Gabe Newell współczuje twórcom Cyberpunk 2077, ale wierzy w sukces gry
W pewnym sensie to racja, że przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść/hejt. Przeciwieństwem miłości jest raczej całkowita obojętność.
W słowach Gabena można także dostrzec pewną subtelną radę dla Redów: że może bardziej rozsądne byłoby nie odpowiadać na hejt i przestać się tłumaczyć, ale raczej skupić na czynach. Same słowa tej sytuacji, którą spowodowali, nie naprawią. Na tłumaczenie i analizowanie będzie dużo czasu po obiecanej poprawie.
Może byśmy zluzowali z tymi deklaracjami o wydaniu "czegoś tak ambitnego". Ambicje to oni przedstawiali w materiałach marketingowych a ostateczny produkt (pomijając bugi) to nic nadzwyczajnego w 2021. Ambitnym to nazywam świat z MS Flight simulator, Animacje twarzy i techniczną jakość z TLoU2, Detale w RDR2, Próby zmian sposobu narracji np. w Hadesie itd. w CP2077 mamy makietę ("wertyklanego", cokolwiek to de facto znaczy) miasta i w sumie tyle. Reszta to standard.
Detale w RDR2 już były w wielu innych grach dawno temu tylko R* wsadził ich po prostu do swojej gry bardzo dużo i dlatego robi to takie wrażenie. Natomiast to co jest w TLoU2 mniej więcej widzieliśmy już Uncharted 4, The Order 1886 albo ostatnim GoW.
Tak, tak. Szef jednej z największych firm zajmujących się grami komputerowymi twierdzi, że CP2077 to wyjątkowo ambitna produkcja, ale znajdą się ludzie, którzy wiedzą lepiej i będą dowodzić, że połączenie w jednej grze elementów piaskownicy, RPG i "imersywnej symulacji" w trybie widoku FPP i w najpotężniejszym mieście w historii elektronicznej rozrywki to "nic nadzwyczajnego".
Jest druga taka gra? Poproszę o wskazówki, gdzie jej szukać.
A ja nadal czekam na RPGi oferujące mi takie miasto, pojazdy, możliwości w prowadzeniu misji, czy nawet grafikę... pewnie się nigdy nie doczekam bo #CPmałoambitny
BTW skoro jesteśmy przy mimice twarzy w TLoU2, to CP ma najlepiej zaimplementowany RT w grach i twierdzi tak DigitalFoundry, więc...
ale znajdą się ludzie, którzy wiedzą lepiej i będą dowodzić, że połączenie w jednej grze elementów piaskownicy, RPG i "imersywnej symulacji" w trybie widoku FPP i w najpotężniejszym mieście w historii elektronicznej rozrywki to "nic nadzwyczajnego".
Czyli w skrócie to Deus Ex na sterydach. Nic nadzwyczajnego :)
Pitu, pitu, a nadal nie potraficie wskazać takiej gry, jak CP2077 (FPP i cztery gatunki w jednym: piaskownica, RPG, gra akcji/strzelanka i immersive sim).
Deus Ex na sterydach.
No to chyba akurat największy komplement, jaki mogłeś wymyślić dla tej gry. :P
Nie ma też co dyskredytować pewnych elementów w grze Redów. Wiele genialnych questów, świetne animacje podczas rozmowami z Npcami, świetna grafika (poza paroma elementami), miasto pełne szczegółów, świetna, autorska muzyka. Do tego postaci z krwi i kości, miałem wrażenie, że rozmawiam z ludźmi, a nie modelami 3d, co w ostatnich latach nie zdarzało mi się w ogóle. Ta gra jest pełna skrajności, bo ma elementy na mistrzowskim poziomie, ale ma też takie, które wywołują pewien smutek i wściekłość, bo wymagają jeszcze wiele pracy i widać, że gra została wydana w pośpiechu. Cyberpunka kocham i nienawidzę jednocześnie, mam nadzieję, że za rok przy drugim podejściu gra będzie wyglądała lepiej i zostanie tylko miłość ;D
Niemal każdy wydany tytuł z otwartym światem jest hybrydą gry akcji z RPG.
Setting cyberpunka jest unikalny bo do tej pory niewiele gier w nim wychodziło i zakładam widok FPP? (co jak pisałem jest raczej minusem niż plusem..).
