PESEL współlokatorów? A jeśli ktoś nie zechce mi go podać?
No właśnie chciałem napisać zgodnie z prawdą i myślałem że po zaznaczeniu będę mógł przejść dalej i znów zająć się swoją osobą. Ale nie mogę, muszę dodać te osoby podająć ich imiona, nazwiska, pesel i kto wie co jeszcze bo odpuściłem na dzisiaj.
Chyba chodzi o to, że jeden członek może zrobić to za jednym razem z całą rodziną i nie ma w tym nic złego. Ale z drugiej strony zaznaczając odpowiedź nie bym kłamał, więc chyba coś nie do końca jest to przemyślane. Powinna być trzecia opcja tak - bez podawania osób.
A ja mam inne pytanie.
"Jak będzie wyciągana odpowiedzialność za niezgodne z prawdą odpowiedzi, przewidziana w ustawie!, skoro dane będą zanonimizowane?" :P
Oj, coś tu śmierdzi. :)
A niech wiedzą, że nie czuję się członkiem kółka rybackiego :)
Z odhaczeniem męża zajęło mi to ok. 20 minut, a spodziewałam się, że pytań będzie więcej. Nie czytałam ich wcześniej, skoro i tak musiałam przez nie przebrnąć. Utknęłam na dłużej z formularzem przy informacjach o zatrudnieniu, bo mam dość wymieszany zakres zadań w back office pracodawcy i odpowiedzi są zamknięte, ale jednak coś sensownego dało się wymyślić ;)
Ja się spisałem wczoraj. Nie bolało ani mnie, ani innych domowników.
Formalnie do kościoła należysz zawsze, jeśli zostałeś ochrzczony i nawet papieska ekskomunika tego nie zmieni w świetle prawa kanonicznego (bo każdy zbłąkany zawsze może powrócić). Co oznacza, że w spisie powszechnym wszyscy możemy sobie wpisać, co tylko chcemy, a i tak najważniejsze będzie to, kto liczy głosy i jak bardzo stara się, by wynik odpowiadał oczekiwaniom.
Wynik będzie taki jaka rzeczywistość, czyli to co ludzie napisali. Dlaczego? Ponieważ w 2011 roku 95% odpowiedzi to był wybór Kościoła Katolickiego. Ile się mogło przez ten czas zmienić ? Nawet jeśli zyskaliśmy dodatkowe 50 000 ateistów i agnostyków i z 15 000 innowierców (liczby losowe wyssane z palce, strzelam), to co to jest w skali całego kraju ?
Tu się zgodzę, twitter, fejs, GOL czy Wykop to nie są miarodajne serwisy, jeśli chodzi o nastroje spoleczne (gdyby były, miłościwie panujący nie mieliby stałych 30%) i nawet choćby tych apostatów formalnych i nieformalnych się uzbierał milion (szczerze wątpię), to nadal w skali ludności kraju to jest raptem 2,5%, poniżej 90% ten odsetek w życiu nie spadnie.
Swoja droga, chociaż sam założyłem ten watek, to nadal nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, czy jest to oficjalnie samospis domostw czy obywateli, czy obowiązek spisu dla każdego wyczerpuje się gdy wypełni formularz jako domownik, czy musi go wypełnić jeszcze raz indywidualnie bo część dla domu/mieszkania będzie zablokowana) - i co się dzieje, jeśli ktoś faktycznie nie wpisze domownika?
Z Niebezpiecznika
“Wg osoby z którą rozmawiałem po uzupełnieniu na moim formularzu całej rodziny – nie muszą się już spisywać indywidualnie.”
Ja na infolinii dostałem informacje, że osoby ze mną mieszkające również muszą się spisać, mimo, że podałem dane w formularzu. Co tylko udowadnia, że osoby pracujące na infolinii same nie wiedzą o co kaman.
Jeden z wpisów na Niebezpieczniku sugeruje też chyba, że gdy w domu indywidualnie spisywali się wszyscy i żona, pewnie w wyniku błędu albo co, nie podała męża jako domownika, on sam nie mógł potem wypełnić formularza...
A ja od początku jak próbuję się spisać w jednym z kolejnych kroków ma komunikat “Błąd wysyłania danych badania. Nie można zmieniać wymagalności formularza mieszkaniowego”
Żona się spisała, córa tak samo a ja wpisując to samo odnośnie zamieszkania otrzymuję powyższy komunikat i kicha …co bym nie zmieniał i wpisywał zawsze ten sam błąd
SAM SPIS PRZEDŁUŻONO DO 30.09
Łeeee miałem nadzieje, ze te pytania o seks w tygodniu 25-31 marca sa prawdziwe :E Zawiodłem sie.
Lol podaj adres zamieszkania i kto jeszcze tam mieszka.
Już im podam.
Większość na forum bez zastanowienia podałaby wszystkie hasła, bo przecież każą. Dzbany.
Jeśli ktoś jest zameldowany to i tak nie ma znaczenia. Jeśli nie to nie trzeba ale ten ktoś i tak będzie musiał podać swoje miejsce zamieszkania.
Jestem ciekaw, jak GUS ma przeanalizować dane demograficzne w rodzaju liczby ludności województw czy miast bez adresu zamieszkania (które i tak już posiada bank, dostawca internetu, operator komórkowy, firma wywożąca śmieci, dostawcy prądu, wodociągi, lokalny urząd, ośrodek szkolenia kierowców i z 50 innych podmiotów).
Działa komuś ten spis? U mnie wywala błąd podczas komunikacji z modułem Węzła Krajowego