( Sorry z góry jeśli to zła kategoria/lub gdzieś jest już ten temat.)
Ostatnio jest bardzo głośno o Polaku który mieszkał w Anglii i został odłączony od aparatury podtrzymującej życie ( oficjalnie zmarł śmiercią głodową) I ciekawi mnie jakie jest wasze zdanie na ten temat, czy uważacie że słusznie postąpiono?
Bo jakby nie patrzeć ten człowiek był świadomy i Polski rząd i Duda pomimo mojej i zapewne wielu z was nie sympatii choć raz starał się zrobić coś dobrego
Coś dobrego? Robią zagrywkę polityczną na człowieku bez żadnej szansy na przeżycie. PiS kolejny raz pokazuje poziom dna.
Polecam poczytać o skali Glasgow, śmierci pnia mózgu oraz o tym jak działa konsylium lekarskie w przypadku osób w takiej sytuacji i jakie procedury są, żeby podjąć decyzję o odłączeniu Life Support...a potem się wypowiadać.
Podpowiem - to są procedury takie same w każdym kraju, gdzie jest ICD-10 i WHO, różnice są tylko administracyjne. Ale u nas to wygląda dokładnie tak samo.
A śmierć głodowa organizmu zdarza się w przypadku odcięcia podtrzymywania życia. Przykre, brzmi strasznie, ale normalne.
I nie, z takiego stanu nie da się wyjść żadną miarą. I nie ma szansy na poprawę.
A procedury są tak skonstruowane, że błędy zdarzają się tak rzadko, że nawet nie wchodzą w błąd statystyczny.
"Cywilazcji śmierci" nawet nie będę komentował, bo tu tylko facepalm pasuje.
Dziwnym nie jest. Żałosna partia patałachów i amatorów, która jedyne co kocha to trupy (od skostniałych "autorytetów" z gablotek szkolnych po zwłoki z katastrof lotniczych i martwe matki wicepremierów) pewnie przybiła sobie piątki jak wypłynął ten temat, bo można było z obłudnym płaczem i sztucznym uderzaniem dłonią w stół pokrzyczeć i uruchomić swój mało lotny elektorat, który po widły sięga co kilka dni i potrzebuje takich tematów do życia, a jednocześnie patałachy i amatorzy przykryli wrzaskiem tym swoje ostatnie porażki i łamanie prawa na każdym praktycznie polu. Największa szkoda że tyle tej miłości dla trupów mają, że dla żyjących już nie starcza, przez co ta hałastra nienawidzi wszystkich wokół siebie.
Tak jest Panie Prezesie. Umarl mu mozg ale czlowiek byl swiadomy.
Tak jest Panie Prezesie. Umarl mu mozg ale czlowiek byl swiadomy.
A ja proponuję poprawienie ortografii bo jest tragiczna.
I na wielu nagraniach widać, że owy człowiek płacze, gdy spotyka się z rodziną, więc w pewien sposób jest świadomy co się z nim dzieje.
Coś dobrego? Robią zagrywkę polityczną na człowieku bez żadnej szansy na przeżycie. PiS kolejny raz pokazuje poziom dna.
Do dzisiaj nie wiadomo za bardzo co to jest tak zwany "efekt śpiączki" a tym bardziej od czego zależy "efekt wybudzenia". Wiele osób które całkowicie nie rokowały wybudzenia jednak się wybudziła jest też jednak wiele osób które rokowały dobrze i do dzisiaj pozostają niewybudzone.
Jeśli zagłodzenie polegało na braku podawania wody a tym samym uniemożliwienie zachodzenia procesów fizyczno - chemicznych w organizmie to jest to największe sku**ysyństwo. Wiele osób (rodowitych anglików) to osoby z IQ doniczki a raczej poglądach takich że u nas na największym zad*piu polski w najbardziej zabitej dechami wiosce takich nie ma. Spowodowanie w organizmie szoku z braku wody i tym samym zatrzymanie funkcjonowania nerek czy wątroby albo odżywiania wewnątrz komórkowego to bym porównał do największej tortury jak np. podtapianie. Już bardziej miłosierne jest zaduszenie kogoś poduszką.
Nie zrozumiałe jest też to że jeśli rodzina a w tym też i rząd polski deklarował zabranie chorego i opiekę w Polsce stanowisko UK a raczej urzędnicza, specjalna opieszałość. To tylko pokazuje to co większość osób mieszkających w UK wie że dla Państwa są krowim plackiem chyba że maj od 1 miliona euro na koncie wtedy zaczynają być już partnerami. Na świecie zresztą w wielu miejscach jest podobnie.
Jak Elżbieta II będzie w takim stanie i będzie ładowała w pampersa to ciekawe czy też ją odłączą :)
Ale ja bym nawet nie smial, wszak jestes naczelnym ekspertem medycznym na forum ;)
Cywilizacja Śmierci w całej swojej okazałośći gdzie człowiek jest tylko biorobotem którego można uśmiercić gdy obca osoba w tym przypadku żona wyda wyrok śmierci na męża gdy siostra jego prawdziwa rodzina chciała go uratować.
Tak jest, mysle ze dobrze bedzie jesli podczas kolejnej wizyty w Polsce ta kobieta zostanie aresztowana i skazana za doprowadzenie do smierci swojego meza. Dzieci wychowa rodzina bo obca kobieta bedzie siedziala za kratkami.
gdyby nie podpisała wyroku na męża to by żył.