Najbliżej do cyberpunka mają... borderlandsy (np. presequel) :D Mechanika RPG i interakcja ze światem są na tym samym poziomie. Oczywiście historia i narracja to inna liga i para kaloszy ale jest więcej podobieństw niż by sięmogło wydawać.
ale weź sobie chociażby star citizena w pisz w youtube jak wyglądają ambitne miasta. wiem, że ta gra to tasiemiec ale chyba widzisz różnicę
Jakiej immersyjnej symulacji!? To pokraczne wrzucanie ludzi do kosza, zbugowane chwytanie przeciwników, jak widać dingdonga/muszlę kiedy "źle zmienisz ubiór", czy może oskryptowane scenki w misjach?! Mega immersive sim jest jak podchodzisz zabrać drzazgę, albo pierdoły ze stołu i WYRZUCA CI RZECZY PROSTO W POWIETRZE (bo fizyka jest zrąbana). Ta, normalnie immersive sim 10/10...
CP2077 nie jest immersive sim.chciałby być - ale nie jest. Jak masz mieć imersjęze światem w którym masz zero interakcji a większość mechanik jest na sznurkach. w takim rozumiemu jak Tsoje to niemal każda gra jest immersive sim bo pozwala się wczuć w świat a to nie o to chodzi. Więc tego elementu nie będe brał jako składowej.
Pudło. Chyba nie rozumiesz pojęcia "immersive sim". Odsyłam do Wikipedii.
W CP2077 dostajesz zestaw narzędzi, za pomocą których możesz na różne sposoby przejść daną misję/dotrzeć do celu/rozwiązać konkretne problemy. To właśnie jest cecha imersywnej symulacji, czyli gier takich, jak "Thief", "Deus Ex", "System Shock". Do zestawu narzędzi można zaliczyć mnóstwo elementów związanych zarówno ze statystykami gracza, jak też ze światem gry. Dostajesz więc różne wszczepy (np. podwójny skok czy ulepszenia optyczne), różną broń (Power, Smart, Tech), modyfikacje (tłumik, pacyfikator itp.), elementy naruszania protokołu (np. przejmowanie wrogich interfejsów), haki bojowe (np. restart systemu czy cyberpsychozę), ubrania o określonych statystykach i odpornościach, atrybuty i atuty (wpływające na niektóre możliwości rozwiązywania problemów), możliwość ulepszania i wytwarzania przedmiotów, pożywienie (zwiększające na pewien czas określone statystyki). Co zaś do świata gry: poziomy w CP2077 (w ramach kontraktów czy też zadań głównych i pobocznych) zostały tak zaprojektowane, żebyś w celu rozwiązania mniejszych czy większych problemów mógł posłużyć się nie tylko powyższymi narzędziami, ale też elementami otoczenia (hakowanie kamer, telewizorów, maszyn, ekrany komputerów, szyby wentylacyjne, włazy dachowe, drabiny przeciwpożarowe, ukryte przejścia, alternatywne drogi wejścia itp.). To wszystko sprawia, że każdy gracz może daną misję przejść na milion różnych sposobów i wykorzystując kompletnie różne buildy postaci.
