2021 bez gier? Nadchodzi rok bezprecedensowych opóźnień
2021 bez gier?
Dla mnie to nie problem. Coś się wybierze, ze swojej kupki wstydu.
2021 bez gier?
Wstawiłbym swoją listę gier, ale aż wstyd. Jest kupa gier do ogrania. Mniejszych i większych, wystarczy posiedzieć na steam, indiegameswebsites, rpgsite, gematsu itd. Naprawdę, masa gier.
Nie samymi AAA człowiek żyje.
Poza tym, z większych też mam Metro, RDR 2 itd. Jest co robić.
E tam, jak komuś bardzo brakuje nowych gier, to zawsze może się rozejrzeć za mniejszymi tytułami.
2021 bez gier?
Dla mnie to nie problem. Coś się wybierze, ze swojej kupki wstydu.
Też masz 50+ gier które nie ma kiedy odpalić? :)
Może w końcu przejdę SkyRima i GTA V.
Też mam grania na dwa lata, przy moim czasie dostępu.
Rdr2, Days Gone, Contracts 1 i 2, Eternal z dlc, Mafia 1 remake, Exodus z dlc.
O panie, to zabawy co niemiara :D Przy mojej dostępności czasu na granie takie RDR 2 ogrywałem około 4 miesiące. Był to jeden z najlepszych zakupów w ostatnich latach. Ciężki dzień w pracy, wieczorkiem siadam do gry. Trochę pobłąkania się po świecie, jedna misja z głównego wątku, upolowanie bandyty za którym wystawiono list gończy, napad na jakiś sklep czy bank i wyłączam. Wyborny relaks.
Nie będzie tak źle. Indyki ciągle wychodzą, w dodatku będzie można nadrobić zaległości. Sam w tym roku czekam tylko na TW: Warhammer III.
2021 bez gier?
Wstawiłbym swoją listę gier, ale aż wstyd. Jest kupa gier do ogrania. Mniejszych i większych, wystarczy posiedzieć na steam, indiegameswebsites, rpgsite, gematsu itd. Naprawdę, masa gier.
Nie samymi AAA człowiek żyje.
Poza tym, z większych też mam Metro, RDR 2 itd. Jest co robić.
Dokładnie, jeśli ktoś nie jest no lifem siedzącym 16h dziennie przed grami na PC i/lub konsolą to naprawdę ogrywanie tych ważniejszych tytułów na bieżąco jest nierealne, tyle ich wychodzi. Jeśli pracujesz, masz jeszcze inne hobby, to np. ja osobiście mogę mieć zarówno 2021, 2022 a może i nawet 2023 bez nowych gier w ogóle, a i tak dalej bd miał co nadrabiać. Także dla mnie ideolo.
Bzdury pan pleciesz, ja wcale tak dużo nie gram, a nowości ogrywam na bieżąco
W poprzednim roku było 13 gier, ktore mnie zainteresowały i które przeszedłem, sporo z tych gier miało długość w sam raz na jeden weekend
Dłuższe gry jak sandboxy raczej ogrywałem tylko przechodząc główny watek
Z generacji na generacje jest coraz mniej wysokobudżetowych gier, jak sobie sięgnę pamięcią do np. 2010 to tam co miesiąc były ze 3 gry AAA, które mnie interesowały i wtedy to sam za tym nie nadążałem
To jest żenujące jak bardzo branża growa i filmowa poprzesuwała premiery. A szczególnie ta pierwsza, kiedy z powodu pandemii zyski są coraz większe i coraz więcej osób spędza bardzo duże ilości czasu na graniu, a ci nic tylko przesuwają. Szykuje nam się chyba najsłabszy rok w dziejach branży.
Praca zdalna.
Poza tym dobrobyt i płynący zewsząd strumien zlota, diamentow i platyny rozleniwił branżę i efekty widzimy.
Ponadto w roku 2020 wiekszosc duzych graczy sie wystrzelalo z hitów i po prostu nie maja co teraz pokazac.
Zobacz ile szpili triple AAA wyszlo w tamtym roku.o tej porze roku to juz był TLoU2, FF7Remake, Resident Evil 3 remake i kilka innych szpili.
