2021 rok bez Need for Speed. Criterion pomoże w pracach nad Battlefield 6
Heat bym jednym z najlepszych NFSów ostatnich lat, ale mogło by być jeszcze dużo lepiej. Zastanawia mnie czy nie mogą po prostu zrobić remake'a MW albo U2 w takiej samej formule jak wtedy, tylko z nowymi pojazdami, lepszym tuningiem itd. itd. Nawet remaster którejś z tych części rozszedł by się jak ciepłe bułeczki.
2021 rok bez Need for Speed. Criterion pomoże w pracach nad Battlefield 6
Jest aż tak źle, że potrzebują pomocy...?
Czy ich zdolności są niezbędne by dodać nowe zabawki do gry...?
Już pomagali DICE przy ostatnim Battlefroncie. Byli odpowiedzialni za moduł związany z bitwami gwiezdnymi. W moim odczuciu wyszło to lepiej niż Star Wars Squadrons. Także akurat wg mnie to dobra wiadomość.
Wątpię by kiedykolwiek w przyszłości udało im się zrobić NFSa, który zadowoli graczy. Z prostego powodu - fani NFS to jedna z najbardziej nieokreślonych grup growych. Nie mają pojęcia czego oczekują od NFS. Po premierze NFS ProStreet każdy chciał nowego Undergrounda. Przez lata gracze płakali, wylewali żale, a jak w końcu dostali, to powiedzieli, że jednak nie chcą. W zasadzie NFS 2015, Heat i w dużym stopniu Payback, to były właśnie takie Undergrundy na nowym silniku. 2015 to był idealna odpowiedź na płacze o U3, bo było to połaczenie Undergrounda z Most Wanted. Czyli klimat bardziej luzacki, ale też z szerszą fabułą.
Praktycznie co roku zdarza mi się przejść Most Wanted. Osobiście uważam go za najlepszą część. Fajnie jakby wydali Remejk. Nie chciałbym Remastera, bo oprócz całej fabuły, świata itd. MW ma świetny model jazdy, który Remasterem mogliby zepsuć.
Bzdura, piszesz jak marketingowiec od EA. Od lat jest problem z mechaniką jazdy w NFSach, póki autami jeździ się jak w Asphalcie to nie ma żadnego znaczenia jak bardzo będą kombinować z fabułą i klimatem.
W 2015 model jazdy był bardzo arcadowy, fabularnie, tuningowo itd., to NFS Undergrund 3, a i tak płacz, że to nie to.
Jak był płacz o fabułę i tuning, to EA dała nam to. Wtedy ludzie przerzucili się na płacz o model jazdy. Jak Ci zrobili, taki jak był w pierwszych częściach, czyli do bólu arkadowy, to nagle płacz, że chcą symulator. Gracze NFS to najbardziej niezdecydowana grupa ludzi. NFS 2015 miał dosłownie wszystko to co fan Underground mógłby chcieć w nowej odsłonie, a i tak płacz.
Model jazdy w NFS był bardzo przyjemny i to wyróżniało ich na tle innych arcadówek. Taki był od pierwszej części, aż do Carbona. Później zaczęli iść w stronę bardziej symulatora. Wrócili do korzeni w 2015. Przełożyli ten z pierwszych kilku części na nowy silnik. Dodali łatwiejsze driftowanie, lepsze wychodzenie z zakrętów. Coby nie zrobili, to i tak będzie płacz.
Moim zdaniem problemem jest to, że wiele współczesnych fanów wyścigów wychowało się na Undenground 2 i Most Wanted tzn. grali w to, gdy byli młodzi. Przez to oczekują od EA czegoś niemożliwego - chcą znowu poczuć się tak magicznie, jak by byli dziećmi. Zawsze będą narzekać, że "to nie to samo", ale nie zdają sobie sprawy, że za to odczucie odpowiada wydoroślenie. Nostalgię i sentyment ciężko przebić czymkolwiek.
Co za brednie, od razu widać, że to wy nie wiecie o co chodzi, gracze już nigdy nie dostali żadnego pełnoprawnego undergrounda, to co wyszło to marketingowy bełkot EA, który tylko powtarzacie, a w praktyce to co wyszło to jakieś ograniczone maksymalnie twory na odwal się bez żadnego przemyślenia tematu, funkcji, rozgrywki, byle zrobić kolejny nfs w danym roku i tyle.