Przykład: musisz zdobyć dane z komputera, który znajduje się na tyłach restauracji. Masz wszczep podwójnego skoku? Zakradasz się na tyły, posługując się różnymi narzędziami, wskakujesz przez otwarte okno na pierwsze piętro (korzystając ze sterty śmieci) i włamujesz się do komputera. Gotowe. Nie masz wszczepu? Wchodzisz do restauracji, rozmawiasz z barmanem. Okazuje się, że pierwsze piętro jest niedostępne. Rozmawiasz ze strażnikiem. Rozpoznaje cię z uroczystości pogrzebowych, w których też uczestniczyłeś (inna misja). Zaprasza na kielicha. Idziecie razem na pierwsze piętro. Przedstawia cię strażnikom, którzy tam siedzą. Pijecie. Potem odchodzi. Masz teraz różne możliwości rozwiązania sprawy. Możesz np. zhakować kamery, obejść systemy bezpieczeństwa i zakraść się do pomieszczenia z komputerem, wykraść dane, a potem wyskoczyć przez okno na stertę śmieci. Albo jeszcze inaczej: nie cierpisz gangsterów, do których należy ta restauracja? Pora na rzeź. I tu znowu masz mnóstwo możliwości. Wybierasz katanę i robisz "Kill Bill vol. 3". Wolisz jednak nie zabijać tego kolesia, którego spotkałeś na pogrzebie? No to włączamy do akcji instrumentarium hakerskie. Pierwsze piętro jest mocno strzeżone. Hakujemy pobliską maszynę z napojami. Dziwne dźwięki i wyładowania przyciągają uwagę strażnika (kolegi). Odchodzi na chwilę. Przekradamy się na pierwsze piętro. Wykupiłeś (albo zdobyłeś w innej misji) odpowiedni wszczep dłoni? Wyciągasz na piętrze broń typu Smart, która ma samonaprowadzanie pocisków, i przedzierasz się właściwie na oślep (pal licho skradanie!) do pomieszczenia z komputerem. Itd. Itp. Możliwości są nieograniczone. Masz więc otwarty świat z dziesiątkami poziomów czy obszarów przypominających misje z "Thiefa" czy "Deus Exa".
A jak to wygląda w RDR2? Dowiadujesz się od bezdomnego, którego wspomogłeś groszem, że nad sklepem z bronią w miasteczku znajduje się kasyno. Chcesz obrobić kasyno. No to szukasz alternatywnej drogi na piętro (nie przez sklep pełen broni). Znajdujesz na pobliskim budynku wejście na dach. Przeskakujesz na piętro kasyna. Stoi tam strażnik. Wyciągasz broń.... I wielkie NIC. Strażnik nie reaguje, a drzwi kasyna są zamknięte. Nie masz możliwości wejścia do środka. "Zablokowałeś" grę. Ponieważ twórcy gry założyli, że jest tylko JEDNA droga do kasyna i JEDEN sposób na wykonanie misji. Musisz wejść do sklepu z bronią, zastraszyć sprzedawcę, który zaprowadzi cię na tyły sklepu. Dopiero wtedy możesz zabić/zastraszyć strażnika. Dopiero wtedy drzwi zostaną otwarte. Dlatego gry Rockstara nie mają nic wspólnego z gatunkiem "immersive sim".
Niemal każdy wydany tytuł z otwartym światem jest hybrydą gry akcji z RPG.
Jak widzisz, CP2077 dodaje do tej typowej mieszanki unikalne elementy, o których pisałem powyżej. Ponawiam pytanie: znasz inną grę, która w tak ambitny sposób łączyłaby różne gatunki (w tym jeden z najtrudniejszych do realizacji, czyli właśnie "immersive sim")?
Natomiast połączenie elementów piaskownicy, rpg i imersyjnej symulacji trzaska nam Ubisoft co roku
Która gra Ubisoftu jest podobna do CP2077, gdy idzie o "imersywną symulację"?
FPP to bardziej pójście na łatwiznę w kwestii animacji i ustawiania kamer niż feature.
(co jak pisałem jest raczej minusem niż plusem)
Nie wierzę, że grałeś w CP2077. Nie gadałbyś takich głupot.
Widok w trybie FPP sprawia, że gra jest cholernie "imersywna", bo oglądasz świat swoimi oczami i w ten sposób wchodzisz również w interakcje z innymi postaciami (przytulanie, seks, powitania, rozmowy itp.) oraz elementami świata (braindance, ekrany komputerów, hakowane interfejsy, drzwi otwierane przy użyciu siły, krew na własnych dłoniach itp.), a ponadto masz niejako swój interfejs, który daje o sobie znać w różnych momentach gry. Jak tego rodzaju rozwiązanie może być minusem? Absurd. Tryb TPP uczynniłby wiele najlepszych momentów (np. ognisko z Panam) i rozwiązań w grze (np. sesje braindansu) albo bezsensownymi, albo zdecydowanie mniej emocjonującymi.
