Elder Scrolls 6 - gra może mieć mechaniki survivalowe i oryginalny system magii
Gdyby tak system walki/magii pozwolono zaprojektować panom z Arkane i powstała mieszanka Arx Fatalis/Dark Messiah. Cudo :)
Tylko, że nie bardzo pasuje to do TESowych założeń Bethesdy (level scaling), więc szansę małe.
Była kiedyś taka gra o Harrym Potterze w której rysowało się różdżką różne zaklęcia :P. Niech sobie zmieniają. Dla mnie najważniejszy jest polski dubbing. W Skyrimie może nie był najwyższych lotów (na przykład irytujące było to, że często niektóre głosy były cichsze od innych) ale i tak mi się podobał.
Zgadzam się. Dla mnie niby angielski nie jest problemem, ale jednak jak gra jest po polsku, to daje to jakąś taką swobodę. Nie trzeba się skupiać żeby zrozumieć co ktoś mówi, a takie skupianie się na dłuższą metę jest męczące.
Od czasu przesłuchania trylogii husyckiej uwielbiam polski dubbing. Pod plecami mam czy akcja dzieje się w kosmosie czy w LA. Jedyną wadą dubbingu w skyrimie, że czasem nie współgra z modami. A na nowego TESa czekam jak 6-latek na wigilię
Te mechaniki survivalowe powinny być już dawno wprowadzone i na stałe włączone. Powiedzmy sobie szczerze (a przynajmniej w takich produkcjach jak TES czy Fallout) - kto korzystał, tym bardziej w późniejszym etapie gry z przypadkowego jedzenia, napojów itp.? Na początku może zdać to egzamin, ale szybko się wzbogacamy, a medykamenty są praktycznie we wszystkich miejscach co zwiedzamy i nie używamy już chleba, ziemniaków czy gumy balonowej, aby odzyskać punkty zdrowia. Tak samo ze zmianą ubrań (na cieplejsze), snem itd. Ostatnio grałem z tymi mechanikami we F76 i immersja z gry o wiele lepsza jak musisz prócz swojej kanciapy wybudować pole z jedzeniem oraz zbiorniki co produkują wodę. Już nie mówię o poszukiwanie odpowiedniego złomu do naprawy swoich rzeczy.
Zdecydowanie, mechaniki survivalowe zawsze urozmaicają gry gdzie liczy się odkrywanie świata i zbieranie przedmiotów. Jest to po prostu dodatkowy pretekst by eksplorować i odkrywać.
Powiem więcej, ja sobie grania w Skyrima nie wyobrażam bez zainstalowania przynajmniej moda iNeed
Oni niech się silnikiem zajmą - bo niedługo będzie on archeologiczną sensacją na rynku wykopalisk albo złomu. System magii i kreślenie znaków - dobre ale wyłącznie do VR jako OPCJA dodająca realizmu. W normalnym trybie to kolejny powód będzie aby sobie odpuścić zakup.
W Arx Fatalis było coś takiego i działało dobrze. Zdaje się, że można było też zapamiętać ileś tam znaków do szybkiego użycia.
Na pewno dobrze działało? Czytając i oglądając recenzje ARX Fatalis widziałem, iż większość z nich się zgadzała, że bez odpowiedniego moda od tej mechaniki można było oszaleć, choć w istocie wynikało to ze złej implementacji, a nie samego pomysłu.
W Arx Fatalis było coś takiego i działało dobrze.
Działało to fatalnie. Gra miała okropne problemy z wykrywaniem ścieżki, którą gracz rysuje na ekranie. Fanowski patch poprawił sprawę, ale ciągle działanie tego systemu jest dalekie od ideału.
Nie wiem, mi się podobało, chociaż chyba miałem jakiegoś moda Arx Fatalis coś tam. Na początku było ciężko się do tego przyzwyczaić ale jak trochę poćwiczyłem to już mi to dobrze wychodziło.
