325 złotych w promocji za remake gry dwie generacje w tył...auć....
Mam nadzieję, że się nie zgodziła liczba preorderów, skoro cena spada jeszcze przed premierą.
Gdyby Demon's Souls nie było rarytasem, to za te pieniądze dałoby się kupić PS3 razem z grą.
Branża już robiła podchody pod podwyżki, a nadejście generacji jest dla nich idealnym momentem.
Nowe NBA2k
https://mediamarkt.pl/konsole-i-gry/gra-ps5-nba-2k21
https://mediamarkt.pl/konsole-i-gry/gra-xbox-series-nba-2k21
Nowy CoD:
https://www.mediaexpert.pl/gaming/xbox-series-x/gry-na-xbox-series-x/gra-xbox-series-x-call-of-duty-black-ops-cold-war
https://www.mediaexpert.pl/gaming/playstation-5/gry-na-ps5/gra-ps5-call-of-duty-black-ops-cold-war
Wystarczy nie kupować, ewentualnie kupować używki, zobaczą brak zysków to im się odwidzą podwyżki
Tak jest. Biorąc pod uwagę dziadowski lineup startowy i ceny premier moja kasa na nextgen pójdzie w procesor i płytę.
Żebyś mógł kupować używki to ktoś wcześniej musi kupić nówkę :).
A jeśli tych używek będzie na rynku mało to ich cena też będzie odpowiednia.
Ale fakt, nie ma innej możliwości niż po prostu nie kupować.
Tak jest. Biorąc pod uwagę dziadowski lineup startowy i ceny premier moja kasa na nextgen pójdzie w procesor i płytę.
Raczej bym nie liczył na to że ceny gier na PC zostaną niezmienne, jeśli na konsolach się przyjmą.
Biorąc pod uwagę dziadowski lineup startowy i ceny premier moja kasa na nextgen pójdzie w procesor i płytę.
Ale zdajesz sobie sprawę, że ceny gier na pc też pójdą do góry?
Ale zdajesz sobie sprawę, że ceny gier na pc też pójdą do góry?
Zanim przejdę kupkę wstydu, to co mnie interesuje, zejdzie do akceptowalnego poziomu. Nie mam 14 lat, że muszę już, teraz, natychmiast.
Poza tym pc to nie tylko zabawka. Procek zarobi na siebie.
Zanim przejdę kupkę wstydu, to co mnie interesuje, zejdzie do akceptowalnego poziomu.
Teraz wydawcy będą mieli nadzieje, że akceptowalny poziom będzie na poziomie 250 zł, bo się perspektywa zmieniła.
Teraz wydawcy będą mieli nadzieje, że akceptowalny poziom będzie na poziomie 250 zł, bo się perspektywa zmieniła.
Ich prawo. Nie złamią mnie.
Na pc można grać w zasadzie za darmo. Wystarczy odpowiednio elastyczny kręgosłup :).
Nie pochwalam, nie namawiam, ale nie udawajmy, że w pokoju nie ma słonia.
Generalnie nie uważam, że piractwo jest wynikiem wysokich cen, ale myślę, że istnieje korelacja między jednym i drugim.
Podaż na rynku używek jest na tyle duża, że sporo ludzi mogłoby przestać kupować nówki, a na rynku wtórnym znaczącej różnicy by nie było.
Ja też mam kupkę wstydu na ps 4 którą uzupełnię na ps 5. Ja sobie radziłem z grami na Segę Megadrive gdzie kupić coś w Polsce to był cud, a niektóre gry potrzebowały jeszcze dodatkowej przejściówki o której dowiadywał się człowiek po kupieniu gry. Teraz to żaden problem z czekaniem na obniżki.
Generalnie nie uważam, że piractwo jest wynikiem wysokich cen, ale myślę, że istnieje korelacja między jednym i drugim.
Ale kiedyś jak gry były tańsze (zwłaszcza porównując do gier konsolowych), to piractwo było dużym problemem. Ceny gier na pc poszły w górę, i zrównały się z cenami konsolowymi, a piractwo jakby nie był już takim dużym problemem dla branży.
Moim zdaniem to kwestia dostępności, bo teraz zdecydowanie łatwiej kupić daną grę. Gry na premierę tez mają masę błędów, przez co piraty są długo niezałatane, a legalne wersje dostają częste poprawki.
Nie pochwalam, nie namawiam, ale nie udawajmy, że w pokoju nie ma słonia.
Wszystko co przed "ale" jest gówno warte :).