Myślę że największym problemem jest to w jaki sposób to zrobiono/przeprowadzono, zagłodzenie na śmierć ma raczej mało wspólnego z humanitarną śmiercią... już ścięcie głowy jest mniej bolesne, a przede wszystkim szybsze.
Po pierwsze martwy mózg nie odbiera bodźców, więc nie cierpi.
Po drugie po odłączeniu na wszelki wypadek daje się leki przeciwbólowe.
A po trzecie to nie jest tak, że przychodzi doktor i mówi "Dobra, wyłączamy". To jest opisana przepisami procedura, która obejmuje kilkukrotne badanie aktywności elektrycznej mózgu. A jakoś mam więcej zaufania do brytyjskich lekarzy i sądów, niż prawicowych propagandzistów i rządzu, który im płaci.
I po czwarte czekam, żeby wreszcie w Polsce można było złożyć deklarację o odmowie uporczywej terapii.
Biorąc pod uwagę wieści jakie krążą o tej rodzinie to najbliższe osoby chciały go ratować, ale reszta rodziny z którą nie miał kontaktu nagle podniosła raban.
A zaangażowanie się PiS nie zaskakuje: najlepiej wychodzi im walka o życie kogoś, kto nie może im powiedzieć żeby się odpieprzyli.
Za to walka o życie i zdrowie funkcjonujących ludzi leży i kwiczy.
Tak w ogóle cały ten cyrk z paszportem dyplomatycznym to jest głupota świadcząca o tym, że MSZ pod rządami PiS to jedynie wykonawcy poleceń, bez jakiejkolwiek wyobraźni.
1. Jak jedziesz żyć do innego kraju to raczej musisz się liczyć z tamtejszym ładem prawnym, etyką i innymi uwarunkowaniami. To nie jest tak, że jedzie się tylko po pieniądze, a wszystko inne ma wyglądać jak we własnej Pipidówce. Pieniądze nie biorą się znikąd, a intensywna terapia ( zapewne bez szans na wyzdrowienie) kosztuje ogromne pieniądze.
2. Rząd musi dbać o własny PR, ale robi to za nieswoje pieniądze. Nie trzeba ściągać Polaka z UK za miliony złotych. Każdego dnia w marnych szpitalach w Polsce umierają ludzie, którzy mogliby żyć jeszcze lata, gdyby był sprzęt i byli lekarze i była organizacja i zarządzanie.
Nagle się okazało, że lekarze w większości mogą leczyć zdalnie, nie mówiąc o elektronicznych receptach, to są kolosalne oszczędności, ale i straty w latach wcześniejszych.
Gdybym miał wybór zginąć lub żyć bo żyć jak roślina sam bym pewnie się odłączył, Obrońcy jak można bronić czegos czego się nie doświadczyło a samemu wypija pół litra kiedy dziewczyna go rzuci po roku znajomosci.
Najbardziej szkoda mi rodziny tego mężczyzny. Dla żony i dzieci decyzja o odłączeniu męża/ojca na pewno nie była łatwa, a jeszcze pisiory zbijają na tej sprawie kapitał polityczny robiąc z niej temat medialny nr 1 w Polsce.
a jeszcze pisiory zbijają na tej sprawie kapitał polityczny robiąc z niej temat medialny nr 1 w Polsce
O czymś trzeba trąbić, żeby o wyrokach TK było ciszej ;)
Moze zapoznaj sie z tematem najpierw, zanim sobie brode oplujesz.
Napisała alfa i omega, która zna się na wszystkim, i która tworzy logo firmy w "paincie" ;)
spoiler start
A ALT-a w klawiaturze nie ma :D
spoiler stop
Polecam poczytać o skali Glasgow, śmierci pnia mózgu oraz o tym jak działa konsylium lekarskie w przypadku osób w takiej sytuacji i jakie procedury są, żeby podjąć decyzję o odłączeniu Life Support...a potem się wypowiadać.
Podpowiem - to są procedury takie same w każdym kraju, gdzie jest ICD-10 i WHO, różnice są tylko administracyjne. Ale u nas to wygląda dokładnie tak samo.
A śmierć głodowa organizmu zdarza się w przypadku odcięcia podtrzymywania życia. Przykre, brzmi strasznie, ale normalne.
I nie, z takiego stanu nie da się wyjść żadną miarą. I nie ma szansy na poprawę.
A procedury są tak skonstruowane, że błędy zdarzają się tak rzadko, że nawet nie wchodzą w błąd statystyczny.
"Cywilazcji śmierci" nawet nie będę komentował, bo tu tylko facepalm pasuje.
Myśle ze najpierw należy sobie zadać pytanie czy chciałbym tak "żyć". Ludzie pierwsze co to piszą o łzach a prawda jest taka ze skoro mózg nie żyje to z pewnością nie wysyła impulsu do oczu aby te mrugaly i wszystko.. - oczywiście nie jestem lekarzem ale z cała pewnością w żadnym wypadku nie chciałbym być warzywem. Wie to moja Żona ale ma mocno odmienne zdanie wiec jak nie daj Boże doszłoby do czegoś podobnego to pewnie skończyłbym z rura w dupie.. ;/ pamiętajcie Golasy jesteście świadkami mojej woli ;)
Z tego, co ja czytałem, to największym problemem tutaj był konflikt między jego żoną, a jego rodzeństwem i rodzicami.