Działało to fatalnie. Gra miała okropne problemy z wykrywaniem ścieżki, którą gracz rysuje na ekranie. Fanowski patch poprawił sprawę, ale ciągle działanie tego systemu jest dalekie od ideału.
A czy te problemy nie pojawiły się dopiero po latach wraz z pojawieniem się myszek laserowych?
A czy te problemy nie pojawiły się dopiero po latach wraz z pojawieniem się myszek laserowych?
Problem leży w kodzie gry. Najstarszy wątek jaki znalazłem poświęcony temu problemowi pochodzi z 2004.
Problem leży w kodzie gry. Najstarszy wątek jaki znalazłem poświęcony temu problemowi pochodzi z 2004.
A to jedno przeczy drugiemu? Gra wyszła w 2002 roku, a to wciąż jeszcze był okres myszek mechanicznych, a technologie myszek optycznych i laserowych dopiero raczkowały. Chyba nawet w patchu/modzie Arx Libertaris jest info o optymalizacji pod właśnie te myszki. Trzeba będzie znowu wrócić do tej gry :)
Ciekawsze są informacje dotyczące magii, bowiem rzucanie czarów podobno ma wymagać kreślenia run myszą lub gałką analogową
moje skojarzenie:
Może zamiast nowego TES i nowego tytułu RPG od Obsidianu jakim jest "Avowed", zrobią jedną grę która będzie połączeniem tych dwóch produkcji. W końcu ta druga gra była w planach jeszcze przed przejęciem Bethesdy przez MS i miała być odpowiedzą na ciągłe odkładanie premiery (czy jakichkolwiek informacji) nowego TESa.
prawdopodobnie tak nie będzie, kolejny tes ma wyjść po grze o nazwie starfield którego póki co nawet daty premiery nie znamy.
A Avowed w aktualnej chwili jest planowane na lata 2022-2023 i na ten czas pewnie też i starfield jest planowany.
A więc prawdopodobnie to będzie wyglądało tak że w 2023-2024 dostaniemy avowed a bethesda sobie będzie na spokojnie składać nowego tesa do 2027-2028.
O coopie mogliby pomyśleć
Jak ktoś chce to tu jest dostępne Playstation 5 Digital od ręki z PS Plus na rok po normlanej oficjalnej cenie.
https://www.amazon.pl/Sony-Playstation-Digital-PlayStation-miesi%C4%99cy/dp/B08XX7ZKS3/
A całość podlana sosem CreationEngine który dusi nowe konsole do tego stopnia że nawet w 1080p się potrafią męczyć w tych drewnianych i brzydkich grach
Nie jestem w temacie, ale było już jakieś oficjalne potwierdzenie, że nowy TES VI będzie na CreationEngine?
Było, było. Bethesda 2 lata temu oznajmiła że i TES VI, i Starfield, będą nadal na Creation Engine. Po co sie mają trudzić z nowym silnikiem jak i tak pełno graczy łyknie gry, bo mimo że gry będą niskich lotów, moderzy je ulepszą.
Ma być na mocno zmodyfikowanym silniku. Myślę że MS pod tym względem pilnuje Bethesde żeby nie poszli na łatwiznę.
Tak dawno nie było nic o nowym TES że nawet randomowe plotki będę zasysał jak odkurzacz. ( to samo się tyczy GTAVI)
"oryginalny system magii" - brzmi jak kupno na amazonie bluprintów do wenusjańskich i marsjańskich korwet wojennych w tym gratis projekt zabudowy przestrzennej dla lotniska do nich.
Jestem za! jeżeli chodzi o mechaniki survivalowe w fallout 4 takowe się sprawdziły fajnie by było jednak gdyby pojawił się tryb taki jak właśnie w fallout 4 który by NAPRAWDĘ utrudniał grę
Myślę, że nie jeden jest taki jak ja, co czeka na godnego następcy Dark Messiah. Ta gra jest przeze mnie co jakiś czas ogrywana i śmiem twierdzić, że nie ma drugiej takiej po dziś dzień na rynku, która dawała by tyle satysfakcji, immersji, wyczucia i soczystości co właśnie DM.