Pamiętaj że każdy kij ma dwa końce, chcesz mieć "elastyczny kręgosłup" to sobie miej, tylko potem nie płacz że rynek PC zmienia się w mobilny oparty na f2p z mikrotransakcjami albo na to że na PC są agresywne DRMy.
Podział pomiędzy rynkiem PC i konsolowym już prawie nie istnieje, teraz jest jeden duży rynek gier - oddzielnym rynkiem można nazwać tylko Nintendo i w rynek mobilny (ale to raczej zmieni się w najbliższym czasie). Jak bylejakie F2P z mikropłatnościami zdominują PC to to samo stanie się na Xboxie i Playstation.
Ktoś tu chyba wstał lewą nogą. Szczekasz na niewłaściwe drzewo. Nie muszę być piratem, żeby dostrzec piractwo, czy podejrzewać, że przy praktykach cenowych z pierwszego posta może się nasilić. Chyba że dla Ciebie to takie słowo, którego jak nie wymówisz, to zniknie.
A po Battlefroncie, Destiny, Anthem, Division itd. pisanie o pc jako platformie mikropłatności kompletnie nie ma sensu. IMO uczciwsze jest f2p, niż gra-usługa w pełnej cienie, nastawiona na dlc, season passy i inne tego typu praktyki. Ale to temat na inną rozmowę. Jednego i drugiego nawet kijem nie tykam.
Nie upieram się. To intuicja. Być może mylna. Natomiast trudno porównywać teraz do kiedyś. Bo z jednej strony ceny poszły w górę (choć takie San Andreas na ps2 chyba też stało koło 300, przy innym parytecie siły nabywczej) i pojawiło się to znienawidzone przez Kęsika Denuvo, a z drugiej dzięki usieciowieniu mamy humble bundle, Epic już drugi rok rozdaje gry, gamepass oferuje premiery w cenie biletów do kina z dziewczyną (in your face nerds), codemasters co jakiś czas coś rzuci, a do tego jest tyle promocji i innych giveawayów, że argument ceny dotyczy tylko premier.
Wiedząc to i patrząc po sobie widzę, że nawet gdybym chciał piracić, to nie ma po co. Nie mam czasu przerobić tego wszystkiego, co już kupiłem za grosze. I myślę, że start nowej generacji nic tu nie zmieni.
Red Dead 2 ciągle nie ruszony, Days Gone czeka, za rogiem już Valhalla i Cyberpunk, a przecież mówimy tylko o AAA. A alergii na indie nie mam. Wprost przeciwnie.
Więc to chyba nie kwestia samego dostępu, ale ilości gier na rynku.
Ktoś tu chyba wstał lewą nogą. Szczekasz na niewłaściwe drzewo. Nie muszę być piratem, żeby dostrzec piractwo, czy podejrzewać, że przy praktykach cenowych z pierwszego posta może się nasilić.
Oj tam od razu lewą nogą :).
Po prostu zauważyłem jaki jest prawdziwy wydźwięk "nie popieram ale...". ;)
Chyba że dla Ciebie to takie słowo, którego jak nie wymówisz, to zniknie.
Hehe, faktycznie mam coś takiego że słowo na "p" mi przez gardło nie przechodzi, zazwyczaj więc mówię po prostu o złodziejach :).
A po Battlefroncie, Destiny, Anthem, Division itd. pisanie o pc jako platformie mikropłatności kompletnie nie ma sensu.
Zaznaczam tylko że wszystkie są na PC :). Że nie wspomnę o wszystkich LoLach, CSach, Metinach, Dotach itd.
A najśmieszniejsze jest to że te gry to i tak małe siusiaki przy najpopularniejszych f2p z rynku chińskiego które zawsze wskakują na pierwsze miejsca w każdym globalnym zestawieniu najpopularniejszych gier PC.
Dodaj do tego fakt że rynek pecetowy ma wielokrotnie więcej użytkowników niż konsolowy a finansowo jest biedniejszy i już wiesz że są jasne przesłanki ku temu że rynek PC zaczyna przypominać mobilki z ich f2p a konsolowy nie. :)
IMO uczciwsze jest f2p, niż gra-usługa w pełnej cienie, nastawiona na dlc, season passy i inne tego typu praktyki.
Oczywiście.
Destiny nie było.
Po prostu zauważyłem jaki jest prawdziwy wydźwięk "nie popieram ale...". ;)
Mam Cię za rzeczowego jak na standardy GOLa. Nie psuj tego tanią erystyką.
