Doom Eternal: The Ancient Gods, Part Two | PC
co jest znów jestem pierwszy.
dodatek i historia jest mega chodź co do zakończenia to samo zakończenie daje ID Sofdware wiele możliwości i otwartych drzwi bo nic nie jest wieczne, a ja z przyjemnością zobaczył bym dalsza kontynuację a co do nowego wroga to zawsze można coś wymyślić lub dodać, chodź by to że ojciec miał zapomnianego brata bliźniaka gdzie koniec narodził się na samym początku.
Po part 1 nie sądziłem, że dadzą radę jeszcze podnieść poziom trudność... no cóż dali radę :P
Jak dla mnie ten dodatek lepszy niż poprzedni - świetne lokacje, nowi przeciwnicy, lepsza muzyka :)
A i jednego easter egga z klasycznego Dooma mi się udało znaleźć -->
Przeszedlem juz troche, tez znalazlem tego kolesia na palu :) Wrzeszczace zombie sa naprawde upierdliwe...
Pro tip ode mnie:
Do tych fioletowych zombie nie strzelajcie, skupcie się na pozostałych wrogach. Zabicie fioletowego zombiaka skutkuje wzmocnieniem reszty wrogów.
https://www.youtube.com/watch?v=ykOKfVZHCjU&t=75s
Taka ciekawostka, poziom trudności tego dlc jest niższy, ale przy okazji obniżono poziom trudności pierwszego dlc.
Niestety słaby dodatek. Nie podoba mi się kierunek, w jakim idzie seria DOOM. Hugo Martin zaczyna odstawiać Romero i nie przejmuje się jakimikolwiek słowami krytyki. Co więcej, on opiera swój design o to, by z nich drwić. Dodatki do Eternala to czysta filozofia grania na nosie krytyków. Ludzie nie lubili w podstawce danej mechaniki? W dodatkach będzie jej więcej!
Apogeum tej filozofii osiągnięto w końcowym bossie drugiego dodatku, który stał się z miejsca jednym z najgorszych bossów, z jakimi kiedykolwiek walczyłem.
spoiler start
Gracze nie lubili Marudera? Boss kończący grę jest takim sto razy silniejszym i bardziej upierdliwym Maruderem! Aha, i regeneruje sobie życie po zadaniu obrażeń graczowi, prowadząc do nieskończonej pętli wzajemnego ranienia. No i ma pięć przeciągniętych faz, żeby za szybko to nie poszło. Have fun i następnym razem nie krytykujcie mojej wizji na gameplay, Hugo Martin.
spoiler stop
A oprócz tego? Nudne mapy przypominające bardziej jakiegoś Quake'a, niż DOOM-a. Średniowieczny zamek? Serio? Ostatnia mapa przed walką z bossem jedynie robiła robotę i była chyba najlepszą lokacją z dodatków. Rozszerzenie wprowadza nowych przeciwników, tyle że za wiele oni nie wnoszą do rozgrywki, a i potrafią bywać upierdliwi, bo twórcy do ich pokonania wymagają korzystania z konkretnego ulepszenia broni. Poza tym mapy nie były chyba aż tak dopieszczone pod względem balansu, co te z podstawki, bo czasem ma się wrażenie, jakby twórcy wrzucali losowych wrogów, byle było jeszcze trudniej. Podczas grania miałem nawet lekkie skojarzenia z Final DOOM-em, którego osobiście nie lubię.
No i sama fabuła jest mocno fanfikowa, ale to już pierwszy dodatek zaczął brnąć w te bzdury.
Ogólnie nie polecam. Dodatki skupiają się na tych elementach, które nie podobały mi się w podstawowym Eternalu, zamiast rozwinąć to, co było naprawdę dobre. Oferują jednocześnie przesadzony poziom trudności, który na wyższych poziomach przestaje bawić, a zaczyna denerwować. Najlepszą odsłoną dalej pozostaje 2016.
Mam wrażenie, że ty nigdy nie pokochałeś serii DOOM.
Szczególnie po tych słowach.
