Tak sobie od weekendu myślę, że premiera Cyberpunka i Valhalli tuż tuż, a ja nadal siedze z moim GTX980. Miałam zamiar do premiery tych gier trochę powymieniać ale wyszło jak zwykle. Karty co prawda piękne wyszły.. tylko ich nigdzie niema :D
No ale w tych czasach, jak ktoś ma światłowody i istnieje coś takiego jak Geforce Now, to czy wgl muszę się martwić tym, że jednak nie zdąże wymienić sprzętu na czas? No bo nagle mnie olśniło, że właściwie po co wydawać tyle kasy na nowe podzespoły, jak mogę zapłacić 25zł i w najwyższych ustawieniach zagrać (przynajmniej) w Cyberpunka.
Bożesz ty mój co ja zrobim jak nie zagram 1 min po premierze w CP2077. Muszem, a nawet skończyć szybko główny wątek tak najlepiej w 3h i będem się chwalił na dzielni.
Spoko. Ja wzięłam sobie wolne na jakoś tydzień po dniu premiery, żeby połatać troche zdąrzyli.
I raczej sensem wątku było zastanowienie się nad tym, po co wydawać tyle kasy na RTXa, którego sie nie da kupić, skoro istnieje coś takiego jak streaming. Oczywiście, jak ktoś ma dostęp.
Geforce Now był ok w becie jak był Battle Net, Origin i gry większości wydawców. Teraz jak są głównie indyki to usługa niewarta ceny. O wiele ciekawszą alternatywą jest Shadow, gdzie dostaje się czystego Windowsa 10 z łączem 1 gigabit na sekundę i można pobierać sobie jakiekolwiek gry bez żadnych ograniczeń.
Niestety, ale 50% gier tam nie ma.
Jeśli ktoś jest w stanie zdzierżyć input laga, to jest jak najbardziej dobra opcja. Ja tam i tak wolę mieć gry w swojej bibliotece. Nie muszę przejmować się dostępnością, jeśli będę chciał zagrać ponownie. No i w razie czego można też grać bez neta.
Akurat w przypadku Geforce Now chodzi oto, że jak posiadasz grę np na Steam, to linkujesz swojego steama z kontem geforce i mozesz za pomocą streamingu grać w wybrane gry, które posiadasz :D
Czyli bez neta nie tracisz możliwości grania w grę, bo i tak ją masz kupioną.
Wada jest input lag. Testowalem Geforce Now i dla mnie jest to nieakceptowalne. Czulem sie jakbym postacia gral w smole. Dajesz drazkiem na padzie w lewo i czekasz jak nastapi rekacja. Moze gdybym nie ogrywal gry na swoim komputerze i ogrywal gry tylko na Geforce Now to bym sie przyzwyczail. No i skaczacy bitrate i ogolnie slabsza jakosc obrazu. Geforce Now to nie jest usluga bez wad. No, ale dla kogos kto jest gotowy zakceptowac te wady to faktycznie super usluga.
Geforce Now to jak granie przez remote desktop. Wolne gry beda ok. Wszystko co dynamiczne (wyscigi, FPP, symulatory lotu) to zaczynaja sie schody z input lag. Ja wole lokalnie na low w 15fps.
Moze vr jesli chcesz wydac pieniadze na sprzet?
Testowałam wczoraj przez chwile na No Mans Sky i opóźnienie praktycznie nieodczuwalne. Problem był natomiast z tym, że jak działo się coś wiecej, jakieś specjalne efekty itp to miałam sekundowe przycinki ale dosyć częste. Jak będzie jakaś akcja to katastrofa pod tym względem xd
Jest to rozwiązanie dla bardzo mało wymagających graczy. Już po jednym dniu zauważyłaś, że coś z tym jest nie tak. Nie po to ludzie kupują nowe konsole, czy komputery żeby się martwić lagami, czy opóźnieniem w grach single player :) Dla mnie jako kolekcjonera gier na fizycznych nośnikach, geforce now i tym podobne twory, to chory pomysł.
Ja też wolę mieć grę na nośniku niż w chmurze a Steam to dla mnie zło konieczne. Doceniam konsole i właściwie odkąd postanowiłam się w takowe zaopatrzyć, to w większości już nie kupuje gier na PC, właśnie przez gry w fizycznym wydaniu.
No ale jak już powstało takie coś jak streaming gier, to w teorii wydało mi się to super rozwiązaniem na zaoszczędzenie pieniędzy.. albo, że przynajmniej da mi więcej czasu na odłożenie złotówek. No ale dobry internet jednak nie wystarcza. Nie mogłam nie spróbować. Może za pare lat dopracują to troszke bardziej ^^
Niestety ale serwery są przeciążone nawet osoby posiadające subskrypcję founders czekają godzinę.