Ja najbardziej lubię biały ryż jaśminowy, lekko rozgotowany. Te wszystkie nieoczyszczone jakieś za twarde dla mnie. Pamiętam jak byłem w Anglii to pracowałem w takiej prawdziwej chińskiej restauracji jako kierowca. Byłem zachwycony daniami, w Polsce tego nie zaznałem. Chińczyk, kucharz robił pyszny ryż i trzymał go w wielkim termosie. Konsystencja, smak to było coś pięknego. Wie ktoś może jaka to mogła być odmiana? Na pewno ryż biały ale nie smakował jak jaśminowy. Trochę jak taki do sushi. Kto jak kto ale Chińczycy to na ryżach się znają.
Tylko i wyłącznie Basmati - od czasu jak żona pierwszy raz go zrobiła to jadam tylko taki.
Najpierw trzeba oczywiście wypłukać i namoczyć w wodzie + wyliczona ilość wody i czas gotowania i stania w garnku po wyłączeniu ognia.
Kilka razy zdarzyło mi się brać sam ryż do pracy. Głównie z lenistwa.
Basmati to odmiana ryżu długoziarnistego, też jest spoko. Polecam również Arborio do robienia risotto. Całkiem fajna odmiana.
Bo to zależy nie od odmiany tylko gdzie kupujesz a potem w czym go gotujesz (specjalny garnek albo wok).
Parboiled. Nawet nie wiem co to, ale jest sypki, nie klei się i nie idzie go rozgotować. Podbił moje serce.
Basmati ale tylko ten z fotki. Jest petarda i nie da się go, że tak powiem brzydko spierd... ć.
Biały z biedry, z fixem Chilli con carne i parówkami posypanymi ostrą papryką w proszku. Lubię ostre żarcie.
Gotowany. (Smok był szybszy, kutwa)
Każdy jaki występuje, ale kasza gryczana lepsza. Ten zapach i smak, żaden ryż nie ma startu.
Czasami lubię zjeść czarny lub czerwony ryż, a tak to zależy od dania. Często robię ryż w carry.