Witam,
A więc tak. Od dłuższego czasu chrześniak błaga mnie o to bym pokazał mu jak kupować skiny w csie i im podobnych. Wmawia mi że gadał ze swoją matką i ze się zgodziła na wszystko, co jak się pewnie domyślacie jest wielkim kłamstwem, ale nie o tym wątek. Jako iż jego rodzice, a zwłaszcza matka nie znają realiów obecnego gameingu, a jego ojciec ostatni kontakt z grami miał przy Mortalu na pegazusie. Oczywiście to oni władają portfelem i oczywiście nie mogę decydować za nich, ale jako iż większość użytkowników tutaj jesteśmy świadomymi konsumentami świata gier, jak przedstawić jego rodzicom że to o co prosi ich synalek.
Jedyne na czym mi zależy to jasne zdefiniowanie czym jest to co młody chce, jak to działa, i w miarę sposobności przekazać że szkoda na to kasy.
Jakieś artykuły, filmy, własne wywody. Cokolwiek by ładnie i zwięźle to przekazać.
Ha, piękny wątek :D
>>> jest news na golu, że mikrotransakcje w grze
> hejty, że są mikrotransakcje, dlaczego tak, gracze tego nie chcą
> ale producenci wstawiają, bo głupie dzieciaki kupują, dlaczego? dlaczego?
>>> wątek o zniechęceniu rodziców do płacenia dzieciakowi za skiny
> obraza majestatu! niech dzieciak kupuje, jak to tak, każdy może robić z kasą co chce!
Właśnie dlatego nigdy nie będzie dobrze.
Ja Cię gównotwarzo doskonale rozumiem, może będą z Ciebie ludzie. Kupowanie skinów to rak. Naprawdę można lepiej wydać pieniądze. Od dobrobytu się ludziom w głowach przewraca, a potem dzieciak nie będzie szanował pieniędzy i jak on potem sobie w życiu poradzi.. i nie, argument, że w cenie piccy sobie kupi, bo piccą to się chociaż naje, a od skinów to co najwyżej będzie lanserskim pustakiem.
Nie wystarczy jak powiesz że młody chce przepie*dalać kasę starych na skórki do karabinu w grze na komputer?
pokaz im to :
https://www.youtube.com/watch?v=2VPE8cQ4XGc
i powiedz że ich syn chce wydawać prawdziwe pieniądze na wirtualne różowe karabiny w grze
ile lat ma?
uuuła, 9 lat i cs... mieszanka zabójcza, pokaż grę rodzicom i powiedz że synek chce zamiast czarnego karabinu, fioletowy a to kosztuje tyle i tyle. Jeśli nic nie zrobią, olej sprawę.
9 lat, akurat zaczyna się najgorszy okres :p
Oh proszę cię. W jego wieku mieliśmy już ukończone GTA 3, VC, Diablo i doprawialiśmy sosem z Cs 1.6 ;) Z tą różnicą że wtedy a dziś, to twórcy nie chcieli wydrzeć z ciebie każdej złotówki. Współcześnie dzieciaki nie znają tamtych czasów gier, gdzie kupiłeś gotowy produkt z całością zawartości.
ale do tego nie było żadnych zasranych skórek za.... ile to właściwie kosztuje?
spoiler start
usuń mu konto/grę jak nie będzie patrzał
spoiler stop
Szkoda Everspaca, Lego World i jakichś innych gierek. A gierki na steamie już instalować umie.
W dzisiejszych czasach jest to przerażające, że dzieciaków bardziej rajcują jakieś skórki niż sama gra. Pamiętam doskonale czasy jak grało się z kolegami po powrocie z podwórka w pierwszego UT, CS 1.5 czy Quake I-III i nikt nie myślał o jakiś skórkach, tylko chciał się dobrze bawić. Oczywiście pojawiały się różne darmowe modele, mój kolega nawet sam je sobie tworzył ale to było przynajmniej kreatywne, podobnie z mapami. A teraz wywalać kupę siana na taki badziew, to po prostu ręce opadają.
Powiedz młodemu, że za każdą kupioną skórkę dostaje się sto batów na dupę. Natomiast jego rodzicom, że od kupowania takich rzeczy młody zostanie terrorystą i wymorduje całą szkołę.
A tak serio nie wiem do końca jak podejść do tematu, ogólnie trudna sprawa.
