Alien: Isolation za darmo w Epic Games Store
strona Epic wisi, poczekam ze ściąganiem do jutra jak szał opadnie
Na chrome czekalem 30 minut i nic, Odpaliłem microsoft edge ktorego nie uzywam (jest bez dodatkow, adblokerow) i poszlo w sekunde
To juz ludzie nie psioczom na Epic Store?
Pamietam rok temu kazdy news o Epicu dostawal ze 100 lapek w dol, ze to gowno i kolejny niepotrzebny launcher i najlepiej zeby zdechl itp.
A teraz widze same lapki w ogre. Nie sadzilem ze tak latwo da sie przekupic graczy paroma darmowymi swiecidelkami i paciorkami.
Hejterzy się przyzwyczaili Jednak ludzie grają i kupują na epicu mimo, że steam "lepszy". Teraz na epic codziennie darmowe gry i kupony a mówili, że kupony się skończyły i darmowe gierki też. Więc ta głupio im tu wchodzić.
Nie no, silną psychikę to mają hejterzy bo tu nie wchodzą. Chociaż 7 osób zawitało, kłuje ich kolejna gra rozdawana przez potężny epic games store.
Popełniasz pewien błąd - wrzucasz różne grupy do jednego wora, przez co dochodzisz do bzdurnych wniosków.
Jakież to grupy? Hejterzy i jedna osoba, która spodziewała się horizona? :D
To nie hejt tylko po prostu ludzka pamiec.
Wszyscy na poczatku psioczom nastepuje negacja, potem czlowiek juz sie przyzwyczaja, a nastepnie zapomina czemu wogole byl zly na Epica.
Ktos jeszcze pamieta o protestach na Bialorusi albo ze ciagle trwa wojna na Ukrainie?
Jakie protesty? :D
Jutro na 100% metro. Alien kolejny mocny tytuł. Słyszałem, że nie jest aż tak straszny, ale strasznie klimatyczny :)
Alien Isolation jest rewelacyjny, ale polecam grać na jak najwyższym poziomie trudności. Na normalnym/łatwym nie ma takiego klimatu zaszczucia.
Chodzi o to czy będzie metro 2033 vs metro 2033 redux? Czy chodzi o to czy będzie metro 2033 redux vs metro last light redux? Jeżeli to pierwsze to stawiam, że metro 2033 redux bo już kiedyś było rozdawane. A jak drugie to nie wiem ale też stawiam, że pierwsza część.
na serio nie grałeś wcześniej w tego Aliena? Ja ciupałem parę lat temu i z chęcią wrócę bo grało mi się miodnie, genialny dźwięk i świetna atmosfera, bardzo dobra skradanka
Stawiam, że redux. Zwykłe metro 2033 nie jest już nigdzie dostępne. No i tak jak napisałem, już wcześniej było rozdawane ale wszystko jest możliwe.
Nie grałem, bo nie jestem wielkim fanem horrorów. Ale słyszałem, że alien jest troszkę bardziej lajtowy.
A tu bum i Exodus :D Oczywiście żart.
The Long Dark (19.12)
Defense Grid (20.12)
Alien: Isolation (21.12)
Metro 2033 (22.12)
Tropico 5 (23.12)
Inside (24.12)
Darkest Dungeon (25.12)
My Time at Portia (26.12)
Night in the Woods (27.12)
Stranded Deep (28.12)
Solitairica (29.12)
Torchlight II (30.12)
Jurassic World Evolution (31.12)
szkoda bo obie gry maja juz swoje lata a mogli dac chociaz wersje z lepsza grafika i rozdzielczoscia :/ ale coz i tak ogram bo nie mialem okazji zagrac w serie metro
Starsza wersja Metro 2033 w moim odczucie jest lepsza od Redux, bo ma lepsze zrobione cut-scenki, a grafika w niektórych miejscach jest bardziej klimatyczna.
W sumie to co z tego już rozdawali? Inside, Trochlight 2 i metro? Czy coś jeszcze?
Z tych gier przewidzianych na grudzień, to tylko te co wymieniłeś.
Tu masz wszystkie jakie do tej pory były w epicu.
https://www.reddit.com/r/EpicGamesPC/comments/e9vj2c/updated_list_of_games_epic_gave_away_for_free/
server siada od zakładania nowych kont do sprzedania, przykro, że allegro będzie kasować takie aukcje od stycznia więc pewnie jeszcze dzisiaj się pojawią :D
edit. jakby komuś nie wchodziło, przez strone zamówienie, polecam użyć epic game launchera do odbioru gry, widocznie ma większy priorytet do ich serwera niż zwykła strona
Szczerze mówiąc jak sam Alien jest świetny to DLC są słabe. Ugułem nie są bożq, jak to się mówi.