Ona się zgodziła na odłączenie, a rodzina nie. I teraz pytanie, kto tu powinien mieć głos decydujący?
A wmieszanie się polityków w tę smutną sprawę jest żałosne i godne politowania.
A na końcu tak sie zastanawiam, czy rząd ma prawo decydować o życiu obywatela innego kraju? Jak by się zachował rząd brytyjski, gdyby taka sprawa by była u nas?
No i dobrze, po co męczyć człowieka? Nikt by tak nie chciał żyć, jeśli taką egzystencję można jeszcze nazwać życiem. Generalnie to ludzie powinni mieć prawo do godnej śmierci.
Dziwnym nie jest. Żałosna partia patałachów i amatorów, która jedyne co kocha to trupy (od skostniałych "autorytetów" z gablotek szkolnych po zwłoki z katastrof lotniczych i martwe matki wicepremierów) pewnie przybiła sobie piątki jak wypłynął ten temat, bo można było z obłudnym płaczem i sztucznym uderzaniem dłonią w stół pokrzyczeć i uruchomić swój mało lotny elektorat, który po widły sięga co kilka dni i potrzebuje takich tematów do życia, a jednocześnie patałachy i amatorzy przykryli wrzaskiem tym swoje ostatnie porażki i łamanie prawa na każdym praktycznie polu. Największa szkoda że tyle tej miłości dla trupów mają, że dla żyjących już nie starcza, przez co ta hałastra nienawidzi wszystkich wokół siebie.
W przypadku zaglodzenia tego Francuza Vincenta Lamberta, ktory ulegl wypadkowi na motocyklu, to też jego żona najgłośniej optowała żeby go wygasić, a najbliższa rodzina była temu przeciw...
Zostawiam to do przemyślenia. :/
Rozwiniętą cywilizację poznajemy po tym jak troszczy się o swoich najsłabszych.
Oczywiście nie pomyślałeś, że to żona ma najbliższy kontakt z tą osobą i to na jej barkach spoczywa zapewnienie warunków małżonkowi?
Rozwiniętą cywilizację poznajemy po tym jak troszczy się o swoich najsłabszych.
Czyli Polska jest cywilizacyjnie mniej więcej na etapie jętki?
Ale jak zarabiał ciężkie funciaki to było dobrze?
Podobno matka chce go zabrać i się nim opiekować, jak ma na to warunki, chęci i zdrowie to dlaczego jej tego zabraniać?
Podobno matka chce go zabrać i się nim opiekować, jak ma na to warunki, chęci i zdrowie to dlaczego jej tego zabraniać?
Zapłaciłbyś za transport z Anglii (który zresztą i tak mógłby się zakończyć ustaniem wszelkich funkcji życiowych) i opiekę w Polsce? Czy oczekujesz, że wszyscy będziemy płacili za to, żeby rodzina miała okazję pobyć sobie jeszcze ze zmarłym (to już było ciało z martwym mózgiem)? Nie lepiej te pieniądze przeznaczyć właśnie, jak pisałeś, na "najsłabszych"? Dlaczego tym się nie zajmie nasza władza? Mało mamy tych "najsłabszych", który potrzebują pomocy, a do tego mają wciąż żywy mózg, więc myślą i czują?
Dajesz się robić w konia rządzącym, a taki z ciebie memowy spryciarz. ;)
Bukary, napisałem przecież wyraźnie- jak matka ma warunki, chęci i zdrowie.
Czego tutaj nie ogarnąłeś?
Podobno matka chce go zabrać i się nim opiekować, jak ma na to warunki, chęci i zdrowie to dlaczego jej tego zabraniać?
Dlaczego mielibyśmy pozwalać jej na bezczeszczenie zwłok? Bo był jej synem? Ten człowiek od dawna nie żyje i powinien być pochowany albo skremowany a nie trzymany w szpitalu czy w czyimś domu.
Skoro matke stac na 250tys rocznej opieki na osobe w stanie wegatytwntm to w sumie co on tam tym UK robil? Na wakacjach byl?
Czy moze to chodzilo o to ze matka bedzie sie opiekowac za pieniadze podatnika? :0
A moze porannemu sie wydaje ze taka opieka to to samo co on u Niemca robi?
Skoro matke stac na 250tys rocznej opieki na osobe w stanie wegatytwntm to w sumie co on tam tym UK robil? Na wakacjach byl?
Wiesz, sam robisz z siebie najbogatszego kułaka w gminie, a mimo to wylądowałeś na zmywaku w UK.
Widzisz różnicę?
Wez zdecyduj sie, to w koncu jestem na benefitach czy na zmywaku?
Poza tym zacytuj gdzie robie z siebie najbogatszego kulaka w gminie? Nie mozesz, bos zasrany klamca i oszczerca.
Sam się przechwalałeś niedawno, że u ciebie w wiosce mówią na was "truskawkowe kułaki".
Widać zapomniałeś, bo ogólnie BARDZO dużo gadasz/piszesz i się już w tym motasz.
Niestety, nie jesteś na tyle istotny, żebym robił screeny twoich pisanych wysrywek.
Generalnie jesteś bajkopisarz i nic więcej.
Kiedyś znajdę tego czerstwego suchara, to go będę wklejał pod każdym twoim postem.