"bo twórcy do ich pokonania wymagają korzystania z konkretnego ulepszenia broni " Od zawsze w tej serii odpowiedni rodzaj broni jest gwarantem do jego pokonania.
"Podczas grania miałem nawet lekkie skojarzenia z Final DOOM-em, którego osobiście nie lubię " Właśnie tu chodzi o wysoki poziom trudności.
"Nudne mapy przypominające bardziej jakiegoś Quake''a, niż DOOM-a. Średniowieczny zamek? Serio?" A czy TY serio zapominasz, że DOOM i Quake są niemal że podobnymi grami? XD
Sama fabuła i tak nie jest taka ważna, i też ona pasuje do stylu DOOM''a, nie jest złożona, tylko taka prosta. W DOOM 2016 było podobnie.
Przeszedłem dodatek na koszmarze dwa razy (także kilka podejść na ultra koszmarze). Jednym z lepszych urozmaiceń jest zamienienie tygla na młotek do tłuczenia kotletów. Ciekawi wrogowie, którzy wymuszają szybszy sposób gry, fajny boss końcowy. Nie umiem wymienić jakiś większych minusów, dlatego daję tej grze 9.5 na 10.
z dwóch oficjalnych dlc chyba ten podoba mi się najbardziej, niby z tym finalnym bossem to trochę naciągana sprawa ale choć trzeba przyznać że finalna walka epicka + niespodziewane zakończenie co dalej ?? DOOM 2 czy Doom Havenly ? :) heheheh
Właśnie skończyłem te dwa dodatki do Doom Eternal, czyli "Doom Eternal: The Ancient Gods Part One" i "Doom Eternal: The Ancient Gods Part Two". Zostawili wszystkie moje bronie i ulepszenia z podstawki, więc grało się bardzo przyjemnie. Każdy z tych dodatków jest na około 10 godzin gry (łącznie 20), więc nie tak mało. Jest trochę urozmaiceń jak niektóre nowe demony, a później nawet bronie.
Wizualnie całe Doom Eternal jest gorsze niż Serious Sam 4 (dużo prostsza grafika), ale pod względem grywalności bije ją na głowę, bo przynajmniej jest jakaś fabuła i znacznie bardziej emocjonujące walki, które wymagają żeby gracz perfekcyjnie opanował mechanikę gry i wykazywał się dużą szybkością. Inaczej będziesz co chwilę ginąć, a w takim Serious Sam 4 mogłeś grać byle jak na niskim poziomie trudności, a zginąć prawie się nie dało.
Co do kolejnej kwestii, to dało się zauważyć pewne zwiększenie poziomu trudności względem podstawki. Mowa zarówno o walkach jak i tych platformowych elementach, czyli skokach na duże odległości. Było trochę wyzwań, a szczególnie trudny był boss na koniec pierwszego dodatku.
Jeśli chodzi o bossa ostatecznego pod koniec drugiego dodatku, to tam zginąć się raczej nie dało, ale to jego odnawianie życia było bardzo irytujące. Na szczęście aż tak źle nie było, bo po pewnej ilości prób dało się znaleźć sposób na jego pokonanie.
Samo zakończenie mogło być inne, bo nie lubię takich rozwiązań fabularnych, czyli mam tu na myśli
spoiler start
powrót Slayera do jego trumny.
spoiler stop
Mogli coś lepszego wymyślić.
Zalety:
- podobnie świetne jak podstawka, ale trochę trudniejsze, jeśli chodzi o walki i elementy platformowe w powietrzu
- kilka nowych demonów, a później także bronie
- bardzo pomysłowy sposób na walkę z ostatnim bossem (z żadnym innym przeciwnikiem w Doom Eternal nie było czegoś takiego)
Wady:
- grafika przeciętna jak w podstawce mimo ładnych niektórych pejzaży (porównuję do Serious Sam 4 z tego samego roku gdzie była dużo ładniejsza)
- samo zakończenie było takie jak najbardziej nie lubię, ale to mocno subiektywna kwestia
Ode mnie 8/10, czyli ani gorzej ani lepiej niż podstawka.
