Hej, mogę albo dalej wynajmować mieszkanie i płacić grube hajsy, ale mieć życie prywatne, albo mieszkać 15km od miasta z teściami. Co lepiej według was?
jak są wporządku to warto jak najbardziej,jak wscibska jest tesciowa uciekaj gdzie pieprz rosnie
zależy co masz na myśli mieszkając z teściami, w jednym pokoju za ścianą, czy na innym piętrze.
Co za różnica czy inny pokój czy inne piętro. Nadal jest za blisko. Bezpieczny dystans powinien być liczony w setkach kilometrów.
Czy warto zamieszkać z teściami? Zycie ci nie mile?
Zawsze wolnosc, troche kosztuje, ale zdrowie psychiczne wazniejsze.
Wprowadzasz się do teściów, odkładasz kase którą normalnie byś wydał na wynajem, po roku, półtora masz na wkład własny, kupujesz mieszkanie. Jeśli to co powyżej brzmi jak plan dla Ciebie to wtedy warto się do teściów wprowadzić. W każdym innym wypadku należy takiego rozwiązania unikać.
Czy warto zamieszkać z teściami?
Nie.
/thread
Później podział dorobku między teściami a żoną.
"dalej wynajmować mieszkanie i płacić grube hajsy"
zdecydowanie, nawet jak teściowie są super to przebywanie 24/7 może pokazać całkiem co innego. Nie zawsze może tak być ale jednak.
Jeśli chcesz sobie zepsuć relacje z żoną, a przy okazji dostać pierdolca to śmiało - przeprowadź się 15km za miasto do teściów.
Skoro płacisz grube hajsy za wynajem to nie lepiej kupić własne cztery kąty i je spłacać? Przynajmniej miałbyś swoje, a nie pompował kasę w kogoś w dodatku bez przyszłości
Pamietaj ze wynajem to wolnosc. Cos ci nie pasuje z robota/okolica/sasiadem po miesiecu mozesz zmienic. Moze troche wiecej placisz ale stracisz robote, lub dostaniesz propozycje nowej i mozesz w kazdej chwili sie przeniesc.
Wezmiesz kredyt, to kula u nogi i juz pole manewru i petla na szyji bardziej zacisnieta.
Chocby tesciowie byli ze zlota - NIE. Wlasne zycie - wlasne zasady. Uwierz na slowo - przecwiczylem ( choc w druga strone bo mieszkalismy u moich rodzicow ). Chyba ze mowimy o SCISLE wyznaczonym przedziale czasu.
Wprowadzasz się do teściów, odkładasz kase którą normalnie byś wydał na wynajem, po roku, półtora masz na wkład własny, kupujesz mieszkanie. Jeśli to co powyżej brzmi jak plan dla Ciebie to wtedy warto się do teściów wprowadzić. W każdym innym wypadku należy takiego rozwiązania unikać.
W punkt. Cała reszta demonizuje, jeśli teściowie nie są źli, inne piętro.. pewnie że warto
watek pelen patologii z beznadziejnymi relacjami w rodzinie... albo znajomoscia zycia z memow.
jezeli zyjesz z nimi dobrze warto - i tyle. znam rodzine ktora dzialala w ten sposob - po kilku latach, kiedy doszli wyzej w drabince kariery i zarabiali lepsza kase, wzieli kredyt i wybudowali wlasny dom. a jezeli nie widzisz takiej persektywy, ze bedziesz zarabial dobre hajsy, to jak zyjecie dobrze to ogolnie nie jest najgorszy pomysl.
LOL
ile par znasz, które mieszkały z teściami? Nieznajomość życia? Ja bym powiedział, że największa nieznajomość występuje u ludzi, którzy opierają swoją wiedzę wyłącznie na życiu własnym.
a o negativity bias slyszales? to ze przychodzi do ciebie do kancelarii x osob z taka sytuacja nie oznacza, ze wszystkie rodziny rozpadaja sie z powodu zycia razem.
nie ma sensu generalizowac nie znajac sytuacji, tak mozna bardzo latwo zrobic krzywde.
najlepszym rozwiazaniem tutaj bedzie sprobowanie pozyc razem... i jak bedzie duzo spiec po prostu wytlumaczyc sobie, ze to nie zagra, wyprowadzic sie i tyle.