Musi być ogromne zainteresowanie tytułem. Jak serwery wytrzymują gdy jednocześnie w jedną grę gra 15 mln graczy to tutaj też musi być sporo.
Jak widać lista chyba wiarygodna.
17 grudnia – Cities: Skylines
18 grudnia – Oddworld: New’n’Tasty
19 grudnia – The Long Dark
20 grudnia – Defense Grid
21 grudnia – Alien: Isolation
22 grudnia – Metro 2033
23 grudnia – Tropico 5
24 grudnia – Inside
25 grudnia – Darkest Dungeon
26 grudnia – My Time in Portia
27 grudnia – Night in the Woods
28 grudnia – Stranded Deep
29 grudnia – Solitairica
30 grudnia – Torchlight II
31 grudnia – Jurassic World Evolution
Jak na razie to zgarnąłem z tej listy tylko Oddworld, a poza tym wezmę jeszcze pewnie Darkest Dungeon i może Stranded Deep (bo ma co-op), reszta mnie raczej nie interesuje.
Niestety nie działa to cholerstwo aktualnie - padło na pysk....
UPDATE: jakoś się odblokowało.
Szczerze to nawet, gdyby mi ktoś zapłacił to tego tytułu bym sobie nie przypisał do konta, bo nigdy bym w niego nie zagrał i najpewniej nie zagram nigdy, ale kto chce przypisać go sobie do konta niech się w nim świetnie bawi. I dla sprostowania, nie chodzi o to, że uważam ten tytuł za niewiarygodnie słaby. Po prostu to raczej kwestia zdrowotna zahaczająca o dość przykre wspomnienia oraz wrażenia z dzieciństwa.
Sam wielkim fanem horrorów nie jestem ale to jest podobno dość lajtowy horror. Chyba, że masz przykre doświadczenia z samy alienem (film).
Racja, Isolation to bardzo atmosferyczna gra. Nie jest tak straszna jak Outlast czy Amnesia. Porównałbym tę grę do Bioshock'a, jeśli chodzi o poziom straszność.
Niezupełnie Urumod. Przez mało przyjemne incydenty w moim życiu, jakimi były sytuacje, gdy w moim dzieciństwie moja matka oglądała ze mną swoje ulubione horrory a był i jest to jej ulubiony gatunek filmowy, zdołałem nabawić się nieprzyjemnej fobii i skrajnego wyczulenia na odczuwany strach podczas seansów horrorów, który potrafi dość znacząco dawać mi się we znaki.
Nie chcę, jednak cierpieć na to do śmierci i z tego względu staram się to jakkolwiek zaleczyć stosując różne techniki terapii szokowej opierające się o czytanie książek z tego gatunku, oglądanie różnych produkcji zahaczających o ten gatunek (adekwatne do moich możliwości i wytrzymałości), wymyślanie i próby pisania własnych historii/opowieści z tego gatunku oraz oglądanie na TVGry wszystkich materiałów, w których pojawiają się tematyki horrorów (o dziwo nawet w tej kwestii mogę postrzegać i traktować Pana Mateusza jako osobistego terapeutę-psychiatrę, ponieważ żadne inne materiały na TVGry i TVFilmy nie mają takiego natężenia klimatów mroku i horroru przypadającego na jedną minutę materiału co właśnie jego materiały z tego kręgu tematycznego). Gry jak na ten moment to, jednak za wysoka poprzeczka jak dla mnie i długo to się chyba nie zmieni.
Oj, no to faktycznie nieprzyjemna sprawa. Przykro mi. Czasami niestety rodzic kompletnie nie pomyśli jaki mogą mięc wypływ pewne wydarzenia, doświadczenia na dziecko.
Biorąc pod uwagę, że jestem osobą silnie wrażliwa tak te wydarzenia miały efekt dziesięć razy większy niż normalnie, ale zawsze można próbować jakoś sobie z tym radzić.