Pierwszy kwartał 2020 bedzie lepszy niz caly 2021.
W 2022 dalej będzie slabiej niz w 2020, dopiero w 2023 branza znow bedzie miala amunicję zeby strzelac solidnymi szpilami.
God of War 2 i GT7 pewnie tez na 2022 sie przesuną.
W tym roku tylko jedna gra mnie interesuje czyli
LEGO STAR WARS Skywalker Saga
Coś tam zawsze się znajdzie ze starych gier ale ogólnie jestem zaniepokojony tym co się dzieje w branży tym bardziej że kryzys jest zadrukowywany więc ludzie mają pieniądze a czasu nawet więcej więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby sprzedawać gry.
Filmy jeszcze rozumie że przekładają bo w kinach najlepiej zarabiają więc liczą że w końcu ludzie zaczną chodzić do kin. A z drugiej strony jak nie będą wychodzić to ludzie zmienią hobby albo sposób konsumpcji filmów lub przerzuca się na streaming i nic to nie da.
Nic w tym roku nie wychodzi, dramat. Jak ktoś ma jakieś kupki wstydu to ma dobrze bo będzie miał co ogrywać ale ja żadnej takiej kupki nie mam więc bieda się szykuje przez cały rok.
Mam podobnie, zostają indyki i jakieś niespodzianki. No i powrót do klasyków ;)
Zawsze możesz taką kupkę stworzyć. Nie ma absolutnie nikogo, kto by ograł wszystkie gry z interesujących go gatunków, jakie wyszły na przestrzeni ostatnich 15 lat. Ewentualnie powrócić do tytułu, który się kiedyś ograło.
Niemożliwe. Jakim cudem Lord Gaben nie dostarcza tobie nowych gier do grania? Przecież to jest bóg gamingu xD
Nigdy nie zrozumiem twojego narzekania na brak gier i jednoczesnego barykadowania się w jednym sklepie. Gdybyś tak nie psioczył na Epica, to być może miałbyś w co grać. Sam jesteś sobie winien.
W życiu bym tego nie odczuł. Wiadomo fajnie gra się w nowe produkcje, ale kupka wstydu sama rośnie dzięki darmowym grom.
Przy mojej górze lodowej wstydu nie odczuje braku gier nawet jakby przez kilka lat nic się nie ukazało. (pewnie tak z 10 ??)
10 lat temu miałem czasu jak gnoju a zero kasy na sprzęt i gry, a teraz odwrotnie, pewnie nie jestem jedyny.
Oj tak, byczq, +1.
Wtedy Gothica 2 z dodatkiem przechodziłem w tydzień, dzisiaj już od prawie roku męczę PoE z dodatkami.
Jedyne, co się nie zmieniło, to sprzęt. I kasa jest, tylko nie ma czego za nią kupić (a nie dam 10k za kartę wartą 2k, nawet jakbym wygrał na loterii).
No problem.
Na PC ilosc zaleglosci-42 pozycje.
PS4- 6
XSX- dysk 1TB juz prawie caly zapelniony (gamepass)
Switch- prawie cala karta pamieci 250 GB.
Jak dla mnie, nie ma problemu, byle nie wychodziły gry w tak gównianym stanie technicznym jak Cyberpunk 2077.
Moge nawet dwa lata poczekac na gre, byle była gotowa.
No gry jakoś wychodzą.A że nie dla każdego, i nie te super wielkie, to nie powód,żeby pisać że nie będzie gier ;D
Ale z wielkich to rzeczywiście, tylko Horizon 2 może wyjść. No i powiedzmy że Biomutant i Far cry 6. No i BF6 i Cod. Ale to standard . W listopadzie może coś z zapowiedzianych hitów nagle wyjść. Plus coś niespodziewanego.Zobaczymy na E3. No i z ciekawych gier, to jeszcze Kena .
