World of Tanks wprowadzi Załogi 2.0, ale gracze nie są zachwyceni
Testowałem Załoga 2.0. Ten system ma swoje plusy i minusy. Największy plus można zaliczyć fakt, że wybrana, rozwinięta dowódca można przepisać do 3 czołgów zwykłych (plus PRENIUM) bez konieczność przeszkalania. Dowódca będzie miał 3 oddzielne drzewko umiejętności i nie musi zrestartować.
Stary system załogi 1.0 jest po prostu nudny na dłuższy metę, ale cieszy prostota. Dużo graczy wolą prostsza, uniwersalna rozwiązania niż nowe, skomplikowane rozwiązanie. To tak jakby gra strzelanka-taktyczna nagle staje się skomplikowany taktyczny RPG.
Podoba mi się, że w końcu dają jakieś urozmaicenie dla rozwoju załogi i powiew świeżości, ale ta rozwiązania pozostawia wiele do życzenia i wymaga sporo poprawki.
Konwersja załóg na nowy system to porażka jak i cena 500.000 kredytów bądź 700 golda przy przypisaniu załogi do kolejnego czołgu , wg jak zwykle szuka możliwości zarobku aby żyło się ciężej tym rzadziej płacącym a najlepiej to wogóle jak co niektórzy traktują wota jako swoją drugą pracę i są w 100% tylko jej oddani i wargamingowi
Załoga 2.0 jest spoko, ale jest w niej tyle minusów że na tym etapie nie wprowadzał bym
tego jako wargaming, najpierw trzeba wiele poprawek wprowadzić, na razie mogli by zrobić że kto chce zostać ze starą załogę niech ją ma, a kto chce załogę 2.0 to niech ją wymieni na, razie mogli by skupić się na ważniejszych rzeczach które trzeba wprowadzić, ale to wargaming chodzi im tylko o kasę a nie o graczy i to jest trochę przykre.
to w końcu jest spoko czy nie? Raz piszesz że spoko a potem że jest masa minusów
W statkach już to jest. Na papierze wyglądało ciekawie,a wyszło tragicznie. Z jednej strony, trochę więcej możliwości,ale ogólnie walki wyglądają jeszcze gorzej. System stworzony dla tych,którzy mieli maksymalny poziom kapitanów. Ci którzy mieli te 10-14 pkt.,co było w sumie w miarę wystarczające,to stracili. Perki wymieszane zostały tak,że trzeba wybierać. Np dwa ważne perki, na tym samym poziomie.Więc wybrać można tylko jeden,poświęcając drugi ważny. Z maks kapitanem,problemu w sumie nie ma.Ale z innymi to żart. No i ilość grindu jest absurdalna. Ostatnio 80% tego, co WG wprowadza, to jakiś dramat.
Grałem 7 lat. Dzisiaj z kontem premium na dwa miesiące z odrobiną złota i z 700 tys wolnego doświadczenia w końcu odinstalowałem tą głupią grę. Kiedyś to się grało a teraz kupa. Za dużo myślą za dużo kombinują i tyle. Ich super mm i znikające kule zniechęcają do grania.
Co chciałem w tej grze osiągnąć, osiągnąłem już dawno, teraz to tylko grałem tak dla "przyjemności" raz na jakiś czas. Niemniej jak czytam o ostatnich zmianach w mechanice gry, cieszę się, że mój czas w tej grze przeminął i że mam ją już za sobą. Osobiście nie podobają mi się zmiany dotyczące pocisków OB, jak i tej załogi. Z jednej strony rozumiem twórców, którzy muszą miksować z czasem różne aspekty gry, by gra po prostu nie znudziła graczy i by co jakiś czas dawała nowe wyzwania. Z drugiej jednak strony jako gracz nie mogę czasem przeboleć zmian czegoś, co działało dobrze, a po zmianie będzie słabsze, jak w przypadku tych załóg teraz.
Jak dla mnie to akurat zmiana HE to jest jedna z najlepszych rzeczy które ostatnio WG wymyśliło, w końcu skończy się ta hehełkowa meta, bo to jest żałosne że dostajesz np. od takiego 60TP ~500 dmg bez przebicia ....
Natomiast sama załoga 2.0 w zamyśle jest spoko, ale wymaga jeszcze sporo poprawek, chociaż osobiście wolałbym żeby zabrali się za inne patologie pod postacią kołowców czy skopanego lub w ogóle nie istniejącego MM - standardem są bitwy kończące się w niecałe 5 min wynikiem zbliżonym do 15:0.
Wargaming szczyci się tym, że większość ich aktualizacji wywołuje u graczy sceptycyzm, i to łagodnie ujmując. Dawniej jak musieli walczyć o graczy to jeszcze się starali, aby ich gry były "user friendly", teraz, jak już zdobyli pożyję na rynku, skupiają się głównie na monetyzacji kosztem rozgrywki.
wystarczyło dodać jakieś nowe perki, zbuffować stare które są bezużyteczne i cała filozofia
Najbardziej kuszące w tej zmianie było to, że jedna załoga będzie mogła obsługiwać kilka "drzewkowych" czołgów bez każdorazowej konieczności przeszkalania. Brzmi logicznie. Przecież czołgista "kurła, pińć lat jeździłem T-34" nie zapomina wszystkiego po przesiadce do T-44. Już sobie wyobraziłem, jak to fajnie będzie wracać do niskich poziomów z solidną załogą, bez tracenia złota/doświadczenia. Ale niestety, najpierw pojawiła się informacja chyba o czterech maszynach obsługiwanych jednocześnie (nie licząc premium/specjalnych), później trzy, a koniec końców okazało się, że jedynie dwa czołgi "drzewkowe" będzie mogła obsługiwać załoga bez przeszkolenia. WG Logic. Kasa musi płynąć.
Wargaming szczyci się tym, że większość ich aktualizacji wywołuje u graczy sceptycyzm
Nie tyle szczyci się, co słynie. Tu mamy do czynienia z kolejną "dobrą zmianą" po białorusku. Co więcej, opinie graczy Białorusinów kompletnie nie interesują. Dlatego ta gra teraz tak wygląda.