Poznaliśmy ceny gier i akcesoriów do PS5; gry znacząco podrożeją
Powiem tyle:
Posrało ich.
I nagle oferta Gamepass nabiera jeszcze większego sensu.
Jako pasjonat powiem szczerze, że prawdopodobnie nie ma takiej gry, za którą dziś zapłaciłbym 360 zł. Ciekawe czy Sony nie przesadziło, już raz szli w poziom „premium” z PS3 i świata nie podbili.
Jedna gierka na premiere czy pół roku game passa, gdzie jest ich 150, hmmm :D
Z tymi cenami mogą się wypchać. Kupię PS5 pod koniec generacji, ogram co ciekawsze tytuły i tyle.
..., wykrakałem...
Trochę sporo, idzie nowy porządek. Dlatego teraz trzeba będzie bawić się w używane gry.
Powiem tyle:
Posrało ich.
Co z tego, że konsola jest „tania” powiedzmy- gdy gry są drogie jak złoto.
Nie żeby coś, ale dalej chyba zostanę w tyle ze starym komputerem. Przynajmniej „normalne” ceny i bardzo dużo gier FreeToPlay, a i epic rozdaje sporo gier i zawsze jest w co grać praktycznie.
Byłem za Sony... kibicowałem... ale wiem, że wziął bym xboxa jednak za gamepassa.
Nie tylko cena samej konsoli się liczy. Ceny gier są ważniejsze
Dla nas ceny chore, pytanie czy tez dla klientow z zachodu.
5 lat mieszkałem w Austrii, powiem że tam też ludzie będą się liczyli z tą cęną, dla niektórych ceny poprzedniej generacji były za wysokie. U nas w głowach jest że na zachodzie zarabiają krocie i takie ceny to dla nich pestka ale to nie prawda. Są tam ludzie którzy mają dużo kasy i nie są to wszyscy, tak samo jest przecież w Polsce.
Ja nie jestem cebulą, zarabiam według mnie dobrze ale w moim przypadku nie dam tyle za grę, chyba że będzię Wiedzminem 4 :) Mam jeszcze wiele innych pasji na które trzeba pieniędzy :) Już w tej generacji czekałem aby cena premierowa trochę zelżała. Bo dla mnie jak i pewnie wielu ludzi granie to takie poboczne hobby, które uważam nie powinno być przesadnie drogie. Odbije się ta na większej popularności kont z grą za 10 zł :)
Bo to trochę taki mit - rozżutnego zachodu. Jestem na tyle "stary", żeby znać najważniejszą prawdę życia: Bogacz jest bogaty, bo nie wywala pieniędzy na lewo i prawo. Dorosły zna wartość każdej złotówki.
Łatwiej będzie im na pewno przełknąć podwyżkę - ale zapewniam - nikt nie będzie "zadowolony" z wydania większej kaski.
Sporo sobie siedzę w amerykańskich jutubach i forach i mimo, że hameryka taka bogata to jednak ludzie i tak już nawet w tej generacji mieli ból tyłka o te 60 dolców. Wiadomo, że Johny i Frankliny mogą sobie pozwolić na dużo więcej niż my, ale oni jednak też znają wartość swojego pieniądza.
Skończyły się czasy kupowania gier na premierę, dla mnie zdecydowanie za duża cena :(
Dla mnie też, ponad 300 zł na jedną grę to przesada.
podwyżki do 70$ za grę byłbym w stanie bronić (60$ utrzymuje się od lat, a inflacja leci) do 80$ to już lekka przesada. Z drugiej strony i tak nie kupuję na premierę, więc pewnie tak strasznie nie będzie.
W stanach jest 70 $. To w europie jest 80€. A jak wiemy w polsce będzie przeliczane z euro.
Spodziewałem się podwyżki cen, ale na boga - nie o ponad stówę na premierę. Nie dość, że same gry będą drogie na premierę to jeszcze będą dużo dłużej spadać z ceny czy to w formie używek czy promocji na PSN. Nie chcę nic mówić, ale proces stopniowego ukonsolowienia polskiego społeczeństwa chyba właśnie się zatrzymał.
Chyba, że Sony Polska jakoś ładnie się umówi i będziemy mieć gry za 280-290 zł tak jak jest chociażby z najnowszym Assasynem. Gry Nintendo są u nas o 40-50 zł tańsze na premierę w porównaniu do zachodnich cen.
Lol ale żeby rimaster DS wycenili na 80euraków :D. Zachłanność korpo nie zna granic.
Ogólnie podawanie "gołych" cen nie ma dzisiaj zbytnio sensu. W czasie mikrosmieci, sizonpasów i wycinania zawartości - 80euro to trzeba zapłacić za upośledzoną wersję. Za gry teraz płaci się 100euro.
Jedna gierka na premiere czy pół roku game passa, gdzie jest ich 150, hmmm :D
Nie zapominaj, że do tego nie potrzebujesz konsoli, wystarczy PC. No chyba, że masz słabego PC i nowy Xbox jest mocniejszy to inna sprawa. Dla mnie Xbox odpada bo po co mi konsola, na której odpalę to samo co na PC?
Jak to jest, że tworzenie gier miało być łatwe jak nigdy a jednocześnie podnosi się ich cenę o 20 Euro? Może to kwestia tego że musieli zrekompensować sobie cenę PS5 (nieoficjalnie miała być droższa ale z powodu MS musieli obniżyć), bądź może Exy końcowi na siebie nie zarabiały (w co wątpię)
Boję się jednak że inni wydawcy widząc ruch Sony w sprawie cen podniosą je bardziej, niż pierwotnie planowali.
Jedyne gry jakie kupiłem na premierę w ostatniej generacji to Bloodborne i niestety dwie FIFY (później zmądrzałem). 60 dolarów/euro na nasze warunki przeciętnego zjadacza chleba to i tak sporo a co dopiero 80...
Kogoś konkretnie powaliło w Sony, myślą że skoro dokładają do konsol to odbiją sobie na grach i akcesoriach. Niby to na first party i exy ale na 100% pozostali poczują że dostali zgodę na ustanowienie tego standardem dla gier AAA.
Nie pozostaje nic innego jak kupienie wersji z napędem i polowanie na używki. Pewnie za rok się zastanowię czy w ogóle warto. Perspektywa XsX czy upgradu kompa nie wygląda już tak zniechęcająco.
Mam nadzieję że gracze zagłosują portfelami ale patrząc jakie mamy pokolenia graczy to wątpię. Wolą wygodnie ściągnąć grę cyfrową, przepłacać i do tego pompować mikrotranzakcje...
Drogo. Pozostaje mieć nadzieje, że współdzielenie kont będzie działało tak jak do tej pory, wtedy z kumplem zrzuta po połowie i po problemie.
Najlepsze są konsolowe świrki które piszą, że 360zł to dobra cena.
To są ceny pudełek czy wersji cyfrowych ?
Pudełek i cyfrowych.
Widać wyraźnie gdzie Sony sobie odbije duże straty na konsolach bo wyraźnie obniżyli ceny po ujawnieniu cen Xboxów.
Sorry, ale to jawny skok na kasę i mam nadzieję że odbije się to im sporą czkawką.
Na zachodnich forach cała masa ludzi twierdzi że rezygnuje bo wbrew pozorom, zachód wcale taki bogaty nie jest jak się wszystkim wydaje.
Przecież te ceny są dla wszystkich platform, a nie że sony sobie wymyśliło, że będzie sprzedawać po 300zł gry.
Już COD pokazał jakie będą ceny w przyszłej generacji.
Od dłuższego czasu używam XOX ze stale odnawianym GPU i jest to cholernie dobre rozwiązanie, z którego naprawdę ciężko ot tak zrezygnować (pamiętajmy, że Game Pass na konsoli różni się zawartością od PC, a także na obu platformach daje ci stałe zniżki na zakup gry, która jest w GP). Obecnie poważnie się zastanawiam nad tym, co zrobić w nowej generacji. O ile działania MS wydały mi się rokujące na przyszłość (tzn. pokazali, że im się chce, i że mają jakiś pomysł na siebie), to po wczorajszym ujawnieniu ceny PS5 i PS+ Collection, co umożliwiłoby mi gładkie wejście w ekosystem Playstation, uznałem że niebiescy mnie przekonali do siebie. Z kolei jak teraz czytam o tych zaporowych cenach, to jednak wolę siedzieć przy swoim Xbiedapudle Series S|X bez legendarnych ekskluzywów, ale za to z oszczędzoną kasą w portfelu. Bardzo żałuję takiego obrotu spraw D:
Kup tak jak ja używane PS4 za 600-700 zł (ja kupiłem za 700 z dwoma padami, bo chce grać z kimś od czasu do czasu) i kupuj Exy na płytach ogrywaj i sprzedawaj.
Ograłem prawie wszystko, Last of Us2 kupiłem tak i sprzedałem, że 10 zł... zarobiłem, a generalnie wychodzi mnie 10-20 zł koszt ogrania gry na PS4.
Spidermana kupiłem za 40 zł na płycie, to dużo?
Ogram i za ile sprzedam? No właśnie.
Tak zrobi i będzie Twój portfel dalej pełny i konsola się zwróci szybciej niż PC.
Cena przegięta, ale dla mnie już nie ma to znaczenia, bo i tak i tak planowałem przejść całkowicie na konsole i porzucając PC, a dopóty można kupować i sprzedawać gry na konsolach, to cena dla mnie nie ma znaczenia, bo nie kolekcjonuje gier. Jednak ciekaw jestem jak to wpłynie na sprzedaż.
i tak planowałem przejść całkowicie na konsole i porzucając PC
Pa pa! Będziemy tęsknić!