Zresztą, co ja się przejmuję.Komp słaby,ale mam w co grać, potem 2-3 lata nadrabiania.Teraz pykam w Pilars ...chociaż po 4 godzinach,to raczej nie jest gra dla mnie.Ale zobaczymy,może ogarnę, albo dam na niski poziom ;D
Końcówka poprzedniego roku dała dużo długofalowych tutułów. Ac valhalla to pół roku grania dla normalnej osoby, watch dogs legion, cyberpunk jak połatają. Zaraz wychodzi outriders, potem ME pełna edycja, days gone na pc. Jest co robić, jak nie jest się uzależnionym nerdem
Moja kupka liczy ponad 100 tytułów, w tym ok. 20 must play, także nie narzekam.
W przypadku Microsoftu raczej bez problemu możemy spodziewać się Halo Infinite, Microsoft Flight Simulator na Xbox Series X|S, Psychonauts 2, Grounded w pełnej wersji oraz może też nowej Forzy. Pod znakiem zapytania są As Dusk Falls czy Starfield. Ale kto wie… Może i z tym również się jakoś wyrobią.
Ja tam się nie martwię. Czekam na remaster Mass Effect'a w którym będę chciał wbić 100% na X, a później albo ogram Wolfenstain'a, albo pobiorę tego molocha jakim jest Halo: Master Chief Collection, który ma tam do pobrania przeszło 120gb (u mnie coś ok. 7 dni pobierania z przerwami bo lekcje online) i zobaczymy.
Coś tu się nie zgadza. W 2020 też było sporo opóźnień więc nawet jak nie dostaniemy w tym roku wielu gier zapowiadanych na 2021 to powinniśmy dostać te zapowiedziane na 2020 i opóźnione.
Mi wystarczy Total War Warhammer 3 albo Subnautica Below Zero. Tylko minus, że trzeba długo czekać, a dorwałbym się już teraz jak czasu więcej na granie.
Cyberpunk nie będzie drugim No Man Sky z prostego powodu, każdy dodatkowy miesiąc produkcji CP jest bez porównania droższy niż przy NMS, jest różnica między studiem na 1000 a 20 osób. Oczywiście CP może być jeszcze długo poprawiany przez mniejszy, wydzielony zespół ale gruntowna przebudowa była by za droga.
Przy NMS hype był niespodziewany ale też w dużej mierze darmowy a początkowa sprzedaż pewnie przebiła wielokrotnie założenia i budżet więc mogli się potem zamknąć na rok i dłubać na nim dalej tak samo intensywnie
Przy CP pewnie jakby nie kozaczyli tak wcześnie z tak intensywną kampanią marketingową to gra mogła by jeszcze nawet z rok siedzieć w piekarniku bez nadwyrężania budżetu
Coś w tym jest ale jak widać dla nas graczy to dobrze, że tak wyszło bo może cała reszta devów ogarnie się zamiast wypuszczać kolejne niedokończone gry. Żeby nie było dla mnie CP to petarda i jedna z najfajniejszych gier do wielu lat, mająca mega potencjał. Czekam z niecierpliwością na poprawki AI, policji itd. i oczywiście DLC :) niby 80h w grze ale jakoś nie prędko mi żeby to skończyć :D Gre kupiłem w przedsprzedaży i ani troszkę nie żałuję :)
Ja uważam, że skutek będzie dokładnie odwrotny. Firmy nauczą się, że przy odpowiednim marketingu mogą wypuścić przeciętną grę i zarobić krocie.
Ale to się nie opłaca na dłuższą metę. To jest przykład adekwatny do restauracji. Mieszkam w jednym z większych miast w PL i jest masa restauracji tutaj, do wyboru do koloru. Mam całą listę takich, w których zamówiłem dosłownie RAZ i nigdy więcej tego nie zrobiłem już i nie zrobię, takie gówno dostałem (polecam Kuchenne Rewolucje jak takie Janusze właśnie wychodzą na takim prowadzeniu restauracji - kredyty na miliony i zero klientów. I dobrze im tak, wcale mi ich nie żal za takie dziadostwo, które odwalają). I co, dobrze na tym wyszli? Do tych dobrych wracam ciągle. Tak samo np. z REDami - ja im nie zaufam już nigdy, przekreślili to Cyberpunkiem. Nigdy na ich grę już się ani nie napalę, ani nie złożę preordera.
