EA w odwrocie po krytyce graczy - afera reklamowa w UFC 4
Nie dość, że wydają pół-produkty, gry z masą DLC, mikropłatności w grach za normalną cenę to jeszcze są tacy chytrzy, żeby wstawiać reklamy do gier. Za mało pieniążków..
Na razie przecierają szlaki - ze zbroją dla konia też był "otrage". Za 5 lat to będzie standard.
Niezła chamówa i to jeszcze w taki perfidny sposób, jakby zamiarem miała być podświadomość
Dlatego nie kupuje ich nowych gier, stare to co innego. Nawet nie mam konta na Origin.
Czasami reklamy w grze nie są złe, jeżeli są subtelne - np. przydrożne bilbordy reklamujące np. Pepsi czy inny prawdziwy produkt w NFS czy GTA budują wrażenie, ze poruszamy się po prawdziwym mieście, a nie w zmyślonym Bayview czy Liberty City. Moderzy wręcz zamieniają reklamy zmyślnych produktów na te prawdziwe. Kwestia umiaru - w tym wypadku jednak EA za bardzo zbliżyło się do słońca z chęcią dodatkowego zarobku.
Ja zanim obejrzałem ten fragment, myślałem że to bezpardonowo fragment zwiastuna. W tym konkretnym przypadku wygląda to bardzo realistycznie. Wygląda jak coś co faktycznie można zobaczyć w trakcie transmisji w TV i moim zdaniem bardzo wpływa na plus w przypadku immersji. Nie zmienia to jednak faktu że to gra w pełnej 250zł cenie....
Oczywiście wszystko jest dla ludzi. Ale jeszcze istnieje coś takiego jak umiar. Czegoś takiego na próżno szukać w słowniku EA.
Przecież cały sport zawodowy to jedna wielka maszynka do kręcenia lodów. Czas antenowy przy dużych imprezach jest najdroższy i reklamy stały się ich nieodłącznym elementem. Wystarczy spojrzeć na kompilacje z Super Bowl. EA po prostu chciało jeszcze bardziej realistycznie oddać klimat transmisji z meczu ;)
Ea wy to nie macie już wstydu totalnie wszyscy po was jadą mieszają z błotem dla wielu już dawno się skończyliście a wy dalej swoje...
No i dlatego nie ogrywa się takich maszynek do kręcenia lodów. Nie ma to jak grać sobie w jakieś jrpg czy indie gierki bez zastanawiania się, czy studio mnie zdziesionuje w grze za którą płacę niemałe pieniądze :) Polecam ten stan rzeczy zamiast się nadstawiać dużym wydawcom i grać w ten chłam co wydają.
Po prostu chcieli sprawdzić na ile mogą sobie pozwolić. Tym razem nie spodobało się to graczom w grze za pełną cenę i EA szybko się z tego wycofało.
Kurde no EA bylo w tyle ostatnio. Blizz skutecznie i zdecydowanie wysunal sie na prowadzenie w wyścigu o najwiekszego raka branży, wiec EA musiało jakis mocny akcent przywalic nooo i się im udało. Z jednej strony człowiek sie juz śmieje z poziomu żenady jaką osiągają te dwie firmy coraz to bardziej zenujacymi ruchami, a z drugiej sobie mysli tylko siasc i płakać jak bardzo i po chamsku próbują zarobić na swoich "super" produktach.
Mogą zostawić reklamy, ale niech dadzą grę jako free to play.
Albo jedno albo drugie. Niedługo żeby odpalić grę trzeba będzie wypełnić 10 ankiet...
Takie fajne to oświadczenie. Utrzymane w tonie "Dymamy was już od jakiegoś czasu więc nie do końca rozumiemy skąd to wasze oburzenie. Tym razem użyliśmy trochę mniej wazeliny. Ale skoro czujecie dyskomfort to przepraszamy i wrócimy do standardowej ilości wazelinki a w międzyczasie poszukamy innego skuteczniejszego lubrykatu"
Gracze też są sobie sami winni. Już od jakiegoś czasu było wiadomo, że EA planuje to wprowadzić. Można było już wtedy chociaż "głębokie zaniepokojenie" wyrazić.