Dodaj do tego fakt że rynek pecetowy ma wielokrotnie więcej użytkowników niż konsolowy a finansowo jest biedniejszy
Może trudniej tu wcisnąć grę za 325 pln? :)
A serio to znowu temat na inną rozmowę. PC i gamingowy PC nadający się do nowych gier to nie to samo. Wielkość rynku pc trzeba by IMO ograniczyć do tej grupy użytkowników, żeby móc go porównywać z konsolowym.
i już wiesz że są jasne przesłanki ku temu że rynek PC zaczyna przypominać mobilki z ich f2p a konsolowy nie.
Może i zaczyna. Nie wiem, bo nie śledzę statystyk z taką uwagą. Wiem, że nie brakuje mi pełnoprawnych gier single player, a tylko to mnie interesuje. No i wiem, że nowa generacja póki co mnie do siebie nie przekonała. Zobaczymy za dwa lata, czy nabiorę chęci na zakup.
Ja jednak postawię na Xboxa, przynajmniej na początku (a pisząc o początku mam na myśli jakieś 3-4 miesiące od premiery).
Do nowych cen gier mam podobne podejście do Twojego ale uważam że M$ ma czym zrekompensować tą niedogodność. Bez napalania się na konkretne tytuły mogę się świetnie bawić za 55 zł miesięcznie bez dodatkowej dopłaty za multi.
Szybko wejda w niski ton, jesli potraktujemy ich wstrzemiezliwoscia portfelowa.
Każuale z Ameryki i UK nowego CoDa czy FIFE kupiliby nawet i połowę drożej. To właśnie każuale grający tylko w takie coroczne wysrywy podbijają ceny, to oni są głównym targetem tych cen i mikrotransakcji.
Każuale z Ameryki i UK nowego CoDa czy FIFE kupiliby nawet i połowę drożej. To właśnie każuale grający tylko w takie coroczne wysrywy podbijają ceny, to oni są głównym targetem tych cen i mikrotransakcji.
Generalnie z samą tezą się zgadzam ale zawsze się uśmiecham kiedy ktoś tych graczy nazywa "każualami".
Prawda jest taka że ludzie którzy co rok kupują tylko CoDa czy FIFĘ i tłuką tylko w to od X lat mają w tych grach takiego skilla że tych wszystkich "hardcorów" są w stanie rozpierniczać całymi stadami, trzymając pada w lewej ręce a prawą wsuwając chipsy :).
Dokladnie, bardziej kazualowa rozgrywka to jest wlasnie w grach pokroju eksow od Sony, bo nie oszukujmy sie, sa to z reguly gry banalnie proste ktore nie wymagaja wysokich umiejetnosci operowania padem. I sa przy tym swietne oraz czesto oferuja wysokie poziomy trudnosci, ale jednak przecietny badz niedzielny gracz bez problemu sobie z nimi poradzi. Gry sportowe i fps wymagaja juz wiecej pracy i zaangazowania jesli chce sie osiagac wyniki.
Nie wiem co on miał na myśli, ale jak ja pisze o każualach grających w FIFE czy CODA to mam na myśli kogoś kto kupuje COD i kończy w nim Single Player - co przeważnie zajmuje takiej osobie 1-2 miesiące. Gigantyczna część odbiorców takich gier to osoby które spędzają na graniu max 1h tygodniowo.
I tak na start nowej generacji nie zarobią na tym za dużo bo nie mają bazy klientów. Jak już będą mieli bazę to te gry będą tanie. Nieopłacalne jest robienie obecnie nex genów tylko na nową generacje, ewentualnie cross geny.
Ciekawe czy Sony wykorzysta obecną sytuację na rynku i spróbuje dobić rynek używek, wszytko jest już ustawione - teraz wystarczy tylko produkować więcej konsol bez napędu niż tych z napędem (i tak wszystko się sprzeda) i wrzucić jakąś symboliczną zniżkę dla abonentów PS+ na wszystkie gry gry w PS Store (np 5%).
Cały świat musiałby zastrajkować bo na USA nie ma co liczyć - trochę pojęczą a później i tak kupią w wersji cyfrowej. U nich te $10 podwyżki (czyli w sumie $70) to nie jest jakaś straszna cena - zwłaszcza że większość stanów nie płaci podatków za wersje cyfrowe.
A czemu mieliby mordować rynek używek? Poprzednią generację opierali na obrocie używek, a Ps5 bez napędu to ich pierwsza konsola.
A po co kombinować z brakiem napędu czy jakimś bonusem do PS+? Klucz do każdej gry, którą musisz aktywować na swoim koncie jak na Steam i tyle.