Ja odwrotnie. Wracam do komputerów, bo już mam dość coraz droższych i coraz bardziej ograniczonych konsol.
Obecną generacja przegrałem siłą rozpędu po wcześniejszych super generacjach (zwlaszcza ostatnie trzy były super), ale już ten rozpęd eychamowaly płatne online, dlc, wzrost cen gier i jeszcze patche po kilkadziesiąt GB plus nudne gry, większość nastawione na grind, backtracinkg czy online.
Komputer który złożyłem teraz wydaje się świeży, gier za darmo od Epica uzbierałem już tyle, że ten komputer już prawie mi się zwrócił, a jak zobaczyłem, że nawet emulator Switcha czy WiiU dobrze działa, to już wogole doszedłem do wniosku, że komputer znów jest najlepszym sprzętem do grania.
To akurat kwestia czego się oczekuje. Bo w moim przypadku, to są przedewszystykim gry, które mnie przekonały, nie istotne czy to ex, a dodatkowo praktycznie żadna oferta z epica mnie nie interesuje, nawet gier nie dodaje, bo i tak nie będę w te tytuły grał, to co dodają ograłem lub są to tytuły w głównej mierze, co mnie kompletnie nie interesują.
Jeszcze z 5 lat temu sam kupowałem konkretny sprzęt, ale mnie już to nie rajcuje.
Przede wszystkim, muszę wybierać gry dość ostrożnie, bo nie mam tyle czasu na zabawę co kiedyś i wtopić kasę co mi się kilka razy zdarzyło, to nie sztuka, konsola da mi kontrolę i ewentualnie niskie straty. Dodatkowo nie będę musiał się już długo zastanawiać, czy to jest na pewno gra, którą chcę, bo straty minimalne.
I nagle oferta Gamepass nabiera jeszcze większego sensu.
Jako pasjonat powiem szczerze, że prawdopodobnie nie ma takiej gry, za którą dziś zapłaciłbym 360 zł. Ciekawe czy Sony nie przesadziło, już raz szli w poziom „premium” z PS3 i świata nie podbili.
Pewnie tak ale, że ubisoft nie podniósł ceny gier na ps5 to aż niemożliwe.
Ale tym razem wzrost ceny dotyczy wszystkich gier nie tylko na ps.
Wszystkich gier po czym pokazał tylko jedną, firmy która trzyma się blisko z Sony, patrząc na przykład na ekskluzywne przedmioty w ich grach czy roczna ekskluzywność Crasha Bandicoota Trilogy. Ubi tego nie zrobiło. 2K z NBA póki co nie przekroczyło 300.
Jeśli przejdzie cena 360zł bez większego echa, jasne że wszystkie gry będą. To jest test czy można przesunąć granicę.
Czy ktos moze wyjasnic ten przelicznik 70$ Usa, 80 Euro (po aktualnym kursie jest to odpowiednik 92$) europa?
Na dole zestawienie dla tych, ktorym przyjda do glowy idiotyczne pomysly usprawiedliwiania tych podwyzek inflacja itp.
Zyski sony po odliczeniu kosztow i podatkow za ostatnie 5 lat:
2015 1308 mln $
2016 654 mln $
2017 4426 mln$
2018 8262 mln $
2019 5420 mln $
Ps. Tak dla ciekawostki straty Sony w latach 2008-2014 to okolo 14 miliardow dolarow. Chyba chca sobie te chude lata odkuc.
Bo ostatnio ubisoft ma mały kryzys i sprzedażowy i wizerunkowy. Ale pewnie podniosą ceny nowszych gier.
Ceny innych gier wzrosły bo Janusze w PL podwędzili interes tak samo jak ci co pare godzin temu kupowali RTX 3080 Hurtem przez co nie mogłem kupić swojego, po prostu jak zwykle jesteśmy r. w d.
70 a 80 USD to i tak różnica.
A to że w PL kosztują tyle samo to nic nie znaczy.
O stimie też tak mówili. Już teraz mogę się założyć, że nowa "generacja" jest ostatnią z fizycznymi nośnikami.
Kupią kupią. Sebiki i każuale które grają tylko w fifke i Coda zobaczą tańszą wersję ps5 to im się oczy zaświecą, a później płacz że nie ma gdzie płyty włożyć, a w sklepie cyfrowym chcą ich okraść.
![xKoweKx [stalker.pl]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/683366_16.jpg)
Wy się śmiejecie ale już widzę te sytuacje jak dzieciaki dostają w prezencie gierki na płycie pod konsole bez napędu XD
xKoweKx [stalker.pl]
Oj tak tego bedzie troche w kazde świeta :D Teraz boomerom bylo ciezko kupic gre dla dzieciaka. Xbox taka świnie podłożył, że ja sam sie gubie.
Danuel
Tylko Steam nie dawał wyboru. Tu jest. Pewnie ostatni raz, ale jest.
Tylko że to już się dzieję. Właśnie dzięki xboxowi bez napędu. Myślę że to są dość częste zjawisko. Myślę że w każdym dużym elektromarkecie mieli potem takie zgłoszenia.
O stimie też tak mówili. Już teraz mogę się założyć, że nowa "generacja" jest ostatnią z fizycznymi nośnikami.
Ja bym się bardziej bał, czy w 7 lat nie rozwiażą problemów z graniem w chmurze, i ta generacja będzie ostatnią generacja w ogóle.
Spokojnie, na chińskim straganie gry będą za darmo. Niektórzy w rok zaoszczędzili 15k zł, to jest blisko 50 gier AAA na nową generację. Tylko trzeba myśleć. Gracze już wygrali!
To chyba trzeba calkiem sie na pc przerzucić
Konsole sie kupi dla exow tylko
Chyba nie sądzisz, że jak zachlanni wydawcy poczują woń gotówki, to nie wprowadza takich cen na PC? Kwestia czasu. A tutaj to jeszcze większe eldorado mają, bo brak uzywek na rynku, a durni pecetowcy sprzedali się za osiągnięcia na steamie typu pierdnales 2 razy, jesteś super.
Moze i tak, ale jakimś cudem prze tyle lat gry na pc byly tansze od konsolowych i jakos to bylo
Cod nowy na pc po ile jest? Bo cos nie widzę info
Na PC masz o tyle dobrze, że nawet na premierę da się wyhaczyć gry nawet poniżej 200 zł przez ilość konkurujących ze sobą sklepów.
Jedyna opcja by oszczędzić na PS to kupić w promocji doładowanie do PSN lub kupić grę w pudełku i szybko odsprzedać.
Gry się będzie nabywać na cdkeysach, kinguinach, G2A czy innych Enebach jak będą -75% i ceny z kosmosu nikomu nie grożą.
W ostateczności pomoże jakiś Razor czy inny Robin Hood, który ustrzeli bogate korpo i da komuś gierkę z witaminą. ogra się i kupi oryginał jak potanieje.
Pytanie w jakim stopniu jest to opłata za ekskluzywność. Exy na PS nie sprzedawaną się aż tak szałowo jak te na Switcha, a produkcja trwa coraz dłużej.
Nie ma co się oszukiwać, ale gry podrożeją na wszystkich platformach, czy to na xboxie, czy pc. Prezesi dużych wydawców, już od jakiegoś czasu o tym mówią. Więc to nie jest cena ekskluzywności.
https://mediamarkt.pl/konsole-i-gry/gra-ps5-call-of-duty-black-ops-cold-war
https://mediamarkt.pl/konsole-i-gry/gra-xbox-series-call-of-duty-black-ops-cold-war
To nie jest kwestia exów ani nawet samych konsol Sony.
Dokładnie to po prostu nowy porządek cenowy. Na PC też wzrosną i bardzo możliwe, że abonamenty też. Ea play, uplay plus czy nawet xbox game pass.
Przecież za ceny odpowiada wydawca. Nie jest powiedziane, że wszyscy podniosą. MS jak na razie niczego takiego nie zapowiedział, Nintendo ma swoją politykę oderwaną od reszty, Ubi i EA szybko przecenia gry.
Człowiek uczy się całe życie.
Nie wiedziałem, że 10 dolarow to w przeliczeniu 20 euro.
360zl za odgrzewane kotlety. Brawo Sony. A to wszystko 4 da plajerz.
Jeszcze gdyby za te bagatela ogromne 360zł twórcy zapewniali nam: Dobrze wykonaną, zbalansowaną, ukończoną i niezgliczowaną grę. W pełni zoptymalizowaną, ciekawą w mechniki, ciekawą, długą itd. bez ŻADNYCH mikrotransakcji i DLC uciętych z gry to MOŻE MOŻE dałoby się to przełknąć.
Ale znając życie wyjdzie gra za 360zł, często w okropnym stanie technicznym, a i tak będą w niej "Mechaniki niespodzianki" jak to powiedział ktoś z EA...
I znieśli płatny online.
Podnoszą złamasy ceny, a dają coraz mniej i coraz gorszej jakości.
Kiedyś trzeba im powiedzieć dość, oznajmic, że przegieli pałkę i zrobili się po prostu bezczelni.
Jeszcze tydzień temu myślałem pochopnie, czy by nie kupić PS5, ale teraz już wiem, że jedyne co zrobię to wymienię kartę graficzną w komputerze. Zabawa w next-gena jest za droga. 2300zł za konsolę. Drugie tyle za telewizor, albo monitor 4K i z 2000zł za kartę graficzną, jeśli chciałbym też grać na takim monitorze w dotychczasowe gry, które mam na PC. No i wisienka na torcie - gry po 280-350zł na PS5. Także wrócę do tematu PS5 za jakieś 2-3 lata od premiery.