Po prostu nie ma drugiej tak dobrej gry z tego typu.
moze byc ciekawie, tylko co z wykonywaniem zaklec, czy nie bedzie w tym przeszkadzal fakt, ze np walczymy z kilkoma wrogami, ktorzy nas bija, a my probujemy machac myszka, zeby rzucic zaklecie? to jedno, a drugie to co z obracaniem sie ekranu skoro w pewnej chwili musimy kreslic zaklecie myszka? to moze utrudnic w obracaniu sie postaci.
Dlatego to się nie przyjmie. Albo sprowadzi się do tego że trzeba będzie tylko przytrzymać przycisk i runa sama będzie się rysowała. Ale mogli by wtedy pomyśleć o kombinacji dwóch/trzech kolejno rysowanych runach dających zupełnie nowe zaklęcie. To by było fajne.
Zawsze można zaimplementować blokadę kamery na czas "czarowania" .. jak już rozpoczniesz rzucanie/kreślenie czaru, tak aby nie kręciło widokiem.
Ogólnie pomysł fajny, a elementy survivalowe to strzał w dziesiątkę. Oby były rozbudowane ale zaimplementowane tak aby nie uprzykrzać za mocno rozgrywki.
No własnie w tym problem bo jak zablokujesz kamerę to nie będziesz mógł celować podczas malowania. A nie da się robić jednego i drugiego naraz :). To się nie sprawdzi.
A te surwiwalowe to niech będą ale opcjonalne jak w Fallout 4. Bo takie zużywanie się sprzętu już było i fajne nie było.
A kto powiedział, że czary mają być rzucane podczas walki szczególnie jak biją nas wrogowie przecież to nie logiczne gdybyś był magiem rzucałbyś kule ognia podczas gdy ktoś cię bije z miecza no chyba nie, bo byś już nieżył. Po prostu jesteś magiem trzymasz się na dystans jak dojdzie do walki na blisko wyciągasz jakiś miecz ewentualnie jak grasz wojownikiem to jakieś szybkie zaklęcie leczenia nie wymagające tej mechaniki. Ale to tylko moje myślenie.
Adrrond - takie myślenie sprawdza się w RPG drużynowych albo takich z naprawdę pomyślanym systemem walki. W większości aRPG, czy to Oblivion, czy Skyrim, czy Gothici czy Wiesiek 3 czarów używa się też przy bezpośrednim kontakcie z wrogiem. Do tego w wypadku gier beci przeciwnicy latają jak poparzeni, więc to tez musiałoby się zmienić. Ja tam obstawiam autocelowanie po prostu lub blokowanie kamery na celu jak w Gothicach.
czyli mozna to tak rozwiazac: zablokowanie celownika na wrogu (jak w wielu grach chocby w gothicu tak jak ktos juz wymienil), wtedy problem celowania podczas kreslenia zaklec zniknie. tylko pytanie jak dobre jest takie rozwiazanie?
Jeśli chodzi o zmiany w TES w porównaniu do poprzednika to wszystko powinno być przeprojektowane. Może tylko eksplorację zostawić bo tylko ta była cudowna w Skyrimie reszta bieda jak na dzisiejsze czasy.
Ja bym chciał coś bardziej podobnego do Morrowinda, najlepszej odsłony tej serii.
Fabuła i jeszcze raz fabuła. Oby VI ją miała.
Mam nadzieję, że MS nie zrobi z tego gry usługi. Jest to idealny produkt pod taki typ sprzedaży. Gracze grają latami, pojawi się w GP, to czemu by nie zaoferować jej tylko w GP? Mokry sen Spencera :)
W TESach fabuła od zawsze jest tylko tłem, to są gry do eksploracji i rozwijania postaci, odgrywania jakiejś roli w świecie. Wystarczy jak będzie na poziomie poprzednich części, siła TESa są gildie, niepowtarzalny klimat Tamriel i eksploracja.