Są w życiu rzeczy, które warto zrobić, oraz takie, które się opłacają. Nie zawsze to, co się opłaca, warto.
Mieszkaliśmy własnie tak jak piszesz. Jeśli musisz - wytrzymasz. Ale nie polecam :)
Oj widze ze pornosy na kwaranatanie weszly za mocno.
Zależy od teściów. Ja zanim wykończyłem dom i się przeprowadziłem, to mieszkałem z rodzicami, żoną i 3-ką dzieci przez 3 lata. Nasze sypialnie były na oddzielnym piętrze, nie było problemów, dzieci zżyły się z dziadkiem i nieżyjącą już niestety babcią. Dzięki temu zaoszczędziłem kupę kasy i wprowadziłem się do całkowicie wykończonego domu, a nie odbiło się to negatywnie na innych aspektach życia. Możesz mieć mniej szczęścia, ale może się udać, jak ludzie sensowni.
Jak jesteś facet to wiesz że dasz sobie rade sam, a jak lewak i łajza idź do teściów.
Najlepiej z PC tem zamieszkać.
Jak to pozwoli Ci odłożyć i wybudować dom bez kajdanek(kredytu) w rozsądnym czasie a jak masz dzieci i teście nie gardzą opieką darmowa to jak najbardziej tak. Chwila mieszkania na kupię żeby wyjść na ludzi bez kredytów jest tego warta bo później w życiu łatwiej.
W przeciwnym wypadku nie ma potrzeby bo i tak nic to nie pomoże a może zaszkodzić.
Mógłbym mieszkać z żona i moją mama. Uważam mamę za niesamowicie dobrego i życzliwego człowieka. Moja kobieta się z nią super dogaduje. Czy bym chciał znów zamieszkać w domu rodzinnym? Pewnie tylko w sytuacji gdyby brakowało mi na jedzenie. Nie ma takiej możliwości bym sam z siebie się na to zdecydował. Jeśli ktoś zakosztuje samodzielności i wolności, to nie da się już z tego zrezygnować.
Wszystko zależy też jak duża jest to nieruchomość albo czy na działce jest np dodatkowo domek gościnny. Wiadomo że jest się wtedy gościem i przestrzega się zasad właścicieli ale czym więcej ludzi tym zawsze raźniej. Zawsze jest to też sprawa indywidualna np. w moim przypadku nie widziałbym żadnego problemu mieszkać z treściami czy u nich czy u nas.
2 lata mieszkalem z tesciami - Po to by kupic mieszkanie i je wyremontowac bez kredytu
Latwo nie bylo ;) ale warto napewno !
Zalezy od nieruchomosci i tesciow.
Para przyjaciol latami mieszkala z rodzicami zony, ale mieli oddzielne pietro ze schodami zaraz przy glowym wejsciu, wiec czasami nawet nie udalo im sie minac w przelocie w ciagu dnia.
W miedzyczasie byli w stanie odlozyc sporo kasy i dzis maja wlasny dom, wiec z ich perspektywy na pewno bylo warto.
Pomyślałby kto, że dowcipy o złych teściowych w 2020 roku to jest jedynie domena wąsatych wujków na weselach, którzy zatrzymali się na stałe w latach 70-tych.
Jasne, że odpowiedź w takich sytuacjach zawsze brzmi "to zależy" - czynników wpływających na tę decyzję jest ze 30, z czego najważniejszym jest "jacy są teściowie". Ale zakładam, ze autor w ogóle nie rozważałby opcji zamieszkania z ludźmi, za którymi nie przepada.
