Disco Elysium The Final Cut zakazane w Australii. Gra zbyt ostra dla władz
Theddas -> Akurat pod względem klasyfikacji wiekowych gier (i innych mediów) Australia od wielu lat jest jednym z najbardziej restrykcyjnych krajów świata, lista zakazanych tytułów jest zaskakująco długa.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_banned_video_games_in_Australia
Jest na niej na przykład Marc Ecko, bo "gloryfikuje graffitti".
A wydawałoby się, że Australia to taki normalny kraj.
Od kiedy? O ich cenzorskich zapędach już słychać od dawna.
xD
Jak zwykle, prawo i logika rozbieżne są.
Za dużo krwi im do głowy wleciało od tego chodzenia do góry nogami i durne prawa wymyślają.
xD
Jak zwykle, prawo i logika rozbieżne są.
Za dużo krwi im do głowy wleciało od tego chodzenia do góry nogami i durne prawa wymyślają.
Nie prawo i logika są rozbieżne, a Twoje operowanie pojęciami i ich znaczenie. Nie nazywaj swoich preferencji czy systemu moralnego logiką.
Można się oczywiście z decyzją australijskich władz nie zgadzać, ale nie zmienia to faktu, że jest to decyzja logiczna biorąc pod uwagę ichniejsze standardy i prawo.
Pozwolę sobie zatem Twój komentarz poprawić.
"Jak zwykle, prawo i mój system etyczny rozbieżne są."
Ksenofobiczną wstawkę wyciąłem.
Theddas -> Akurat pod względem klasyfikacji wiekowych gier (i innych mediów) Australia od wielu lat jest jednym z najbardziej restrykcyjnych krajów świata, lista zakazanych tytułów jest zaskakująco długa.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_banned_video_games_in_Australia
Jest na niej na przykład Marc Ecko, bo "gloryfikuje graffitti".
Znajomy opowiadał mi, że przez dłuższy czas rząd Australii nie rozumiał tego, że ludzie dorośli mogą chcieć grać w gry i nie istniała tam kategoria 18+, sporo gier musiał specjalnie zamawiać z dostawą z innych krajów.
A wydawałoby się, że Australia to taki normalny kraj.
Od kiedy? O ich cenzorskich zapędach już słychać od dawna.
Za dużo krwi im do głowy wleciało od tego chodzenia do góry nogami i durne prawa wymyślają.
Sarseth słusznie napisał.
Sarseth słusznie napisał.
Bo oni są tacy spięci, bo nawet na kibelku nie mogą się spokojnie usiąść. Zawsze i wszędzie czyha jakieś niebezpieczeństwo.
Dziwna sprawa. Wolfenstein New Colossus jest tam dozwolone a w grze są sceny jak odrąbują siekierą głowę pewnej pani a potem biorą tę głowę i symulują nią seks oralny. I to robi matka na córce. Nie wspominając o tonach krwi, wulgaryzmów i scen z narkotykami również. I to jakoś przeszło.
Ale narkotyków nie ma. Australia boi się słowa "drugs" bardziej niż zabójczych spadomisiów.
Nie u śmieci z grona klasyfikacyjnego w Australii, śmiecie z Australii będą ci mówić co możesz, a co nie.
Poza tym Australia to demokratyczny kraj i jej społeczeństwo ma szerokie instrumentarium do wywierania wpływu np. w celu likwidacji ACB. Widocznie większości bieżące regulacje odpowiadają lub nie przeszkadza im status quo. Niemniej nie uprawnia to nikogo niezgadzającego się z tym do personalnego dehumanizowania pracowników jakiejkolwiek instytucji.
xD śmiesznie sie to czyta
Rozumiem że ty jesteś uprawniony do własnej opinii ale
Jeżeli jednak własna opinia jest dla Ciebie tożsama z wyzwiskami, to współczuję. Tym bardziej, jeżeli są to wyzwiska nawet nienawiązujące do czyiś cech, a odmawiające komuś człowieczeństwa. Na szczęście da się wyrazić swoją opinię, nawet bardzo krytyczną, bez ordynarnych dodatków.
Może po prostu jest wulgarny i nie potrafi inaczej tego wyrazić? To nie twoja sprawa, internetowy szeryfie :)
Akurat oni to nie są znani pod względem racjonalnych decyzji. Szczerze to już nie wiem co głupsze Australia czy USA.