Teraz odejdź w kierunku zachodzącego słońca i się nie odwracaj.
y0ghurt by go odłączył i przyniósł bombonierki paniom pielęgniarkom, jaki uczynny kawaler
Dodałby jeszcze kopertę z sianem.
Jeżeli jesteś tak wrażliwy w tym przypadku,to dlaczego nie ma u ciebie żadnej wrażliwości w sytuacji kiedy trzeba bardzo szybko zebrać konkretną(duuużą) kwotę na sfinansowanie operacji ratującej życie dziecka.Jesteś GOL-owiczem ale jakoś nie zauważyłem twojego nicku na stronie z apelem o pomoc.Oczywiście nie masz obowiązku i nie musisz tego robić.Więcej, nikt tego od ciebie nie wymaga.Ale te twoje posty w tym wątku,to takie bicie piany i "krokodyle łzy".
Nie interesuje mnie, co masz od powiedzenia.
badaileen
Jak stwierdza się śmierć pnia mózgu?
Śmierć pnia mózgu jest nadal bardzo kontrowersyjnym tematem. Wśród wielu ludzi wciąż panuje bowiem przekonanie, że śmierć mózgu nie jest ostateczną śmiercią człowieka, a jedynie rodzajem śpiączki, z której pacjent będzie się w stanie obudzić. Jest to jednak błędne myślenie – niestety śmierć pnia mózgu oznacza zgon człowieka, w przypadku którego medycyna nadal pozostaje bezsilna i nie jest w stanie wskrzesić w człowieku funkcji życiowych.
Należy pamiętać, że o stwierdzeniu śmierci pnia mózgu nigdy nie decyduje jeden lekarz, a specjalna komisja powołana do tego celu, w skład której wchodzą specjaliści z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii, neurologii, neurochirurgii oraz specjalista medycyny sądowej. Tylko komisja w takim składzie może z całą pewnością stwierdzić, że doszło na pewno do obumarcia mózgu, a tym samym taka komisja może stwierdzić śmierć człowieka.
Etapy stwierdzania śmierci mózgowej
Stwierdzanie przez komisję lekarską śmierci pnia mózgu odbywa się w dwóch etapach. W pierwszym etapie specjaliści jedynie wysuwają podejrzenie, że najprawdopodobniej u konkretnego pacjenta doszło do śmierci pnia mózgu. W drugim etapie zaś należy wykonać pewnego rodzaju badania, które umożliwią potwierdzenie wcześniej wysuniętej diagnozy.
Przede wszystkim na początku specjaliści muszą stwierdzić, że chory jest w śpiączce oraz że jest sztucznie wentylowany. W tej sytuacji musi być znana przyczyna tej śpiączki. Konieczne jest również stwierdzenie wystąpienia pierwotnego lub też wtórnego uszkodzenia mózgu. Dodatkowo należy też stwierdzić, że uszkodzenie to jest nieodwracalne wobec wyczerpania możliwości terapeutycznych i upływu czasu. Do stwierdzenia śmierci pnia mózgu w pierwszym etapie potrzebne jest także wykluczenie zatrucia i znajdowania się pod wpływem działania niektórych środków farmakologicznych (narkotyków, neuroleptyków, środków nasennych, środków usypiających, środków zwiotczających mięśnie poprzecznie prążkowane). Należy też wykluczyć u pacjenta hipotermię (czyli spadek temperatury ciała poniżej 35 stopni Celsjusza) oraz zaburzenia metaboliczne lub endokrynologiczne.
Śmierci pnia mózgu nie stwierdza się u noworodków poniżej siódmego dnia życia.
Po pierwszym etapie i zdiagnozowaniu przez komisję wszystkich wyżej wymienionych stanów lekarze mogą przejść do drugiego etapu stwierdzania śmierci pnia mózgu. Specjaliści muszą wtedy stwierdzić brak reakcji źrenic pacjenta na światło, jak również bak odruchu rogówkowego. Ponadto należy też stwierdzić brak spontanicznych ruchów gałek ocznych oraz brak ruchów gałek ocznych przy próbie kalorycznej z zimną wodą. Dodatkowo w stwierdzeniu śmierci pnia mózgu bierze się też pod uwagę brak reakcji ruchowych na bodziec bólowy w zakresie unerwienia nerwów czaszkowych oraz brak reakcji ruchowej w obrębie twarzy w odpowiedzi na bodźce bólowe w obszarze unerwienia rdzeniowego. Lekarze muszą też odnotować brak odruchów wymiotnych i kaszlowych, brak odruchu oczno-mózgowego oraz trwały bezdech – w czasie próby bezdechu widoczny jest brak reaktywności ośrodka oddechowego.
Należy pamiętać, że sprawdzenie wszystkich wyżej opisanych czynności musi nastąpić w dwukrotnym badaniu przeprowadzonym w odstępie trzech godzin.
Postępowanie po stwierdzeniu śmierci pnia mózgu
Po stwierdzeniu przez komisję lekarską śmierci pnia mózgu podstawowe czynności życiowe pacjenta mogą być podtrzymywane przez respirator po to, aby jego narządy mogły zostać użyte do przeszczepów u ludzi, którzy tego bardzo potrzebują. Nie zawsze jednak istnieje możliwość pobrania tychże narządów – niestety dość często rodzina, która jest w szoku, nie chce wyrazić zgody na to, aby narządy bliskiej im osoby zostały przeszczepione komuś innemu.
