Paradox wprowadza subskrypcję na Crusader Kings 2
Jak robić gry Paradoksu:
-Zaplanuj 10 mechanik
-5 wrzuć
-Dodawaj popierdółki w mniejszych 10 DLC
-Po 10 latach gra wygląda wystarczająco staro, by zrobić sequel.
Jak grać w gry paradoksu:
-Nie
-Jeśli już to podstawka + dodatki z g2a (nie popieram tego serwisu, ale jak widzę 10-letnią grę za 1000zł to mnie coś strzela).
Jak robić gry Paradoksu:
-Zaplanuj 10 mechanik
-5 wrzuć
-Dodawaj popierdółki w mniejszych 10 DLC
-Po 10 latach gra wygląda wystarczająco staro, by zrobić sequel.
Jak grać w gry paradoksu:
-Nie
-Jeśli już to podstawka + dodatki z g2a (nie popieram tego serwisu, ale jak widzę 10-letnią grę za 1000zł to mnie coś strzela).
Jak czytać takich postów jak twój wejść na twój profil dać ignoruj.
Jak szukać funkcji ignoruj, to zmienić portal na bardziej zaawansowany.
Wystarczy kupować na przecenach interesujące nas dodatki. Ja tak robiłem, później na bundlu kupiłem resztę. Wychodzi na to, że mam wszystkie dodatki do europy 4 i chyba większość do CK2, łącznie zapłaciłem jakieś 400 złotych, co przy grach w które gram setkami, jak nie tysiącami godzin, jest śmieszną ceną.
Niemniej abonament jest śmieszny. Ładnie wychodzi, jeśli porównamy go z wyjściowymi cenami, bez obniżek. Obecnie jednak, lepiej czekać na przecenę. Wydamy raz sto parę złotych i będziemy mieć grę na zawsze, co w przypadku tych tytułów oznacza również wieczystą grywalność.
jak czytać twoje komentarze:
-Nie
-Dać minusa za pierdzielenie głupot.
Płakać ze gry są wspierane oraz fakt ze mają jeden z najlepszych modeli biznesowych na rynku bo przy premierze DLC każdy dostaje darmowy kontent w postaci jakiejś mechaniki ale co tam płacz dalej przynajmniej ludzie mają radochę ze ktoś tak pajacuje jak ty.
Bo oczywiście lepszą opcją jest nie wspieranie gry, tylko zostawienie jej w stanie z czasu premiery. Jeśli tak uważasz, to świetnie, bo nic nie stoi na przeszkodzie, by zignorować cały rozwój tej produkcji i cofnąć się do wcześniejszych wersji. Ludzie mają w ich grach tysiące godzin. Jednym z powodów jest właśnie świetnie zaplanowany model biznesowy, który dodaje nowy darmowy i płatny content. A jeszcze lepiej jest jak zamierzasz grać tylko w multi. Znajomy wydał 40zł za podstawkę, a gra w wersję ze wszystkimi dodatkami, którą ja hostuję.
Gra wyszła prawie 10 lat temu, ma już kontynuację, a oni zamiast wydać jakąś kompletną wersję w powiedzmy względnie przystępnej cenie kombinują z subskrypcją? Chciwość wydawców sięga głębiej niż jest to w stanie ogarnąć wyobraźnia.
Tutaj się nie zgodzę. To nie są DLC wycięte z podstawki. Były dodawane sukcesywnie przez lata wsparcia i rozwoju gry. Bo ludzie grali, kupowali i było zainteresowanie.
Jak tak bardzo nie lubisz DLC to graj w samą podstawkę, ja tam się cieszę, że gra otrzymuje aktualizacje, nowe mechaniki i głębszą rozgrywkę
To prawda. Akurat w porównaniu do Hoia4 CK2 miało świetne DLC. Dobrze rozwijały grę, ale bez nich też dało się grać.
Przy Hoiu4 zrobili się pazerni i dają drzewka, które są za darmo w modach jako DLC.