Bo się raban podniósł, jak Microsoft to zapowiedział na początku X1. Więc zmienili taktykę i gotują żabę. I nie zdziwi mnie, jeśli ta podwyżka cen ma właśnie obniżyć atrakcyjność pudełek, a podnieś sklepu cyfrowego. Możliwe, że tam będzie taniej.
W ten sposób raczej zadziałać nie mogą. Sony i inni wydawcy nie oddają pudełek do sklepów w komis, sklepy muszą te gry kupić. Dlatego Sony zawsze najpierw winduje ceny cyfrówek żeby wyprzedały się pudełka.
Prawda jest taka że gdyby Sony chociaż raz odwaliło taki numer o jakim mówisz to tych pudełek żaden sklep już by nie kupił a to z kolei oznacza uśmiercenie konsoli z napędem i PRowy strzał w łeb.
Nic innego będzie teraz, na allegro pełno jest ofert w cenach o 50-80 zł niższych.
I to za nówki. Gry na pewno będą droższe, ale nie spodziewam się żeby wiele osób.
I tak do tego należy podejść.
a tak BTW, 325 to o 55 mniej niż ja dałem za Demon's Souls ściągane z Hongkongu na PS3 :D
Niby tak, ale wyższa cena bazowa to i wyższe ceny po obniżkach. Teraz będzie można walnąć tradycyjne 250 i krzyczeć "Promocja 25%".
Nikt nie mówił, że to tanie hobby ;)
a tak BTW, 325 to o 55 mniej niż ja dałem za Demon's Souls ściągane z Hongkongu na PS3 :D
Ło panie, co tak drogo. Ja ze 2 lata temu kupiłem Demon's Souls w sklepie z używkami za 90 zł. Aż tak podrożało, czy kupiłeś jakąś specjalną edycję?
EXY sony nie są obowiązkowe, można zawsze grać w FIFE czy Game Pass.
Co jak co, ale chciałbym by chociaż te 5% gier wychodzących rocznie było tak przereklamowane.
No i są, to właśnie gry Sony.
Co jak co, ale chciałbym by chociaż te 5% gier wychodzących rocznie było tak przereklamowane.
Serio? Chciałbyś co chwilę czytać i oglądać jakie to są wspaniałe gry, po czym prawie za każdym razem się rozczarowywać?
Chce więcej takich rozczarowywujących gier.
Wszystkie gry są przereklamowane.
Ultimate Hipster.
Ty piszesz o średniakach. Ja mówię o przereklamowaniu. Exy na PS4 to zwykle dobre gry. Po prostu nie tak dobre, jak chcą je widzieć fanboye i niektóre media.
czy exy Sony są dobre? No cholernie bezpieczne i w sumie niezbyt innowacyjne, ale dobre, ale naprawdę nic się nie stanie jeśli zagram w nie dopiero za 3 czy więcej lat.
This
Eee tam, dla mnie wszystkie gry kosztują max 129zł.
Jest tyle książek i komiksów do przeczytania, rzeczy do nauki, projektów do skończenia i innych gier do ogrania, że bez spiny poczekam na normalną cenę.
Na zarobki nie narzekam, ale za grę tyle w życiu nie dam, tak po prostu. Musiałaby to być gra, przy której znowu poczułbym się zafascynowany światem jak wtedy gdy miałem te naście lat, co w ciągu ostatnich 10 lat udało się tylko Mass Effect 2 i Red Dead Redemption 2.
Ogólnie się zgadzam - przy czym inne gusta mamy, ja za RDR2 i ME2 dałem poniżej 50 zł i żałuję, a za DeS Remake dam te 325 i żałować raczej nie będę - ale to pewnie będzie moja jedyna gra w tej cenie na tej generacji.
Mam nadzieję, że Activision, 2K i Sony odniosą gigantyczną porażkę pod względem sprzedaży ich nextgenowych gier za 350 PLN i wszystko wróci do normy.
Nie sadze duża cześć ich graczy to typy 1 gra jeden rok - co roku nowa Fifa czy cod oni nie tworzą typowo gier AAA.
Sam kupiłem cold war już w wyżej cenie bo wiem ze to gra na rok - 300 pln na roczna zabawę to nie tak dużo. Tutaj bardziej Sony może dostać po tyłku bo większość to gracze Singlowi, pracujących, posiadająca rodziny obracający 2 razy wydawane pieniądze a tutaj jest już problem wydac 350 pln na grę w która nie mam czasu i tak grać.