Po stwierdzeniu śmierci pnia mózgu, jeśli rodzina nie wyraża zgody na pobranie od chorego narządów do przeszczepów, lekarze podejmują decyzję o odłączeniu pacjenta od respiratora. W związku z tym jego funkcje życiowe przestają być sztucznie podtrzymywane i chory umiera. Jest to zawsze duży szok dla rodziny i przyjaciół, jednak niestety nawet we współczesnej medycynie, która wiele potrafi, nie zawsze udaje się uratować bliskiego nam człowieka, nawet jeśli tego bardzo chcemy.
tylko należy też brać pod uwagę że jest to stan umowny wielu lekarzy uważa że jest to błędna ocena w diagnostyce mimo że została przyjęta jako pewnik.
Ostatni był przypadek T. Scott Marr z Nebraski u którego komisja stwierdziła śmierć pnia mózgu a jednak osoba ozdrowiała.
https://www.miamiherald.com/news/nation-world/national/article223919125.html
Kryteria nie były błędne w jego przypadku, tylko diagnoza.
Jest to całkowicie zbadane i potwierdzone zjawisko biologiczne.
Wierz mi, że nikt lekko nie traktuje czegoś takiego jak odłączenie pacjenta od LS. Robi się wręcz ABSOLUTNIE wszystko, żeby tego nie robić.
Dodatkowo wiele szpitali prywatnych podtrzymuje czas na LF tylko po to, żeby móc naliczać większą opłatę za LF i ICU.
Paskudna praktyka - fakt, ale to totalnie w przeciwiństwie do tego co tutaj w tym wątku jest głoszone.
Popularne to było swego czasu w Stanach, gdzie rachunek za dobę w ICU potrafił iść w KK USD.
Dalej w Twoim cytacie brakuje dokładnych procedur, sprawdzania Glasgow, informacji ilu lekarzy bierze udział w konsylium i jakich specjalizacji itp. A to tylko dopiero początek...wierz mi!
A jak nie wierzysz - sprawdź, ale dokładniej tym razem.
PS - Jak Matysiak G napisał - błędna diagnoza. To jest zupełnie inna para kaloszy.
błędna diagnoza może kosztować kogoś życie / procedury medyczne to najczęściej zlepek informacji jak traktować klienta na niebieskiej linii nikt nie będzie rozszerzał diagnostyki jeśli ma procedury. Ja też kiedyś wierzyłem w państwową służbę zdrowia i dobrze że się z tego skutecznie wyleczyłem.
Jest to całkowicie zbadane i potwierdzone zjawisko biologiczne - oczywiście że nie jest m.in. dlatego uczestniczy tyle osób w komisji / dlatego przeprowadzona jest komisja dwukrotnie a czasem nawet jest robione 24 godzinne EEG mózgu. Nawet wtedy neurolog daleki jest od stwierdzenia że ma racje o stanie pacjenta w 100%. Przeczytaj historię wprowadzenia tego kryterium to otrzymasz informacje że tak zostało przyjęte m.więcej tak samo że w kosmosie jest wiele innych cywilizacji bo tak zostało przyjęte.
błędna diagnoza może kosztować kogoś życie
Tak. Podobnie jak w przypadku wyrostka.
oczywiście że nie jest m.in. dlatego uczestniczy tyle osób w komisji / dlatego przeprowadzona jest komisja dwukrotnie a czasem nawet jest robione 24 godzinne EEG mózgu.
Oczywiście, że jest. Po to te komisje, żeby zminimalizować ryzyko błędnej diagnozy, a nie dlatego, że śmierć mózgu to czyjś wymysł.
Przeczytaj historię wprowadzenia tego kryterium to otrzymasz informacje że tak zostało przyjęte m.więcej tak samo że w kosmosie jest wiele innych cywilizacji bo tak zostało przyjęte. Tak, bo EEG czy rezonans elektromagnetyczny, mają taką samą wartość dowodową jak równanie Drake'a ...
I po o forumowicze stoicie w kolejce do lekarzy?! Przeciez na forum AleX was zdiagnozuje wysmienicie. No bo czyz jest wieksze ekspert od czlowieka ktory neguje wszelkie procedury w diagnostyce medycznej i wie lepiej niz eksperci ktorzy spedzili zycie nad danym zagadnieniem?
Wczoraj jeszcze myslalem ze tekst ponizej ma jakas wartosc, niestety AleX zanegowal opisane tam procedury :/. No i jak tu zyc?!
https://cbc.org.br/wp-content/uploads/2017/12/122017SC5.pdf
I po o forumowicze stoicie w kolejce do lekarzy?! Przeciez na forum AleX was zdiagnozuje wysmienicie. No bo czyz jest wieksze ekspert od czlowieka ktory neguje wszelkie procedury w diagnostyce medycznej i wie lepiej niz eksperci ktorzy spedzili zycie nad danym zagadnieniem?
Większego eksperta od spraw wszelakich nigdy nie będzie.
Palmę pierwszeństwa będziesz dzierżyć Ty, do końca swoich dni.
Tak na poważnie - brytyjskie klawiatury nie mają ALTa, czy to kolejna dys-przypadłość?