Spoko można się nie zgadzać, jednak wydawanie pierdyliarda dlc i nie wydawanie edycji zbiorczych to: głupota/skok na hajs/obie. Niestety coraz więcej takich gier jest na rynku, rozwijanych latami przez dlc z brakiem rozsądnych cenowo kompletnych edycji. Dla ludzi którzy chcieli by pierwszy raz zagrać to tragedia, jako że najczęściej podstawka w ogóle nie przypomina produktu końcowego z wszystkimi/wiekszością dlc i żeby sprawdzić trzeba pirata ogarnąć :P . Ja mam wyj..... na takie gry i zapewne nie tylko ja, a moje zainteresowanie grą najczęściej ustaje po zobaczeniu ile za całość trzeba zapłacić :P Abonament to dobre rozwiązanie bierzesz na miesiąc, pograsz sobie i ocenisz czy warto przedłużyć abo czy nie i tyle.
I szkoda im kasy i czasu na polska wersję przez co próg wejścia dodatkowo podniesiony. Swoja drogą do końca nie mogę zrozumieć braku polonizacji tytułów strategicznych Paradox'u - tłumaczenie tekstu to przecież nie super wyzwanie, ani czasowe ani kosztowe. Lekceważą po prostu polskich graczy.
"Gra wyszła prawie 10 lat temu, ma już kontynuację, a oni zamiast wydać jakąś kompletną wersję w powiedzmy względnie przystępnej cenie kombinują z subskrypcją? Chciwość wydawców sięga głębiej niż jest to w stanie ogarnąć wyobraźnia." - nic dodać nic ująć.
tłumaczenie tekstu to przecież nie super wyzwanie, ani czasowe ani kosztowe
Z takim podejściem powinieneś założyć własną firemkę zajmującą się tłumaczeniami.
Ostatnimi czasy gracze narzekają na brak polskich wersji wielu gier więc skoro to takie tanie to trafiłeś chyba na żyłę złota XD
naucz sie angielskiego i nie płacz. Albo użyj workshopu na bank znajdziesz spolszczenie - albo napisz do pdoxu ze za darmo zrobisz tłumaczenie ich gier na polski bo w koncu "tłumaczenie tekstu to przecież nie super wyzwanie, ani czasowe ani kosztowe
Cena spora porównując do innych abonamentów. Jeszcze jakby uruchomili to dla wszystkich gier, to bym powiedział OK. Ale dla jednej!?
Bardzo lubię ich gry, sporo na nie wydałem ale ta usługa zupełnie nie jest dla mnie. Pomijam wybór CK2 gdzie na rynku mamy świetne CK3 oraz cenę, która jest wg mnie zbyt duża jak za dostęp do jednej gry. Domyślam się, że w ten sposób chcą złowić nowych graczy bo na pewno nie jest to usługa dla fanów. Może ktoś zagra w darmową podstawkę, spodoba się i postanowi wykupić abo na jakiś czas. Zobaczymy czy się przyjmie.
IronyModManager - ściągnij sobie to z githuba i skończ jęczeć wspiera wszystkie gry paradoxu od ck 2 do ck3 hoia eu4 i stellaris.
Przez takich mądrali jak ty Betha i inne pazerne firmy mogą bezkarnie wydawać niedokończone gry.
Po co się martwić z robieniem dobrze działającego produktu, jak gracze sami go sobie naprawią i jeszcze poproszą z pocałowaniem ręki o więcej DLC.
Płacę sporą kasę za grę to wymagam żeby działała bez zarzutu. Tak ciężko to pojąć?
to idz beczeć do konta bo nie dostałes cukierka - jak cos sie nie podoba idz i zrób to tak by ci sie podobało a nie jęcz "łeee bo mi launcher nie działa buu huu" wypłacz mi rzeke - jak ci sie bateria w pilocie skończy to też żądasz nowego telewizora? - cholerne rozwydrzone pokolenie.
Po co narzekacie jak i tak kupicie.
Paradox to jest niezły rak.
Choć nie jestem bez winy bo 2/3 większych DLC do Cities na wyprzedaży kupiłem... :(
Battletecha też planuję kiedyś kupić, za 35, zł ze wszystkimi DLC ;)
Najgorsze jest to, że wielu (nawet tutaj w komentarzach) nie widzi i nie rozumie, jak działa polityka wydawnicza PDX.