Wilk1999 - prosze Ciebie, powiedz, że żartujesz - boisz się wyimaginowanych w głowie autora potworków? Zobacz w takim razie alien covenant i już do końca życia będziesz miał bekę z tego filmu -)
A oglądałeś te wyimaginowane potworki jak byłeś małym dzieckiem? Wtedy wyglądały na całkiem prawdziwe nie?
hm u mnie bylo tak, ze nigdy nie balem sie jakiegokolwiek horroru, im straszniejsze tym fajniejsze bylo dla mnie, a mialem wtedy 6 lat i lubilem juz ogladac filmy horroru xd. dlatego, ze to byly tylko wyswietlane obrazy, wiec mnie to nie straszylo. natomiast juz bardziej balem sie rodzicow np jak idziesz do toalety w nocy np o 2 to trzeba bylo isc bardzo bardzo cicho, ich pokoj byl praktycznie naprzeciwko lazienki bo maja bardzo dobry sluch. sa tez bardzo nieprzewidywalni bo jakies urojenia maja i potrafia mowic cos czego nigdy nie zrobilem i jeszcze latwo sie wsciekali o byle co. w sumie boje sie tylko pewnych scen, ale to nie do konca strach. przede wszystkim sceny w szpitalach. kiedys musialem przebywac w szpitalu przez ponad pol roku w trzeciej klasy gimnazjalnej bo mialem guza mozgu. przed tym czesto bolala mnie glowa, ale rodzice ignorowalo to i zwalali wine na cokolwiek, np niby zla dieta, komputer itp, a potem sie okazalo, ze od dluzszego czasu mialem guza na przysadce mozgowej, co niemal calkowicie zatrzymalo rozwoj ciala, a mogl sie pojawic juz od 11 roku zycia, wykryty po ponad 2 lat, sami chyba wiecie jak czlowiek rozwija sie w takim okresie zycia. jasna sprawa roznilem sie calkowicie od innych uczniow, a konsekwencje tej choroby sa do konca zycia (tabletki, hormony i inne). wiec po dlugim czasie pobytu w szpitalu sceny szpitalne budza we mnie wstret, przywoluja wspomnienia i bol. kiedys moi bracia pokazali mi taka gierke z labiryntem tzw scary maze. mysleli, ze sie wystrasze. jednak po tym jak straszny obraz wyskoczyl to jedynie zapytalem ich skad to sie wzielo i czemu nie moge grac dalej i bylem tez wkurzony, ze nie dokonczylem gre przez to. a oni zastanawiali sie co poszlo nie tak w wystraszeniu mnie :D
Cóż. Zastanawiając się nad moim przypadkiem i zagłębiając w twoją historię, którą podzieliłeś się w komentarzu, tak dochodzę do wniosku, że moja dolegliwość jest w głównej mierze wynikiem zaliczania się do grona osób silnie wrażliwych i osób obdarzonych dość potężną wyobraźnią. Praktycznie te dwa czynniki najbardziej musiały być podatne na negatywne wpływy karmienia lęku coraz to większymi pokładami strachu.
Chociaż też nie przerażają mnie wszystkie filmy czerpiące z horrorów a i w przypadku, gdyby ktoś postanowił mi zrobić kawał przez wystraszenie mnie, z nie nacka, będąc przebranym za jakiegoś potwora tak zgaduje, że mógłbym zareagować na dwa sposoby — albo bym się wystraszył, albo bym zaatakował; trudno stwierdzić, która reakcja miałaby miejsce. Ale wracając do podziału horrorów na te straszne i nie straszne to wyglądałoby to tak:
* W przypadku horrorów, w których głównymi potworami są wilkołaki nie czuję strachu, bo te konkretne potwory nawet mnie nieco fascynują pod względem refleksyjnego zagłębiania się w symbolikę ich opowieści.
* Podobnie nie boję się horrorów, w których głównymi antagonistami są szaleńcy lub psychopaci, bo z nimi bardzo łatwo walczyć, wystarczy pokazać, że ma się w sobie, pod skórą, jeszcze większego szaleńca niż ci, którzy cię atakują (jedynym wyjątkiem jest Joker). Ogólnie horrory i thrillery, w których potworem okazuje się człowiek są w moim odczuciu bardziej smutne oraz refleksyjne niż straszne czy tym bardziej przerażające.
* Wampirów w ogóle się nie boję, bo to jedne z najbardziej przesadzonych i jednocześnie najbardziej rozpoznawalnych pod względem słabości potworów (o dziwo w dzieciństwie się ich bałem nawet w serii „Zmierzch”, ale jak zacząłem dorastać filmy z tej serii sprawiły, że kompletnie przestałem się bać tych potworów).