Ale przecież nie tylko Sony i Activision zwiększają ceny. To dotyczy niemal każdego wydawcy.
Każdemu może spaść. Rynek nie jest z gumy. Pożyjemy, zobaczymy.
Obecnie tylko Acti, Sony i 2k ogłosili podniesienie cen. Ubisoft, Square, Microsoft, Namco wciąż mają stare ceny, EA chyba tez ale nie pamiętam dokładnie.
Ceny są bolesne to fakt, ale jeśli przechodzi się tak jak ja - taki AC Odyssey na około 3 miesiące, to nie ma takiej tragedii, wtedy nawet się to rozkłada. Gorzej już jakbym miał kupować je w krótszych odstępach czasu, wtedy to prawda, że boli.
Wszystko zależy od modelu 'konsumpcji' contentu.
Ja ostatnio wrzuciłem z powrotem na dysk AC Origins - są pewne tytuły które w przeliczeniu na godzinę zabawy naprawdę wydają się sensownie wycenione (oczywiście ciągle drogie) .
Niemniej dla ludzi którzy potrafią przejść TLOU2 w dwa dni, - nigdy się 'nie opłaci' , chyba że pchasz dalej
Nie brać na premierę ale na promocji za pół roku(lub później) i tyle. Problem rozwiązany. Gry to towar, który bardzo szybko tanieje. A gry Sony tanieją bardzo szybko.
Ja dopiero niedawno kupiłem Days Gone, 89 zł chyba.
Czyli 2% roczny wzrost cen gier to dla Ciebie złodziejstwo. Dobrze wiedzieć.
poziom inflacji.
No, ale to inna para kaloszy.
Przypominają mi się czasy, kiedy komputer kosztował roczną pensję, a gry w Pewexie miesięczną a i tak to było tanio (20$)
Demons Souls jak edycja pełna z remasterem spidermana dawno zamówione. Czekam bo otwarcie sony wręcz królewskie :)
No chyba bez przesady. Takim byłoby rzucenie GOWa albo Uncharted a nie remake (co z tego, że bardzo fajny) i w symie dlc do innej gry.
niecierpliwych nie sieją sami się rodzą ;)
z drugiej strony im wyższa startowa cena tym szybszy spadek, tak wiec ja tam za betatestera robić nie muszę, też jestem za "stary" by jarać się nowościami.
Kiedyś czekałem na gry pamiętam jak było z Mas Efect 3 tak czekałem ze po roku sobie przypomniałem że to juz dawno po premierze i to przez przypadek po jakimś memie, ale akurat w czas jak już dlc były i tp.
Wysoka cena gier to główny powód, dla którego odrzuciłem PS5 jako domyślny sprzęt na start 9 generacji. Dużo bardziej przychylny byłem Xboxowi czy też powrotu do PC bo około 7-8 latach. I mimo, że ostatecznie wybrałem tą drugą opcję to jednak i pecet i maszynka Microsoftu dzielą ze sobą kilka cech, które górują nad PS5 (przy najmniej pod względem finansowym). Oczywiście w obu przypadkach jest to dostęp do Gamepassa, który mimo, że uboższy na PC to jednak i tak pozwalający na ogranie całej masy świetnych gier w śmiesznie niskiej cenie. Do tego wsteczna kompatybilność, która również wygląda dużo lepiej w przypadku obu sprzętów i która niskim kosztem pozwala ograć sporo godnych polecenia tytułów sprzed lat.
Oczywiście na kompie ma się również dostęp do całej masy kluczykarni, sklepów itp. więc wysokie ceny będą dzięki temu dużo szybciej spadać.
Jeśli ktoś chce w miarę tanio ogrywać gry z 9 generacji to niestety PS5 z automatu jest troszkę skreślone...
W sumie zawsze można sobie kupić pegasusa i katriż 1000+ z całą masą świetnych legendarnych gier, zamiast dotować M$ co miesiąc 40 złotymi, jeśli ktoś chce grać za małe pieniądze.
W sumie zawsze można sobie kupić pegasusa i katriż 1000+ z całą masą świetnych legendarnych gier, zamiast dotować M$ co miesiąc 40 złotymi, jeśli ktoś chce grać za małe pieniądze
Jeśli porównujesz granie w bootlega Chip n Dale czy chińskiego Mortala 8 z pełnoprawnymi grami AAA od Microsoftu czy świetnie zrealizowanymi grami niezależnymi to cóż - może faktycznie warto abyś sobie dorwał na alliexpres jakiegoś Terminatora z kartridżem 999999....in 1.
