Netflix w 4K i HDR z lepszą jakością obrazu. „Jest jeszcze gorzej” - twierdzą użytkownicy
Imo to user powinien mieć wybór czy chce auto czy sztywny bitrate z ryzykiem buforowania. Tak się kończy automatyzacja wszystkiego i pozbawianie userów wyboru w imię ich wygody, o którą nikt nie prosił. Lepsze 720p z wysokim bitrate niż 1080p z niższym....
4k z netflixa a 4k z bluray to niebo a ziemia, ale ile waży film z netflixa.. ponieżej 10GB a z bluray 50-100GB+. 1080p z bluray ma lepszą jakość od tego ścierwa ktore nam serwują.
Moze licza ze jak zmniejsza jakosc to ludzie nie dostrzega jakie crapy kreca ostatnio.
To jak YouTube?? Z biegiem czasu 480p, które zawsze komfortowo oglądałem na mobilnym łączu się stało sie taką pikselozą, że szkoda gadać. Wiec przerzuciłem się na 720p, które także wygląda teraz ŻLE. Masakra.
Imo to user powinien mieć wybór czy chce auto czy sztywny bitrate z ryzykiem buforowania. Tak się kończy automatyzacja wszystkiego i pozbawianie userów wyboru w imię ich wygody, o którą nikt nie prosił. Lepsze 720p z wysokim bitrate niż 1080p z niższym....
O tym samym pomyślałem czytając artykuł. Czemu nie dadzą wyboru? Wchodzisz w opcje, jeden klik i masz albo prawdziwe 4K albo poprawę jakości przy wolnym łączu.
Co do zasady masz rację. Mamy tu doskonały przykład, dlaczego usieciowienie wszystkiego zostawi konsumentów z ręką w nocniku. Podejrzewam, że zmiana jest podyktowana przepustowością serwerów Netflixa, w związku z czym możemy sobie pogadać w necie, a firma i tak to zrobi.
+++
Przecież Netflix nie po to dodawał tą funkcję aby zaoszczędzić na kosztach transferu aby dawać ci jakikolwiek wybór.
Niewolnik nie ma prawa wyboru.
Ja tego zbytnio nie rozumiem, bo u mnie od dłuższego już czasu mimo ustawienia najwyższej możliwej jakości bardzo często obraz staje się nagle jednym wielkim pikselem. A ta najwyższa jakość to na pewno nie jest 4k
Internet ci spowalnia, dlatego Netflix przestawia się na małe rozdzielczości. Też tak mam, ale bardzo rzadko.
Pamiętacie co się stało z jakością muzyki po upowszechnieniu mp3? Ludzie przyzwyczaili się do średniej jakości kosztem megabajtów. Na szczęście pojawiło się Spotify, które przywróciło możliwość słuchania muzyki nieskompresowanej. Nie idźmy tą drogą. Na video można zaoszczędzić więcej pamięci niż na audio, więc i pokusa większa. A Netflix niech wprowadzi opcję wyboru? Wchodzisz w settings, jeden klik i masz albo prawdziwe 4K albo poprawę jakości przy wolnym łączu. Lubię tę platformę ale niech nie lecą w kulki bo się ludzie w końcu zbuntują. Amazon, HBO i Disney tylko czekają na potknięcie championa.
4k z netflixa a 4k z bluray to niebo a ziemia, ale ile waży film z netflixa.. ponieżej 10GB a z bluray 50-100GB+. 1080p z bluray ma lepszą jakość od tego ścierwa ktore nam serwują.
Wiadomo, że ile odcinków mają w Netflix, więc to jest prawie niemożliwe do zrealizowanie, bo nie wszyscy mamy mocne łącze, ani nie mają duże dyski z duże pojemności. Niech nie wpychają 4K na siłę.
Proszę. 4k to niby standard, a tu się okazuje, że nawet największy dostawca produkcji w tej rozdzielczości kombinuje z przepchnięciem tego przez łącze, bo mu się (tak podejrzewam) zapychają serwery.
Oczywiście tego się nie dowiemy, bo przecież łatwiej zrobić news z opiniami z reddita, niż zapytać u źródła (jak to powinni robić dziennikarze).
Posiadam telewizor 4K i obsługuje filmów w rozdzielczości 1080p, a potrafi skalować do rozdzielczość 4K za pomocą fabryczne filtry i świetne to wygląda.
Dlatego nie potrzebujemy "słabe skalowanie" od Netflix.
Niech nie wpychają "ich 4K" na siłę. Niech zostawią nam rozdzielczości do wyboru tak jak u YouTube do tej pory.
Jeszcze gorzej, że na Netflixie od jakiegoś czasu nie ma wartych uwagi nowości. Po obejrzeniu kilku dobrych produkcji nagle okazuje się, że dalej nie ma co oglądać. Nawet ostatnie sezony Wikingów to jest słabizna.
Kupcie sobie Nvidia Shield dzięki inteligentnemu skalowaniu będzie 4K. Chwale sobie to urządzenie.
TV naziemna : reklamy, nie oglądasz co chcesz, nie oglądasz kiedy co chcesz
TV kablowa : płacisz i wszystko powyższe
VOD : możesz oglądać kiedy chcesz i wszystko to co powyżej
Jest lepiej, lecz dalej branża nie ogarnia, że jest internet.
Nie wiem czy wiecie, ale Netflixa, nawet w 1080p, można oglądać tylko na natywnych przeglądarkach danego systemu, tzn. na Windowsie w Edge a na OSX w Safari.
Jeśli oglądacie Netflixa w Chrome to macie max 720p.
Można to sprawdzić podczas oglądania wciskając Ctrl+Alt+Shift+S.
Jest jeszcze opcja oglądania w aplikacji Win10.
Niby tam lepszy bitRate jest, bo nie widać kompresji na ciemnych scenach.
Za to aplikacja na Win10 ma problem z monitorami 144hz i skaczą fps'y.
To z Ctrl+Alt+Shift+S, trzeba będzie sprawdzić, dzięki :]