Morrrowind miał fajną główną fabułę. Lepszą chociażby od G2NK z oklepanymi smokami, którą wyklepał Xardas już na początku gry. W Oblivion i Skyrim fabuła główna była nędzna.
Tyle, że fabuła główna w tych grach to z 10-15% questów. Wątki poboczne magów, złodziei, zabójców czy z dodatków były o wiele ciekawsze w Oblivionie i Skyrim niż fabula główna tych gier.
Dochodzi kwestia książek, gdzie w każdej części mamy ich kilkaset do przeczytania i zajmuje to kilkadziesiąt godzin z racji, że mają po 10-60 stron. Najfajniejsze są w Morrowindzie. Bez czytania książek traci się 1/3 gry. Cała mitologia świata opisana jest w nich. Pozwalają dużo mocniej wczuć się w ten świat i klimat gry. Wiele fajnych historii z różnych er.
Jedyne czego bym chciał to nie liniowych i ciekawych lochów z ręcznie rozmieszczonym lootem a nie generycznym oraz zmian w systemie walki tak by nie był aż tak drewniany i jednak się jakoś rozwijał z graczem. Na fabułę, ciekawe postacie i dialogi i tak nie ma co liczyć przy ich podejściu więc niech chociaż eksploracja nie nudzi po kilku godzinach. Mniej instancji ale za to ciekawsze niech będą i niech ze zwiedzania pojawiają się realne korzyści. Mogliby też początek gry utrudnić by opłacało się rozglądać za przydatnym lootem (jak u Pirahni gdzie zwykła mikstura czy zwój na początku gry potrafią zrobić różnicę) a nie jak w Skyrimie gdzie od początku do końca lecimy jak po sznurku bez wyzwania.
Moje życzenia w TES VI trudne byłyby raczej do spełnienia:
1) Brak ekranów ładowania
2) Nagrany dubbing pod naszą postać (pod męską i żeńską postać)
3) Dużo lepsza fabuła główna niż w Oblivionie/Skyrim
4) Brak level scalling (mod Oscuro's Oblivion Overhaul udowodnił o ile ciekawiej gra się bez level scalling, gdzie początek gry trudniejszy, ale później wraz z postępami czujemy rosnący progres. Mody trudnościowe do Skyrim w podobny sposób uatrakcyjniły grę)
5) Mniejsza powtarzalność świata na zewnątrz i w podziemiach, by każde miejsce było bardziej unikalne
6) Dwie prowincje - Czarne mokradła z Argonianami i Elsweyr z Khajiitami, gdzie przemieszczalibyśmy się drogą morską i to byłoby jedyne ładowanie w grze. Dodatek duży zamiast dwóch mógłby wprowadzić trzecią prowincję całą puszczę Valen lub wyspę Summerset. Ale z plotek wychodzi, że postawili na prowincje Hammerfell.
7) Respawn. Nie lubię go w grach Bethesdy i Ubisoft.
8) Walka na wzór Severance-Blade of Darkness, Dark Messiah of Might and Magic, G2NK, Risen 1, Dark Souls. Z tych gier wziąć najlepsze cechy walki bronią białą, by podnieść miodność.
9) Gry tylko nadawały się pod FPP. Bo kamera TPP nędznie wypadała z powodu drętwych animacji postaci. Mogliby poprawić to jak rusza się postać przy kamerze TPP, bo 99% gram na kamerze FPP w TESy.
I tak pewnie oni nie zrezygnują z respawnu i level scalling. Pobożne życzenia.
1. Jak najbardziej możliwe, Fallout 4 bardzo mocno zmniejszył ilość ekranów ładowania, Skyrim SE zainstalowany na SSD bez problemów radzi sobie z grą na modach wyłączających ekrany ładowania w najcięższych miejscach (miasta). Myślę że w tej chwili gdy konsole mają SSD całkowite (albo prawie całkowite) pozbycie się ekranów ładowania jest możliwe.
