10 rzeczy, które uratowały złe filmy przed katastrofą
Mroczne Widmo - przede wszystkim, Jedi i pojedynek z Maulem
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości - Affleck gra Batmana-mordercę, który niczego nie ratuje i ma tylko jedną, fajną scenę walki
Ostatni Jedi - przede wszystkim Luke, który jest świetny w tej części
Hellboy to świetny film od początku do końca
Jak zwykle, ankiet i argumentacja z ... ;)
wyścigi w PM były świetne wiec nie wiem czego ty chcesz generalnie to całe PM nie było takie złe ale LJ - to nawet nie był Luke tylko Jake jak dla ciebie to był "świetny luke" to dla mnie jesteś martwą osobą.
Wyścigi były fajne ale to jednak pojedynek z Maulem w rytm Duel of the Fates przeszedł do historii.
Tak, uważam, że Luke wypadł świetnie w TLJ, pokazał, że bohater bez skaz też może mieć wady, zresztą, każdy wielki Jedi skończył jako dziwak: Obi Wan, Yoda, Luke nie jest tu wyjątkiem.
W którym miejscu Obi-Wan skończył jako dziwak? Do końca był opanowany i wykonywał swą misję (ochrony Luke'a) a nawet i po śmierci.
Mark zagrał dobrze w TLJ, ale problem w tym, że to miał być Luke, a według scenariusza zrobiono z niego przeciwieństwo, czyli "Jake'a". Potrafił dostrzec dobro w mordercy (Vader), ale Bena to już chciał sprzątnąć bo tak, bo złe sny xD
Dobrze zagrana postać, ale tragiczny Luke. Tak jak i film, który byłby trochę lepiej odebrany, gdyby był bez tytułu: 'Gwiezdne Wojny', bo na SW to nie wyglądało, co chwila parodia, idiotyzmy i ukazanie bezsensu 6 pierwszych części...
Żałuję, że nie jestem postronnym moderatorem, bo bym wyróżnił twoją odpowiedź.
Z TLJ niemal wyszedłem z kina. Jak Luke mrugnął do Lei i rzucił suchara o jej fryzurze... O losie...
Van Hellsing I Man of steel to są bardzo dobre block bustery. A krytycy filmowi to chyba najbardziej mało potrzebny zawód wszech czasów, dlatego tak dwoją się i troją aby wypluć coś z siebie kontrowersyjnego, czy jakaś pamiętna zakamuflowana obelgę, aby ktoś w ogóle zwrócił na nich uwagę. I nie pisze tego odnośnie tych dwóch filmów, tylko w ogóle... W czasach kiedy trailery zdradzają cały przebieg filmu łącznie z zakończeniem, a krytykiem może być każdy w dziejach internetu. Polecam po prostu oglądać filmy nie zaczerpując o nich jakiś opinii osób trzecich, czy zbyt wiele o nich czytając, tylko oglądać "na surowo" żeby wyrobić sobie własne zdanie nie skażone hypem czy czyjąś opinia.
Uwielbiam Van Helsinga. Wielka szkoda, że poprzestali na jednym filmie. Klimat był świetny, potwory również. Rola Jackmana bardzo dobra. Constantin i Van Helsing to niewykorzystane potencjały. Nawet nie wiem czy bym chciał remake tych filmów
Van Hellsing nie miał sequela choć nic temu filmowi nie brakowało a takie paździerze z durną fabułą jak Transformers (komiksy miały dużo głębszą fabułę i mechanicznych bohaterów) i Pacific Rim miały drugą a nawet trzecią część
Dla takich jak ty pewnie "Smoleńsk" i "Kac Wawa" to wybitne kino. I jeszcze masz czelność pisać, że krytycy nie są potrzebni. Masakra.
Ciekawe że nigdy nie słyszałem o tym ostatnim filmie. Jakoś musiało mi wylecieć. Te ostatnie dwa Parki Jurajskie to tak oglądałem z ciekawości i jednak jak w przypadku Gwiezdnych Wojen zostaje przy starych filmach.
Sequeli od Disneya nic nie ratuje, nawet starzy bohaterowie... bo ich sprzątnięto... albo najpierw sprowadzono do roli żula, przeciwieństwa z dawnych czasów (Luke - Jake) i wtedy się pozbyto.