Szary-Wilku
Jak dobrze ,że są pudelka i rynek wtórny bo inaczej gracze bo dostali by ostro po kieszeni. Tak jak mówiłem niejednokrotnie 9 generacja nie będzie tą ostatnią z napędem optycznym. Uważam ,że na rynku nastąpi restart i pudelka na konsolach będą przeżywać swoją drugą młodość.
Dlatego Sony i MS będą likwidować płyty, najlepierw przez promowanie konsoli bez napędu przy jednoczesnym zmniejszaniu nakładu produkcji pudełek z płytami, żeby było ich jak najmniej na rynku (np sklepy będą dostawać tyle ile wcześniej zamówili i opłacili z góry i ani sztuki więcej).
Po drugie będą robić częste promocje żeby mimo wszystko przyzwyczaić graczy do cyfry.
Może nawet raz w roku rozda za darmo jakiegoś starego crapa żeby pokazać jak są dobrzy.
Już przy Finał 7 i RE3 remake widać, że mało płyt poszło na rynek, Finala 7 to prawie nie ma na OLX, gdzie last of US 2 się wala wręcz.
Ghost of Tsushima też się zatrzymał na cenie używki 170 zł i twardo trzyma cenę, bo za mało go na rynku.
Ja tak samo, wziąłbym wersję z napędem nawet gdyby była 200 a nawet 300$ droższa od digital.
Z tymi cenami mogą się wypchać. Kupię PS5 pod koniec generacji, ogram co ciekawsze tytuły i tyle.
..., wykrakałem...
Dla tego kupuje PC, nie dość że gry drogie to do tego zazwyczaj nie ma w co grać na multiku bo ile można grać 3,4 tytuły w kółko
Nie wiem czy jesteście tego świadomi, ale ceny gier idą w górę nie tylko na PS5, ale także na Xboxie i PC. To nie jest widzimisie tylko sony, ale każdego dużego wydawcy na rynku. Oni o podwyżkach trąbią już od jakiegoś czasu.
Zobaczymy, czy wraz z podwyżkami przyjdą zyski, czy po prostu spadnie ilość graczy kupujących te gry.
Nie wiem czy wiesz, ale Microsoft nie zwiększa cen.
To kwestia wydawców, tutaj natomiast Sony pojechało po bandzie.
Spiderman jest "tani" bo to reskin tak naprawdę.
Nie wiem czy wiesz, ale Microsoft nie zwiększa cen.
Bzdura, zdejmij lepiej klapki, bo się grubo przejedziesz.
https://mediamarkt.pl/konsole-i-gry/gra-xbox-series-call-of-duty-black-ops-cold-war
Biedne Sony :( Oni po prostu nie mogli inaczej. Zmuszono ich :( a chcieli dobrze dla graczy :(
A ktoś tu głaszcze sony? Z chęcią pewnie przystali na warunki. Mnie tylko boli świadomość graczy, bo myślą że sony podbija ceny gier, a to ruch rynku, więc ludzie zaraz zaczną się budzić z ręką w nocniku. Moim zdaniem to jest zniechęcenie zakupów gier na własność i popchnięcia użytkowników w abonamenty.
Biedne Sony :( Oni po prostu nie mogli inaczej. Zmuszono ich :( a chcieli dobrze dla graczy :(
No ja to nie wiem czy Ty wiesz, czy udajesz głupiego, ale to samo ACTIVISION podniosło ceny za nowego CODa, więc no tak niezbyt ten Twój argument.
I to nie ruch rynku tylko ruch pazernych korporacji, które tłumaczą podwyżki tym, że "przy nowszych grach" trzeba pracować dłużej, a i tak wrzucą tam mikropłatności.
Wzrost cen gier na ps5 to tylko wina sony, ale wzrost cen na xboxie to tylko wina activision? Dobre sobie. Cenny wrastają wszędzie, i jest to przyklepane u wszystkich dużych graczy.
A kto ustala reguły na rynku jak nie pazerne korporacje? To nie jest ruch jednej jednostki, ale przymierzana od dłuższego czasu akcja u wszystkich wydawców. Bawi mnie naiwność niektórych tu osób.
Czyli dobry ziomek microsoft będzie sprzedawał gry 100 zł taniej na promocje? Nie wiedziałem, że nie mają nic do gadania w kwestii wydawanych gier na ich konsole.
Nie ma to jak wyrównać się w cenach konsoli z konkurencją, ale zabić się cenami za gry i akcesoria
#4thefrajers
Przeciez gry na xboxa kosztuja tylw samo co na ps5
Wiadomo podwyżka boli , ale panowie ilu z nas kupuje te gry na premierę ??
W ps plus dzielisz konto z kimś i masz cenę na pół, pudełko kupujesz i sprzedajesz po miesiącu za 60 % ceny , także spokojnie.
Jakoś sporo zachodu z tym graniem na konsoli.
Przyszedł czas na wybór pomiędzy sercem a rozumem. Do tej pory grałem na PC, miałem jakiś tam romans z x360 który miło wspominam ale i tak ostatecznie wróciłem do PC. Teraz byłem przekonany, że machnę ręką na drogi hardware komputerowy i przesiądę się na wygodną PS5.
80€. Po prostu wow. To teraz mam czekać kilka miesięcy aż cena spadnie do 60€ których i tak bym nie wydał bo planowałem czekać aż cena spadnie do 30-40€? Please kill me.
Gamepass nagle stał się mega atrakcyjny.
Ja na PC nie boję się że nie będę miał w co grać, a wydawania kasy na grę która nie ma otwartych serwerów multiplayer jak Dark Souls np to strata pieniędzy. Nie jestem za bogaty i szanuję swój każdy grosz, wspieranie twórców?.. jedyne gry które kupiłem to perełki jak Wiedźmin albo Gothic itd albo Total War, nie więcej nie mniej.
Używki też wam podrożeją i to sporo, to bardzo drogie hobby niestety będzie, szczególnie na konsolę w której musimy grę posiadać na nośniku danych bądź wykupić abonament(to akurat nie takie złe). PC nie ma ograniczeń. Coś czuję że liczba ludzi którzy zaczną za free brać gry znacznie się zwiększy po tym jak podnoszą ceny.
Mamy Torrenty tez Łowców gier oraz Epic Game na otarcie łeż, zawsze coś dadzą do grania no i platforma PC zawsze będzie lepsza pod tym względem grania "za darmo". Obecną generację zawsze bym pomijał bo to strata kasy, lepiej poczekać i masz wszystko o wiele taniej.
Gracze już dawno wygrali tylko wy nie chcecie tego zauważyć. A te ceny powyżej 300zł to po prostu badanie rynku tzw sonda, prawdopodobnie ceny wrócą do normy jeśli okaże się że nie ma zysków.
Drogo, chociaż to było nieuniknione, wszystko podrożało, a ceny gier stały w miejscu przez dobrą dekadę.
Niemniej ponad 300 zł. za grę, to jest dla mnie jakaś bariera psychologiczna, której nie przebiję, chociaż nie muszę akurat liczyć każdego grosza, zarabiam całkiem nieźle. Niemniej kupno czegoś na premierę spadnie u mnie raczej do zera.
I jeszcze jedno - jeśli pecetowcy i iksboksiarze myślą, że uciekną spod tego topora, to są bardziej naiwni niż myślałem.
Oczywiście, że uciekną, mają gamepassa, jest abonament Ubi, EA, a poza tym, każdy może uciec - cierpliwość jest cnotą i nie trzeba przecież kupować gier na premierę. Zwłaszcza, że wychodzi tyle gier, że ja jestem w tyle z obecną generacją, a co dopiero mówić o kolejnej. Po latach gry tanieją, masz kompletne edycje taniej niż na premierę, po co zamawiać pre-ordery? Dla tych bieda-skórek czy jakichś dwóch punktów umiejętności na start gry? Przecież po latach gameplay nie traci na wartości, a i tak większość ludzi gra co roku w CoD-a czy Fifę, które od lat nic nie zmieniają.
No chyba, że kogoś życiowym celem jest ogrywanie wszystkiego na premierę, to droga wolna, tylko nie ma co płakać o podwyżki. Zaciskać zęby i płacić.
Oczywiscie ze gameplay z czasem sie starzeje ale to wynika ze znajomosci nowszych gier
Na xboxie w gamepass nic ciekawgo nie ma, a jak jest to szybko stamtad wylatuje
Starzeć to on się mógł porównując grę z 1990 do gier obecnych. Teraz nie ma takiej rewolucji i gameplay rozwija się znacznie wolniej, a czasem ma się wrażenie że wręcz stanął w miejscu. Zagraj w AC: Unity i zagraj w nowego Asasyna, różnice wcale nie będą tak duże jeśli w ogóle jakieś (oczywiście chodzi o gameplay). Albo TLoU i TLoU 2.
Na xboxie w gamepass nic ciekawgo nie ma, a jak jest to szybko stamtad wylatuje
Ja tam wiele ciekawych gier ograłem i wiele ogram za całkiem rozsądną kasę. Co kto woli.
No akurat tlou2 ma znacznie lepszy gameplay od jedynki, to tylko wyglada na pierwszy rzut oka na to samo
Unity to obecna generacja, wiec nie jest taki stary
Uwielbiana II czesc masakrycznie sie zestarzala
Niby miliony, a jednak MS ciagle mocno z tylu, fajne gry tam sa, ostatnio dali re7 tylko co z tego jak ta gra obecnie kosztuje chuba 40zl i mozesz ja miec na stale
Chyba jedynie Metro Exodus bylo szybko po premierze i to byla okazja
MS ten abonament sie w ogolw nie oplaca, tak samo jak i wydawcom gier
Kiedyś jak siadałem do gry to musiałem jej się od nowa uczyć - np. wizardry albo Fallout, zupełnie inne statystyki, gameplay, aspekt RPG itd.