Matysiak G / Drackula - jeżeli nie rozumiecie tekstu pisanego to nic nie poradzę, lepiej już wam informacji przekazać nie potrafię. Miejcie jednak na uwadze że pewne rzeczy wprowadza się na zasadzie rozporządzenia, ustawy albo ogólnego konsensusu. W tym przypadku jest dokładnie tak samo. Ustalono że brak pewnych czynności świadczy o śmierci mózgu / nie zostało to jednak nigdy udowodnione (ponieważ medycyna na obecnym poziomie nie jest w stanie ani tego w 100% stwierdzić ani nie stwierdzić). Wybiera się osoby z różnych specjalności którzy w ilości zbiorowej podpiszą protokół (jeden lekarz nie weźmie na siebie takiego ciężaru).
https://journals.viamedica.pl/forum_medycyny_rodzinnej/article/viewFile/19705/15419
Neurologiczne kryterium śmierci, choć w świetle najnowszych badań medycznych może wydawać się niepewne i niejednoznaczne, zostało osadzone w perspektywie pragmatyzmu społecznego. Zakłada on, iż przyjęte kryterium przynosi więcej korzyści samym pacjentom(w szczególności dawcom i biorcom organów) oraz ich rodzinom
Gdyby nie wprowadzono tego to praktycznie zabito by transplantologię, szczególnie że może niektórzy o tym nie wiedzą wycina się narządu od osoby która normalnie oddycha i podtrzymuje się ten proces do końca / oddycha ale jest martwa wg. kryterium śmierci mózgu.
Drackula jak któreś z twoich dzieci będzie w takim stanie to pamiętaj aby nie zmarnowano organów szczególnie że wiele dzieci jest w potrzebie.
AleX - skoro nie potrafisz przekazac informacji, to moze lepiej bedzie jesli nie bedziesz przekazywal tych informacji, ktore nie leza w twoich kompetencjach, bo istnieje duze ryzyko ze wprowadzisz w blad.
Tak na szybko; z mojego naukowego puntu widzenia, artykul ktory wkleiles jest bardzo kiepskiej jakosci. Pomimo tego ze pochodzi z 2012 roku, glownie koncentruje sie na UDDA, ktore powstalo na przelomie lat 60/70 poprzedniego wieku. Kompletnie pomijane jest fakt ze UDDA przez lata bylo rozwijane i modyfikowane oraz przemilcza wersje UDDA z 2010, ktora jest chyba obowiazujaca wersja w medycynie. Idac dalej, ten artykul milczy na temat testow pomocniczych, ktorych jest dosc sporo. Naprawde nie jestem w stanie sobie wyobrazic, ze majac do dyspozycji szereg technik(np. MRI, PET etc) zespol medyczny operuje na niepewne i niejednoznaczne -ch wynikach badan. Czytjac AleXa jeszcze ktos poymsli ze w kantorku lekarze sobie moneta rzucaja aby podjac decyzje bo wyniki niepewne.
Jak na artukul dotyczacy tak skomplikowanego zagadnienia jak smierc mozgu, ilosc referecji jest zenujaco niska oraz nie powala jakoscia.
Jeszcze raz podkresle na wypadek czepialskich; nie jestem doktorem medycyny, odnosze sie jedynie do jakosc zrodel na jakie powoluje sie AleX, bo mam wrazenie ze jakby w Gosciu Niedzielnym cos na temat mozgu bylo, co akurat jest zbiezne z opinia autora, to dalby to jako zrodlo.
Uwazam takze, ze jednak lekarze jacy oni by nie byli, maja wieksze kompetencje do ocenania czy ktos zyje czy nie, niz czlonkowie rodziny.
Jakby zespolowi medycznemu nie zalezalo na ratowaniu pacjenta to odlaczyli by go juz w Listopadzie.
Ale hurr durr w Anglii Polaka zamordowali, szkoda tylko ze malo was interesuja ci umierajacy na salach szpitalnych w Polsce.
Edyta:
A w Polsce cyrku ciag dalszy
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/smierc-polaka-w-spiaczce-apel-do-prezydenta-o-ogloszenie-zaloby-narodowej/6ve8s50,79cfc278
Uwazam takze, ze jednak lekarze jacy oni by nie byli, maja wieksze kompetencje do ocenania czy ktos zyje czy nie, niz czlonkowie rodziny.
Jakby zespolowi medycznemu nie zalezalo na ratowaniu pacjenta to odlaczyli by go juz w Listopadzie.
Egzakli
może niektórzy o tym nie wiedzą wycina się narządu od osoby która normalnie oddycha i podtrzymuje się ten proces do końca / oddycha ale jest martwa wg. kryterium śmierci mózgu. .
Nie wiedzą na pewno ci, którzy twierdzą, że po to go odłączono, żeby pobrać narządy (!).
Ale ludzie w tym kraju są ciemni xD
Bo jakby nie patrzeć ten człowiek był świadomy i Polski rząd i Duda pomimo mojej i zapewne wielu z was nie sympatii choć raz starał się zrobić coś dobrego
No tak za pieniądze podatników łatwo być dobrodziejem. Facet ma szczęście że nie trafił w ręce pisiorów.
Lookinowt--- A znasz jakieś państwo gdzie służba zdrowia nie jest za pieniądze podatnika mądralo?