P.S. Moja rada - nie zakładaj biznesu, jeśli masz takie poglądy, bo daleko nie zajdziesz :)
Ano bieda, panie, bieda! Miałem nadzieje, że mój 2021 będzie pod znakiem "Kronik/Khorinis" i "Skywind", ale klątwa dopadła również moderów. "Apoteosis" to ostatnia nadzieja. Chyba obejrze sobie jeszcze raz trailer.
2021 bez gier? Ja bardzo się cieszę z tego powodu. Dlaczego? Bo mam sporo ciekawych gier do nadrobienia, więc mogę spokojnie to nadrobić. Są straszne dużo gier Indie, mody, darmówki i AAA, więc na nudy nie mogę się narzekać. O mangi i filmy nie wspomnę. Gry AAA to nie wszystko.
1 rok przerwy z dala od nowych gier nam nie zaszkodzi.
Trzeba czekac i liczyc ze sony sie zlituje nad pc i rzuci w tym roku 2-3 eksami.I ten rok zmienia sie o 360 stopni.Marzy mi sie Ghost of Tsushima,God,Infamous,The Order1886,albo chociaz Knack 2 .I zadne far kraje,pseudo asasyny i inne gry z generatora juz nie beda nikomu potrzebne.
Jeśli rok zmienia się o 360 stopni to jakby w ogóle się nie zmienił.
Ja i tak nie gram w nowości, więc dla mnie nie ma żadnej różnicy, czy w tym roku jeszcze coś wyjdzie, czy nie. W ogóle ostatnio bardzo mało gier kupuję, bo zamiast szukać następnych i powiększać swoją kupkę ogrywam to, co mam już od jakiegoś czasu.
To co oni dzisiaj wydają właściwie nawet nie jest jakieś szczególnie dobre.
Fakt, wiele nowych gier to odtwórcze przeciętniaki, ale czasem znajdzie się coś fajnego.
Jak dla mnie to w tym roku mogłaby nie wyjść absolutnie żadna gra. Mount Everest wstydu wystarczy pewnie na kilka lat, zwłaszcza że czasu wolnego mam jeszcze mniej niż przed pandemią.
Jak ktoś się ogranicza to kilku typów gier to tak. Ja cały czas mam w co grać. Przed sobą mam Cyberpunka, a co najlepsze to trylogię Mass Effect, której nigdy nie miałem okazji ograć. Dodatkowo wyskoczy potem Returnal i Resident Evil 8, Potem Rachet, a potem urlop:D. Po powrocie sezon jesienny, a więc najwięcej gier. Pewnie jeszcze wlecą updajty do niektórych gier. Najbardziej liczę na Death Stranding. Grać jest w co. No chyba, że faktycznie ktoś ma masę czasu, to rozumiem.
Nawet nic mogłoby nie wychodzić ;)
Hades i Hallow Knight okupują 100% mojego czasu na granie :)
Czyżbym musiał ograć kampanię Star crafta 2 poraz 8, o niee będę zmuszony przejść gears of war 3 znowu. Noo ale szkoda, że teraz branża przystopowała i mogę sobie odświeżyć ulubione tytuły.
Dla amatorów, niedzielnych graczy, wiecznych narzekaczy, niektórych redaktorów i osób, które nie wiedzą, że poza grami AAA istnieje jeszcze większa, ciekawsza i różnorodna baza gier, to ten rok jest słaby. Dla reszty bardzo dobry a dla mnie szykuje się jeden z najlepszych.
