Jedna z najważniejszych osób pracujących przy serii Assassin's Creed odchodzi z Ubisoft Montreal
Dzięki niemu w Valhalli udało się domknąć i świetnie wyjaśnić kilka wątków obecnych w serii od lat. Masa nawiązań, revealów, easter eggów - zdecydowanie dał radę. Skończył pracę nad serią w momencie, kiedy udało mu się zakończyć pewien rozdział marki. Niech mu się dalej wiedzie.
Ale wali cebulą od twojego komentarza
Dokładnie, zwykła ciekawość to jeszcze nie cebula. Stawki nie zawsze sa jawne i czasem człowiek z ciekawości chciałby wiedzieć, ile się zarabia na poszczególnych stanowiskach w gamedevie
Ciekawe w sumie ile taki gość mógł dostać, czysta ciekawość jak większości osób za którą nie kryje się zazdrość czy złowrózenie.
Taki talent nie może się zmarnować. Jeśli odszedł z Ubi Soft Montreal to będzie pracował w Ubi Soft Floryda czy tam Hawaje lub inne Ubi coś tam :)
Montréal? To może Compulsion Games postara się, aby zgarnąć taką osobę do siebie.
Kurczę, gość był odpowiedzialny za, moim zdaniem, jedne z najlepszych pod względem fabularnym odsłony serii. Muszę w końcu przebrnąć przez Odyssey i zwrócić się ku Valhalli.
Jakoś mi go nie żal. Fabuły Assassynów były z reguły na maksa głupie - zło się przedstawiało jako dobro a dobro jako zło - genderowa propaganda także wkradała się do tych tytułów - możliwe że odszedł gdyż już nie chciał w tym uczestniczyć - takim odwracaniu kota ogonem - a wtedy należy go pochwalić, choć to jest mało prawdopodobne
Patrząc na ciągły odpływ ważniejszych dla serii AC osób chyba zanosi się na reboot serii
Ktoś zmienił pracę i co z tego?
Przyjdzie ktoś nowy może z nowymi pomysłami, Valhalla to już była nuda i odcinanie kuponów.
Dobrze, że ludzie rotują inaczej mieli gamy jedno wielkie odznaczanie kotletów.
Dla starych fanów to jest powód do niepokoju (należałem do nich kiedyś, więc obawiałem się tego widma). Jednego nie rozumiem tylk,o wychwalają Black Flag- a notabene tam nie gramy jako asasyn (rozumiem jego przemiana na koniec). Tuam są w stanie zrozumieć, że nie gra się jako asasyn, niektóży mają problem z nowymi częściami. W takim Origins, Odyssey i Valhalla tez nie gramy jako Asasyni bo oni zaczęli Istnieć dopiero po 1090 roku. Więcej, tylko ma sens granie jako Ukryty w Starożytnym Egipcie, bo sam podtytuł wskazuje to nawet (kodeks asasynów od postawy medżaja). W Odyssey i Valhalla nie możemy grać jako zakapturzeni skrytobójcy, bo w części o Starożytnej Grecji Darius jest twórcą ikon serii, a w Valhalla postawa wikinga nie pozwala. Nie ma mowy o greckim asasynie/Ukrytym (skoro dopiero w 49 r p.n.e. pierwszy większy zakon został założony) czy wikinga-asasyna. W Valhalla Abarbowie są Ukrytym i to ma większy sens skoro Hassan ibn Sabbah w 1090 dopiero stworzy zakon w Alamut. Dlatego w Starożytnej Grecji gramy jako heros grecki (włócznia Leonidasa, stwory z mitów greckich), a w Valhalla jako wiking (handel Normanów z Arabami).
Jest to z jednej strony smutna wiadomość, bo sama seria „Assassin's Creed” potrzebuje najbardziej ludzi, którzy ją najlepiej rozumieję, ale z drugiej nie możemy mieć mu za złe, że chce się on rozwijać i zamierza spróbować czegoś nowego. Mam nadzieję, że uda mu się bez większych przeszkód zrealizować swoje plany na nowy rozdział swojego życia.