Te ograniczone funkcjonalnie buble to żadne undergroundy, zero tego czegoś, klimatu, pomysłu, i to nie ma nic wspólnego z wiekiem tylko czystymi obiektywnymi faktami z gier.
Najbliżej był nfs 2015, który na pc wyszedł w 2016, ale ledwo po wyjściu został totalnie olany, wsparcie było żadne, i też pełno braków, znowu to samo, nfs odhaczony i nara.
Ja tam nie ma problemu z heat czy payback, ale jak ktoś mi mówi, że gracze otrzymali już kolejnego undergrounda i im się nie podobał to mi się tylko śmiać chce.
Co najwyżej otrzymali wybrakowaną, mało rozbudowaną papkę, bo nie chodzi by zrobić kolejną grę kopię, ale i to dostosować do obecnych oczekiwań, a te są dużo większe niż wtedy i możliwości są dużo większe, a potem dostajesz takie "coś" nowe od EA, patrzysz na to i nie dosyć, że nic kompletnie nie rozbudowali i nie mieli pomysłu, to jeszcze nawet ma braki do znacznie starych odsłon, jak ktoś twierdzi inaczej to się oszukuje.
To nie gracze są niezdecydowani, to EA takie jest i potem wychodzi kolejny mierny ala underground, bo nie ma czasu by zrobić coś porządnie, po co jak za rok nowy nfs.
Tak więc panowie, bez jaj, ochłapy które rzucał ea jako kolejne undergroundy to w żadnym wypadku nie były pełnoprawne przemyślane tytuły, sorry.
Co z tego, że dostali coś, co miało być duchowym następcą Underground 2? Sam fakt, że ta gra nawiązywała do U2, to za mało, skoro dostaliśmy jakiegoś krapa.
NFS 2015 był tragiczną odpowiedzią na prośby graczy. Fabuła była zbyt luzacka i strasznie natarczywa. Największym problemem był jednak model jazdy, który w tego typu grze jest najważniejszy, a zrobili jakieś pośmiewisko. Wyciągnęli go chyba z pierwszych części gry Asphalt, które tworzone była na telefony z fizyczną klawiaturą, w czasach na długo przed smartfonami z androidem. Model jazdy, który w tamtych czasach, na prostych telefonach był całkiem fajny. Tak w grze na współczesne komputery i konsole, to istne pośmiewisko i wstyd dla tak dużej firmy.
Heat też był syfem przez beznadziejny model jazdy, który dalej jest kpiną. Mimo że grafika jest fajna, fabuła całkiem fajna (a przynajmniej początek) i niezbyt nachalna, to i tak nie są wstanie zrobić z tego choćby znośnej gry. Dodatkowo kolejną ogromną wada jest soundtrack, jest w nim może z 5 znośnych utworów, od reszty robi się nie dobrze, a większości nazwanie muzyką było by zbrodnią.
Przejęcie rynku po NFS jest sprawą otwartą. Jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia, bo wydaje mi się że problem nie leży w możliwościach zrobienia lepszego NFSa, tylko w zrozumieniu sukcesu pierwszych F&F i kilku części NFSa z przełomu milenium. Wiem, że to zły przykład, ale Japończycy robią kible z muzyczką, podmywaniem tyłka, różnymi zapaszkami i metodami spłukiwania, a mi by się bardziej podobał zaniedbany ToiToi z gołą babą na drzwiach wejściowych.
Nikt nie zrobi dobrego NFSa na siłę lub za dużą kasę. Sukcesem tej gry jest klimat - tabelki, burze mózgów, statystyki i sondowanie potrzeb klienta tego nie zastąpią.
Jak moją zrobić znowu takiego gniota jak cześć z 2015 czy Heat (w te pomiędzy nie grałem), to niech lepiej przez 2,3,4 czy nawet więcej pomagają przy innych grach.
Nie zrobią remaku u1 u2 mw i carbon bo musieli by nowe wykupuwać nowe licencje a im się nie chce to raz po drugie toyota nie chce swoich samochodów w grach a po trzecie zespoły muzyczne obecne w tych grach mogą już nie istnieć po czwarte ea black box przestało istnieć rozpadło się