No wiesz, równie dobrze ja mogę napisać "jeśli porównujesz gry od M$ z indykami z ich studiów ze świetnymi exami AAA od sony, to cóż".
To tylko taka propozycja jeśli komuś zależy po prostu na tanim graniu w świetne tytuły :-)
No wiesz, równie dobrze ja mogę napisać "jeśli porównujesz gry od M$ z indykami z ich studiów ze świetnymi exami AAA od sony, to cóż".
I to gra AAA i to gra AAA tyle, że od innego wydawcy, który jednak stawia na inny profil swoich exów. Ja lubię gry z obu obozów, ale ja widać nie jestem tak ograniczony jak ty.
Przecież gry na xboxie też mają takie ceny jak na ps5. Więc jakie tańsze granie?
"Przecież gry na xboxie też mają takie ceny jak na ps5. Więc jakie tańsze granie?"
Może przy pomocy gamepassa? Na którym będą lądować wszystkie gry od MS, wszystkie gry Bethesdy i pewnie wiele innych gier wydawców za jakieś 50zł miesięcznie? Xbox w tej kwestii wygrywa dla osób którym się nie podoba podwyżka cen.
Podziwiam za próby "dyskusji" z mevico xD Czekamy aż zostaniesz nazwany hipokrytą, bo szukasz oszczędności, a pewnie z adblocka korzystasz XD
Gra AAA grze AAA nierówna, ale M$ też potrafi stworzyć dobre gry, dlatego mam PCta i PS5. No ale jeśli dla Ciebie 2% coroczny wzrost cen za exy na playstation to za dużo, że odpuszczasz, to najwyraźniej nie są dla Ciebie aż tak dobre. Dla mnie są bardzo dobre więc kupuje używki i odsprzedaje, także czy cena będzie 350 zł, czy 500, to dla mnie bez różnicy, najwyżej nie kupię za 150 zł sprzedając za 100 zł, tylko kupię za 250 zł i sprzedam za 200 zł.
Podziwiam za próby "dyskusji" z mevico xD Czekamy aż zostaniesz nazwany hipokrytą, bo szukasz oszczędności, a pewnie z adblocka korzystasz XD
Aaaaa to ten agent :P
Welp - od 2014 grałem w większość swoich gier i exów na PS4 i też się babrałem w kupowanie i odsprzedawanie. Od kiedy zacząłem preferować wersje cyfrowe to rynek Xboxowo-pecetowy jest idealny pod tym względem bo same gry można ogrywać dużo taniej.
A czy exy Sony są dobre? No cholernie bezpieczne i w sumie niezbyt innowacyjne, ale dobre, ale naprawdę nic się nie stanie jeśli zagram w nie dopiero za 3 czy więcej lat.
To tak samo można powiedzieć o PS5, że ma swoją usługę ps plus collection, a w usłudze ps plus w każdym miesiącu kilka gier do ogrania. I gry od ms na premierę dostajesz i jakie ostatnio wszyły? Jakieś gry turowe? Coda dostaniesz w xboxie gp? Assassinia dostaniesz w gp? I wiele wiele innych? Nie dostaniesz. I tak musisz zapłacić za grę w dniu premiery.
Aktualnie ten cały ps plus collection ile ma gier? 20? Może mniej? Aktualnie w gamepassie masz niecałe 250 gier na konsoli, jeszcze do tego dojdą gry wszystkich studiów ZeniMax, a pod koniec tego roku dojdą jeszcze gry EA, więc ta liczba się zwiększa. Czy Cody będą? Wątpię, bo to seria typowo multi, ale AC? Kto wie, może MS prowadzi już jakieś rozmowy z Ubisoftem i w przyszłości ta seria również może zagościć w tym zestawieniu. W sumie EA Play się łączy z GP, więc czemu by nie Uplay+?
Cały tutaj myk polega na tym, że nie wierzę, że ograłeś wszystko z tej, czy poprzedniej generacji, a w takim gamepassie masz do wyboru do koloru, od gier indie po gry AAA, od strzelanek przez rpg aż po symulatory. Nie każdy musi ogrywać wszystkie gry na premierę, a tutaj możesz przeczekać okres w którym gra tanieje.
I gry od ms na premierę dostajesz i jakie ostatnio wszyły? Jakieś gry turowe?
Zależy co masz na myśli pisząc "ostatnio". Gears Tactics, Wasteland 3, Tel Me Why, nieco wcześniej Ori naprawdę dobre tytuły a to dopiero początek.