Dzisiaj wskakuję do gry i z automatu wiem, co mam robić, czym sterować, z czym to się je itd. Bardziej o to chodzi. Jak gram w Fallout, a potem w ultimę czy Daggerfall czuję ZNACZĄCE różnice. Jak gram w AC: Odyssey i Unity - nie bardzo. Albo DOOM do F.E.A.R. z 2005. I tak dalej.
Uwielbiana II czesc masakrycznie sie zestarzala
Nie ma po prostu pierdyliarda pytajników, poza tym kontrukcja świata, gameplayu itd. to samo. No dobra, jeszcze w nowym asasynie dopracowali skradanie. Tyle z różnic tak naprawdę jeśli chodzi o gameplay. Szkielet, aspekty rozgrywki, nacisk na nie - to samo.
Na ile się opłaca a na ile nie to wie tylko M$. Poza tym, są z tyłu, bo przespali generację, a od wprowadzenia gamepassa Xbox lepiej się sprzedał.
Tak jak mówię, co kto woli.
Chyba jedynie Metro Exodus bylo szybko po premierze i to byla okazja
Wasteland 3, Flight Simulator, Outer Worlds. Jest tego więcej oczywiście. Life is Strange 2 jest w xboxowym. Generalnie xboxowy ma lepszą ofertę, może się to zmieni.
Same animacje wiele zmieniaja
Gry ktore wymieniles sa finansowane przez Microsoft, dlatego sie pojawiły tak szybko - Inxile i Obsidian naleza do MS
To jest ktoś jeszcze w Polsce kogo interesuje kupno gier od razu po ich premierze? Chyba każdy ogarnięty człowiek skumał już że kupowanie gier od razu po premierze to debilizm... Ceny mnie ani nie bolą ani nie zaskakują przecież od dawna wiadomo że granie jest coraz droższe. Ciekawi mnie tylko gdzie jest sufit w podbijaniu cen. Jedyne co mi trochę zgrzyta to wysoka cena pada.
Teraz wszystko zależy od graczy. Jeśli jak owieczki będą kupować na premierę po tych cenach to jesteśmy w dupie i oficjalnie gracze to najgłupszy rodzaj konsumenta...
Za drogo, nie kupuje.
Zrozumiałym podwyżkę cen ale w zamian deklaracje, że online wraca i nie trzeba za niego płacić.
A tak? Jest tylko drożej i gorzej. A że bardzo drogo już było, tak teraz jest już zaporowo.
Dziękuję, wracam po 10 latach do grania na PC, dogram co mi zalega, sprzedaje te konsole i dziękuję towarzystwu za te 25 lat wspólnego grania. Było miło i się skończyło, jak wszystko gdzie zamiast jakości i honoru, króluje cwaniactwo i chciwość.
czyli niecierpliwi będą mieli jeszcze drożnej,
mi to rybka ja nalezę do tych cierpliwych, kupuje gry dopiero jak cena spadnie poniżej 100zł
mogę czekać nawet rok nic nie tracę przy tej ilości gier zawsze jest w co pograć.
To juz jest przegiecie palki Panowie. Sam nie zarabiam zle i dodatkowo nie w zlotowkach wiec mnie takie 10euro na plus az tak nie grzeje, ale jak spojrze na nasze ceny rzedu 369zl to wlosy same z glowy wypadaja. Granie nigdy nie bylo tania pasja, ale tez nie rozrywka wylacznie dla bogatych... ciezkie czasy nastaly.
Nie ma taniego hobby. Po prostu nie ma. A mówię to jako ktoś, kto przez ostatnie 5 lat imał się x^n rzeczy - od szydełkowania przez lepienie z gliny po perkusję. Albo będzie kosztował sprzęt, albo materiały eksploatacyjne, albo kolejne rozwinięcia, albo akcesoria.
Nawet jeśli lubisz czytać książki, to znaczy, że pochłaniasz pewnie kilka na miesiąc (kilkanaście?), a to już - zakładając, że szukasz nowości - są setki złotych.
Przykre... prawdziwe... oczywiste?
Bieganie jest tanie. Kapcie za ponad stówkę, ubranko i można biegać i biegać. No chyba, że ktoś lubi gadżeciarstwo i co i rusz sprawiać sobie niespodzianki. Ale to już kwestia podejścia, które obciąża portwel, tak jak i w przypadku wielu innych hobby.
Są ludzie co nim na dobre zaczną biegać muszą być obkupieni od stóp do głowy z wypasionym Garminem włącznie ;)
A ktos wie czym sie rozni Marvel’s Spider-Man: Miles Morales Ultimate Edition od zwyklej edycji? Pare dodatkow jak zawsze?
Remaster SpiderManaPS4 na PS5 z wszystkimi dodatkami jest dodatkowo.
Mi to lotto. Gry kupuje na premierę, przechodzę i sprzedaję. Niektóre dwa razy, do trochę większa strata jest. Gier, które nie są na raz w ciągu roku na palcach jednej ręki można policzyć.
W zasadzie oprócz TLoU2 nie było nic w co chciałbym zagrać jeszcze raz.
Jedyną grą jakiej nie kupiłem na premierę było GoT, bo znajomy kupił, to poczekałem i odkupiłem od niego.
Na konsoli to pół biedy, bo można sobie odsprzedać bądź używkę kupić, ale na PC, to tragedia.
Nie po to wydaje się na komputer 6k, by grać w starocie.
Nie wyobrażam sobie kupna highendowego PC, by grać w kilkuletnie gry. Z takim podjesiennym ,to lepiej kupić PC ze starych części za jakieś grosze.
Myślę, że jeśli kogoś stać na kupno komputera za 6 tysięcy, to ceny gier nie wydają się takie straszne. A jeśli kogoś stać na wymienianie karty co dwa lata, to już w ogóle nie wiem czy znają nawet takie słowo jak "promocja".
Wszyscy tak gloryfikujecie abonamenty za gry ale żeby nam się to czkawką nie odbiło w przyszłości.
Jak za pare lub kilkanaście lat abonamenty będą podstawą wśród graczy i sprzedaż gier będzie w odwrocie to dopiero zobaczymy na własne oczy jak spada jakość gier.
Ja tam uwielbiam abonamenty. Samo z karty pobiera, nie mszę sie martwić pierdołami. Tyle, że gry mają jeszcze długą drogę, by takie usługi jak GP miały sens. Bez gier premierowych nie ma to dla mnie sensu. Wolę za te pieniądze kupić sobie co miesiąc jedną grę w dniu premiery, a nie liczyć na wielkiego Pana czy da mi akurat coś co mi się spodoba.
Czemu jakość gier miałaby spaść, z powodu opłacalności abonamentu? Jeśli oferta w abo będzie słaba, to nikt nie będzie jej opłacał i kupowanie pojedynczych, dobrych gier, wróci do łask. Bardziej bałbym się fragmentaryzacji takich abonamentów, gdzie trzeba by było ich opłacać kilka/kilkanaście. Ale ponownie wchodzą w grę zwykłe, pojedyncze tytuły.
Podnoszenia cen w nieskończoność, nie ma cie się co obawiać. Po pewnym czasie wyższe ceny będą zmniejszać zyski ze sprzedaży produktów, wtedy ceny spadną. Jest tylko jeden warunek. Jeżeli cena jest za wysoka, to produktu nie kupujemy, czekamy na obniżki.
Jedyne gry za które byłbym w stanie zapłacić te 360 zł to gry Rockstara, które wychodzą ze 2 na generację. Wtedy przynajmniej wiem że dostanę dopracowany produkt.
Żeby się nie okazała że Sony straci przez swoją chciwość :]
Więcej niż 100 zł za grę nigdy nie dałem i nie dam. Jest tyle dobrych gier do ogrania za grosze, wiec po co płacić za nowości 360zł?
Bez sensu ten tytuł jak na standard gola. W stosunku do cen zdecydowanie pasuje słowo EPICKIE
Dwie rzeczy:
1. Granie na PC vs na konsolach będzie jeszcze tańsze niż wcześniej.
2. Oferta MS z Gamepassem będzie jeszcze atrakcyjniejsza niż wcześniej.
220zł na grę to jak dla mnie rozbój w biały dzień a 300? Chyba kogoś mocno pogrzało.
Póki na konsolach nie trzeba przypisywać gier do konta, chyba nie ma sensu porównywania opłacalności abonamentów i tym bardziej pecetów
Tylko te gry konsolowe możesz sprzedać, na PC nie a i na PC też zapewne wzrosną ceny gier. No i na samego kompa musisz wydać sporo kasy żeby Ci uciągnął powyżej 1080p przez całą generacje.
Posłużę się starym kawałem:
Podwyżki cen paliwa mnie nie dotyczą, bo i tak zawsze tankuję za 100 złotych.
To ja mam tak z grami. Niech na premierę kosztują nawet i tysiąc złotych i tak kupię na promocji za 50.
360 zł za grę. Chyba tam kogoś... Jak dobrze, że już dawno się oduczyłem kupować gry na premierę. Jak poczekam, aż interesujący mnie tytuł stanieje, świat się nie zawali, a mój portfel odetchnie z ulgą.
To było do przewidzenia i szczerze mówiąc, nie będzie to dla mnie stanowiło problemu, pod warunkiem jednak, że za te pieniądze gry będą w pełni ukończone, wolne od większych błędów i pozbawione mikro transakcji czy śmieciowych DLC.