Choć kto tam wie, znam ludzi, którzy się nienawidzą, a mimo to zawierają związki małżeńskie (z wiadomym skutkiem), więc nie mnie tu sędziować.
Ale zakładam, ze autor w ogóle nie rozważałby opcji zamieszkania z ludźmi, za którymi nie przepada.
Ależ można za sobą przepadać. Do pierwszej kłótni. Potem zaczynają się pojawiać teksty o tym czyj właściwie jest to dom i czyje zasady. Dalej z górki.
#1 Hej, mogę albo dalej wynajmować mieszkanie i płacić grube hajsy, ale mieć życie prywatne, albo mieszkać 15km od miasta z teściami. Co lepiej według was?
takie pytania mnie? no dobra dziwią...? co najmniej...
nikt nie zna Twoich relacji ---> teściowie a Twoja rodzina ...właściwie dałeś sobie odpowiedź w samym pytaniu, stać Cię na "grube hajsy" ,,, to nie ma o czym gadać , jeśli chcesz do teściów ? proszę bardzo...
ale?.. jeśli już musisz mieszkać z teściami, tego nie wiem?, to moim zdaniem powinieneś przynajmniej 'starać' się o..wyznaczenie granic kontaktach może wpływach na stabilności Twojego małżeństwa, to nie rada , to co ja bym zrobił gdybym miał taki "problem",,, ---> powiedz/napisz mi kto tu Ci się będzie wtrącał? [myślę o tym forum] ...
pytanie na które tu nie uzyskasz moim zdaniem odpowiedzi, przynajmniej takiej jakiej Ty chcesz usłyszeć, a, ja nie wiem co chcesz usłyszeć ...
Może dodam coś nowego do poprzednich wypowiedzi:
- mieszkanie za miastem, to nie tylko teściowie, ale też masa innych rzeczy np. sposoby spędzania czasu, dojazd do pracy itp. - przemyśl ten aspekt
- bardzo pomagają sypialnie na różnych piętrach. Nawet nie chodzi o ten temat tabu i segzu, a zwyczajne życie - możęcie chodzić spać o różnych godzinach i jedni będą budzić drugich
- jesteście tam gośćmi, co jeżeli zaprosisz znajomych? Będziecie wszyscy razem spędzać czas? True-Story ode mnie, co jak grasz w planszówki, będziesz Teściowi tłumaczył zasady i będzie z wami grał?
- Teściowie to super pomoc (zakładam zdrowe relacje i cywilizowanych ludzi z obydwóch stron), dzieci, prace domowe (pranie, gotowanie itp.), no jest tego masa. Tak samo wy możecie im pomóc.
- Co jak żona się za bardzo przyzwyczai? Będzie wam łatwo kupić/zbudować dom i opuścić teściów?
- Warto dogadać jakoś zasady robienia zakupów, dokładnie się do rachunków. Uważam w dobrym tonie pokazać, że nie traktujecie ich jak dojnej krowy (mieszkam za frajera i odkładam hajsy)
Mieszkałem rok z teściowa w tym czasie zbieraliśmy na wkład. Po roku kupiliśmy mieszkanie i wyprowadziliśmy się. Uważam moja teściowa za świetna kobietę nie było żadnych problemów do dziś tesciowa przynosi mi jakąś nalewczke wiśniowa to ogóreczki kiszone itp. Zależy od człowieka.
Mialem podobnie z ta roznica, ze to zona mieszkala ze mna u tesciow. :P
Tzn. u moich rodzicow.
Dwa lata, odlozylem kase na wklad, wzialem kredyt, kupilismy pierwsze mieszkanko, bo co u siebie, to u siebie.
Krotko mowiac - mozna jesli wiesz, ze to tymczasowe i pojdziesz na swoje.
Krótka piłka - zależy czy ufasz teściom. Jeśli masz pewność, że to spoko ludzi i potraficie się dogadać, ja bym brał. Jeśli nie masz pewności, to już bym nie ryzykował.