Wirus nie pokona Mrocznego Rycerza. Batman wraca na plan
Tak tak, medialny bełkot że w ogóle na cokolwiek chorował XD
Jasne... Znowu te powszechne bzdury i głupoty, że wirusy w ogóle nie istnieją i są takie same co zwykłe grypy. Trochę poważniej, bo on naprawdę walczył na życie i śmierć, a to nie jest śmieszny żart. Koronawirus to nie samo co zwykły grypa.
Ciekawe czy gdyby zachorował na grypę to też by przerwali? Pewnie teraz się będą go bać na planie i będzie prześladowany przez ekipę i traktowany jak trędowaty bo media postraszyli ludzi wirusem który wcale od grypy straszniejszy nie jest.
Porównaj sobie współczynnik zgonów na grypę i na Covid-19, a nie piszesz głupoty, że nie jest straszniejszy od grypy. Jest i to jest fakt.
Ale trzeba przyznać, że koronawirus w pewien sposób przyczynił się na dobre społeczeństwu, można w łatwy sposób rozpoznać kogo nie należy brać na poważnie w Internecie, po przeczytaniu niektórych komentarzy
+1
Dodam od siebie, że tylko niektórzy od razu zmądrzeją dopiero po tym, jak zostali zarażeni i byli blisko śmierci. Wtedy apelowali do społeczności, żeby nie popełniają te same błędy co oni. Ale niestety inni po prostu śmiali z nich i gadali, że oni po prostu wszystko zmyślają, a potem poszli na wesele, imprezy, mecze i takie tam.
Też by przerwali. Po co aktor miałby grać z gorączką z katarem, bólem mięśni, złym samopoczuciem itd..
Pomyśl. Gdyby aktor tylko udaje chory, to po co producenci przerwali "kręcenie filmu" ? Nie odzyskają kasy za niedokończone filmy. To bez sensu. Naprawdę sądzisz, że aktor i inni tylko udają?
Ten Batman wygląda jak dziecko takie chucherko mizerne , chudzinka , zero klatki i barków cienke łapki żenada .
"Reżyser podkreśla, że film przedstawi początki Mrocznego Rycerza, ale nie jego genezę. Będzie to opowieść o Batmanie w drugim roku jego działalności, popełniającym jeszcze sporo błędów." ~ cytat z innej strony.
Ale zważywszy na to, że to właśnie jego drugi rok działalności jako Batman, można przypuszczać, że w kolejnych filmach może będzie jeszcze większy. A jeżeli nie, to trudno. Kompletnie mi to nie przeszkadza, że nie jest tak napakowany jak Batman Bena Afflecka.
Widocznie taką wizję miał reżyser filmu, bo dla Pattisona na pewno nie byłoby problemem przybrać większej masy. Tym bardziej, że będąc, albo wyglądając jak chucherko (jak to napisałeś), w kostiumie nietoperza wygląda nieźle i wygodnie, widać nawet po jednej ze scen jego refleks, jego szybkie ruchy, którymi okłada zbira. Poprzednie Batmany (Afflecka i Bale'a) wydawały mi się dość wolniejsze i ociężałe, nie było widać tej szybkości - a tu za pewne będzie i szybkość i siła.
Szokujące że potężny wirus go nie zabił. Miał jedynie jakieś 97-99% szans na wyzdrowienie.
Co z tego? Zapomniałeś o biedne ludzi, co nie są już młodzi i mają słabsze płucy i inne powikłanie? Ten wirus BARDZO ŁATWO zarazi DUŻO ludzi, a te wirusy później czy prędzej tak trafią do takich ludzi i umrą. Nie są silne ludzie. Małe dzieci też nie są wystarczające silne, a nie mamy skuteczne lekarstwo na ten wirusie i musimy polegać na silne ciało, a to nie jest dobrze. Jak ktoś już wyzdrowieje dzięki silne ciało, to tak zostają jakieś trwałe powikłanie w płucie.
Mam matka i ojca, co nie są już młodzi, a jedna ma słaba płuca, a druga ma słabsza serca. O nich się martwię najbardziej. Ale jak widać, egoizm, brak odpowiedzialność i ignorancja u niektórzy niczego nie ułatwiają. Wnerwiają mnie ludzi takich jak wy.
Jeśli zostaniemy zarażeni przez własne niedbalstwo, a tak wyzdrowiejemy, ale już zaraziliśmy kogoś słabszego i umrze, to będziemy "morderca" na własny sposób. Tak samo było z wypadków samochodowe przez pijaństwo i ignorowanie zasady drogowe, a przypadkowa rodzina z dziecko zginęli na miejscu. Pamiętaj o tym. Nie bądźmy tacy samolubni i pomyślmy o innymi.
Dlatego wirus jest niebezpieczny dla słabszych ludzi i to nie bez powodu. Łatwo jest zarazić i nie ma na to szczepionki. Na razie.
Jest stare powiedziane: "lepiej jest zapobiegać niż leczyć lub naprawić".