W końcu taki zawsze był ten "dorozumiany" układ. Ceny gier sztucznie stały w miejscu mimo rosnących wykładniczo kosztów produkcji, więc trzeba było sobie odbijać w inny sposób. No ale skoro ceny wzrosły, to i "dorabianie na boku" powinno zniknąć, prawda?
Obawiam się jednak, że za tym wzrostem cen stoi coś więcej. Nowe konsole, mimo gigantycznego wzrostu wydajności względem poprzedników, zostały relatywnie korzystnie wycenione (można by nawet powiedzieć, że ZBYT korzystnie) i to może oznaczać, że "niebiescy" i "zieloni" będą chcieli odbić to sobie w inny sposób. Może więc Sony i MS podbili swoje marże? Do tej pory było 30%, a teraz kto wie, może już 35-40%?
Żeby tylko nie skończyło się jak z RTX'ami z serii 2000, które okazały się być sprzętem dla nikogo, z uwagi na dosyć mierny stosunek ceny do jakości. Seria 3000 to zupełnie inna para kaloszy, bo tu każdy w miarę obeznany ze sprzętem wie za co płaci i jest to całkiem niezły interes.
Oczywiście, że konsole są wycenione dużo poniżej wartości. I odbiją to sobie na grach nawet bez podnoszenia marży.
30% od 250 - 75 zł
30% od 350 - 105 zł.
I cyk na każdej kopii + 30 zł dla MS i Sony.
Tutaj chyba wszyscy się zgadzamy. Te nowe konsolki z tymi swoimi super SSD są zdecydowanie zbyt nisko wycenione i z tego powodu Sony i MS odbiją sobie na czym innym. Rynek PC też do dotyczy. Usługi za granie online pewnie również podrożeją.
Ujmując rzecz krótko, kto koniecznie musi grać na premierę, ten będzie miał wydatki.
Dalej tacy pewni, że Sony nic nie musi i wygra generację? Obiektywnie patrząc Xbox jest atrakcyjniejszy nie tylko samym gamepass, ale też ceną, bo przecież jest mocniejszy, gry będą lepiej na nim chodzić.
I w dalszym ciągu nie będzie miał niczego, co jest jakkolwiek interesujące, zwłaszcza że 90% biblioteki ma tożsamej z PC. Kupowanie konsoli dla jednej samochodówki i jakiegoś marnego Halo? Poważnie?
zrobienie czegoś dobrego dla świata
Czyli co ma zrobić?
Ekskluzywne gry dla ekskluzywnych graczy, Sony robi z siebie drugie Apple?
Activision nie należy do Sony i wyceniło Coda na 299 PS4, 329 PS5, więc pudło.
Nie kupować na premierę i tyle. Gry szybko tanieją. Nie macie „kupki wstydu” na półce?
360zł za smamodzielny dodatek. na szczęście gry z ps nigdy chyba tak nie trzymały jak nintendo
Ciekawe, jak to się odbije na PC i Xboxie? Pewnie też podniosą.
Niestety pewnie podrożeją, wytłumaczą to kosztem produkcji.
Klucze z szemranych sklepów nie każdego interesują
Ciekawe, jak długo będzie spadać cena do akceptowalnego poziomu (czyli 85 zł za nówkę, 60 zł za nówkę na promocji i 40 zł za używkę). W przypadku PS4 trwa to mniej więcej od roku do dwóch lat, w zależności od gry. Jak na PS5 będzie trwać to dużo dłużej, to chyba posiedzę na PS4 dłużej niż planowane do premiery slimki PS5.
Teraz to tym bardziej będę czekał na przecenę, jeżeli takie ceny również będą na PC. Na steamie zazwyczaj nie kupuję nic powyżej 100 zeta, jedynie czasem zrobię wyjątek
Sackboy: A Big Adventure (Sumo Digital / XDEV) - 59,99 euro (około 269 złotych).
Zżynka z Super Mario 3D World, gra ktora na stare platformy wyszlaby za jakies 150zl tu kosztuje tyle co obecnie premierowa gra AAA :D Kogos tu niezle ponioslo :D Dziekuje, wole Game Passa. Goncie sie z tymi cenami :D
Jestem ciekaw czy po podniesieniu cen jednak gracze powiedzą nie takim zagrywkom i pokażą środkowy palec wydawcom, choć pewnie będzie tak jak zwykle, jakaś tam grupka graczy pokrzyczy w internetach, a w rzeczywistości za rok będziemy czytać jak to kolejna odsłona coda, sprzedała się w milionach sztuk przy cenie 70 dolców i to w wersji cyfrowej na wszystkich platformach
Daj sobie spokój. Sam najlepiej zagłosuj portfelem i nie licz na innych. Osobiście tak robię. Kupuje gry już tylko na promocjach. 230 zł to dla mnie za dużo żeby dać za grę a teraz sobie po 300 zł i więcej zażyczą. 350 zł to kosztują dobre buty, które starczą na kilka lat chodzenia. Ale mam cichą nadzieje, ze gracze jednak pokażą im środkowy palec. Nie wiem, może to kwestia zarabiania większych pieniędzy czy sposobów w jakim się je lekką ręką wydaje ale dłoń by mi cała drżała, jakbym miał 3 i pół stówy dać za premierową grę. Gry na szczęście szybko tanieją i z trzech stówek zrobi się 180 zł po pół roku.
Nie ma ps4, nie ma już 4the players :-)
Sony, acti, take2, jeden pies.
Cóż ceny gier mnie nie dziwią, ponieważ było to do przypuszczenia patrząc na cenę PlayStation 5. W takich chwilach cieszę się, że jestem outsiderem i nie zależy mi na ogrywaniu gier w tym samym czasie co moi koledzy, rówieśnicy czy pozostała część społeczności graczy. Szczerze współczuję, jednak ekipie TVGry i redakcji Gry-Online, bo oni odczują to najbardziej oraz oberwą po kieszeniach dotkliwiej niż jakikolwiek inny gracz.
Chciałem kupić PS5 ale już wiem, że wybieram XBOX Series X i Game Pass'a koszt roczny to:
--> 2250zł (Series X) + 588zł ~ 2840zł
Opcja nr 2:
--> 1350zł(Series S) + 588zł ~ 1940zł
PS5 + 1 gra/mc (12x360zł):
--> 2250zł (z napędem)+ 4310zł~5560zł
Opcja nr 2:
--> 1800zł(Digital only) + 4310zł~5110zł
PC z Ryzen 5 3600 + 16GB Ram + RTX 3070 około 6300zł wraz z Game Pass + kupno nowej gry od czasu do czasu + okazyjnie jakiś torrent lub dostęp do konta.
Wychodzi, że granie na platformie SONY po 2 latach przy kupnie jednej gry na miesiąc to koszt około 11 000zł!!!
Pamiętajmy, że ogromna część Polaków zarabia w okolicach 2500zł/mc więc 1 gra na premierę to 15% ich wypłaty!
Ja dziękuję dla sony!
Wychodzi, że granie na platformie SONY po 2 latach przy kupnie jednej gry na miesiąc to koszt około 11 000zł!!!
A granie na platformie MS bez złodziejskich torrentów to niby jak wychodzi?
Pamiętajmy, że ogromna część Polaków zarabia w okolicach 2500zł/mc więc 1 gra na premierę to 15% ich wypłaty!
Pamiętajmy, że u nas, jak i na zachodzie, coraz więcej ludzi kupuje droższe od pudełek wersje cyfrowe, więc nie widzę powodu by sądzić, że gry będą się gorzej sprzedawały. Polacy mają kasy jak lodu, jak znam życie nowe karty graficzne też będą się sprzedawały jak świeże bułeczki.
Zawsze możesz na ps5 grę kupić przejść i sprzedać z małą strata i tak w kółko i wtedy tyle cie nie wyniesie, a po co ci gamepass na którym nic nie ma, chyba, że w nic nie grałeś i wszystko jest dla ciebie nowością.
2) To chyba żyjemy w innej Polsce skoro Polacy mają kasy jak lodu :D. Owszem nowe karty będą sprzedawać się jak "świeże bułeczki" ale nie serie RTX 3070, 3080 oraz 3090, a budżetówki typu RTX 3050 które wyjdą później wraz 3060 (patrz statystyki Steam'a)
3) Polacy coraz chętniej kupują cyfrówki ale na zachodzie ten trend jest wyraźniejszy, szczególnie tam gdzie zarabia się w "ojro". U nas rynek wtórny wciąż jest popularny!
W cenach Xbox nie uwzględniłeś ceny abonamentu.
Kto kupuje co miesiąc nowy tytuł? Fakt w miesiąc przejdziesz grę ale czy każdy to robi? Ile osób jeszcze nie ukończyło np. TLoU 2 czy Ghost of Tshushima a jak by nie patrzeć są to dość świeże tytuły.
Kupujesz 1 czy 2 gry i kolejne jak te ukończysz (no chyba, że masz parcie na kupowanie ex'ów na premierę). Zawsze możesz kupić używkę i/lub X czasu po premierze gdy będą zniżki a te co ukończyłeś sprzedać i w ten sposób zaoszczędzić kasę.
No i 2 najważniejsze rzeczy:
Jak masz dobry PC to po co ci Xbox? Najbardziej optymalne połączenie to Xbox + PS lub PC + PS. No chyba, że musisz wybrać 1 platformę to w tedy masz dylemat....
Czas... Game pass daje ci dostęp do wielu gier ale w ile z nich faktycznie zagrasz i ukończysz? Zakładam, że nie jesteś jakimś młodzikiem co to "tylko" do szkoły chodzi a dorosłą osobą, która ma pracę, rodzinę itd. Więc jak wybierasz grę to z rozwagą i na długi czas i w tym wypadku płacenie 50zł abonamentu by pograć te kilka h w tygodniu (bądź rzadziej) też nie jest aż takie super...
