Wiedźmin Netflixa w drugim sezonie powróci do wątku Cintry
Czyli masa ekranowych zapychaczy zamkowo - komnatowych, pełnych gadających głów o dupie marynie i polityce? Zaorajcie ten serial i dajcie komuś kto choć trochę czuje wiedźmiński klimat i drugie dna pisarstwa Andrzeja.
I następny sezon o Wiedźminie bez wiedźmina eh. Przypomnę ważną wypowiedź byłego reżysera o tym serialu.
Mowa o Aliku Sakharovie, który w premierowym sezonie Wiedźmina miał wyreżyserować aż cztery odcinki (1,2,7 i 8). Ostatecznie swoją przygodę z serialem zakończył na drugim odcinku, a reszta przeszła w ręce innych twórców. Niedokończony pierwszy odcinek doczekał się wielu zmian, w tym dwóch aktorów grających Renfri i Nohorna. Przez wiele miesięcy fani serii zastanawiali się, dlaczego tak doświadczony reżyser, jak Sakharov, który pracował nad Grą o Tron, House od Cards oraz Ozark, nie potrafił dogadać się z twórcami Wiedźmina. W rozmowie z Forbsem zdradził powody odejścia z serialu.
Jak się okazało, powodem odejścia Sakharova były różnice artystyczne, których nie dało się pogodzić. Reżyser wolał podążyć ścieżką wytyczoną przez europejskie fantasy, a więc postawić nacisk na wolniejsze tempo akcji, skupiając się na bohaterach, a nie wydarzeniach. Showrunnerka Lauren S. Hissrich miała inny pomysł na serial i wolała szybkie, dynamiczne tempo prowadzenia fabuły z widowiskowymi efektami specjalnymi.
„Widzisz, moim zdaniem literatura wschodnioeuropejska ma zupełnie inne tempo. To nie przypadek, że Andrzej Sapkowski zawarł tak wiele wątków i postaci."
I najważniejsze.
"Producenci postawili sobie za cel utrzymanie adaptacji w innym, szybszym tempie i wypełnienie jej kolorowymi efektami specjalnymi. Taka była ich wizja. Moja była zupełnie inna i starałem się im ją przekazać, przedstawiając swoje argumenty. Niestety nie uznano mnie za wystarczająco przekonującego, więc zdecydowałem się opuścić projekt”.
Producenci postawili sobie za cel utrzymanie adaptacji w innym, szybszym tempie i wypełnienie jej kolorowymi efektami specjalnymi.
No to im wyszło. Tych kolorow dodali az nadto i to nawet tam gdzie ich niepotrzeba było...
Tak szczerze, to wolałbym, żeby serial w całości skupił się na przygodach Geralta i Jaskra. To był zdecydowanie najciekawszy element, bo wątki dotyczące Cintry i szkolenia Yennefer to był ziew straszny. Serial, zamiast próbując spiąć wszystko w całość, mógłby mieć formułę zbliżoną do zbiorów opowiadań, które co jak co, ale były najlepszą rzeczą spod ręki Sapkowskiego.
Mandalorian okazał się właśnie takim Wiedźminem, na którego zasługiwaliśmy ale nie doczekaliśmy się go. Akcja skupiona wokół TYTUŁOWEGO bohatera, a nie słabo nakreślonych drugo i trzecioplanowców, i dopiero po wielu przygodach centruje się ona na czymś odgórnie fabularnym, ważnym dla całej opowieści. Z Mando naprawdę można się zżyc, polubić go mimo tej puszki na głowie, a Geralt w serialu jest zakochanym w sobie głupkiem, który ginie w natłoku nieswoich wątków. To tylko początek góry lodowej problemów tego gniota i niestety, Netflix totalnie rozwalił tą markę.
ukazując w retrospekcji
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/wiedzmin-netflixa-w-drugim-sezonie-powroci-do-watku-cintry/z91f486
Brak umiejętności nauki na własnych błędach, zabawy z liniami czasowymi w sezonie pierwszym i chaotyczne wymieszanie wszystkiego były największą wadą serialu a oni nadal chcą się w to bawić. Lauren dokonuje samozaorania.
Czytałem książki i pomijając już to co ta HissB*TCH zrobiła z tym serialem, mi samemu ciężko było się połapać w chronologii, bo skakała między czasami jak szalona...
Myslalem, ze to ja czegos tutaj nie polapalem. Ale jak widac nie jestem sam...
Zapowiada się świetny sezon.
Ja bym po prostu chciał więcej wiedźmina w "wiedźminie"... Tylko tyle i chyba AŻ tyle
Ja to mam to gdzieś,, ale żal mi fanów sagi wiedźmina. Dostać takiego kaszalota, a gdzieś w głębi pewnie każdy liczył na chodź by serial średni. A dostaliśmy chwasta podlewanego głupimi wątkami i słabymi efektami. Doszczętnie źle zagospodarowany budżet w błoto. Żeby ktoś nie ogarniał np chronologii, znając książkową sagę. Ten serial omijać z daleka.