Już marzec dał fajne premiery a jeszcze się nie skończył. Z RPGów w tym roku wyjdzie:
Black Geyser: Courier of Darkness
Alaloth: Champions of The Four Kingdoms
Przy dobrych wiatrach wysoko oceniana Solasta: Crown of the Magister i nieco gorzej oceniany Baldur's Gate III
Broken Roads
Tainted Grail: Conquest
Zoria: Age of Shattering
Kingdom of Night
Dungeon Kingdom: Sign of the Moon
Stolen Realm
Wiele świetnie zapowiadających się gier w innych gatunkach jak:
AWAY: The Survival Series, It Takes Two, Paradise Lost, Hidden Deep, Grime, The Night is Grey, Martha Is Dead, Lacuna – A Sci-Fi Noir Adventure, Oddworld: Soulstorm, Winter Ember, Dorfromantik, Century: Age of Ashes, Stray, Narita Boy, The Outalst Trials, Steel Assault, Nascence, Inkulinati, Book of Travels, Schizm III, Shelter 3, Sable, War Mongrels, No Place for Bravery, Hood: Outlaws & Legends, King Arthur: Knight's Tale, Omno, Squadron 51, TASOMACHI: Behind the Twilight, Hazel Sky, S.C.A.R, Bushiden, Itorah, Savior, Eastward i wiele wiele innych.
Poza tym wielu graczy ma takie growe zaplecze, że nawet by nie odczuli, gdyby w tym roku nie wyszła w ogóle jakakolwiek gra.
No ja na szczęście mam sporo tytułów do ogrania a ostatnio odkurzyłem ps3 bo mi się army of two zachciało
Wygląda na to, że naprawiony Cyberpunk może być jedną z ważniejszych gier 2021 roku.
Ten rok faktycznie zapowiada się bez szału natomiast zagrałem w nim już w The Medium, za chwilę zagram w Outriders, jeśli dostanę jeszcze nowe Halo to nie będzie źle.
>Jesteś w stanie cieszyć się zabugowaną grą?
>Trawię takie gry, o ile się ciągle nie wywalają.
Cóż pozostaje odkurzyć commodore.
A tak ogólnie potrzeba zmian na świecie żeby opłacało się chcieć.
Moje ulubione gry już się cieszą :). Znowu będzie maraton powrotów do EU4, Stellaris, XCOM2, Cywilizacji 6. Ponadto gdzieś pewnie w maju zacznę Football Manager 2021 więc znowu pewnie kilkaset godzin. Cały czas myślę o Crusader Kings 3. To kolejna gra na ponad 1000h. Z kupki wstydu to najbardziej myślę o Total War: Warhammer, ale mam też kilka krótkich pozycji.
Redzi już chyba mogą zapomnieć o Keanu w ewentualnej drugiej części gry !
Płakać nad grami nie będę bo nie mam czasu dokończyć już posiadanych.
Gdybym siedział na d*** w domu jak większość społeczeństwa może bym się zastanawiał co robić z nadmiarem czasu wolnego niestety minął rok pandemii a ja nie miałem ani jednego dnia "pracy zdalnej" i zaczyna mnie już wkurzać jak słyszę czy czytam o trudnościach pracy z domu.
Zarówno na Steam jak i na Epick mam mase tytułów które mam bo mam ale nigdy nie uruchomiłem, dlaczego?... bo zwyczajnie nie miałem czasu. Teraz dzięki covid mam okazje sprawdzić te gry... Tak właśnie bym powiedział gdyby nie fakt że nic się nie zmieniło... Nadal chodzę do pracy i zasuwam po 10-12h dziennie czasem 8 w sobotę, a dlaczego? Bo covid to ŚCIEMA.
Nie ma kart graficznych i nie ma konsol to i nowe gry są niepotrzebne bo kto je kupi jak nie ma na czym grać. Nowe gry to zazwyczaj wyższe wymagania, a jak ludzie nie mogą unowocześnić swojego kompa (lub kupić nowej konsoli)to i rynek gier czeka zastój.
Wszyscy w gamedev myślą, ze te problemy sa przejsciowe i za kilka kwartałów bedzie po wszystkim.
Sam znam takich z gamedevu, ktorzy juz planuja po premii półrocznej kupic sobie na wakacje PS5.
Nie zakładają, zeobecna sytuacja potrwa dluzej niż pół roku.
Żeby twórcy gier zaczeli optymalizowac nalezycie gry, musiałaby byc padaka przez minimum dwa lata i zalamac sie sprzedaz gier z wysokimi wymaganiami.
Znajac graczy, to Ci sie zapozyczą, ale karte graficzną nawet 2-3x drozej kupia.