Kiedyś też nie było darmowego modelu f2p, a skórki w tym przypadku to jest ich jedyne źródło zarobku. Osobiście jak gram w jakąś grę f2p dłuższy czas (w moim przypadku Smite od kilku lat) to nie widzę problemu w wydaniu ~50 złotych miesięcznie jeżeli coś mi się spodoba, a widzę, że twórcy nie próżnują i starają się grę rozwijać. Skórki w płatnych tytułach to prawdziwe zło i to powinno być zlikwidowane, choć wielu powie żeby nie zaglądać im do portfela na co wydają pieniądze i że nie musisz tego kupować jak nie chcesz, ale w ten sposób można wytłumaczyć największą chciwość. Z tą różnicą, że my mamy rozeznanie w temacie, bo jesteśmy dorośli i dodatkowo pamiętamy jak to wyglądało przed "złotą zbroją dla konia". Dzieci wystarczy edukować i interesować się tym co robią. Mój syn przykładowo gra w Minecraft i też czasami pomagam mu kupić jakiś dodatek z rynku społeczności. Nie są to duże kwoty by trzeba było sobie czegoś w zamian odmówić. Używa do tego własnego kieszonkowego dzięki czemu uczy się również gospodarować pieniędzmi.
Ale bym wrócił do czasów grywania w Quake i UT. Ach ta nostalgia.
No skoro on musi prosić starych o zakup to chyba wiedza na co a zreszta jak dzieciak dostaje kieszonkowe to co za różnica czy kupi paczkę skinów czy grę? Już lepiej niech wydaje na tego CS go i się wkręca za 10 lat być może się zwróci jak na zrzutki na browara.
Czuję się trochę w obowiązku to zrobić, jako świadomy konsument rynku gier.
Ale co Cie to obchodzi co on chce kupić? Po ciul zaglądasz innym do portfela i mówisz co mają kupować?
Boli Cię to, że na mobilne gry wydałem już prawie 5 cyfrową kwotę?
Ogarnij się. Dzieciak chce skiny, niech sobie kupi skiny.
Kuźwa zorro się znalazł.
Nie o to mi chodzi. Nikomu nie chcę zaglądać do portfela. Przeczytaj mój wpis jeszcze raz i uspokój się. I nie on kupi, tylko ja za pieniądze jego starych (Bo nikt inny nie umie), którzy nie są niczego świadomi i zapewne myślą że kupuje sobie coś co faktycznie ma ,,namacalną,, wartość jeśli mogę to tak opisać. Co ostatecznie stanie się z pieniędzmi nie mnie decydować.
Boli Cię to, że na mobilne gry wydałem już prawie 5 cyfrową kwotę?
Ciebie nie boli?
Nie nie boli.
Młody w ciągu kilku miesięcy ogarnie jak działa paysafecard i wtedy i tak będzie wydawał kasę na skiny do gier, także wystarczy z nim porozmawiać na spokojnie, wytłumaczyć, jak chce - jego wybór. Sabotowanie jego rodziców nie jest rozwiązaniem.
Ale dlaczego o sabotowaniu mówisz? Nie chce zniechęcać mu starych, tylko spokojnie wytłumaczyć na co, po co i jak działa to na co chce wydać ICH PIENIĄDZE, nie swoje.
Nie nie boli.
Pierwszy krok w walce z nałogiem to świadomość, że ma się problem.
Dlaczego szkoda na to kasy? To może niech większość zamiast butów za 300 zł, chodzi w takich za 30 zł, bo szkoda kasy, jak to bu i to but.
Przeczytaj jeszcze raz. Jedyne co chce to uświadomić osoby które dysponują pieniędzmi o co chodzi.
Na takiej samej zasadzie można stiwerdzić, że gierka też jest stratą pieniędzy, bo przecież nic mu nie da.
Czy ja wiem? Skin który kompletnie nic nie zmienia, tylko stan na koncie, a np. wizja wydania tych pieniędzy na jakąś gierkę? Chyba jednak każdy się zgodzi że to co innego.
Analogia z butami jest niezła. Te za 30 rozlecą się po dwóch miesiącach. Te za 300 wytrzymają pewnie kilka sezonów. Może się okazać, że sumarycznie wyjdą taniej.
Za 5 dolców możesz kupić grę, która da ci kilkadziesiąt godzin zabawy. Albo skina, który zapewni jednorazowy zastrzyk dopaminy. To co ma więcej sensu?
Ha, piękny wątek :D
>>> jest news na golu, że mikrotransakcje w grze
> hejty, że są mikrotransakcje, dlaczego tak, gracze tego nie chcą
> ale producenci wstawiają, bo głupie dzieciaki kupują, dlaczego? dlaczego?