Mamy ekipę do stworzenia jakiejś gry i mamy opracowaną jej koncepcję oraz podstawowe mechaniki. Już na tym, koncepcyjnym etapie pracy wszystko jest obmyślane tak, aby można było wcisnąć, jak najwięcej DLC. Następnie przychodzi faza realizacji, gdzie do czasu premiery ekipa odpowiedzialna za daną produkcję pracuje pełną parą, tworząc grę. A konkretnie to pusty szkielet gry wypełniony generycznymi szablonami, placeholderami i z masą brakującej zawartości.
To nie jest wycięta zawartość, tylko świadomie pominięta na tym etapie produkcji, przewidziana jako oddzielne źródło zarobku. Jej tworzenie odbywa się po premierze. Z całej ekipy zostaje wydzielone kilka osób, które od teraz będą powoli uzupełniać te dziury — na tyle wolno, aby każde DLC było wydawane z co najmniej 3-4 miesięcznym odstępem od poprzedniego i na tyle długo, aby cały proces trwał latami, zapewniając stały przypływ gotówki. W tym czasie reszta ekipy idzie pracować nad następnym szkieletem gry, który w przyszłości będzie stanowił kolejną kopalnię DLC.
Ta sama ekipa, gdyby zamiast uciekać do kolejnego projektu, dalej pracowała nad tym jednym, który zaczęła i przy którego rozwoju po premierze zostawiła tylko garstkę osób, byłaby w stanie doprowadzić daną grę do stanu pełnej wersji (czyli jak po tych 5-10 latach powolnego uzupełniania treści poprzez wydawanie kolejnych DLC) np. w rok dłuższej produkcji gry. Premiera odbyłaby się, powiedzmy ten rok później, ale gra byłaby kompletna, wszystkie mechaniki byłyby ukończone, nie byłoby tych wszystkich placeholderów i tymczasowych rozwiązań. Potem ewentualnie wydawano by (już darmowe) łatki poprawiające balans, błędy itd, ot jak we wszystkich innych grach.
Ale zaraz... To już? 250zł na premierę i tyle? Gracze dostają pełnoprawny produkt i nie muszą już więcej wydawać u nas pieniędzy w związku z nim? Jeszcze abonamentu nie będzie za co dać po latach (kiedy i tak wszyscy co chcieli kupić grę już ją nabyli), żeby przyciągnąć tych, dla których dotychczasowa cena okazała się zaporowa. No nie może tak być...
Wracamy do sprawdzonej polityki wydawniczej. Treść z gry rozkładamy w czasie i sprzedajemy w kilkunastu w ratach po symboliczne 40zł. Cena gry z całą przewidzianą dla niej zawartością po kilku latach wynosi 1500zł, ale damy promocję do 1000zł, wiadomo — ludzie chętniej kupią, jak zobaczą, że promocja, a kasa wciąż 4 razy większa niż przy zwykłej polityce wydawniczej. Mało tego, ściągnęliśmy z portfeli graczy 4x tyle, a oni jeszcze tego bronią xD "Zobaczcie jaki wspaniały ten PDX, tyle lat po premierze, a oni wciąż wspierają swoją grę, gdyby nie ta ich cudowna polityka wydawnicza to by nic nie było, normalnie nie lubię DLC, ale tutaj popieram" - o tak mówią xD
Inne studia mogą tylko pomarzyć o tak bezmózgiej klienteli. Wyobrażacie sobie, że R* obmyśla sobie RDR3, tworzy szkielet gry, jej mechaniki — strzelanie, jazdę konno, SI, fizykę, podstawowe modele itd itp i następnie wydaje grę, w której fabuła toczy się w dwóch czy trzech regionach, a reszta mapy albo jest odcięta komunikatem w stylu "chyba zawędrowałem za daleko, muszę zawrócić", albo jest dostępna, ale w formie pustej makiety, bez żadnej specjalnej treści. Potem większa część ekipy idzie robić RDR4, a kilka osób co 3-4 miesiące wydaje DLC, gdzie uzupełnia kolejne brakujące regiony, wzbogacając każdy o kilkanaście nowych questów, 2 nowe bronie, rodzaj konia, 5 unikalnych elementów ubioru oraz 3 nowe fryzury. I cyk 40zł, za kilka miesięcy następne i następne, aż powstanie pełny produkt.