Poza tym tryb widoku FPP nie jest wcale łatwiejszy do implementacji w wielkim, otwartym świecie. Wręcz przeciwnie. To, że gry Rockstara wyglądają/działają gorzej w trybie FPP, nie znaczy, że tryb TPP jest lepszy/ładniejszy. Oznacza tylko, że Rockstar nie kłopotał się ze zwiększeniem jakości tekstur, liczby detali czy wprowadzeniem dodatkowych rozwiązań wizualnych, które pozwoliłyby również na pełnoprawne podziwianie ich świata z innej perspektywy. CDPR miało już doświadczenie z trybem TPP, a mimo to - jak pisałem gdzie indziej - postanowiło sobie podnieść poprzeczkę. I słusznie. Bo gra dostarcza naprawdę wielu niesamowitych wrażeń właśnie dzięki temu, że możemy ten świat oglądać własnymi oczami.
Najbliżej do cyberpunka mają... borderlandsy (np. presequel) :D Mechanika RPG i interakcja ze światem są na tym samym poziomie.
Kolejne pudło. Tylko system zdobywanych przedmiotów łączy CP2077 z "Borderlands". No, może jeszcze wrażenia dotyczące strzelania, które jest dla mnie naprawdę miodne w produkcji CDPR. Gra Gearbox Software nie ma nic wspólnego z "imersywną symulacją". To tak, jakbyś powiedział, że "Deus Ex" powinien stanąć na tej samej półce, co "Borderlands".
Jakiej immersyjnej symulacji!?
A ten to już nie ma zielonego pojęcia, o czym pisze.
W dzisiejszych czasach, dzieki Internetowi kazdy bedzie wrzucal swoje 5 groszy, mimo braku doswiadczenia w dziedzinie lub nawet szerszego spojrzenia na zagadnienie. Gra jest znakomita i pogodz sie z tym. Wszystko na to wskazuje. Nikt nie powiedzial, ze jest najlepsza na swiecie pod kazdym mozliwym wzgledem...
Osobiście wolę gry w TPP ale nie zgodzę się do końca, że to pójście na łatwiznę. Fakt w FPP oszczędzasz na animacji ale musisz pamiętać, że w FPP na wszystko patrzysz z bliższej odległości. Broń masz przy twarzy, przedmioty na stołach bardziej rzucają się w oczy więc wszystko musi być bardziej szczegółowe aby wywołać podobne wrażenie. Nie chciałbyś zapewne aby do ręki w FPP wsadzono ci broń wyciągniętą z jakiejś strzelanki TPP.
- Nie widzimy naszej postaci w budynkach (Niby tak dobrze zaimplementowany RT no nieźle)
- Lustra, żeby się w nich przejrzeć musimy włączyć XDDDD Chyba nie musze tego bardziej komentować. W żadnej grze, nie widziałem tak złego rozwiązania, wiadomo jest to lepsze niż nie funkcjonalne lustra, ale nie tą drogą
- CIENIE POSTACI I JEJ ANIMACJI NIE DZIAŁAJĄ czy ty serio grając w tą grę, nigdy nie spojrzałeś pod siebie i nie widziałeś tego, że w tej grze te cienie powodują prędzej wybicie z imersji niż jej zwiększenie? W TEJ GRZE bo w innych grach typu RDR czy Deus Ex te animacje działają :D
Osobiście uważam że pójście przez nich w tryb "tylko" TPP (tylko bo mogli zaimplementować 2 i byłby wybór które gry Rockstara dają i możemy wybrać co jest dla nas lepsze i co powoduje że bardziej się wczuwamy wiadomo było by to droższe ale mogli zmniejszyć marketing :P ) trochę za długi ten naswias ale wracając... Jest poprostu pójściem na łatwizne i to widać:
- Postaci podczas strzelania, pływania, biegania uginają się tylko kończyny, a głównie ręcę i nigdy nie działają one poprawnie, chociażby to jak postać pływa mnie osobiście to bardziej żenuje niż zachwyca jeżeli masz inaczej to chyba mamy inną wizje imersyjnego trybu TPP
- Nie musieli robić tych Animacji i powstawiali w ich miejsca jakieś placeholdery bo inaczej tego nazwać się nie da
- Totalnie usuneli to co pokazywali w gameplayu z 2018, te przejścia np. w windzie, gdzie widzimy Jackiego i żeńską V ,co wygląda czadersko a w grze występuję to tylko na końcu gry gdzie też jest tego mało i się buguje np podwójne okulaty xd
Pisałem już dziś w innym wątku, że - gdy idzie o tryb widoku FPP - w CP2077 szwankuje mechanika rzucania cienia przez główną postać. Z tym się zatem zgadzam. CDPR nie zdążył opracować modelu postaci, który rzucałby poprawny cień w różnych sytuacjach. I mam nadzieję, że kolejne łatki ten błąd naprawią.