2. Nie, czegoś takiego nie powinno być, nagrany dubbing bardzo mocno ogranicza rozbudowane dialogi i utrudnia tworzenie modów fabularnych. Fallout 4 miał takie coś i wypadło to tragicznie.
3. Jasne że mogłaby być lepsza, ale wątek główny Skyrima nie jest zły (trochę za krótki ale tragedii nie ma).
4. Level scalling powinien zostać - ale nie w obecnej formie.
5. Znowu nie, w tym momencie wygląda na to że nie masz zielonego pojęcia czym są Elder Scrollsy. Te gry potrzebują dużo zawartości, tak duża część będzie powtarzalna, ale tutaj chodzi o to żeby można było grać przez 100+ godzin i cały czas eksplorować coś chociaż częściowo nowego. Żadna inna gra nie oferuje tyle zawartości co Skyrim.
6. TES 6 na 99% dzieje się w Hammerfell/High Rock.
7. Znów pokazujesz że nie masz pojęcia czym są TESy - to nie są RPG na jedno podejście jak Wiedźmin/Gothic, te gry potrzebują respawnu.
8. Tutaj się zgodzę, walkę trzeba poprawić, ale nie chcę żeby zrobili z tego następnego średnio udanego Souls like.
9. Akurat animacje poprawiają z każdą grą, w Fallout 4 były już na akceptowalnym poziomie, myślę że Starfield i TES 6 będą dalej odstawać od konkurencji ale tragedii nie będzie.
Twój post tak w skrócie: Ty chcesz z unikatowego RPG (tak TES są bardzo unikatowe) zrobić następnego generycznego RPG akcji.
Nieee, tylko nie rysowanie czarów w powietrzu, to będzie padaka jakaś. Arx Fatalis rzucanie czarów zostało wykonane tragicznie ale dobra, niech będzie ze stara gra itd. Wolę żeby był procent na wykonanie czaru który można by trenować w jakiś stopniu.
(moderzy od lat z powodzeniem wzbogacają poprzednie odsłony cyklu TES – Oblivion i Skyrim – o mechaniki głodu, pragnienia czy zimna).
Ktoś tu nie grał w morrowinda, takie mody były już w TESIII. A firma bethesda miałaby wpaść na to dopiero teraz? No, to słabo tam z doświadczeniem i kreatywnością u ludzi z tego studia. Ale co się dziwić, przykład z Skyrim. Jakby dodali do piątej części elementy survivalowe, to nieco lepiej ta gra by wyglądała. Wtedy mógłbym powiedzieć że Skyrim, to faktycznie mroźna i niebezpieczna kraina Nordów. A tak chodząc po tym świecie gry, nawet na początku rozgrywki nie czułem tego klimatu niebezpieczeństwa, samotności oraz zagubienia jaki czułem chodząc po pustkowiach Vvardenfell. Tak czy inaczej mroźnej krainie powinni dobrze radzić sobie Nordowie, anie wszystkie rasy i powinno być to ukazane w formie wizualnej, anie wyłącznie dialogów.
Chociaż jak teraz sobie pomyśle, to wam powiem że bethesda zaoferowała nam pewien element survivalowy w swojej serii, nie wiem czy specjalnie czy też nie, ale granie wampirem w TES III było naprawdę wymagające w porównaniu do tego co oferują nowsze części. Tam żeby przetrwać istotą nocy trzeba było zmienić sposób podróżowania i poruszania się po świecie. Słońce zabijało naszą postać, więc rozgrywkę ograniczało się do chodzenia w nocy, co tylko potęgowało oraz sprawiało że faktycznie czułeś że grałeś wampirem. W nowszych częściach tego nie czuć.