Jeszcze by ich gracze bronili - "mi tam wystarczają 3 początkowe regiony, można przejść całą fabułę, więc jest ok, kupiłem tylko jedno DLC, bo tam dodali strzelanie z łuku, a lubię sobie zapolować po cichu, przy czym bez tego też można grać, poza tym, co jakiś czas dają jednego questa za darmo w patchu, więc nawet bez płacenia jest jakaś nowa treść". O zgrozo jaki ten R* był głupi, że RDR2 wydał doszlifowane w najmniejszych detalach już na premierę xD.
Taką mają politykę, ich prawo. Najśmieszniejsze, że jak masz rozpoczętą kampanie i kilkaset rozegranych godzin to te dodatki i tak nie są kompatybilne i trzeba rozpoczynać od nowa, albo ślinić się na dodatek, jak szczerbaty na suchary.
Można się zżymać na politykę DLC Paradoxu, ale prawda jest taka, że tylko oni produkują/wydają tego typu gry. Nikt inny tego nie robi, bo są to produkcje niszowe, które innym zwyczajnie się nie opłacają. Te setki DLC pozwalają to sfinansować i w tym konkretnym przypadku jestem to w stanie wybaczyć, bo wolę Cities/Crusader Kings/Battletecha z górą DLC, niż gdyby tych gier miało nie być wcale.
Tym bardziej, że wystarczy być cierpliwym i kupować na promocjach po trzy dychy sztuka.
Nie przetłumaczysz. Pomijam, że pewnie 75% krytykujących i tak by w te gry nie grało i grać nie będzie. Pieprzą dla samego pieprzenia jak to Polak, że za drogo. A już najbardziej kretyński jest argument, że od razu powinni wydawać pełną grę:) Zakładam, że wtedy nad każdą musieli by co najmniej z 10 lat siedzieć. Co by skończyli jakiś nowy dodatek/mechanikę, wymyśliliby nową więc dalej nie wydajemy gry tylko siedzimy i robimy dalej.
To jak ta firma się rozrosła i jak z praktycznie garażowego studia zamieniła się w ogromną korpo, pokazuje, że mieli rację. Tak z grami jakie tworzą jak i polityką DLC. Fanów im przybywa a nie ubywa. A ostatnio mocno zaplusowali z tym jak usprawnili Imperatora. Kompletnie przebudowali grę, którą można już dostać za 35 zł, w normalnym sklepie, a nie lewym keyshopie:)
Dlatego z drżącym sercem myślę o zakupie BattleTecha i zrobię to jak najtaniej (to na szczęście łatwe, bo to nisza), a Cities.. - powiedziałem sobie, że jeszcze tylko jedno DLC na duuużej promocji i koniec, bo i tak dałem się wydoić. :)
OK, sumarycznie na 150 zł, to powiedzmy, że i tak mniej niż na normalną premierę... :P straszne jest jednak to, że na zachodzie, a nawet u nas wielu brało każde DLC w pełnej cenie. Tzn.. OK, patrz zastrzeżenia niżej, poza tym jak kogoś stać... może jednak trochę umiaru?
Trudno czasem pominąć gry takie jak Cities, BattleTech, Ag of Wonders czy Euro Truck Simulator 2, bo często są jedyne w swoim rodzaju... Ale są pewne granice, dlatego ja minimalizuję straty :)
EU czy HoI raczej nigdy bym nie kupił nawet jako fan, bo to już przegięcie.
Doskonale rozumiem, że gry takie jak ETS czy Cities albo inne od Paradoxu - to jest nisza, wiec muszą jakoś zbalansować model ekonomiczny. Bez spamu DLC w sumie nie byłby do takiego ETS2 łatki z oświetleniem po ośmiu latach...
Zawsze można powiedzieć, że ich dojenie to nic w porównaniu z symulatorami lotu czy kolei.