I tyle. To jedyny poważny problem z trybem FPP w grze. Poza tym FPP daje w przypadku CP2077 same korzyści.
Reszta twoich zarzutów nie jest zbyt poważna i nie mam już siły tłumaczyć po raz dziesiąty w ciągu dwóch dni w różnych wątkach, dlaczego poszatkowanie doświadczenia gracza przejściami z widoku FPP na widok TPP w przerywnikach to fatalny pomysł, który kompletnie by się nie sprawdził w CP2077, skoro mechanizmy gry, interakcje z postaciami i ze światem zostały opracowane w oparciu o fundament takiej właśnie perspektywy widoku. Wyobrażasz sobie "Dishonored" w trybie TPP? To jest ten sam przypadek.
W pewnym sensie to racja, że przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść/hejt. Przeciwieństwem miłości jest raczej całkowita obojętność.
W słowach Gabena można także dostrzec pewną subtelną radę dla Redów: że może bardziej rozsądne byłoby nie odpowiadać na hejt i przestać się tłumaczyć, ale raczej skupić na czynach. Same słowa tej sytuacji, którą spowodowali, nie naprawią. Na tłumaczenie i analizowanie będzie dużo czasu po obiecanej poprawie.
Ja współczuję Gabenowi. Być ikoną odebrania graczom ich własności i zlewaniu ich ciepłym moczem (tak, o HL3 mówię) musi być ciężkie dla psychiki. Tylko ja nie wierzę, że przekuje to w sukces.
Masz rację. Gabe Newell, wart 4 miliardy dolarów założyciel Valve i twórca Steama nie ma żadnych szans odnieść sukcesu, bo postanowił jako twórca nie robić HL3 i pójść w innym kierunku. Robi to sens...
Według Gabena najlepsze jest ignorowanie niezadowolenia graczy, jak Gaben ignoruje swoich fanów Half life
Wystarczyło wydać grę za rok i anulować wersję na ps4/xboxone. Potem mogliby przepraszać, że projekt się tak rozwinął, że nie da rady wydać tego na stare konsole. eot.
Byłoby trochę płaczu i hejtu ale otrzymalibyśmy kompletny produkt.
Gra jest bardzo dobra, ale redzi wypuścili ją o rok za szybko, mogli olać podstawowe ps4 i xboxy lub wcześniej powiadomić jeżeli dalej by występowali problemy z wydajnością. Ja ogrywam cyberpunka na XSX i gra wygląda bardzo ładnie w trybie wydajności, jedynie jakość spada jak jadę motocyklem/autem przez miasto z dużą prędkością. Gra jest dla mnie zdecydowanie lepsza od AC Valhalla, zarówno graficznie jak i fabularnie. Soundtrack to cudo, ale jednak nie mogę przez te niedociągnięcia aktualnie dać 10/10
Gabe jest bardzo doświadczony i dużo wie, jeśli chodzi o programowanie i tworzenie gier. Jeśli tak mówi, to coś jest w tym.
Nie zaprzeczam, że Cyberpunk 2077 to bardzo ambitny projekt, gdzie programiści z CD-Projekt przecenili własne możliwości i nie zdołali osiągnąć niektóre cele np. nowy poziom SI cywilów i policja. Zabrakło ich czasu przez nieprzemyślane daty premiery.
Gdyby szef CD-Projekt nie ogłosił daty premiery zbyt pochopnie i zbyt wcześnie, to może deweloperzy pójdą na całego i osiągną 100% cele.
Wydanie Cyberpunk na PS4 i XBOX One zamiast na nowsze konsoli to zdecydowanie strzał w stopę. Cyberpunk dużo na tym traci.
Tam jest o wiele więcej problemów, gdzie nawet osoby zajmujące się projektowaniem gier widzą to. Osobiście uważam, że ostateczna data premiery to zawsze były święta 2020. Nie ważne co będzie to taką grę wydadzą. Za dużo obiecanek marketingowych i nierealne cele do osiągnięcia dla nich. Jednocześnie oceny gier są tak na prawdę kontrowane (Ludzie dają 2/10 a ktoś od razu 10/10 bez zastanowienia).