* Jeśli chodzi o wszelkiej maści demony czy stwory piekielne tak te prawdopodobne mnie nieco niepokoją, ale te w grach z kolei jako, że wiem, iż są one całkowicie nie szkodliwe tak z jeszcze większą przyjemność je niszczę z tym inspirującym nastawieniem i podejściem do tej profesji jakie nie raz zaprezentował Arasz. Warto mieć jakieś gamingowe autorytety.
* W przypadku duchów potrafi być różnie jak w przypadku klaunów.
* Wszelkie potwory morskie, rzeczne, wodne i roślinne całkowicie nie wywołują żadnej negatywnej reakcji mimo, że mam opory przed pływaniem i nurkowaniem w morzach oraz oceanach, ale to z innego powodu.
* Najbardziej znaczące przerażenie wywołują u mnie chyba tylko zombie w kreacji hollywoodzkiej, potwory rodem z Silent Hilla i innych pokrewnych produkcji a także różnego rodzaju potwory pochodzenia pozaziemskiego.
Jakby nie patrzeć, podobnie potrafi być z miejscami akcji horrorów, wpływających na atmosferę napięcia stresowego, odczuwanie poczucia niepokoju i strachu o własne życie. Przykładowo:
* Miasta, szpitale, domki nad jeziorem zdała od dużych miast, małe miasteczka i farmy wydają mi się mało, jeśli nie wcale nie straszne.
* Gęsty i ciemny las, piwnice, surowe jak również ciemnie groty i jaskinie, opuszczone wesołe miasteczka oraz małe miasteczka a także cmentarze są już dla mnie średnio straszne, ale na piedestale zawsze chyba pozostaną bagniste i moczaro podobne tereny.
PS. Można ci śmiało pogratulować wręcz tytanicznej wytrzymałości i też powodzenia z awersem do szpitali oraz odczuwanymi dolegliwościami.
Ja w okolicach 4-6 klasy podstawówki praktycznie zawsze miałem podwyższone ciśnienie po obejrzeniu jednego odcinka CSI i kończyło się to problemami z zaśnięciem. Jednak mimo to nadal lubiłem sobie czasem obejrzeć. Przeszło mi to chyba po tym, jak zacząłem oglądać różne kryminalne historie oparte na faktach na kanałach popularnonaukowych.
Jeśli chodzi o horrory, to nigdy za nimi nie przepadałem i często się po prostu bałem. Kiedyś moja siostra miała fazę na horrory i siłą rzeczy dosyć często jakiś oglądaliśmy. Śmiesznie to wyglądało, kiedy ja siedziałem przestraszony, a młodsze rodzeństwo nic sobie nie robiło z tego, co było na ekranie. Teraz to w sumie nie wiem jak to wygląda, bo już dawno horrorów nie oglądałem. Jak kilka lat temu byliśmy w kinie na "To", to w ogóle się nie przestraszyłem, a siostra, która zjadała zęby na horrorach mówiła, że tak, więc nie wiem, czy mi już przeszło, czy po prostu ten film był taki specyficzny.
Zdecydowanie łatwiej idzie mi z grami (możliwe, że jest tak dlatego, że mam kontrolę nad postacią) i nawet jak jest jakiś straszniejszy moment, to nie mam z tym najmniejszego problemu. W sumie to efekt jest odwrotny, bo zamiast się bać jeszcze bardziej wsiąkam w klimat gry. Pewien dreszczyk się pojawia, ale to nie zupełnie co innego od strachu, jakiego miałem podczas oglądania horrorów. Można to porównać do dreszczyku podczas oglądania thrillera, które bardzo lubię.
Ale wracając do podziału horrorów na te straszne i nie straszne to wyglądałoby to tak:
U mnie wygląda to nieco inaczej. Nie mam żadnej fobii związanej z konkretnym potworem, zwierzęciem, czy miejscem. Zdecydowanie największy wpływ na uczucie strachu mają u mnie klimat, sposób oświetlenia i dźwięk. Jak lokacja jest minimalistycznie oświetlona w odpowiednich miejscach (nawet nie musi być nocy) i dodatkowo jest odpowiednio dobrany dźwięk, to jest szansa na to, że poczuje strach. Z kolei kiedy kolorystyka nie wskazuje na jakiś straszniejszy moment, to szansa, że coś mnie przestraszy jest praktycznie zerowa. Mogę co najwyżej poczuć dreszczyk, ale o strachu nie ma mowy.
