The Boys - 2. sezon bombardowany w recenzjach z nietypowego powodu
Nie wiem w czym problem. Gdy jakiś serial, który chce obejrzeć, jest wydawany w odstępach czasowych, to po prostu czekam aż się skończy sezon, by puścić sobie całość. : >
Ludzie już tak się przyzwyczaili do netfliksowego sposobu udostępniania seriali, że nawet nie widzą jaki to ma negatywny wpływ na oglądanie seriali. Teraz obejrzysz cały sezon w jeden, góra dwa dni i zapominasz o nim, odpalasz następny. Jeśli chcesz z kimś podyskutować nt. serialu to masz maksymalnie czas tydzień po premierze, bo potem #nikogo. Najbardziej widać to na przykładzie nf, który po prostu musi wypuszczać non stop jakiś nowy serial, a cierpi na tym jakość.
Oczywiście wypuszczanie jednego odcinka na tydzień też ma swoje minusy, więc najlepiej byłoby wymyślić jakiś kompromis, dwa odcinki w tygodniu, lub coś podobnego.
Poprzewracało się w tyłkach od tego dobrobytu. Sam jeszcze pamiętam jak czekało się na kolejne odcinki archiwum x czy wcześniej twin peaksa. Było o czym gadać z kumplami spod trzepaka.
Napisz jeszcze, że kiedyś by przetrwać, trzeba było polować na mamuty.
Czasy się zmieniły.
ŁOO PANIE, a kiedyś to w ogóle dorożkami się jeździło, hehe, to były czasy, nie to co teraz jakieś silniki i samochody. Pozdro wariaty, stare dobre czasy, nie to co teraz jakie netflixy i stimy.
Stare dobre czasy 10 lat temu. No no.
też mi się wydaje, że tak będzie lepiej
raz, że dawkuje się odcinek, który wtedy obejrzysz cały, bo np. tak jak ja, chce skończyć cały sezon w jeden dzień to pozwalam sobie pomijać co nudniejsze przegadane fragmenty, teraz wiedząc, że mam 1 odcinek na tydzień obejrze go cały
kiedyś to się fajnie oglądało seriale typu lost, heroes, prison break, czekało się wtedy cały tydzień by wtedy w dzień premiery szukać dobrego i szybkiego źródła a potem po obejrzeniu czekało się znowu z niecierpliwością cały tydzień na ten dzień :D
edit.
" Zarzucili platformie przestarzałe „telewizyjne” podejście i zagrozili anulacją subskrypcji."
niech anulują, amazon tym samym anuluje 3 sezon, samozaoranie :D
Ja tam wolę cały sezon od razu. Lepiej obejrzeć jak długi film niż jeden sezon kilka miesięcy i pozapominać co się działo na początku.
Świetnie, ale wolałbym mieć ten serial do wyboru w całości te 2-3 miesiące wcześniej niż czekać na emisję ostatniego odcinka (szczególnie jeśli jest to serial na który bardzo czekam).
No i nie zapominajmy o spoilerach, dotrwać do tego czasu bez natykania się na nie może dla niektórych być problemem :]
Tak to obejrzy się od razu i spoilery spływają jak woda po kaczce.
Nie wiem w czym problem. Gdy jakiś serial, który chce obejrzeć, jest wydawany w odstępach czasowych, to po prostu czekam aż się skończy sezon, by puścić sobie całość. : >
Problem w tym że jak płaciłem za subskrypcje to pisało że wszystkie odcinki nowych sezonów dla seriali oryginalnych będą dostępne pierwszego dnia.
Ja się wywiązałem z umowy bo zapłaciłem, a Amazon ???
Jak się skończy subskrypcja to nie przedłużę tylko wracam do Netflixa po przerwie.
Też jestem wkurzony z tego powodu i własnie obstawiałem ten powód wchodząc na tego newsa.
Pierwszy sezon wciągnąłem w 2 dni, to samo planowałem z drugim, a tu tylko 3 odcinki.
No to macie problemy haha
A to nie można, nie wiem, poczekać aż wyjdą wszystkie odcinki i wtedy zobaczyć całość? Usuwają im te starsze odcinki przy publikacji nowych?
bo teraz to trzeba teraz, już, teraz, bo nowe i moda. A potem sprint żeby obejrzeć przed innymi.
A osoby, które wolą jeden odcinek co tydzień, nie mogą dalej oglądać w ten sposób jak serial wyjdzie od razu w całości?
Ja nie głoszę wyższości pomidorowej nad rosołem. Pewnie, żeby mogą, ale skoro nie dano, to co zrobić?