Coda dostaniesz w xboxie gp?
Pewnie nie, tylko co z tego? W najgorszym wypadku dostaniesz tą konkretną grę na dokładnie tych samych warunkach na Xboxie co na PS5.
Assassinia dostaniesz w gp?
Tak tylko chciałbym zauważyć że bodajże dzisiaj jeśli dobrze pamiętam wskakuje do GP Rainbow Six: Siege.
Czyżby Ubi zaczynało delikatnie obwąchiwać teren? W końcu nie mają abonamentu na konsolach... A GP to świetna droga do tego żeby monetyzować w ten sposób część swoich gier bez budowania pod to jakiejś specjalnej infrastruktury ;).
I wiele wiele innych? Nie dostaniesz. I tak musisz zapłacić za grę w dniu premiery.
Oczywistym jest że nie każdą grę trzeba ogrywać w dniu premiery. Niemniej ciągle użytkownik Xboxa z GP część gier dostanie a część musi kupić użytkownik PS5 musi kupić wszystko.
Cały myk polega na tym, że gram w to co chce a nie w to co jest rzucane w usłudze. I nie ograłem wszystkiego bo po prostu nie chcę ograć wszystkiego. Chce grać w to chce. Codów nie będzie bo sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Do gier na start od ms spoko. To się kupi jak już konkretny tytuł będzie. Nie liczy się ilość a jakość. Jakbym mówił o ilości to zachęcałbym wszystkich by grali tylko w gry na epicu bo są za darmowe i jest już tam ponad 100. I tak kilka gier pojawiło się tam wartych ogrania. Jak dostaniesz gry od ubi czy innych na premierę to cena usługi podrożej może nie na początku bo mają zbyt mało bazę użytkowników ale po czasie. Nie musi ogrywać na premierę ale jak nie na premierę to kiedy? Pół roku po premierze? Rok?
Zależy co masz na myśli pisząc "ostatnio". Gears Tactics, Wasteland 3, Tel Me Why, nieco wcześniej Ori naprawdę dobre tytuły a to dopiero początek.
Mówi się, że nie ma next genów na konsolach nowej generacji a ms serwuje takie gry. Dlatego pisałem, że jakieś turówki no i platformówki. Miałem opcje w nie zagrać i nie zagrałem.
Pewnie nie, tylko co z tego? W najgorszym wypadku dostaniesz tą konkretną grę na dokładnie tych samych warunkach na Xboxie co na PS5.
No i tak będzie, grę, w którą chcesz zagrać, zagrasz i odsprzedaż. GP jako dodatek spoko, ale tak jak pisałem wyżej, to tak jak opierać cały swój gaming na darmowych grach epic games store. Gdy na golu pojawił się artykuł "Mam dość, nie będę więcej kupować gier… i to jest problem - felieton" również podobne argumenty padały. Identyczna sytuacja po co Ci gry, w które nie chcesz zagrać lub te, które dawno masz? Czy ktoś obecnie nie kupuje gier bo spodziewa się ich za darmo w epicu?
Tak tylko chciałbym zauważyć że bodajże dzisiaj jeśli dobrze pamiętam wskakuje do GP Rainbow Six: Siege.
Czyżby Ubi zaczynało delikatnie obwąchiwać teren? W końcu nie mają abonamentu na konsolach... A GP to świetna droga do tego żeby monetyzować w ten sposób część swoich gier bez budowania pod to jakiejś specjalnej infrastruktury ;).
EA play podstawowy też wszedł w skład gp, usługę wartą 60 zł nie spodziewałbym się w gp. Jak dodadzą gry ubi na premierę to pogadamy. Ale chyba przy obecnej cenie 50 zł można się spodziewać, że z tymi grami od ubi podrożeje.
Oczywistym jest że nie każdą grę trzeba ogrywać w dniu premiery. Niemniej ciągle użytkownik Xboxa z GP część gier dostanie a część musi kupić użytkownik PS5 musi kupić wszystko.
A masz gdzieś zapewnienie, że "nie kupuj tej gry bo za rok będzie w game passie"? Skąd wiesz czy akurat ta gra będzie w game passie i kiedy? Powtórzę, to tak jakby nie kupował gier i czekał na te jakie pojawią się w epicu.
"Jakbym mówił o ilości to zachęcałbym wszystkich by grali tylko w gry na epicu bo są za darmowe i jest już tam ponad 100."
Zasadnicza różnica między epiciem a GP, to taka, że jak ktoś teraz chce w to wejść, to nie zagra w te 100 darmowych gier, a na GP wykupi abonament i ma 250 gier.
