Hej, mam jakis problem, że chętnie bym pograła , ale mi sie nie chce i wybieram oglądanie u kogos danej gry, znacie jakies sposoby ''jak nabrac checi''?
A po co chcesz nabierać chęci? Może po prostu nie lubisz aż tak grać.
Gry to nie lektury szkolne, że trzeba odbębnić przed kartkówką.
To ma być przyjemność, a nie przykry obowiązek.
Widocznie nie chcesz aż tak grać. Znajdź inne hobby. Może film, książka czy sport ;)
Są takie momenty że się nie chce. Typowy kac gracza. Ja po skończeniu remastera mafii miałem kontynuować Death Stranding, ale zwyczajnie nie nie mogłem się zmusić. W ciągu tygodnia wegetowałem w simsach 3, football managerze i wwe2k19. Dopiero wczoraj na wieczór nabrałem ochoty i wróciłem do produkcji Kojimy.
Jaki jest sens zmuszania się do grania? Znajdź sobie inne zajęcie, zagrasz jak nabierzesz chęci. To świetny moment na chwycenie za książki albo poszukanie jakiegoś hobby
Idź na rower, pobiegaj, pozbieraj grzyby, poczytaj książkę, spotkaj się z koleżankami. Rób cokolwiek innego to po pewnym czasie i gry będą lepsze. Nic tak nie zabija frajdy z hobby jak rutyna.
Nintendo Switch i Super Mario Odyssey, a ochota nagranie przychodzi sama i to chyba zbyt duża nawet.
Guzik prawda, Switch też się nudzi po jakimś czasie i trzeba zrobić sobie przerwę. Nudzisz już trochę tymi zachwytami. Pomijam fakt, że gry Nintendo są tak specyficzne że nie podjął każdemu,
Ja zawsze chciałem mieć żółtego GameBoya Color, takiego jak mój dawny kolega! To była chyba taka edycja z Pikachu. Jakiś czas temu ujrzałem, że Switch Lite również ma model o takiej kolorystyce i od razu wróciły wspomnienia. Chyba już wiem, na jaką przenośną konsolkę będę zbierał...
A co ja poradzę że jestem tak zachwycony tym sprzętem. To jest to czego szukałem, prostej małej konsoli dającej masę frajdy a Odyseusz naprawdę jest jednym z najlepszych platformerów na rynku w którym czuć że największą inspiracją było Mario 64. Szczególnie zamek księżniczki, gdzie co chwile twórcy puszczają oczko w kierunku starszych graczy.
spoiler start
Miłym zaskoczeniem było jak wchodząc do zamku i patrząc w górę licząc na zaliczenie jakiegoś ukrytego poziomu otrzymałem gwiazdkę
spoiler stop
Naprawdę kiedy siadam do Switcha, to czuję się jak dzieciak w 1996 roku przy N64. A dodając do tego kompilację poprzednich odsłon to wiem że ta konsola zostanie ze mną na wieki no chyba że jakaś nowsza odsłona konsoli będzie kompatybilna. No i w końcu mam tyle Marianów na jednym sprzęcie i mogę co roku robić maraton.
A odnośnie radości z grania, to 99% osób których zainteresowałem właśnie Nintendo nie potrafiło się od tego oderwać grając czasem bez opamiętania.
znacie jakies sposoby ''jak nabrac checi''?
Zainstaluj Gothica 2 i same wrócą.
Mniemam, iż masz na myśli Super Żubera z Browaru Waszczukowe. Chociaż ja bym Gothica porównał do Barley Wine'a, który im jest starszy, tym lepszy.
To ja tylko napisze, że mam fest burzę i gram w Ratchet And Clank na PSP. Ja się zmusiłem do grania w Dante’s Inferno i Assassina Bloodlines i nie żałuje :) tak gdzies od połowy gry automatycznie ciekawiło co będzie dalej i sam wracałem tak szybko, że wygrałem te dwie gry w 2 pierwsze dni posiadania PSP i to o 4:30 kończyłem obydwie ;)
Samo musi przyjść. Trzeba nie tylko usiąść i wybrać grę. Ale najpierw się zastananowic co można poprawić aby wygodniej się grało. Ja lubię fotel i łóżko wiec bardziej mam chęci do grania na PSP bo siadam i sięgam po PSP i 30s później kontynuuje grę. A gdy się walne na łóżku to odrazu odechciewa mi się iść do biurka i usiąść tam ze zmęczeniem i odpalać grę i szukać zachęty mimo to, że bym pograł.
Grać w to co się podoba i lubi samemu nie to co jest modne i głośne obecnie. Szukać samemu ciekawych tytułów
Założyć rodzinę i spłodzić dzieci. Większość ludzi zaczyna wtedy bardzo doceniać gry i inne rozrywki.
Miałem tak niedawno. Potrzebowałem detoxu. Inna rzecz że przez ten czas...znaczy ostatnimi czasy, nieco mzieniły mi się gusta growe. Przejdzie ci...po jakimś czasie.
Jak to zmieniły? Czyżbyś wyszedł poza RPG-owy krąg? To w co teraz grasz?
Gram w erpegi więcej niż przedtem....Za to kompletnie porzuciłem klasyczne przygodówki, i RTSy, FPSy w sumie też...Bardziej mnie też zaczęły interesować stare, heksowe strategie turowe.
Odpal swoją ulubioną grę po raz enty i ochota sama przyjdzie.
Ej, ja ostatnio mam to samo co autorka tematu.
Albo masz za dużo gier, albo za dużo grasz. Do tego dochodzi zmęczenie.
Chyba czas wrócić na rower.
Uświadom sobie, ze za 80 dni święta. Kazda gra w tym okresie względem stycznia plus wciaga bardziej o min 66% :)
Zagraj w coś z innego gatunku niż zwykle. Monotonia gatunkowa odbiera radość z grania i nawet ulubiony gatunek przestaje wtedy dawać frajdę. Ja od jakiegoś czasu zmieniam gatunek praktycznie co jedną grę, dzięki czemu ostatnio w ogóle nie odczuwam zmęczenia graniem.