Trochę mi nie podoba się fakt, że oceny krzywdzą osoby, które faktycznie pracowały przy serialu i nie mają wpływu na sposób dystrybucji. Gdyby wiele osób czekało na finał, to wydawca zauważyłby, że coś jest na rzeczy. A tak dodatkowo film będzie się gorzej prezentował osobom, które patrzą na cyferki, a które nie uczestniczą w tym całym ambarasie.
Jak serial wyjdzie w całości, to widz decyduje jak szybko chce oglądać serial. Gdy odcinek wychodzi co tydzień, to jest zmuszony do oglądania w taki sposób lub musi czekać 2-3 miesiące do momentu gdy wyjdzie ostatni odcinek (i wtedy też naraża się na spoilery). Zdecydowanie bardziej wolę ten pierwszy model :)
A jak wyjdzie całość od razu i nie zdążysz obejrzeć przez weekend to też jesteś narażony na spoilery. Tak, więc tak jak mówiłem, potrzebny jest kompromis. Albo dwa odcinki co tydzień, albo ewentualnie premiera np. w środy i niedzielę.
Nie mów im, jak mają prowadzić swój biznes.
Wszystko zależy od serialu. Pamiętam jak wychodził Lost to można było godzinami kminić teorie o co chodzi i co będzie się działo. I ta tajemnica byłą głównym atutem serialu i wydanie go na raz zrujnowałoby cały "fun". Z kolei oglądanie np. Prison Break albo serialu z tempem w modelu tygodniowym jest bardzo słabe, bo traci się wątek, zaangażowanie spada i odbiór przez to traci.Osobiście wolę jak wydadzą cały sezon serialu od razu, bo wtedy mogę rozłożyć oglądanie tak jak mi wygodnie.
No widzisz. Kiedyś się oglądało prison breaka i nie przeszkadzało, że sezon ma 20 parę odcinków. Teraz dla mnie byłoby to nie do przejścia. Wkurzam się gdy serial ma ponad 10 odcinków. Dla mnie takim ideałem jest 8 odcinków bez żadnych wypełniaczy. Teraz gdy mam ochotę obejrzeć jakiś stary serial i widzę liczbę odcinków w okolicy setki to momentalnie cała ochota mi przechodzi. Zgodzę się co do tajemniczych seriali typu lost czy westworld. Tu się idealnie sprawdza model "co tydzień". Jedynym chyba wyjątkiem jest Dark, ale to jest ewenement. Chociaż pewnie też dałoby radę to oglądać w takim modelu tylko tak jak już mówiłem wyżej, przyzwyczailiśmy się do tego, że dostajemy od razu całość.
No i dobrze, jak to mówią play stupid games, win stupid prizes.
Co za różnica? Jeśli coś jest wydawane raz na tydzień, to ja i tak czekam.Po to żeby sobie obejrzeć całość kiedy chcę. To samo robię z dłuższymi anime. Czekam aż się odcinków nazbiera, i mam ładny zapasik. A ostatnio nawet zaczynam olewać dobre seriale,i czekam aż będą wszystkie sezony. Bo niektóre seriale wychodzą co dwa lata...to już praktycznie nie pamiętam, o co tam szło :D A wypuszczanie natychmiastowe, nie ma żadnego negatywnego skutku. O dobrym serialu i tak pamiętasz. A dyskusje możesz sobie prowadzić nawet po kilku latach.Nie wiem w czym problem . Ale dawanie negatywnych opinii za to,że nie ma wszystkich odcinków od razu, to mega dziecinne i słabe.
Sprawdzałem to na przykładzie Dark. Na początku jest boom na forach i mnóstwo ludzi dyskutuje, robią memy, czy dzielą się teoriami, a tydzień później trudno tam spotkać żywą duszę. Z kumplami w robocie też nie podyskutujesz bo jeden jest na trzecim, a drugi na piątym odcinku, a ty widziałeś całość. Oczywiście rozumiem, że ludziom się to podoba, ale to jest tak jak z chlebem krojonym, wynalazek, którego nikt nie potrzebował, a jak nagle ktoś to wymyślił to ludzie nie potrafią żyć bez tego. Może głupi przykład, ale chyba rozumiesz do czego piję. Za kilka lat pewnie będzie można obejrzeć film na premierę w domu bez wychodzenia do kina. I jak wtedy Nolan powie "ja to pierdzielę, najpierw kino, potem vod" to też będą płacze.
