Elite Dangerous: Odyssey na The Game Awards zachwyciło zwiastunem
Po co komu SC? Choćby właśnie po to, żeby ED miało konkurencję. Myślisz, że gdyby nie istniał SC to teraz zobaczyłbyś taki dodatek do ED? Szczerze wątpię. Ile lat temu mogli już wydać tryb FPS? Jak będzie można postawić stopę na "ziemi" to tej grze stuknie 7 lat...
Ja osobiście bardzo się cieszę że w końcu ED zaczyna dodawać taką zawartość bo może dzięki temu pogram w to dłużej niż te kilkadziesiąt godzin które już mi stuknęło.
Ja grałem dawno temu za czasów 386 w Frontier: Elite 2, tam był też ogromny kosmos dużo statków no i konkurencja mocna, mocniejsza niż dziś.
SC ma większy rozmach i ogólnie wydaje się być bardziej ambitną grą, no ale wiadomo jak z nim jest...
Podczas gdy ED... Może i regularnie zalicza obsuwy kolejnych dodatków dodających coraz to nowe funkcje, ale w gruncie rzeczy premierę jako pełnoprawny produkt ma już za sobą - można się czepiać, że był wówczas biedny w zawartość i przez to bardzo powtarzalny, ale co by nie mówić, to od tamtej pory jest grywalny i tylko rozwijany o kolejne funkcjonalności, podczas gdy SC nadal jest tylko niespełnioną obietnicą.
Tak więc - ja tam się wolę cieszyć dobrą grą, która może i w powolnym tempie, ale jest rozwijana i mogę na bieżąco czerpać przyjemność z nowych funkcji, niż zastanawiać czy nie warto zacząć spisywać testamentu, w którym podam swoim dzieciom, lub nawet wnukom loginy i hasła do kont dzięki którym one kiedyś tam uzyskają dostęp do gry, gdy ta w końcu wejdzie chociaż do bety...
Super. Ciekawe czy będą bitwy planetarne na większą skalę.
"czy Elite zrobi to, czego Star Citizen nie potrafi?"
Juz dawno to zrobilo - zostalo wydane!
Szkoda tylko że gracze w swojej hipokryzj wychwalając ED a krytykując/hejtując SC zapominają, że tryb FPS był już obiecywany w 2014 roku podczas kampanii na kikstarterze.
"The initial release of Elite: Dangerous doesn't mark the end of development. We intend to continue expanding the game both with new content and new features. A good example of this is planetary landings. We have an ambitious goal for landings to include new gameplay and a rich variety of worlds to explore. To achieve our goal we want the planets to come to life. We also want to add leaving the ships so you can explore space stations or board enemy vessels or even just to look around your own."
Wygląda na to, że spełnienie tej obietnicy zajmie im 7 lat...
We intend to
We have an ambitious goal for
We also want to
Nie wiem czy mnie zmylila znajomość angielskiego, ale ja w cytowanym przez Ciebie fragmencie nie widzę żadnych obietnic.
Ja też mam zamiar wybudować nowe pomieszczenie gospodarcze
Mam również ambicje, aby w końcu ogarnąć garaż
Chciałbym również wywieźć złom z podwórka.
To się nazywa "sfera deklaratywna" i nie ma nic wspólnego z obietnicami.
Za hipokryzję uważam natomiast krytykowanie ED i to sypiąc porównaniami do SC, gdy to ten pierwszy tytuł już od wielu lat pozwala swobodnie latać po całej galaktyce (przypominam, że SC ma mieć ledwie kilka systemów planetarnych), odkrywając, walcząc i handlując, a drugi nadal jest tylko alfą składającą się z dem technologicznych poszczególnych modułów, które nadal nijak ze sobą nie są połączone w grywalną całość...
Tak jak pisałem nieco wyżej - ja tam się wolę cieszyć dobrą grą, która może i w powolnym tempie, ale jest ciągle popremierowo rozwijana, więc mogę na bieżąco czerpać przyjemność z nowych funkcji, niż zastanawiać się czy nie warto zacząć spisywać testamentu, w którym podam swoim dzieciom, lub nawet wnukom loginy i hasła do kont, za pośrednictwem których to one kiedyś tam uzyskają dostęp do gry... gdy ta w końcu wejdzie chociaż do grywalnej bety...
SC stało się takim "Duke Nukem Forever" space-simów... A wszyscy chyba wiemy jak skończyła się historia DNF.