Sama rozgrywka z odnajdowaniem lokacji/miejsc wymagała od nas używania mózgu, gdzie dziś jest to do nie pomyślenia przez większość graczy. Mapa, kompas i dziennik był przez zemnie wielokrotnie przeglądany w czasie rozgrywki w TES III, by dojść do miejsca docelowego związanego z zadaniem jaki dostałem od npc-a. W Skyrim miałem gdzieś dziennik czy też używanie kompasu, ba nawet nie musisz mieć pojęcia jak go używać, bo wszystko za ciebie robiła gra, zaznaczała miejsce związane z zadaniem, więc biegnij idioto do miejsca docelowego.
Jak widać TES III jest 1000% razy lepszą grą od jej najnowszych części i zarazem szczytem możliwości studia bethesda, później już tylko równia pochyła i wycinanie formy, wprowadzanie głupich elementów rozgrywki, tylko aby gracz się nie spocił, a głupi gracz przyklaskuje, chwali i rzuca pieniądze na stół, a na sam koniec pieprzy że to najlepsza część serii.
A dziś po wielu latach wychodzi news o tym że jakoby TES VI miałby mieć elementy survivalowe, więc po 19 latach chcą wrócić do tego co miał już w niewielkiej części TES III i co mam przyklasnąć lub mam się zachwycić?
Jaja sobie ktoś robi czy jak?
Bethesda zobaczyła jaki sukces osiągnął mały zespół związany z grą Valheim i nagle ich chciwe oczka się zaświeciły albo inaczej żarówki nad głową, bo przecież to uczciwe studio, czemu nie wprowadzić tego w TES VI skoro ludzie tego chcą. Jeszcze lepiej rzućmy newsa że takie coś wprowadzimy do rozgrywki, zrobimy mały szum wokół nas.
A gracze już wooooow i walą sobie konia pod stołem z zachwytu, że wprowadzą taki element rozgrywki. Serio??? Ludzie serio??? Kupujecie takie coś???
To coś wam powiem, jakby od czasu TES III zamiast wycinać z gry elementy rozgrywki, a zamiast tego dodawali i wprowadzali by jeszcze tego typu elementy survivalowe, to dziś TES IV i V byłyby o wiele lepszymi grami, niż są obecnie.
Tym bardziej że wszyscy wiemy że seria TES głównie skupia się na eksploracji, a to by tylko wzbogaciło serię i wtedy faktycznie chodząc po takim świecie jak w grze Skyrim można byłoby odczuć że kraina ludzi północy jest faktycznie surowa i niebezpieczna.
Jak mi jakiś zagorzały fan skyrima przyjdzie i napiszę że przecież są mody, to ja ci odpowiem, że to żadne tłumaczenie. Bowiem mody powinny służyć wzbogacaniu rozgrywki, anie dodawaniu tego co powinno być oryginalnie w grze lub przywracaniu tego co było kiedyś w serii.
Poza tym nowy system magi nie zrobi na mnie wrażenia, ani nie będzie miał sensu, jaki i kreślenie run myszką póki nie przywrócą to co było w TES III, czyli wszystkie zaklęcia i możliwość tworzenia własnych, do tego powrót starych umiejętności i atrybutów, wtedy możemy rozmawiać.
A tak póki co bethesda jest u mnie przegrana.
Kolejne tłumaczenie że narzekam, a jeszcze gra nie wyszła uznam za głupie pieprzenie. Bo wiem my gracze powinniśmy wymagać od twórców, a przynajmniej ci co mają rozum i rozumieją, że gry powinny dawać satysfakcje i przyjemność z rozgrywki, bo na tym polega granie w gry, anie że gra robi wszystko za nas.
Wszystko w świecie rozgrywki elektronicznej powinno iść do przodu, anie tylko grafika. Iście na łatwiznę i wciskanie kitu że gra jest świetna i super przez twórców jak już to nie wielokrotnie zaprezentował pan Todd, będzie wiązało się z tym że będziecie się łatwo łapać jak przy zakupie Cyberpunka. Nie powinniśmy im dawać luzu, powinniśmy wytykać, wtedy dostaniecie produkt, który będzie spełniał chociaż minimalne wasze wymagania. Bo jak wiadomo nie każdemu da się dogodzić.