Gabe zniszczyl swoim Steamem rynek PC i odebral PCtowcom wlasnosc. Oszust popiera innych oszustow.
Dzięki STEAMowi rynek gier na PC odżył, powstała olbrzymia społeczność graczy będąca przeciwwagą dla konsol. Dzięki temu możemy grać w większość tytułów, zwykle w wyższej jakości jak na konsolach.
Dzieki Valve i Gabowi w pudelkach mamy teraz klucze zamiast plyt, gier PC nie da sie odsprzedac ani pozyczyc, a w dodatku wedlug umowy nic na Steam nie jest wlasnoscia gracza, gry jedynie dzierzawimy. Co niestety niektorym trudno zrozumiec bo sa zbyt mlodzi zeby pamietac jak bylo przed Steamem albo zbyt glupi zeby zrozumiec w jakiej oni i "ich" kolekcja gier sa sytuacji.
Nie dzięki niemu - cyfrowa dystrybucja zaczęła się wcześniej. Jeśli nie on, to ktoś inny by ja rozpowszechnił. Różnica byłaby taka, że miałbyś kogo innego do nienawidzenia. To po prostu znak czasów i tak się technologia rozwija. Rozumiem, nie podoba Ci się to, a znalezienie winnego i nienawidzenie go jest sposobem na radzenie sobie z tą rzeczywistością. Jak te rednecki nie potrafisz zaakceptować zmian i wciąż marzysz o starych, dobrych czasach. Dlatego łazisz po forach, powtarzasz swoje slogany i plujesz jadem. O wszystko, co Ci się nie podoba, obwiniasz tego kozła ofiarnego (inni mają demokratów, Tuska, masonerię). Wiesz, że to nic nie zmieni, po prostu chcesz wyrazić swój "impotent rage".
Jako osoba wystarczająco nie-młoda, która wie jak było kiedyś i zdaje sobie sprawę z zagrożeń, o których piszesz, pozytywnie oceniam zmiany wprowadzone przez cyfrową dystrybucję. Już się nie będę na ten temat rozpisywał, ale wbij sobie do głowy, że większość osób nie podziela Twojej nienawiści, i to wcale nie dlatego, że są niedoinformowani.
Dostałeś dłuższą odpowiedź, niż te żałosne wylewy żółci na to zasługiwały
Na konsolach jakos moga miec fizyczne kopie, a proby wprowadzenia DRM byly ostro bojkotowane i krytykowane przez srodowiska z nimi zwiazane, i zostaly powstrzymane, GOG rowniez na PC promuje podejscie DRM-Free, gdzie wlasicielem gry jest konsument i moze zrobic sobie jej permanentna offlineowa kopie. Nie ja tu jestem Redneckiem tylko ty i tobie podobni, i zamiast sprzeciwiac sie niesprawiedliwym systemom lykaja slowa Wujka Gabe-a jak bocian żaby.
Dostałeś dłuższą odpowiedź, niż te żałosne wylewy żółci na to zasługiwały
Żałosne to jest jedynie bycie głupawym przydupasem korpo-grubasa który od wielu lat trzyma łape na jego całej kolekcji gier. I którego kolekcja z dnia na dzień może zniknąć, bo Gabe zadławi się kolejnym burgerem a Steam wpadnie w rece kogoś mniej kompetentnego w robieniu ludzi w balona.
"bycie głupawym przydupasem korpo-grubasa który od wielu lat trzyma łape na jego całej kolekcji gier. I którego kolekcja z dnia na dzień może zniknąć, bo Gabe zadławi się kolejnym burgerem"
Zastanawiałem się czy nie za ostro pojechałem i nie pozwoliłem sobie na zbyt dalekie insynuacje. Dziękuję za przyznanie mi racji :)
Zastanawiałem się czy nie za ostro pojechałem
Nie wygladasz na osobe ktora sie kiedys nad czymkolwiek zastanawiala broniac Steama w ten sposob: Jeśli nie on, to ktoś inny by ja rozpowszechnił.