Kto pamiętne gadki zachęcające do kupowania wersji cyfrowych pod pozorem niższych cen takiej wersji ze względu na niższe koszty dystrybucji, brak nakładów na tłoczenie płyt i produkcję pudełek oraz instrukcji, okładek itp., mniejsza liczba przekazicieli! Jak wyszło każdy wie, cyfrowe wersje 249zł rok po premierze, pudełka 120zł.
Mar3k - Też lubię trzymać gry więc wiem o co ci chodzi.
Spadek ceny gry jest też zależny od jej typu i popularności. Np. takie GTA V ma już trochę na karku a dość długo się trzymało wysokiej ceny z kolei taki GoW znacznie nowszy tytuł był już w zeszłym roku za jakieś 60zł i to na PS store.
A jak faktycznie większość graczy uzna tą nową cenę za przegięcie to może powstać znacznie więcej wypożyczalni gier (książki można to czemu nie gry?) i twórcy na tym stracą. Zamiast sprzedawać nowe kopie gry to będzie ich mniej ale za to w ciągłym obiegu. Jeżeli ta podwyżka zlikwiduje płatne DLC itp. to wyjdzie na 0. Teraz kupujesz grę za te 250 + kilka DLC po 50-100 zł i w efekcie gra jest droższa niż te 360.
Mi też nie leży ta podwyżka chociaż jestem w stanie zrozumieć powód tego zabiegu. Produkcja, rozmiar, złożoność itd. gier nie są coraz skromniejsze a wręcz przeciwnie a to też kosztuje...
1) Na PC gry są tańsze niż na konsole? :-D Ja ograłem last of us 2 za 50 zł. Wskaż mi grę AAA na PC, którą mogę przejść po miesiącu od wydania za 50 zł. Czekam.
2) Sugerujesz, że karty z serii 3XXX będą zalegały w magazynach? No to się solidnie rozczarujesz :-D Polacy są w stanie wydać na obiad 200 zł nad morze, faktycznie wydanie 350 zł na grę, to wielki problem :-D
3) Tak jest popularny ale na zachodzi też, pod tym względem wygląda to w Polsce mniej więcej jak na zachodzie.
4) Co do kupowania używek wszystko fajnie ale jak teraz gra będzie kosztować 360zł w dniu premiery to i używki po np.: roku nie będą w cenie 120zł, a 220zł co też jest nie mało jak na używkę.
No i? Ja kupiłem Last of Us 2 miesiąc po premierze za 200 zł, sprzedałem za 150 zł. Jakby kosztowała 350 zł na premierę, to miesiąc po premierze kupiłbym za 300 zł i sprzedał za 250 zł. Gdzie niby tracę? Wysokie ceny gier dla ludzi, którzy chcą po prostu grać w gry nie są problemem. Problemem są jedynie dla kolekcjonerów oraz dla korzystających tylko z wersji cyfrowych. Dla mnie gry mogą kosztować i 500 zł. Wszystko mi jedno.
5) A jak my konsumenci będziemy się zgadzać na takie podwyżki to producenci konsol i developerzy będą ceny windować tak wysoko jak tylko im na to pozwolimy!
No i prawidłowo robią, prąd drożeje, żywność drożeje, koszt Twojego wynagrodzenia drożeje, a ceny gier mają stać w miejscu?
2) Gdzie tak sugeruję? Odwołuje się do statystyk Steam, które jasno pokazują trend sprzedażowy kart graficznych w zależności od segmentu (średni segment wzwyż ma najmniejszy udział wśród graczy w stosunku do kart z niskiego - zaprzeczysz?)
Co innego wydać 200zł na rybkę raz w roku podczas urlopu z zaplanowanego na ten celu funduszu, a spontanicznym stołowaniu się za 200zł na co dzień!
3)Na TVGRY powstał materiał o tym, gdzie autor odwołał się do statystyk i stwierdził, że Polska jeszcze mniej kupuje dystrybucję cyfrową w porównaniu do innych krajów ale to był materiał z przed roku.
4)Gratuluję grubości portfela i podejścia! Dzięki takiemu stosunkowi dziś za GPU średniej klasy płacimy 2400zł, a za gry będziemy płacić w kolejnej generacji 450 - 500zł.
5)Zgadza się, wszystko drożeje ale nie o ponad 40% i rozumiem wzrost kosztów o 15-20% na sztuce ale jak weźmiemy, że gry AAA potrafią się sprzedać w nakładzie ponad 20mln sztuk to gdzie uzasadnienie tak wysokich podwyżek? Żeby chociaż jakość każdej gry w tej cenie była jednakowo wysoka - utopia!
Poza tym jak stać Ciebie na takie ceny to jeszcze raz gratuluję, niestety ja najpierw muszę opłacić rachunki za dom, odłożyć na wyżywienie, niespodziewane wydatki, rodzinę, media, utrzymanie samochodu i tak każdego miesiąca średnio 4,5 - 5k leci, a i trzeba coś odłożyć jeszcze na czarną godzinę. Weś teraz uzasadnij drugiej połówce która twoje hobby taktuje jako stratę czasu ("zamiast grania możesz wziąć nadgodziny i przyniesć więcej do domu" - opinia żony :D) , że 360zł to dobra cena za gierkę?
6) Nie mam nic podwyżkom cen skoro koszty rosną wraz z sytuacją ekonomiczną oraz wielkością dzisiejszych produkcji ale nie o tyle.
1) Sprzedałeś koledze z pracy RDR2 na PC? Jak?
2) Ale ja nie napisałem, że teraz większość graczy będzie miało karty 3XXX, tylko, ze zejdą na pniu to co wrzuci nvidia. A kupią je Ci którzy grają w gry AAA a nie ci którzy na steamie grają cs go.
Jakie 200 zł na co dzień? Gry kupujesz codziennie? Zresztą nie wiem gdzie mieszkasz, ale tutaj w Poznaniu, w weekend ciężko jest znaleźć miejsce w restauracji na rynki, gdzie ceny za obiad dla dwóch osób to ok 100 zł.
3) Ilościowo zapewne kupujemy mnie bo i mniej gier się u nas sprzedaje, ale stosunek gier pudełkowych do cyfrowych jest u nas podobny jak na zachodzie.
4) Nie o 40%? Masło na przestrzeni ostatnich 15 lat nie zdrożało o ok 40%, albo chleb? Ostatnia podwyżka gier miała miejsce w 2006 roku, jakby co roku gry drożały o 3% to też uznałbyś, że to kwestia pazerności twórców? Dodatkowo warto zauważyć, że w branży gier pracują wysoko opłacani specjaliści więc wzrost kosztów pracy w ich branży wiąże się z dużo większymi wydatkami niż sprzedawcy masła.
Jeśli Twoja druga połówka wypomina Ci gry bo dla niej to strata czasu, to wypada tylko współczuć wyboru drugiej połówki. Właśnie dlatego, że nie stać mnie na gry za 150 zł kupiłem sobie konsolę z napędem, dzięki czemu średnia cena za grę to dla mnie 50 zł.
wiem, że chodziło Ci o wersie PC, sprzedałem na PS4 ale to pokazuje, że na każdą platformę można coś wyrwać.
O czym Ty mówisz, przecież to była Twoja teza, że na PC gry są tańsze niż na konsole, a potem sam sobie zaprzeczasz mówiąc za jak mało udało Ci się zagrać na konsoli dzięki temu, że odsprzedałeś grę koledze.
Co do ostatnich podwyżek cen w 2006, skąd to wziąłeś?
Bardzo proszę.
https://planetagracza.pl/playstation-5-i-xbox-series-x-tworcy-musza-podniesc-ceny-gier/
Co do drugiej połówki no cóż serce nie sługa, czasu nie cofnę ale też i nie chciałbym.
No ale co innego możesz napisać publicznie na forum, jeszcze zobaczy i będzie wpi.... ;-)
Mimo to uważam że cena 360zł za gry to lekka przesada.
A 2,7% wzrost ceny za grę co roku, to według Ciebie też przesada czy nie?
"O czym Ty mówisz, przecież to była Twoja teza, że na PC gry są tańsze niż na konsole"
Kiedyś gry były na PC tańsze, niestety to już się prawie wyrównało ale nie zmienia to faktu.
Co do ostatnich podwyżek cen w 2006, skąd to wziąłeś? (wiem moje)
Nie wiem co mam myśleć skoro od 2006 do 2020 ceny jednak urosły i to zauważalnie jak wspomniałem wraz z premierą 7 gen. ceny oscylowały w okolicach 190 - 220zł a teraz mamy 279 (tyle dałem za RDR2 w empiku w 2018)
No ale co innego możesz napisać publicznie na forum, jeszcze zobaczy i będzie wpi.... ;-)
Wiem, że nie czyta GOLA ale i tak zarejestrowałem się pod innym imieniem - przezorny zawsze ubezpieczony :D, bo wpier*ol to byłby sromotny hehe
A 2,7% wzrost ceny za grę co roku, to według Ciebie też przesada czy nie?
Nie uważam i jak sobie wyjdziemy z ceny wyjściowej w okolicach 190 w 2006 to owszem po 14 latach otrzymamy wartość ~276zł zwiększając iteracyjnie o 2,7%, ale teraz nagle dostajemy w 2021 skok o 40% (zakładam średnia cenę gier 260zł). Ale jak rozłożymy to na 15 lat to trzymamy średni wzrost 4,3% rocznie "tylko" i wydaje się mało bo tylko lekko ponad 4% rocznie prawda?. W 2022 ceny podskoczą o kolejne 2,5% i tak dalej w następnych latach. Poza tym sam napisałeś, że od 2006 nie było podwyżek więc skąd te 2,7%?