To zależy Władek. Jest wiele państw w których jest szczątkowa bądź niewielka część służby zdrowia finansowana przez państwo: Chiny, Singapur, Korea Południowa i USA
Ryokosha--- niewielka ale jest, jak zachorujesz na nowotwór złośliwy albo będziesz mieć ciężki wypadek nie płacąc składek chorobowych z wyboru to co wtedy? będziesz się leczyć na własny koszt rozumiem? gdzie koszty np przeszczepu jakiegoś narządu/i sam narząd może kosztować nawet 200tys pln a nie kiedy i więcej...
ma ktoś dostęp do w miarę rzetelnego podsumowania całej sytuacji,
bo w przeciągu tych 2 tygodni co temat był rozbuchany wszędzie widziałem kilkanaście sprzecznych opinii,informacji,procedur.
jak to w końcu było z żoną/dziećmi/siostrą/matką?
jak to wyglądało o ostatecznie (cyrkowe) postępowanie MSZ i rządu
jest gdzieś dostępne oficjalne stanowisko szpitala w UK?
z góry dzięki wszystkim za jakikolwiek input do tematu
Zanim polska rodzinka z pomoca rzadu zaczeli robic hucpe, sprawa wygladala mniej wiecej tak:
R.S. - mieszkający od kilkunastu lat w Wielkiej Brytanii obywatel Polski w średnim wieku - trafił do szpitala w Plymouth po ataku serca w dniu 6 listopada 2020 r., w wyniku którego doszło do zatrzymania akcji serca, a jego mózg był pozbawiony tlenu przez co najmniej 45 minut. Początkowo znajdował się w śpiączce, później jego kondycja poprawiła do stanu wegetatywnego, ale według szpitala miał on niewielką szansę na przejście w stan minimalnej świadomości na niskim poziomie.
W związku z tym szpital wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne temu jednak były mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica.
Żona R.S. uważała, że nie chciałby on być podtrzymywany przy życiu w takim stanie, a druga część rodziny argumentuje, że jako praktykujący katolik opowiadał się za prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem nie chciałby, aby jego życie zakończyło się w ten sposób.
15 grudnia brytyjski Sąd Opiekuńczy - specjalny sąd zajmujący się wyłącznie sprawami dotyczącymi osób ubezwłasnowolnionych lub niemogących samodzielnie podejmować decyzji - uznał, że żona mężczyzny wie lepiej niż jego matka i siostry, jaka byłaby jego wola. Orzekł też, że podtrzymywanie życia mężczyzny nie byłoby w jego najlepszym interesie i w związku z tym odłączenie aparatury podtrzymującej życie będzie zgodne z prawem, zaś mężczyźnie należy zapewnić opiekę paliatywną, by do czasu śmierci zachował jak największą godność i jak najmniej cierpiał.
Imho przejscie ze stanu spiaczki do stanu wegetatywnego to zadna poprawa, ale to nie ja pisalem tekst ale ktos inny rowniez bez minimum wiedzy medycznej.
druga część rodziny argumentuje, że jako praktykujący katolik opowiadał się za prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem nie chciałby, aby jego życie zakończyło się w ten sposób.
Czyli jak zwykle dopasowywanie wiary do tego co nam akurat pasuje. "Do naturalnej śmierci".
Czyli wg rodziny do jakiej? Aż maszyna podtrzymująca życie się wysypie za 20 lat czy jak piorun spopieli jego ciało?
dzięki za informacje.
ze strony UK można się zatem czepiać/pruć, że mimo wszystko powinien otrzymywać jedzenie/pokarm i wodę -> podstawy opieki tego raczej wymagają, niezależnie od stanu pacjenta.
ze strony PL -> skonczylo się tylko na gadaniu i twitterowych wojnach, zamiast jasnej interwencji na miejscu, czyli w skrócie obywatelu PL jesteś nim do momentu przekroczenia granicy, za granicą jeżeli chciałbyś jakiegokolwiek wsparcia, również takiego które w momencie jak sam nie możesz podjąć decyzji to nie masz co liczyć na pomoc Twojej ojczyzny.
Było zatem wykonać "lawyer-up" i zastrzec sobie że w takim momencie decyzje podejmuje ta i ta osoba a reszta niech da se spokój?
można doszukiwać się pewnie w danych, internecie lub naocznym relacjom ze szpitali UK jak wyglądają przypadki podobne, co nie zmieni faktu, że Ci co rzekomo chcieli ratować "RS`a" nie zrobili wszystkiego co mogli.
Kompletnie zle to interpretujesz. W tej kwestii prawo UK jest dosc jasne. Odpowiedni sad na podstawie medycznej ekspertyzy, czesto w porozumieniu z najblizsza rodzina okresla kiedy bedzie zakonczona akcja podtrzymywania zycia.
W tym przypadku to wielokrotne podlaczanie i odlaczanie wynikala z dzialan dalszej rodziny i politykow bo szpital musial ponownie podlanczac pacjenta z uwagi na kolejna sprawe sadaowa.
Mozg tego czlowieka byl 45 bez tlenu, tam nie bylo nic do odratowania. To nie jest przypadek jakiegos Amerykanina, ktorego odratowali po 40 minutach bo tam resuscytacja ruszyla w kilka minut od utraty przytomnosci i jakos sie udalo.
Swoja droga eutanazja nie jest legalna w UK, nie odlaczyli by zdrowego czy sparalizowanego ale swiadomego czlowieka.
Te cale "naturalne poczecie i naturalna smierc" od dawna juz jest satyra na przecietnego bezmozgiego "katolika" nie potrafiacego myslec samodzielnie.