Prawda jest bowiem taka, ze gdyby nie gracze tobie podobni lykajacy wszystko co Gaben podsunie ludzie mieliby teraz wladze nad swoimi grami na PC.
Dziękuję za przyznanie mi racji :)
Tylko sie nie udlaw oblizujac sobie rozne rzeczy z tego zachwytu. Samozwanczych madrali na swiecie nie brakuje.
Wy jeszcze cyberpunk i cyberpunk, ja już dawno o tej grze zapomniałem(może ogram jak będzie za darmo). Epick dał mi na święta tyle prezentów że czasu nie starcza na wszystko. Polecam tropico 5 jak ktoś lubi tego typu gry, na Xbox pass za 4zl jest tropico 6, Ori i wiele innych fajnych tytułów.
Może mi ktoś proszę podpowiedzieć w jaki sposób odpowiadać na komentarze, które znajdują się w rozwinięciu (+/-)? Jak przywoływać inne osoby po nicku (
odpowiadasz zawsze osobie w głównym wątku i tam w prawym górnym rogu masz przycisk "odpwiedz" (obok łapek góra/dół). Czyli na mój komentarz teraz dalej odpowiadasz "sobie".
Żeby zaczepić osobę dajesz małpę @
na pierwszy komentarz na forum nie da się odpowiadać... bo tak :)
Jest mała różnica między jego biznesem a CD RED. Gabe nie poszedł na giełdę a CD RED owszem. Po drugie nie będzie atakował własnego biznesu bo jednak CD RED przyniósł mu olbrzymie pieniądze.
w końcu wpadło mu 20% z kilku Milionów sprzedanych egzemplarzy na steam, czyli od 50M USD w górę, to co ma nie chwalić :)
A temu od Nintendo co powiedział, że CP to gra marzeń ile wpadło?
Albo temu z WarHorse?
koledzy z branży poklepują się jeden z drugim po plecach / a tu proszę na forum GOLa z otartą japą zdziwieni :) zaczniesz pracować to może i ciebie poklepie ktoś :)
Czyli nie potrafisz wysnuć kontrargumentów? Dzień jak codzień nasz ty forumowy Elonie Musku
> Kiedy zdarzają się tego typu reakcje, [moją] pierwszą myślą jest ta, że to dla nas szansa. Zakładam, że twórcy Cyberpunka 2077 myślą podobnie i to dla na nich pretekst do wprowadzenia usprawnień, które będą korzystne dla ich klientów
W między czasie średnia graczy Artifact to około 60ciu XD
Wy jeszcze przez kolejny rok będziecie w kółko o tym crapie? Każdy już o tej grze zapomniał.
Każdy już o tej grze zapomniał.
Dobre. Jeden z postów opublikowanych na Reddicie 6 godzin temu w dziale CP2077 ma już ponad 15 tysięcy łapek (czyli znacznie więcej wyświetleń) i ponad 300 komentarzy. A w ciągu ostatnich kilku godzin pojawiła się tam co najmniej setka nowych wiadomości. Wątek o CP2077 na GOL- u ma już prawie 9 tysięcy postów. Od wczoraj pojawiły się na GOL-u 4 wątki związane z CP2077 i mają już ponad 250 komentarzy. A tego, co się dzieje na oficjalnym forum gry, nawet już nie sprawdzam. ;)
Tak, każdy już zapomniał o tej grze. :)
może nie zapomniał ale za moment to zrobi same staty na to wskazują
10 grudnia był to 1.2M aktywnych graczy na steam
20 grudnia było to już tylko 400K graczy na steam
10 stycznia było to 100K graczy na steam
20 stycznia jest 59K graczy na steam
zapewne do zera nie spadnie ale wyniki 10-20K będą już standardem i jest to odpowiednio ok. 1% graczy dla dobrej gry.
Na ten moment w Skyrim gra 8K graczy, a w Wiedźmina III 20K, średnia dla wiedźmina to w zależności od godziny noc-dzień w PL od 10 do 20K graczy.
Oficjalny serwer CP2077 w czasie premiery i 20 dni po niej produkował po 10-20 postów na minutę, teraz produkuje 10 na dzień. To jest gra SP więc cudów nie ma kto ją skończył lub tak jak ja skończył w 100% nie ma po co do niej wracać za nim nie wyjdą dodatki.