Hm zapomniałem dodać, że sceny szpitalne, które wywołują takie uczucia to przede wszystkim operacje, narzędzia, coś w tym stylu.
Dzięki, tobie też życzę powodzenia i wesołych świąt jak to tylko możliwe.
Ps. Awers to druga strona np medalu, a w tym przypadku to jest awersja.
Ja ze swojej strony napiszę, że za dzieciaka bardzo bałem się horrorów, nawet nie musiałem oglądać całego by siedział mi w głowie przez minimum miesiąc i odbierał przyjemność ze spania. Z grami w zasadzie było podobnie, pamiętam jak w podstawówce kiedyś graliśmy u kumpla w Painkiller: Battle Out of Hell i akurat ogrywaliśmy etap w sierocińcu, no i on przez bardzo długi czas nie przesypiałem nocy. Jakby tego było mało to mam też dosyć słabe nerwy, więc jak zobaczę krew, czy złamaną rękę, to od razu robi mi się słabo, zaczyna mi się kręcić w głowie, no i mogę zwymiotować lub nawet zemdleć. Dzisiaj już nad tym trochę panuję, ale przez to musiałem porzucić marzenia o byciu weterynarzem.
Podobnie jednak jak ty postanowiłem coś z tym zrobić, bo w końcu nie można całe życie być pizdą i bać się potworków w grach. Dzięki internetowi zacząłem od serii Penumbra, później był Silent Hill, Resident Evil, potem przy pomocy emulatora ograłem Project Zero/Fatal Frame, aż w końcu też wyszła Amnesia: The Dark Descent. I muszę szczerze napisać, że zakochałem się w tym gatunku, jakoś polubiłem to poczucie dreszczu i różne sposoby straszenia. Gdybym miał podzielić wszystkie gry w które grałem na gatunki, to prawdopodobnie wyszłoby na to, że horrory to najczęściej ogrywane przeze mnie gry.
Na stan dzisiejszy mam ograne około setki gier z tego gatunku, zarówno tych płatnych, jak i darmowych produkcji, więc jakby nie patrzeć trochę znam się na tym gatunku, chociaż za eksperta się nie uważam. Bardzo cenię sobie w tym gatunku klimat oraz ścieżkę dźwiękową, jeśli te dwa elementy są świetnie wykonane, to reszta ma mniejsze znaczenie, bo wiem, że będę się dobrze bawił czując ciarki na plecach. Taki przykład The Lone Survivor ma grafikę z poprzedniej epoki, rozgrywka jest prosta w mechanice, jednak nie bez powodu jest nazywana Silent Hillem w 2D, jedna z lepszych gier w jakie grałem. I trochę coś mnie trafia jak czytam jakim to dobrym horrorem nie jest Outlast, czy też ogólnie wcześniej był nazywany najstraszniejszym horrorem, a w rzeczywistości był nim beznadziejnym, co prawda nie była to zła gra, bo była całkiem dobra, ale horror do kitu. Teraz granie w horrory dla mnie to nie jest pytanie "czy straszy?" a bardziej "jak straszy?". Nie będę ukrywał, że już trochę się uodporniłem na to wszystko i nie czuję takiego dreszczyku jak to było na początku, ale dalej bardzo przyjemnie się gra.
Trzymam za ciebie kciuki
Akurat tynwar chodziło mi właśnie o awersję tylko autokorekta musiała zadziałać a ja nie zauważyłem.
Dharxen i McPatryk1995v2
Dziękuję za podzielenie się waszymi niezwykle ciekawymi przeżyciami oraz bogatymi doświadczeniami.
PS. Czy znalazł bym miłość w tym gatunku to raczej wątpię McPatryk1995v2, bo jeśli chodzi o dane gatunki gier to w moim sercu, aż nazbyt mocno zapanowały przygodówki, gry point and click, RTS-y, gry retro i platformówki.
Wilk1999
Nie ma sprawy. Dodam jeszcze, że mam taką dziwną przypadłość, która charakteryzuje się tym, że jak słucham kogoś mówiącego o budowie ludzkiego ciała, przepływie krwi, pierwszej pomocy itp. robi mi się słabo, a jak widzę rozerwane flaki, tryskającą krew, czy łamane kości, to nie odczuwam zupełnie nic. Dotyczy to zarówno filmów jak i rzeczywistości. Nie mam pojęcia od czego to zależy.