Korporacje od zawsze miały taktykę małych kroczków, daj palca to potem poproszą o kolejnego i nie wiesz kiedy nie masz ręki (w sumie kobiety też tak robią tylko bardziej agresywnie -:))
Kiedyś gry były na PC tańsze, niestety to już się prawie wyrównało ale nie zmienia to faktu.
Nie powiedziałbym, że coś się wyrównało, bo gier na PC nie możesz odsprzedać, więc jak zapłacisz za grę 250 zł, to nic z tym zrobić nie możesz, na konsoli możesz.
Nie wiem co mam myśleć skoro od 2006 do 2020 ceny jednak urosły i to zauważalnie jak wspomniałem wraz z premierą 7 gen. ceny oscylowały w okolicach 190 - 220zł a teraz mamy 279 (tyle dałem za RDR2 w empiku w 2018)
Nie wiem co masz na myśli mówiąc, że urosły bo w artykule jest wyraźnie napisane, że od roku 2006 gry kosztowały 60 dolarów, dopiero w 2020 roku zostały podniesione do 80 dolarów. Masz inne dane, że jednak po 2006 ceny wzrosły, to podziel się, chętnie się dowiem, że się myliłem.
Wiem, że nie czyta GOLA ale i tak zarejestrowałem się pod innym imieniem - przezorny zawsze ubezpieczony
hahaha cwany lis z Ciebie ;-) mam przynajmniej nadzieję, że czyścisz historię przeglądarki :-D
Nie uważam i jak sobie wyjdziemy z ceny wyjściowej w okolicach 190 w 2006 to owszem po 14 latach otrzymamy wartość ~276zł zwiększając iteracyjnie o 2,7%, ale teraz nagle dostajemy w 2021 skok o 40%
Nie wiem skąd u Ciebie cena 190 zł, 60 dolarów z roku 2006 to ok 250 zł.
Poza tym sam napisałeś, że od 2006 nie było podwyżek więc skąd te 2,7%?
To jest pewna średnia. Teraz cena wzrosła z 60 do 80 dolarów, czyli ok 40%, gdyby od 2006 roku podwyższano co roku ceny gier o ok 2,7% to w 2020 ceny doszłyby do ok 80 dolarów. Co więcej i tak dużo zyskaliśmy, bo przez fakt, że przez ostatnie naście lat ceny nie wzrosły, nie płaciliśmy 7 lat temu 70 dolarów za grę, zaoszczędziliśmy więc całą masę kasę na tym, że mimo iż koszty co roku rosły, to ceny za produkt nie wzrosły.
A jak to było mówione od ps4. Nowe wnętrze na AMD pozwoli szybciej i taniej robić gry na nowe gneracje konsol czy to MS czy SONY.
TO wychodzi, że jednak jest trudniej i drożej.
Ubisoft jak dobrze pamietam tez na poczatku podal ceny takie jak teraz Sony, ale bodajze na drugi dzien zrobili aktualizacje i ceny wrocily do normy, bo hejt byl spory
Nic dziwnego bo 360zł za grę to już jest rozbój jak na nasze zarobki. Zresztą bogatsza Europa też kieruje się ceną, a jeśli gracze będą kupować w tej cenie to z następną generacją konsol ceny podskoczą do 469zł skoro poprzednio tylko poburczeli ale potem chętnie kupowali.
Ale to nie jest wina Sony, że Polacy zarabiają ile zarabiają... :/
Tak jak zdarzało mi się w tej generacji w miarę często kupować gry na premierę tak jeżeli ceny wystrzelą do 350 zł to ja podziękuję serdecznie, miałem kupować ps5 na premierę ale raczej odpuszczam. Poczekam sobie na nowego Switcha.
No no Sony ładnie odleciało. To już Nintendo mniej dyma graczy na kasę, chociaż znając Nintendo to też podniosą ceny...
Dobrze że nie mam konsoli, a gry nie ogrywam na premierę bo wyrosłem z tego, kupuje na gg.deals za małe pieniądze gry i się nimi cieszę na PC, tak samo jak darmówkami, wystarczy spojrzeć jakie daje teraz EGS gry za darmo. XD
Z każdą nową wiadomością od Sony widzę że moje przypuszczenia mają znacznie większą rację bytu. Dużo tańsza wersja cyfrowa, bardzo drogie gry pudełkowe. Tak jakby wszystko stworzone, aby zniechęcić przyszłego nabywcę do takiego wariantu. Wcale nie byłbym zdziwiony jakby Sony w fabryce produkowało więcej modeli beznapędowych. Do tego przyzwyczajenie do abonamentu i mokry sen korporacji się spełni, bo PlayStation 6 będzie pudełkowym Steamem made by Sony.
Pytanie tylko czy gracze dadzą nałożyć na siebie jeszcze większe kajdany. Chcesz taniej grać, bierzesz abonament i tańszy wariant. Chcesz mieć pudełka, to zabulisz. Tak to też wygląda przykładowo Steam kontra GOG. Na tym pierwszym przeważnie jest taniej, ale masz smycz. Na tym drugim drożej, ale przeważnie dostajesz kompletny plik do zarchiwizowania i nawet w przypadku upadku platformy masz swoją grę. I wtedy faktycznie mogę płacić więcej, co zresztą czynię w zamian za kopię którą po prostu mam bez zbędnych upierdliwych programików.
Sony Activision Take Two, wszystkie te firmy prócz tego że podniosły ceny gier łączy jeszcze fakt że mają oni rzeszę fanów uzależnionych od swoich gier, a jak wiadomo człowiek uzależniony zapłaci więcej, choćby kosztem innej przyjemności lub innych.
Ceny są chore totalnie... Na PS6 będą pewnie za 400-500zł...
Teraz na premierę kupię Cyberpunka... a potem prawdopodobnie długa, długa przerwa z nowymi grami raz specyficzne wymagania mam a dwa po prostu wolę konkretnie ograć jeden tytuł niż miałbym kupować grę za grą i nie traktuje tego medium jak filmów więc nie pasuje mi najzwyczajniej co tydzień ogrywać coś innego. Więc mnie nowe ceny niespecjalnie ruszają Sony pewnie chce sobie odbić wsteczną kompatybilność ;)
370 złotych za GTA VI to dużo? Albo Wiedźmina 4? Mowa o topowych budżetach i dekadach czekania. Oczywiście według mnie choć doceniam produkcje PlayStation to oni tam ewentualnie jedno ip mają albo dwa gdzie mogliby sobie wołać taki pieniądz ale za takiego Pająka? Przecież to gra na jedno konkretne wolne od pracy. Nie wiem ostatnio praktycznie w nic nie gram to tam nie będę się wypowiadać ale coś czuje że takie ceny na spokojnie się przyjmą za dwa trzy lata... szkoda tylko że przez śmiesznego covida większość pracodawców wstrzymała się co do podwyżek a gaming zbijał śmietankę tak się chwalili wszyscy deweloperzy i co? Chcą dodatkowo zarobić na kryzysie :)
Edit, dotychczas chyba była tendencja ceny up oraz pensje up więc teoretycznie taka podwyżka na start nowej generacji uzasadniona ale no jest problem. Wariactwo na świecie tak zwany koronaświrus. Gdzie pracodawca przykładowo chcąc zaoferować pracownikowi transport do pracy potrzebuje... cztery razy więcej autobusów bo 3/4 miejsc jest wyłączone z użytku. No ale Sony na czym chce sobie odbić? To nie jest tego typu korporacja... gaming podobno ma się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej więc jak dla mnie polewka. Mogli chociaż podać ceny w dolarach... ;)
Rozumiem ze wersje digital rowniez beda w tych samych cenach co pudelka, a jak beda promocje na psn to promki na poziome 50-70zl ??
Nie jest przypadkiem tak, że koszty związane z produkcją gier poszły diametralnie w górę na przestrzeni lat? Też nie jestem zachwycony wydawaniem takiego hajsu na edycje podstawową jakiejkolwiek gry ale poniekąd rozumiem dlaczego chcą podnieść ceny. Sam wolę zagrać w dużą, długą produkcje z rozmachem miast w coś epizodycznego o ograniczonym budżecie.
Słyszałeś kiedyś o mikrotranzakcjach, dzieleniu gry na DLC, wycięte z podstawki, oszczędzaniu na betatestach, remastery robione po kosztach, lecz sprzedawane za pełna cenę, albo o grach będących dokładną kopią swoich poprzedników, jak na przykład FIFA? Zajrzyj sobie w raporty finansowe jakiegoś korpo. Miliardy zysku. Milionowe premie. NIe brzmi jak sytuacja z firm operujących na granicy bankructwa. Wiele z nich ma również wyższy dochód każdego kolejnego roku, wiec podniesienie cen, to tylko sprawdzanie ile da się maksymalnie zarobić, a nie czy da się zarobić.
Tak, te mityczne wycinanie etc bo ludzie nie wiedzą jak się gry robi ?? z bochenka chleba też wycinają dlc i robią mikrottanzakcje na sezam bo drożeje co roku? ?? 99% ludzi tu nie ma pojęcia ani o produkcji gier, ani o ekonomii, wartości pieniądza etc...
Koszty poszły w górę, ale poszła też liczba graczy a wraz z tym sprzedawanych kopii gier oraz łatwość w dostępie do gier (cyfrowa dystrybucja). Kiedyś milion to już była duża sprzedaż, teraz największe serie sprzedają się po 10 milionów albo i więcej.