Dlatego piszę tak jak piszę, nie dlatego że narzekam, tylko dlatego że dążę do tego by uświadomić jak najwięcej graczy tych młodszych i tych starszych jak powinni podchodzić do tego typu newsów, do zakupu gier czy rozmowy z twórcami na forach itp., bo to jak wyglądają gry jest niczym w porównaniu do debilizmu wśród graczy i to mi się nie podoba. A jeśli ktoś uzna że czuję się obrażony tym co napisałem, to tylko pokaże jednak jest coś na rzeczy. Dlatego warto być świadomym i uważać na wszelkie zagrywki marketingowe i podchodzić na wszystko na trzeźwo, bo znów dacie się wyrolować jak to zawsze bywa przy zakupie gry. Pozdrawiam.
Jak zobaczę w akcji to uwierzę. Niestety Bethesda swoimi bajeczkami o poprawieniu tego i owego trochę przeholowała w mojej ocenie. Jak zrobią TESa VI na starym silniku, albo lekko zmodyfikowanym jak to było w przypadku przejścia z Obliviona na Skyrima to ja podziękuję... Kolejny raz się na to samo nabrać to nawet śmieszne już nie będzie. A z drugiej strony to o wiele bardziej przekonują mnie gameplaye i screeny niż słowa.
System magii w TES jest w porządku i osobiście bym go co najwyżej poszerzył o nowe zaklęcia. Zwłaszcza, że pamiętam kreślenie znaków z Arx Fatalis i o ile w założeniu było to całkiem fajne, tak w działaniu okazało się zupełnie niepraktyczne i nie wyobrażam sobie tego w nowych scrollsach.
Crafting natomiast, jak najbardziej. Ogólnie nie miałbym nic przeciwko temu, aby kolejna część była w założeniu trochę mniej przyjazna, bo co prawda Skyrim bardzo mi się podobał, ale miałem wrażenie, że wszystko przychodzi mi tam trochę za łatwo. Siadając do Morrowinda nie znałem jeszcze założeń świata, a mechanikę poznawałem na bieżąco, więc rozwój postaci szedł swoim tempem, wydawał mi się naturalny i wyważony. W Oblivionie i Skyrimie wiedziałem już z czym to się je, jak zdobywać kasę, dobry sprzęt i rozwijać postać. I bawiłem się świetnie, ale uczucie progresu gdzieś się w tym gubiło. Nie cieszyłem się z uzbierania hajsu na lepszy pancerz, nie miałem potrzeby bawić się w wykuwanie mieczy... Dlatego jestem jak najbardziej za wprowadzeniem więcej elementów survivalowych (oczywiście przemyślanych i jako urozmaicenie, a nie trzonu rozgrywki). Przy tak ogromnym świecie tu jest masa możliwości.
W sumie w TES takie mechaniki byłyby nawet mile widziane. Wydaje mi się, że taki bardziej zręcznościowy system walki mógłby być naprawdę ciekawy
Oryginalny system czarów chyba dla ludzi kiszących się w mainstreamie :] bo taki system był w innych grach.
Pewnie survival też uproszczony, pojawią się dodatkowe paski do wypełnienia + niewielkie problemy przy braku uzupełnien (-1% do odnawiania zdrowia/many/staminy czy coś takiego) co dla współczesnych graczy jest normą :]
Pamiętam że w Arx czarowanie działało dobrze jedynie gdy mieliśmy myszkę z kulką (zaraz pewnie ktoś wyskoczy z „gimby nie znają..." a znają, znają) oraz monitor 4:3, inaczej było nieciekawie. Na szczęście jest Arx Libertatis i znowu można cisnąć czary komfortowo.
Z innych to oczywiście Harry Potter czy Serpent in the Staglands.