Hmm. Gdyby dotyczyło to samego udzielania pierwszej pomocy tak możnaby założyć, iż ta przypadłość to po prostu odczuwany stres z poczuciem odpowiedzialności za człowieka, któremu udziela się pierwszej pomocy, które zwyczajnie przewyższają swoim natężeniem twoją wytrzymałość emocjonalną, w końcu udzielanie pierwszej pomocy niesie nie raz z sobą znaczący poziom odpowiedzialności i obciążenia emocjonalnego; ale biorąc pod uwagę pozostałe czynniki tak trudno stwierdzić co to dokładnie może być.
No właśnie też mnie to zastanawia. Miałem już taką sytuację, kiedy do momentu przyjazdu ratowników musiałem utrzymać opatrunek na krwawiącej nodze mojego brata i dosłownie nic nie odczuwałem. Natomiast jak słyszę o opowieści o krwi, krwinkach, czy ogólnie o układzie krążenia wtedy robi mi się słabo.
czy w tej wersji od epica jest dalej ten blad z literowka w kodzie co sprawia, ze AI obcych zachowuje sie slabo?
Już wolę kupić i mieć na steam w jednym miejscu...
Bo jak dodasz grę, która nie jest ze steam do launchera steam, to dostaniesz raka i wylewu jednocześnie.
To odbierz za darmo na epicu i tam trzymaj wszystko w jednym miejscu.
Total wara też dali.
Czy ktoś próbował kupić do darmowej kopii dodatek Schronienie (Safe Haven)?
Mam dziwny komunikat "Aktywacja produktu nie powiodła się" E150-207
Pozostałe działają.
Gdybym nie miał na Steamie, to bym z chęcią przygarnął. :) Gra ma fenomenalny klimat i na wyższych poziomach trudności stanowi nie lada wyzwanie. Jak ktoś jeszcze nie ma, to niech bierze bez mrugnięcia okiem.
No niekoniecznie, ponieważ to nie jest gra dla każdego. Nie ma tam za wiele strzelania i wielce dynamicznych akcji, jest za to szukanie kryjówek, chowanie się, przeczekiwanie, obserwacja otoczenia i adaptacja do szybko zmieniających się warunków.
No i klimat wylewający się hektolitrami XD
Z okazji tego newsa aż przypomniałem sobie o najgorszej recenzji na GRYonline.pl. To recenzja właśnie Alien:Isolation. Wszyscy, którzy czytają mój komentarz i przeszli grę niech przeczytają.
Wreszcie będę mieć okazję ograć gierkę.
Uwielbiam tę grę.
"Na Twoje konto nie można w tej chwili pobrać więcej darmowych gier. Zaczekaj 24 godziny, zanim ponownie spróbujesz odebrać darmową grę."
A to teraz tak się bawią.
Racja, Isolation to bardzo atmosferyczna gra. Nie jest tak straszna jak Outlast czy Amnesia. Porównałbym tę grę do Bioshock'a, jeśli chodzi o poziom straszność.
Porównanie Bioshocka do Alien Isolation w kwestii strachu to jak porównać poziom strachu w Scooby Doo z Cartoon Network do jakiejś Obecności i powiedzieć, że to właściwie ten sam poziom straszenia. Nie mam pojęcia co z ludźmi jest nie tak, a może ze mną? ;) Przeszedłem Bioshocka niemal bez zająknięcia, chociaż gra dość mroczna i klimatyczna. Natomiast Alien Isolation na hardzie, ile ja przerw robiłem od tej gry, bo po prostu nie dawałem rady grać dalej, bo serce podchodziło do gardła i po prostu się bałem? No doprawdy, żałosne porównanie z tym Bioshockiem jednak.
W ogóle nie wiem jak można nie bać się tej gry. Gdzieś przeczytałem jakiś komentarz, że ktoś się bał bardziej, zanim pojawił się Obcy (!!) :D :D :D (co przecież raptem trwało może 15 minut, bo tyle czasu zajmuje dojście do etapu gdy Obcy zabija... no, bez spojlerów). A gdy ten pojawił się, to już w ogóle nie było strasznie. Naprawdę, współczuję niektórym ludziom, chyba zbyt wiele oczekują od... hmm, życia? Albo mają słabą wyobraźnię, bardzo słabą. Może mi pomaga też fakt, że "wychowałem się" na filmach z Obcym i bardziej wsiąkłem w ten klimat, immersja pełną gębą. No ale ta gra jest cholernie straszna, ludzie, no.