>>> wątek o zniechęceniu rodziców do płacenia dzieciakowi za skiny
> obraza majestatu! niech dzieciak kupuje, jak to tak, każdy może robić z kasą co chce!
Właśnie dlatego nigdy nie będzie dobrze.
Ja Cię gównotwarzo doskonale rozumiem, może będą z Ciebie ludzie. Kupowanie skinów to rak. Naprawdę można lepiej wydać pieniądze. Od dobrobytu się ludziom w głowach przewraca, a potem dzieciak nie będzie szanował pieniędzy i jak on potem sobie w życiu poradzi.. i nie, argument, że w cenie piccy sobie kupi, bo piccą to się chociaż naje, a od skinów to co najwyżej będzie lanserskim pustakiem.
No cóż dziękuję, czas najwyższy żeby coś ze mnie było (lvl 25 here). Jak mówię nie chodzi tutaj o to żeby zabronić mu tego kupować, ale o uświadomienie jak to działa itd itd.
No, ale on myśli, że mu to coś da w grze w sensie poprawi skill, czy zdaje sobie sprawę, że to tylko ubarwienie? Jeśli zdaje sobie z tego sprawę, to już jest uświadomiony i niech robi co chce.
Uswiadomiony dziewieciolatek? On ma w dupie czy cos mu to pomoze w grze, chce to kupic zeby miec o czym gadac z kolegami.
No to niech to ma, bo brak kontaktu z rówieśnikami może się źle odbić na psychice dziecka. Ma być wyrzutkiem?
maviozo - no ale wiesz to pewnie piszą inni ludzie! :P
Wyjątkowo się zgadzam, kwintesencja nie tyle nawet goła co rynku wieku dóbr w ogóle.
. Ma być wyrzutkiem?
Z grona idiotów, którzy skreślą go, bo nie kupuje skinów?
Nie zaszkodzi mu.
No to wytłumacz takiemu 9 latkowi, że nie zaszkodzi mu być wyrzutkiem XD Już zapomnieli jak w tym wieku zbierali jakieś pokemony, czy inne naklejki bo każdy tak robił i chiałbyć cool? Dodaktowo trzeba było kupić jakieś niezdrowe żarcie ( czipsy ) żeby to mieć. Różnica polega na tym, że to jest w internecie, ale czasy też się zmieniają. Tak samo jak i wartość pieniądza.
Sam jesteś rak. Takim samym rakiem może być dla kogoś innego kupowanie gier, a ty zaraz zaczniesz płakać, że cie obraża. Idź być hipokrytą gdzie indziej.
Koledzy maja to i on chce miec, bo bedzie czul sie wykluczony i traktowany jak biedak. Dzieciom ciezka jest przekazac, ze nie warto sie wzorowac na rowiesnikach.
Pogadaj z jego rodzicami jak dorosly z doroslym i tyle, zrobia co uznaja za stosowne.
No i o to chodzi, ale nie jestem w stanie w zwialęzły zrozumiały sposób jakoś tego przekazać. Dlatego założeniem wątku jest zebranie jakichś artykułów, filmików które będą dla nich dobrym źródłem informacji.
Wystarczy ich wstępnie ostrzec, jeśli będą zainteresowani tematem to będą cię dopytywać, a jak nie to sami są sobie winni. Po co się spinać jak to nie jest twoja sprawa i nie potraktują twojego ostrzeżenia poważnie. Jak nie potrafisz tego przekazać rodzicom to musisz mieć spore problemy z przekazywaniem swoich myśli innym ludziom. Wątpię by robione były do tego artykuły
to musisz mieć spore problemy z przekazywaniem swoich myśli innym ludziom.
Czasami tak, niestety. To coś nad czym pracuje od jakiegoś czasu, no ale niewiedza drugiej strony też tutaj swoje dodaje do tego.
Skoro rodzice nie siedzą w tym to im oszczędź żargonu technicznego czy innego polingrisza czy kalek językowych, które mogą im zrobić jedynie zbędny mętlik przez który mogą pominąć sedno.
Skup się na efektach
O tym że to na razie jeden produkt jednej firmy, ale potem będą następne gry i cykl (płatniczy) się powtórzy.
To że płacą za wirtualne nienamacalne produkty.
O tym że te firmy tworzą produkty nastawione na wyciskanie kasy z dzieciaków, które nie znają ograniczeń ani umiaru. Rodzice dają takim karty myśląc że przeleje trochę a tymczasem kwota ma „kilka miejsc po przecinku" czy tam zer więcej.