"Jak dostaniesz gry od ubi czy innych na premierę to cena usługi podrożej może nie na początku bo mają zbyt mało bazę użytkowników ale po czasie."
Oczywiście, że kiedyś ta usługa podrożeje, chociażby przez inflacje, jednak nie nastawiałbym się, że to będą jakieś zawrotne kwoty. No i nie zapominajmy, że to i tak będzie bardziej opłacalna kwota niż kupno jednej gry na premierę.
"Nie musi ogrywać na premierę ale jak nie na premierę to kiedy? Pół roku po premierze? Rok?"
Nawet dwa-trzy lata po premierze, zależy ile ktoś chce czekać i jak szybko cena spadnie do akceptowalnego poziomu. Nie ma żadnego przykazu by grać w premiery w określonym czasie.
"Mówi się, że nie ma next genów na konsolach nowej generacji a ms serwuje takie gry. Dlatego pisałem, że jakieś turówki no i platformówki. Miałem opcje w nie zagrać i nie zagrałem."
To już twój osobisty wybór, bo omijasz naprawdę świetne gry, ale to w żaden sposób nie wpływa negatywnie na jakość usługi, czy samych tych gier.
"No i tak będzie, grę, w którą chcesz zagrać, zagrasz i odsprzedaż. GP jako dodatek spoko, ale tak jak pisałem wyżej, to tak jak opierać cały swój gaming na darmowych grach epic games store."
Ale zauważ, że podwyżka cen dla wielu nie jest akceptowalna, a żeby sprzedać używkę też musisz mieć chętnych. Większość też osób ma swoją kupkę wstydu, którą teraz mogą spokojnie przechodzić i przy okazji ogrywać nowsze gierki przy pomocy GP. Nikt nie twierdzi, że trzeba opierać cały swój gaming tylko na tej usłudze, chociaż w przyszłości kto wie, zobaczymy jak rozrośnie się ta usługa, a jest tylko coraz lepsza.
"A masz gdzieś zapewnienie, że "nie kupuj tej gry bo za rok będzie w game passie"? Skąd wiesz czy akurat ta gra będzie w game passie i kiedy?"
Nigdzie nie masz takiego zapewnienia, ale zawsze jest szansa. Jednak jakby nie doszła do GP to zawsze możesz poczekać aż stanieje do akceptowalnego poziomu. Gracze PS5 nie będą mieli takiej możliwości.
Co to znaczy dostanie, jak zrezygnuję z gp to mam jakieś gry? ;)
To jakaś nowość dla mnie.
Dzisiaj jest 22 dzień listopada do premiery PS5 zostało 28 dni , kupiłbym gdyby tylko była w sklepie, ale to co robi Sony ze swoim marketingiem to jawna kpina z fanów czy też nowych użytkowników.
Siedzę w handlu w dużej firmie, koordynuje tam sprzedaż , Sony musi mieć jakieś problemy , w innym wypadku trąbiliby o konsoli wszędzie.
Przecież w dobie pandemii zapotrzebowanie na rozrywkę w domu wzrosło , a ich polityka nie kręci hypu na nową konsolę , nie nakręca młodzieży , nie zachęca do kupna - chyba że mocniej są jednak nastawieni na ps4 a ps5 wchodzi tylko dlatego że wchodzi xbox....
Jak im to się tam w Excelu zgadza to ja nie wiem .
X box rozesłał konsolę po redakcjach , stremerach, gdyby pokazał jeden hit AAA na miarę GOD OF WAR to by dzisiaj pozamiatał na premierę nowych generacji .
Sony straci sporo klientów , jestem przekonany , my forumowicze możemy zagrać w valhalle czy cyberpunka miesiąc czy dwa po premierze, masa gówniarstwa nie czeka , oni chcą mieć na już i jak 5 nie będzie w sklepach na premierę to tato mamo weźmy Xboxa.....
Niestety nie kupisz, bo nie będzie.... Konsol na launch jest 2x więcej niż w przypadku PS4 a i tak nie wystarczyło.
Widziałem 2 dni temu post Adriana Chmielarza na FB, chyba nie pomyślał o preorderowaniu, i teraz nie wie co robić.
Sytuacja nie do pozazdroszczenia dla niecierpliwych.
Z jednej strony widzę, że coś tam się dzieje w Sony od czasu Covid, z drugiej, abc marketingu mówi że nie reklamuje się produktu, którego nie można sprzedać. To marnowanie pieniędzy ;)