Odkąd mam PS4, a będzie to prawie 3 lata jeszcze nigdy nie kupiłem gry, która miałaby coś wykastrowanego. A ogrywam wszystkie największe hity. Jest masa twórców, którzy robią gry jak kiedyś, dając pełnoprawny tytuł.
Jak jakaś firma leci sobie w kulki i wycina pół gry, by później sprzedać ją w pakiecie, to olewam ja, nie kupując już żadnej gry.
Ta mityczna zawartość, którą niby twócy wycinają, to zwykłe po pierdółki, które nie są warte złamanego grosza. Brak ich w grze nic nie wnosi do fabuły gry, zakończenia itd.
Nie wiem czy 5 gier z ostatniej dekady bym znalazł, w której perfidnie coś wycięto.
Twórcy robią DLC też dlatego, że obecnie gry są dłużej wspierana. Kiedyś nawet patchy nie było.
Nie twierdzę, że każde DLC jest wycięte, natomiast są takie które walą tym z kilometra. Na przykład Chaos w TW:W, krew zdaje się też jest płatna, spora część dodatków do SIMS 4. Sporo gier ma DLCki dostępne w dniu premiery, lub w bardzo krótkim okresie po niej. To nie są rzeczy tworzone po wydaniu gry. Kolejny przykład który nasuwa mi się na myśl, to któryś z dodatków do DA:I. Co prawda w to nie grałem, wiec z całą pewnością akurat tego nie mogę powiedzieć, natomiast dużo ludzi narzekało, że zakończenie jest ucięte i dostępne w formie dodatku.
Nie kupuję mikro, ani tych naprawdę chamskich DLC, ani gier po 250 złotych na premierę, co nie znaczy, że twórcy nie mają z tego przychodu. Jest masa ludzi, którzy kupują mikro i tonę DLC, to jest olbrzymi przychód dla deweloperów, co widać w sprawozdaniach finansowych. W ostatnim roku, EA miało z tego 3 miliardy dolców, wiec niech nie wyjeżdżają z tekstami, jakoby ceny nie szły w górę, bo spora część tego, co teraz jest płatna, jakieś tam skórki, stroje, kiedyś była do odblokowania za darmo, za postępy w grze.
Przecież te ceny są i tak wyssane z palca.
Zastanówcie się nad jednym, dlaczego każda nowa gra na PS5 (AAA) ma kosztować te 360zł (czy ile tam wywróżyli)? Każda jest tak samo dobra? Tak samo długa? :D
Masz rację ale jak wydawcy przyzwyczają graczy do takich cen to będzie jak jest obecnie czyli wszystkie gry AAA w cenie 249zł - 269zł niezależnie czy EX od Sony czy też Odgrzewany Assasin od Ubi
Jeszcze gdyby gry kosztowały 280-290 zł to bym przeżył bo tyle teraz kosztują cyfrówki na PS4, ale 350 to przesada. Teraz gdy nowe gry kosztują 250 zł, czekam aż cena spadnie do 150 zł gdy gra mnie bardzo interesuje i 100 zł gdy mniej. Jak już wyjdzie PS5 to będę musiał czekać o wiele dłużej na takie ceny albo pogodzić się z tym i kupować jak będzie w okolicach 200 zł.
Tak się kończy wygrana wojna z piractwem. Szykujcie oszczędności życia. Wkrótce tysiak za grę stanie się faktem. Za grę typu remaster!
I kto im kupi grę za 1000zł? sprzedaż dramatycznie spadnie, a z pewnością takiej sytuacji nie chcą
Nie wydam (wydaję) więcej na grę jak 200 złoty, więc PS5 za 2 lata jak hity potanieją i jak (być może) wyjdzie PS5 pro.
Taka cena gier nie jest niczym innym jak pazernością, ot next gen a gry wyglądają nie dużo lepiej. Implementacja SSD wymaga aż tyle wkładu od programistów robiących gry?
Sony po prostu za pierwszym razem nie zdołało ustalić wyższych cen(premiera ps3) to teraz próbują. Wszyscy producenci gier którzy zaczną masowo podnosić ceny powinni zostać prześwietleni na poważnie czy nie ma tutaj jakiejś zmowy cenowej na 200% cała akcja została przegadana przez największe szychy branży gier i właśnie realizują swój plan.
Tych wielkich byznesmenów od siedmiu boleści można zatrzymać portfelem, nie kupujcie nic w premiere czekajcie aż ceny zejdą jeszcze niżej niż premierówki na ps4, zacznie im chudnąć portfel to zaraz zamienią się w dobrych wujków i jeszcze zrobią edycje specjalne po 249:) Ja ps5 nie kupuję w premierę i wam też polecam zrobić to za 2-3 lata jak wyjdzie trochę tytułów a japońscy janusze postanowią zostać przy ludzkich cenach.
To jest teraz dramat, większe gry w premierę kosztowały po 259zł poczekało się pare miesięcy na promocje i można było dostać już po ok 150zł, teraz po paru miesiącach przy kwocie 350zł gra będzie kosztowała ok 250 a dopiero za ponad rok(2)spadnie do ceny akceptowalnej. Pshitsy o ile zostaną wprowadzone wtedy nie kosztowałyby 79zł a ok 129.
Inwestujcie w PC bo Sony to pazerne korpo, które chce całkowicie uniezależnić od siebie graczy dodatkowo kasując cały portfel.
Płatny multiplayer, całkowita cyfryzacja która pozwoliłaby producentom śpiewać za gry nawet po 400-500zł. Żenada.
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że te ceny nie są, bo Sony jest pazernę, tylko zmieniły się dla całego rynku garowego na przyszły rok. Na Xboxie i PC też takie są.
Producenci mogą sobie śpiewać i po 1000zł za grę. Gry to nie jest pierwsza potrzeba i rynek szybko zweryfikuje czy nowe ceny się przyjmą czy sprzedaż spadnie.
To jak z akcyzą na alkohol - podniesienie jej skutkowało spadkiem przychodów z tego podatku, a zwiększony ruch na czarnym rynku, bo po prostu ludziom nie zaakceptowali nowych stawek.
Na głównych rynkach nie jest drogo wiadomo że trzeba zarabiać a produkcja gier na ps5 będzie droższa więc wzrost cen gier musiał nastąpić.
Ale używki pewnie będą i promocje też więc nawet 3 świat jak Polska może spokojnie pograć legalnie w gry.
Wystarczy chcieć a nie tylko narzekać.
Moj headset z ps4 nie podejdzie pod ps5?
Musze wszystko wymieniac?
Ktos sie orientuje moze?
Dobre XD Za cene dwóch giereczek na PS5 to ja sobie kupię używane PS4 i do tego wszystkie ekskluziwy, które są przeważnie w cenach od 30-60zł za sztukę. A o PS5 to pomyślę może za 3 lata jak ceny zejdą na ziemię.
Można i tak w zależności od potrzeb wolny wybór. Ale nowości na ps5 też da się ograć nie mając takich pieniędzy. Kupisz po miesiącu za 250 przejdziesz sprzedasz za 200-220 i wcale tak drogo nie wyjdzie.
Przecież nie jest tajemnicą, że Sony i Microsoft są stratne na sprzedaży konsol. Ich produkcja, w tym mocne podzespoły, które są często mylnie porównywane z PC za tę samą cenę, są warte więcej niż te 2300 zł. Obie firmy odrabiają te straty na marży że sprzedaży gier oraz subskrypcji.
Sony losing money on a new console isn’t a new revelation, they’ve lost money on every console released since the first PlayStation. Where Sony expects to make up the difference is on game sales and PlayStation plus subscriptions.
Więc wysokie ceny najnowszych, wymagających gier na konsolę za 2300 zł nie powinny was dziwić, tak samo jak nikogo nie powinno dziwić kupno PC do gier za 6000 zł na którym gry są tańsze (bo nie ma marży).
SAMA KARTA GRAFICZNA do PC kosztuje więcej niż konsola, a przecież jak dodamy dysk SSD, płytę główną, napęd, to mimo niższych kosztów produkcji i atrakcyjnych umów między Sony/Microsoft a dostawcami sprzętu, pomyślcie ile te firmy muszą odrobić, aby w ogóle zacząć zarabiać.
Abonamenty i gamepassy też są na rękę firmom. Kto kupował gry pudełkowe za 250+ zł, to teraz wydaje mniej i firma traci, ale większość kupowała późno po premierze albo używane gry z których wydawca nie zarabia. Statystycznie, średnio, firmy na abonamencie zarabiają więcej pieniędzy, bo choć wiele osób płaci mniej, to płaci wszystko na konto Sony/M$, bez pośredników czy odsprzedawców, którzy też chcą zarobić.
Stabilne źródło przychodów jest czymś co chciałaby mieć każda firma. Przyciągnięcie klienta do abonamentu jest drogie, ale utrzymanie go przy nim już nie, patrz: Netflix. Jak baza klientów jest stała i duża, to można masę pieniędzy zaoszczędzić na marketingu.
Teraz każda gra musi do siebie przekonać jak najwięcej graczy. Z każdą nową grą zabawa zaczyna się na nowo. Gdy odbiorcy mają abonament, to praca z przyciągnięciem "klientów" jest już wykonana. Producent konsoli dzieli się zyskiem z abonamentu z wydawcą. Oba podmioty pracują na utrzymanie obecnych abonentów i zyskanie nowych. Potencjalne, ostateczne zyski przy takiej współpracy są tak duże, że musiałbym chyba swój cały artykuł o tym napisać na GOLu :-)
Wciąż wielu myli się odnośnie cen gier więc powtarzam kolejny raz gry na konsoli są tańsze od gier na PC. A przyczyną tego stanu rzeczy są gry w pudełkach które można sprzedać.