Pomysł z dodawaniem co tydzień 3 odcinków jest świetny. Świetny kompromis pomiędzy wrzucaniem całego serialu od razu a udostępnianiem 1 odcinka co tydzień. A na finałowy odcinek tydzień czekania, i tydzień spekulacji tak jak to było zawsze.
Raised by wolves na premierę też wypuścili 3 odcinki, potem dwa co tydzień i na koniec ostatnie 3. To jest chyba najlepsza opcja jaką można wymyślić.
Jest jeden problem - ten serial nie dodaje 3 odcinków co tydzień.
I właśnie dlatego nikt kto ma chociaż trochę rigczu a juz napewno żaden twórca nigdy nie będzie zwracał siebie głowy ocenami społeczności bo one są tak bardzo bezwartościowe.
Wyobraź sobie że czytasz taką reckę po pół roku a tam jest napisane że dziadostwo bo PÓŁ ROKU TEMU nie bylo wszystkich odcinków od razu... xD To jest tak bardzo nic nie warte xD
Podobnie zresztą z grami - 1/10 bo mi sie zcrashowala 5 razy. A grafika, gameplay, sterowanie, fabuła? Co, o czym ty mówisz, gra jest wujowa przez te crashe xD Ale fabuła! W dupie mam fabułę, crashuje mi!!!!!! Czytasz później opinie i sie okazuje że gra słaba bo komuś sie zcrashowała, a o samej grze nic nawet nie wspomniał. Co mnie gurwa twoje crashe z przed pół roku obchodzą... no po prostu cyrk xD
Kolejną rzeczą jaka mnie strasznie bawi to gadanie że to działa... Nie, nie działa i nigdy nie działało. Wielkie zwycięstwo bo gracze zraidowali 7 osobowe studio na twiterze którzy po falach gróźb śmierci w końcu się ugieło, no super win bulwo xD
Niech wygrają potyczki z grubymi rybami jak Ea, 2K, Bugthesda, Acti, to wtedy pogadamy jak bardzo te opinię społeczności są cokolwiek warte, bo jak narazie jest jakieś 2137-0 dla producentów.
Ludziom się bardzo nie podoba jak ktoś i mówi ze te opinię nie sa nic warte, bo im się rzekomo zabiera narzędzia do walki xD
Opinie społeczności NIGDY NIE BYŁY NIC WARTE, liczą się tylko pieniądze, co producenta obchodzą twoje jęki gdzieś tam w komciach jak już zapłaciłeś?!
Nie ma chyba dorosłego (DOROSŁEGO) człowieka, który by na poważnie brał oceny "społeczności".
Ah, pamiętam jak z tygodnia na tydzień się czekało na nowy odcinek Lost czy Prison Break i czytało teorie fanów na forach co będzie w następnym odcinku. Teraz wszytko by chcieli mieć na tacy.
Czyli lepiej niech kręcą filmy które będą trwały po 10 godzin zamiast seriali :)
Przecież z "Raised by Wolves" od HBO jest identyczna sytuacja. Ludzie, ogarnijcie się trochę. To teraz co, hejtujemy seriale za przerwy świąteczne, za czekanie pół roku na drugą część sezonu i czekanie rok na nowy sezon? lul.
Picard też był ostatnio tak puszczany, odcinek co tydzień, Mandalorianin również. Ja wolę taki system i nie widzę problemu. Rozpuścił ludzi ten Netflix.
To se oglądaj seriale po jednym odcinku tygodniowo.
Miał być cały sezon to niech dadzą całość.
Abo muszę zapłacić za cały miesiąc, a chciałbym co tydzień w ratach. Się nie da.
Kolejne odcinki co tydzień to przeżyję, ale nie wiem jak dam radę bez genialnie przetłumaczonego Homelandera czyli Ojczyznosława.
No właśnie nic. W pierwszym sezonie w napisach normalnie tłumaczyli nazwy na polskie i było między innymi Ojczyznosław, Głęboki czy Przejrzysty. W drugim sezonie tłumaczenia już nie ma i są Homelander, Deep i Translucent ;)
Szkoda, że nie zostawili polskich nazw.
A no szkoda, bo jak tłumaczenia nazw własnych nie lubię tam, gdzie jest to zbędne, w przypadku parodii komiksowych klisz aż się prosi o kreatywny przekład (zwłaszcza, że w tym sezonie pojawia się typ o wdzięcznym pseudo Stormfront - gdybym był w wyjątkowo złośliwym nastroju, przetłumaczyłbym go jako Bosakuc) i bardzo mi się podobało podejście ekipy Amazona, mimo, że sam oglądałem w oryginale.