Ile mniej więcej dni może stać samochód z nowym akumulatorem na mrozie powiedzmy około -15 stopni? Zakładając, że takie temperatury będą zarówno w dzień i w nocy to po jakim czasie nie będzie już można odpalić? Chodzi mi o szacunkowe dane. Mam silnik benzynowy i akumulator 60Ah a samochód będzie stał 4 dni nieużywany.
Do tygodnia nie powinno byc problemu. Przy odrobinie szczescia i ze dwa tygodnie. Na NOWYM akumulatorze.
Diesel'e sa duzo bardziej pradozerne przy rozruchu. Zakladam tez ze auto jest sprawne elektrycznie ( zadnych zwarc itp ).
Benzyna lepiej startuje niż diesel na mrozie, więc masz dobrą pozycje. 4 dni to nie powinien być problem. W takich temperaturach raz na pare dni bym go odpalal by utrzymać "gotowość".
Myślę że tydzień, dwa - spokojnie wytrzyma
No to sprawa wygląda optymistycznie. Dzięki za pomoc.
A jakie są Wasze rekordy w tej kwestii? Może ktoś chciałby się podzielić.
Nowy aku to zależy gdzie kupiony i jak był przechowywany. Jeżeli wszystko z nim ok i nic nie żre Co prądu w aucie, to spokojnie wytrzyma. Benzyna zawsze ma łatwiej w zimę ;) druga sprawa ja nawet jak mam nowy aku, a robię dość krótkie odcinki, staram się na zimę, naładować aku dobrym prostownikiem. Jeżeli często tak masz, że auto stroi kilka dni, polecam Ci kupić powerbank z opcją rozruchu, fajny gadżet, nie kosztuje majątek, a może się przydać nie tylko zimą. Kiedyś miałem peugeota 206 i uważam że bardzo dobrej marki aku,, Banner (bardzo polecam) miał już chyba dobre 5 lat, auto stało ok. 3 tyg w mrozach i normalnie autko zakręciło. Fakt że dość ciężko, ale odpaliło. Nie były to 3 tyg po - 15, ale było dość mroźno.
W czasach gdy jeszcze były u nas mroźne zimy moj samochód, swoją drogą też 206 w benzynie, spokojnie wytrzymywał dwa tygodnie i po moim powrocie z delegacji spokojnie odpalał od razu.
Zdarzało się i dwa tygodnie na aku Centry, aczkolwiek mała benzyna 1.4 więc też nie trzeba jakiej kosmicznej siły aby to odpalić.
Ja już 4 lata po wymianie auta i na jednym akumulatorze bez żadnego ładowania. Zdarzało się że i kilka dni stało auto bez rozruchu i zapalal.
Jestem pod wrażeniem chociaż auto było sprowadzane i zauważyłem że miało jakiś przyzwoity niemiecki akumulator niedostępny i nas.
Także przy dobrym akumulatorze i sprawnym elektrycznie aucie nie powinno być problemu nawet kilka-kulkanscie dni.
Mam drugie auto, które stoi w zasadzie całą zimę w garażu, wiadomo jakie mamy teraz zimy, ale odpalam auto raz na 1-2 miesiące i jest ok, 2l benzyna. 4 dni nawet przy dużych mrozach powinien wytrzymać bez pierdnięcia.
Ja miałem kiedyś auto po wypadku, które stało na dworze 8 miesięcy, w tym całą zimę, silnik 2 l benzyna, akumulator 100Ah, odpalił za pierwszym razem, bez żadnego problemu. A ten akumulator wytrzymał jakieś 5 lat u mnie, nie wiem ile mial go poprzedni właściciel. Więc jak akumulator dobry to nie ma prawa nie odpalić po 4 dniach nieużytkowania.
Mój Opel Vectra C z silnikiem 1.9 CTDI stał nieraz bez żadnego garażu przez cały miesiąc albo i dłużej w środku zimy. Nigdy nie musiałem dzwonić po kolegów z kablami. Zawsze odpalał za pierwszym razem. Inną sprawą jest to, że taki zastój dla samochodu i akumulatora może być zabójczy. Aku miał dobre 7-8 lat, a w tym roku wymieniłem na nowy. Nawet nie myślę o tym czy odpali - robi to bez problemu :)
Można sobie zakupić boostera. Koszt wysokie bo około 300-400 zł (chyba, że można znaleźć tańszy) ale można spać spokojnie i w trasie czy na wyjeździe może się przydać.