Macie takie?
Ja mam kilka:
- Ryba ze zdjęcia
- stare winyle po dziadku
- kura z porcelany będąca formą do masła na Wielkanoc
- stara analogowa drewniana waga
- opakowanie po fajkach klubowych z lat 70-tych
- masa książek, w tym mocno komunistyczne
- książeczka zdrowia z PRL
- świadectwa szkolne z lat 50, 60
Pochwalcie się śmiało
PS. Szkoda Junaka dziadka który poszedł na złom koło 2000 roku...i rowerów damek.
Gęstochowa, Ty to sentymentalny jesteś :)
"Pamiątek" nie mam, bo nie mam co wspominać, mam po prostu rzeczy, które są z czasów PRL i nadal pełnią swoją funkcję. Jakieś naczynia, klasyki literatury itp. Jak coś jest przydatne, działa i nie szpeci, to używam.
Pochwalić mogę się drewnianym krzesłem - klasykiem dizajnu PRL, które za zgodą właściciela w podeszłym wieku wyniosłam ze studenckiego mieszkania. Sam właściciel przytargał je z osiedlowego śmietnika, ale nie przywracał mu godnego wyglądu i tak sobie stało u studentów. Odnowiłam własnoręcznie, jest mega wygodne, trwałe i fajnie wygląda -->
Krzesło zjeździło ze mną kawałek Polski podczas kolejnych przeprowadzek, przynajmniej w pociągu i w autobusie zawsze miałam miejsce siedzące :)
ja jestem z PRL ..., szczególnie odczuwam to między godziną dziesiątą, a godziną dwunastą ...:/
Maszyna do robienia masła, chyba.
Dwa młynki elektryczne do kawy, jeden działa ale drugi sfajczył jakiś geniusz który postanowił go odpalić w tej dekadzie.
Brazowy order budowniczego PRL po mojej rodzicielce. Nic nie budowala, a dostala. Widac wreczali hurtowo
Sporo narzędzi po dziadku i tato też trochę ma. Może PRL, ale dzisiaj próżno szukać takiej jakości. Chyba tylko najbardziej burżujskie narzędzia pokroju Stahlwille i tym podobnych są podobnej jakości.
Mam jeszcze około 100 gumowych ludzików z Gwiezdnych Wojen i 200 tygrysów, sam zbierałem! Dobrze wspominam te czasy, w niektórych aspektach były lepsze niż dzisiejszy narodowosocjalistyczny chłam!
Może nie PRL, ale blisko --->