Oszczedni rozsadni ludzie juz dawno sa w tej branży nakryci czapką przez nacpanych bogatych gowniarzy, ktorzy za byle szajs sypia pieniedzmi w twórców (np mikrotransakcje).
Branza ma dość klientow debili i wielorybów, zeby dobrze prosperować nawet jak odpadna normalni i oszczedni.
Singlowe gry najwyższej dostana po tylku, onlinoee gówna będą dalej zarabiac kosmosy.
Ja to w szoku i niedowierzaniu jestem autentycznie, wiem że ludzie są głupi, ale w 50% przypadków jest o wiele wiele gorzej.
Głupota swoją drogą, ale kapitalizm uwielbia też nieporadne dorosłe dzieciaczki którzy nic nie potrafią zrobić sami, nawet rozrywki nie mają ani nie potrafią zorganizować, a co dopiero mówić o dobrym guście...
Jak dla mnie ten rok jak i ten co był (2020) pod kwestiom gier to jak dla mnie nie problem i tak wielu ludzi dla poczucia nostalgii odpaliło siódmą a nawet szóstą generację konsol.
Nie jest źle , gier jest aż nadto niezależnie od platformy .
Dopiero co skończyłem JEDI - generalnie mocno obcuje z Series x z padem elite i tymi ich nowymi słuchawkami .
Fajny zestaw .
God of war w 2022? Spoko, w końcu najpierw musi konsola ps5 trafić do sprzedaży. Na premierę rzucili kilka sztuk dla januszy, a reszta musi poczekać do kiedyś tam, aż się wyrobią. Ja wciąż czekam na premierę ps5 w sklepach.
Rozumiem opóźnienia w produkcji chipów, elektroniki, samochodów itd. Ale gier? Serio? Każda firma IT jest świetnie przygotowana z samego założenia i sposobu działania na pracę zdalną. Co przeszkadza grafikom, programistom itp. w tworzeniu gry? Sam od roku ponad pracuję zdalnie i postępy z projektem, w którym kodzę są o wiele większe niż jak pracowaliśmy w biurze. Może to problem organizacji i zarządzania, a nie pandemii samej w sobie?
Spoko, w końcu najpierw musi konsola ps5 trafić do sprzedaży. Na premierę rzucili kilka sztuk dla januszy
Czemu Januszy? Ja swoją miałem w dzień premiery za 2299zł. Paru kolegów tak samo. Więc dało się bez problemu, tylko trzeba było złożyć preorder w odpowiednim miejscu.
Ja chcę iść i kupić w sklepie lub zamówić bez siedzenia dniami przy kompie. Mam ich w d.... nie chcą kasy to nie mają. Nie dopłacę ani zeta do tych gównianych pakietów z 4 niepotrzebnymi mi grami z ps4 za 3200
Jest kupka wstydu, są powroty :).
Rok 2021 zapowiada się więc wspaniale, a ja widzę szklankę do połowy pełną, wobec faktu, że świat nieco zwolnił. Dostrzegam plusy, takie jak choćby brak tego, chorego "hypu", ten zeszłoroczny na pewną grę był już naprawdę męczący ;-).
Dla gracza nie ma plusów takiej sytuacji nie ma co sobie wmawiać że czarne jest białe.
Jeśli nic się nie poprawi przez dłuższy czas to 2021 to będzie rok przesunięć premier a kolejne lata będą latami wsztrzymywania produkcji nowych gier czyli w konsekwencji gracz będzie miał coraz mniej gier do grania.
Na hype nie musisz reagować bo nie ma potrzeby kupna i nie ma obowiązki grania ale Ci którzy mają taką potrzebę zostają pozbawieni możliwości uczestnictwa w tym a więc są realne straty.
Nie przesadzaj ten rok pod względem premierę nie jest aż tak zły . Ale na tle 2020 wypada blado
Nier wychodzi więc dobre premiery są.
Returnal też wychodzi w tym miesiącu więc Sony jak zwykle zrobi to czego inni nie potrafią wyda trochę dobrych gier w tym roku.