Taki przecietny "katolik" uwaza nauke za najwieksze zlo, nasienie Szatana, a przy tym sie upiera, ze maszyna sztucznie podtrzymujaca funkcje martwego organizmu to jest "naturalne zycie zgodnie z wola boza"
Nauka jest w porządku, o ile jest w zgodzie z chrześcijaństwem i konserwatyzmem. Cała reszta to lewackie brednie
Chcę tylko zauważyć, że jeszcze niedawno wg. doktryny kościoła to wokół Ziemi kręciło się Słońce, a ewolucja to podstęp szatana...
"Chcę tylko zauważyć, że jeszcze niedawno wg. doktryny kościoła to wokół Ziemi kręciło się Słońce, a ewolucja to podstęp szatana..."
A niewiele krócej, że kobieta ma rodzić w bólach.
Może będę cyniczny ale tak sobie myślę,że tu nie chodziło ( w przypadku matki,siostry i SIOSTRZENICY - ta najwięcej ma do powiedzenia!) o kwestię wiary i ochrony życia.Myślę,że mogło chodzić o ewentualną kasę - może jakieś wywalczone odszkodowanie. Natomiast w przypadku pisowskich urzędasów,to zwykłe włazidupstwo czarnej zarazie.
Ale to tylko takie luźne myśli.
clavinek - dobrze ze to UK a nie USA. Tam by go odlaczyli juz po kilku dniach po polisa by nie pokrywala kosztow, lub co gorsze brak polisy.
Chcę tylko zauważyć, że jeszcze niedawno wg. doktryny kościoła to wokół Ziemi kręciło się Słońce, a ewolucja to podstęp szatana...
Zanim ten zacofany katol i niższy duchowny Kopernik nie napisał "O obrotach sfer niebieskich"?
Facet umarł w sposób naturalny. W zasadzie to on dawna nie żył. Rozumiem że u kogoś nie działają płuca/serce/coś innego i można zrobić przeszczep, sztucznie przy życiu podtrzymywać, ale mózg? Przeszczepu mózgu jeszcze nie robią, więc na chwilę obecną faceta nie dało się uratować. Niestety.
I kolejna pokazówka medialna partii o podwójnych standardach. A to tylko żeby przyciągnąć do siebie intelektualne miernoty, które wierzą w "zgniły zachód" i "cywilizację śmierci". A ludzie oczywiście mają pamięć złotej rybki i już zapomnieli o zakazie ratowania ludzkiego życia jakie zostało wprowadzone w szpitalach przez "miłościwie" nam panujących. Bo czym innym niby jest wprowadzanie zakazu wykonywania zabiegów i nakazanie skupiania się tylko na covidzie? Ważniejszy jest jakiś polak mieszkający 20 lat w UK, któremu mózg zmarł, a nie ludzie zdychający na schodach przed szpitalami, które odmówiły ratowania życia.
Pana Sławomira chcieli porwać ze szpitala do Polski wbrew żonie. Nie wiemy też, czy chciał zostać dyplomatą. Więc uważał bym z gadaniem o przymusie.
Ale fakt. Nie ma ustawy.
W zasadzie tak właśnie było. Facet wyjechał z Polski, bo pewnie ciężko mu się żyło, mu się nie podobało i zamieszkał w UK. Niestety nie wiedzieć czemu, Polska sobie przypomniała o jakimś tam jednym Polaku, dokładnie o nim i nie chciała mu odpuścić nawet w godzinie śmierci amen. Nie znasz dnia, ani godziny, a kindaperzy Mariusz Błaszczak i Jarosław Gowin będą dybać na ciebie w Wiadomościach TVP.
W Polsce dawno pewnie już by kipnął, bo karetka by nie dojechała, albo by go porzucili w powiatowym szpitaliku w sali obok prosektorium, bo na oiomie wojewódzkim nie ma miejsc i państwo nawet by mu nie posłało nawet wiązanki, ani pies z kulawą mogą by się nie zainteresował.
Bo jakby nie patrzeć ten człowiek był świadomy i Polski rząd i Duda pomimo mojej i zapewne wielu z was nie sympatii choć raz starał się zrobić coś dobrego
Dopiero dzisiaj to przeczytałem.
Czyste złoto.
Kogoś jeszcze dziwi że PiS w tym kraju cały czas ma ponad 30% poparcia?
@ Drackula--> Jeszcze raz podkresle na wypadek czepialskich; nie jestem doktorem medycyny....
to po co wgl. się wypowiadasz w takich tematach? ..
co do postu #1 ..--> uważam że nie słusznie postąpiono.
o qwa, mistrz logiki w watku sie pojawil.
Czy widzisz geniuszu, ze nie wypowiadam sie na tamt medyczny tylko na temat wartosci naukowej podanego zrodla. Podanego przez kogos kto ma cale 0 kompetencji w temacie medycyny i raczej niewielkie kompetencje w kwestii oceny jakosci badan aukowych.
Ciekawe że nikomu nie przeszkadza że tysiące Polaków są co roku odłączane od aparatury? Wtedy jakoś obrońców nie widać. W UK Polak ze śmiercią mózgową odłączony od aparatury jest mordowany, a w Polsce przechodzi to bez echa. Pisuarom się nie dziwię bo oni od 2010 tańczą na trumnach ale że wy dajecie się na takie tanie chwyty polityczne łapać? A potem się dziwić że PiS wygrywa bo oni godność przywracają...