Recenzje Twin Mirror - porażka twórców Life is Strange
Tak to jest jak się klepie wiele gier na raz, zamiast skupić się na jednej porządnej.
Nie jest jeszcze chyba tak źle, by mówić o porażce. Jest po prostu średnio z tego co widzę.
Tutaj trzeba przyznać racje dziennikarzom. Nie warta swojej ceny. Mimo że nakręciłem się ostro na produkt i kupiłem za pełną cenę. Im dalej w grze tym gorzej.Coraz bardziej skłaniam się do tego że Dotnod pogubiło się w tworzeniu gier narracyjnych i zostało firmą jednej gry.
Hmm... częściowo się zgadzam. To znaczy, zgadzam się z tym, że gra jest krótka. Gram od momentu odblokowania, a już jestem w połowie. O bohaterze jeszcze zdania nie mam, ale nie budzi on we mnie jakichś nieprzyjemnych emocji, więc może nie będzie źle. Co mi się podoba, to muzyka i klimat. Jest mrocznie, a soundtrack potęguje wrażenie, że zaraz coś się stanie. Więcej napiszę jak skończę grę. Póki co 7/10. Gra ogólnie chodzi bez żadnych zgrzytów, a gram na Xboxie One S. Jedyne co, to z początku gra nie chciała się połączyć z netem, więc parę znajdziek i osiągnięć mnie ominęło.
Vampyr ma na matacritic niewiele więcej a to była bardzo fajna gra. I właśnie to w takiego vampyra 2 bym sobie pograł.
porażka twórców Life is Strange
Więc aż tak źle nie jest.
Szkoda, strasznie na ten tytuł liczyłem po świetnych obydwu częściach Life is Strange. Ale ponoć już Tell Me Why okazało się takie sobie. Kryzys twórczy, czy brak czasu i kasy na dopieszczenie produkcji? Nie każdy może obsuwać premiery niczym R* i CDPR... :(
tym razem autorzy zawiedli.
Mnie juz zawiedli przy LiS2 i TMW w obydwu przypadkach odpuscilem sobie po przejciu pierwszych rozdzialow, tego nawet nie bede probowal.
Z ich gier podobalo mi sie tylko Remember me, LiS, Before the storm i Vampyr.
To prawda ale jak oglądałeś rozgrywke z scenarzystą Zak Garriss. Całkowicie sami nie byli zostawieni sobie. Dotnod dbał żeby fabuła zgadzała się z ich punktem widzenia.
O matko zrobili zwiastun z polskimi napisami . Szkoda ze gry nie ;-P
Panie, jaka recenzja, trzeba newsy o wszystkim innym tylko nie o grach pisać. Na recki czasu ni mo.
Moze Ikazuchi napisze tak jak do TMW. Nie dopuszczaja jej przeciez do pisania o CP wiec moze zrobic cos pozytecznego dla czytelnikow.
Solidne remember me, b. dobre LiS, solidny Vampyr, przecietne LiS2 i slabe Tell me why. Dla mnie to studio to rownia pochyla od czasu LiS i widze, ze szykuje sie kolejna slaba produkcja, bo w recenzjach wytyka sie jej slaba fabule i bledy, o gameplayu nie ma co wspominac, gdyz to nigdy nie byla mocna strona ich produkcji. W ciagu 5 lat wydali 5 pozycji, moze jakby postawili na jakosc, a nie ilosc nie byloby formy znizkowej.
Ja przeszedłem ostatnio Tell Me Why i całkiem mi się podobało, świetne nie jest, ale wciągnęło mnie na tyle, że zaliczyłem w dwa wieczory.
Kazdy ma swoj gust i ma prawo oceniac gre wedlug swoich upodoban. Mnie historia w tell me why w ogole nie porwala, to sie tyczy rowniez bohaterow, do tego dochodza wybory ktore nie maja wiekszego znaczenia. Mam wrazenie, ze gra zostala zrobiona od niechcenia, jedyne co moge pochwalic w tej grze to calkiem ladna oprawa artystyczna.
Te recenzje nie wyglądają tak źle, pewnie sprawdzę jak trochę stanieje, jednak nie mam już tak dużego zaufania do DONTNOD po ich Vampyrze, która była dosyć słabą grą.
Ocena oscylująca w okolicach 70% na MC poświadcza raczej, że była dość dobrą grą...
No ale nie każdemu klimat nadrobi słabe strony i nie każdy czekał na 3 patcha...
Oczywiście, według ocen na MC nie jest to słaba gra, jednak według mnie jest. I nie grałem na premierę, ani w okolicach premiery, a prawdopodobnie dopiero rok po.
Klimat był dobry, zgodzę się, ale co z tego jak był psuty przez beznadziejne wybory, ratowanie dzielnic polega na leczeniu bólu głowy, beznadziejnych postaciach i sztucznych dialogach, a także ciągle respiących się wrogów i średniego systemu walki. Pomysł na fabułę, klimat i ogólnie świat gry był naprawdę dobry, jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Jestem po 2h gry i już śmiało mogę stwierdzić, że tak źle jak z "Tell Me Why" na pewno nie będzie. Aczkolwiek kolejnego hitu tj. Life is Strange raczej bym się nie spodziewał.
Ja tu porażki żadnej nie widzę. Całkiem dobre wysokie oceny
DONTNOD tworzyło średniaki od zawsze
Remember me, Life is Strange, Vampyr - te gry miały pomysł, ale wykonanie było najwyżej przeciętne. Totalnie zaskakuje mnie sukces Life is Strange, gdyż tam zarówno fabularnie jak i mechanicznie było średnio.
Plus widać tutaj mentalność recenzencką. Oceny po 7/10 i w tytule gra - porażka. Nie wiem dlaczego skala jest skierowana w tę stronę. Gdzie słabe gry, w które nikt i tak nie chce grać mają szerokie spektrum rozróżnienia poziomu szamba od 1- 6, a świetnych gier nie można splasować bo wszystkie mieszczą się w stali pomiędzy 7 a 9, zostawiając 10 na wybitne skarby.
Naprawdę wolimy się rozdrabniać nad niskiej jakości tytułami rozróżniając gniota 2/10 od 4/10 ? Nie lepiej rozróżniać dobre gry na szerokości 5-10 a ponizej piątki zostawiać miejsce na buble? W oczach graczy i recenzentów takie buble zaczynają się poniżej siódemki przez co dobre i zaledwie poprawne gry zlewają się ze sobą na tych samych półkach skali.
Pewnie bardziej im się opłaca robić częściej ale mniejsze gry, niż dopieścić coś i dać tam treść. Za Vampyra na pewno sprawdzę każdego ich kolejnego RPGa i mam nadzieję, że do tego wrócą jeszcze.