Jest duzo grono graczy jak ja. Zakupilem na premiere. Zobaczylem w jakim stanie jest gra i postanowielm poczekac jak polataja aby miec najlepsze doznania. To samo zrobilem przy okazji Wiedzmina 3. Pamietam te kilka miesiecy placzu i narzekan na babole i memy z koniem. No, ale ludzie maja krotka pamiec, albo nie chca pamietac. Praktycznie dzisiaj, kazda gra AAA wychodzi w skandalicznym stanie i dopiero po pol roku jest w jako takim stanie do ogrania. Czemu sie tak dzieje ? No to nie jest decyzja devow tylko zarzadu. Zarzad musi patrzec na akcjonariuszy. Akcjonariusze chce zyskow. Firma z roku na rok musi przynosic wieksze zyski. Sa podpisywane jakie umowy eksluzywane (Stadia). Ogolnie polecam na yt obejrzec filmy na ten temat.
maciell - mogłeś zwrócić lub nie kupować na premierę / przy najbliższej wyprzedaży będzie pewnie w cenie jak w usa -50% na steam, ale cóż twoje pieniądze i możesz ich nie szanować :)
No widzisz, a ja bym chcial zeby przetrwali. Ba powiem wiecej, ze chcialbym aby bylo wiecej polskich gier. A jak tu sie czyta poniektorych frustratow to sie zachowuja jakby CD Red im matke zabil. Z tego 50% jak nie wiecej ma gre z torrentow, a najglosniej rycza bo na ich ziemniakach nie chodzi.
Szkoda, że nikt nie wyraził wyrazów współczucia dla milionów graczy, którzy zakupili wersje konsolowe... Nie ma to jak współczuć oszustowi, że mu do końca przekręt nie wyszedł.
W sumie jak temat z CP ucichnie to nawet lepiej, ci co regularnie narzekają sobie pójdą gdzie indziej, tym co się podoba będą grać dalej i każdy zadowolony. A ze poziom grających spada to co z tego, kto miał kupić i chciał to zagrał i gra i tyle. To nie multiplayer.
Zapomniałem dodać grubas wierzy w sukces gry bo sprzedanie 20M kopii to pewnie nie jest sukces :)
Wstawi ktoś obrazek z chudą krową z dopiskiem cyberpunk i idącego w jej stronę rolnika z dopiskiem gry online?
Tak apropo. Pracownicy wypowiedzieli sie, ze gra realnie powinna wyjsc dopiero w 2022 roku. Ciekawe co by teraz sie dzialo, gdyby zarzad ich posluchal i przesunal gre na 2022 rok. Pomijam oczywiscie zobowiazania firmy jakie zaciagnela na produkcje gry. Sweet sweet money od rzadu Polskiego (czyli nas) i pewnie kilkanascie umow z roznymi podmiotami, ze gra wyjdzie w takim a takim terminie (Stadia etc etc ).
CDP nie zaciągną żadnych pieniędzy na produkcje gry, co więcej CDP w chwili produkcji gry miał bilans dodatni r/r za sprawą dalszej sprzedaży serii Wiedźmin + ponad 800M w gotówce na koncie. Data premiery to tylko ich wewnętrzny pomysł i ustalenia.
no popełnili by błąd bo zarząd miał rację. Wydanie gry w takim stanie nie niesie za sobą większych konsekwencji niż zszargana reputacja na parę miesięcy i tyle. Kasa się zgodziła, krytycy ocenili wysoko, normalni gracze są tytułem zachwyceni a namiastka narzekaczy popiszczy na forach a potem zapomni albo zostanie zakrzyczana przez pałających miłością do CDPR fanatyków. Minie pół roku albo rok, błędy połatają, dodadzą zawartości w DLC i wszyscy będą zadowoleni a po całej aferze zostanie tylko drobny smrodek i nic więcej :)
No z tego co wiem dostali od panstwa polskiego pieniazki na development miasta. Zakulisowe deale tez pewnie byly. Nikt nie produkuje butow, napojow,ubran etc etc nie wiedzac mniej wiecej jaka data wydania. Motocykle firmy Keanu tez pewnie to byl wiazany deal.
...z tłumu dało się słyszeć:
"Dev fight!!!"
"* him up, Todd!!!"