Dlatego może nie za każdą grę wydaną w ten sposób warto wieszać psy, ale jeśli cena i ilość DLC przekracza pewną przyzwoitą wartość - to trzeba powiedzeć DOŚĆ! - i lepiej wcześniej, niż później . Kilka dodatków - dwa, trzy, cztery konkretne, jak dawniej do Civek, czy nawet jak do tego nieszczęsnego BattleTecha - można jeszcze przełknąć W TAKIEJ NISZY. Ale Skylines czy - patrząc na inne studia - ETS2 to już przesada, a wspomniane w artykule gry czy symulatory kolei za kilka tys zł?!....
Tak, dobry przykład z RDR3 wyżej - chcecie by każda gra tak wyglądała? W sumie, wydawcy by chcieli, i DLC miało być takim etapem pośrednim. Albo mikrotransakcje.
Ja lubię buildery, zawsze mam kilka zainstalowanych. Chętnie uzupełniłbym kolekcję np. Cities Skylines, ale co wchodzę do sklepu to widząc cenę robię 180'.Na ten moment: -9% Your Price: 591,32zł
Gra ma 6 lat.
Strategie to nie jest gatunek niszowy. Buildery to nie jest gatrunek niszowy. Tak jak 4X czy grand strategy- to jedne z wielu filarów gamingu na PC. Nie od lat, tylko dekad.
Hm... co wybrać- paczkę budynków, dodatkowe efekty pogodowe, parę mechanik do starszej gry... czy w promocji prawie 15-20 gier AAA (często w kompletnych/specjalnych edycjach) - klucze cały czas latają, nawet bez akcji na Steam.
Jest niszowy przez takie praktyki, brak wydawanych co jakiś czas "kompletnych edycji" w rozsądnej cenie zabija napływ nowych graczy, a nawet odstrasza ludzi którzy zrobili dłuższą przerwę od gry.
Chętnie uzupełniłbym kolekcję np. Cities Skylines, ale co wchodzę do sklepu to widząc cenę robię 180'.Na ten moment: -9% Your Price: 591,32zł
To jest cały płatny content, wliczając DLC wprowadzające stację radiową albo DLC wprowadzające jeden budynek.
To jest zupełnie niepotrzebne, wystarczy się skupić na dodatkach. A też nie wszystkie od razu są potrzebne do czerpania przyjemności z gry. Ciężko też poprowadzić jedną rozgrywkę tak żeby korzystać ze wszystkich dodatków na raz, zazwyczaj planujesz sobie miasto skupiając się na kilku rzeczach, a nie na wszystkich na raz.
Jak się odrzuci DLC zapychacze to wychodzi trochę ponad połowa tej kwoty, no ale powtarzam jeszcze raz. Nie potrzebujesz wszystkich, nawet dużych dodatków od razu ze względu na specyficzny gameplay gry. Niektóre nawet możesz całkiem odpuścić, bo są po prostu kiepskie, ale to można sobie zobaczyć po recenzjach na Steamie.
Poza tym gry Paradoxu są bardzo często przeceniane, jak już są przeceny to zazwyczaj wszystkie dodatki mają zniżki jednocześnie no może z wyjątkiem najnowszego dodatku.
To jest o wiele lepsza opcja dla osoby, która dopiero zaczyna i może spróbować całej zawartości. 18zł to nieduży koszt. Nie zastąpi to też tradycyjnej sprzedaży.
Gram w wiele gier Paradoxu, głównie w Crusader Kings, Stellaris i Cities Skylines. Biorąc pod uwagę ilość godzin jakie spędzam przy tych grach, kupowanie dodatków na bieżąco lub przy przecenach serio nie jest jakimś super wysokim kosztem. Ale gdybym miał dopiero wejść w takie Stellaris czy Cities Skylines i jednorazowo miał wybulić hajs na dodatki to już tak ciekawie by nie było.
Liczę na to, że subskrypcje pojawią się też w innych seriach, bo chętnie bym spróbował Europę Universalis 4, ale mam gołą wersję bez dodatków, a wszystkich ważnych za jednym zamachem raczej nie zamierzam kupować.
Dla mnie to troche paranoja, bo na platformie, ktora udostepnia dostep do gier, kupujemy nie gre a subskrypcje, czyli zagniezdzony dostep do zawartosci XD