Jezu ile wy jeszcze mieszać do swoich artykułów sequele Star wars ? Myślałem że to portal o grach a tu co drugi artykuł traktuje o wadach sequeli, ale wiadomo takie artykuły się najbardziej klikają a moja opinia nie ma tu znaczenia, serio jeśli chcecie pisać artykuły o filmach to zróbcie do tego oddzielną stronę jak z waszym kanałem na youtube Tvfilmy
*jeszcze będziecie mieszać
HellBoy'a z 2019 nic nie ratuje. Ten film jest straszny. Nie było momentu kiedy z kina nie chciałem wyjść. Co do reszty to
SW: Mroczne Widmo mi się podobało bardziej niż ostatni Jedi aczkolwiek oba filmy uważam za dobre.
Holiwodzka ekranizacja Godzilli (ta z '98) bardziej do mnie przemawiał niż oryginał.
Batman vs Supermen ....Marta....
W Transformersach 2 akurat ten motyw utwarzam za najbardziej niedorzeczny
Wolverine - był spoko o niebo lepszy od tego w którym z bucherowali deadpool.
Kowbojów nie oglądałem wiec niemam zdania
Zaś Van Helsing dla mnie był dobry filmem. Żadne arcydzieło ale świetnie się bawiłem oglądając go.
Ja tam wolę Transformery Baya niż ten najnowszy. Osobiście uważam, że Transformersy nadają się tylko do filmów takich jak Baya, czyli mnóstwo walki i wybuchów. Mam nadzieję, że Bay kiedyś wróci do cyklu i otdzymamy tego Unicrona zapowiedzianego w Ostatnim Rycerzu (jak ja uwielbiam tam rolę Hopkinsa, jest świetna).
Najnowszego Hellboya mógł uratować jedynie Ron Perlman. Z całą sympatią do Davida, ale ten film był koszmarem.
Styl autorski Zacka Snydera można kochać albo nienawidzić, bo ten charakteryzują przede wszystkim patetyzm, mrok i teledyskowość, czyli wszystkie najważniejsze przymioty odpowiednie dla współczesnego widowiska audiowizualnego
1) Co to znaczy "teledyskowość"?
2) Jeżeli filmy te charakteryzują najważniejsze przymioty odpowiednie dla współczesnego widowiska audiowizualnego, najważniejsze, to co tu nienawidzić?
I owszem, jego filmom często brakuje lekkiego luzu
O - widzę kolejny, który by psioczył, że MoS, czy BvS były zbyt ponure, zbyt smutne, zbyt mało zabawne - jak wam potrzeba tony żartów, docinek, czy innych lądowań twarzą w kobiecym biuście [1], to odsyłam do "Marvelowszczyzny"...
Szkopuł w tym, że w takim BvS humoru nie brakuje, tylko jest on nieco wyższego lotu... a to do mas najwidoczniej nie dociera...
Ponadto sama akcja zakrawała miejscami o niezamierzoną groteskę, mowa tu między innymi o legendarnej sprzeczce o… Martę. I choć do dziś niektórzy puszczają tę scenę, aby poprawić sobie humor w ciężki dzień, tak jej absurd wynika przede wszystkim z tego, jak poważnie w jej trakcie zachowywali się bohaterowie.
...
Serio?
Mamy 2021 rok i nadal są ludzie, na dodatek "filmowcy", którzy nie rozumieją tej wspólnej nici między Supermanem i Batmanem, jaką było imię matki Bruce, które wręcz "przygnało" straszne wspomnienie konających rodziców i ostanie słowo jego ojca?
No i w ogóle - ludzie w około giną i to masowo, jeden ma rozbite życie, drugi jest szantażowany i wciąż "niedojrzały", toczą walkę na śmierć i życie, jeden drugiego dusi metalowym butem stojącym na krtani i... no i jak tu być poważnym, co nie?
Powinni sobie zacząć żartować, albo docinać? Albo jeden drugiego poprosić o "piątaka" na piwo?
Znowu na GOL-u temat, że tak powiem "około-Snyderowy" i znowu mam ubaw po pachy xD
Złe filmy i na liscie ostatni Jedi? Wszystkie Star warsy(filmy bo Mandalorian jest b.dobry) ktore powstały po Zemscie Sithów mogą Ostatniemu co najwyżej buty czyscić i to tez nie wiem czy są godne.
Dawniej jak zdarzało mi się skakać po kanałach w nocy to zdarzało mi się niejednokrotnie oglądać jakieś szmiry, niezależnie czy wysoko albo nisko oceniane.
Gdy na ekranie pojawia się Rutger Hauer - w tym momencie film dało się oglądać z przyjemnością. Facet ratował niejeden film których nazwa mi wyleciała z głowy do tego czasu...