Nawet jak mu dasz masę kasy to może pojawić się sytuacja gdy dzieciak będzie chciał się dobrać do kart rodziców. Przesadzam? Może?
A nieplanowane wydatki to nigdy nic dobrego...
O tym że na ten moment sytuacja wygląda na opanowaną, że nic złego się nie dzieje, ot. jedna czy parę tanich(?) skórek ale tu rozchodzi się o utrwalanie złych nawyków które w przyszłości będą trudne (niemożliwe?) do przezwyciężenia.
Post szarego wilka - widać że człowiek nie patrzy nawet na minutę w przyszłość i nie obchodzą go skutki długoterminowe. Dzieciaka też pewnie nie ma, chyba? Jeśli ma to współczuję...
Nie musisz współczuć, dorośnie i będzie dostawał, to co będzie chciał :)
Mam brata w wieku 13 lat, dużo dzieciaków w rodzinie w okolicach 10 i wiem na co chcą wydawać kasę.
Chcesz, to ich trzymaj w piwnicy i nie pozwalaj wydawać pieniędzy,, na kolorowe skiny, bo Ciebie to bardzo boli - ja nie mam z tym żadnego problemu :)
To się niczym nie różni od przepłacania za nową konsolkę czy kartę graficzną tysiąc złoty czy personalizowany samochód po kilka tysięcy za opcję. Chodzi tylko o emocje, socjalizowanie zakupu. Dorośli są tak samo durni, jak dzieci. Weź teraz wytłumacz dziecku, że ma być mądrzejsze, od wielu dorosłych.
ja mam syna 10 lat
też mnie chciał naciągnąć na jakieś rolbloxową przepustkę
to mu wytłumaczyłem ze to bez sensu kupować w grze zawartość jaką jest jakiś samochodzik czy strój
jeszcze rozumiem kupić grę ale nie dodatkowe elementy
a ten rolblox to juz w ogóle maksymalny rak jak dla mnie bo tam nawet grając nie zdobędzie sie tych rolbluxów one sa tylko za pieniądze
w innych grach poświęcasz czas lub pieniądze, wiec jak dla mnie taki rolblox to samo zło.
teraz zaczął grać w czołgi i statki tam chociaż zdobywa się coś grając i nie trzeba wydawać kasy tylko poświeca sie czas.
Staram się mu często tłumacze że kupowanie takich bzdetów to naprawdę zbędny wydatek, bo lepiej pieniądze przeznaczyć na coś innego bardziej prawdziwego jak cała gra.
Fakt ze ja totalnie tego nie rozumiem, bo dla mnie wygląd postaci nei ma znaczenia, sam np grałem w BF4 i choć miałem tam z 500h i odblokowanych pełno elementów czy skórek ciągle grałem postacią startową.
Ja mam nadziej ze mój syn nie wpadnie w te skinowe G bo tak naprawdę to ze ma sie jakąś epicką skórkę o niczym nie świadczy prócz tego że miałeś farta i ją wylosowałeś.
Mikrotransakcje nie naucza dzieci szanowania pieniedzy wylacznie pod warunkiem, ze te pieniadze dostana od rodzicow. Ja nie mam problemu z tym zeby dziecko kupilo sobie robuxy za swoje uzbierane pieniadze, ma chociaz swiadomosc, ze nie kupi sobie innej rzeczy. Inna rzecz, ze jak ma siedziec i grindowac bezmyslnie godzinami jakis item, to lepiej niech ksiazke przeczyta, a item kupi.
Jak na razie to podejscie zdaje egzamin bo cora, jezeli juz siedzi w robloxie to po to zeby potradowac z innymi dzieciakami. Po pierwszym scamie nauczyla sie, ze nie wolno bezmyslnie trade'owac, po pierwszych straconych robuxach nauczyla sie, ze przed zakupem trzeba sie dwa razy zastanowic.
Nie ma lepszej nauki niz przez praktyke i powtarzanie ;)
Póki co temat ucichł, ale to raczej kwestia czasu. Jako że pracuję razem z jego ojcem przy sąsiednich stanowiskach to wytłumaczyłem mu kwestie skrzynek w CS'ie i on sam stwierdził iż jest to forma hazardu. Wygląda na to że jest już jakoś uświadomiony jak działają takie zakupy wewnątrz gry. Teraz trzeba mu przekazać jak działają skiny, oraz jakieś boostery do gier mobilnych. To już raczej będzie prostsze.